Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Po dwóch latach film znowu do oceny;-)


siluete

Rekomendowane odpowiedzi

Zauważam u siebie, że mam problem z przejściem ze skrętu w skręt i pewnie dlatego te łuki takie obszerne.

(

Odciążenie przy zmianie krawędzi poprzez wyjście w górę pomoże na twój problem. Tylko trzeba pamiętać, żeby było z czego zrobić to wyjście w górę. Wykończenie skrętu powinno być w pozycji jak najniższej. Jest parę ćwiczeń na to.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odciążenie przy zmianie krawędzi poprzez wyjście w górę pomoże na twój problem. Tylko trzeba pamiętać, żeby było z czego zrobić to wyjście w górę. Wykończenie skrętu powinno być w pozycji jak najniższej. Jest parę ćwiczeń na to.

Pozdrawiam.

Tak jak mówi Jacek vel lokiec3 - lekkie wyjście w gore ze skretu i zejście w dól do skrętu.

Do tego kilka prostych ćwiczeń na ułożenie nogi wewnętrznej. Bez obaw o ACL i przyległości.

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na marginesie tego tematu chcę zwrócić uwagę na następujący temat,-jazda sportowa na nartach a jazda rekreacyjna. W sporcie chodzi o jak najlepszy czas ( jak na razie, bo nigdy nie wiadomo czy nie będzie not technicznych za elegancję, styl, itp. oraz np współczynników za wiatr!), a w jeżdzie rekreacyjnej, o przyjemność. Wiadomo, te dwie kategorie łączą pewne uniwersalne zasady, ale w szczegółach ogromnie się różnią. Piszecie np. o "długim" przechodzeniu za skrętu w skręt naszej koleżanki jadącej na nartach o małym promieniu. Wasze uwagi w tej kwestii, odebrałem jako wadę. Czyżby, a jeżeli tak, to dlaczego? Do tego dochodzi kwestia rąk, niskiej postawy, bioderka, itd.

Proponuję kolegom obeznanym w temacie o rozwinięcie wyżej poruszonych kwestii.

Moze i przynudzę, ale w kwestii prowadzenia auta jestem o wiele bardziej biegły niż w kwestii prowadzenia nart. Udzielając rad kierowcy zwróciłbym uwagę przede wszystkim na prawidłową pozycję za kierownicą, trzymanie rąk, ustawienie lusterek. Daruję tu sobie i Wam dalszy opis stylu jazdy, sposobu hamowania, zmiany biegu, doboru obrotów silnika, wyboru toru jazdy, miejsc hamowania itp, itd. Ale wracając jedynie do pewnej uniwersalnej zasady, postawy za kierownicą, to ta w jeżdzie sportowej jest inna od tej typowej, na codzień. Przecież tak samo chyba jest i w przypadku jazdy na nartach! Może to akurat nie jest dobre miejsce i czas na snucie rozważań, ale chciałbym poznać opinie Kolegów forumowiczów posiadających wiedzę w temacie jazdy na nartach i doświadczenie w szkoleniu narciarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bumer z ocenianiem to jest tak. Często na stoku ktoś do mnie podjeżdża i mówi jak zajebiście jeżdżę, uśmiecham się wtedy, dziękuję, zmieniam słowo lub dwa i jadę dalej ale doskonale zdaję sobie sprawę, że taka opinia choć miła jest narciarsko bezwartościowa. Ktoś mówi mi coś co stoi w opozycji do mojej świadomości tego co przed chwilą miało miejsce - a to kolano za mało włożone, a to biodra nie było, a to bark skierowany do stoku, a to przejście że skrętu w skręt za mało dynamiczne etc. etc. Zatem zastanawiam się czy lepiej jest klepać autorkę po ramieniu i rozwodzić się nad wspaniałością jej jazdy czy wprost napisać, że skrętu zjazdowe na narcie slalomowej są wadą i podpowiedzieć co zrobić, żeby to poprawić aby za dwa lata naprawdę można było zachwycać się nad wspaniałą jazdą. Postęp już jest duży ale wierzę, że może być jeszcze większy i następny filmik tylko utwierdzi nas w takim przekonaniu :-)

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na marginesie tego tematu chcę zwrócić uwagę na następujący temat,-jazda sportowa na nartach a jazda rekreacyjna.

Jesli mowa o jezdzie sportowej a rekreacyjnej. Co rozumiesz pod pojeciem jazda sportowa? Bo ja np jazde na tykach. Na stoku jest tylko jazda rekreacyjna, z mniejszym lub wiekszym zaangazowaniem sie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jazda rekreacyjna - aktywność fizyczna stosowana w celu odpoczynku i rozrywki wlasnej przyjemności i oczekiwań

wyższa forma może być sport rekreacyjny

Brunner chyba zrozumiałeś że chodzi o charakter jazdy ,Ty zapitalasz jak sportowiec inna osoba sobie trawersuje a obydwie sa zadowolone

a jak jade na tyczkach to nie moge rekreacyjnie? może pana Miodka albo Bralczyka nauczymy jeżdzić on an wyłuszczy różnice w słowie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siluetko.

Co prawda w poście 35 napisałem, że nie musisz nim się bardzo przejmować, ale żeby aż tak totalnie olać... :biggrin:

Napisz chociaż czy obejrzałaś filmy, które Ci poleciłem i czy one Ci wyjaśniają nad czym powinnaś pracować i w jaki sposób.

Tam jest wszystko (no prawie...) potrzebne na Twoim etapie, również to o czym pisali koledzy, czyli ruch góra - dół, bardzo dobrze pokazany przez Włochów w drugim filmie...

Tadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siluetko.

Co prawda w poście 35 napisałem, że nie musisz nim się bardzo przejmować, ale żeby aż tak totalnie olać... :biggrin:

Napisz chociaż czy obejrzałaś filmy, które Ci poleciłem i czy one Ci wyjaśniają nad czym powinnaś pracować i w jaki sposób.

Tam jest wszystko (no prawie...) potrzebne na Twoim etapie, również to o czym pisali koledzy, czyli ruch góra - dół, bardzo dobrze pokazany przez Włochów w drugim filmie...

Tadek

Tadziu mój najdroższy:-)))) Ja nic nie olałam, wszystko zarejestrowałam, odpiszę jutro bo cieszę się Sylwestrem właśnie\:|-))))

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tadeusz,

ode mnie też wielkie podziękowania za komentarze i linki do filmów. Ta koncepcja "ósemki" jest dla mnie bardzo pomocna, nie zawsze jeszcze udaje mi się jeździć w rytmie, ale coraz częściej czuję już ten płynny, ósemkowy ruch, teraz jeszcze łatwiej mi będzie to sobie wizualizować :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na marginesie tego tematu chcę zwrócić uwagę na następujący temat,-jazda sportowa na nartach a jazda rekreacyjna. W sporcie chodzi o jak najlepszy czas ( jak na razie, bo nigdy nie wiadomo czy nie będzie not technicznych za elegancję, styl, itp. oraz np współczynników za wiatr!), a w jeżdzie rekreacyjnej, o przyjemność. Wiadomo, te dwie kategorie łączą pewne uniwersalne zasady, ale w szczegółach ogromnie się różnią. Piszecie np. o "długim" przechodzeniu za skrętu w skręt naszej koleżanki jadącej na nartach o małym promieniu. Wasze uwagi w tej kwestii, odebrałem jako wadę. Czyżby, a jeżeli tak, to dlaczego? Do tego dochodzi kwestia rąk, niskiej postawy, bioderka, itd.

Proponuję kolegom obeznanym w temacie o rozwinięcie wyżej poruszonych kwestii.

Moze i przynudzę, ale w kwestii prowadzenia auta jestem o wiele bardziej biegły niż w kwestii prowadzenia nart. Udzielając rad kierowcy zwróciłbym uwagę przede wszystkim na prawidłową pozycję za kierownicą, trzymanie rąk, ustawienie lusterek. Daruję tu sobie i Wam dalszy opis stylu jazdy, sposobu hamowania, zmiany biegu, doboru obrotów silnika, wyboru toru jazdy, miejsc hamowania itp, itd. Ale wracając jedynie do pewnej uniwersalnej zasady, postawy za kierownicą, to ta w jeżdzie sportowej jest inna od tej typowej, na codzień. Przecież tak samo chyba jest i w przypadku jazdy na nartach! Może to akurat nie jest dobre miejsce i czas na snucie rozważań, ale chciałbym poznać opinie Kolegów forumowiczów posiadających wiedzę w temacie jazdy na nartach i doświadczenie w szkoleniu narciarzy.

Cześć

Najprościej zobrazować różnicę na znanym przykładzie. Bode Miller gdybyśmy analizowali jego jazdę nie może służyć przykładem dla uczącego się narciarza. Normalny człowiek tak po prostu nie pojedzie. Nie chodzi tu oczywiście o szybkość bo ta nie jest wykładnikiem czegokolwiek ale o operowanie środkiem ciężkości.

Jak słusznie zauważyłeś jazda sportowa ma na celu jak najszybsze pokonanie zadanego fragmentu. Sportowiec więc stosuje często środki techniczne, które normalna jazdę techniczna by utrudniały lub czyniły wyjątkowo nieekonomiczną - wystarczy przypomnieć sobie np. co wyprawiał z rękami Didier Cuche.

Natomiast każdy zawodnik aby zacząć skutecznie jeździć sportowo musi posiąść pewna bazę techniczną, która jest taka sama dla wszystkich narciarzy i dopiero po jej perfekcyjnym opanowaniu jego jazda jest modyfikowana w celu osiągnięcia lepszych wyników co często skutkuje charakterystycznym, indywidualnym stylem jazdy odbiegającym od instruktorskich kanonów.

Największym błędem obecnie stosowanego instruktarzu narciarskiego - co widać również w jeździe założycielki tematu - są:

- dążenie do jak najszybszego opanowanie skrętu ciętego bez należytej bazy

- eliminowanie pewnych etapów szkolenia

- ograniczenie celu szkolenia do jazdy jedna techniką

- wyeliminowanie lub znaczne okrojenie informacji i ćwiczeń mający na celu naukę różnorodnego odciążania i dociążania nart przez co u większości ludzi nie ma w ogóle świadomości tych podstawowych dla narciarza elementów technicznych.

Zwróćcie uwagę na posty Łokcia i Juica, które właśnie o odciążeniu traktują.

Pozdrowienia

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

[video=youtube;y8p7TDrKQ4Q]

Film z dzisiaj z Kronplatzu. Warunki pod koniec dnia już, trochę cieżko. Napadało mocno w ciągu dnia. Narta to rossi radicalx5.

Dla mnie mój największy błąd, który sama zauważam i czuję przede wszystkim to nogi w x, wewnętrzne kolano powinnam bardziej "wciskać" do srodka skrętu. Jak mi się to udaje to sama czuję, że jazda jest lepsza. Pracuję nad tym, pracuję:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[video=youtube;y8p7TDrKQ4Q]

Film z dzisiaj z Kronplatzu. Warunki pod koniec dnia już, trochę cieżko. Napadało mocno w ciągu dnia. Narta to rossi radicalx5.

Dla mnie mój największy błąd, który sama zauważam i czuję przede wszystkim to nogi w x, wewnętrzne kolano powinnam bardziej "wciskać" do srodka skrętu. Jak mi się to udaje to sama czuję, że jazda jest lepsza. Pracuję nad tym, pracuję:-)

Stoczek 6 plateau :) warunki kiepskie ale mało ludzi...

Mężuś nadąża ;) spójrz na film:

a w szczególności na ćwiczenia 9.00 min, 9.40, 10.05. Zostaw kije do góry i jazda :).

Nie tylko luźna jazda pozwoli nam wyeliminować błędy - trzeba robić ćwiczenia! :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie mój największy błąd, który sama zauważam i czuję przede wszystkim to nogi w x, wewnętrzne kolano powinnam bardziej "wciskać" do srodka skrętu. Jak mi się to udaje to sama czuję, że jazda jest lepsza. Pracuję nad tym, pracuję:-)

To widać, jak dla mnie za szybko chcesz wrócić do agresywnej jazdy na krawędzi, oszczędzasz kolana inicjując skręt z biodra, później dociskasz narty ruchami barku,,itd, Masz zacięcie na naprawdę dobrą narciarkę, tym bardziej ,że uprawiałaś sport wyczynowo...

Zacznij jeździć spokojniej skrętem równoległym NW od dłuższych do ciasnych skrętów z użyciem kijków,to uspokoi górę, a również da rytmikę skrętu.Kolna nie będą tak obciążone jak w przypadku skrętu ciętego!Sama wyczujesz chwilę,kiedy powoli bez bólu i bariery psychicznej możesz obciążać krawędź. I też zaczynaj od NW z markowaniem kijkiem skrętu... Pamiętaj,że jesteś po poważnym urazie ważnego narządu ruchu, dla Ciebie narciarstwo ma być tylko jedną z metod wypoczynku, a nie chęcią zarobku czy spodobania się innym:wink: Zdrowie jest najważniejsze:tongue:

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film z dzisiaj z Kronplatzu. Warunki pod koniec dnia już, trochę cieżko. Napadało mocno w ciągu dnia. Narta to rossi radicalx5.

Dla mnie mój największy błąd, który sama zauważam i czuję przede wszystkim to nogi w x, wewnętrzne kolano powinnam bardziej "wciskać" do srodka skrętu. Jak mi się to udaje to sama czuję, że jazda jest lepsza. Pracuję nad tym, pracuję:-)

Oj nie wciskać. Przechylać, przechylać począwszy od stopy.

Za dużo rotacji barków, kręcenia skrętu barkami. Szczególnie w pierwszej minucie plus kilka sekund.

Po tym trochę zmieniłaś układ.

Jest całkiem nieźle i są widoki aby było jeszcze lepiej.

Pozdrawiam :smile:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Oj nie wciskać. Przechylać, przechylać począwszy od stopy.

Za dużo rotacji barków, kręcenia skrętu barkami. Szczególnie w pierwszej minucie plus kilka sekund.

Po tym trochę zmieniłaś układ.

Jest całkiem nieźle i są widoki aby było jeszcze lepiej.

Pozdrawiam :smile:

Tylko trzeba się wyluzować bo na takiej spince, ciężko będzie.

Pozdrowienia

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Tylko trzeba się wyluzować bo na takiej spince, ciężko będzie.

Pozdrowienia

Dokładnie .

Widać , że dziewczyna chce , ma potencjał , ale jakieś to takie wszystko za bardzo na siłę . To nie PŚ . Trochę luzu ,różne skręty (długie , krótkie , śmig ) , jazda na jednej narcie , tyłem itd, itp , jakieś wygłupy na stoku , kontrolowane upadki:wink: , ale tak ,żeby sobie i innym krzywdy nie zrobić :biggrin: i będzie duuużo lepiej .

Pozdrawiam

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dareklewandowski, dzięki za radę o stopie. Do tej pory myślałam tylko o kolanie, a jak zaczęłam próbować ten ruch od stopy to rzeczywiście jest lepiej.

Ja zdaję sobie sprawę, że moja jazda jest usztywniona. Mam problem, żeby się tak na luzie puścić do dołu. To chyba strach przed prędkością i konsekwencją upadku. Ciągle gdzieś tam z tyłu głowy zostaje myśl, że jak glebnę porządnie to mnie tobaganem znowu zwiozą. Już raz to przeżyłam i średnia z tego przyjemność:-) Mam dwójkę dzieci i myśl o kolejnej (to by była już 5!!!) operacji kolana nie napawa optymizmem. Dlatego mam ogromny szacunek do zawodników takich jak LV, którzy wracają na top po ciężkich kontuzjach. To nie nasze ciało nas ogranicza tylko głowa.

Ale mam tez w sobie dużo sportowego zaparcia i ambicji i pewnie dlatego tak się staram i rzeźbię, hahaha

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dareklewandowski, dzięki za radę o stopie. Do tej pory myślałam tylko o kolanie, a jak zaczęłam próbować ten ruch od stopy to rzeczywiście jest lepiej.

Ja zdaję sobie sprawę, że moja jazda jest usztywniona. Mam problem, żeby się tak na luzie puścić do dołu. To chyba strach przed prędkością i konsekwencją upadku. Ciągle gdzieś tam z tyłu głowy zostaje myśl, że jak glebnę porządnie to mnie tobaganem znowu zwiozą. Już raz to przeżyłam i średnia z tego przyjemność:-) Mam dwójkę dzieci i myśl o kolejnej (to by była już 5!!!) operacji kolana nie napawa optymizmem. Dlatego mam ogromny szacunek do zawodników takich jak LV, którzy wracają na top po ciężkich kontuzjach. To nie nasze ciało nas ogranicza tylko głowa.

Ale mam tez w sobie dużo sportowego zaparcia i ambicji i pewnie dlatego tak się staram i rzeźbię, hahaha

Lubię to :). Jeśli się nie odchylisz do przodu i zawsze będziesz jechać na dolnej narcie nie ma szans na upadek :), chyba, że ktoś w Ciebie wjedzie chociaż za granicą mało kamikadze. Chociaż nie mówię, że jest łatwo rok temu złamałem rękę i bariera jest...

Powodzenia 3mam kciuki,

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Luzu a la Gepard Chester nie ma, ale połkniętego kija od miotły też nie :smile:

Pozdrawiam,

Kija może nie ale kijek jest. Dół chodzi ale góra go trzyma. Plecy wygięte w drugą stronę wypięta pupa. Sztywne - choć już znacznie lepsze ręce.

Myślę, Droga Siluete, że dużo leży w Twojej psychice. Przeczytaj spokojnie Twój ostatni wpis i oceń go pod tym kątem. Jeżeli podświadomie czujesz obawę przed kontuzja jeździj po prostu wolniej. To nie boli naprawdę. Trzymaj się dalej od własnych granic a będziesz miała więcej miejsca na experymenty. Nie szukaj gładkich stoków ale jeździj po różnych, nie unikaj małych skoczków i garbików - znakomicie wpływają na miękkość jazdy. Spróbuj przestać myśleć o tym jak masz jechać tylko jeździj.

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Kija może nie ale kijek jest. Dół chodzi ale góra go trzyma. Plecy wygięte w drugą stronę wypięta pupa. Sztywne - choć już znacznie lepsze ręce.

Myślę, Droga Siluete, że dużo leży w Twojej psychice.

Pozdrowienia

Ja to wiem doskonale, mnie głowa trzyma:-) Nieskromnie powiem, że ciało mam w bardzo dobrej kondycji, trenuję siłowo 3 razy w tygodniu + 2 razy cardio. Miesiąc przed nartami dużo bosu, ćwiczeń core. Co z tego jak lęk jakiś pozostaje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ja to wiem doskonale, mnie głowa trzyma:-) Nieskromnie powiem, że ciało mam w bardzo dobrej kondycji, trenuję siłowo 3 razy w tygodniu + 2 razy cardio. Miesiąc przed nartami dużo bosu, ćwiczeń core. Co z tego jak lęk jakiś pozostaje.

Dopisałem trochę...

Może za dużo tej dbałości w sensie poukładania, przygotowania itd.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Dopisałem trochę...

Może za dużo tej dbałości w sensie poukładania, przygotowania itd.

Pozdrowienia

Ale ja nie trenuję tylko dla nart;) generalnie trenuję dla zdrowia, ogólnej kondycji, dobrego samopoczucia itp. Oprócz tego w lecie łazimy z mężem po górach.

Dzisiaj na Kronplatzu pogoda fatalna:( zero widoczności i mega sypie. Ale właścicielka apartamentu przedłużyła nam gratis nocleg o 1 dzień:))) jutro i pojutrze ma byc lampa. Juppi!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...