Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Od 27.01 bawimy w Ski Amade

Na początku dziękuje Gregowi i Gackowi za wskazówki w ich temacie.

Mieszkamy w Wagrain, 400m od latającego Mozarta  a obok nas śmiga 3S :-)

Codziennie chcemy zwiedzac inną stację - na pierwszy ogień poszła Flachauwinkl / Zauchensee

Zdecydowanie polecam, różnorodnośc tras, ludzi znośnie. Temperatura niestety wysoka więc po 12 trasy się mocno degradują - zwłaszcza nasłonecznione.

Nie mniej ciesze się że ją zaliczylliśmy.

Następny będzie Hochkonig

20180127_122341.jpg

20180127_091855.jpg

20180127_095218.jpg

20180127_144947.jpg

Edytowane przez paypal
  • Like 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień drugi - Hochkonig - czyli dlaczego czasami warto czytać forum :)

Normalnie nie trafiłbym do tego ośrodka - co tu duzo mówić straciłbym wiele.

Bardzo spodobał nam się z żoną - co prawda bawiliśmy się tylko w części Mulbach ale i tak zdecydowanie na plus. Trasy dzielnie trzymały się do 14-15, ludzi umiarkowanie. Gdy żona odpoczywała ja zapuściłem się dalej czerwonymi i na piękną czarnulkę - chyba 13-tka - poniżej na foto.

Kolejny piękny dzień z piękną pogodą.

Następny będzie Schladming - czyli dlaczego czasami nie warto czytać forum :D

20180128_124253.jpg

20180128_124707.jpg

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schladming - czyli wbije kij w mrowisko

Jako że współtowarzyszka wybiera trasy latwe udaliśmy się w rejon Haus Kabling gdzie przy krzesłach są niebieskie trasy.

Pierwszy wjazd i zjazd - twardo, lodowo, śnieg z armatek plus temperatura na dole robią swoje, hmmm, dobra jedziemy wyżej. Wyżej jest lepiej, ale przez godzinę - temperatura topi śnieg, robią się odsypy, ludzi bardzo dużo. Żona rezygnuje i zjezdza na leżaczek - ja atakuję w strone Planai.

Cóż - warunki na trasach trudne - 8st w cieniu, stada początkujących naciarzy orają trasy czerwone robiąc z nich góry i doliny, odsłaniając lodowiska. Ilośc ludzi ogromna - coś strasznego, w pewnym momencie dwie osoby na raz dotykają mnie podczas jazdy, jedna z jednaj druga z drugiej. Zaczynam się bać kontuzji - uciekam najwyżej jak się da na niebieską - góra luźna, dół znów zawalony. Dobra myśle - to lece na czarną. Tutaj super bo ludzi mniej i warunki lepsze ale cóż z tego - na takiej trasie znajde 1, 2, 3 razy i oddycham rękawami - nie te umiejętności i kondycja.

Wracam do żony, na Waizena - na leżak - i tak spędzam kolejne 1,5 h

Po 14.30 ludzi nagle ubywa, wskakujemy na nowo na niebieskie trasy - jest nieźle, słońce zaszło, ludzi mniej, da się orać :)

Tak też jeżdzimy do końca.

Generalnie :

Ośrodek zrobił na mnie najgorsze wrażenie z dotychczasowych wszystkich trzech - trasy wąskie jak na tą ilośc ludzi, z racji położenia wszystko co z w dole miękkie, kaszowate a ja niecierpie takich wiosennych warunków. Wyżej gdy na trasach lepiej stado tubylców. W knajpie rozmawiam z innymi Polakami - mają identyczne zdanie.

Jeszcze jedno - gdy przeszukiwalem forum w oko wpadła mi informacje żże ten ośrodek jest także dla początkujących i do nauki - OTÓŻ NIE JEST.

Nie dajcie się w manewrować w takie bzdury - ośrodek w większości z czerwonymi, mocno nachylonymi trasami dla co najmniej średnio zaawansowanych - kompletnie nie nadaje się dla początkujących czy do nauki jazdy na nartach. Widziałem nawet Polaka próbującego uczyć płaczące dziecko - masakryczny widok, szkoda dzieciaka.

Ok, bo się rozpisałem

Ostatni dzień Flachau/Wagrain/Alpendorf - czyli dlaczego nie należy zawsze ślepo wierzyć innym z forum :D

20180129_100908.jpg

20180129_102858.jpg

20180129_105019.jpg

20180129_105023.jpg

20180129_110633.jpg

20180129_110637.jpg

20180129_111319.jpg

20180129_115353.jpg

20180129_115401.jpg

  • Like 10
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maria Alm jest super fajnym i nie oblężonym ośrodkiem

natomiast do Schladming miałeś pecha, pełna zgoda że nie jest to ośrodek dla początkujących, ale jest tam gdzie jeździć i warunki potrafią być ok.

o Salzburgerland jak sobie pomyśle to nie za bardzo widzę ośrodek pod dzieci - z tych które znam, w sumie to przychodzi do głowy Maiskogel w Kaprun

generalnie fajny byłby watek gdzie można by takie osrodki wyselekcjonować, może kiedys załozę?

ocena ośrodka zależy mocno od zastanych warunków, ja np oceniam Zauchensee tak sobie, bo akurat na takie warunki trafiłem

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schladming jest świetnym ośrodkiem. Zdaje się, że teraz jest już wysoki sezon. Ilość ludzi nie dziwi Fakt, że mało jest miejsc dla początkujących, choć i takie można znaleźć jak się ma więcej czasu. Szkoda, że nie objechałeś całego. Ale tak to jest jak się rezerwuje jeden dzień na poznanie ośrodka rozłożonego na 4 górach. Samochodem z jednego końca na drugi przejechać to będzie z 15 km. Więc twoja opinia jest niekompletna. Nie powiedziałem, że subiektywna bo każda nasza opinia o danym ośrodku jest subiektywna. W sumie po tylu latach nie wiem gdzie bym się teraz na tydzień wybrał Schladming czy Hochkoenig. 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trasy niebieskie owszem można znaleźć ale poza Haus Kabling trzeba dojechać lub zjechać do nich czerwonymi co dyskwalifikuje ten ośrodek dla początkujących.

Odnośnie zwiedzenia całego - wierz mi to nie byłby problem co też uczyniłem dnia następnego w podobnej wielkości innym ośrodku - po prostu warunki plus masa ludzi skutecznie zniechęciły mnie do dalszego zwiedzania. Wolałem wygrzać się w słoneczku na leżaku - też jest to jakaś forma relaksu :)

Jedeny plus jaki widze to z domu mam tam 30 minut bliżżej niż do Wagrain gdzie nocowałem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, paypal napisał:

Hauser i część Planai

Podjechałem także do Pilch autem ale z dołu nie zachęcało - zwłaszcza dwuosobowe krzesło rodem ze Szczyrku :)

No to, jak koledzy już wspomnieli, nie widziałeś połowy ośrodka :o Hochwurzen i Reiteralm sa świetne. 

Co do początkujących, to nie do końca rozumiem pogląd wielu, że tylko niebieskie trasy i najlepiej pod górkę :D Oczywiście nie mam na myśli stawiania pierwszych kroków. Ilu z nas wielokrotnie widziało naprawdę małe dzieci w szkółkach jeżdżące po całkiem wymagających stokach? Da się? Co więcej, to potem strasznie procentuje i moim zdaniem jest niezbędne w procesie nauki, czego dowodem są np. moje własne dzieci, które zabierałem od małego praktycznie wszędzie. To tak by the way B|

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

12 minut temu, mifilim napisał:

No to, jak koledzy już wspomnieli, nie widziałeś połowy ośrodka :o Hochwurzen i Reiteralm sa świetne.

Tak wiem, ale tak jak odpisałem koledze powyżej - ta część w której byłem skutecznie mnie zniechęciła do dalszej podróży.

Odnośnie niebieskich - podam Ci przykład mojej żony. Jeździ tak naprawdę bo ja to lubie, ona średnio. Coś tam się nauczyła, coś tam przekazał instruktor i tak się ześlizguje, Nie lubi prędkości, nigdy nie przeskoczy tej bariery. Jeżdzi raz, max 2 razy w roku. Dla niej narciarstwo - 2-3h na stoku plus 1-2h w knajpce czy na leżaku. Ja takie osoby nazywam narciarzami rekreacyjnymi i dla takich właśnie Schladming zupełnie się nie nadaje :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, paypal napisał:

 

Tak wiem, ale tak jak odpisałem koledze powyżej - ta część w której byłem skutecznie mnie zniechęciła do dalszej podróży.

Odnośnie niebieskich - podam Ci przykład mojej żony. Jeździ tak naprawdę bo ja to lubie, ona średnio. Coś tam się nauczyła, coś tam przekazał instruktor i tak się ześlizguje, Nie lubi prędkości, nigdy nie przeskoczy tej bariery. Jeżdzi raz, max 2 razy w roku. Dla niej narciarstwo - 2-3h na stoku plus 1-2h w knajpce czy na leżaku. Ja takie osoby nazywam narciarzami rekreacyjnymi i dla takich właśnie Schladming zupełnie się nie nadaje :D

No to prawie jak moja żona!

Spoko. Nic na siłę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czuje się wywołany do tablicy w kwestii Schladming, bo to ja m.in. pisałem iż na ten ośrodek 2 dni to minimum, po 2 górki na jeden wypad. 

Nic nie pisałeś, że interesują Was trasy niebieskie,  tych rzeczywiście jest mało ale są , jednak demonizowanie poziomu znajdujących się tam tras czerwonych jest lekką przesadą. Ilość ludzi na trasach niestety w topowych ośrodkach, w wysokim sezonie nie ma co ukrywać jest duża i z roku na rok będzie rosnąć, dlatego też istnieje pęd do odkrywania malych w miarę pustych perełek.

Jeszcze w kwestii szerokości tras, piszesz, że trasy są waskie, masz na myśli te główne, czy poprostu dojazdowki pomiedzy poszczegolnymi górami?

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gacek - abyś mnie dobrze zrozumiał - każdy ma swoje odczucia, mi najzwyczajniej w świecie ten ośrodek się nie spodobał. To samo miałem z Ischgl bo trafiłem słabe warunki a na Kaunertalu gdzie wszyscy piszę że nuda podobało mi się super. Tu jest podobnie.

Czy ja demonizuje czerwone trasy ? Jestem amatorem, jeźdzę średnio, ponad 10 lat, jakieś forumowe 5-6. W tym terminie, przy tych warunkach te trasy nie dawały mi satysfakcji i relaksu. Może były za trudne, może coś innego - po prostu, jestem na NIE. Te którymi ja latałem były wąskie biorąc pod uwagę ilośc ludzi i warunki - np. w Zauchensee czy Flachau były zdecydowanie lepsze pod tym względem. Zobaczz zdjęcie 3 czy 4 - wąsko, masa ludzi - koszmar. Nie mniej jest to subiektywna opinia. Z pewnym Panem zgadałem sie na kolejce we Flachau - też mu się w Schladming nie podobało, ale średnio był zadowolony też z Zauchensee - pytam dlaczego - on na to żże byli na kacu :D Każdy więc ma swoje powody :)

Edytowane przez paypal
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień ostatni - Flachau/Wagrain/Alpendorf

Na forum dostałem głosy aby zignorować ten ośrodek kosztem np. 2 dni w Schladming - oj jaki wielki błąd bym zrobił - wielbłąd, ale od początku.

Z nastawieniem tłumów, kaszy i wszystkiego co najgorsze melduje sie o 9 pod "latającym Mozartem". Wjazd 10 minut i jestem na górze - na cel obrałem na początek stronę Flachau.

Jadę, myśle kurde fajnie, mega szeroko, równo, takie Tyrolskie widoki troche w sensie szerokiego stoku. Myśle podoba mi się - no ale zaraz zaraz miały być tłumy a niczego takiego nie ma. Do samego dołu mijam 2 szkólki i to jeżdzące z boku - REWELACJA. Podjeżdzam pod Starjeta - ale zapindala - super. A miało być kiepsko...

Dobra, trzeba zobaczyć coś dalej, jadę do Wagrain w kierunku 8er - zjazd, już ciut gorzej, warunki troche gorsze ale ludzi już w ogóle zero więc przyjemnośc jest. Dwa razy góra dół i obok Mozarta w dół do G-linka - lecimy w stronę Alpendorf. Kolejka super, wrażenia niesamowite. Po 5 minutach jestem po drugiej stronie, wpięcie na krzesło i myk na górę. Po prawej slalom z video i czasem - fajny bajer ale mijam i lece zwiedzać ośrodek, Grafenberg zostawiam na koniec i kieruje się dalej jakąś niebieską "białczańską" trasą i docieram do czarno czerwonej 40-tki - chce się życ - super, no ale jedziemy dalej a tam kolejna czarna 50-tka - kolejna rewelacja, super !! Jadę dalej czerwoną 60-tką, fajne warunki, dopiero przy dole troche odsypów - zawrót gondolą w górę i znów w doł niebieską do samego Alpendorfu - rewelacja. Następnie gondola w górę, potem krzesło i śmigam w tym miejscu z godzinkę - najlepsza częśc ośrodka i wg mnie najlepszy ośrodek jako całośc w tym regionie - rewelacja.

Do godziny 14 ani jednej przerwy, ani chwili wytchnienia - szkoda czasu i tras, góra dół, góra dół.

To był najlepszy dzień na nartach w Ski Amade.

Kończąc i dopisująć - w rejonie Alpendorfu masa stoków płaskich, dużo szkółek, zabawek, dmuchańców, odgrodzonych części tras dla dzieci, slalom gigantów dziecięcych itd. Jeśli gdzieś macie jechać z pociechami to właśnie tam.

No i tyle :)

Za rok kierunek Mayrhofen bo jednak Tyrol to Tyrol xD

P.s. Gdyby kogoś interesowało - najtańsza ropa po drodze na Jet-cie w Schladming 1,113. W obie strony jechałem przez Wiedeń - równe 7h na Śląsk.

Uwaga na winietę czeską - na stacji gdzie zawsze kupowałem zaraz za granicą po raz kolejny cisną kity że nie maja 7 dniowej - trzeba brać miesięczną. Moja sugestia - do Ostravy i tak jest bezpłatnie a potem po 7-8km jest ogromna stacja Benzin - tam zawsze wszystko jest dostepne.

20180130_100740.jpg

20180130_101002.jpg

20180130_101239.jpg

20180130_105126.jpg

20180130_122037.jpg

20180130_123032.jpg

20180130_123034.jpg

20180130_123039.jpg

20180130_124046.jpg

20180130_124051.jpg

20180130_131430.jpg

20180130_132551.jpg

Edytowane przez paypal
  • Like 15
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram cię paypal w całej rozciągłości :D, miałeś sobie darować Schladming i ruszać 2 razy na Flachau. Jeździłem w te rejony przez parę lat, moje odczucia dokładnie są takie same jak twoje. Przy podobnej ilości ludzi jeżdżących w Schladming jest masakra, natomiast w Zauchensee i Flachau jakoś się tego tak nie odczuwa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moje podsumowanie Twoich zmagań ze Ski Amade. Nie obrażaj się, ale moim zdaniem nie posmakowałeś tego co w Schladming a tym bardziej w Hochkoenig najlepsze Co do Hochkoenig dobrze, że wyrobiłeś sobie opinię taką a nie inną. Ale biorąc pod uwagę opis tego co ty jeździsz a to co Twoja żona to odwaliłeś baola nie jadąc na drugą stronę ośrodka. Dla ciebie bajeczny zjazd czerwono czarny z Gabuhel do Hintertal a dla żony 3,5 km niebieskiej płaściutkiej trasy do Hintermoos plus cała góra Aberg. Gwarantuję, że jakbyś ją puścił na tą trasę do Hintermoos to cały dzień byś jej stamtąd nie wyciągnął. Do tego pizza w Gabuhelhutte z panoramicznym zapierającym dosłownie dech w klacie widokiem na masyw Hochkoenig. Ze też Cię to ominęło...szkoda. Jeżeli byłeś zmotoryzowany to Schladming dla początkujących i słabszych narciarzy zaczyna się z łącznika między Planai a Hochwurzen do Rohrmos. Ładna polana między knajpami i hotelami dla Twojej żony w sam raz. I nie trzeba dostawać się tam po trudnych trasach. Dla Ciebie góra Hochwurzen z boczna trasą chyba nr 10. Na pewno obraz ośrodka byłby nieco inny. Ale grunt, że miałeś fajną pogodę i się ujeździłeś. Za relację i fotki dziękuję. Zaraz zatęskniłem za tymi miejscami. Na zakończenie powiem, że w każdym z ośrodków oprócz Zauchensee byłem stacjonarnie po tygodniu. Tak średnio drugiego dnia miałem obcykane co najlepsze i tego się trzymaliśmy. Zawsze był banan na mordce.

Pozdrawiam.

 

Edytowane przez lokiec3
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...