Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Szkolenie maluchow


fantom

Rekomendowane odpowiedzi

Jak moj pyta jak jezdzi to mu mowie ze 'dobrze, ale...' ;) Z tym ze ja nie mam wyszkolenia profesjonalnego, wiec to bardziej syn mnie juz teraz uczy jak sie oduczyc wieloletnich nawykow niz ja jego. Moj etap w roli szkoleniowca czy trenera juz sie zakonczyl, teraz szkola go lepsi ode mnie i tak ma byc :) Tym bardziej ze zawodowym narciarzem nie zostanie, a poki sam chce sie szkolic i ma z tego frajde to niech sie szkoli, na miare moich mozliwosci finansowych :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Marxx74 napisał:

Kończąc temat młodego człowieka z rocznika 2008 - obrazek z grudnia 2018. Widać, że pod koniec nieco się już zasapał :)

Zabawne jest to, co nie weszło w kadr czyli rok starsza kamerzystka kombinująca jak utrzymać tempo i złapać dobry kadr :)

Pozdrawiam i przepraszam za mimowolny product placement :) - pani producent Dzień Dobry CośTamVN :) ostatnio nas za to bardzo goniła :)

Ps. no bywamy na Szczęśliwicach ;)

 

Bardzo mi się spodobało jak pięknie i dynamicznie po minięciu ostatniej bramki atakuje wirtualną metę. Widać metodyczne i profesjonalne podejście do tematu... Gratuluję i zastanawiam się czy taka jazda, inne dzieci zniechęci, czy przeciwnie zachęci do treningu. W dużej mierze zależy od charakteru dziecka i podejścia rodzica (rodziców). Zu to już poziom zawodniczy i trzeba wiele wyrzeczeń by osiągnąć taki poziom...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marionen: oj, wolałbym żeby wytrzymał i noga zagrała kiedy wchodził na przestromienie przed metą :) niż łapką na koniec "profesjonalnie" machał :) .. to nie Zu :) na filmie - Młoda idzie dużo spokojniejszym torem treningu - brak jej agresji a styl czasu na kresce nie robi. Trochę się poskładała ostatnio i jest lepiej niż na filmie z listopada (poniżej), ale szału nie ma. Lubi stylóweczki i bliżej jest do Demo Team niż sportu :)

Co do zachęcania i zniechęcania - obserwuję rozmaite dzieciaki z różnych klubów. Leninowskie hasło - ilość przechodzi w jakość. Latają na tyle często, że jest kiedy pracować nad detalami. Z drugiej strony dopinamy do nich dzieciaki, które nie mają kilometrów pod nartą i gonią. Nie próbujemy pchać wyścigiem zbrojeń, celowo czasem zostajemy na multievent a że rodzice rozsądni to może zaprocentuje. I nie tyle, że sportowo ale narciarsko. Jakoś tak mamy, że na równi z wynikiem bawi nas ich narciarska swoboda - vide film numer 2 na którym bohaterowie mają lat 8 i 9 :).

Pozdrawiam,

M.

ps. ponownie przeraszam za product placement, ale nie chce mi się edytować filmu - każdy dobrze prowadzony klub opiera się na podobnych zasadach i nie jest moim celem reklama tej, czy innej ekipy. Dzieciaki niech trenują tam gdzie jest im dobrze, ważne żeby na nartach było dużo dni a całość uzupełniała rozsądna ogólnorozojówka.

ps2. Zu na filmie z poprzedniego posta robiła za kamerzystkę :)

 

Edytowane przez Marxx74
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

To moze ja z innej beczki teraz troche, nie filmowej (na razie):

Moj syn chodzi na treningi klubowe jako niezrzeszony, klub oczywiscie gdzies tam wyjezdza w sezonie ale koszty sa nie do przelkniecia (za tyle na ile oni wyceniaja wyjazd jednego dziecka to ja mam polowe wtyjazdu trzyosobowej rodziny). W tym sezonie wyslalem syna na oboz narciarski, taki w sumie zwykly, z grupa z ktora byl na obozie letnim. Syn sie niestety tam nudzil bo umiejetnosciami przerastal cala reszte o trzy dlugosci. Nie chce popelnic tego bledu za rok, wiec zawczasu chcialbym sie rozeznac z kim mozna by wyslac dziecko na typowy oboz sportowy, zeby go tam przetrzepali i zeby sie wyjezdzil. Za wszelkie sugestie z gory dziekuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MichalR napisał:

za tyle na ile oni wyceniaja wyjazd jednego dziecka to ja mam polowe wtyjazdu trzyosobowej rodziny)

czyli tylko 50% drożej od łebka - moim zdaniem warto, w normalnych szkółkach dziecko potrafi się oduczyć tego co już umiało

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jeeb, moze i warto, ale trzeba mierzyc sily na zamiary. Wyjazd tygodniowy dla 3 osob w Alpy plus polowa tego na kolejny wyjazd dziecka na drugi tydzien to juz konkretna kasa do wydania. Jesli jest opcja (a z pewnoscia jest ;)) to trzeba szukac tanszej, ale rownie atrakcyjnej sportowo alternatywy nawet w kraju. Co do oduczenia sie to moj syn na szczescie nie zapomina tak szybko czego sie nauczyl narciarsko, w przeciwienstwie do tabliczki mnozenia czy ogolnie matematyki (tu juz nie na szczescie, ale co zrobic, trzeba trenowac rowniez umysl) ;) Na obozie na ktorym byl po interwencji rodzica (mojej), panowie trenerzy zorientowali sie co potrafi i mial indywidualne lekcje z ktorych byl zadowolony. Troche mnie drazni taka jakby niefrasobliwosc trenerska (widac to na takich obozach, ale rowniez na zajeciach klubowych), ze widza jak dziecko jezdzi, ze sobie dobrze radzi, ale sami z rodzicem nie pogadaja co z takim dzieciakem dalej robic. Sam musisz sie dopytac, upomniec, zeby sie dowiedziec czy dzieciak robi postepy i jak to ocenia trener. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Zapewniam Was, że Klara będzie za dwa góra trzy sezony jeździła tak, że Wam się nawet ni śni. Po cholerę uczyć wbijania kijka???

Spi trochę słaby ten stok do nauki pełniejszego skrętu bo ludzi dużo ale i tak widać co tam się powoli szykuje. ;)

 

Pozdro

 

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, spi630 napisał:

z dzisiejszego treningu

super jak na 8 latkę

 

14 godzin temu, Mitek napisał:

Po cholerę uczyć wbijania kijka???

przecież nie sugeruję by wbijać ale w szwajcarskiej szkółce widziałem jak instruktor taką ewolucję pokazywał

 

pytanie - jaką prawidłową techniką należy kontrolować prędkość na stromych odcinkach tras?

 

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Jeeb napisał:

pytanie - jaką prawidłową techniką należy kontrolować prędkość na stromych odcinkach tras?

 

Cześć

Napisałeś konkretnie o wbijaniu kijka. To tak jak ze slalomem - dzieci w pewnym momencie nie uczą się toru jazdy tylko zbijać tyczki. I tu podobnie - akcent wbicia w jeździe jest zbędny - to pomoc, można o tym mówić ale czy należy tego uczyć....

Moim zdaniem należy skupiać się na nartach bo tam jest klucz do jazdy elementy dodatkowe są .... dodatkowe.

Na stromym - zwiększamy rytm, zacieśniamy skręt - wszystko do zrobienia bez kijka. Stary filmik ale dobrze obrazuje ideę:

(trochę przydługi ale ja nie umiem tego przycinać). Na płaskim jest nawet jazda w "pozycji zjazdowej", na stromym coś ala śmig z kontrola prędkości.

Pozdrowienia

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...