Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Najtrudniejsze trasy w Polsce


Bończa

Rekomendowane odpowiedzi

A ja pamiętam strach w oczach, kiedy jakieś 40 lat temu, stałem na górce, obecnie nawet nie widząc, że jest tam jakieś wzniesienie. Strach, że ta stroma ściana po której mam zjechać na moich drewnianych nartach, z bambusowymi kijkami, jest najtrudniejszą trasą narciarską. I widok mojej matki patrzącej przez okno nie pozwolił mi się wycofać. Ta była dla mnie najtrudniejsza.

Każda następna, nawet trudna, nigdy już tak trudna nie była.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak wypada FIS na Skrzycznem?Chodzi mi o górną część,bez dolin.Nie będzie bardziej stromy do Dzikowca?

Może jakiś wykres? :rolleyes:

Wykres jest tu -> Skrzyczne Trasa Zjazdowa FIS - Profil

attachment.php?attachmentid=14881&d=1265919681

Pozdrowienia,

Ryszard Kowalczuk

----1----2----3----

Możliwe Inwestycje Narciarskie - Karkonosze - Niedamirów - W zgodzie z naturą

Edytowane przez kowalczuk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No no,jestem pod wrażeniem! :rolleyes: Chyba wyjątkowo dobrze znasz nasze ośrodki. :) Czy przypadkiem nie chcesz inwestować w Naszych górach? :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No no,jestem pod wrażeniem! :rolleyes: Chyba wyjątkowo dobrze znasz nasze ośrodki. :) Czy przypadkiem nie chcesz inwestować w Naszych górach? :rolleyes:

Znam dość dobrze Sudety jako góry pod kątem uksztaltowania terenu - przydatności dla narciarstwa. Obecnie w Polsce na nartach jeżdżę rzadko, ale to co jest w Sudetach znam - niewiele się tu zmieniło. Dziś wolę Alpy i chociażby Czechy. Poznałem też trochę miejsc w Kanadzie i USA. Osobiście raczej inwestować nie będę, ale chętnie pomogę komuś kto zechciałby to zrobić.

Pozdrowienia,

Ryszard Kowalczuk

----1----2----3----

Możliwe Inwestycje Narciarskie - Karkonosze - Niedamirów - W zgodzie z naturą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam dość dobrze Sudety jako góry pod kątem uksztaltowania terenu - przydatności dla narciarstwa. Obecnie w Polsce na nartach jeżdżę rzadko, ale to co jest w Sudetach znam - niewiele się tu zmieniło. Dziś wolę Alpy i chociażby Czechy. Poznałem też trochę miejsc w Kanadzie i USA. Osobiście raczej inwestować nie będę, ale chętnie pomogę komuś kto zechciałby to zrobić.

Pozdrowienia,

Ryszard Kowalczuk

----1----2----3----

Możliwe Inwestycje Narciarskie - Karkonosze - Niedamirów - W zgodzie z naturą

Gdybym nawet miał z czego,to po niepowodzeniu dwustu tysięcznego miasta,jakim jest B-B,w starciu z ekoz... ,raczej bym się zastanowił. :(

Choć w okolicy będą kolejne inwestycje,które rozpoczną się już na wiosnę. :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym nawet miał z czego,to po niepowodzeniu dwustu tysięcznego miasta,jakim jest B-B,w starciu z ekoz... ,raczej bym się zastanowił. :(

Choć w okolicy będą kolejne inwestycje,które rozpoczną się już na wiosnę. :rolleyes:

Niestety, oni dziś są góra. Taka jest polityka dzisiejszych rządów, ale może to się zmieni i zaczną myśleć racjonalnie, także o rozwoju turystyki, rekreacji i sportu w górach, tak żeby one były też dla ludzi. Nie wierzę, że tych rzeczy nie da się pogodzić. Ja wyraźnie widzę, że wiele rzeczy jest tu robionych na przekór i jakby na złość, nie żeby pomóc, ale żeby zahamować ten rozwój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, oni dziś są góra. Taka jest polityka dzisiejszych rządów, ale może to się zmieni i zaczną myśleć racjonalnie, także o rozwoju turystyki, rekreacji i sportu w górach, tak żeby one były też dla ludzi. Nie wierzę, że tych rzeczy nie da się pogodzić. Ja wyraźnie widzę, że wiele rzeczy jest tu robionych na przekór i jakby na złość, nie żeby pomóc, ale żeby zahamować ten rozwój.

Ja się zastanawiam,po co chronić drzewa na Szyndzielni,jeśli miasto będzie musiało postawić na przemysł,którego wyziewy spowodują wymieranie lasów... Ciekawe,czy zieloni(w temacie)się nad tym zastanawiali? :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę, że tych rzeczy nie da się pogodzić. Ja wyraźnie widzę, że wiele rzeczy jest tu robionych na przekór i jakby na złość, nie żeby pomóc, ale żeby zahamować ten rozwój.

Ja się zastanawiam,po co chronić drzewa na Szyndzielni,jeśli miasto będzie musiało postawić na przemysł,którego wyziewy spowodują wymieranie lasów... Ciekawe,czy zieloni(w temacie)się nad tym zastanawiali? :rolleyes:

Zupełnie się z Wami zgadzam. Mam wrażenie, że "oni" są zdolni tylko do podchwytywania sloganów (podsuwanych przez takie czy inne, wcale nie przyjazne środowisku, lobby) i absolutnie pozbawieni umiejętności podejmowania jakiejkolwiek racjonalnej analizy. Można wyliczać te zaklęcia: wiatraki w energetyce - betonowanie olbrzymich powierzchni i mnóstwo innych wad), walka z energetyką jądrową - jedyną prawdziwą, a wcale bezpieczną alternatywą dla syfu ze spalania węgla, biopaliwa - skazanie na głód ludzi w wielu tropikalnych krajach, niszczenie lasów tropikalnych dla właściwie żadnych korzyści, prócz finansowych dla plantatorów, itd, itp. W naszej lokalnej skali to, o czym pisze Johnny. I chyba wywołują skutek odwrotny - słowo ekologia zaczyna się kojarzyć ze stekiem nawiedzonych bzdur, co też wcale wesołe nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się zastanawiam,po co chronić drzewa na Szyndzielni,jeśli miasto będzie musiało postawić na przemysł,którego wyziewy spowodują wymieranie lasów... Ciekawe,czy zieloni(w temacie)się nad tym zastanawiali? :rolleyes:

Masz rację. Cechuje ich bardzo płytkie myślenie, z którym możemy sie spotkać na każdym kroku. Przecież leśnicy i tak prowadzą intensywne wycinki, są liczne wiatrołomy, niszczeją ogromne połacie lasów, które można by zagospodarować dla dobra człowieka. Podawałem już tu kilka przykładów. Przytoczę jeden z nich rodem z Karkonoskiego Parku Narodowego. Około 900 m. parku narodowego odgradza po stronie polskiej polskich narciarzy od dostępu do jednych z najlepszych w Czechach terenów narciarskich w Spindleruv Mlyn-ie (mapa =>). Obecność parku w tym miejscu jest przyczyną zablokowania jakiegokolwiek przejazdu. Brak komunikacji publicznej zmusza więc Polaków do objeżdżania samochodami parku narodowego wokół, a także licznych wielokilometrowych przejazdów przezeń, a także po samej jego granicy, po stronie czeskiej i to na ironię na dystansie wielokilometrowym czyli nieporównywalnie dłuższym. Skoro mamy już wspólną Europę to powinniśmy o park po tamtej stronie zadbać tak samo. A przecież wystarczyłby niewielki wyciąg talerzykowy o napędzie elektrycznym, (czyli ekologicznym,) który przeciągnąłby narciarzy polskich przez park narodowy na czeską stronę. (Po czeskiej stronie kursuje już ski-bus, aż do granicy polskiej, którym można powrócić.) Innym rozwiązaniem mógłby być ski-bus o napędzie elektrycznym kursujący n.p. co 1/2 godziny, lub ski-bus na gąsienicach. Czesi są nawet gotowi budować już tunel przez Karkonosze, kosztem ogromnych milionów. Tutaj =>#94 i w następnych odpowiedziach wątku przedstawiłem jaki to absurd się kryje w poglądach ekologów i pozwoliłem sobie nieco ich dane przeliczyć. Przecież to hipokryzja.

Edytowane przez kowalczuk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months later...
Ja się zastanawiam,po co chronić drzewa na Szyndzielni,jeśli miasto będzie musiało postawić na przemysł,którego wyziewy spowodują wymieranie lasów... Ciekawe,czy zieloni(w temacie)się nad tym zastanawiali? :rolleyes:

na trasie z Szyndzielni są krzaki i zagajniki młodych drzewek - jeszcze 25 lat temu można było tam zjechac na nartach.

O co będzie zaniedługo z 'chronionymi' lasami swierkowymi (natura 2000) w tym rejonie - mozna zerknąć tutaj.

http://picasaweb.google.com/mic487/KORNIKBESKIDSLASKI?feat=directlink

Na fotkach REZERWAT na Baraniaj Gorze i okolice.... Lasy tnie sie się juz na Malinowie - Niedługo kornik zawita na Skrzyczne i Klimczok a trasy dalej CHRONIONE... ;) - chyba przed rozsądkiem. ;(

Edytowane przez mig12345
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Najtrudniejsza trasa

Moim zdaniem najtrudniejsza trasa to stok na Leskowcu powstały x lat temu. Jest tam wyciąg typu wyrwirączka (lina do której trzeba się zaczepić specjalnym kluczem), jedynym ratrakiem są narty (rytualne uklepywanie stoku własnymi nogami), nachylenie góry coś jak golgota a dodatkowo gdzie nie gdzie muldy, które są nawet w lecie (jakiś krzak borówki odrósł głaz ok 1m wysokości).

Więcej możecie zobaczyć tu:

[YOUTUBE]

[/YOUTUBE]
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem najtrudniejsza trasa to stok na Leskowcu powstały x lat temu. Jest tam wyciąg typu wyrwirączka (lina do której trzeba się zaczepić specjalnym kluczem), jedynym ratrakiem są narty (rytualne uklepywanie stoku własnymi nogami), nachylenie góry coś jak golgota a dodatkowo gdzie nie gdzie muldy, które są nawet w lecie (jakiś krzak borówki odrósł głaz ok 1m wysokości).

Serce roście patrząc na .... tych pasjonatów:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ,kurcze blade, łza mi się w oku zakręciła (poważnie ! ) jak obejrzałem ten filmik o nartowaniu na Leskowcu. Ja tam na nartach ostatni raz byłem jakieś 30 lat temu ale normalnie nic się nie zmieniło:) , no może polana trochę bardziej zarośnięta niż to drzewiej bywało.Niech młodzież w końcu zobaczy jak wygląda prawdziwa wyrwirączka a nie jakieś tam kanapy z podgrzewanymi siedzeniami;)

mcgarncaz - WIELKIE dzięki za ten film!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ,kurcze blade, łza mi się w oku zakręciła (poważnie ! ) jak obejrzałem ten filmik o nartowaniu na Leskowcu. Ja tam na nartach ostatni raz byłem jakieś 30 lat temu ale normalnie nic się nie zmieniło:) , no może polana trochę bardziej zarośnięta niż to drzewiej bywało.Niech młodzież w końcu zobaczy jak wygląda prawdziwa wyrwirączka a nie jakieś tam kanapy z podgrzewanymi siedzeniami;)

mcgarncaz - WIELKIE dzięki za ten film!!!

Ano właśnie - prawdziwa wyrwirączka :) Ciekawe, że mieli jeszcze te pasy z patentami do wpinania na linę :)

...hmm, o ile kojarzę były 2 sposoby: jeden to hak, drugi to taki patent z czopami na trójkącie - takie coś jeszcze chyba mam gdzieś w szafie :))

Tym co nie wiedzą o czym mowa, wyjaśniam: wyrwirączka dlatego, że podstawym patentem był hak z parcianą pętlą, za którą się trzymało po wpięciu haka w linę. Przy starcie dosłownie wyrywało rękę, mnie zwłaszcza w maleńkości - w niektórych miejscach miałem chroniczne stany zapalne w barkach od szarpnięcia liny, :)

Bardziej zawansowaną technologią był pas, który na ogół trzeba było sobie samemu zrobić (może gdzieś kupić), do tego przypinało się patent do wpinania - wtedy szarpało za biodra - było więc łatwiej i mniej męczyło w trakcie jazdy. Takie pasy mają właśnie goście na ww. filmie :)

Uprzedzając pytania: pasy nie były podgrzewane, wyrwirączki nie były wydajne (na filmie mowa o 8os.), nie było bąbli ani ruchomych dywaników, hmmm ale były, jakby nie było ...wyprzęgane ;)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano właśnie - prawdziwa wyrwirączka :) Ciekawe, że mieli jeszcze te pasy z patentami do wpinania na linę :)

...hmm, o ile kojarzę były 2 sposoby: jeden to hak, drugi to taki patent z czopami na trójkącie - takie coś jeszcze chyba mam gdzieś w szafie :))

Tym co nie wiedzą o czym mowa, wyjaśniam: wyrwirączka dlatego, że podstawym patentem był hak z parcianą pętlą, za którą się trzymało po wpięciu haka w linę. Przy starcie dosłownie wyrywało rękę, mnie zwłaszcza w maleńkości - w niektórych miejscach miałem chroniczne stany zapalne w barkach od szarpnięcia liny, :)

Bardziej zawansowaną technologią był pas, który na ogół trzeba było sobie samemu zrobić (może gdzieś kupić), do tego przypinało się patent do wpinania - wtedy szarpało za biodra - było więc łatwiej i mniej męczyło w trakcie jazdy. Takie pasy mają właśnie goście na ww. filmie :)

Uprzedzając pytania: pasy nie były podgrzewane, wyrwirączki nie były wydajne (na filmie mowa o 8os.), nie było bąbli ani ruchomych dywaników, hmmm ale były, jakby nie było ...wyprzęgane ;)))

ja miałem jeszcze niedawno taki z napisem pilsko :D tak się jakoś zawieruszył ;) po jeździe , a najlepszy był zawsze "patent na jelenia", na dole stała zawsze grupka do wyciągu ale nikt sie nie chciał wpinać jako pierwszy żeby wyrywać tą linę ze śniegu , więc się podjeżdżało wpinało i nagle wszyscy też się dopinali :D to wtedy trzeba było szybko się wypiąc i na koniec wskoczyć (hala rycerzowa)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja miałem jeszcze niedawno taki z napisem pilsko :D tak się jakoś zawieruszył ;) po jeździe , a najlepszy był zawsze "patent na jelenia", na dole stała zawsze grupka do wyciągu ale nikt sie nie chciał wpinać jako pierwszy żeby wyrywać tą linę ze śniegu , więc się podjeżdżało wpinało i nagle wszyscy też się dopinali :D to wtedy trzeba było szybko się wypiąc i na koniec wskoczyć (hala rycerzowa)

W maleńkości mialem inny patent, na jazdę bez kolejki i chyba nawet za darmo: ludzie brali haki z pętlą, wpinali się, jechali do góry i te haki zostawiali na jakimś wieszaku - ktoś je musiał co jakiś czas zwieść na dół ...reszta łatwa do wymyślenia ;)

...ile razy ja wymłóciłem ten Suchy Żleb na Kalatówkach, ho ho... ;)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 1 year later...

Z wymienionych tras jeździłem tylko po czterech beskidzkich: szczyrkowski FIS, Bieńkula, Golgota i "nieistniejąca" 7 na Pilsku. I na tą ostatnią oddałem głos, mimo że właściwie nie jest trasą. Golgota - trudniejsza czerwona, ale nic specjalnego. Bieńkula - ta już bardziej, prawie jednostajnie stroma na całej długości. FIS przeciwnie - bardzo urozmaicona i przez to dużo ciekawsza, jedna z lepszych tras jakimi jeździłem. Ale jednak "7" na Pilsku robi najlepsze wrażenie - na początku zjazd łagodną halą (chociaż ten odcinek mogliby ubijać), a później najbardziej stroma ścianka jaką jechałem. No i ten widok na dół, na tą długą przecinkę, która z tej ściany wydaje się prawie płaska. Ścianka nie musi być ubijana - tam się bardziej "spada" niż jedzie, więc przynajmniej na tym kopnym śniegu można się zatrzymać. Ale szkoda że reszta nie jest ratrakowana.

Kasprowy zaliczę jutro i jestem bardzo ciekaw, choć z tego co widziałem na zdjęciach to najbardziej stromą część Goryczkowej pokonuje się wąską rynną w poprzek stoku, a później z powrotem, więc nie wiem gdzie ta trudność, ale okaże się na miejscu.

Z trudniejszych tras brakuje jeszcze trasy "Es" na Stożku - na pewno dużo trudniejsza od Golgoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • JC unpinned this temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...