Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Olimpiada Vancouver 2010


Rekomendowane odpowiedzi

No i USA Ok :D

Zwycięstwo miło i wiadomo, ale......

Drugie miejsce Dżulija, oooooo Dżulija, lalalalallala :D

Już w osobnym wątku kolega napisał, szkoda Andzji, szła na drugie miejsce i takie kuku na ostatnim skoku.

W ogóle bardzo widowiskowy zjazd i kręty.

I pogoda w końcu piękna.

Ale mecząca i ten ostatni skok wykańczający.

Czy dadzą gdzieś oglądną Agnieszkę ?? :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strach startować na tej Olimpiadzie, trup się ściele gęsto, nawet kobity na biegówkach wypadają z trasy. Ogólnie organizacja i przygotowanie wszelakich tras na beznadziejnym poziomie. Tak zaczynam sobie myśleć, że Ruscy w Soczi za cztery lata chyba nie bedą musieli się wstydzić bo taki poziom osiągną bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba przyznać, ze Anja ma koci instynkt. W połowie tego lotu którego nie powstydziłby się Małysz wydawało się niemal pewne, ze upadnie na plecy. To, ze koniec końców lądowała na nogach (niestety lądowanie nie ustane) to naprawdę potwierdza jej dużą fachowość. Dla mnie miszcz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, ale dzisiejsza trasa zjazdu bardziej przypominała skicross.

Organizatorzy myślą, że przyciągnie to widowisko:confused: To się grubo mylą, wiele osób widząc te wypadaki zasłaniało oczy rękoma aby nie patrzeć.

Tak jak mihumor pisze "trup się ściele gęsto", te Igrzyska są dużym zagrożeniem dla zdrowie i życia uczestników. Wg. mnie zawodnicy powinni się zebrać i w jakiś sposób zaprotestować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masakra, po prostu masakra!

Cieszę się, że Vonn zdobyła w końcu 'wyśnione od dziecka złoto' ale kibicowałam również Anji Paerson i aż mi się wierzyć nie chciało, jak wyleciała z trasy... biedna, mam nadzieję, że nie ma jakiejś poważniejszej kontuzji, która wyeliminowałaby ją z dalszych startów. Ale przygotowanie trasy beznadziejne, każdą zawodniczkę strasznie telepało, wyobrażam sobie, jaki to musiał być wysiłek, żeby na tej trasie się w ogóle utrzymać...

Nie wiedziałam czy się śmiać czy nie po tym, jak któraś dosłownie po 2 sekundach już wyleciała z trasy...jak pech to pech :D

Zastanawiam się też, co z tą zawodniczką, która jechała w finale z Justyną Kowalczyk i zdobyła brąz, po czym padła trupem. Nieciekawie to wyglądało...

I fajnie, że mamy srebro kolejne ale po tym, jak Justyna od ćwierćfinału aż do 3/4 trasy finału była cały czas pierwsza, mam pewien niedosyt, że złoto było na wyciągnięcie ręki. Ale i tak się cieszę, gratulacje dla Justyny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawa dla Vonn, ale tak jak jej przejazdy są zawsze prawie ze perfekcyjne tak teraz nawet przy jej przejezdzie bałam się że wyleci. Każda zawodniczka miała zachwianie. Nie miałam żadnej przyjemności z ogladania tego...bardziej się stresowałam a obejrzałam to tylko po to żeby mieć to już obejrzane.

Brawa dla Lizi - obroniła honor Austrii:)

Co do Julii to w sumie nigdy za nią nie przepadałam i nie spodziewałam się że akurat ona zdobędzie srebro. Niby jest 9 w generalce DH ale nie stawiałabym na nią.

Szkoda Pączka, dupnęła nieźle o trasę i z tego co widziałam, jak wstawała to za plecy się złapała i zaraz potem ją położyli.

Mam nadzieję że wypadki na tej trasie nie będą miały poważniejszych skutków (kontuzje).

--------------------------------------------------------------

Brawa i gratulacje dla Justyny:D Pod górkę takiego motorka w tyłku dostaje:D Niesamowite;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..bardziej się stresowałam a obejrzałam to tylko po to żeby mieć to już obejrzane.

kurde a już myślałem że się starzeje i przez ten pryzmat inaczej na to patrze - takie same odczucia miałem , chociaż z drugiej strony dawno dawno temu to ludziska przychodziły na igrzyska bo chciały zobaczyć krew ;) ale bez żartów było momentami absurdalnie niebezpiecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozwalić sobie kolano "z niczego", a rozwalić z ostrego grzania to jednak jest różnica.

"Francuska narciarka Marion Rolland, nie wystartuje w pozostałych konkurencjach alpejskich igrzysk, bowiem zerwała więzadła w lewym kolanie."

info za eurosport

XnFXfUl-yG0

Edytowane przez ravick97
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny artykuł na stronie Eurosportu:

"To powinna być trasa dla mężczyzn

Sam nie wiem, czy dzisiejsze zawody w zjeździe pań nie były bardziej emocjonujące dla zawodniczek, niż dla nas – kibiców. Niezły horror!

Moim zdaniem na trasę dzisiejszych zawodów wystartowało zaledwie kilka zawodniczek, które po prostu się nie bały. Brzmi niesamowicie, ale było widać, że to prawda. Wiele zawodniczek na trasie czuło się „niekomfortowo”. Do tych, które walczyły zaliczam pierwszą szóstkę. Poza podium, ale walczyły: Janyk, Suter i największa przegrana, czwarte miejsce: Andrea Fishbacher.

Najbardziej zaimponowały mi dwie zawodniczki: Julia Mancuso i w szczególności Elizabeth Goergl. Żadnej z nich raczej nie zaliczyłbym do faworytek przed dzisiejszymi zawodami. Cóż pisać o zwyciężczyni? Należało się! Jest największa. Trzeba powiedzieć, że w dzisiejszych zawodach decydowała psychika. Lindsey, z ogromną przewagą nad rywalkami, miała komfortową sytuację, ale dokonania Mancuso i Goergl – czapki z głów.

Tak sobie myślę, że po dzisiejszej trasie to raczej ścigać powinien się Defago, Svindal i Miller. Prawdopodobnie medale w zjeździe mężczyzn mogłyby wyglądać inaczej. Może z korzyścią dla D. Cucha? Wiele na to wskazuje. Wszystko po prostu poukładało się odwrotnie. To panowie powinni mieć taką trasę.

Jak wiadomo, rozegranie zawodów w zjeździe wymaga przeprowadzenia oficjalnych treningów. Zawodniczki, które od kilku dni nie miały nart na nogach, przejechały trasę, ale treningiem nazwać tego nie można. W dniu zawodów warunki były potrójnie trudne: brak treningu w zbliżonych warunkach, plus zmrożona i nierówna trasa, plus sztuczne utrudnienia przygotowane przez organizatorów. No i mieliśmy ciekawe widowisko. Dobrze, że nikomu nic się nie stało. Spore emocje wzbudził wypadek mojej cichej faworytki - A. Paerson. To, że wylądowała na 60 metrze, to wynik pecha i błędów, ale fakt, że ktoś namalował tam znak 60, znaczy, że przewidywano takie loty (!) To zjazdy, nie skoki. Trasa przygotowana dla kobiet? Szkoda Paerson. Nie wiadomo jak to na nią wpłynie przed kolejnymi zawodami.

W czwartek kombinacja pań. W slalom Lindsey nie wierzę. Ale jeśli trasa będzie tak samo trudna, to przewaga po zjeździe powinna wystarczyć. W zakładach bukmacherskich w zjeździe i super G na Lindsey stawiać nie warto, niewiele można wygrać. Jeśli ktoś jednak wytypuje zwyciężczynię kombinacji, prawdopodobnie będzie bogaty. Zobaczymy."

Marcin Szafrański

Swoją drogą artykuł o zjeździe facetów też był do rzeczy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czytaliście to.....

PAP | 18.02.2010 21:25

Amman może stracić medalO legalności wiązań narciarskich mistrza olimpijskiego Simona Ammanna wypowie się przed konkursem na dużej skoczni w Whistler Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) - zapowiedział jej rzecznik Egon Theiner. Szwajcar może stracić złoty medal.

Kwestię wiązań podniósł trener Austriaków Alexander Pointner. Jego zdaniem nowinka techniczna stosowana od kilku tygodni przez Ammanna, nie uzyskała homologacji FIS. Rzecznik szwajcarskiego zespołu odmawia jak na razie komentarzy w tej sprawie.

W sobotę w Whistler Ammann zdobył swój trzeci tytuł mistrza olimpijskiego. Na normalnej skoczni wyprzedził Adama Małysza i Austriaka Gregora Schlierenzauera. Na oficjalnej stronie igrzysk w informacji o wiązaniach używanych przez Szwajcara stwierdzono, że w przypadku uznania nowinek technicznych jako niezgodnych z przepisami, Szwajcar mógłby nawet zostać zdyskwalifikowany. Złoto otrzymałby wówczas Polak.

Pointner wie, jakie są zalety i wady nowej konstrukcji, bo sam testował prototypowe wiązania. Uznał jednak, że modyfikacja - niezależnie od kwestii legalności - niesie oprócz możliwości wydłużenia skoku zbyt duże ryzyko.

"Testowaliśmy ten rodzaj wiązań w 2008 roku. Było dla nas jasne, że nie możemy ich używać. Zawodnicy, a szczególnie młodzi, byliby narażeni na zbyt duże niebezpieczeństwo, zwłaszcza na większych skoczniach lub w złej pogodzie, przy silnym wietrze" - powiedział Pointner. Dodał, że nowe wiązania zwiększają aerodynamikę zawodnika. Szczegółów jednak nie podał.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PAP | 18.02.2010 21:25

Amman może stracić medalO legalności wiązań narciarskich mistrza olimpijskiego Simona Ammanna wypowie się przed konkursem na dużej skoczni w Whistler Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) - zapowiedział jej rzecznik Egon Theiner. Szwajcar może stracić złoty medal.

Kwestię wiązań podniósł trener Austriaków Alexander Pointner. Jego zdaniem nowinka techniczna stosowana od kilku tygodni przez Ammanna, nie uzyskała homologacji FIS. Rzecznik szwajcarskiego zespołu odmawia jak na razie komentarzy w tej sprawie.

W sobotę w Whistler Ammann zdobył swój trzeci tytuł mistrza olimpijskiego. Na normalnej skoczni wyprzedził Adama Małysza i Austriaka Gregora Schlierenzauera. Na oficjalnej stronie igrzysk w informacji o wiązaniach używanych przez Szwajcara stwierdzono, że w przypadku uznania nowinek technicznych jako niezgodnych z przepisami, Szwajcar mógłby nawet zostać zdyskwalifikowany. Złoto otrzymałby wówczas Polak.

Pointner wie, jakie są zalety i wady nowej konstrukcji, bo sam testował prototypowe wiązania. Uznał jednak, że modyfikacja - niezależnie od kwestii legalności - niesie oprócz możliwości wydłużenia skoku zbyt duże ryzyko.

"Testowaliśmy ten rodzaj wiązań w 2008 roku. Było dla nas jasne, że nie możemy ich używać. Zawodnicy, a szczególnie młodzi, byliby narażeni na zbyt duże niebezpieczeństwo, zwłaszcza na większych skoczniach lub w złej pogodzie, przy silnym wietrze" - powiedział Pointner. Dodał, że nowe wiązania zwiększają aerodynamikę zawodnika. Szczegółów jednak nie podał.

Czyataliście.

Szefie. :D

Ale austriacy twierdzą ,że nie będą składać protestu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ammann nie straci medalu, ale może nie wystąpić w konkursie

Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) wykluczyła ewentualność pozbawienia Simona Ammanna złotego medalu olimpijskiego z powodu nieprawidłowych wiązań. Szwajcar zwyciężył na normalnej skoczni, wyprzedzając Adama Małysza i Austriaka Gregora Schlierenzauera.

Kwestię wiązań podniósł trener Austriaków Alexander Pointner. Jego zdaniem nowinka techniczna stosowana od kilku tygodni przez Ammanna, nie uzyskała homologacji FIS.

Na oficjalnej stronie igrzysk w informacji o wiązaniach używanych przez Szwajcara stwierdzono, że w przypadku uznania nowinek technicznych jako niezgodnych z przepisami, zawodnik mógłby nawet zostać zdyskwalifikowany.

Dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich Austriak Walter Hofer powiedział, że nie ma takiej możliwości. Poza tym żadna ekipa nie złożyła jeszcze oficjalnego protestu. Zapewnił też, że Ammann nie zostanie dopuszczony do sobotniego konkursu na dużym obiekcie, jeśli będzie miał wiązania bez homologacji FIS.

Źródła: PAP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...