Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

kokoSKI

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    187
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kokoSKI

  1. Też czytałem o tym pomyśle. Kompletny kosmos, mam nadzieję, że to nigdy nie powstanie. Już dość w Polsce pięknych miejsc przerobiono na lunaparki. Jeśli tym wszystkim organizacjom ekologicznym chodzi o cokolwiek innego niż kasę, to takie durne pomysły powinny one blokować, a nie czepiać się np istniejących od lat orczyków na Pilsku. Podobny idiotyczny pomysł, też chyba PKL-u to gondola nad Soliną. Tak, były takie sezony że 4 była zamknięta, ale wyciąg działał jako łącznik. Nie wiem kiedy 4 ostatnio działała, wydaje mi się że jakieś 3-4 sezony temu. Na pewno jeździłem na niej w 2017, wtedy jeszcze były tam dwa orczyki i oba działały. Kanapa na dole ma taki sens, że stanowi alternatywę dla gondoli, zwłaszcza w momencie jak działa 4, 2a i 2. Często w Krynicy jest taki obrazek, że do gondoli jest kolejka, a na krzesło wjeżdżasz na bieżąco. Ja na Jaworzynie generalnie unikam gondoli, staram się jeździć na krzesłach i orczykach. Prawdę mówiąc dla mnie wystarczy żeby ogarnięto tam to co jest - bo trasy tam to czołówka w PL. Wszelkie nowe inwestycje takie jak wymiana gondoli czy nowe, szybsze krzesła spowodują jeszcze większy najazd ludzi. Wystarczy spojrzeć co dzieje się na Słotwinach po wybudowaniu nowej kanapy, a przecież Jaworzyna to ośrodek z dużo większym potencjałem. Do tego dochodzi ślepo zakończona droga dojazdowa do Czarnego Potoku - już widzę te korki.
  2. Zlikwidowano 2, a nawet 3 wyciągi. Na 2 i 4 były kiedyś Tatrapomy po obu stronach tych tras. Kilka lat temu rozebrali te dodatkowe wyciągi, zostawiając po jednym. Był jeszcze wyciąg szkoleniowy o ciekawej nazwie "Mały Wacek" na Polanie Izwór, który też zniknął, choć odkąd przestał funkcjonować tam parking, to faktycznie miał on w tym miejscu niewielki sens. Dodatkowo trasa 4 w zasadzie nie istnieje. Tzn istnieje fizycznie, ale ośrodek nie ma planów jej przygotowywania, niezależnie od pogody. Podobno podczas roztopów płynie przez nią potok i nie potrafią sobie z tym poradzić. Wielka szkoda bo trasa jest bardzo ciekawa, z charakterystycznymi załamaniami terenu, a dodatkowo stanowiła alternatywny ciąg komunikacyjny umożliwiający wyjazd na Jaworzynę bez korzystania z wiecznie zatkanej gondoli. Chyba w zeszłym roku czytałem o planach inwestycyjnych PKL-u na Jaworzynie, obejmującym m. in. nowe krzesło i trasę z okolicy hotelu Czarny Potok na Polanę Izwór (styk tras 2a i 4) i nową trasę z krzesłem w partiach szczytowych, jakoś równolegle do gondoli, i krzesło na dwójce. Koń by się uśmiał. Obecnych tras nie są w stanie przygotować od kilku lat, a chcą karczować las pod następne. Całe szczęście to tylko plany, patrząc na dotychczasowe działania inwestycyjne PKL-u może się zdarzyć że nimi pozostaną.
  3. To jedna z podstawowych metod wykorzystywanych w szkoleniu osób niewidomych i niedowidzących, tyle że od kijka narciarskiego lepiej sprawdza się coś dłuższego, np. tyczka slalomowa. Natomiast w szkoleniu początkujących dzieciaków czasami wykorzystuję taką formę asekuracji, ale tylko jako etap, bardzo krótki etap w drodze do dalszego zmniejszania dystansu.
  4. Wycieczka zacna. Widokowo i turystycznie polany nad Wierchomlą są rewelacyjne o każdej porze roku. Oczywiście żal ogromny że narciarstwo trasowe na Płatku i w Szczawniku umarło, choć mam wrażenie że te tereny nawet gdy działały, to nigdy nie były w pełni wykorzystane. Byłem tam na pieszej wycieczce wiosną - patrząc na tą przewróconą budkę widzę że degradacja niestety postępuje. Może jeszcze kiedyś przyjdą tam lepsze czasy... Discopolowo-imprezowy kult w Bacówce nad Wierchomlą przeraża, ale cóż zrobić, skoro społeczeństwo tego właśnie oczekuje... a łatwa dostępność Bacówki robi swoje. Jeśli jeszcze kiedyś wybierzesz się na skitury albo pieszo, czy rowerowo w te okolice, to polecam trasę na Halę Łabowską (z Wierchomli, albo Jaworzyny Krynickiej) - klimatyczne schronisko, znacznie trudniej dostępne, a co za tym idzie raczej bez tego typu atrakcji. Myślę że zdecydowanie musisz dać skiturom jeszcze szansę Może twoje wrażenia to kwestia dopasowania sprzętu, ale i techniki podejścia? Jak sam zauważyłeś, trzeba do tego podejść jak do czegoś zupełnie innego jak wycinanie ciętych skrętów na twardych trasach i nie można tego porównywać. Ja na skiturach dużo bardziej czerpię radość z wysiłku wywołanego podejściem, widoków, obcowania z przyrodą niż samego zjazdu. W tym roku, na początku stycznia na Pilsku po fajnym podejściu zdarzyło mi się nawet niemal całkiem odpuścić zjazd, przypiąć narty do plecaka i sporą część zejść z buta bo śniegu było tyle co nic. Choć zdarza się oczywiście że zjazdy bywają epickie. Ale fakt że w Beskidzie Sądeckim popularne trasy skiturowe są takie że trzeba wielokrotnie, naprzemian podchodzić i zjeżdżać, co wiąże się tak jak mówisz z wielokrotnim klejeniem i zdejmowaniem fok, co bywa upierdliwe. A same zjazdy nie są jakieś wyjątkowe i długie - mówię oczywiście o oznaczonych szlakach . Pozdrowienia!
  5. Na początku grzecznie spytałem, bo temat był o jeździe koleżanki @chatdelune, potem już ogarnąłem że odnosisz się do filmu z tego samego postu. Wybacz to nieporozumienie. A dalszej części mojej wypowiedzi nie bierz nazbyt do siebie, raczej była skierowana do ogółu, bo jak widać kwestia różnic między śmigiem, a skrętem krótkim ciętym nie jest dla wszystkich oczywista. Spoko - nie znam kolegi @marionen, jeśli kiedykolwiek będzie okazja spotkać się na stoku to chętnie wspólnie pojeżdżę i to zweryfikuję pozdrawiam !
  6. kokoSKI

    Kasprowy Wierch

    Kasprowy to specyficzna góra, specyficzne zasady. Jeździ się w praktyce tylko na górze, na Goryczkowej i Gąsienicowej. Nartostrada i szlak narciarski służą tylko do zjazdu na koniec dnia do Kuźnic. Zjeżdżanie do Kuźnic, aby potem ponownie wydostać się na Kasprowy mija się z celem. Raz że długo zajmuje, dwa na dole kolejka często na kilka godzin, trzy - nie wiem jak obecnie, ale kiedyś karnet całodzienny obejmował tylko jeden wjazd z Kuźnic. Na Myślenickich Turniach jest tylko stacja przesiadkowa, nie przebiega tamtędy żadna trasa.
  7. Słuszna uwaga. Faktycznie skupiłem się na płaskiej końcówce, którą najlepiej widać. Zdecydowanie problem pojawia się na stromszym, mniej więcej od 3-4 skrętu widzę to o czym piszesz. Pozdrawiam!
  8. Wiesz, temat dotyczy jazdy jego autora, a nie Instruktora Wykładowcy z drugiego filmu, który był podany jako przykład śmigu. Pojęcie carving jest dość ogólne i w zasadzie na dzień dzisiejszy wyszło z użycia. Oznacza ni mniej ni więcej jazdę śladem ciętym, a taki mamy na filmie, co widać po śladzie jaki pozostawił autor. Dodatkowo impulsem skrętym jest zakrawędziowanie nart, a nie rotacja nóg, nie ma odciążenia NW, czyli mamy do czynienia ze skrętem równoległym ciętym (krótkim). Poszerzenie pozycji to osobna kwestia, nie mająca wpływu na to czy ktoś jedzie śladem ciętym, czy nie. Generalnie jazda w pełni kontrolowana, płynna, czysta, rytmiczna w ładnym układzie dośrodkowym. Reszta to detale. Generalnie chętnie bym zobaczył @chatdelune w dłuższym skręcie i zapiętej kurtce
  9. Nie wiem czy piszesz o filmie @chatdelune , czy o tym z ćwiczeniami który wstawił @Jeeb. Jeśli o tym pierwszym, to nie jest to śmig.
  10. Tym bardziej że w opinii większości "niedzielnych" narciarzy sezon się kończy w momencie kiedy topnieje śnieg w mieście. Czyli w zasadzie już się skończył. I nawet nie przyjdzie im do głowy, że na stokach wciąż są dobre warunki. Apogeum sezonu stanowiły dwa minione weekendy. Wielu już się wyjeździło, a wraz z nadejściem wiosny znajdzie sobie inne zajęcia. Jestem pewien że gdyby stoki za tydzień - dwa jakimś cudem działały, to ilość ludzi będzie znacznie mniejsza niż obecnie.
  11. Bezkonkurencyjny pod względem tras widniejących na mapie jak rozumiem? Bo chyba nie faktycznie działających. Widzisz, każdy ma swoje priorytety. Ja tam wolę stok 500 m gdzie jeździ się na bieżąco, niż te bezkonkurencyjne, wielokilometrowe trasy z tłumem jak na zdjęciach powyżej.
  12. Taki ciekawy model: 1. Najpierw narzekamy że w SMR jest otwartych mało tras 2. Potem mimo wszystko tam jedziemy i narzekamy że tłumy, kolejki i mało otwartych tras w dodatku same niebieskie. Tymczasem ośrodków gdzie można w tym samym czasie spokojnie pojeździć jest sporo. I wcale nie trzeba ich szukać daleko. Znajomy był dziś w BSA, jazda prawie na bieżąco, otwarta czarna trasa. Z komentarzy na ich fb wygląda na to że w weekend też tłumów nie było.
  13. kokoSKI

    Telegraf, kultowy stok w Kielcach

    Świetna relacja, jak zwykle Czy to z dzisiaj?? Mam świetne wspomnienia z tego stoku jak i sąsiedniego "Stadionu". Kilka lat temu jak jeszcze było tam krzesło, przepracowałem tam w szkółce pół zimy. Kanapa tam nie zdała egzaminu, wręcz przynosiła straty. Telegraf właśnie ze względu na poziom trudności nie wpisywał się w potrzeby współczesnych kanapowych narciarzy. Wśród niektórych i sam przejazd tym krzesłem budził grozę, ze względu na dość wysokie prowadzenie liny Gdyby był tam dodatkowo jakiś łatwiejszy wariant zjazdu, pewnie udało by się to utrzymać, a tak... chyba jest to pierwszy i jedyny ośrodek w Polsce, gdzie krzesło zastąpiono orczykiem. Z mojej perspektywy szkoda że obecny wyciąg nie powstał w śladzie starego orczyka, który był tam przed wybudowaniem kanapy. Dawało by to właśnie te kilkadziesiąt metrów trasy więcej. Co by nie było, ośrodek warty odwiedzenia, na pewno dałeś tą relacją impuls, żeby zrobić to jeszcze w tym roku. Pozdrawiam!
  14. Patrząc na tłumy jakie tam zjeżdżają, wychodzi na to, że nie ma potrzeby by cokolwiek otwierali. W takim dniu jak dziś pewnie nawet jakby chodziła sama trasa z Kopy to były by pełne parkingi i kolejki. To po co się wysilać? Taką przyjęli strategię, nastawili się na klientelę dla której ideałem jest trasa z Kopy, widocznie im to pasuje. Czasy kiedy Golgota była uruchamiana jako jedna z pierwszych odeszły w zapomnienie i chyba nie wrócą. A przekłamania marketingowe są w dzisiejszym świecie normą na każdym kroku, to co się dziwić - to w kwestii tych 22 km tras.
  15. kokoSKI

    Nauka jazdy na nartach

    Kilka propozycji z moich okolic, uważam że dobrych na pierwsze narciarskie kroki. Cieniawa-Ski koło Nowego Sącza Kamianna Gogołów "Pod Dziedzicem" Siemiechów-Jurasówka Wszystko są to stoki z tych "mniej uczęszczanych", szczególnie w tygodniu będzie pusto i spokojnie. Można skorzystać z miejscowych szkółek narciarskich, ewentualnie jeśli byś się wybierała to mogę dać namiar na sprawdzonego instruktora w prywatnej wiadomości Pozdrawiam!
  16. 2 i 2a ma działać od piątku 12.02 wg oficjalnego komunikatu. Co do 5 i 6 to może nieprecyzyjnie się wyraziłem. Mowa była o ewentualnej możliwości rozpoczęcia przygotowania ich, raczej w kontekście kolejnego tygodnia, niż dni. Natomiast co do 4, to najprawdopodobniej w ogóle nie ma planów uruchamiania jej, ani wyciągu w tym sezonie. Ale oczywiście to wszystko informacje nieoficjalne i niepotwierdzone, więc jeśli ktokolwiek ma inne, to proszę o weryfikacje.
  17. Informacja z pierwszej ręki jest taka, że trasy 5 i 6 na Jaworzynie Krynickiej być może ruszą w kolejnych dniach, jeśli będzie szansa że sezon nie skończy się po 2 tygodniach. Na 4 na 99% nie ma szans w tym sezonie.
  18. Naturalnie, że można próbować! Jeśli tylko dziecko będzie chętne, a jego rozwój motoryczny na to pozwala. Oczywiście ma to być forma zabawy na śniegu, w butach narciarskich, później zapiętych nartach, a nie profesjonalny trening. Zdarza się że już w tym wieku dzieci wykonują pierwsze samodzielne, kontrolowane zjazdy, ale pamiętaj, nic na siłę, bo to sprawa bardzo indywidualna! Na tym etapie, ma być zabawa, radocha i pozytywny odbiór zimowo-narciarskiego otoczenia :).
  19. kokoSKI

    Nauka jazdy na nartach

    Do nauki podstaw - tylko nie ośrodki typu Winterpol czy Białka, gdzie zjeżdża się pół kraju. Więcej czasu spędzisz w kolejkach, niż na nauce, a i szkolenia często choć nie zawsze działają na zasadzie "taśmy przerobowej". Najlepiej jakiś mały, kameralny ośrodek, gdzie jest spokój, brak tłumów. Podam chętnie przykłady, ale faktycznie, niech autorka wątku określi jaka część kraju ją interesuje
  20. Kodeks pracy, urlop na żądanie i wszystkie inne przywileje to fantastyczna sprawa, do póki nie jest nadużywana. Z założenia urlop na żądanie, okolicznościowy itp jest zarezerwowany właśnie na szczególne sytuacje. Podobnie myślę jest ze zwalnianiem dzieci z zajęć w szkole. Czy wyjazd na narty wyczerpuje znamiona takiego "szczególnego przypadku", to już niech każdy sobie sam odpowie...
  21. A ja spytam, może głupio. Czy przypadkiem Czarny Gron i Slotwiny o których piszesz, jako stacji kombinujacej i uczciwych (przynajmniej tak zrozumiałem) to nie ten sam właściciel?
  22. RMF podaje, że najprawdopodobniej pod koniec tego tygodnia będzie decyzja o otwarciu hoteli. https://www.rmf24.pl/raporty/raport-koronawirus-z-chin/najnowsze-fakty/news-pod-koniec-tego-tygodnia-rzad-najprawdopodobniej-oglosi-otwa,nId,5025036 Na razie nic pewnego, ale jak dotąd przecieki RMF-u miały wysoką sprawdzalność. Kto wie, możliwe, że w parze z hotelami pójdą stoki... ?
  23. W każdej działającej stacji narciarskiej musi być dyżurujący ratownik narciarski - osoba z takimi uprawnieniami, zgodnie z ustawą. I nie może on w tym czasie wykonywać innej pracy w ośrodku. Obowiązek jego zatrudnienia spoczywa na właścicielu stacji. I w większości ośrodków GOPR czy TOPR nie ma z tym nic wspólnego, tak samo odbiór przez GOPR nie ma tu nic do rzeczy, to zupełnie inna sprawa.
  24. No właśnie co takiego się dzieje? Na pewno nic co zwiększa rozprzestrzenianie wirusa. Stoją ludzie w kolejce - ale nie na żadnej kupie jak na początku sezonu na Slotwinach, raczej zachowują dystans. A dlaczego w ogóle ta kolejka ? Może dlatego ze wokół konkurencji w zasadzie żadnej?
  25. W weekendy w takim Szczyrku ciężko o miejsce na parkingu. Rejestracje z całej Polski, wiec zdecydowanie nie tylko lokalesi przyjeżdzają. W tygodniu ludzi mniej, to jasne. Ale w otwartych stacjach tez w tygodniu tłumów nie ma. Czy gdyby nagle otworzyli Białkę to nagle w środku tygodni zjechały by się tłumy jak w normalne ferie? Można dyskutować, osobiście nie sądzę - ale w sumie to rozważania bez sensu. Większości ludzi nie w głowach wyjazdy w tygodniu. Oni jednak pracują, wcale nie wszyscy zdalnie. dzieci, te starsze skupiają się na nauce, a młodsze póki co chodzą stacjonarnie,. Po feriach aż takiego oblężenia w tygodniu nigdy nie ma. Takie moje zdanie, ze to dotyczy tylko pewnej grupy, z której duża cześć tak i tak sobie poradzi i wyjedzie.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...