Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Turnplayer

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    330
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Turnplayer

  1. dobry wybor i pisze to jako fan dolomitow 😃, bylem w kilku osrodkach z twojej listy i moge o nich mowic tylko pozytywnie. Z checia poczytam o pozostalych. Zycze duzo sil bo plan bardzo ambitny.
  2. Jako ze bylem w Madonnie i podanym przez JC, Alpe di Susi to zdecydowanie wybralbym to drugie. Szczegolnie jesli jedziesz z dziecmi. Dobra infrastrukture i atrakcje dla dzieci ma wiele osrodkow we Wloszech, jednak wydaje mi sie ze Madonna ktora jest popularna bywa zatloczona, a to niekoniecznie pomoze dzieciom w nauce. Druga sprawa to budzet o ktorym wspomnialas, naprawde mozna znalezc tansze osrodki, bardziej kameralne, gdzie sie na pewno wyjezdzicie i bedziecie zadowoleni.
  3. Turnplayer

    W Val di Sole lampa-znowu;)

    fakt, kuchnia tam raczej nie powala, tez kojarze pobyt z marnymi daniami podawanymi na plastikach. Sprobuj Chalet Spolverino, wydaje mi sie ze tam jadlem calkiem dobra pizze.
  4. Forumowicze, w kwestii kamery sportowej zatrzymalem sie na gropro 3 lub 4, nawet nie pamietam jaka wersje mialem, jednak sprzet umarl smiercia naturalna 😄 pod koniec zywota juz rzadziej nagrywalem, brakowalo jakosci i paru funkcji. Nadszedl czas na kupno nowego sprzetu , pytanie wiec zatem do was co polecacie obecnie? bede szczery, nie bardzo mi sie chce spedzac kilku dni przed komputerem wertujac fora o kamerach (chociaz zawsze tak robie gdy mam kupic cos z elektroniki), moze wiec jest ktos kto siedzi w temacie i doradzi? pytanie czy isc w najnowsze gopro czy moze jednak inne firmy prezentuja podobna jakosc za nizsza cene. Przeznaczenie turystyczno sportowe tj narty, zagle, rower, jednak w wydaniu bardziej turystycznym niz zawodowym. Bede wdzieczny za rady.
  5. Snieg nie musi wcale padac, gdzie jak gdzie, ale w tych rejonach bez zadnego problemu naprodukuja go az nadto! 😀
  6. @marboru, forumowicze. Wybieram sie z grupa znajomych w dolomity w grudniu. Jako ze osrodki od Pozza di Fassa na polnoc mamy juz objezdzone wielokrotnie, to chcemy sie poznac cos nowego. Przeczytalem relacje ale w sumie dalej nie jestem pewien ktory osrodek wybrac, bo kazde miejsce sie prezentuje dobrze 😀 pytanie zatem, ktory osrodek z nastepujacych : Carezza, Oberggen,Alpe Lusia, San Pellegrino polecacie zeby odwiedzic ? chodzi o jednodniowy wypad, ewentualnie dwa jednodniowe.. Grupa dosc dobrze jezdzaca, nie sklamie jak napisze ze poziomem nie odbiega od autora watku, nie zalezy nam koniecznie na sporej ilosci tras, raczej na dluzszych ciekawych, malowniczo polozych trasach, na ktorych mozna sie zmeczyc. Innymi slowy moze to byc osrodek nawet z jedna trasa jesli bedzie fajna i dluga 😎 Jako ze bedzie to grudzien, to wolalbym cos z lepsza infrastruktura, zeby nie marznac na starym wolnym dwuosobowym krzesle. Takze preferujmy gondolki, albo szybkie krzesla. Dla porownania powiem ze bardzo nam sie podobaja klimaty typu Saslong w Gardenie, albo Faloria w Cortinie. Bede wdzieczny za sugestie. pozdrawiam
  7. sprobuj w tych miejscach : 1) https://www.villa-vastle.com/kopie-von-home-1 , wlasciciele maja dwa duze domy obok siebie, do drugiego nie moge znalezc linka, ale mozna ich zapytac o szczegoly, tam tez zmiescisz ok 6 osob. Bylem i polecam. 2) http://www.apperika.it/eng/ , Obydwie opcje w Ortise, znajomi mieszkali w drugim i mowia ze godne polecenia miejsce. popytaj przez lokalna stronke https://www.valgardena.it/en/holidays-dolomites/accommodations-ortisei/ , mozna wyslac jedno zapytanie grupowo do wszystkich wynajmujacych i jest duza szansa ze ulokujesz grupe w 2 domach blisko siebie. Ja korzystalem dwa razy i wyszlo fajnie zarowno cenowo jak i lokalizacyjnie. pozdrawiam
  8. Jak zwykle super relacja Marboru. Robisz wiele aby w Dolomitach bylo coraz bardziej tloczno 😀 ja po dwoch pobytach w tym sezonie w Dolomitach, postanowilem na zakonczenie sezonu wybrac sie na Skicircus. Nie zawiodlem sie, bo dawno nie widzialem osrodka z taka dobra infrastruktura (podgrzewane krzeselka, nowe gondole) i duza iloscia tras. Jednak z cala ekipa stwierdzilismy na koniec wyjazdu, ze mimo ze nie ma sie do czego przyczepic, to dolomitisuperski caly czas pozostanie numerem jeden dla nas. Twoja relacja mi tylko przypomniala dlaczego 😃 a czarna trasa olimpijska w Cortinie jest moja ulubiona i nie znalazla jeszcze nastepczyni 😎
  9. Fajna relacja, bije z niej ten entuzjazm towarzyszący pierwszym wyjazdom w Alpy, czuc to 😀 Pamietam swoj pierwszy wyjazd, tez autokarem, do 3V, piekne studenckie czasy! po poczatkach w Polsce i marnych osrodkach na Slowacji mialem wrazenie ze trafilem do prawdziwego raju narciarskiego. Polknalem bakcyla! i mimo ze z czasem, po kilku, kilkunastu albo kilkudziesieciu wyjazdach, perspektywa, oczekiwania i odczucia sie zmieniaja (raczej na lepsze! ewolucja narciarza jest bardzo ciekawym procesem 😎 ) to wspomnienia tego pierwszego wyjazdu beda zawsze na specjalnym miejscu w mojej glowie. W koncu pierwszy raz ma sie tylko raz 😁
  10. Turnplayer

    Kronplatz

    https://www.bergfex.com/kronplatz/webcams/ i analogicznie alta badia, tam znajdziesz reszte info o sniegu itp. si
  11. ja najbardziej polecam czerwona 32ke w marillevie plus czarna Nera Marilleva, troche obok. Rownie cale Pinzolo, wsyzstkie trasy ktore schodza na dol do miejscowosci mi sie podobaly. Moim kryterium byly puste stoki i na wyzej wymienionych zawsze mialem pusto, niestety na groste zawsze trafialem mega tlok. Ladnie jest, warto pojechac, moze znajdziesz dla siebie jakas trase mniej zatloczona. No i jestem ciekaw twoich spostrzezen na koniec wyjazdu! moze nawet nie szczegolnie o tym rejonie ale porownaniu do polskich stokow. pozdrawiam i milej jazdy!
  12. mialem okazje wczoraj nad ranem wracac do Polski, ja mialem szczescie, bo kiedy na mapie zobaczylem korek na brennero, najpierw byla proba pojechania dolem, gdy tam juz samochody staly w dlugiej kolejce to decyzja Lienz byla oczywista. Ile sie nasluchalem od rodakow ktorzy stali na brennero po 9h w korku moje 😩, z malymi dziecmi, niektorym sie skonczylo paliwo, jednym slowem MASAKRA. Ale coz, natura potrafi platac figle, wszystkie drogi w rejonie byly w slabej kondycji.
  13. na jednym ze zdjeci widze zjazd do Pozza, uwielbiam trase panorama. To moje tegoroczne odkrycie w dolomitach 😍
  14. nie polecam firmy 4f. Mialem dwie pary spodni, parametry na papierze mialy dobre, ale w praktyce sprawowaly sie slabo. Bardzo szybko sie rozrywaly/rozpruwaly. W jednej parze uznalbym to za przypadek, jednak w dwoch to po prostu slaba jakosc. Do tego mialem kurtke i z nia bylo to samo. Plusem byla cena, ale patrzac na obecne ceny to juz bym nawet nie rozwalal zakupu tych spodni.
  15. a ja polecam jezdzic z kamerka gopro. Nie kazda sytuacja jest czarno biala i zapewniam was ze nie zawsze ten co byl z tylu jest winny, sprawdzone w praktyce. Takze nie ma co sie silic na oceny nie znajac wszystkich okolicznosci. Podobnie w ruchu drogowym kiedys byla taka powszechna zasada ze zawsze wina tego z tylu, otoz nie, i w dobie rejestratorow jazdy czesto sie zdarza ze mandat dostaje hamujacy, rowniez sprawdzone w praktyce , ba nawet jest na to przepis w kodeksie.
  16. Turnplayer

    W Val di Sole lampa-znowu;)

    czerwona 32ka to tez moja ulubiona, najlepsza w regionie 😃 zazdroszcze
  17. z paznokciem to stary numer i chyba czesto praktykowany 😁 Prawde mowiac wydaje mi sie ze po kilku ostrzeniach i nabraniu wprawy po krawedzi widac czy jest naostrzona i czy rowno. Przy dobrym swietle nie powinno to byc trudne do zauwazenia, gdzie sa jeszcze miejsca do poprawienia. pozdrawiam
  18. Turnplayer

    W Val di Sole lampa-znowu;)

    ja bym kompletnie zostawil na boku temat Szczyrku, to zupelnie inna liga, jak mawial prominentny kaznodzieja "nie nazywajmy szamba perfumeria" 😁 ale to w ramach zartu,. Z tego co pamietam to nie jest twoj pierwszy raz w tym rejonie, mozesz powiedziec czy sa w tym sezonie jakies nowosci jesli chodzi o wyciagi i gondole? poinwestowali cos? pozdr
  19. Ladny kask 😄 Ja w tym sezonie testowalem nowosc od Smith'a czyli gogle fotochromatyczne z technologia chroma pop. Poczatkowo bylem sceptyczny i myslalem ze to tylko marketing, ale ze grudniowa pogoda bywa kaprysna, to mialem okazje w dolomitach doswiadczyc pelengo spektrum warunkow, od lampy po mgle i opady. Powiem ze to sa najlepsze gogle w jakich mialem okazje jezdzic. W podobnych warunkach w poprzednich goglach juz gubilem kontrast i czulem sie niepewnie a tutaj byl pelen komfort. Jedyny minus jaki widze to cena tego sprzetu. https://mcksport.pl/gogle/smith-chroma-pop/
  20. Szczerze Panowie podziwiam ze odnajdujecie radosc w takich warunkach! i troche zazdroszcze Ale trzeba lubic i to i to.
  21. w tym watku juz czytalem takie prognozy ze prawie zapomnialem jaki dzis mamy dzien i uwierzylem
  22. czas na podsumowanie. To byl moj 10ty jubileuszowy wypad do Francji, wiekszosc czasu spedzilem tam za czasow studenckich. Moge przyznac ze dosc dobrze poznalem francuskie osrodki i dzieki temu bylem dobrze przygotowany na wypad do 3V. Cel byl jeden : pojezdzic i odpoczac! i to zrealizowalem w 100%. Miejscowosc -> moim zdaniem francuskie miejscowosci nie maja klimatu. W wiekszosci to sztuczne blokowiska z probowki, watpliwej urody. Takie mam zdanie o Val Thorens, Les Menuires, Tignes i kilku innych. Jedyna miejscowosc ktora miala swoj gorski klimat do Val d'isere, ale ta miejscowosc byla zamieszkana zanim powstal osrodek narciarski. Calkiem przyjemna jest Les deux Alpes, moze nie ze wzgledu na budownictwo, bo tez jest sporo blokow, ale tam panuje troche inny klimat niz w pozostalych miejscowosiach. Jest sporo kanadyjczykow i brytoli, przez to klimat jest mniej francuski. Wlasciciel pubu tlumaczyl mi ze w znacznej czesci miejscowosc jest przez te nacje wykupiona i stad ta roznica. Sporo pubow ze stolikami na zewnatrz gdzie narciarze przesiaduja jeszcze dlugo po zamknieciu wyciagow. Mnie Les Menuires nie zachecilo niczym niestety, centrum handlowe ukryte w blokowiskach przypominalo mi jakis opuszczony szpital z lat 70tych, a nie alpejski kurort. Porownujac z Wlochami i Austria to dla mnie nie ma porownania. Hotele/rezydencje -> maja spelniac jedna funkcje, przenocowac jak najwiecej osob na jak najmniejszej powierzchni Jesli ktos chce wiekszy metraz trzeba sie naszukac albo doplacic. Wiekszosc jest wiekowych i lekko zaniedbanych. Nawet moja rezydencja z basenem i sauna, w ktorej teoretycznie nie bylo sie do czego przyczepic, byla lekko zaniedbana i naznaczona zebem czasu. Na recepcji spokojnie idzie sie dogadac po angielsku, mnie zadne nieprzyjemnosci nie spotkaly. Dodatkowo wiekszosc rezydencji proponuje dostarczanie pieczywa do pokoju, do duzy plus. W mojej opinii francuzom duzooooo brakuje do standardu wloskich czy austriackich apartamentow. Tereny narciarskie -> to jest najwiekszy plus Francji. Rozlegle i roznorodne tereny, mozna jezdzic na 3k m i zjezdzac na 1.5k m pomiedzy drzewami, do tego nieograniczone mozliwosci offpiste. Sporo fun parkow, wawazow ( w courchevel jest kilka) itp. Trasy czarne, czerwone i niebieskie, szerokie i waskie , do wyboru do koloru. To jest glowny powod dlaczego tam jezdze Spora ilosc km bez zdejmowania nart. No i do tego mieszkanie wprost na stoku, jednak przyjemnie jest wyjsc z apartamentu i nie musiec rozgrzewac samochodu, placic za parkingi, rozladowywac paka itp itd. Sytuacja na stokach-> dla mnie minusem szczegolnie 3 dolin jest to ze tam przewazaja "turysci" a nie prawdziwi narciarze/snowboardzisci. 3V slyna z tego ze jest tam organizowanych duzo wyjazdow dla mlodziezy i wiem troche jak to od srodka wyglada. Czesc z tych ludzi jest po raz pierwszy w takim osrodku, ponosi ich fantazja i brawura. Duzo imprezuja i widok napranej mlodziezy na stoku to nie jest rzadkosc. Podczas tygodniowego wyjazdu widzialem ok 5ciu powaznych dzwonow, ktore wynikaly z braku zachowania ostroznosci i brawury. Do tego kilkakrotnie doswiadczylem sytuacji gdy ktos nagle bez rozgladania sie na lewo czy prawo, zmienia tor jazdy wyjezdzajac poza trase i tym samym zajezdzajac droge mi i innym ludziom. Trzeba byc na to przygotowanym. Do tego dla niektorych wazniejsze jest selfie niz sprawne zaladowanie sie na wyciag albo opuszczenie gondolki, no coz takie czasy. Kolejny minus to dosc duzy tlok na glownych szlakach, ale mnogosc tras pozwala znalezc takie gdzie jest pusto, co bylo widac po zdjeciach. Polecam odbijac od glownych arterii. infrastruktura-> no coz przez 10 lat raczej niewiele sie zmienilo, mysle ze francuzi maja podejscie ze jak cos dziala to nie ma potrzeby tego modernizowac na sile. Mnie sie jednak bardziej podoba podejscie dolomiti superski, gdzie jak sie tylko da cos ulepszyc to tak wlasnie sie dzieje. Tam tez jezdze co roku i zmiany widac duzo czesciej. Takie podejscie jest mi blizsze, szczegolnie ze ceny skipassow i tu i tu nie sa niskie. kuchnia/ knajpy na stoku-> mnie chyba nigdy nie przekona. Po pierwsze ceny, wciaz mnie boli jak za piwo mam placic 8-10euro , ktore wiem ze w IT i AT kosztuje 4. To samo dotyczy cen zup czy makaronow, duzo wyzsze w FR. Smakowo mnie nie urzekli ponownie, zupa cebulowa to garsc cebuli zalana woda i posypana serem. Z naszymi polskimi zupami malo ma wspolnego. Dalem sobie szanse dwa razy, ale wypadlo to blado. Kolejne podejscie mialem do zupy warzywnej, no coz minestrone to nie byla, raczej zmiksowanie marchewki i selery z woda. Oczywiscie za 13 euro. Kuchnia jest raczej ciezka, wszedzie dominuje ser i ziemniaki, jesli chodzi o typowo francuskie potrawy. Do tego francuzi udaja ze nie rozumieja angielskiego i najczesciej wyglada to tak ze my mowimy po ang a oni odpowiadaja po francusku, wielokrotnie tak mialem, ale juz sie przyzwyczailem. Rozmawialem w czasie powrotu z kilkoma uczestnikami wycieczki i ich wrazenia byly podobne, francuzi nie sa przesadnie mili w stosunku do turystow. W tym aspekcie znowu przegrywaja z klimatem wloskim i austriackim. o to byloby chyba na tyle, podsumowujac Francja dalej bedzie u mnie w tyle za Dolomitami, Austria i Szwajcaria ( w ktorej jeszcze nie bylem ), ale wiem ze jednak tam wroce kiedys. pozdrawiam
  23. Dzien szosty w nogach czuc juz trudy wyjazdu, organizm daje znac ze chce dluzej pospac, ale walcze zmuszam sie do wyjscia z rana ale zaliczam 30minutowy poslizg. Na pierwszy ogien oczywiscie idzie moja ulubiona czesc "point de la masse", mijam moje "ulubione" blokowiska... tym razem wybieram inna trase, jest wczesnie rano, ludzi prawie nie ma. Zaliczam tutaj pare zjazdow i pada pomysl zeby dzis wiecej pojezdzic na dole courchevel, meribel i odwiedzic saint martin. Ruszam na gore LM, widok w strone courchevel i pieknie widac Mont Blanc. przebijam sie do courchevel... dokladnie jak 4go dnia lacznie z tym ze w tym samym miejscu robie przystanek na nawodnienie Po nawodnieniu kieruje sie w strone 1850, widok na gorna czesc tego terenu.. oraz na dolne centrum przesiadkowe gdzie gondolki rozjezdzaja sie w 3 kierunkach... Nie zrobilem fotki, ale z Courchevel doskonale widac czesc La Plagne, kiedys slyszalem ze byly plany polaczenia tych osrodkow, ale nie sledzilem tematu dalej. Ruszam jeszcze nizej do czesci 1550. I znowu strzal w 10tke, mimo ze swieci slonce i jade nisko, to trasa w super stanie ,a na stoku jestem sam , takze pozwalam sobie na dlugie luki cala szerokoscia trasy. Powrot dwoma krzeslami z lekkim trawersem po drodze, pod nami mlodzi adepci trenuja gigant.. To w ogole bardzo czesty widok, mnostwo mlodziezy intensywnie jezdzi slalomy i giganty, widac to w kazdej miejscowosci Les Menuires, Meribel, Courchevel. Lece dalej na La Tania, znowu pusta trasa w lesie, w dobrym stanie, miesnie dostaja wycisk... Krotki odpoczynek na dole i ruszam w strone meribel aby spedzic troche wiecej czasu na trasach pomiedzy drzewami bo takie lubie najbardziej. Kolejne godziny spedzam w takiej scenerii... Znowu nie ma do czego sie przyczepic, na trasach pusto, muld nie ma, jest w miare rowno, choc slonce daje znac o sobie. Dalej ruszam do Saint Martin przez "Roc De Fer 2290", znowu po drodze mijam trenujaca mlodziez... Dwa krzesla i jestem na gorze, znowu piekny widok na mount blanc. Przede mna dosc dluga niebieska trasa az na 1450m, do polowy jest twardo, w drugiej czesci jednak snieg jest juz ciezki. Nie przeszkadza mi to bowiem widoki super, slonce swieci czego chciec wiecej. Docieram do gondolki... i z przesiadka na krzeslo wjezdzam na "Tougnete 2434m" skad zjezdzam do centrum Les Menuires. Nogi oczywiscie wolaja do hotelu, na saune i basen, ja jednak nie moge sobie jeszcze odmowic pozegnalnego zjazdu z "point de la masse" Chwila odpoczynku na laweczce i podziwianie ostatnich widokow... rzut oka na trase ktora mimo konca dnia pozostaje w dobrym stanie... Ostatni zjazd i dzien koncze z wynikiem jakiego dawno nie zrobilem. ...
  24. Dzien piaty rzut oka za okno i juz wiem ze to bedzie kolejny udany dzien, plan na dzis to ruszyc w strone Val Thorens. Jednak zaczynam od "Pointe De La Masse" 2804m npm ktore lezy na przeciw glownych wyciagow w Les Menuires. Dojezdzam miedzy jakze "pieknymi" blokowiskami LM do gondolki "Masse1" i w gore. Jest 9ta rano, kolejek brak. Nie docieram nawet na sam szczyt, poniewaz sztruks widziany z gondolki wola mnie na trase Z moich narciarskich doswiadczen wynika, ze takie miejsca polozone troche na uboczu zawsze sa mila niespodzianka. Nie inaczej jest i teraz! Stok przygotowany bez zarzutu, sztruks trzeszczy pod nartami, ludzi prawie zero. Trasa oznaczona jako niebieska choc blizej jej do czerwonej moim zdaniem, po drodze kilka kompresji ktore niezle daja po nogach. Widok na Les Menuires. Cisne na sam dol, zrobila sie lekka kolejka ale max na 2-3min, dalej "masse1&2" na sam szczyt. Gondolka lekko wiekowa, stojaco-siedzaca czyli bez pelnych siedzien. Widok na gorze zapiera dech. Od rana nad szczytami widac 2-3 balony i kilka paralotni, ludzie korzystaja z pogody. Tutaj musze przyznac ze francuzi atrakcje typu bungee, kolejka tyrolska, paralotnia itp maja dosc dobrze zorganizowane, nawet zaryzykuje ze lepiej niz kwestie wyciagow i gondolek, ale wiadomo, zeby na tym zarobic musza przyciagnac klienta jakoscia i pomyslowoscia. Jeszcze tylko obowiazkowa fotka forumowa (z tego co widzialem w innych relacjach wypada taka zrobic ) i dalej w droge, przebijam sie na druga strone LM i kieruje w strone VT. Nie jade glowna trasa przerzutowa, wybieram orczyk "montaulever" i kieruje sie na dolna czesc VT. To procentuje bo trasa tylko dla mnie.. jeszcze widok na "pointe de la masse" od strony Les Menuires... i mkne w strone "boismint". Tutaj napotyka mnie niemila niespodzianka, mimo ze jest rano to trasa jest niezrobiona! Wiem ze francuzi czarnych nie ratrakuja, ale ta jest czerwona. Ratrakowy chyba przejechal tylko raz, bowiem odsypow nie ma zadnych, wszystko ladnie zmrozone, jednak muldy po wczoraj zostaly. Elegancja Francja Czas na chwilowe nawodnienie... i ruszam na 3200 Cime Caron, jednak pod dolna stacja widze kolejke na conajmniej dwa wagony, wiec odpuszczam, nie lubie stac w kolejkach. Wjezdzam "funitel peclet" i stad zaliczam kilka zjazdow do centrum VT. Widok z gory funitela... zjezdzam bardzo mila i kreta trasa "tete ronde" i przede mna centrum miejscowosci i "piekna" francuska architektura... Minelo troche czasu, ludzie raczej siedza na przerwie obiadowej, wiec podejmuje kolejna probe na Cime Caron. Tym razem bez kolejki. O ile dobrze pamietam to wagonik zabiera 150 osob, ale co ciekawe przy bramkach nie widzialem zeby odliczal ilosc osob, pierwszy raz sie z czyms takim spotkalem. Co wiecej, bylo kilkoro narciarzy ktorzy byli juz za bramkami, ale "wagonowy" zamknal im drzwi przed nosem 900m w gore i laduje na 3200m, widoki nie do opisania. Perspektywa na VT i LM oraz gorna stacja i wspomniany wagonik... Stad funduje sobie dlugi zjazd na 1800, pierwsza czesc wymagajaca, druga typowo niebieska, docieram na 1800m w Les Menuires, nogi chca do hotelu ale glowa postanawia wrocic jeszcze raz na La Masse. O dziwo warunki naprawde niczym sie nie roznia niz rano, ludzi jak na lekarstwo i dalej sporo sztruksu. Dzien koncze z prawie 60cioma km w nogach, biedy nie ma. cdn...
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...