Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Gerald

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    1 887
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    44

Zawartość dodana przez Gerald

  1. A w niedzielę się nie wybierass gdzieś przypadkiem? Jestem z Krakowa i chętnie bym dołączył gdzieś.
  2. Gerald

    Prognoza pogody na sezon 18/19

    Przynajmniej w wyższych partiach gór jest prognozowana ujemna temperatura.
  3. a to nie, ja Kraków 🙂 Ja może bym w niedziele pojechał.
  4. Skąd jedziesz? Ja bym się mógł wybrać w niedzielę.
  5. Ok, zapytam. Kazbek to chyba lepiej lecieć do Władykaukazu. Aerofłot oprócz bagażu podręcznego i rejestrowanego ma bezpłatny przewóz nart w okresie zimowym na wszystkich relacjach krajowych i zagranicznych. Bilet w obie strony na ten odcinek Ci wyjdzie ok 800-900 zł. Poza tym, zdecydowanie wygodniejsze samoloty ma Aerofłot, niż Wizz do Kutaisi 😉 Chociaż Ty masz o tyle lepiej że Wizz lata z Wrocławia.... Dwukrotna wiza rosyjska kosztuje tyle samo ile jednokrotna. Nie wiem jak jest z przekraczaniem granicy FR-Gruzja, wiem że kiedyś ona była oficjalnie tylko dostępna dla obywateli Wspólnoty Niepodległych Państw.
  6. @Tytus Atomicus jak oceniasz trasy na Czegecie? z tego co widzé na filmach to tam nikt nie utrzymuje tych tras...zjeżdża się na dziko
  7. Opowiedz proszę to co pamiętsz. Byłeś w Dombaju? Gdzie spałeś itd. Jeśli coś pamiętasz to napisz proszę. To jest rzecz której nie wypunktowałem. Wschód to przestrzeń, pustka. Kaukaz to olbrzymie niezagospodarowane góry.
  8. Wiesz, nawet nie jest tak źle. Dobudowali parę nowych gondolek, zarówno pod Elbrusem jak i w Dombaju. Myślę że gdybym się nie interesowal tą stroną Świata to bym tam nie pojechał. Jest parę plusów, albo przynajmniej "czegoś w zamian za", Wieśku: - O ile faktycznie w stosunku do Alp liczba tras jest nieporównywalnie mniejsza, równierz ceny są dużo niższe. Dniówka (skipas) w Alpach to ~50 EUR, chyba że ktoś kupił jakiś promocyjny karnet całosezonowy. Dniówka w przeliczeniu, w Dombaju - ok 60-70 zł, w Czegecie 50 zł, na Elbrusie 90 zł. - Wynajęcie przewodnika na dwie osoby na cały dzień, z pozwoleniem wyjścia na wycieczkę skiturową gdzieś (na teren Parku Narodowego) to koszt około 300 zł. Rozważan takie opcje. - Możliwość sprawdzenia się na dużej wysokości. Nie zamierzam wychodzić na szczyt Elbrusa, bo nie mam kondycji teraz. Niemniej jednak na pewno spróbujemy sobie zrobić podejście do Skał Pastuchowa które są na prawie 5000 mnpm, i wychodzi się od stacji ostatniej kolejki. Można też tam wjechać ratrakiem. Póki co najwyżej w życiu wszedłem na 4006 mnpm.Jeśli się tam będę czuł dobrze tj na 5000, to kiedyś wrócę z większym doświadczeniem i lepszą kondycją tutaj. I kilka innych mniej narciarskich plusów - ciekawa kuchnia narodów kaukaskich - dużo tańsza baza noclegowa - z reguły - dużo więcej rozmów z różnymi ludźmi - tradycyjne ruskie banie i sauny, świetna rzecz po nartach Dombaj znam tylko z opowieści ludzi którzy byli tam dawno, dawno temu. Nikt absolutnie po rzuceniu hasła o Dombaju na wiadomej grupie fb nie odpowiedział nic. A może to jednak fajna miejscówka jak popularne Gudauri? Jeszcze co istotne. Aerofłot i JutAir, mają na okres zimowy na wszystkich rejsach krajowych oraz zagranicznych bezpłatny przewóz nart oprócz zwykłego bagażu. Tego jestem ciekawy. Z naszych forumowiczów w 1990 roku - był tam @logos
  9. I stało się. Bilety na samolot kupiliśmy z kolegą kilka dni temu. Zastanawiałem się czy już zaczynać relację, czy się tym chwalić. Nie mam już blogu jak @Chrumcia, a z kolei gdzie ludzie chcą czytać o nartach? Zachęcony wątkiem napisanym przez @lski@interia.pl Oraz impulsem z fejsbukowej grupy "freerajderzy": Takie i inne wypowiedzi, i odzywki, towarzyszą mi niezmiennie od wielu lat..... Więc po kolei. Podróż się zacznie za nieco ponad miesiąc, ale trzeba się do niej przygotować. W połowie stycznia zamierzam odwiedzić trzy duże kurorty narciarskie na północnym Kaukazie: - Prielbrusie oraz Czeget, leżące u stóp Elbrusa, koło miejscowości Terskol, w Kabardyno-Bałkarskiej Autonomicznej Republice. - Dombaj leżący w Karaczajo-Czerskieskiej Autonomicznej Republice. Dwa lata temu odwiedziłem narciarsko Gruzję. Wcześniej turystycznie, o innych porach roku byłem w Gruzji, Armenii oraz Abchazji. Postanowiłem w styczniu 2019 pierwszy raz pojechać w północną część Kaukazu. Plan rysuje się następująco. - Przylot do Moskwy - 1,5 dnia na miejscu - Pociąg firmienny "Elbrus", relacji Moskwa Kazańska - Nalczyk. Pociąg wyjeżdża w sobotę o 22:18, przyjeżdża do Nalczyka w poniedziałek o 9:53 (pociąg kursuje codziennie poza tym). - Nalczyk - spacer po stolicy Kabardyno-Bałkarii - 5 dni pod Elbrusem na nartach - 1 dzień na zwiedzanie Piatygorska który jest stolicą Federalnego Okręgu Autonomicznych Republik Północno-Kaukaskich. - 4 dni jazdy w Dombaju na nartach - przejazd nocnym pociągiem do Machaczkały - stolicy Dagestanu (pociąg rel. Rostów Nad Donem - Baku) - 2 dni w Machaczkale / Dagestanie - zwiedzanie - Powrót do Polski samolotem Aeorofłotu, przez Moskwę. Pewnie ktoś zapyta po co? Zawsze chciałem zobaczyć północną część Kaukazu, tak odmienną od południowej, która teraz przeżywa boom na turystów z Polski i nie tylko. Możliwość pozwiedzania i pojechania na narty wydawała się kusząca. W zasadzie ceny biletów lotniczych są prawie takie same jak do Gruzji, dochodzi tylko koszt wizy rosyjskiej (ok 250 zł za wszystko). Reszta formalności, jak bilety na pociągi, autobusy i rezerwacje noclegów, załatwię bez problemu przez internet. Prielbrusie - znane wszystkim chyba. Czeget Dombaj Dombaj Czeget - trasy nie ratrakowane, to wręcz kultowe miejsce. Stare wyciągi, wszystko wydaje się wyglądać jak 40 lat temu.
  10. Gerald

    Szczyrbkie Pleso

    Myślisz że uda się zjechać po tym? Czy po kamieniach?
  11. Dzwoniłem do Ciebie i pisałem SMS - bez odzewu. Około 14-15 godzin. Inna kwestia że my celowo wybraliśmy dłuższą trasę, i jechaliśmy na około. 1) Najtańszym sposobem jest śledzenie internetowych systemów sprzedaży biletów. Na koleje austriackie oebb.at, zaś połączenia Polska - Austria intercity.pl. Także kasy biletowe. W nich pojawia się oferta Sparschiene Za 9, 19, 29, 39 EUR można zakupić bilety w zależności od długości odcinka, lub szczebla opłat na odcinkach austriackich. Na odcinek Polska - Austria jest podobnie. Są to oferty specjalne, bez możliwości zwrotu biletu. Dzieci do określonego wieku jadą bezpłatnie (nie pamiętam jaki jest wiek przy tej ofercie). Wspomniał o tym @koliber Koleje Austriackie tutaj: https://www.oebb.at/de/tickets-kundenkarten/oesterreich-europa/sparschiene.html 2) Bilet Interrail. To bilet sieciowy, który mogą zakupić osoby niebędące obywatelami danego państwa. Czyli np. Polak może zakupić taki bilet na Austrię, i na odwrót. Bilety są ważne na określoną liczbę dni w określonym czasie. Wyróżnia się m.in. - bilety ważne "na całą Europę" - jeden kraj Dla przykładu podam tutaj ceny na Austrie. Dowolna liczba przejazdów w drugiej klasie. Szerzej tutaj: https://www.interrail.eu/ 3) Najdroższa opcja, jednakże nie wymaga żadnych wcześniejszych rezerwacji. Zakup zwykłego biletu międzynarodowego, wystawionego przez kasę biletową, nawet 20-30 minut przed odjazdem. Bilet taki jest ważny 4 dni, i uprawnia do odbycia podróży Tam, lub Tam i z powrotem. Za odcinek Katowice - Innsbruck cena wyniesie około 600 zł w jedną stronę. 4) Zakup biletów według taryf krajowych osobno na każdą kolej. To najbardziej skomplikowana opcja. Można kupić bilet Kraków - Zebrzydowice granica według polskiej taryfy krajowej, następnie w Czechach według czeskiej taryfy, itd. Opłaca się to tylko w Polsce i w Czechach, a Austrii taryfa krajowa jest bardzo droga. Jest to skomplikowana opcja, dlatego nie będę się dużo rozpisywał. Zdarzało mi się dla moich znajomych z którymi jechałem, kupować tak bilety. Jeśli by ktokolwiek chciał gdzieś tak jechać, mogę doradzić. Ja tam nie widzę nic złego w piciu piwa, czy też innych napitków w pociągu. Ba, w na Austriackich kolejach (OBB), nie ma zakazu spożywania alkoholu w pociągu. Można go też najzwyczajniej w pociągu kupić, w wagonie restauracyjnym, lub zamówić u obsługi która przyniesie do wagonu np. piwo. I pije dużo ludzi, w tym nieraz mi się zdarzało. Nie rozumiem czemu część ludzi usilnie widzi w tym coś złego. Spożywanie alkoholu w trakcie wielogodzinnej jazdy, a robienie pijackich burd to są dwie różne rzeczy. Stereotypem jest że nie pije się tam na zachodzie w pociągach. Pije się, i to w dużej ilości. W takiej samej ilości się pije w Rosji, Węgrzech i Włoszech. Ja nie toleruje tylko chamskiego zachowania, szczególnie po spożyciu. Także pijaństwa (nadmiernego picia). W austriackim Railjet już o 9 rano wszyscy pili piwo i wino
  12. Są jeszcze niepopularne miejsca, z niewyprofilowanymi trasami. Korzystaj póki się da.
  13. Wieczorem postaram się trochę rozwinąć temat, jak znajdę czas żeby usiąść przed komputerem.
  14. Pamiętaj że nie można już jechać żadnym pociągiem przekraczającym granicę Białoruś-Rosja. Czyli pociąg "Wełtawa" Praha - Moskwa (p. Katowice). Tak samo "Polonez".
  15. Trzymam kciuki. Ja kiedyś pisałem bloga, ale po dwóch latach już mi się nie chciało. W końcu zlikwidowano domenę blog.pl, ja nie zdążyłem przekopiować treści, i wszystko znikło...
  16. No i.... @Wujot był nieocenionym człowiekiem który pomógł mi w kwestiach "organizacyjnych". 🙂
  17. Można zapytać. 🙂 Odpowiem, chociaż nie da się w sumie tak prosto odpowiedzieć. Jestem pracownikiem jednej ze spółek grupy PKP. Minęła właśnie północ, dzisiaj jest 25 listopada. Piszę więc tego posta w Dzień Kolejarza, który w Polsce jest właśnie dzisiaj obchodzony. Z tego tytułu pozwolę sobie rozwinąć wątek. Osoby zatrudnione na stałe powyżej roku (umowę o prace lub kontrakty), w spółkach grupy PKP, a także w niektórych wybranych instytucjach państwowych zajmujących się transportem mają prawo w ramach wynagrodzenia, w ograniczonym zakresie do pobrania i korzystania z bezpłatnych biletów na koleje zagraniczne, które przystąpiły do porozumień. W ograniczonym zakresie także ich rodziny, oraz emeryci kolejowi. Polska uczestniczy w dwóch - OSŻD oraz FIP. To pierwsze to Organizacja Współpracy Kolej (odsyłam do artykułu na wikipedi), i zrzesza m.in. koleje byłego ZSRR, Chiny, Korę, Iran oraz Polskę. To drugie to FIP - Zrzeszenie do Spraw Międzynarodowych Ulg Przejazdowych dla Personelu Kolejowego - jest organizacją działającą w ramach Międzynarodowego Związku Kolei (UIC). PKP są członkiem zrzeszenia od 1985 r. To porozumienie zrzesza kilkadziesiąt przewoźników kolejowych z Europy Zachodniej oraz Środkowej. W porozumieniu, w ograniczonym zakresie uczestniczy także kilku przewoźników promowych. Nie jest to tajemnicą, można znaleźć o tym wszystkim informacje w internecie, jest to jawne. O sposobie korzystania z biletów, nie będę się rozpisywał, ponieważ reguluje to kilkaset stron różnych postanowień. Z tytuły zawiłości taryfowych, korzystanie z biletów jest niejednokrotnie bardzo uciążliwe. Do biletów trzeba często dopłacać rezerwacje lub suplementy, które są często droższe od normalnych biletów w taryfie promocyjnej. Wielokrotnie kasjerzy nie wiedzą jak mają odprawić osobę z takim biletem. Dotyczy to absolutnie wszystkich krajów. Zdarzało mi się spędzić długi czas w kasie w Niemczech, jednak póki co niepobity rekord padł w Moskwie - 1 g 45 min. To wszystko sprawia, że w większości prawie zawsze lepiej jechać autem, lub samolotem. ....Jednakże lubię podróże koleją, interesuje się transportem, stąd mam zawsze sentyment do podróży koleją gdzieś zagranicą. Zawsze się jest ciepło odbieranym, można nawiązać znajomości jak np. w Mołdawii gdzie w lokomotywie spędziłem 1,5 godziny. Z tych biletów korzysta mniej niż 10 % pracowników. W środowisku są jednak osoby które regularnie tak podróżują. W tym roku postanowiłem wykorzystać te bilety, z których regularnie korzystam od 10 lat i pojechać w Alpy na narty. Pozytywnym aspektem jest to, że w Austrii trochę osób jeździ z nartami koleją. Rozkłady autobusów są zgrane, nie trzeba daleko chodzić z pociągu na autobus. Perony są blisko przystanku autobusowego, jak np. tutaj na stacji Imst - Pitztal. Pewnie pomyślisz ile by taka podróż kosztowała, płacąc normalną cenę. Jest tutaj kilka opcji. Najtaniej, w obie strony wyszło by zakupienie promocyjnych biletów z ograniczonej puli w internetowych systemach sprzedaży biletów kolei. Średnio za odcinek jednym pociągiem będzie to 29 lub 39 EUR. Przykładowo z Warszawy do Innsbrucka w obie strony wyjdzie ok 550 zł za jedną osobę, w wagonie 2 klasy, z jedną przesiadką we Wiedniu.
  18. Ostatni dzień poświęciłem na ośrodek Hochgurgl-Obergurgl, w którym dzień wcześniej w wyniku zderzenia na trasie zginął narciarz z Polski, a drugi został ciężko ranny.
  19. Lodowiec Pitztal przywitał 13 stopniowym mrozem, oraz zamkniętymi trasami położonymi w najwyższej części lodowca. Pomimo tego i tak było warto tutaj przyjechać. Była to okazja do rozruszania się i wypróbowania nowego sprzętu.
  20. Pora podsumować 8 dniowy wyjazd. W dniach 19-22 listopada miałem okazję rozpoczynać sezon na lodowcu Pitztal. Był to mój drugi wyjazd w życiu w Alpy, a pierwszy raz na lodowiec. Sam przyjeżdżam 2 dni wcześniej do Wiednia, do rodziny. Znajomy który ma ze mną jechać do Tyrolu, dojeżdża po 2 dniach pociągiem EC Polonia relacji Warszawa Wsch - Wien hbf. ] W międzyczasie, na sąsiedni tor wjeżdża pociąg EC relacji Zahony - Wien hbf. który prowadzi w składzie wagon państwowych kolei Ukrainy (UZ) relacji bezpośredniej Kijów pass - Wien hbf. Pokonanie tej trasy zajmuje 1,5 dnia. Podróż rozpoczynam rano w niedzielę, na nowo wybudowanym dworcu kolejowym Wien hauptanhof. Jest 6:55, pociąg ekspresowy kategorii railjet Austriackich Kolei Związkowych (OBB) rusza ze stacji. Po godzinie wysiadamy w Amstetten, miejscowości która na wiele lat będzie negatywnie kojarzyć mi się z historią Fritzla. Szybka przesiadka, i siedzimy w osobowym pociągu relacji Amstetten - Seltztal, który pokona piękną trasę kolei Rudolfsbahn. Po tej górskiej linii kursują jedynie dwa pociągi tygodniowo, wyjeżdżające w każdą sobotę i niedzielę o 8:05 z Amstetten. Linia wiedzie wąską skalistą doliną. Seltztal to stacja węzłowa. Dalej przesiadamy się do pociągu relacji Graz hbf - Zurich HB, którym dojedziemy do Tyrolu.
  21. Gerald

    Szczyrk

    Woww! petarda! Przedwczoraj wsiadałem do kursowego autobusu Obergurgl - Imst (dolina Oztal w Austrii) pierwszymi drzwiami, wyjmuje pieniądze i proszę o bilet. Kierowca odpowiada że mając ze sobą narty i wracając ze stoku nie płaci się za bilet. Jeszcze wymieniłem z nim kilka zdań, bo nie mogłem uwierzyć w to co słyszę, i czy aby na pewno się nie myli i nie dostanę mandatu. 🙂 Austria, to jednak inne realia, inny sposób finansowania transportu. Bardziej mnie boli takie podejście w Polsce - "z nartami drożej", albo z nartami nie wsiądziesz, bo w busie Mercederze Sprinterze nie ma miejsca. Takie są realia komunikacji publicznej w Polsce.
  22. Tu jest strasznie niebezpiecznie!
  23. Nie jestem takim specjalistą, jak Ty 😉 Cresty to moje pierwsze wiązania pinowe. Właśnie wracam teraz z Alp gdzie pojechałem bardziej na trasy ale też trochę podchodziłem w nich. To miał być wyjazd na rozruszanie i przetestowanie nart/sprzętu. Powiem łopatologicznie - jestem bardzo zadowolony. Jeździło mi się w tym zestawie o niebo lepiej, bo był lżejszy. ATK Crest to nowe wiązania tej firmy. Są też dedykowane do freeridu i ważą 280 g. Mają skistopery.
  24. Od paru lat jest regularnie grupon na dzienny karnet na Pilsko.... za 1/3 niższą cenę....
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...