JC Napisano 20 Kwiecień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Kwiecień 2010 Wydaje mi się, że wielu z Was jeździ na rowerach. Może napiszecie dwa słowa na czym jeździcie, jak Wam się sprawuje sprzęt, no i gdzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Machu Napisano 20 Kwiecień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Kwiecień 2010 Ano na pewno kilka set osób śmiga. Ja jeżdżę typowo rekreacyjnie, jedynie czasem zapuszczamy się w Beskidy np na Skrzyczne, Błatnią czasem Równicę chociaż teraz tam za komercyjnie jest ;-) W tym roku w miarę wolnego czasu a z tym akurat różnie bywa zamierzam zakupić fotelik dla córki i z nią dookoła Rybnika jeździć, w końcu mamy przeszło sto km ścieżek rowerowych. Co do rowerka, to z pierwotnego rowera mało co zostało, kiedyś był składany w Czechach by dostać zwrot podatku ;-) Nadzień dzisiejszy: Rama aluminiowa - no name (czeska produkcja-generalnie robili dobre ramy), geometria ramy podchodzi pod grupę XC, przerzutki tył XT (z 2003r), przód LX (2002r), klamkomanetki Deore. Hamulce LX, koła Kellys Double Combat, Korba LX, Amortyzatora na dzień dziesiejszy brak - zamierzam kupić nowy bo stary wysiadł .. tak więc osprzętowo nieźle. Piasty Shimano LX, reszty nazw nie znam ;-) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marczello Napisano 20 Kwiecień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Kwiecień 2010 (edytowane) No ja też trochę jeżdze.Mój rower to Giant Anthem x2.Startuje w maratonach MTB od dwóch sezonów.Ten sezon będzie 3.Są to starty czysto amotorsko , bez nastawiania sie na wyniki.Mam nadzieje ,że w przyszłości wyniki przyjdą same .W ubiegłorocznym sezonie wystartowałem w 13 maratonach ( 4 w cyklu Powerade MTB Maraton Golonki http://www.mtbmarathon.com/ : Karpacz dystans mega, Złoty Stok mini , Krynica Mega ,Głuszyca Mega , 6 w cyklu Bikemaraton MTB Grabka http://www.bikemaraton.com.pl/ : Boguszów Gorce , Piechowice , Ustroń , Szklarska-Jakuszyce , Karpacz i Polanica Zdr. , wszystkie na dystansie Mini - staram się coś na tym dystansie pościgać , 1 maraton w Scandia Maraton Langa http://www.skandiamaraton.pl/ w Bielawie na Mega , 1 maraton w Zieleńcu http://www.memorial.bikebrother.pl/ i maraton w Wałbrzychu Mistrzostwa Polski na mini.W tym roku plan mam wystartować w min.8 edycjach Bikemaraton Grabka , aby liczyć sie w generalce , oraz jakieś maratony z cyklu Powerade Golonki i Scandie w Bielawie Langa.W czerwcu planuje jechać na SellaRonda Hero http://www.sellarondahero.com/, a w lipcu na Salzkammergut Trophy http://www.salzkammergut-trophy.at/ .Generalnie na rowerze spędzam bardzo duzo czasu. W górach jestem w sumie codziennie jakieś 2 godzinki.Taka moja druga pasja , zaraz po nartach.Zdjęcie po jednym z maratonów. Edytowane 20 Kwiecień 2010 przez marczello 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maria Napisano 20 Kwiecień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Kwiecień 2010 A jeżdżę na rowerze, i owszem, ale głównie traktuję go jako najlepszy środek poruszania się po mieście. No, i na wycieczki do dolinek podkrakowskich albo w Puszczy Niepołomickiej . Jazda w górach mnie nie pociąga - uważam, że sport powinien dawać też, jakby to powiedzieć... wrażenie lotu, płynności, oderwania się od zwykłych ograniczeń fizyczności. Dają to narty, dają żagle, a na rowerze w górach można sobie po prostu porządnie wytrząść wszystkie części ciała, co wydaje mi się lekką perwersją (choć na pewno wielu z Was się z tym nie zgodzi). Ale rower lubię, jest jak dobra, poczciwa żona, na której zawsze można polegać (jeżdżę nawet w zimie), i która w dodatku wyrozumiale pomaga ukochanej, czyli nartom (kondycja!) . Rower mam jaki taki, bez specjalnych ustrojstw, tyle że aluminiowy ze względu na wagę i przewożenie na takim śmiesznym bagażniku zakładanym na tył auta (b. wygodny) - kupując go, zwracałam głównie uwagę, żeby nie był chiński (dla zasady). Mam też stary, przeszło 30-letni rower z kontrą, który wciąż sprawuje się nieźle, tylko jest trochę ciężki na pagórki. Tak że tak wygląda moje podejście do sprawy roweru - a sprzęt jest do niego odpowiedni. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 20 Kwiecień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Kwiecień 2010 Ja jeżdżę na Treku, to typowy szosowy rower bez żadnych bajerów i udziwnień, sprawuje się dobrze może dla tego że nie robię nim dużych przebiegów:rolleyes:. A jeżdżę np. do Rogatej na piwo;), np. taką trasą po drodze trzeba się wdrapać na Przegibek więc piwo się należy, ale małe;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lupus Napisano 20 Kwiecień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Kwiecień 2010 No ja też trochę jeżdze.Mój rower to Giant Anthem x2. Startuje w maratonach MTB od dwóch sezonów.Ten sezon będzie 3.Są to starty czysto amotorsko , bez nastawiania sie na wyniki.Mam nadzieje ,że w przyszłości wyniki przyjdą same . W ubiegłorocznym sezonie wystartowałem w 13 maratonach ( 4 w cyklu Powerade MTB Maraton Golonki http://www.mtbmarathon.com/ : Karpacz dystans mega, Złoty Stok mini , Krynica Mega ,Głuszyca Mega , 6 w cyklu Bikemaraton MTB Grabka http://www.bikemaraton.com.pl/ : Boguszów Gorce , Piechowice , Ustroń , Szklarska-Jakuszyce , Karpacz i Polanica Zdr. , wszystkie na dystansie Mini - staram się coś na tym dystansie pościgać , 1 maraton w Scandia Maraton Langa http://www.skandiamaraton.pl/ w Bielawie na Mega , 1 maraton w Zieleńcu http://www.memorial.bikebrother.pl/ i maraton w Wałbrzychu Mistrzostwa Polski na mini. W tym roku plan mam wystartować w min.8 edycjach Bikemaraton Grabka , aby liczyć sie w generalce , oraz jakieś maratony z cyklu Powerade Golonki i Scandie w Bielawie Langa.W czerwcu planuje jechać na SellaRonda Hero http://www.sellarondahero.com/, a w lipcu na Salzkammergut Trophy http://www.salzkammergut-trophy.at/ . Generalnie na rowerze spędzam bardzo duzo czasu. W górach jestem w sumie codziennie jakieś 2 godzinki. Taka moja druga pasja , zaraz po nartach. Zdjęcie po jednym z maratonów. No Człowieku Szacun Wielki. Kiedy Ty pracujesz? Ja nawet kiedy trenowałem i sporo jeździłem to niestety codziennie w górach nie byłem w stanie być. Ale żeby było w temacie. Ostatnio ujeżdżam Ghosta AMR 5000 z hakiem ale nie pamiętam jakim:)) Teraz już nie trenuję ale daję radę. Interesują mnie ściezki w górach. W zeszłym roku zjeździłem cały Beskid Sądecki, no bo byłem tam w pracy. Zaliczyłem tylko jeden maraton MTB. Ale za nie jest źle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Bode Napisano 20 Kwiecień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Kwiecień 2010 Ja jeżdżę freeride i downhill w Rytrze na trasach oraz wielu innych okolicznych ścieżkach. Specyfikacja mojego roweru Rama - author a gang pi:em Widelec - rock shox pike 409 u-turn 90-140 obręcze - mavic tubeless Piasty - DT Swiss hugi FR mostek - SIC Kierownica - Truvativ DH Hamulce - Avid Juicy 7 Opony - Maxxis wet scream, high roller maxx pro, Minion DHF, Swampthing Korba - Truvativ Stylo Support - Truvativ GXP Pedały - NS Napinacz - unknown Łańcuch - Shimano Siodło - unknown Stery - PIG Sztyca - octane one Szprychy - DT swiss kasteta - Shimano Gripy - czarne Łączna waga (bez błota ) 13,5 kg Rowerek idealny do pociskania przez kamyczki i single tracki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
1970 Napisano 23 Kwiecień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 23 Kwiecień 2010 A ja nie mogę podać parametrów i nazwy swojego roweru bo to będzie „reklama”. Ale mam i używam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 25 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2018 Kwiato w drodze na szczyt El Teide, góra do zdobycia tylko przez orłów ;). https://www.facebook.com/groups/teneryfa24/permalink/2097241956972440/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 25 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2018 Super! Pomarzyć zawsze można... PS. Ale stary wątek wygrzebałeś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 25 Maj 2018 Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2018 17 minut temu, johnny_narciarz napisał: Super! Pomarzyć zawsze można... PS. Ale stary wątek wygrzebałeś... Może i stary, ale ciągle jary Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Turysta69 Napisano 25 Luty 2019 Zgłoszenie Share Napisano 25 Luty 2019 Nie wiem gdzie to wsadzić może założyć temat nowe inwestycje rowerowe? Tak a propos nadchodzącego sezonu: https://bbfan.pl/powstanie-autostrada-rowerowa-z-katowic-do-zywca/?utm_source=wp&utm_medium=sg&utm_campaign=trendy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 25 Luty 2019 Zgłoszenie Share Napisano 25 Luty 2019 1 godzinę temu, Turysta69 napisał: Nie wiem gdzie to wsadzić może założyć temat nowe inwestycje rowerowe? Tak a propos nadchodzącego sezonu: https://bbfan.pl/powstanie-autostrada-rowerowa-z-katowic-do-zywca/?utm_source=wp&utm_medium=sg&utm_campaign=trendy dobry pomysł, zwłaszcza w Małopolsce dużo się dzieje w tym temacie, ale ogólnie cała Polska ma co nadrabiać, na śląsku generalnie na tak bogaty region wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd, trasy rowerowe jeśli są to zazwyczaj w kiepskim stanie i bez dodatkowej infrastruktury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 25 Luty 2019 Zgłoszenie Share Napisano 25 Luty 2019 Cześć Dla mnie przerost formy nad treścią. Rowerem da się jeździć po drogach gruntowych, ścieżkach itd. Jak ze wszystkim. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cyniczny Napisano 25 Luty 2019 Zgłoszenie Share Napisano 25 Luty 2019 18 minut temu, Mitek napisał: Cześć Dla mnie przerost formy nad treścią. Rowerem da się jeździć po drogach gruntowych, ścieżkach itd. Jak ze wszystkim. Pozdro Zależy jakim rowerem. Szosą różnie bywa, dużo zależy od stanu tych gruntowych. No chyba, że mówimy o równiutkich szutrówkach po jakich miałem przyjemność jeździć w północnej Bawarii 😄 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 25 Luty 2019 Zgłoszenie Share Napisano 25 Luty 2019 25 minut temu, Mitek napisał: Cześć Dla mnie przerost formy nad treścią. Rowerem da się jeździć po drogach gruntowych, ścieżkach itd. Jak ze wszystkim. Pozdro Zgadzam się z Tobą w 100%. Ja staram się omijać wszystkie asfaltowane autostrady, bo zabijają kontakt z naturą, a to jest to, czego oczekuję po wypadzie rowerowym. Dobra droga/ścieżka (singletrack) gruntowa nawet utwardzona to max co jest potrzebne rowerzyście w każdym wieku. Asfaltówka może być jako droga rowerowa wzdłuż drogi np. wojewódzkiej, krajowej itp.. ale nie pośród pól i lasów. Dla mnie komedia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 25 Luty 2019 Zgłoszenie Share Napisano 25 Luty 2019 10 minut temu, cyniczny napisał: Zależy jakim rowerem. Szosą różnie bywa, dużo zależy od stanu tych gruntowych. Rower dostosowuje się do tras, a nie na odwrót. Podobnie jak ubiór do pogody a nie pogodę do ubioru, lub śnieg do nart. Po to są różne opony, różne kategorie rowerów, różne wielkości kół, amortyzatory, wspomagacze elektryczne itp itd żeby spokojnie pojechać wszędzie nie niszcząc tego miejsca jakimś asfaltem. Kałuże też zlikwidujemy "z urzędu" ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cyniczny Napisano 25 Luty 2019 Zgłoszenie Share Napisano 25 Luty 2019 Przed chwilą, Kubis napisał: Rower dostosowuje się do tras, a nie na odwrót. Podobnie jak ubiór do pogody a nie pogodę do ubioru, lub śnieg do nart. Po to są różne opony, różne kategorie rowerów, różne wielkości kół, amortyzatory, wspomagacze elektryczne itp itd żeby spokojnie pojechać wszędzie nie niszcząc tego miejsca jakimś asfaltem. Kałuże też zlikwidujemy "z urzędu" ? Nie, ale wyobraź sobie, że w tym kraju są ludzie, którzy mają tylko jeden rower. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 25 Luty 2019 Zgłoszenie Share Napisano 25 Luty 2019 Przed chwilą, cyniczny napisał: Nie, ale wyobraź sobie, że w tym kraju są ludzie, którzy mają tylko jeden rower. Wyobraź sobie że wiem o tym, bo ja jestem taką osobą. Dlatego mam np. GIANTa Trance-a na kole 26 (zanim 27,5 zaczęły być modne). Przed nim miałem chyba kilkanaście rowerów, wliczając do downhillu, skakania po hopach i innych, które sam składałem w okresie ostatnich >20 lat. Mam więc jeden rower i mogę na nim pojechać po każdym terenie w każdych warunkach. Jeśli planowałbym więcej różnych wycieczek to zaopatrzyłbym się w drugi komplet opon (albo i więcej) o innej grubości i innym bieżniku (np. semislicki, na te autostrady asfaltowe z opcją ucieczki w offroad). Gdybym był leniem lub miał 2 lewe ręce, to dokupiłbym drugi komplet kół, żeby nie musieć samemu zmieniać opon (wiem, może to kogoś przerosnąć, czasami nawet smarowanie łańcucha ludzi przerasta). Wtedy wymówka, ze mam jeden rower przestaje być wiarygodna. Podobnie można dostosować wielkość blatów (zębatek przykręconych do korby) do specyfiki tras, jakimi lubimy jeździć. To nie jest czarna magia. Ja wiem, że na np. rowerze miejskim nie da się jeździć efektywnie po kamieniach. Ale asfalt poza miastem to nie miasto, rower miejski nie został wymyślony do dalszych wypadów do lasu, w góry. Średniej jakości rower turystyczny (nie miejski), gravel bike lub górski pojedzie wszędzie, gdzie "normalni ludzie" jeżdżą. Wyłączam "nienormalnych" którzy raczej bywają na forach o enduro, downhillu i innych dyscyplinach rowerowych bliższych dyscyplinom "ekstremalnym". Nikt mi jednak nie powie, że kilka kamieni na gruntowej drodze z kałużami i omijanie krowich placków to doznanie ekstremalne Da się to zrobić na rowerze typu Wigry 3 bez płaczu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cyniczny Napisano 25 Luty 2019 Zgłoszenie Share Napisano 25 Luty 2019 Hmm ja rozumiem, że Cię drażni iż ktoś robi drogę/trasę rowerową nie dla Ciebie, bo asfalt jest beee poza miastem, ale te uwagi pretensje to chyba nie do mnie. Ja nie jestem jej pomysłodawcą. Skomentowałem, że po drogach gruntowych słabo jeździ się rowerem szosowym. Za to Ty wywaliłeś cały elaborat jakim to wspaniałym rowerzystą jesteś, jak sobie świetnie radzisz zarówno na rowerach jak i w ich modyfikacji. No to chyba bez problemu sobie poradzisz jak ta trasa nie będzie dla Ciebie, dróg gruntowych Ci u nas dostatek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bumer Napisano 25 Luty 2019 Zgłoszenie Share Napisano 25 Luty 2019 (edytowane) Pokonałem w tym toku Green Velo z Białegostoku do Zwierzynca. Oczywiście na jednym rowerze, Cube trekingowym z oponami 28 cali o szer 32 mm. Wierzcie mi, niektóre odcinki były bardzo trudne do pokonania. Piach, luźny szuter, kocie łby szczególnie dawały się we znaki i były niebezpieczne. Niebezpiecznie było także jechać po drogach o dużym ruchu pojazdów, mimo, że po asfalcie można łatwo zasuwac. Trudno na taką wyprawę dobrać jeden typ roweru. Opis szlaku także nie jest zbyt precyzyjny aby wybrać wariant trasy. Dopiero jadąc widzimy na co zdecydowaliśmy się. Edytowane 25 Luty 2019 przez Bumer 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 25 Luty 2019 Zgłoszenie Share Napisano 25 Luty 2019 8 minut temu, cyniczny napisał: Hmm ja rozumiem, że Cię drażni iż ktoś robi drogę/trasę rowerową nie dla Ciebie, bo asfalt jest beee poza miastem, ale te uwagi pretensje to chyba nie do mnie. Ja nie jestem jej pomysłodawcą. Skomentowałem, że po drogach gruntowych słabo jeździ się rowerem szosowym. Za to Ty wywaliłeś cały elaborat jakim to wspaniałym rowerzystą jesteś, jak sobie świetnie radzisz zarówno na rowerach jak i w ich modyfikacji. No to chyba bez problemu sobie poradzisz jak ta trasa nie będzie dla Ciebie, dróg gruntowych Ci u nas dostatek. Cześć To jest myślę kwestia pewnej filozofii a nie tego czy ktoś jeździ czy nie. Jeździmy od paru lat na wyjazdy rowerowe. W zeszłym roku pojechali z nami pierwszy raz znajomi. Koleżanka - stateczna Pani Dyrektor przedszkola niezbyt "sportowa" spokojnie jeździła z nami po lasach, ścieżkach i asfaltach na rowerze miejskim z marketu trasy po 70-80 km i więcej. Nie było problemu aczkolwiek nie bez wysiłku. I właśnie ten element wysiłku jest dla nie niezwykle cenny w każdej działalności rekreacyjnej. To tak jak z chodzeniem po górach. Możesz wziąć plecak i iść a możesz czekać aż zbudują tam dobrą drogę i wyciąg. Tylko, że jak ten wyciąg i tak droga już tam będą to działalność tego typu dla osób, które chcą ponieść ten wysiłek straci cały sens. Bo będzie tłum tych, którzy bez wyciągu i drogi nigdy by tam nie doszli. Straci nieodwołalnie i nieodwracalnie. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 25 Luty 2019 Zgłoszenie Share Napisano 25 Luty 2019 8 minut temu, cyniczny napisał: Hmm ja rozumiem, że Cię drażni iż ktoś robi drogę/trasę rowerową nie dla Ciebie, bo asfalt jest beee poza miastem, ale te uwagi pretensje to chyba nie do mnie. Ja nie jestem jej pomysłodawcą. Skomentowałem, że po drogach gruntowych słabo jeździ się rowerem szosowym. Za to Ty wywaliłeś cały elaborat jakim to wspaniałym rowerzystą jesteś, jak sobie świetnie radzisz zarówno na rowerach jak i w ich modyfikacji. No to chyba bez problemu sobie poradzisz jak ta trasa nie będzie dla Ciebie, dróg gruntowych Ci u nas dostatek. Napisałeś że nie każdym rowerem da się jeździć, jeśli droga gruntowa nie jest "dobra" cokolwiek to miałoby znaczyć. I ja właśnie odniosłem się do Twojego wpisu, ponieważ uważam, że to jakaś abstrakcja. Jaki musiałby być rower, żeby nie dało się nim jeździć po drogach gruntowych. Widziałeś kiedyś kawałek wyścigu Paris-Roubaix? Goście cisną na kolarkach po nierównym bruku na którym leży błoto (taki ekstremalny przypadek). Wiem że nie jesteś pomysłodawcą asfaltów, ale w domyśle rozumiem że zwolennikiem. Rower szosowy jest jedynie jednym z, i wcale nie tym "najbardziej pośrodku" skali możliwych zastosowań roweru. Nie rozumiem więc powodu, dla którego należałoby dostosowywać szlaki rowerowe dla kolarek. To tak, jakby ktoś chciał ze zwykłych dróg robić tory dla F1. Co do elaboratu to o sobie napisałem dosłownie kilka zdań (mocno naciągając 4). Pretensji do Ciebie nie mam żadnych, nie wiem skąd pomysł A drogi sobie znajduję, jak dróg nie ma też się odnajduję. Polecam wszystkim choć spróbować raz zjechać z asfaltu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cyniczny Napisano 25 Luty 2019 Zgłoszenie Share Napisano 25 Luty 2019 1 minutę temu, Mitek napisał: Cześć To jest myślę kwestia pewnej filozofii a nie tego czy ktoś jeździ czy nie. Jeździmy od paru lat na wyjazdy rowerowe. W zeszłym roku pojechali z nami pierwszy raz znajomi. Koleżanka - stateczna Pani Dyrektor przedszkola niezbyt "sportowa" spokojnie jeździła z nami po lasach, ścieżkach i asfaltach na rowerze miejskim z marketu trasy po 70-80 km i więcej. Nie było problemu aczkolwiek nie bez wysiłku. I właśnie ten element wysiłku jest dla nie niezwykle cenny w każdej działalności rekreacyjnej. To tak jak z chodzeniem po górach. Możesz wziąć plecak i iść a możesz czekać aż zbudują tam dobrą drogę i wyciąg. Tylko, że jak ten wyciąg i tak droga już tam będą to działalność tego typu dla osób, które chcą ponieść ten wysiłek straci cały sens. Bo będzie tłum tych, którzy bez wyciągu i drogi nigdy by tam nie doszli. Straci nieodwołalnie i nieodwracalnie. Pozdrowienia Czy Ty przypadkiem właśnie nie zrównałeś jazdy rowerem szosowym do jazdy wyciągiem? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 25 Luty 2019 Zgłoszenie Share Napisano 25 Luty 2019 (edytowane) 8 minut temu, Bumer napisał: Pokonałem w tym toku Green Velo z Białegostoku do Zwierzynca. Oczywiście na jednym rowerze, Cube trekingowym z oponami 28 cali o szer 32 mm. Wierzcie mi, niektóre odcinki były bardzo trudne do pokonania. Piach, luźny szuter, kocie łby szczególnie dawały się we znaki i były niebezpieczne. Niebezpiecznie było także jechać po drogach o dużym ruchu pojazdów, mimo, że po asfalcie można łatwo zasuwac. Trudno na taką wyprawę dobrać jeden typ roweru. Opis szlaku także nie jest zbyt precyzyjny aby wybrać wariant trasy. Dopiero jadąc widzimy na co zdecydowaliśmy się. Ryzyk-fizyk, ale chyba połowa frajdy z wyprawy to to, że wydarzyło się cos nieoczekiwanego, jakąś trudność udało się przezwyciężyć. Moim zdaniem jednak walcowanie wszystkich tras tylko po to, żeby każdy i na wszystkim mógł się tam doturlać zabija ideę dostępu do natury i obcowania z nią. Ja tam mam frajdę jak się trochę ubłocę, wytelepie mnie i wrócę zmordowany Edytowane 25 Luty 2019 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.