marcinn Napisano 12 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2012 Piszecie o upapranych kurtkach czy podartych rękawicach. Nic prostszego. Miało sie2 komplety. Jeden w góry a drugi na wyrwirączki. Teraz też tak można. Żaden problem, no chyba, że na stok jedzie się szpanować sprzętem i wyglądać a nie jeździć. Twój wybór,ja osbiście nie mam zamiaru brać po kilka par rękawiczek czy kurtek i nie chodzi tu o żadne szpanowanie tylko o komfort i wygode Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MOSTOSTAL Napisano 12 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2012 OK. a czy ja komuś odmawiam wygody..?? Sam lubię jeździć gondolą czy szybkobieżną kanapą jeśli chcę pojeździć..! To oczywiste. Drugi komplet łachów jest po to, że jeśli przyjdzie ochota aby posiłować się z wyrwirączką czy kapiącym orczykiem (z braku alternatywy lub dla zwykłej przyjemności) to wtedy nie muszę się obawiać o plamki czy szarpanki. Nie rozumiecie tego..? Są ludzie którzy lubią np sami sobie naprawiać auto, upaprać się smarem itd.. Nie wszyscy srają pieniędzmi lub lubią je wywalać na pseudo fachowców w kiepskich stacjach aso. Tak jak nie wszyscy lubią np nowoczesny szpanerski rower a znam takich co wręcz kochają swoje stare Wigry. I o to tu tylko chodzi. Żeby i jednym i drugim było dobrze i żeby jedni drugim nie zabraniali czegokolwiek lub nie wymyślali od np. złomiarzy bo sami czegoś nie lubią czy po prostu nie rozumieją. Ot i wszystko. Dla kogoś ta zabytkowa wyrwirączka to kawał złomu, śmieć który powinno się przetopić a dla mnie (choć jak widać nie tylko!) to urządzenie z wielką duszą, historią i wiele dałbym żeby móc się nim przejechać. Być dziś narciarzem, żadna sztuka... trochę kasy trochę blichtru i można się poczuć niemal jak Franz Klammer... tyle że to zazwyczaj jest tylko odczucie subiektywne. Nie można wszystkiego wymienić na plastik. Trochę tradycji też musi być, choćby dla tych którzy ją doceniają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 12 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2012 OK. a czy ja komuś odmawiam wygody..?? Nie nie odmawiasz ale też czytając twoje posty mam nieotparte wrażenie że masz pretensje do całego świata : Jak już wcześniej napisałeś sam lubisz jeżdzic gondolką a przyznasz że ośób po Twojej stronie opcji częrpania przyjemności z orczka czy wirwirączki jest zdecydowanie mniej,według mnie,tak więc nie ma się co dziwić że są reakcje jaki są,ja osobiście nie zagłębiam się dlaczego ktoś lubi to lub tamto-lubi i koniec i wierz mi dla mnie niech sobie stoi orczyk ale też chciałbym żeby infastruktura szła do przodu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MOSTOSTAL Napisano 12 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2012 (edytowane) No wreszcie mądra odpowiedź! O to właśnie mi chodzi! O to żeby była i gondolka (kanapa) i orczyk! I od początku w ten deseń piłem. Nie proponowałem radykalnych rozwiązań w typie absolutnego pozostawiania orczyków i nie budowania nowszych lepszych wyciągów a jednak druga strona jedzie po całości i radykalnie mówi "won ze złomem" na wszystko bez względu na to czy coś jest warte zachowania czy też nie. I jak pisałem, mnie osobiście (!!!) nie przeszkadza brak w Szczyrku kanap (no może poza Skrzycznem bo te co są to porażka) i lubię te starocie, prawda, i wolałbym uniknąć efektu białczańskiego, który raczej jest nie uniknięcia jeśli wymieni się orczyki na kanapulce, ale to jest tylko i wyłącznie moja subiektywna ocena, z którą nie każdy musi się zgadzać i ja to rozumiem. Nie rozumiem natomiast steku chamstwa, obraźliwych porównań i mieszania z błotem. Dla otuchy moim prześmiewcom z tzw II strony powiem, że załatwienie mecenatu konserwatorskiego takiego wyciągu wcale nie jest takie łatwe do uzyskania, ale na szczęście możliwe. Edytowane 12 Marzec 2012 przez MOSTOSTAL Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michaś Napisano 12 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2012 "ciszej nad tą trumną" jak mówią klasycy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 12 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2012 Dla otuchy moim prześmiewcom z tzw II strony powiem, że załatwienie mecenatu konserwatorskiego takiego wyciągu wcale nie jest takie łatwe do uzyskania, ale na szczęście możliwe. Dla otuchy : i po co to piszesz jeśli nawet jest to możliwe do uzyskania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Przemek Napisano 12 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2012 Tak jak nie wszyscy lubią np nowoczesny szpanerski rower a znam takich co wręcz kochają swoje stare Wigry... Temat już zupełnie zboczył z torów... Tylko, tak na koniec. Mostostal, nie odmawiam Ci kochania staroci, łącznie z Wigrami. Każdy wybiera sobie obiekt swoich westchnień. Ale mam wrażenie, że popadasz w skrajności. Dla Ciebie nowoczesny rower jest od razu "szpanerski", a jak ktoś ma nowy sprzęt na stoku, to ubrał się w niego tylko dla szpanu, a narty to na pewno kaleczy, szpaner-nieuk jeden, co to nawet na orczyku nie potrafi wyjechać. Ty lubisz coś z przeszłości, inni żyją przyszłością. Ty domagasz się tolerancji dla swoich zainteresowań, toleruj, kogoś kto lubi "nowe", nie zawsze dla "szpanu". Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MOSTOSTAL Napisano 12 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2012 No i bingo! Poczytaj moje posty od samego początku! Gdzie objawiłem brak tolerancji dla kapeluchów w sprzęcie za 5tys. i więcej..? Ano właśnie... Ale szlag mnie trafił, że żyjący plastikiem to mogą a ja to już jestem be. To pojechałem baardzo delikatnie też... A niby czemu nie..? Nikomu nie odmawiam życia przyszłością, tylko żeby ta przyszłość przeszłości za bardzo nie przysłaniała bo są też tacy (jak np ja) którzy ją cenią! Nie rozumiesz tego dalej..? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 12 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2012 Powiedz mi do kogo Ty masz pretensje Ja powiem krótko każdy jest kowalem własnego losu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek94 Napisano 12 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2012 No i bingo! Poczytaj moje posty od samego początku! Gdzie objawiłem brak tolerancji dla kapeluchów w sprzęcie za 5tys. i więcej..? Ano właśnie... Ale szlag mnie trafił, że żyjący plastikiem to mogą a ja to już jestem be. To pojechałem baardzo delikatnie też... A niby czemu nie..? Nikomu nie odmawiam życia przyszłością, tylko żeby ta przyszłość przeszłości za bardzo nie przysłaniała bo są też tacy (jak np ja) którzy ją cenią! Nie rozumiesz tego dalej..? Nie lubisz plastiku to trzeba było odwiedzić Szklarską i schronisko Orle w niedziele http://www.e-szklarska.com/reportaz.php?id=210 Ja też kiedyś na takich linkowych wyciągach jeździłem pod Łabskim Szczytem i na Hali Szrenickiej mam jeszcze gdzieś w piwnicy klucz do wpinania się w linkę (nie kołek) Ale nie chciałbym wracać do tych czasów. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Przemek Napisano 12 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2012 Jak ktoś chce się wylegiwać na kanapie to niech w domu siedzi. Szczyrk jest póki co dla Narciarzy a nie dla szpanerów którzy muszą w kolejce do kanapy wyeksponować swój najnowocześniejszy sprzęt kupiony nierzadko w Tesco.. To jest ta Twoja tolerancja...? Miałem już się nie odzywać, ale spytam...Jak odróżniasz "szpanerów" od narciarzy w "najnowocześniejszym" sprzęcie? Zwłaszcza kiedy stoją w kolejce... No i jak byś mógł dać namiar na to Tesco, gdzie można kupić "najnowocześniejszy sprzęt". Gigantki nowe mi się marzą.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Slash0r Napisano 12 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2012 (edytowane) Wywalić ruchomy taboret na Skrzyczne na złom i postawić tam... wyrwirączke :biggrin: Co za archaiczne podejście :smile: Pewnie, rękawice specjalne do wyrwirączek kupie, zahaczę o jakiś sklep BHP :biggrin: Czytam tak to sobie i mi się cholernie śmiać chce. Kłócicie się z człowiekiem, który ma zupełnie inne podejście do narciarstwa, nie ma sensu, bo jest to jałowa dyskusja. Mostostal nie rozumie, że nikt tutaj nie ma takich poglądów jak on, a swoimi "działaniami" tylko szkodzi rozwojowi ośrodków narciarskich. Czy jest jakaś szansa, że wrócimy do właściwego tematu wątku? Jak to mówią do trzech razy sztuka, może ktoś usłucha... :stupid: A wybaczcie muszę zaczepić? Że nowoczesny rower :biggrin: rower? :biggrin: trafiłeś w zły rynek, rewolucji w tej branży nie było dawno i trudno znaleźć "szpanerski" sprzęt. Chyba, że mówisz o e-bike, to nowość, bardzo szpanerska:applause: http://media.treehugger.com/assets/images/2011/10/electric-bicyce-montague.jpg sorry za OT, nie mogłem wytrzymać Brak argumentów mostostala sprowadził go do dziwnych porównań idę się pośmiać, musicie mi wybaczyć brak tolerancji... Edytowane 12 Marzec 2012 przez Slash0r Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 12 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2012 Czy jest jakaś szansa, że wrócimy do właściwego tematu wątku? Jak to mówią do trzech razy sztuka, może ktoś usłucha... :stupid: Jest!jest!, ale jeszcze tylko to: Pomału krystalizuje się obraz szczyrkowskiego prawdziwego narciarza: - na stok przybywa pojazdem z gaźnikiem, samochód z V16 i wtryskiem to dla Kena - jego narty to Polsporty Compakty smarowane świeczką, z Betami, a buty to Tatry - to twardziel, i nie upodlił by się do tego stopnia żeby wsiąść na jakąś plastikową kanapę - miarą umiejętności narciarskich jest fakt sprawnego poruszania się orczykiem - ujmą na honorze było by pojawienie się w nie utytłanym smarem wdzianku, przecież nie przybył tu szpanować - z pogardą patrzy na innych narciarzy, cedząc przez zęby słowa: "co wy k..a wiecie o nartowaniu!" - kask to nic innego jak lans, wełniana czapa jest git, a mrużenie oczu w zupełności zastępuje gogle :biggrin: :stupid: 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 12 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2012 Leże i becze :biggrin::tongue::biggrin: powinnienneś zmienić profesje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aressi Napisano 12 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2012 (edytowane) Pomału krystalizuje się obraz szczyrkowskiego prawdziwego narciarza: - na stok przybywa pojazdem z gaźnikiem, samochód z V16 i wtryskiem to dla Kena - jego narty to Polsporty Compakty smarowane świeczką, z Betami, a buty to Tatry - to twardziel, i nie upodlił by się do tego stopnia żeby wsiąść na jakąś plastikową kanapę - miarą umiejętności narciarskich jest fakt sprawnego poruszania się orczykiem - ujmą na honorze było by pojawienie się w nie utytłanym smarem wdzianku, przecież nie przybył tu szpanować - z pogardą patrzy na innych narciarzy, cedząc przez zęby słowa: "co wy k..a wiecie o nartowaniu!" - kask to nic innego jak lans, wełniana czapa jest git, a mrużenie oczu w zupełności zastępuje gogle :biggrin: :stupid: A reszta ferajny spadać do Białki!:tongue: Edytowane 12 Marzec 2012 przez Aressi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aressi Napisano 12 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2012 Jest!jest!, ale jeszcze tylko to Oj! SB, coś mi mówi, że to jednak chyba jeszcze nie koniec :crazy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 12 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2012 Nie wiem czy gaźnikowy samochód to już nie za duży szpan,może lepiej wpisać: "autobusem PKS,starym Autosanem bądź ogórkiem",albo jeszcze lepiej:"rowerem Wigry 3". :tongue: Do tego z zegarkiem Kessel z siedmioma melodyjkami... nie to już byłby kosmos,pozłacaną busolą na łańcuszku w kieszonce. :tongue: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MOSTOSTAL Napisano 12 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2012 Buahahahahhhhaaa aleście się spocili przy tych peanach. Czy do głów (łbów) Waszych nie dociera jeden prosty fakt, że nie ja przeciwko Wam jestem tylko na odwrót...? O co ten cały zgiełk ludzie..? O to, że ktoś ma nieco inne spojrzenie na świat niż prze pryzmat zglebionego golfa..? Nie podobają się Wam star orczyki OK.. Pozamiatane. Nikt Was nie zmusza do lubienia tego czy innego sprzętu. Wciąż nie rozumiecie, że ja nikogo nie neguję nie usuwam (do czasu oczywiście) ale nadstawiać się nie będę. W czym kurna niby zaszkodziłem Szczyrkowi czy innemu stokowi..?? Pogięło Was..? W swoim szale i zaślepieniu nawet nie zauważacie tego że są obok Was inni ludzie. Wstyd po prostu. Mnie to rypie co tam na mnie piszecie. w nosi to mam. Nie wyrzeknę się sowich idei bo Wam się nie podoba. A kim Wy jesteście żeby ludziom morały prawić..? He..? Od samego początku tej dyskusji dopieprza się do mnie kilka osób tylko dlatego, że nie mówię po ich myśli. Co za polski grajdoł. Mnie przytaczacie wypowiedź wyrwaną z kontekstu, ale z ręką na sercu popatrzcie co wcześniej pisałem..! To już była odpowiedź na Waszą ignorancję. Tyle. Życzę powodzenia na nowoczesnych pokrytych sztucznym śniegiem stokach i oby wam te 16V zechciały odpalić na mrozie kiedy ja swoim gaźnikowcem będę pomykał. Widziałem co się miesiąc temu w warsztatach w okolicach Szczyrku i Bielska działo kiedy mrozik pod 30 doszedł. Jakoś gaźnikowców tam nie było, za to plastików z Forda, Toyot i Szajswagenów co nie miara. Ojej.. mrozik zaszkodził plastikusom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 12 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2012 (edytowane) ... Aleś się chłopie zjeżył:biggrin: Co to było?sztorm czy co?:stupid: Widziałem co się miesiąc temu w warsztatach w okolicach Szczyrku i Bielska działo kiedy mrozik pod 30 doszedł. Jak to byłeś w okolicy i nie odezwałaś się na wspólne nartowanie:confused:: uuuuuu... to Ty nima kolega:sorrow: Edytowane 12 Marzec 2012 przez SB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 12 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 12 Marzec 2012 Widziałem co się miesiąc temu w warsztatach w okolicach Szczyrku i Bielska działo kiedy mrozik pod 30 doszedł. Jakoś gaźnikowców tam nie było, za to plastików z Forda, Toyot i Szajswagenów co nie miara. Ojej.. mrozik zaszkodził plastikusom.Wiesz co zaszkodziło? Zamarzające paliwo, na które niestety nie ma się wpływu, choć w dobrej wierze tankujesz np. Shell V-Power Diesel za grubą kasę, a który okazuje się takim samym g... jak paliwo od Zenka z PGR. Oto przykład przy temp. ok. -24'c zrobił Shell V-Power Diesel z nowego filtra paliwa i jak wyglądał przy temp. - 18'c: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MOSTOSTAL Napisano 13 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 13 Marzec 2012 Wcalem się nie zjeżył... ale nieco mam dość opcji "pop swajo - czort swajo"... Nudne to. Ile razy napiszę co myślę i jak jest na prawdę to a piać od nowa to samo. Poza tym... Paliwo gówniane..? Cóż.. jaki kraj takie paliwo i wszystko inne... Mój "gaźnikowiec" spali wszystko co mu wleję i nie płacze.. ;-) I taka np jest jego zaleta. Po kiego mam wywalać kupę kasy na V-Power a tym samym dorzucać więcej do warsiawskiego sejmowego burdelu (bez urazy do Warszawiaków). Wygoda swoją drogą ale zdrowy rozsądek swoją. Wolę się nawet trochępomęczyć ale tym darmozjadom nie będę dokładać. Czemu się na wspólną jazdę nie umawiałem..? A bo to ktoś mnie zapraszał czy jak..? Jestem w Szczyrku co roku a nawet dwa razy w roku bo i latem też. Oczywiście narty zimą al latem co najwyżej można się razem napić czego mimo wszystko mam nadzieję dożyć.. ;-) Co razem jazdy to nie wiem, nie wiem.. czy któryś z Was bęzie chciał sobie kurtkę wyświechtać na tych zabytkowych orczykach... Ale jeśli tak to z przyjemnością się spotkam. Tyle, że już raczej w przyszłym sezonie. Do tej pory obu stronom zapewne dobrze opadną emocje i pośmiejemy się z tych pisanin zapewne nie raz. Pozdrawiam Wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 13 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 13 Marzec 2012 No i zaś prawisz w miarę po lucku :applause: A jak się wybierasz na narty i masz ochotę z kimś pojeżdzić to nie potrzebujesz zaproszenia,chopaki przyjeżdżam i na pewno ktos się znajdzie kto by chciał poznac chopa z takim podejściem do nartowania jak Ty,może nie na wyrwirączce :tongue: ale łorcyk z kapiącym smarem czemu nie a po orcyku można by się było pokatować na krzesełku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojmu Napisano 13 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 13 Marzec 2012 ..? Tak czytam i zastanawiam się skoro jesteś tak przeciwny rozwojowi techniki czemu używasz internetu i komputera (plastikowe dziadostwo) możesz przecież wysłać list pocztą - ba może nawet gołębiem, pewnie też jeździsz Warszawą m20 i narty masz dębowe. Jak tak bardzo chcesz zachować orczyki to pewnie SON z chęcią Ci odsprzeda. Przyznam się szczerze, że nie rozumie takiego toku myślenia- nie neguję przeszłości bo przecież ona kształtuje teraźniejszość i przyszłość ale na Boga takie postępowanie prowadzi do cofania się a nie rozwoju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmarcin Napisano 13 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 13 Marzec 2012 Dobra Panowie, nie ma co bić piany i podsycać tematu, bo takie spory do niczego dobrego nie prowadzą. Każdy powiedział, co miał powiedzieć i po co to jeszcze wałkować dalej. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MOSTOSTAL Napisano 13 Marzec 2012 Zgłoszenie Share Napisano 13 Marzec 2012 Tak czytam i zastanawiam się skoro jesteś tak przeciwny rozwojowi techniki czemu używasz internetu i komputera (plastikowe dziadostwo) możesz przecież wysłać list pocztą - ba może nawet gołębiem, pewnie też jeździsz Warszawą m20 i narty masz dębowe. Jak tak bardzo chcesz zachować orczyki to pewnie SON z chęcią Ci odsprzeda. Przyznam się szczerze, że nie rozumie takiego toku myślenia- nie neguję przeszłości bo przecież ona kształtuje teraźniejszość i przyszłość ale na Boga takie postępowanie prowadzi do cofania się a nie rozwoju. Ba.. gdyby to było takie proste to wierz mi, że kupiłbym nie jeden taki wyciąg. U mnie na pewno by nie kapał ani lina nigdy by nie spadła. Witz w tym, że nie mam na to terenu i zapewne kasy bo nawet po cenie złomu taki wyciąg będzie dobre kilkadziesiąt tysięcy kosztować a jeszcze transport... Co prawda mam działkę z kawałkiem małego stoku na Kaszubach ale tam wiązałoby się to z koniecznością robienia przecinki w lesie a tam jest a jakże Natura 2000. Także na tym samym wózku jadę. Wierzcie mi. Tak nawiasem mówiąc to wcale nie wyciągi są złe tylko obsługa do bani. Złe traktowanie, używanie najtańszych materiałów itd.. Te orczyki na prawdę nie są aż tak zabytkowe. Mechanika z lat 90, słupy projektu połowy lat 80 i to Doppelmayra (mowa o równoległych) oraz czeskiej Transporty Chrudim (bramki) i te są nieco starsze. Gościłem niedawno kolegę z Austrii który tam pracuje w ichniejszym odpowiedniku TDT i robi badania techniczne wyciągów, zaplata liny i w ogóle jest tego zajadłym pasjonatem. Ma olbrzymią wiedzę tematyczną, jest tam jednym z ważniejszych ludzi w branży, ma szerokie kontakty z producentami wyciągów w Europie. Dla mnie guru. Wierzcie albo nie ale był pod wrażeniem stanu tych wyciągów. Jedyne co miał do zarzucenia to niedbałość obsługi, lekceważenie pewnych zasad technicznych oraz np niewłaściwy montaż drobnych elementów jak np bębnów orczyków, które z niewiadomych przyczyn w Polsce "chodzą tyłem" do kierunku jazdy. Oczywiście takie ustawienie bębna skutkuje szybszym przecieraniem się linki i faktycznie prowadzi do częstszego zrywania orczyków. Czyli jak to u nas. Generalnie był zaskoczony cytuję: solidnością konstrukcji i stanem zabezpieczenia antykorozyjnego podpór itd, które pomimo malowania a nie cynkowania są zdrowe jak rydz. Co do nowoczesności... Nie jest tak, że ja nie lubię nowoczesnych rzeczy itd... Tak samo jestem wygodny i po stokroć wolę internet niż gołębia, ale z chęcią wysłał bym czasem taki romantyczny przedpotopowy list. Pocztą nie bardzo bo nie ufam tej firmie. Wolę także cyfrę od kliszy i CD od taśmy szpulowej. Oczywiste. Ale lubię także stare rzeczy. Mam do jazdy w dalsze trasy Lancię Zeta ale do codziennego pomykania po mieście używam Pandy oczywiście tej starej, jedynie słusznej. Fajne, nietuzinkowe auto do którego zapakuję tyle co do małej ciężarówki, spala mi średni ok 5l / 100km i jest na tyle żwawa że niejednemu Golfowi z łysymi w środku już dokopała. Panda ma lat 18 i grama korozji na niej nie widać w przeciwieństwie np do Forda Focusa mojej mamy, w którym mało, że gazu nie da się założyć to wóz mający niecałe 80tys od nowego, zawsze w suchym garażu trzymany itd.. ma zgnite do bólu drzwi, progi i nadkola. I po co mi taki plastik...? Dodatkowo zęby bolą podczas jazdy bo ma zawieszenie a'la wóz drabiniasty. A fuj! Nie jeżdżę Warszawą M20 bo nie lubię takich aut, choć skądinąd są piękne. Mam za to Zastavę 750 z 66r i Fiata 900T z '79. Miałem jeszcze niedawno nowego Fiata 127 z 72r. Miałem Multiplę z '59 a obecnie doprowadzam do nowości Fiata 500L z 1969r. To oczywiście są zabawki do jeżdżenia w słoneczne dni na zloty itd... ale np swoją Zastavą 750 z 66 pojechałem w 2005r do Belgradu potem do Zagrzebia i Dubrovnika a następnie do Włoch niemal pod Rzym. Autko z mini przyczepką ja i kumpel w środku... Najbardziej bajerancka wycieczka w życiu. 8000km bez zająknięcia nawet. Spalanie benzyny na trasie poniżej 5L. Ale ileż było frajdy, ile znajomości, ile satysfakcji. Nigdy tego nie zaznacie jeżdżąc golfami i inną szarą masa na kołach. Tak to jest. Posiadanie i hołubienie zabytków motoryzacji, roweru czy łorcyka w niczym nie ujmuje. Nie przeszkadza też w dążeniu do lepszego i nowoczesności. Wciąż powtarzam, że nie chodzi o to aby w Szczyrku nie robić i nie modernizować. Mnie chodzi tylko o tak na prawdę jeden wyciąg na Dolinach, który nie będzie przeszkadzać w niczym a z tego co wiem COS ma świadomość unikatowości tego egzemplarza. Pozostałe moje opisy dot SONu są tylko moją subiektywną mrzonką. Nie mam zamiaru ani zgłaszać tego do konserwatorów ani nic... Potarzam: dla mnie osobiście te łorcyki mogłyby zostać jako uzupełnienie kanap czy gondoli, cokolwiek tam wybudują nowego. Mnie one nie przeszkadzają, lubię je, przypominają mi miłe dla mnie lata mojego dzieciństwa itd.. I tylko tyle. Cieszę się, że część z nich zostanie mimo wszystko. I choć rozum podpowiada coś innego to serce wciąż tam jest. Na prawdę ciężko to zrozumieć..??? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.