Polska - warunki narciarskie 2011/2012

[fundu]

. Ostatnie 2 zjady już totalnie na dobitkę i o 19:15 mówię sobie w końcu: dość - wystarczy - schodzimy ze stoku:smile: Pakuje sprzęt do samochodu - widok spod auta

, wyjeżdżamy i jeszcze ostatnie spojrzenie

jak tam warunki od przodu na Golgocie

(swoją drogą pozdrawiam starszego górala z Malinowa, który zagadując "pikne momy góry, więc róbcie im zdjęcia panocku" powspominał, jak to za jego czasów jeszcze na Golgocie ziemniaki obsadzano:tongue::wink: - pogadalismy, piknie się pożegnaliśmy i jazda w końcu na góralskie jedzonko:biggrin:). Wyjeżdzając o 20:20 ze Szczyrku na termometrze w aucie - +6 stopni i akurat zaczął padać deszcz. Podsumowując: był to jeden z moich najdłuższych dni w Szczyrku, było super - do godz. 14 dobrze a później w miarę dobrze na dolnych partiach, potem - ucieczka w niższą temperaturę na samą górę. Po godz. 17 - polecam na dobitkę ogarniętę po całym dniu trasy, bo ludzi mało, a do momentu ich kolejnego rozjeżdżenia - zabawa przednia:smile: Nie wiem nawet, czy nie był to jeszcze lepszy wyjazd, niż 2 tygodnie temu, ale na pewno będę go miło wspominał:smile: P.S. Długo zastanawiałem się nad tym, czy brać punkty, czy też karnet całodniowy - po powrocie do domu utwierdziłem się w przekonaniu, że postąpiłem dobrze i pod względem kosztów nie ma czego żałować

Edytowane 11 Marzec 2012 przez fundu

[andy-w]

Fundu Ty to jesteś jakiś nadczłowiek. Po całym dzionku w Szczyrku jeszcze taka obszerna relacja to prawdziwy hardcore.

Ja też byłem wczoraj na w SON, ale tylko do 12 i potwierdzam, ze było bardzo fajnie.

Dzisiaj natomiast wstałem o 6.20. kilka spojrzeń na kamery oraz temperatury w górach i zapada decyzja, że nie jedziemy. Mgła, deszcz to jednak nie jest to co narciarze lubią najbardziej. Wolę na cały tydzień zachować wspomnienia z soboty.

[Bumer]

Chętnie,jak jutro 40 baniek w lotto będzie moje

Gratulować? Ja tylko 3 za 24 zł trafiłem!

[fundu]

andy-w - ja po całym dniu spędzonym w górach mam akumulatory tak naładowane, że aż mnie jeszcze cały następny dzień nosi:smile: - jeno żeby mieć tam własną chatkę, wieczorem po całym dniu w kominku rozpalić, napić się na spokojnie grzańca - to by była bajka :biggrin: wczoraj było super, i tak jak mówisz - dobrze, że wczoraj a nie dzisiaj, bo dziś to deszcz, mgła i niska podstawa chmur. A co do lotto - u mnie posucha - ani trójki nie trafiłem, tak więc z góralskiej chatki nici:tongue::wink:

[marcinn]

Isebna -ZagrońWięc zaczne od tego że kto jeżdził wczoraj i nie chodzi tu tylko o Istebną to wygrał z oczywistych względów-pogodaNo cóż sobota u mnie odpadała a mój smyk dopominał się o nartyi zanić w świecie nie dała się załatwić jakimś tam basenem :tongue: więc....O 9 wjeżdżamy na górę i jeżdzimy na okrętkę bez kolejek ale nie ma się co dzwićOd 10.20 na przemian mżawka-deszczyk :sorrow:,robimy 30min przerwy,chociaż dla mnieosobiście to nie ma żadnej przyjemności z jazdy w taką pogodę ale obiecane było,tak więc jeżdzimy jeszcze ok 2 godz i ciesze się że kończymy dzisiaj,chyba pierwszy raz mi się to zdarzyło :Jeśli chodzi o warunki-cudów nie ma to znaczy nie żeby jakieś kamienie czy cóś ale poprostu mięciutko.

Edytowane 11 Marzec 2012 przez marcinn

[kmarcin]

Sobotnie dopołudnie spędziłem na Kasprowym, ale niestety nie na nartach, a w pracy. Na parkingu przy rondzie kuźnickim byliśmy ok 8:15 i ponad połowa parkingu była już zajęta. Szybkie przejście do taxi i za 3zł od osoby jedziemy do Kuźnic. Kolejki przy kasach praktycznie nie ma, bo może z 8 osób przed nami to żadna kolejka. Wejście do wagonika i o 8:40 start na górę. A na górze warunki bajka: temp. ok -3'c , słońce, bezchmurne niebo i praktycznie zero wiatru. Narciarzy przybywa, ale wszyscy rozjeżdżają się, więc na stokach tłoków nie ma. Ja też na tłok nie narzekam. Nie wiem jak wyglądały trasy, bo nie jeździłem, ale Ci co jeździli mówili że są dobrze przygotowane i jeździ się świetnie, co zresztą było widać po twarzach.

A tak to wszystko wyglądało:

Hala Gąsienicowa:

widok na Zakopane:

Ja i przyczyna mojej obecności na Kasprowym.

I na koniec kolejka po zjeździe na dół ok godz. 12:

[marcinn]

Sobotnie dopołudnie spędziłem na Kasprowym, ale niestety nie na nartach, a w pracy.

Kurcze Kmarcin ja to bym chyba nie odpuścił :stupid:,choć na godzinkę wypożyczyć sprzęt i posmyrać :smile:

[Aressi]

Sobotnie dopołudnie spędziłem na Kasprowym, ale niestety nie na nartach, a w pracy.

Ja i przyczyna mojej obecności na Kasprowym.

:biggrin::biggrin::biggrin: W pracy??? Więc to chyba nie Tobie należą się gratulacje? :biggrin::biggrin:Choć zależy kto ma jaką pracę! :biggrin::biggrin::biggrin:

A może to Królowa Śniegu zaszczyciła Kasprowy swoją osobą? :shocked::wink:

A tak na poważnie to przepiękne zdjęcia i przepiękne widoki. Chyba wszyscy sie zgodzą, że pod tymi zdjęciami byłoby można zamieścić każdy podpis i nikt nie byłby zdziwiony. :

Szkoda tylko, że byłeś bez nart bo aż szkoda stracić taki mega warun i tak przepiękne okoliczności przyrody. A ta wspaniała Trójka pędząca w dół na nartach - to dopiero byłby widok! :applause:

Edytowane 11 Marzec 2012 przez Aressi

[Aressi]

:eek: Jejku! Właśnie obejrzałem prognozę pogody w Wiadomościach. Na przyszłą sobotę zapowiadają nawet ....... 17-18 stopni Celsjusza! :eek:

I jak się Wam to podoba? :

[marcinn]

Jak juz ktoś napisał :wink: wiosna panie sierżancie,wiosna :tongue:

[johnny_narciarz]

Najlepsza jest ta kolejka,takiej jeszcze tam nie widziałem... :eek:

[marcinn]

Jak za komuny :biggrin:

[Szymonidius]

A był ktoś na Czantori/SONie,jakie warunki bo we wtorek zamierzam się wybrać do jednego z tych ośrodków.Na Czantori jeszcze nie śmigałem a w SONie byłem juzw tym sezonie ale jeździłem do Czyrnej i do Soliska a chcę spróbować jazdy na Golgocie ale i Czantoria mnie kusi

Dzisiaj miałem okazję pojeździć w Ustroniu na Czantorii. Do południa deszczowo, w połowie dnia przez chwilkę popadał nawet mokry śnieg, a po południu wyszło słońce i zrobiło się całkiem przyjemnie. Warunki na trasie czerwonej jak na panującą temperaturę dobre, śniegu sporo i bez przetarć, trasa niebieska zamknięta. Dodatkowo na plus obniżone ceny za karnety i mało ludzi.

[marcinn]

Wracając dzisiaj z Istebnej widziałem że na parkingu nie za duzo autek,a czerwona trasa wyglądała przyzwoicie

Ps.po ile teraz karnety

[Pinio46]

:eek: Jejku! Właśnie obejrzałem prognozę pogody w Wiadomościach. Na przyszłą sobotę zapowiadają nawet ....... 17-18 stopni Celsjusza! :eek:

I jak się Wam to podoba? :

No chyba zbliża się nie chybnie koniec sezonu niestety :sorrow:

[hupon]

Nareszcie wiosenne (letnie :laughing:) narciarstwo. Czapka z daszkiem, cienkie spodnie, koszula, ciemne okulary, w najbliższy weekend Pilsko albo Skrzyczne.

[Pinio46]

Nareszcie wiosenne (letnie :laughing:) narciarstwo. Czapka z daszkiem, cienkie spodnie, koszula, ciemne okulary, w najbliższy weekend Pilsko albo Skrzyczne.

to już bardziej będzie narciarstwo chyba wodne niestety

[prez7]

Z tego co słyszałem to jest stromy podjazd i po opadach śniegu to tylko raczej 4buty ale z tego co zauważyłem to skibusy które są od tego sezonu dojeżdżają na górną stację więc pewnie dbają tym bardziej że same sprintery widziałem a one mają napęd na tył - a przyznam się szczerze nie pomyślałem aby to sprawdzić.

Bardzo dobrze słyszałeś, ja w te ferie, jeździłem z rodzinką trochę w Jurgowie i trochę na Litwince. Pewnego dnia urwałem się na parę wieczorowych godzin, aby pojeździć trochę samemu. Wybrałem się właśnie na Litwinkę. Chciałem podjechać od razu na górny parking, pomyślałem będzie szybciej i więcej jazdy na nartkach, przy okazji dojazd dookoła góry, jakkolwiek bardzo fajny z punktu widzenia ukształtowania trasy już przestał mi wystarczać, pomyślałem że sprawdzę swoje umiejętności, a co tam. Przednie zimówki miałem nowe nie śmigane prawie. Pech chciał, że niestety akurat wtedy przyszła mini odwilż i popadał wilgotny śnieżek, temp wzrosła do ok 1C. Skończyło się na niezłej lekcji pokory, paleniu gumy, na ostatnich najbardziej stromych 50 metrach podjazdu, których mi zabrakło. Próbę robiłem 2krotnie i za każdym razem opony traciły, pod sam koniec podjazdu przyczepność.'

Musiałem więc cofać się powoli na dół, na wstecznym i awaryjnych delikatnie hamując. Miałem wrażenie, że zaraz mój samochód ześlizgnie na dół i....:eek: w sumie straciłem całe 20 minut, byłem wkurzony na siebie, ale wrażenia jakie przy tymi miałem, ten tekst tego nie oddaje, mówię wam:smile: Póżniej zrelaksowałem się na Litwince, górka bardzo fajna do relaksacyjnego pośmigania i nauki pociech, ja swoją córę właśnie tam uczyłem, polecam.

[kmarcin]

W pracy??? Więc to chyba nie Tobie należą się gratulacje? Choć zależy kto ma jaką pracę!

A może to Królowa Śniegu zaszczyciła Kasprowy swoją osobą? :wink:

A tak na poważnie to przepiękne zdjęcia i przepiękne widoki. Chyba wszyscy sie zgodzą, że pod tymi zdjęciami byłoby można zamieścić każdy podpis i nikt nie byłby zdziwiony. :

Szkoda tylko, że byłeś bez nart bo aż szkoda stracić taki mega warun i tak przepiękne okoliczności przyrody. A ta wspaniała Trójka pędząca w dół na nartach - to dopiero byłby widok! :applause:

Ha, ha, właśnie, co z tą Królową Śniegu, bo co chwilę tak na nią mówili? Aga jakby brała za zdjęcie z nią tak jak misie na Krupówkach to by się koszt wjazdu i zjazdy z Kasprowego zwrócił, a do tego na dobre wieczorne balety by starczyło :laughing:

Fajnie, że pogoda udała się idealnie, bo dzień wcześniej i później (czyli dzisiaj) to już chmury, mgła i wiatr, a tak to zrobienie przy okazji kilku panoram to była sama przyjemność :happy:

Ale gdyby faktycznie dobrze jeździli i chcieli, to takie dynamiczne zdjęcia w takich "gumach" to byłoby hicior :crazy:

Kurcze Kmarcin ja to bym chyba nie odpuścił :stupid:,choć na godzinkę wypożyczyć sprzęt i posmyrać

Z jednej strony kusiło, ale z drugiej było trochę przeciwności:

- to było pierwsze miejsce w tym dniu, a zaplanowane były następne,

- co ze sprzętem foto? a miałem tego dwa plecaki,

- Grzesiek z chęcią na desce by pojeździł tam, ale Aga nie dałaby rady,

- no i nie wiem do końca czy sam bym sobie poradził z tą początkową ścianką (pewnie bym jakoś sobie poradził (jakoś, bo z jakością to byłoby niewiele wspólnego :stupid:),

Ale i tak kiedyś tam wrócę, ale już z nartami :happy:

Najlepsza jest ta kolejka,takiej jeszcze tam nie widziałem...

A najlepsze było to, że o godz. 12 Ci co stali na końcu i to z nartami mieli raczej radosne miny :stupid:

No i na deser takie szczytowanie, tzn. w drodze na szczyt: :stupid:

[Aressi]

co ze sprzętem foto? a miałem tego dwa plecaki

Sorry za mały OT ale ciekawi mnie jakim to sprzętem zrobiłeś takie fajne zdjęcia?

[asiek]

Czyli atomiki potestujesz jeszcze w tym sezonie :wink:

Atomici przetestowałam jeszcze w styczniu - zaraz po kupnie były dwa wypady na narty :biggrin: Niestety to na tyle dla mnie w tym sezonie z przyczyn wyższych ... muszą poczekać :

[SB]

Atomici przetestowałam jeszcze w styczniu - zaraz po kupnie były dwa wypady na narty :biggrin: Niestety to na tyle dla mnie w tym sezonie z przyczyn wyższych ... muszą poczekać :

Mały narciarz kolejny będzie:redface:

[marcinn]

Atomici przetestowałam jeszcze w styczniu - zaraz po kupnie były dwa wypady na narty :biggrin: Niestety to na tyle dla mnie w tym sezonie z przyczyn wyższych ... muszą poczekać :

Wiem że testowałaś je w styczniu,myślałem że będziecie w niedziele w Istebnej : ale pogoda była nie zaciekawa,tak więc dużo nie straciliście oprócz nartowania w mżawce i deszczyku :tongue:

[asiek]

Więc zaczne od tego że kto jeżdził wczoraj i nie chodzi tu

tylko o Istebną to wygrał z oczywistych względów-pogoda

No cóż sobota u mnie odpadała a mój smyk dopominał się o narty

i zanić w świecie nie dała się załatwić jakimś tam basenem :tongue: więc....

O 9 wjeżdżamy na górę i jeżdzimy na okrętkę bez kolejek ale nie ma się co dzwić

Od 10.20 na przemian mżawka-deszczyk :sorrow:,robimy 30min przerwy,chociaż dla mnie

osobiście to nie ma żadnej przyjemności z jazdy w taką pogodę ale obiecane było,tak więc

jeżdzimy jeszcze ok 2 godz i ciesze się że kończymy dzisiaj,chyba pierwszy raz mi się to zdarzyło :

Jeśli chodzi o warunki-cudów nie ma to znaczy nie żeby jakieś kamienie czy cóś ale poprostu mięciutko.

[ATTACH=CONFIG]6566[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]6567[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]6568[/ATTACH]

My w końcu nie pojechaliśmy i jak widzę nie mamy czego żałować. Też nie lubimy jeździć w deszczu... brrrrr

Syn się coś zbuntował i nie chciał jechać :eek:

[asiek]

Mały narciarz kolejny będzie:redface:

:shocked: prorok czy co? trafiłeś :redface: