Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Jazda na igielicie


marcinn

Rekomendowane odpowiedzi

Więc zaczne od tego że majówka miała być bez nart. Nart nie wziąłem ale:biggrin: i tak było do dzisiejszego dnia ale jakoś takwyszło że przy dzisiejszym sniadanku wpadł mi w reke folderek z reklama namiastki stoku narciarskiego całkiem niedaleko od naszego lokum,wiec jedynie słuszna decyzja-spróbowac nie grzech :tongue:Na miejscu wypożyczam sprzęcik,płace za 5 godz i próbujemy.wjazd na góre i pierwsza mysl-chłopiespokojnie sezon masz za soba bez urazów,nie popsuj tego.Zaczynam jazde,strasznie ciezko,wolno,tępo :frown::Nie podoba mi się ale cóz moje dziewczyny mi kibicuja wiec cóz trza targać,nastepne zjazdy staram sie wchodzićbardziej na krawęć i próbuje ciety skret (co jest prościuchom w naturalnych warunkach) tutaj kilkakrotnie kończy się panicznym łapaniem równowagi...Co poza tym,po spedzonych paru godzinkach wydaje mi się że trzeba podchodzic do tej jazdy z respektem,czy warto:rolleyes:: dla mnie to nowe doswiadczenie,ale zeby mi sprawialo specjalna frajde toraczej nie :frown::,juz większą frajde miała córa pędzaca z góry na napompowanym kole :wink:

201205011247.jpg

201205011249.jpg

201205011247.jpg.e3804a93da327418c2e0d852ea4ad580.jpg

201205011249.jpg.0c37fcdd95d11f1226e2ff3bee051223.jpg

Edytowane przez marcinn
  • Like 7
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dotychczas po igelicie wjeżdżałem tylko orczykiem na Pilsko... doświadczenie mało przyjemne,ale to było lepsze niż wnoszenie sprzętu. :wink: Kilka razy myślałem się wybrać do Bytomia na tamtejszy stok,ale jakoś tak mnie specjalnie nie ciągnęło...

Kiedyś,zanim rozebrali skocznię w Cygańskim Lesie w B-B,zjeżdżałem po plastiku na d...,a dokładnie na kawałku igelitu po igelicie - było faaajnie! :biggrin:

Gdzie śmigałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anglia

Wracaja do tematu na koniec uciołem sobie pogawędke z gostkiem i troche mnie zaskoczyl,jeśli dobrze skumałem

to mówił ze im lepiej jezdzisz na krawędziach w realu tum lepiej bedziesz dawal sobie rade na igielici,ale moze chciał

mnie zachęcic na nastepny dzień :stupid::biggrin:,klient nasz pan.

a na d.... nie próbowalem :biggrin: moze by mi lepiej wyszło niz na nartach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypadkiem nie Halifax?Choć za dużo drzew,tam to na szczycie było i goło. :rolleyes::

Byłem kiedyś,żeby pośmigać,ale jakoś się nie zdecydowałem... Mam gdzieś zdjęcia,jak znajdę to coś rzucę. :smile:

Nie zdecydowałem się,bo stok miał max 100m i do tego jazda po nim nie wyglądała zachęcająco... :tongue:

Ludzie się wlekli jakby się te narty nie ślizgały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Z tego co się nasłyszałem i naczytałem na brytyjskich forach (głównie snowheads.com) to raczej panuje pogląd taki, że jak opanuje się technikę na igielicie to na śniegu idzie jak z płatka. Niektórzy tutaj tak właśnie podszkalają się w letnim sezonie. Jest też kilka całorocznych krytych stoków, ale są raczej za krótkie, żeby dawały jako taką frajdę z jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Z tego co się nasłyszałem i naczytałem na brytyjskich forach (głównie snowheads.com) to raczej panuje pogląd taki, że jak opanuje się technikę na igielicie to na śniegu idzie jak z płatka. Niektórzy tutaj tak właśnie podszkalają się w letnim sezonie.

No cóż może cos w tym jest :rolleyes:: ja po dzisiejsze jezdzie czuje respekt,calkiem mozliwe ze jak by się

pojezdzilo intensywniej to byly by lepsze efekty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dotarłem tam: http://www.worldsnowboardguide.com/resorts/unitedkingdom/halifaxskicentre/index.cfm :smile:

Witam

Z tego co się nasłyszałem i naczytałem na brytyjskich forach (głównie snowheads.com) to raczej panuje pogląd taki, że jak opanuje się technikę na igielicie to na śniegu idzie jak z płatka. Niektórzy tutaj tak właśnie podszkalają się w letnim sezonie. Jest też kilka całorocznych krytych stoków, ale są raczej za krótkie, żeby dawały jako taką frajdę z jazdy.

Są krótkie,ale całkiem interesujące...

Zapewne chodzi Ci o Xscape... :rolleyes::

Ja byłem w Castleford.

[video=vimeo;31563198]http://vimeo.com/31563198

Utrzymują tam -4st.,warunki fajne,ale miejsce trzeba rezerwować z tygodniowym wyprzedzeniem,a godzina,kiedy ja byłem,kosztowała 20 funtów... :eek: :stupid:

Edytowane przez johnny_narciarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...

Witam, ośrodek, gdzie ja jeżdżę mieści się w Southampton: http://activenation.org.uk/leisure-centre/alpine-snowsports-centre-southampton/, chociaż pewnie na tym filmiku lepiej jest zobrazowany:

.

Jak nie ma korków to dojeżdżam w 15 minut, więc jak tylko pogoda dopisuje i czas pozwala to jadę, czasami nawet wieczorkiem bo dobrze oświetlony. Miesięczny koszt to 30funtów - nielimitowany czas z darmowym sprzętem. Ja kupiłem własny by nie marnować każdorazowo czasu na ustawianie wiązań :)

Wrażenia coraz bardziej pozytywne, pewnie kwestia przyzwyczajenia i dopasowania się. Żałuję, że nie mogę na bieżąco porównać do śniegu - gdzie wydaje mi się było łatwiej. W dentix trzeba chyba trochę bardziej "wgryzać się" krawędziami by skręcić. No i na suchym rzeczywiście bardziej wolno i tępo. Ostatnio jeździłem po deszczu i nieporównywalnie szybszy ten stok był wtedy; miałem nawet problemy z wyhamowywaniem na dole, gdzie normalnie z trudem dojeżdżam pod wyciąg.

Też słyszałem opinie, że po nauce na sztucznym stoku, łatwiej potem na śniegu :)

Nowsza nawierzchnia, Snowflex, która jest między innymi w Warmwell, jest podobno znacznie lepsza i dająca uczucia zbliżone bardziej do jazdy na śniegu. Myślę, że za jakiś czas zechcę to wypróbować w pobliskim Christchurch. No i chciałbym się wybrać na najdłuższy w Europie sztuczny stok w Edynburgu. Może w maju? Na naśnieżane, pod dachem, koło Londynu też :)

I tak powoli mam nadzieję doczekać do kolejnego zimowego urlopu w Polsce za rok :)

Fajna mapka ze stokami w UK tutaj: http://www.skiclub.co.uk/skiclub/infoandadvice/uksnowsports/ukslopesmap.aspx#.VPM34ZtYTMI

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm nie wiem czy spędzasz urlop w Polsce tylko ze względu na narty czy może też odwiedzasz rodzinę znajomych itp, ale jeśli tylko narty, to może warto pojechać np do Francji? masz bliżej :) w Polsce narciarstwo wcale nie jest tanie a i stoki nie powalają.

Ja ostatnio wybrałem się do Włoch z osobami które do tej pory uczyły się tylko w Polsce, po urlopie stwierdzili że wcześniejsze urlopy w Polsce to marnowanie czasu, pieniędzy i nerwów.

Jazdę na weekend, gdzieś blisko domu to jeszcze rozumiem, ale urlop...:biggrin:

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Turnplayer, urlopy to rzeczywiście, zazwyczaj podróże, które się kończą w rodzinnych stronach, a taki narciarski (czy w ogóle zimowy) to sobie zorganizowaliśmy po raz pierwszy (chociaż i tak po tygodniu w Zakopanem pojechaliśmy standardowo do rodzny). Narazie, przy takim stopniu naszego zaawansowania narciarskiego, będziemy okupować ośrodki w Polsce, których tak naprawdę jestem bardzo ciekawy. Zakopane zimą oceniamy bardzo na plus. Na Alpy to kiedyś przyjdzie czas :) I może rzeczywiście Włochy, bo pewnie rodzinę we Włoszech moglibyśmy zmobilizować na taki wypad :)

Ostatnio, w którejś z brytyjskich gazet czytałem artykuł o Zakopanem. Autor szczególnie zachwycał się nieporównywalnie niższymi kosztami niż we Francji. Napisał, że za cenę talerza spagetti we francuskim kurorcie w Zakopanem można nakarmić 4 osoby posiłkiem z 3 dań. :)

Mój wujek często jeździ między Paryżem a Niceą - mówi, że za autostardy płaci niemal tyle samo ile za paliwo zużyte na tej trasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Niedawno pojechałem pojeździć do Christchurch (Snowtrax), gdzie mają nowoczesną nawierzchnię ProSno firmy Proslope. Muszę powiedzieć, że wrażenia niesamowite. Nawierzchnia nawilżana niemal non-stop, bardzo szybka, bardzo śliska. Chyba najbardziej w odczuciach zbliżona do śniegu. Trochę miałem problem by złapać krawędź, ale też narty wziąłem pewnie za krótki na tą nawierzchnię (na codzień jeżdżąc na dendixie z taką długością radzę sobie spokojnie), jednak po pewnym czasie dawało się opanować taki boczny ześlizg. Bardzo łatwo i szybko nabiera się prędkości. Nawet się nie spodziewałem - chciałem użyć jibba na końcu stoku by na nim wyhamować, a skończyło się pięknym lotem z nartami nad głową :wink: :stupid: Do kolejnych prób podchodziłem już z większym respektem :smile:Upadek w ogóle kończy się byciem całym mokrym. Na szczęście mieliśm fajną "szybko-suszącą" pogodę :smile: Wyciąg tylko był porażką - lina na wysokości siedzenia z doczepioną połową orczyka a do niego z krótką liną z talerzykiem. Nigdy wcześniej z tego nie korzystałem. Z kijkami operując tym ustrojstwem albo kończyłem z talerzykiem pod kolanami, albo tylko trzymając się pałąka - na drugi dzień rąk nie czułem. Zauważyłem, że najsprawniej na tym radzili sobie snowboardziści i ludki bez kijków. Dzisiaj znalazłem filmik, gdzie młodzież fajnie wymiata na tym stoku:

A tutaj jakiś koleś dzieli się swoimi wrażeniami:
:smile:

IMAG0157.jpg

IMAG0160.jpg

IMAG0157.jpg.f94b3c35da524eb26690ec3b4f84a70c.jpg

IMAG0160.jpg.1cafd8fcccb6d0e767313b58d84cf57c.jpg

Edytowane przez paolomario
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie chyba nie przekonasz :rolleyes::

Chyba wolę lodowiec w lecie

Hehe, tylko skąd tu wziąć lodowiec na południu Anglii? :wink:

Tak by po pracy podjechać dwa-trzy razy w tygodniu... :smile:

Ale jeszcze dwa tygodnie temu patrzyłem na kamerki na Navis Range i ludzie jeździli a niektóre wyciągi były czynne :smile:

Tymczasem, w oczekiwaniu na lodowiec, czy chociażby śnieg... :smile:

ps.

Znalazłem jeszcze filmik promocyjny producenta tej nawierzchni:

:) Edytowane przez paolomario
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie chyba nie przekonasz :rolleyes::

Chyba wolę lodowiec w lecie

Gdybyś przypadkiem był w Warszawie - szerokim łukiem omijaj igielit na Górce Szczęśliwickiej - może to na początku jakoś działało ale jak ja byłem - dramat .... dwa zjazdy i podziękowałem.

Lodowiec czasami też płata niespodzianki , kiedyś fajnie się skąpałem w L2A w powstałym w ciągu dnia w zagłębieniu jeziorku ....

ps: nie jeździłem od stycznia ... więc pewnie w czerwcu wyląduje na lodowcu :eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś przypadkiem był w Warszawie - szerokim łukiem omijaj igielit na Górce Szczęśliwickiej - może to na początku jakoś działało ale jak ja byłem - dramat .... dwa zjazdy i podziękowałem.

Lodowiec czasami też płata niespodzianki , kiedyś fajnie się skąpałem w L2A w powstałym w ciągu dnia w zagłębieniu jeziorku ....

ps: nie jeździłem od stycznia ... więc pewnie w czerwcu wyląduje na lodowcu :eek:

Czemu? Chodzi Ci o sposób nawadniania?

Podpinam się pod pytanie, bo kiedyś znajomy też poddawał pod wątpliwość przyjemność jazdy na takich stokach właśnie po wizycie na Górce. Tam jest nawierzchnia z dendixu, podobnie jak na moim okolicznym stoku. Może szczotki już bardzo wyeksploatowane, albo właśnie susza i to pierwsze wrażenie tak bardzo niekorzystne? U mnie nie nawadniają wcale, na górze są specjalne maty z woskiem. Na taki krótki stok to wystarcza. Ale po deszczu to się najfajniej się jeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawadnianie na Górce jest, ale czasami niektóre wodotryski nie działają i jak najedziesz na suchsze miejsce to gleba :stupid: Jak byłem tam po raz piewszy, też mi się to nie podobało, ale innej tego typu górki w okolicy nie ma :( :( :( A na lodowiec... hmmm.... trochę daleko :stupid:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Suche" przy działającym nawadnianiu? O bolączkach Górki mogę rozmawiać godzinami ale z takim zarzutem jeszcze się nie spotkałem.. może 2-3 razy w tygodniu to za mało, żeby znaleźć suche i zaliczyć "mityczną" glebę :).

A tak poważniej - ludwik, unikanie lewej strony od środka stoku, zrobione pod igielit narty i można się bawić - przyda się jeszcze świadomość, jakie nawyki pomogą a jakie przeszkodzą na przesiadce na białe.

Pozdrawiam,

M.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Rzadko jeżdżę na górce w ogóle a na zielonym to już z musu ale jest to alternatywa jak każda inna.

Biorąc pod uwagę, że w takich warunkach nauczyłem jeździć na nartach moje dzieci gdy miały około 3.4 lata raczej nie ma tam żadnych niebezpieczeństw ani niespodzianek.

Kacper jeszcze do niedawna startował tam dość regularnie w warszawskiej lidze szkolnej i zawsze sobie jazdę chwalił choć wiadomo, że śnieg to śnieg.

Tak jak pisał kolega Marxx - ludwik, adaptacja techniki i jazda jest przyjemna. Gleb proponuje unikać co nie jest trudne przecież a można sobie krzywdę zrobić jak rączka lub paluszek gdzieś się zawieruszy. ;)

Laitner - prawdziwy narciarz pojedzie na lodowiec ale, że ani Ty ani ja nie mamy takich ambicji więc w lecie wystarczy górka do fajnej zabawy. Do zobaczenia.

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie się na takim suchym miejscu z lewej strony (patrząc z góry) wywaliłem

Zwyczajowo po lewej (patrząc od góry) stawiane są tyczki - gdyby problemy były poważne szybko byłoby to widać i czuć. Środkowy i naprawdę skrajny odcinek (nieco powyżej stanowiska ratraków) bywa suchy i/lub brudny. Żeby mogło mieć to wpływ na upadek? Nie spotkałem się z taką sytuacją. Większe problemy sprawiają kamienie narzucone na trasę bądź odgięte fragmenty igielitu z wystającym metalowym fragmentem "kratki". Nieprzyjemny wpływ "suchego" czuć w zasadzie dopiero po wjeździe na przeciwstok.

Powtórzę - ludwik (np. na szmatce/dywaniku), przygotowane narty i można jeździć. A w odwodzie, bliżej niż lodowiec, są Druskienniki które idealnie "posprzątają" igielitowe nawyki.

Pozdrawiam,

M.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwyczajowo po lewej (patrząc od góry) stawiane są tyczki - gdyby problemy były poważne szybko byłoby to widać i czuć. Środkowy i naprawdę skrajny odcinek (nieco powyżej stanowiska ratraków) bywa suchy i/lub brudny. Żeby mogło mieć to wpływ na upadek?

Najechałem jedną nartą na suche miejsce, więc się wywaliłem. To suche miejsce było lekko z lewej strony na górze, ale nie tuż przy brzegu (z zasady nie jeżdżę na granicy stoku).

Mitek, mam nadzieję, że za nie długo. Chociaż trzeba wybrać się tam większą grupą, bo dla 2 osób nie włączą :( Może taki mały WZF? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Górkę Szczęśliwicką widzę dwa razy dziennie, kiedyś się skusiłem ze znajomym i pojechaliśmy gdy była zielona ..... wrażenia po tym wypadzie mam dramatyczne ....

- podlewanie nie jest równomierne

- pod orczykiem podlewanie to jakiś luksus - szkoda nart ...

- igielit lub jak to się nazywa w wielu miejscach jest "wyrobiony" oraz/albo odstaje oraz/albo się rozszedł bo przy skręcie przód narty łapie .....

nie jestem mistrzem techniki więc miałem z tego zero przyjemności , palma na samym początku bo było.... sucho i wyrwało mnie do przodu .... palma na środku bo narta wjechała pod .... tępe miejsca co kilka metrów....

zjechałem dwa razy , byłem mokry i nie miałem chęci się połamać ... obiłem się solidnie hehe :)

nie sprawiało mi to żadnej przyjemności wiec podziękowałem i skończyłem.

Wolę i myślę o tym dość intensywnie, by w czerwcu pojechać na Stubai lub pewnie bardziej na Tux-a na weekendowy wypad, nie będzie tam idealnie ale chociaż biało :tongue:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...