Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rowerowe eskapady - relacje


marboru

Rekomendowane odpowiedzi

Początkiem lipca wziąłem udział w 10 edycji Pętli Beskidzkiej. Do wyboru były 3 dystanse, a ja wybrałem najkrótszą trasę, czyli 96 km.Do pokonania było 5 pętli, na początku Zameczkiem go góry, a potem 5x Kubalonka z doliny Istebnej oraz 5x Stecówka z doliny Czarnej Wisełki. Na Stecówce znajdowała się też meta. Zawody odbywały się częściowo w zamkniętym ruchu a najniebezpieczniejszy zjazd Zameczkiem w dół był zamknięty dla ruchu samochodów! Choć ostrzegano nas że jak się pojawi samochód BOR-u na sygnale to mamy spiepszać na bok... Zjazdy poszły mi bardzo dobrze, tam nadrabiałem lub zyskiwałem, natomiast podjazdy starałem się jechać swoim tempem. Tym razem sił starczyło mi do końca i obyło się bez kryzysu, a i szczęśliwie defektu też nie miałem! Cieszę się bo ostatecznie wszedłem do pierwszej setki w swoim drugim starcie w zawodach szosowych, zajmując 90 miejsce w open. Na koniec zmagań został jeszcze zjazd do centrum Wisły na małe co nieco, wyszło tego dnia pond 100 km i 2500 w pionie.

Serdecznie pozdrawiam Maciek

O kurcze, niezły wycisk ta Pętla. Gratki za to że dałeś radę i tak naprawdę dobrze pojechałeś, bo te podjazdy pewnie nie jednego wykończyły.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzystając z okna pogodowego, wybraliśmy się z kolegą w sobotę na gościnne występy w Beskidzie Małym. W planie 100km, szosowa pętla Andrychów - Andrychów z kilkoma klasycznymi

górkami po drodze. Jeszcze dobrze nie ruszyliśmy, a już pod górę... pierwszy podjazd to Przełęcz Kocierska. Bez zbędnych ceregieli spokojnie wyjeżdżamy... no cóż, powiedzmy, że kiedyś wydawała mi się ta góra trudniejsza ;)

Zjazd w stronę Żywca, to świetna okazja, by poćwiczyć technikę, bez niej bardzo łatwo zostać jadąc w grupie.

Następnie trochę mieszanego terenu i jesteśmy w Międzybrodziu, by zacząć klasyczny podjazd na Żar. Po drodze wyprzedza nas jeden "dzik" :stupid:, nie zamierzamy się jednak szarpać i go gonić, wyjeżdżamy spokojnie, oszczędzając raczej energię na ciąg dalszy trasy. Mimo spokojnego tempa, strava pokazuje czas lepszy o kilkanaście minut. No cóż, poprzednim rezultatem,

nie było się co chwalić :P

Na górze mały popas i przerwa zdjęciowa...

DSC_0221.jpg

DSC_0223.jpg

Po zjeździe zaczyna się już nieco psuć pogoda, wracamy w stronę Żywca, jeszcze jeden widok na górę:

DSC_0225.jpg

No i jedziemy w kierunku głównego celu dnia - Magurki Wilkowickiej. Pogoda coraz bardziej straszy, nad Szkrzycznem czarno...

DSC_0226.jpg

Ciemne chmury straszą i straszy również podjazd. Wspinaczka na Magurkę, to ponad 500m przewyższenia, przy średnim nachyleniu na kilku ostatnich kilometrach ponad 12%!

Co tu dużo mówić - kolarska rzeźnia. Od momentu jeziorka (?) nad Wilkowicami, cały czas asfalt pnie się ostro w górę, za miejsca do odpoczynku robią fragmenty 8-9%...

Mimo "januszowych", lekkich przełożeń, całą drogę trzeba pokonać na stojąco. Ale udaje się wjechać do końca asfaltu, po czym już pieszo pokonujemy ostatni fragment do schroniska.

DSC_0228.jpg

Tutaj znów odpoczynek. W międzyczasie chmury przelatują gdzieś bokiem i wygląda na to, że jednak nas tym razem nie złapią. Zjazd z Magurki już nie tak fajny jak poprzednie.

Wąsko, kiepska nawierzchnia, nie ma co szaleć. Do mety zostaje nam już tylko jedna góra - Przełęcz Przegibek. Po wcześniejszej mordędze, ten podjazd już nie robi większego wrażenia.

Po prostu wyjeżdżamy, by następnie w nagrodę pocisnąć w kierunku Międzybrodzia. I tu również znacznie poprawiam własne czasy zarówno na podjeździe jak i zjeździe :)

Potem jeszcze przejazd wzdłuż jeziora...

DSC_0234.jpg

Porąbka z wiatrem, trochę patatajni i jesteśmy z powrotem na parkingu w Andrychowie. Wyszło 104km.

Tutaj więcej detali.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 1 month later...

Witam.

Trochę czasu już upłynęło ale chciałem napisać parę słów o wyścigu, pod kątem którego przygotowywałem się od początku roku. Mianowicie Tatra Road Race, wyścig szosowy dla amatorów organizowany na Podhalu,a dokładnie w Zakopanem i okolicach. Bardzo pochlebne wypowiedzi uczestników pierwszej edycji skłoniły mnie by również spróbować, więc początkiem lutego zapisałem się jednocześnie opłacając start(70 złotych) więc nie było już odwrotu... Wyścig organizowany był początkiem lipca i teoretycznie pogoda powinna być ok, ale wiadomo że różnie może być dlatego też wybrałem krótszy dystans (54 km zamiast 130). 

Start odbywał się z Kościeliska i już od samego początku zaczęliśmy jazdę pod górę. Pierwsza górka czyli Butorowy Wierch.

large.IMG_20160712_153413.jpglarge.FB_IMG_1468341489604.jpg

O pogodę obawiałem się mocno ale pierwsze kilometry udało się przejechać po suchym ale były obawy. Po przejechaniu pierwszej hopki zaczęliśmy długi zjazd w kierunku na Dzianisz, Chochołów. Ponad 10 km ciągle w dół. Następnie kierunek Ciche i kolejny, krótki ale bardzo treściwy podjazd nazywany Zoki. Za plecami takie oto widoczki...

large.FB_IMG_1468328742209.jpg

Udaje mi się cały czas jechać w grupce, staram się szanować siły bo nie wiem co mnie jeszcze będzie czekało a trasę wcześniej niestety nie udało się dobrze poznać. Niestety po drugiej hopce tego dnia rozpadało się na dobre, tego się obawiałem... Mocny wiatr, ulewny deszcz i kolejny podjazd, również krótki ale jeszcze bardziej treściwy niż Zoki, czyli Bachledówka, oj niezła góreczka:) Poniżej właśnie foto, na którym jestem już prawie na szczycie...

large.FB_IMG_1468510831257.jpg

Na szczycie był ustawiony jedyny bufet na trasie więc dodatkowy bidon i coś na ząb i jazda w dół. Na pewno nie było to przyjemne, byłem coraz bardziej mokry, trochę zrobiło się zimno no i trzeba było być maksymalnie skoncentrowanym aby się na mokrej nawierzchni się nie wywrócić. Nie było sensu ryzykować ale musiałem się trzymać w miarę blisko tak aby grupka która mi towarzyszyła nie uciekła. Dobrze że zjazd krótki i znowu zaczynamy jazdę pod górę, tempo zaczyna rosnąć a człowiek ponownie się rozgrzewa i robi się  cieplutko, kontakt z grupą utrzymany a i nawet padać przestaje! Na szczycie w miejscowości Ząb już nie pada, ale co z tego skoro szosa dalej mokra. Teraz kolej na następny nieprzyjemny zjazd tego dnia. Udaje się, ostry skręt w lewo i z Nowego Bystrego zaczynamy już ostatni podjazd. Jedziemy dokładnie tak samo jak zawodowcy na TourdePologne. Wąsko, mokro, ale fajny asfalt a ja czuję się dobrze więc jadę  już mocno pod górę! Zyskuję kilka pozycji i na szczycie Butorowego jestem z przodu grupki z którą jechałem z niewielką przewagą, którą na zjeździe utrzymuję. Końcowe metry i ostry finisz lekko pod górkę, jeszcze mijam dogonionych dwóch zawodników i finiszuję 81 w kategorii open na około 200 uczestników tego dystansu:)

Na mecie jestem zadowolony, udało się w niezłym tempie przejechać te kilometry mimo deszczu i mokrej nawierzchni, średnia wyszła ponad 25 km/h. Po wyścigu udałem się po ciepły posiłek, organizator zadbał o to by niczego nie brakowało. Trochę przeschłem więc udałem się jeszcze zobaczyć co na Krupówkach, a dokładnie co z dawnym Domem Turysty PTTK. Kiedyś tam nocowałem kilkakrotnie za dość przystępną cenę, dziś z domu dla turystów zrobiono hotel i spa, a o przystępnej cenie można zapomnieć...

large.IMG_20160709_142727.jpglarge.IMG_20160712_153026.jpg

large.IMG_20160712_153214.jpg

Pozdrawiam serdecznie

Maciek

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mati1981 napisał:

Witam.co z dawnym Domem Turysty PTTK. Kiedyś tam nocowałem kilkakrotnie za dość przystępną cenę, dziś z domu dla turystów zrobiono hotel i spa, a o przystępnej cenie można zapomnieć..

Przejdzie do historii jako największy przekręt w dziejach tej organizacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W weekend wybrałem się pojeździć trochę po lasach, wyjechałem na Szyndzielnię, następnie zjechałem do Kołowrotu by ponownie lekko pod górę pokręcić w kierunku źródeł Białej pod Klimczokiem. Tam napotkałem resztki śniegu tak że małego bałwanka udało się ulepić. Zjechałem szeroką szutrówką do Bystrej.
e3e21646719dc674827fa69982858fda.jpg
edf34ec990c2743a160a9cc32106f738.jpg
4d411b3be8b90b4e43491997ec5041d0.jpg

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzystając z pięknej pogody pokręciłem się dziś co nieco po okolicy. Trasa: Skawina - Kalwaria Z. - Zachełmna - Sułkowice - Skawina.

Bez szaleństw, ale przyjemnie spędzony czas. Jesień bywa piękna :)

DSC_0366.jpg

W Harbutowicach chyba powoli szykują artylerię :)

DSC_0367.jpg

 

No i nie mogę nie pochwalić się ostatnim nabytkiem :D

DSC_0368.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Jeśli chodzi o jesienną jazdę na rowerze, to od września u mnie bida z nędzą. Raptem 4x po 1,5 godziny wyrwałem się na szosówkę pokręcić trochę. A że teraz aura już typowo jesienna, to trochę zjeżdżałem z asfaltu. Na szosówce też da się o ile nie ma błota czy piachu, a wcale nie jest mniej wygodnie niż na niektórych asfaltach.

IMG_6020a.jpg

IMG_6031.jpg

IMG_6037.jpg

IMG_6057.jpg

IMG_6071.jpg

IMG_6072.jpg

IMG_6077.jpg

IMG_6078.jpg

IMG_6082.jpg

IMG_6086.jpg

IMG_6090.jpg

Y9340459.jpg

Y9350472.jpg

Y9360488.jpg

Y9430560.jpg

Y9500695.jpg

Y9520792.jpg

Y9530817.jpg

Y9560877.jpg

Y9570936.jpg

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Ja też dzisiaj korzystając z ocieplenia wyprowadziłem z szopy dwa kółka i udałem się w kierunku Koziej Górki.

Niestety wybrałem się sam. Marcin po kontuzji ma 6 miesięcy spokoju ze sportem, a Mati1981 był do południa na "szosie".

Na dole cieplutko i cisza, na górze mocno wiało.

Na ścieżkach spotkałem naszego bielskiego komentatora  Eurosportu z rodziną. To już nasze nie pierwsze przypadkowe spotkanie. Pogadaliśmy nieco, zjechaliśmy Twisterem. Miło spędzone popołudnie.

20161120_124521.jpg

20161120_130126.jpg

20161120_133108.jpg

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minutes ago, kmarcin said:

Szosa, MTB, macie tam w okolicach Bielska co robić i gdzie jeździć :). Kurcze i czas na to macie, a z tym u mnie deficyt straszny :(

Nie, nie, czasu to nie mamy (no może Johnny jest wyjątkiem bo On zawsze jakiś czas wyskrobie).

Zauważ, że moje relacje są w zasadzie tylko z dni weekendowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
13 godzin temu, johnny_narciarz napisał:

Pochwalę się, jeśli pozwolicie, że dziś właśnie wykonałem swój plan na ten rok i nakręciłem 10 000 km. B|

Nawet poszło! 

Maćku podziwiam Twój wyczyn i kibicowałem Ci tej 10chy cały rok.

To co zrobiłeś, jest czymś wielkim!

To nie jest już amatorka, czy rekreacja - to profesjonalne podejście do swojej pasji. To masa wyrzeczeń i organizacja - wiem co mówię, bo dwa lata temu sam zrobiłem 4000.

Dla kogoś kto normalnie pracuje, ma dom, rodzinę - to nie jest takie proste by sprostać.

Olbrzymie gratulacje raz jeszcze!

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.12.2016 o 23:27, Annaa napisał:

Wybacz mi, skubnęłam Ci to zdjęcie.9_9

Spoko, nie ma sprawy. ;)

Dnia 17.12.2016 o 07:55, marboru napisał:

 wiem co mówię, bo dwa lata temu sam zrobiłem 4000.

Dla kogoś kto normalnie pracuje, ma dom, rodzinę - to nie jest takie proste by sprostać.

Pamiętam. Gdybyś przedwcześnie (z mojego punktu widzenia ;) ) nie skończył sezonu, byłoby jeszcze lepiej.

Słuszna uwaga - czas często bywa największym problemem. Nawet do pracy nie zawsze mogłem jechać na rowerze... 

18 godzin temu, Pinio46 napisał:

Qrka to ja z moimi 2000 w 2012 roku to nie mam się czym chwalić. emoji15.png

W pierwszym roku nawinalem ok 1800 km, także wszystko przed Tobą! ;)

 

Jeszcze raz wszystkim dzięki! :)

Wyobraźcie sobie, że na "Endo" jest człowiek, który już nakręcił grubo ponad 40 000 km !!! Jakieś 2 miesiące temu miał już ponad 44 000 km !!!

Ten to ma czas i zapał !!! ^_^ 

Edytowane przez johnny_narciarz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...