Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Kaunertal warunki


zoraw

Rekomendowane odpowiedzi

Kaunertal warunki

Na dzisiaj wygląda to tak, że ze śniegiem jest tak sobie, czyli kiepsko, ale ...

Zapowiadają się opady śniegu. Już dzisiaj miało padać w alpach, więc warunki powinny się poprawić.

A tak przy okazji to zapraszam na nasz wyjazd na Hintertux 20-27.10!

... i bliżej, i śniegu więcej, i ... będzie weselej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 15 years later...

KAUNERTAL teraz, 30.10.2022

Aktualnie czynne są dwie gondole z poziomu wyższego parkingu, czyli Karlesjochbahn i Falginjochbahn oraz orczyk Fernerlift (koło tyczek). Tras wg strony ośrodka 10/33, ja nie zauważyłem otwartej 8, ale jestem tu pierwszy raz, może nie patrzyłem wnikliwie. Temperatura bardzo wysoka. W Feichten miało być dzisiaj około 20 st. Na parkingu pod gondolami rano było koło 9-10 stopni. Nieznośnie gorąco. Kurtkę lepiej zostawić w samochodzie, lepszy lekki hardshell czy jakiś mid-layer. Rano twardo. Później około 11.00 puszcza dół, powiedzmy poniżej orczyka. Przy czym ten roztopiony dół nawet był znośny (wciąż w miarę równo), ale dzisiaj niedziela, więc ludzi było za dużo jak na standardy październikowe. Jeszcze później to co było miękkie stało się jeszcze bardziej miękkie, a twarde stało się betonowe. Górne odcinki dwóch tras wzdłuż Karlesjochbahn prawdziwie betonowe, natomiast zjazd z samej góry drugiej gondoli pozostał po prostu twardy i równy. Ogólnie bardzo mało śniegu. Pojawiały się tu i ówdzie przetarcia, ale akceptowalne. Nitki zjeżdżające do gondol niemiłosiernie zniszczone. Tak jak to bywa jesienią na lodowcu, mnóstwo młodzieży klubowej. Prognozy pogodowe ostrożnie optymistyczne. Jutro jeszcze letnio, ale od wtorku spadek temperatury, w weekend mrozy w nocy i 50% opadów śniegu. Początek przyszłego tygodnia, tzn. tego z 11-tym listopada ma być pogodny.

 

Lato w Feichten:

image.thumb.jpeg.ce12766bcde484fe8c06569f87cfa77a.jpeg

Na ostatnim planie lodowiec:

image.thumb.jpeg.ff999e9065f598afa5d541b6b74a3351.jpeg

Aktualnie jeździmy od tej wysokości:

image.thumb.jpeg.7e46be0688d63738aa4997ceecbc31ff.jpeg

Lodowiec:

image.thumb.jpeg.527681dedff40e4d949b276a838eadc1.jpeg

Granica:

image.thumb.jpeg.9839d27a9967a4b951c3179852b88b54.jpeg

Widok na włoską stronę:

image.thumb.jpeg.bd71287e68e46c4380fd9fe1613cb700.jpeg

Trasy 15 i 17:

image.thumb.jpeg.afeaec1497ef67e63b43568def679bc1.jpeg

Mało śniegu:

image.thumb.jpeg.8ee98448968ce710e3904a225871f66d.jpeg

Dla przypomnienia gdzie jesteśmy:

image.thumb.jpeg.7674dd443fdc18d95f22ad2b1b5214b5.jpeg

Warunki na trasach:

image.thumb.jpeg.9335948ed500a6b496786f831645d2b0.jpeg

image.thumb.jpeg.5782f23c488a7a5ca698c167d29612f3.jpeg

image.thumb.jpeg.5c834229ee2604dcd61006c5047d5e14.jpeg

image.thumb.jpeg.cf9d0951cc42a2e7e04a799f6e794e67.jpeg

Jeszcze raz lodowiec:

image.thumb.jpeg.1e8ccafa19486f6624c0439d3464a497.jpeg

 

Pozdrawiam

Waldek

 

 

  • Like 8
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słabo jak na przełom października i listopada...
Oby prawdziwa zima przyszła w Alpy w drugiej połowie listopada... inaczej może być średnio w grudniu.


Ja dzisiaj na krótko (podkoszulek + krótkie spodnie) bo grzało strasznie w słońcu, najbliższe dni mają być podobne...
Przy takiej pogodzie myśl o nartach trochę abstrakcyjna...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, pawelb91 napisał:

Oby prawdziwa zima przyszła w Alpy w drugiej połowie listopada... inaczej może być średnio w grudniu.

Prognozy mówią o opadach w listopadzie, ale... Znajomy marynarz, który co jakiś czas bywa na szkoleniach meteo w Warszawie, twierdzi, że każda prognoza powyżej dwóch dni do przodu to wróżenie z fusów i lanie wosku przez klucz. Z drugiej strony był sezon 2015/16, gdzie naśnieżone były tylko trasy na tle brązowych gór i dało się jeździć (chociaż to nie jest do osiągnięcia wszędzie). Z trzeciej strony wczoraj około 16:00 na południu Niemiec samochód mi pokazał 25,5 stopni!!! Pod koniec października.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.10.2022 o 17:12, waldek71 napisał:

Prognozy mówią o opadach w listopadzie, ale... Znajomy marynarz, który co jakiś czas bywa na szkoleniach meteo w Warszawie, twierdzi, że każda prognoza powyżej dwóch dni do przodu to wróżenie z fusów i lanie wosku przez klucz. Z drugiej strony był sezon 2015/16, gdzie naśnieżone były tylko trasy na tle brązowych gór i dało się jeździć (chociaż to nie jest do osiągnięcia wszędzie). Z trzeciej strony wczoraj około 16:00 na południu Niemiec samochód mi pokazał 25,5 stopni!!! Pod koniec października.

Wczoraj jak wyjeżdżałem z Zillertal, to rano było 18C. Wg wszystkich prognoz, jakie obserwuję, to na koniec tygodnia prognozowane są opady na lodowcach od 30 do 50 cm. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
W dniu 30.10.2022 o 16:40, waldek71 napisał:

Aktualnie czynne są dwie gondole z poziomu wyższego parkingu, czyli Karlesjochbahn i Falginjochbahn oraz orczyk Fernerlift (koło tyczek).

Cześć

Od dwóch tyg.obserwuję co tam sie dzieje gdyż w sobotę planuje wyjazd pierwszy raz na ten lodowiec i rozpoczęcie sezonu 23/24.
Na dzień dzisiejszy 1.11.23 (rok później) również działają tylko dwie gondole, trasy-niebieska 10 i 12 przy orczyku,jak również czerwona 17 /18.  
IMG_9294.thumb.jpeg.c195abe7bd6fbcebde3f603793097329.jpegŚniegu na 3100m-47 cm na 2700m-30 cm na 2100m-0cm. Jutro wieczorem,piątek i niedziela zapowiadają kolejny opad białego +50cm . Może coś extra na trasach otworzą choć to co jest na bank mi wystarczy-najważniejsze ruszyć du.sko  z tej deszczowej niziny. 
W nast tyg. w planach dzionek na Pitztal’u. 👌
 

Pozdrawiam 

 

Edytowane przez Victor
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prognoza krótkoterminowa się sprawdziła ! Sypie białym 🥳

Na 1800 widok dziś taki z kamery IMG_9301.thumb.jpeg.bb2beafca93ead20a6ace011da247158.jpeg


Na 3100m 95 cm białego.

Mam małe pytanie,czy łańcuchy są konieczne na tym podjeździe do parkingu pod gondolę ? Mam 4x4 i zimę oczywiście już też założyłem ale łańcuchów brak i tak się zastanawiam czy gdzieś kupić czy olać temat … 

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Victor napisał:

Mam małe pytanie,czy łańcuchy są konieczne na tym podjeździe do parkingu pod gondolę ? Mam 4x4 i zimę oczywiście już też założyłem ale łańcuchów brak i tak się zastanawiam czy gdzieś kupić czy olać temat … 

Na 2750m trzeba wjechać, najostrzejsze zakręty są na dojeździe do dolej stacji około 2100m i trochę powyżej, ale drogę powinni odśnieżać na bieżąco. 
Jak byłem pod koniec kwietnia to dwa dni przed wizytą na Kaunertalu sypnęło około 30cm na wysokości 2700m ale droga odśnieżona do czarnego, także raczej dbają. Ja łańcuchy miałem nawet wtedy ze sobą ale napęd nie 4x4.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, marionen napisał:

Jak trafisz w czasie opadu to łańcuchy konieczne, chyba że będziesz czekał aż przestanie padać i odśnieżą drogę. Ja bym nie ryzykował. 2 napęd masz pewnie dołączany. Ja mam jedno auto ze stałym napędem 4x4, ale bez łańcuchów bym się na lodowce nie ruszył.

Cześć 

Mam stały napęd 40/60 . 
Dziś byłem w dwóch sklepach ale łańcuchów nie mieli a zakupy internetowe trochę przespałem już jest za późno . Może uda się coś kupić w jakiejś stacji benzynowej  . Dzięki za wskazówkę że ,mus” mieć łańcuchy. Tam gdzie do tej pory jeździłem jakoś nie trzeba było . 

dzięki panowie @pawelb91 @waldek71 za info 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Victor napisał:

Cześć 

Mam stały napęd 40/60 . 
Dziś byłem w dwóch sklepach ale łańcuchów nie mieli a zakupy internetowe trochę przespałem już jest za późno . Może uda się coś kupić w jakiejś stacji benzynowej  . Dzięki za wskazówkę że ,mus” mieć łańcuchy. Tam gdzie do tej pory jeździłem jakoś nie trzeba było . 

dzięki panowie @pawelb91 @waldek71 za info 

pozdrawiam

Słuszna decyzja. Kiedyś w kwietniu wybraliśmy się do Trafoi, 10 km do celu i zaczął padać śnieg. Zabrakło nam kilkaset metrów do hotelu, nie dało się już podjechać. Wróciliśmy kilka (może kilkanaście) km i na stacji benzynowej mieliśmy szczęście, trafiliśmy odpowiedni rozmiar (tanio nie było). W nocy, w śniegu nowych, nieznanych łańcuchów zakładanie jednak przyjemne nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze stacjami benzynowymi to różnie bywa. W górskich miejscowościach wygląda to słabo. W 2014 albo 2013 pojechaliśmy do Val Di Fiemme. Przez cały tydzień pogoda była średnia, a to jakaś mgła, a to mały opad śniegu. Tylko w piątek było piękne słońce. W sobotę rano wyjeżdżaliśmy ze Stava koło Tesero. Padał deszcz ze śniegiem. Przez cały tydzień drogi były czarne. I w ten sobotni poranek też były czarne, choć mokre. I pojechaliśmy na Passo Lavaze, by potem łagodnie zjechać do A22, do Brennero itd. Zanim dojechaliśmy do rozwidlenia (lewo Cavalese, prawo Lavaze) drogi stały się białe- minęło kilkanaście minut. Gęsty padający śnieg zmniejszył widoczność do kilkunastu metrów. Zaczęliśmy się wspinać, koło co jakiś czas buksowały, aż zaczął się dramat. Zniosło mnie na prawą stroną. Tam po lewej jest ściana skalna, po prawej konkretna przepaść. Co prawda były tam drzewa, ale to pociecha niewielka. Próbowałem jakoś obrócić, bo wiedziałem, że droga do góry nie jest już dla mnie dostępna, ale każdy manewr zbliżał mnie do tej przepaści. W końcu zrobiło się tak, że pasażerowie z prawej strony nie mogli już wysiąść, nie mieliby pod stopami gruntu (po kilku latach postawiono tak bariery energochłonne). W środku ja, żona i dwoje dzieci. Telefon- nie ma zasięgu. Szczęśliwie od strony Passo Lavaze ktoś zjeżdżał (na łańcuchach), zobaczył nas, powiadomił służby. Służby w osobie Mauro przyjechały, mój samochód odsunęły znad przepaści, zapięły do swojego pojazdu i pilotowały mnie, aż do Cavalese przy okazji sypiąc drobny żwir. A teraz konkret- jechaliśmy w styczniu nowo odebranym w grudniu Jeepem Grand Cherokee. Ogromne bydlę, oczywiście 4x4, oczywiście na tzw. oponach uniwersalnych. No sorry, nie wierzę niczemu co jest uniwersalne. Nie jest. Samo 4x4 jest dobre osiedlu jak spadnie 1 mm śniegu. Dalszy ciąg historii:

Z Cavalese chcieliśmy dostać się inną drogą do A22, ale tym razem służby pilnowały wjazdu i nikt bez łańcuchów na pokładzie nie wjechał. Wobec tego podjechaliśmy na kilka stacji benzynowych, gdzie były dostępne tylko bardzo popularne rozmiary i dość wąskie, a nie potwory na jeśli dobrze pamiętam 265 mm i wysoki profil opony (bardzo nietypowy rozmiar). Btw: mam taki komplet Pewaga nieużywany, jeśli ktoś byłby zainteresowany tanio sprzedam😀. Wracam do historii. Na żadnej stacji nie było niczego, co mogłoby pasować. Rozpaczliwie próbowałem się jeszcze dostać przez Passo Podoi, bez efektu. Tam też się zakopałem powyżej Canazei przy jakimś hotelu.

Ostatecznie, to tak dla wiedzy w razie co, wyjechaliśmy z Cavalese bez pokonywania żadnej przełęczy zwykłą drogą przez Molina, Capriana, Segonzano. Drogą prowadzi do Trento i tam można wjechać na A22. Nadrabia się wtedy chyba 100 km, ale można wyjechać.

Od tego czasu byłem w Alpach bardzo wiele razy w sezonie. Zawsze miałem łańcuchy, nigdy ich jeszcze nie zakładałem, ale mam! Zakładałem łańcuchy w domu na sucho dla wprawy tylko.

Dlatego łańcuchy to fundamentalna podstawa, choćby nigdy nie trzeba było ich zakładać. A na stacji benzynowej to raczej można sobie zamówić epresso i brioche con marmelata. 

 

 

Edytowane przez waldek71
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, marionen napisał:

Słuszna decyzja. Kiedyś w kwietniu wybraliśmy się do Trafoi, 10 km do celu i zaczął padać śnieg. Zabrakło nam kilkaset metrów do hotelu, nie dało się już podjechać. Wróciliśmy kilka (może kilkanaście) km i na stacji benzynowej mieliśmy szczęście, trafiliśmy odpowiedni rozmiar (tanio nie było). W nocy, w śniegu nowych, nieznanych łańcuchów zakładanie jednak przyjemne nie było.

Niekiedy nawet łańcuchy nie pomogą. W latach 90' woziłem dzieci do Rabki -Ponice ..to prawie pod Starymi Wierchami w Gorcach - kiedyś jak popadało to na łańcuchach tylko do połowy górki a potem wisiałem na misce a kółka w powietrzu mimo że Scorpio ciężkie dość było....miejscowi wychodzili z domów już z łopatami na dźwięk silnika. Idealnie tam sie sprawdzał maluch - moi gospodarze do kościoła jeździli.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Lexi napisał:

Niekiedy nawet łańcuchy nie pomogą. W latach 90' woziłem dzieci do Rabki -Ponice ..to prawie pod Starymi Wierchami w Gorcach - kiedyś jak popadało to na łańcuchach tylko do połowy górki a potem wisiałem na misce a kółka w powietrzu mimo że Scorpio ciężkie dość było....miejscowi wychodzili z domów już z łopatami na dźwięk silnika. Idealnie tam sie sprawdzał maluch - moi gospodarze do kościoła jeździli.

Ja Scorpio bardzo dobrze wspominam. 2 razy zabrał mnie do Calabrii i Bałkany również 2 razy zaliczyliśmy razem. W Górach Sowich Potoczek zaliczyliśmy, choć nie obeszło się bez pchania po opadach śniegu...

Edytowane przez marionen
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, marionen napisał:

Ja Scorpio bardzo dobrze wspominam. 2 razy zabrał mnie do Calabrii i Bałkany również 2 razy zaliczyliśmy razem. W Górach Sowich Potoczek zaliczyliśmy, choć nie obeszło się bez pchania po opadach śniegu...

Potoczek czyli ten parking po lewo powiedzmy górny? U mnie passat jest beznadziejny w porównaniu z jazzem i tucsonem, słaby docisk na napędzana oske, niskie zawieszenie a ostatnio opony rekordzistki wpisali im A za mokre wiec na mokrym śmiga i tyle, a niby zimówki, Bridgestone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, sstar napisał:

Potoczek czyli ten parking po lewo powiedzmy górny? U mnie passat jest beznadziejny w porównaniu z jazzem i tucsonem, słaby docisk na napędzana oske, niskie zawieszenie a ostatnio opony rekordzistki wpisali im A za mokre wiec na mokrym śmiga i tyle, a niby zimówki, Bridgestone.

Nie o parking chodziło tylko drogę z Rościszowa do Potoczka, a dokładniej o podjazd zaraz na końcu Rościszowa za agrafką. Zatrzymało się kilka aut przed nami. Pomagaliśmy wszystkie wepchnąć na wypłaszczenie i zostaliśmy na końcu sami. Nam nikt nie pomógł (wszyscy sobie pojechali), po kilku próbach udało się i nam wjechać. A sam parking był prawie pusty, bo po nas już chyba nikt nie dojechał. Najwięcej napchałem się samochodów (a i autobusy się zdarzało) między Walim, Rzeczka, Sokolec, tam jednak nikt nikogo nie zostawiał bez pomocy, tu  kultura społeczności narciarskiej była na innym poziomie. Wracając do tematu Kaunertal, to raz chcieliśmy wcześniej dojechać z dołu, pojechaliśmy autem osobowym wcześniej od reszty grupy (busem) i zabrakło nam paliwa po drodze, auta się nawet zatrzymywały ale kanistra z benzyną nikt nie miał, na szczęście nasz bus nas zabrał. To nie była jedyna przygoda. Powrót opóźnił się o 2.5 godziny bo lawina zablokowała drogę. Na szczęście udało się ruch puścić drugą stroną szutrową drogą i wszyscy zjechali, w oczekiwaniu na odblokowanie drogi spotkaliśmy koleżankę naszych trenerów i pogadaliśmy sporo czasu z Karoliną Riemen (wtedy jeszcze nie Żerebecką) Sam wyjazd niezwykle narciarsko i szkoleniowo udany był😀

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, marionen napisał:

Nie o parking chodziło tylko drogę z Rościszowa do Potoczka, a dokładniej o podjazd zaraz na końcu Rościszowa za agrafką. Zatrzymało się kilka aut przed nami. Pomagaliśmy wszystkie wepchnąć na wypłaszczenie i zostaliśmy na końcu sami. Nam nikt nie pomógł (wszyscy sobie pojechali), po kilku próbach udało się i nam wjechać. A sam parking był prawie pusty, bo po nas już chyba nikt nie dojechał. Najwięcej napchałem się samochodów (a i autobusy się zdarzało) między Walim, Rzeczka, Sokolec, tam jednak nikt nikogo nie zostawiał bez pomocy, tu  kultura społeczności narciarskiej była na innym poziomie. Wracając do tematu Kaunertal, to raz chcieliśmy wcześniej dojechać z dołu, pojechaliśmy autem osobowym wcześniej od reszty grupy (busem) i zabrakło nam paliwa po drodze, auta się nawet zatrzymywały ale kanistra z benzyną nikt nie miał, na szczęście nasz bus nas zabrał. To nie była jedyna przygoda. Powrót opóźnił się o 2.5 godziny bo lawina zablokowała drogę. Na szczęście udało się ruch puścić drugą stroną szutrową drogą i wszyscy zjechali, w oczekiwaniu na odblokowanie drogi spotkaliśmy koleżankę naszych trenerów i pogadaliśmy sporo czasu z Karoliną Riemen (wtedy jeszcze nie Żerebecką) Sam wyjazd niezwykle narciarsko i szkoleniowo udany był😀

 

OK. Ja myślałem o tej drodze już po zjeździe z żółtej na białą raz dojechałem na koniec prawie parkując po lewej, zwykle stawałem gdzieś po prawej różnie bywało, a ty mówisz  o drodze tuż za Rościszowem teraz jasne. Najgorsze co się może zdarzyć to jazda za kimś ew zatrzymanie lub zsuwanie się auta, samemu jednak jakoś bezpieczniej no chyba, że się zakopałeś…

IMG_3737.png

IMG_3736.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaunertal 5.11.23  

Sniegu niby metr ale tego nie widać wydaje się jakby było dużo mniej gdyż większość ON nie ma wystarczającej ilości śniegu na trasach-dwie gondolę chodzą z 2750, działa  czerwień  17/18 i błękit 12 jak i 10. Tyczki dla klubów ustawione . Rodaków bardzo mało . Na 3100 wiało strasznie 

 

Kilka zdjęć IMG_9322.thumb.jpeg.de3741ac1a8f5e3f88fbfd3561e00741.jpeg

IMG_9325.thumb.jpeg.878f0c0fdabf6f507ec0b914e646b558.jpeg

IMG_9323.thumb.jpeg.dff6d2a96eeaf192f8e68dcf1da30e39.jpeg

IMG_9329.thumb.jpeg.717d3abf425a206c2d3d68f5874e3e9d.jpeg

IMG_9334.thumb.jpeg.2efb12719600f094e28e8931b15bce2f.jpeg

IMG_9341.thumb.jpeg.b0af087fafad39787442a1442285d115.jpeg

IMG_9345.thumb.jpeg.245015c0e249e6ba7872c2a76af0ba3c.jpeg

IMG_9348.thumb.jpeg.ab20eca9f229beb125601875ca92082d.jpeg

IMG_9349.thumb.jpeg.ee8a31a73799c5918b9d46e4ba89f002.jpeg

IMG_9354.thumb.jpeg.c5851f97a1d16032eff1c15ce04680ac.jpeg

IMG_9362.thumb.jpeg.871b4953a4640873db165dff43e8f955.jpeg

IMG_9361.thumb.jpeg.3be280e07a08875104df0e08288addcf.jpeg

pozdrawiam

 

 

 

IMG_9324.jpeg

IMG_9335.jpeg

  • Like 5
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...