Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Szkolenie maluchow


fantom

Rekomendowane odpowiedzi

Jak każdy bajtel w jego wieku siedzi na tyłach. To jest norma. A dla mnie niezrozumiały fenomen. jak z takim odchyleniem te brzdące tak panują nad nartami. Mój syn ma tak samo. Jednak teraz trzeba się za niego trochę wziąć bo już wiek taki, ze może spokojnie wykonywać ćwiczenia. Tylko czy będzie mu się chciało. Na razie nie widzę takiego parcia na doskonalenie jak u ojca. Bardziej widzę, że idzie w kierunku narciarza urlopowo rekreacyjnego.

Pozdrawiam.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, lokiec3 napisał:

Bardziej widzę, że idzie w kierunku narciarza urlopowo rekreacyjnego.

to raczej normalne u narciarzy mieszkających daleko od gór

 

1 godzinę temu, lokiec3 napisał:

jak z takim odchyleniem te brzdące tak panują nad nartami

zobacz zawody klubowe dzieci, chyba tak ma być

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, lokiec3 napisał:

Jak każdy bajtel w jego wieku siedzi na tyłach. To jest norma. A dla mnie niezrozumiały fenomen. jak z takim odchyleniem te brzdące tak panują nad nartami. Mój syn ma tak samo. Jednak teraz trzeba się za niego trochę wziąć bo już wiek taki, ze może spokojnie wykonywać ćwiczenia. Tylko czy będzie mu się chciało. Na razie nie widzę takiego parcia na doskonalenie jak u ojca. Bardziej widzę, że idzie w kierunku narciarza urlopowo rekreacyjnego.

Pozdrawiam.

Z tym siedzeniem na tyłach to rzeczywiście norma. Z jakiś względów dzieciom tak jest łatwiej i wcale niełatwo je tego oduczyć. W ten weekend oglądałem na redbull.tv film opisujący drogę do perfekcji chińskiego pianisty Lang Lang (to mniej interesujące dla forum), ale drugim bohaterem filmu była Michaela Schiffrin. Rodzice - zresztą sami byli zawodnicy - cały czas jej powtarzali kolanka do dziobów nartek i ręce przed sobą. Tak jej podobno zostało do teraz i chyba z dobrym skutkiem :D Ale na filmach z samych początków Schiffrin jak każde dziecko też bardzo siedziała na tyłach.

Instruktorzy u nas w klubie mówią, że przyczynia się do tej maniery fakt, że dzieci mają też często przez rodziców kupowane zbyt twarde buty - teraz wszystko ma być pro, multiklamrowe i race - co oduczenie ich tego siedzenia na tyłku.  

Dzieci mamy zdolne, w klubach jeździ ich teraz masa. Polski 8-mio, 9-cio latek klubowicz nie odbiega umiejętnościami od swojego austriackiego, czy szwajcarskiego odpowiednika. Niestety wszystko to rozjeżdża się w starszym, nastoletnim wieku. A już w wieku powiedzmy 16-lat nie ma komu ciągnąć tych dzieciaków dalej. Tu jest problem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jeeb - na stoku była garstka ludzi, wymarzone wręcz warunki i perfekcyjny śnieg :-)

 

Co do samej jazdy to oczywiście trzeba młodego oszlifować, do czego jest bardzo chętny, stąd te treningi w klubie. Zobaczymy na ile mu starczy zapału bo ja wychodzę z założenia że nic na siłę, będzie chciał trenować to ok, nie będzie to zostanie jazda rekreacyjna. Ale pozytywne jest to że już po pierwszym treningu zauważył że czegoś nowego się nauczył i bardzo mu się podobało. Ja tylko chciałbym się dowiedzieć czy to jest dziecko z potencjałem na coś więcej niż rekreacja czy nie, bo jak przyglądam się na stokach jak jeździ większość dzieci to widzę że mój jednak ma to coś i albo mi się wydaje bo chciałbym żeby tak było albo coś w tym jest i należy go dać pod opiekę fachowca.

 

Zaznaczę jeszcze że on ma bardzo mało nart w roku a i tak robi niesamowite postępy z powietrza, w zasadzie nie wiem jakim cudem w tak krótkim czasie jest w stanie tak poprawić swoją jazdę. Ja potrzebowałem masę czasu, jemu to przychodzi jak pstryknięcie palcem.

 

Wysłane z mojego LG-M320 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, MichalR napisał:

Co do samej jazdy to oczywiście trzeba młodego oszlifować, do czego jest bardzo chętny, stąd te treningi w klubie. Zobaczymy na ile mu starczy zapału bo ja wychodzę z założenia że nic na siłę, będzie chciał trenować to ok, nie będzie to zostanie jazda rekreacyjna. Ale pozytywne jest to że już po pierwszym treningu zauważył że czegoś nowego się nauczył i bardzo mu się podobało. Ja tylko chciałbym się dowiedzieć czy to jest dziecko z potencjałem na coś więcej niż rekreacja czy nie, bo jak przyglądam się na stokach jak jeździ większość dzieci to widzę że mój jednak ma to coś i albo mi się wydaje bo chciałbym żeby tak było albo coś w tym jest i należy go dać pod opiekę fachowca.

 

Dobre nastawienie. Jak Młody chce to mu to umożliwiaj. Trenerzy wiedzą co i jak. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze na koniec małe porównanie:

Pierwszy film z zeszłego roku, gdzie na nartach byliśmy w sumie 8 dni na sezon i ten zjazd z filmu to przedostatni w sezonie. Później już nie jeździliśmy aż do grudnia.

Drugi film to już z tego sezonu, gdzie wcześniej byliśmy dwa dni w Białce i później od razu w ferie w Alpach, czyli od zeszłego sezonu syn był na nartach 6 dni.

Gdzie i jak złapał taki progress to ja nie wiem [emoji6]





Wysłane z mojego LG-M320 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Dnia 2.02.2018 o 10:36, MichalR napisał:

@Jeeb - na stoku była garstka ludzi, wymarzone wręcz warunki i perfekcyjny śnieg :-)

 

Co do samej jazdy to oczywiście trzeba młodego oszlifować, do czego jest bardzo chętny, stąd te treningi w klubie. Zobaczymy na ile mu starczy zapału bo ja wychodzę z założenia że nic na siłę, będzie chciał trenować to ok, nie będzie to zostanie jazda rekreacyjna. Ale pozytywne jest to że już po pierwszym treningu zauważył że czegoś nowego się nauczył i bardzo mu się podobało. Ja tylko chciałbym się dowiedzieć czy to jest dziecko z potencjałem na coś więcej niż rekreacja czy nie, bo jak przyglądam się na stokach jak jeździ większość dzieci to widzę że mój jednak ma to coś i albo mi się wydaje bo chciałbym żeby tak było albo coś w tym jest i należy go dać pod opiekę fachowca.

 

Zaznaczę jeszcze że on ma bardzo mało nart w roku a i tak robi niesamowite postępy z powietrza, w zasadzie nie wiem jakim cudem w tak krótkim czasie jest w stanie tak poprawić swoją jazdę. Ja potrzebowałem masę czasu, jemu to przychodzi jak pstryknięcie palcem.

 

Wysłane z mojego LG-M320 przy użyciu Tapatalk

Cześć

 Jak masz tak mniej więcej samochód na sezon (25000-30000) to można powiedzieć, że to jest dziecko z pewnym potencjałem.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć
 Jak masz tak mniej więcej samochód na sezon (25000-30000) to można powiedzieć, że to jest dziecko z pewnym potencjałem.
Pozdro
No nieźle, za takie pieniądze to co mógłbym mu zafundować żeby wydobyć tenże potencjał?

Wysłane z mojego LG-M320 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle musisz mieć, żeby w ogóle myśleć o poważnych treningach w WKN czy Deskach. Pozdro
A poważny trening to jak wygląda w przypadku takich maluchów? Widzę tam parę dzieciaków które naprawdę fajnie jeżdżą, jedne młodsze, drugie starsze, tylko jeszcze nie pytałem trenerów ile kasy i jak często trenują żeby osiągnąć taki poziom.

Wysłane z mojego LG-M320 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Idę już spać ale chętnie pogadam. Napiszę Ci na priv co i jak.

Pozdro

PS Ja nauczyłem syna fajnie jeździć w 3-4 sezony. Tylko to nie o to chodzi, żeby jeździć fajnie tylko szybko. ;) a to już jest ciężka praca. Praktycznie od 6/7 a na całkiem poważnie od 9 lat, jak to w wyczynowym sporcie.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
10 godzin temu, MichalR napisał:

A tak młody jeździł w ostatni weekend, ma za sobą około 10-ciu treningów z WKN.
 

 


Wysłane z mojego LG-M320 przy użyciu Tapatalka
 

 

Cześć

No i bardzo fajnie. Widać dużą poprawę w porównaniu z filmami z Austrii gdzie kontrola kończyła się na 3 skręcie (no może poza ostatnim). Ważne, żeby przy doskonaleniu techniki nie zgubił pędu do prędkości, który ma jak ja to mówię wrodzony. Konieczne ćwiczenia jazdy pełnym skrętem z dbałością o wykończenie. Zwróć uwagę jak Michał skupia się na odciążeniu - bo to mu pokazali - kosztem prowadzenia nart.  Kto go uczy bezpośrednio w WKN Michał?

Tu masz Kacpra w tym wieku:

Pozdro serdeczne i sukcesów

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mitek, młody jest w grupie Czarka Szeszko, większość treningów miał właśnie z Czarkiem, ale zdarzało się że z innymi trenerami/trenerkami również jeździł. Moim zdaniem bardzo się poprawił technicznie, to narciarstwo nie jest już może takie fajnie swobodne i radosne jak w Austrii, ale za to bardziej kontrolowane. No i pozycja w końcu zwarta i krawędzie zaczęły być w użyciu. Syn się mocno zaangażował, nawet na rodzinnych wyjazdach wykonuje ćwiczenia z treningów tak sam z siebie, co zresztą widać na filmie, jechał jak chciał, nikt mu nic nie kazał oprócz tego że ma jeździć bezpiecznie :-)

Do Kacpra jeszcze brakuje, no ale Dominik dopiero zaczyna przygodę z poważnym klubowym narciarstwem:-)

P.s. to Ciebie widziałem w zeszłą środę wieczorem na Szczęśliwicach? ;-)

Wysłane z mojego LG-M320 przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, dawno mnie nie było na forum z kilku przyczyn. Jeśli chodzi o narty, to ten sezon podobnie jak poprzednie 2 był zdecydowanie podporządkowany wspólnemu jeżdżeniu na narty z synem Bartkiem, który aktualnie ma 9 lat. W poprzednim sezonie były to głównie kielecki Telegraf i korzystanie z sezonówki na Słowacji, bez jakiejkolwiek jazdy z instruktorem. W tym sezonie z racji nieczynnego Telegrafu, a wykupionej sezonówki na Słowację 11 dni spędziliśmy na Chopoku, 3 dni w Tatrzańskiej Łomnicy i Strbskim Plesie. Oprócz tego Bartek jeden dzień jeździł w podkieleckim Krajnie, gdzie m.in. wziął udział w Pucharze Radia Kielce, gdzie zajął 1 miejsce w kategorii do 10 lat, jeden dzień jeździł w podkieleckim Niestachowie, kiedy ja w tym czasie wkręcałem w narty i jazdę na nich drugiego 2,5 letniego syna. Ponadto 2x po 1,5 godziny jeździł na płaskim kieleckim Stadionie z instruktorem, który uczy też w UKS 28 (kielecki uczniowski klub narciarski) i tyle. Dla mnie najważniejsze, że kocha jazdę na nartach, bardzo chce jeździć, uczyć się, nie boi się i przede wszystkim nie bierze przykładu ze mnie :D A mnie cieszy, że po 4 latach ześlizgiwania się za nim i obok niego, w końcu mogę razem z nim też pojeździć i to praktycznie na każdej trasie i w każdych warunkach. Nie mam żadnych ambicji odnośnie niego, bo żadnym zawodnikiem na pewno nie będzie. Chcę, żeby cieszył się jazdą i z czasem jeździł coraz lepiej i ładniej, a póki co jego jazda wygląda tak jak na filmiku z naszego ostatniego wypadu na Chopok w zeszły weekend.

 

Edytowane przez kmarcin
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój dziś zaliczył pierwszą poważną konfrontację z zawodnikami klubowymi. W ramach Olimpiady Warszawskiej wystartował w Kombi Race i GS na Szczęśliwicach. Warunki nie rozpieszczały, mokry i ciężki śnieg dawał się mocno we znaki, było sporo gleb, wyjazdów poza trasę i innych karkołomnych ewolucji w wykonaniu najmłodszych roczników. Syn wystartował jako jeden z dwojga dzieci nie zrzeszonych w żadnym klubie, Kombi nie ukończył, ominął jedną bramkę slalomu i było po zabawie, GS ukończył na końcu stawki. Generalnie na plus moim zdaniem technika, oba przejazdy ładnie pojechane, nawet mimo pominiętej bramki w Kombi, w GS to już po całości w pozycji zjazdowej. Minus to brak prędkości, ale tutaj nie ma go co pchać w dół bo chłopak prawie nic nie waży. Po zawodach był niestety mocno rozczarowany, ale pierwsze koty za płoty, przynajmniej wie teraz z czym to się je, jak wygląda czołówka warszawskiego narciarstwa i ile pracy przed nim. Ostatni nie był i to się liczy, dojechał GS, w slalomie musi potrenować. Przejazd GS poniżej, niestety zbyt dużo nie widać. Prowadząca zawody pani trener doceniła pozycję zjazdową, niewielu z jego rocznika trzymało jakąkolwiek pozycję.



Wysłane z mojego LG-M320 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.03.2018 o 10:21, MichalR napisał:

@Mitek, młody jest w grupie Czarka Szeszko, większość treningów miał właśnie z Czarkiem, ale zdarzało się że z innymi trenerami/trenerkami również jeździł. Moim zdaniem bardzo się poprawił technicznie, to narciarstwo nie jest już może takie fajnie swobodne i radosne jak w Austrii, ale za to bardziej kontrolowane. No i pozycja w końcu zwarta i krawędzie zaczęły być w użyciu. Syn się mocno zaangażował, nawet na rodzinnych wyjazdach wykonuje ćwiczenia z treningów tak sam z siebie, co zresztą widać na filmie, jechał jak chciał, nikt mu nic nie kazał oprócz tego że ma jeździć bezpiecznie :-)

Do Kacpra jeszcze brakuje, no ale Dominik dopiero zaczyna przygodę z poważnym klubowym narciarstwem:-)

P.s. to Ciebie widziałem w zeszłą środę wieczorem na Szczęśliwicach? ;-)

Wysłane z mojego LG-M320 przy użyciu Tapatalka
 

Cześć

Kacper nigdy nie trenował narciarstwa, lubił i lubi jeździć 2 maks 3 tygodnie w roku. Tylko ja go uczyłem a sportowo praktycznie nie jeżdżę a że lubi starować i rywalizować starałem się zawsze stwarzać do tego jak najwięcej okazji.

Co do zawodów to po sezonie jest trochę gorzej niż przed sezonem bo dzieci są po obozach zawodach rozjeżdżone, ciężej wbić się z boku w stawkę. Co do zawodów to w tym wieku właśnie Kombi jest znakomitym testem ogólnej sprawności narciarskiej. Polecam w tym okresie treningi w tym kierunku aby zdobyć jak najrozleglejsze doświadczenie i swobodę w jeździe. Ta pompka z poprzednich filmów to zła droga na ten etap moim zdaniem. Pomyśl o tym i pogadaj z tym Czarkiem może. Chłopaka nie znam ale nazwisko coś  mi mówi. Jak będę miłą okazję to zapytam.

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć
Kacper nigdy nie trenował narciarstwa, lubił i lubi jeździć 2 maks 3 tygodnie w roku. Tylko ja go uczyłem a sportowo praktycznie nie jeżdżę a że lubi starować i rywalizować starałem się zawsze stwarzać do tego jak najwięcej okazji.
Co do zawodów to po sezonie jest trochę gorzej niż przed sezonem bo dzieci są po obozach zawodach rozjeżdżone, ciężej wbić się z boku w stawkę. Co do zawodów to w tym wieku właśnie Kombi jest znakomitym testem ogólnej sprawności narciarskiej. Polecam w tym okresie treningi w tym kierunku aby zdobyć jak najrozleglejsze doświadczenie i swobodę w jeździe. Ta pompka z poprzednich filmów to zła droga na ten etap moim zdaniem. Pomyśl o tym i pogadaj z tym Czarkiem może. Chłopaka nie znam ale nazwisko coś  mi mówi. Jak będę miłą okazję to zapytam.
Pozdrowienia
Cześć,

Dzięki za odzew. Jeśli zaś chodzi o konkrety to ja bym to ujął tak: ja się na szkoleniu totalnie nie znam więc trudno mi ocenić co jest dobre w jakim momencie. Liczę że trener klubowy najlepiej wie co jest dla takiego dzieciaka dobre, natomiast też trudno mi jako laikowi w tym temacie dyskutować z trenerem. Przytoczę taką scenkę z wypożyczalni nart a propos dyskusji z "mądrzejszymi" - chciałem młodemu wziąć jakąś twardszą nartę, najlepiej slalomową o długości 120 cm. Patrzyłem wcześniej co nieco co tam za narty tego typu można na rynku znaleźć, bardziej mnie interesowały używki z poprzednich bądź nawet kilku sezonów wstecz i znalazłem juniorską wersję Atomica SL typu skóra węża. Na pytanie czy w wypożyczalni jest taka narta dowiedziałem się, zresztą w dość niemiły sposób, że w ogóle nie ma takiej narty, mało tego, że wciskam ciemnotę że jest. Bo takie narty to od 130 cm produkują wg pana z wypożyczalni. Patrzyłem jak to faktycznie wygląda i okazało się że rozmiarówka była od 80 cm dla tych nart, no ale co ja będę znawcę uczył. To jest takie odbicie się trochę od ściany "polskiej myśli szkoleniowej", tak to odebrałem. I nie chciałbym wdawać się w polemikę z trenerem skoro nie znam się na szkoleniu, tak samo jak nie znam się na nartach.
Trener Czarek to trener z licencją PZN, myślę że ma koło 50-tki więc trudno go nazwać "chłopakiem" tak btw.;-)
Trochę mnie to kołuje w sumie, trener mówi jedno, Ty trochę co innego, a ja między tymi dwoma opiniami/stylami. Już się wyleczyłem z chęci zrobienia z młodego zawodnika, chciałbym żeby go ktoś dobrze pokierował w jeździe sportowej amatorskiej i tylko tyle. Jak patrzyłem na technikę pozostałych zawodników to nie wyglądało to jakiś specjalnie okazale, a młody pojechał dość fajnie, z dobrą motoryką tylko niestety dość powoli, więc niech uczy się dalej, pytanie tylko gdzie ma się uczyć żeby było dobrze?

Wysłane z mojego LG-M320 przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, MichalR napisał:

Cześć,

Dzięki za odzew. Jeśli zaś chodzi o konkrety to ja bym to ujął tak: ja się na szkoleniu totalnie nie znam więc trudno mi ocenić co jest dobre w jakim momencie. Liczę że trener klubowy najlepiej wie co jest dla takiego dzieciaka dobre, natomiast też trudno mi jako laikowi w tym temacie dyskutować z trenerem. Przytoczę taką scenkę z wypożyczalni nart a propos dyskusji z "mądrzejszymi" - chciałem młodemu wziąć jakąś twardszą nartę, najlepiej slalomową o długości 120 cm. Patrzyłem wcześniej co nieco co tam za narty tego typu można na rynku znaleźć, bardziej mnie interesowały używki z poprzednich bądź nawet kilku sezonów wstecz i znalazłem juniorską wersję Atomica SL typu skóra węża. Na pytanie czy w wypożyczalni jest taka narta dowiedziałem się, zresztą w dość niemiły sposób, że w ogóle nie ma takiej narty, mało tego, że wciskam ciemnotę że jest. Bo takie narty to od 130 cm produkują wg pana z wypożyczalni. Patrzyłem jak to faktycznie wygląda i okazało się że rozmiarówka była od 80 cm dla tych nart, no ale co ja będę znawcę uczył. To jest takie odbicie się trochę od ściany "polskiej myśli szkoleniowej", tak to odebrałem. I nie chciałbym wdawać się w polemikę z trenerem skoro nie znam się na szkoleniu, tak samo jak nie znam się na nartach.
Trener Czarek to trener z licencją PZN, myślę że ma koło 50-tki więc trudno go nazwać "chłopakiem" tak btw.;-)
Trochę mnie to kołuje w sumie, trener mówi jedno, Ty trochę co innego, a ja między tymi dwoma opiniami/stylami. Już się wyleczyłem z chęci zrobienia z młodego zawodnika, chciałbym żeby go ktoś dobrze pokierował w jeździe sportowej amatorskiej i tylko tyle. Jak patrzyłem na technikę pozostałych zawodników to nie wyglądało to jakiś specjalnie okazale, a młody pojechał dość fajnie, z dobrą motoryką tylko niestety dość powoli, więc niech uczy się dalej, pytanie tylko gdzie ma się uczyć żeby było dobrze?

Wysłane z mojego LG-M320 przy użyciu Tapatalka
 

Cześć

A skąd TY wziąłeś pomysł z nartą SL??? Widziałeś żeby ktokolwiek trenował takie dzieci w SL. Najpierw skręt pełny typu GS = to jest baza. Zresztą widać, ze do tego dąży trener. Tylko narta juniorska GS tak wzrost +5 cm. SL to zupełnie poroniony pomysł w tym okresie szkolenia.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć
A skąd TY wziąłeś pomysł z nartą SL??? Widziałeś żeby ktokolwiek trenował takie dzieci w SL. Najpierw skręt pełny typu GS = to jest baza. Zresztą widać, ze do tego dąży trener. Tylko narta juniorska GS tak wzrost +5 cm. SL to zupełnie poroniony pomysł w tym okresie szkolenia.
Pozdrowienia
Haha, dlatego napisałem że ja się nie znam na szkoleniu, ale z drugiej strony mam kilka swoich obserwacji (pomijając fakt twierdzenia że nie ma takiej narty o którą pytałem :-) ).

Oczywiście jak piszesz bazą jest GS, pytanie jest jednak jak to się ma do takiej konkurencji jak Kombi gdzie zjazd zaczyna się od ciasnych skrętów slalomowych? Wczoraj obserwowałem wygibasy dzieciaków na długich nartach między tymi ciasnymi tyczkami i zastanawiałem się gdzie jest w tym sens? Dla sporej grupy zawodników to były męczarnie nie jazda. Skoro takie 9-cio i 10-cio latki mają się uczyć skrętu GS to po co im stawiać ciasny slalom na dzień dobry?

Wysłane z mojego LG-M320 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Nie jest problemem zrobieni skrętu krótkiego na narcie GS. Problemem może być jedynie pociągnięcie skrętu o nieco mniejszym promieniu niż ma GS na której jedziesz. Na tym właśnie polega problem, że "wybacz Michał" laicy próbują szukać ratunku w sprzęcie gdy trzeba pracować nad techniką. Kacper jeździł na GS zawsze - pierwszy raz stał na narcie SL w tym sezonie w wieku 16 lat po 14 sezonach na nartach. Startując w Kombi zawsze łapał się w 10 właśnie dlatego. Jak to była męczarnia to znaczy, że nie ogarniają tematu a nie że mają złe narty. Gs to nie musi być GS a na przykład jakaś narta typu dawnego RSX Rossignola choć to już chyba za późno.

Ile Twój syn ma wzrostu?

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...