Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Idealne auto dla narciarzy


JC

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś, tu na forum, radziłem koledze zakup Subaru XV, jako samochód nietuzinkowy, z charakterem i wyróżniający właściciela. Cóż, dzis przyszło mi poinformować na tym forum, że żle radziłem. Subaru XV okazuje się być samochodem wadliwym. Sprawa sprzegła w tym aucie, zbyt słabego i delikatnego, jest obecnie wszystkim znana. Subaru próbowało cos z tym zrobić, ale rezultaty były żadne. Poza tym okazuje się że Subaru XV jest słabo zabezpieczony antykorozyjnie, ma także problemy z elektroniką. Jakby tego było mało, to okazuje się , że po pewnym czasie siedzenia skrzypią, bo są wykonane byle jak. Z reszta jak całe wnętrze.

Ale najważniejszą wadą auta okazuje się silnik- diesel w układzie boxer. Jak publikuje ostatni "Auto-Świat", który przeprowadził test tego auta na dystansie 100 tys km., po rozebraniu silnika okazało się, że tłoki są wytopione!!! Widać Toyota (właściciel marki Subaru) nie bardzo przyłożyła się do tego modelu. A ja myślałem, że XV czerpie z doświadczeń Imprezy i dorównuje jej trwałości i mimo wszystko jakości. Myliłem się.

Subaru XV to nie najlepsze auto dla narciarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś, tu na forum, radziłem koledze zakup Subaru XV, jako samochód nietuzinkowy, z charakterem i wyróżniający właściciela. Cóż, dzis przyszło mi poinformować na tym forum, że żle radziłem. Subaru XV okazuje się być samochodem wadliwym. Sprawa sprzegła w tym aucie, zbyt słabego i delikatnego, jest obecnie wszystkim znana. Subaru próbowało cos z tym zrobić, ale rezultaty były żadne. Poza tym okazuje się że Subaru XV jest słabo zabezpieczony antykorozyjnie, ma także problemy z elektroniką. Jakby tego było mało, to okazuje się , że po pewnym czasie siedzenia skrzypią, bo są wykonane byle jak. Z reszta jak całe wnętrze.

Ale najważniejszą wadą auta okazuje się silnik- diesel w układzie boxer. Jak publikuje ostatni "Auto-Świat", który przeprowadził test tego auta na dystansie 100 tys km., po rozebraniu silnika okazało się, że tłoki są wytopione!!! Widać Toyota (właściciel marki Subaru) nie bardzo przyłożyła się do tego modelu. A ja myślałem, że XV czerpie z doświadczeń Imprezy i dorównuje jej trwałości i mimo wszystko jakości. Myliłem się.

Subaru XV to nie najlepsze auto dla narciarza.

Z tego co piszesz, to nie jest to nie tylko nienajlepsze auto dla narciarza, ale w ogóle nienajlepsze auto dla kogokolwiek. Inna sprawa, że akurat problemy z tymi silnikami i ich sprzęgłami były "powszechnie" znane.

Sam jako użytkownik tej marki (Forester XT z 2006 roku) i jej wielki fan z ubolewaniem stwierdzam, że Toyota z jednej strony dała Subaru możliwość skorzystania z pewnych swoich rozwiązań, których opracowanie dla małej marki samochodów byłoby trudne, z drugiej strony wygląda na to, że marka trochę straciła swój charakter. To nigdy nie były auta szczególnie efektowne, ale pod wieloma względami wyróżniające się- nie tylko napęd 4x4, ale silniki boxer, drzwi bez ramek itd. i na pewno niezawodne (pojawiały się regularnie z rankingach bezawaryjności w czołówce). Teraz co chwilę się słyszy o akcji serwisowej, bo jest problem z korozją; sprzęgła w dieselach padają jak muchy, do tego od paru lat Subaru nie startuje w rajdach, a to dzięki sukcesom w tej dziedzinie marka miała niezły image i co tu dużo mówić - sport był przyczynkiem do rozwoju wielu fajnych rozwiązań, które trafiały do aut cywilnych. Teraz tego nie ma. Z drugiej strony jeździłem niedawno najnowszym Foresterem XT i muszę powiedzieć, że autko robi bardzo fajne wrażenie. Skrzynia CVT pasuje do tych 240 koni. Autko bardzo przestronne i z prawdziwym napedęm 4x4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Cosworth240, akcje naprawcze, to moze się zdarzyć. Ostatecznie producenci aut zamawiaja podzespoły (części) u różnych producentów nad którymi trudno zapanować. Oczywistym jest, że najlepiej aby tych akcji nie było wcale. Poza tym tzw rankingi niezawodności także nie odzwierciedlaja rzeczywistej jakości auta. Trzeba wiedzieć jak te "rankingi" powstają. Bo np. w rankingu stworzonym na podstawie obowiazkowych przegladów, spalona żarówka świateł przeciwmgłowych jest usterką taka samą jak usterka komputera sterującego silnikiem. Przerdzewiały tłumik tym samym co przerdzewiały próg auta. Nieszczelność na wężu układu chłodzenia tym samym co wyciek przez pęknietą głowicę.

Dobra, zostawmy te rankingi. Dla mnie fakt zużycia, nadtopienia się tłoków po przebiegu 100 tys km, jest przykładem niesamowitej fuszerki! Wiem, że takie nadpalenie może być spowodowane złą pracą wtryskiwaczy, a nie lichym materiałem tłoka, no ale silnik ma przecież układ kontrolnych czujników! Kiedś w moim 45 konnym Maluchu wypaliłem dziurę w tłoku, no ale ja z podstawowych 24 koni zrobiłem 45, czyli wielokrotnie zwiekszyłem obciażenie cieplne prymitywnego silnika bez jakiegokolwiek czujnika ( poza moim uchem). W Subaru XV wytąpiły także wyrażne zarysowania gładzi cylindra! Po 100 tysiącach, podczas gdy w żle postrzeganej np. Alfie Romeo silniki 1,9 jtd i 2,4 jtd spokojnie wytrzymują 450-500 tys km!

Ja także miałem okazję pojeżdzić Foresterem z silnikiem 2.0 d. Całkiem przyjemna jazda, wystarczająca moc, przyspieszenia, elastyczność. No i zużycie paliwa na poziomie 6 l/100km (wskazania komputera) było jak najbardziej akceptowalne. Właściciel auta mówił mi, że jest juz po naprawie sprzęgła ( było to auto prawie nowe, moze miało 20 tys km). Zdziwiło mnie jedynie ściaganie przy hamowaniu, bo takie wystepowało w tym aucie, ale że ja mało hamuję....:smile: Wewnątrz skóra, taka "dermowa", ale skóra, plastyki nie najlepsze, ale do zaakceptowania. Zrobiłem tym autem ponad 350 km, i gdyby nie te hamulce, wydałbym mu bardzo dobrą opinię. No cóż, krótkotrwały kontakt z prawie nowym autem moze mylić.

To by było tyle na temat najlepszego auta dla narciarza.:smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś, tu na forum, radziłem koledze zakup Subaru XV, jako samochód nietuzinkowy, z charakterem i wyróżniający właściciela. Cóż, dzis przyszło mi poinformować na tym forum, że żle radziłem. Subaru XV okazuje się być samochodem wadliwym. Sprawa sprzegła w tym aucie, zbyt słabego i delikatnego, jest obecnie wszystkim znana. Subaru próbowało cos z tym zrobić, ale rezultaty były żadne. Poza tym okazuje się że Subaru XV jest słabo zabezpieczony antykorozyjnie, ma także problemy z elektroniką. Jakby tego było mało, to okazuje się , że po pewnym czasie siedzenia skrzypią, bo są wykonane byle jak. Z reszta jak całe wnętrze.

Ale najważniejszą wadą auta okazuje się silnik- diesel w układzie boxer. Jak publikuje ostatni "Auto-Świat", który przeprowadził test tego auta na dystansie 100 tys km., po rozebraniu silnika okazało się, że tłoki są wytopione!!! Widać Toyota (właściciel marki Subaru) nie bardzo przyłożyła się do tego modelu. A ja myślałem, że XV czerpie z doświadczeń Imprezy i dorównuje jej trwałości i mimo wszystko jakości. Myliłem się.

Subaru XV to nie najlepsze auto dla narciarza.

Auto nowe kupuje się wtedy gdy jest już jakiś czas na rynku. wtedy wiadomo co jest warte na podstawie danych z rzeczywistej eksploatacji przez użytkowników to raz. Dwa jest szansa, że przez ten okres od wprowadzenia na rynek wady modelu zostaną usunięte. Choć jak czytam w przypadku Subaru nie można zastosować powyższej teorii.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja także miałem okazję pojeżdzić Foresterem z silnikiem 2.0 d. Całkiem przyjemna jazda, wystarczająca moc, przyspieszenia, elastyczność. No i zużycie paliwa na poziomie 6 l/100km (wskazania komputera) było jak najbardziej akceptowalne.:

Cosworth240 pisał o nowym Foresterze z nowym silnikiem 2,0 T, a z dieslami Subaru od początku był problem. Subaru tylko benzyna 2.0 lub 2,5 wolnossące. Ten silnik co wspomina Cosworth240 2,0 t 240 KM to też nowa konstrukcja więc czas pokaże. Generalnie silniki diesla są wyżyłowane do granic możliwości.

W samochodach niestety też nadszedł czas konsumpcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cosworth240 pisał o nowym Foresterze z nowym silnikiem 2,0 T, a z dieslami Subaru od początku był problem. Subaru tylko benzyna 2.0 lub 2,5 wolnossące. Ten silnik co wspomina Cosworth240 2,0 t 240 KM to też nowa konstrukcja więc czas pokaże. Generalnie silniki diesla są wyżyłowane do granic możliwości.

W samochodach niestety też nadszedł czas konsumpcji.

Nie wiem jak bardzo różni się wersja Forestera z 2014 r od tego z 2011? Nie śledzę na bieżąco poczynań tej marki. Oczywistym jest natomiast, że dostrzegam różnice pomiedzy silnikiem benzynowym a dieslem. Wśród silników diesla mam faworytów, ale także i wśród zasilanych benzyną, z tym, że według mnie, idealne auto dla narciarza powinno mieć jednak silnik diesla. Jak na razie silnik diesla. Pożyjemy, zobaczymy!

Oczywiscie łokiec3 masz rację, kupuje się sprawdzone modele ( patrz np. VW z motorami 2,0 diesel). Ale jak wytłumaczyć pęd bogatych do Porsche Macan? W Polsce nikt go nie widział a składano zamówienia! Teraz podobnie jest z jakimś modelem Lexusa, który ponoć o 15 tys zł mniej sprzedaja w ciemno. Auta nie ma, a już go kupują!

No cóż, są ludzie którzy potrafią się przez internet zakochać, a nawet ożenić! Bez próby?:smile:

Edytowane przez Bumer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbyś uzasadnić dlaczego wg. Ciebie idealne auto dla narciarza powinno mieć silnik diesla ?

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Auto dla narciarza nie może być małe. Dobrze gdy ma napęd na 4 koła. Te dwa warunki określają, że auto będzie dość ciężkie. Takie auto powinno mieć odpowiedni silnik aby sprawnie się mogło poruszać. Silniki diesla z reguły gwarantują wystarczającą moc i moment obrotowy przy dość skromnym zapotrzebowaniu na paliwo. Po prostu mają większą sprawność energetyczną.

To się ostatnio przy tzw "dołnsajzingu" zmienia. Pożyjemy, zobaczymy!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak bardzo różni się wersja Forestera z 2014 r od tego z 2011? Nie śledzę na bieżąco poczynań tej marki. Oczywistym jest natomiast, że dostrzegam różnice pomiedzy silnikiem benzynowym a dieslem. Wśród silników diesla mam faworytów, ale także i wśród zasilanych benzyną, z tym, że według mnie, idealne auto dla narciarza powinno mieć jednak silnik diesla. Jak na razie silnik diesla. Pożyjemy, zobaczymy!

Oczywiscie łokiec3 masz rację, kupuje się sprawdzone modele ( patrz np. VW z motorami 2,0 diesel). Ale jak wytłumaczyć pęd bogatych do Porsche Macan? W Polsce nikt go nie widział a składano zamówienia! Teraz podobnie jest z jakimś modelem Lexusa, który ponoć o 15 tys zł mniej sprzedaja w ciemno. Auta nie ma, a już go kupują!

No cóż, są ludzie którzy potrafią się przez internet zakochać, a nawet ożenić! Bez próby?:smile:

Od 2013 r jest nowy model forestera - silnik diesla jest ten sam (może jakieś delikatne modyfikacje).

Natomiast co do silnika to jestem w opozycji do twojego zdania, obecnie lepsze są benzyny - diesle są kosztowne w utrzymaniu - ceny On i PB są takie same, a i spalenie w tych jednostkach jest podobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie łokiec3 masz rację, kupuje się sprawdzone modele ( patrz np. VW z motorami 2,0 diesel). Ale jak wytłumaczyć pęd bogatych do Porsche Macan? W Polsce nikt go nie widział a składano zamówienia! Teraz podobnie jest z jakimś modelem Lexusa, który ponoć o 15 tys zł mniej sprzedaja w ciemno. Auta nie ma, a już go kupują!

No cóż, są ludzie którzy potrafią się przez internet zakochać, a nawet ożenić! Bez próby?:smile:

Bo przeciętny obywatel o dochodach w strefie stanów średnich postrzega auto jako "niezbędny" środek transportu. Obrzydliwie bogaci jako zabawkę. Zrobi tym autem może z 10 tys rocznie bo w garażu ma jeszcze trzy albo cztery samochody a na poletku za domem mały helikopter.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

według mnie, idealne auto dla narciarza powinno mieć jednak silnik diesla.

Ta zasada słuszna była kiedyś, obecnie już nie bardzo.

Ja miałem dwa diesle i bardzo sobie chwaliłem tanie jeżdżenie nimi, ale obecnie, gdy cena ON zrównała się z ceną benzyny, przepłacanie za diesla nie bardzo ma sens, zwłaszcza że diesel też ma swoje wady.

Auta nie ma, a już go kupują!

No cóż, są ludzie którzy potrafią się przez internet zakochać, a nawet ożenić! Bez próby?:smile:

Jest to pewne ryzyko, ale kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa :)

Mój syn na podstawie informacji znalezionych w internecie, zwłaszcza na niemieckich stronach internetowych oraz forach, zamówił Superba w wersji kombi, której produkcja dopiero miała być rozpoczęta i na tym wygrał.

W cenie wypasionej Octavii kupił auto ze znacznie wyższej półki cenowej, a którego cena później, po rozpoczęciu normalnej sprzedaży, znacznie wzrosła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojmu, zużycie paliwa jest skorelowane z energią w nim zawartą ( wartością opałową) i sprawnością energetyczną silnika. Olej napędowy ma większą wartość opałową od benzyny a i sprawność diesli jest sporo wyższa niz benzyniaków. Moc nie bierze się z powietrza, a z paliwa i dostarczonego do jego spalania powietrza. Dieslowi dla osiągnięcia tej samej mocy potrzeba mniej paliwa, bo ON ma większą wartość opałową od benzyny a sprawność silnika jest wyższa. Co tu jeszcze dodać? Może to, że silniki diesla osiągają wyższe wartości momentu obrotowego i mocy przy duzo mniejszych obrotach niż silniki benzynowe. Skoro wolniej mogą się kręcić zapewniając taką samą moc, spalaja mniej paliwa no i wykonuja mniej ruchu trącego, co przekłada się na ich trwałość.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo przeciętny obywatel o dochodach w strefie stanów średnich postrzega auto jako "niezbędny" środek transportu. Obrzydliwie bogaci jako zabawkę. Zrobi tym autem może z 10 tys rocznie bo w garażu ma jeszcze trzy albo cztery samochody a na poletku za domem mały helikopter.

Pozdrawiam.

No właśnie! A drugi, tak jak ja, koneser, nie ma kasy aby sobie kupić to co by chciał i posmakować jazdy, która daje mu tyle frajdy!:sorrow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojmu, zużycie paliwa jest skorelowane z energią w nim zawartą ( wartością opałową) i sprawnością energetyczną silnika. Olej napędowy ma większą wartość opałową od benzyny a i sprawność diesli jest sporo wyższa niz benzyniaków. Moc nie bierze się z powietrza, a z paliwa i dostarczonego do jego spalania powietrza. Dieslowi dla osiągnięcia tej samej mocy potrzeba mniej paliwa, bo ON ma większą wartość opałową od benzyny a sprawność silnika jest wyższa. Co tu jeszcze dodać? Może to, że silniki diesla osiągają wyższe wartości momentu obrotowego i mocy przy duzo mniejszych obrotach niż silniki benzynowe. Skoro wolniej mogą się kręcić zapewniając taką samą moc, spalaja mniej paliwa no i wykonuja mniej ruchu trącego, co przekłada się na ich trwałość.

Z tą trwałością to bym tak nie szastał. W ostatnich czasach to różnie z tym bywa. Są udane konstrukcje diesli jak i benzynowe jak również są dziadowskie konstrukcje jednego i drugiego. A wartość opałowa benzyny jest wyższa niż oleju napędowego:

http://www.mos.gov.pl/g2/big/2011_11/e02940f4996dbd772a41ddec49968560.pdf

Różnice w spalaniu wynikają tylko i wyłącznie ze sprawności energetycznej.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paliwa kupujesz nie na kilogramy, a na litry. Biorąc pod uwagę gęstość ON ( o 15-20% wyższa niż benzyn), masa litra ON jest wyższa. Nie będę spierał się o wartość opałową, przyjmijmy, ze jest taka sama ( czytałem kiedyś materiał z analizy paliw na polskich stacjach benzynowych- ON miał wyższą).

Jak widzisz z litra ON dostaniesz więcej energii.

Teraz obroty. Silnik benzynowy musi kręcić się np do 4 tys obr/min aby mieć taka samą moc jak diesel kręcący się 2 tys.obr/min. Ile razy napełni się cylinder mieszanką w jednym i drugim przypadku? To jest trochę uproszczenie, bo nic nie mówimy tu o ciśnieniu doładowania. Z tego porównania wynika, że silnik benzynowy wykona 2 razy więcej napełnień cylindra niż silnik diesla, a ilość powietrza w wytworzonej jednostce objetości mieszanki paliwa jest stała (stechiometryczna). Weż to wszystko pod uwagę. No i oczywiście sprawność.

Oczywiście, że w szczegółach to różnie to może wyglądać. Mnie chodzi o ogólna zasadę.

Jak pisałem, diesel "na razie". Kto wie jak będzie w przyszłości?

Pozdrawiam.

Edytowane przez Bumer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już spieszę z odpowiedzią. Miałem M3 - a więc mocne wolnossące rwd ze szperą, mam Scirocco R - lekkie mocne fwd i w domu mamy jeszcze RR sporta - doładowane benzynowe V8 z 4x4 ważące ponad 2,5tony. Każdy z tych samochodów testowałem w warunkach zimowych i mam następującą konkluzje. W zimie w górach potrzebna w aucie jest tylko jedna rzecz w samochodzie spośród wszystkich w/w - 4x4, a czy to będzie benzyna, diesel, wolnossący, doładowany, mały i lekki czy duży i ciężki to naprawdę mocno drugorzędna kwestia. Pomijam sprawę problemów z dieslami przy szczególnie ujemnych temperaturach ;-)

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już spieszę z odpowiedzią. Miałem M3 - a więc mocne wolnossące rwd ze szperą, mam Scirocco R - lekkie mocne fwd i w domu mamy jeszcze RR sporta - doładowane benzynowe V8 z 4x4 ważące ponad 2,5tony. Każdy z tych samochodów testowałem w warunkach zimowych i mam następującą konkluzje. W zimie w górach potrzebna w aucie jest tylko jedna rzecz w samochodzie spośród wszystkich w/w - 4x4, a czy to będzie benzyna, diesel, wolnossący, doładowany, mały i lekki czy duży i ciężki to naprawdę mocno drugorzędna kwestia. Pomijam sprawę problemów z dieslami przy szczególnie ujemnych temperaturach ;-)

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jakie problemy ? SPRAWNY diesel pali bez zająknięcia w największe mrozy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idealne auto dla narciarzy

Ja spotkałem taki problem w q7 3.0tdi i masterze 2.5dci(edit : nie wiem skąd w Renault znalazło się tdi ;-) ). Nie wykluczam, że masz rację. Wiem tylko, że takich kłopotów nie ma prawa być w silnikach benzynowych

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Edytowane przez m!xeR
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • JC unpinned this temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...