Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. Zimnik

    Zimnik

    Użytkownik forum


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      163


  2. surfing

    surfing

    Użytkownik forum


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      3 946


  3. MarioJ

    MarioJ

    Użytkownik forum


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      3 383


  4. sstar

    sstar

    Użytkownik forum


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      5 076


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 13.05.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Chodzisz po górach? Ja zadam pytanie, po co chodzić w góry bez nart Ekstremalne zjazdy nie są dla każdego, trzeba przełamać barierę w głowie, Zachód Grońskiego nie jest przesadnie stromy, ale paraliżuje świadomość ekspozycji, bo po upadku lecisz na skały. ,,Ekstremalnie jest wtedy, gdy wskutek upadku możesz poważnie ucierpieć lub zginąć. To oczywiście zależy od warunków. Jeśli śnieg jest mocno zmrożony, nawet na mniej stromych stokach bywa ryzykownie. Zależy też od ekspozycji. Zjazd nie musi być przesadnie stromy – może mieć 45° nachylenia, ale gdy pod tobą jest 200-metrową ścianę, upadek oznacza śmierć." Miroslav Peťo
    4 punkty
  2. Miałem raz mocny sezon i trudniejszymi zjazdami , na zakończenie sezonu zjeżdżałem żlebem 45 stopni o szerokości 2m i żeby nie robić zsuwów od razu zjeżdżałem obskokiem i raz nie ustałem i się wywaliłem i mocno poturbowałem , teraz zdarza mi się pokraczny zsuw, aczkolwiek wolałbym bym się nie zsuwać
    2 punkty
  3. Kiedy jedziesz po pracy w Tatry i taki widok to się trochę nie chce ale idziesz wyżej , inwersja w Maju dla mnie rzadkość zjazd do parkingu a po drodze 50 metrów bez śniegu 8 Maj
    2 punkty
  4. Mam bardzo podobnie, ambicje maleją. Z pobłażaniem i rozczuleniem patrzę na młodych gniewnych, ja ewentualnie czasem bywam stary i wk… . Jak rzekłby Peszek nakurw… zen. Kolejny sezon minął mi bez kontuzji. To doceniam i szanuję. A najbardziej się cieszę, że okres burzy i naporu przetrwałem bez kontuzji osób obok, które czasem trochę nieroztropnie, ale szczęśliwie zachęcałem do udziału w różnych przedsięwzięciach. A tu wspomniany Jeremy miał ostatnio pecha, a wielu jemu podobnych musiało nawet grzebać przyjaciół… mieli peszek…
    1 punkt
  5. Obok nas są wyższe góry do wejścia i lepsze do zjazdu. Np. Kazbek, Elbrus. MB się nie liczy jako najwyższy szczyt, najwyższy w Europie to Elbrus. 😁
    1 punkt
  6. Victor Jazda samochodem to jedno (chociaż ja uważam że jeżdżę co najwyżej sprawnie), narciarstwo ekstremalne to drugie. Na karty chodzę i tam się bawię razem z synem - żadne ściganie, raczej wspólnie spędzony czas. Quatro koniem to miałem okazję, z moim kolegą leszczem niejakim Kajto - 2x, raz cegłą w zimie Mustang 5.0 po ośnieżonej górskiej dróżce, drugi raz jego rajdówką na treningu (jako pasażer w obu przypadkach). Dałem se spokój z jakimiś ambicjami, bo wiem że w dupie byłem i gówno widziałem. Jestem co najwyżej marudą w dziadkowozie. Każdy ma inne priorytety, chłopaki są na etapie jeszcze - żyć szybko, umrzeć młodo i zostawić piękne zwłoki, ja już inny etap, zaczynam się robić jowialny i generalnie zaczynam mieć "wyj...ne" na wszystko. Nie muszę się już sprawdzać, przełamywać barier, dążyć do doskonałości - bo już mam to za sobą . Tutaj raczej pragmatyzm (a i SKS się kłania), ważna jest dla mnie rodzina i mam dla kogo żyć, a jak kolega z filmu wrzuconego przez Maria (thx) powiedział, z czarnego wora to się jej raczej słabo pomaga. Z górami nie wygrasz i ich nie okiełznasz, a głos rozpaczy i przerażenia Jeremiego (a przecież to nie byle kto) daje do myślenia czy warta skórka wyprawki. No cóż - światopogląd zmienia się z wiekiem, jest to nieuniknione. Starzejemy się, zaczynamy śmierdzieć. Tobie życzę zdobycia MB (ja już przed 50-ą to nie dam rady, tylko z 1 z przodu ), mnie na B to Barania albo Babia wystarcza. pozdrawiam
    1 punkt
  7. To podziwiam odwagę. Mała szerokość zjazdu to jest ten element, który dla mnie jest problemem. I to jest kwalifikacja jako żleb nie do jazdy. No chyba że to jest krótkie przewężenie które można wziąć na krechę. Takie coś jest na Hińczowej. Ale to tak piszę teoretycznie na razie.
    1 punkt
  8. Ojj wierzyć się nie chce,oj lawirujesz troszeczkę😉 że taki tylko szybki autostradowy MAREK jesteś 😜 polecam gokarty na dobrej hali-np szumiego koło Kolonii lub co więcej quatrro lekką wyścigówką lub jak ,piter” pozwola wielkim quatrrokoniem po leśno-polnej drodze oj jest zajawka 🤣 Ja ,osobiście Was panowie podziwiam,zresztą za cel swojej przygody narciarskiej obrałem,że do 50 lub na 50tkę wejdę na MB i jak Ten u Góry da,to zjadę i spokojnie pod nosem sobie powiem-jedzieć to chyba potrafię 🤦‍♂️, 6 wiosen lub bardziej zim mi zostało 🤞🙏 Dobrego weekendu 👌
    1 punkt
  9. Nie ma co reklamować zbytnio , ale tak . Kusiły żleby na Chopoku ale to 1h dalej
    1 punkt
  10. To po co piszesz na tym forum? Przenieś się na forum PZA zamknięte. Wtedy będziesz obcował jedynie z autorytetami. Balladę o dwóch koniach już linkowałem wiec cytat tylko: Autorytet się mnie kruszy, Autorytet ważna rzecz... Jupi jupi w mordę jaj, Autorytet, ważna rzecz!
    1 punkt
  11. A ja powiem że mi ten zjazd zaczyna się podobać. To jest stricte techniczna jazda, ale jest tam wystarczająco szeroko na skręty. Na tym zjeździe jeden jest lepszy, i skręca bardzo rytmicznie, drugi z nich jest trochę na niższym poziomie. Nie wiem czy mieliście okazję robić rytmiczne obskoki na zjeździe tak 45st lub więcej ? Obskoki na takiej ścianie są naprawdę emocjonujące, te krótkie loty dają niesamowite wrażenie oderwania się od ziemi. Im ściana jest bardziej stroma, tym odczucie lotu jest wspanialsze, i jednocześnie trudniejsze. Warunek jest taki że strach nie obleci i obskoki będą robione, a nie pokraczny obrót nart, i ciągłe zsuwanie.
    1 punkt
  12. A propos puenty na początek, z która się zgadzam... https://www.youtube.com/watch?v=jRg2tLqYWFs Oczywiście, ze potrzeba szczęścia, ale do tych trudnych tras to zabierają się latami, wyczekując, analizując, podchodząc, zjeżdżając... choc i tak bywa różnie Nawiasem mówiąc kręcenie drugiej części la liste pociągnęło za sobą pewne ofiary... i już nic nie jest takie jasne i proste, jak historia u Lyncha
    1 punkt
  13. Jeszcze Karlik i Karolinka talerzykowe przy dworcu PKP. Niedaleko w Soli kolejne dwa, jeden zaprzęgowy czynny do ostatniego narciarza, oświetlony czasem jeździłem do północy. Były czasy, mieszkałem tam śnieg topniał w czerwcu.
    1 punkt
  14. To ja często jeździłem nieprawdziwie! Co zrobić, co zrobić .....
    1 punkt
  15. Wybacz kolego, ale mi nie musisz udzielać rad. Nie jesteś dla mnie autorytetem, nie uczę się od amatorów. Jak potrzebuję coś się dowiedzieć w tym temacie, to pytam znajomego instruktora skialp PZA.
    0 punktów
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...