Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. niko130

    niko130

    Użytkownik forum


    • Punkty

      12

    • Liczba zawartości

      405


  2. Mitek

    Mitek

    Użytkownik forum


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      7 273


  3. MB

    MB

    VIP


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      5 540


  4. SB

    SB

    Moderator


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      7 967


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.02.2012 uwzględniając wszystkie działy

  1. 7 Spróbujcie określić w jakiej "klasie" jeździcie. Poprawacie w niej wszystko co potrzeba, a dopiero dajcie sobie promocję do następnej. ad.1 ad.2 ad.3 ad.4 ad.5 ad.6 ad.7Oglądając fotki i filmy, spróbujcie zapomnieć o nartach, krawędziach, popatrzcie jakie wymagania są w każdej klasie w stosunku do RUCHU CIAŁA, a w szczególnosci jak jest lokowany srodek ciężkości SC. Więc chodzi tu o krawędzie , czy o ruch ciała (układ w skręcie nie powinien być stały - ustawicznie w trakcie skrętu ulega zmianie). Od 2 fotografii każdy ma jakieś tam krawędzie.
    7 punktów
  2. Ciekawa statystyka, zaczerpnięta z internetu.
    5 punktów
  3. Wciaz zimno i niezmiennie wyśmienite warunki i piekna pogoda. WTOREK W nocy spadło 10cm puchu i rankiem cudowną jazda,narty pieknie płynęły,pozniej sie wymuldzilo i to byl idealny dzien pod szersze deski gdyz caly dzien sypało ŚRODA Ubity,świeży snieg,warunki niezbyt twarde, idealne do jazdy po najbardziej stromych trasach,do tego niebo bez chmurki i ludzi jakby nieco wiecej. CZWARTEK Dzis twardo i szybszy snieg bo juz ubity i zmrozony,w zasadzie o lepszy trudno.Rano jest calkiem pusto,ludzie chyba przez ten mroz pozniej startują,trasy do zamknięcia trzymają sie bardzo dobrze i nawet kolo 16tej jest niemal gładko, nie na lodu i innych niespodzianek.
    5 punktów
  4. Długo zastanawiałem się nad tzw. analizą jazdy. Do oceny dawane są filmy o różnym poziomie umiejętności.Czy uwagi nasze są wskazówka do poprawy.Weżmy np. uwagę : popraw ręce. Na ruch mają wplyw 3 stawy + ruchy palcami. Ugnij nogi, przecież można je zginać dowolnie w plaszczyżnie strzałkowej (wzg. środka ciężkości). Mozna zgiąć a jechać sztywno. Tułów - rózne kombinacje w 3 płaszczyznach. Itd.Co jest najważniejsze , co dzieli narciarzy?Popatrzcie na wykonanie przez instruktorów jednego skrętu (w lewo). Jest to wykonanie wzorowe. Rzeczywistosć jest inna.Są błędy. Ta sylwetka (czy ruch) odbiega od wzorca. Uwagi powinny poprawiać jazdę w danej "klasie". Potem powinien być awans do wyższej.Nie trafionymi uwagami wpędzamy ich (szukających pomocy) w ślepy zaułek. 5 System nie przepuszcza 2 fotek (patrz kolejny post)
    5 punktów
  5. UWAGA UWAGA UWAGA Ogłaszam wszech i wobec że została wydana POZYTYWNA decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach do inwestycji przebudowy wyciagu X/II z Czyrnej do Hali Skrzyczeńskiej.
    3 punkty
  6. Po długiej chyba ponad rocznej przerwie postanowiłem dzisiaj wesprzeć rodzimy ośrodek narciarski:smile:.Wybór padł na ośrodek Zagroń w Istebnej, myślę sobie dość daleko od cywilizacji, to pewnie ludzi nie będzie...Jak rzesz się pomyliłem to już wiedziałem punkt 9 jak wjechałem na parking, a tam pełny parking i przy każdym samochodzie po kilku uwijających się narciarzy, pomyślałem bezrobocie w kraju jak cholera:stupid:, a druga myśl była taka że jak by nie dzieci ze mną to bym nawet nie wysiadł z samochodu, tylko odwinął bym do domu, ale w tym wypadku nie wypadało mi tak zrobić(i tak się już dziwiły że będziemy na nartach w Polsce jeździć:biggrin:, a pytanie 9 letniej córki o ilość tras tam gdzie jedziemy zignorowałem, udałem że nie słyszę:tongue:)No więc przebieramy się i do kasy, kolejka spora, ale nawet sprawie to idzie, tak więc 9:15 jesteśmy już na krześle z myślą że pośmigamy na starcie jeszcze po równym jak stół stoku, ale już po jednym zjeździe wiem że popir...y mi się ośrodki i części świata, to nie ta bajka...:Kupiłem karnety do 13 jest 10 a ja już marzę żeby była 13, z powodu dzieci udaję że się świetnie bawię i zachwalam jakie wspaniałe warunki, młody widzę że patrzy na mnie z politowaniem:biggrin:. Ok 10:30 moja młodzież proponuje żeby pójść do knajpy się napić czegoś, jak że się cieszę że podjęły za mnie tą decyzję. Po 11 wychodzimy z knajpy i szok:eek:, z tego co widzę wszyscy w Polsce pracę stracili:biggrin:: Kolejka puchnie, a czas oczekiwania w niej to ok 10 minut, jak na wyciąg o długości 760 m to o całe 10 min za długo, kocham narty i pojeździć sobie, ale widać nie aż tak bardzo.... zaliczamy jeszcze 3 zjazdy i spadamy, to z nartowaniem nie ma nic wspólnego, jakaś porażka, przecież tam dzisiaj widziałem więcej narciarzy jak miesiąc temu w całej Grandvalira:biggrin:.Przebierając się przy samochodzie widziałem strzelające spojrzenia w moją stronę kierowców którzy oczekiwali niecierpliwie aż sobie pojadę żeby mogli zaparkować... tak... oprócz kolejki do kasy, wyciągu byłą kolejka oczekujących na miejsce na parkingu która ciągła się do drogi głównej w Istebnej czyli kilkaset metrów:eek:, aż strach pomyśleć co się tam może dziać w Weekend.Jadąc do domu przez Wisłę sznur samochodów w stronę gór nie miał końca, jeszcze raz powtórzę to z nartowaniem nie ma nic wspólnego...
    3 punkty
  7. Cześć Tak tez ten element mnie zbulwersował. Zamieszczając informcje kto znany zginął czy tam cos sobie zrobił z byc może (nie sprawdzałem i nie wiem) z wartościowego materiału uczyniono SuperExpressową sensacyjkę - żałosne dość. Dziecko czy nie dziecko to jeżeli ma kask na głowie to solidny dopasowany i atestowany a nie jakis styropianowy chłam. Obserwując nasze stoki jednoznacznie widać, że obowiązek naszenia kasku przez dzieci i młodziec często traktowany jest bezmyslnie. Dzieci maja kaski niedopasowane, pozakładane na czapki, niezapiete itd. - typowy objaw głupoty i niezrozumienia tematu. Postuluje aby w takich wypadkach interweniowac w postaci prznajmniej grzecznego zwrócenia uwagi po co te kask jest i jaki jest sens obowiązku. Inaczej kask może wyrządzic wiecej złego niz dobrego!. Pozdro
    3 punkty
  8. Cześć Dzięki Darku za ten post. Wszelki radykalizm nie jest zdrowy. W dyskusjach o kaskach biore udzial od przynajmniej 4 lat i stąd próba uściślenia tematu. Skoro pisał tu na ten temat Jan Koval to wiem, że było merytorycznie i statystycznie i medycznie. Kask jest zabezpieczeniem - lepszym lub gorszym - w zalezności od jakości i sytuacji w której się przydaje ale jedynie zabezpieczeniem. Nigdy nie jeżdżę w kasku poza zawodami lub sytuacjami w których jestem do tego zmuszony. Najchetniej jeżdżę z gołą głową w okularach. Tak lubię i na podstawie mojego doświadczenia to mi wystarcza, praktycznie niezaleznie od sytuacji. Obserwuje nasze stoki od dwóch może trzech lat (wcześniej jeźdizłem praktycznie tylko we Włoszech przez wiele lat) i wiem, że u nas potrzebny jest nie tylko kask ale i inne dostepne zabezpieczenia. Rozumiem kolegów, choc nie popieram formy ale konkluzje są oczywiste. Na naszych stokach panuje totalna wolnoamerylanka. Znakomitav większość narciarzy jest niedouczona i niestety przy jakimś tam pojęciu o technice nie ma absolutnie pojęcia o taktyce jazdy. Stąd stokowy horror, który na dodatek próbujemy przenosić w inne góry. Takie są moje spostrzeżenia i dlatego mówię wszystkim: jeździjcie w kaskach, kupujcie żółwie - zdejmowac je zaczniecie jak narciarsko dorośniecie. Pozdrawiam serdecznie
    2 punkty
  9. Soczi.. - To nie jest trasa do zjazdu, co najwyżej do supergiganta - wypalił Amerykanin Bode Miller po wizytacji stoku, gdzie za dwa lata odbędą się zawody igrzysk olimpijskich w Rosji. Zorganizowana w tym tygodniu przez Międzynarodową Federację Narciarską (FIS) wyprawa alpejczyków nad Morze Czarne, gdzie w ten weekend mają po raz pierwszy testować olimpijskie trasy w zawodach Pucharu Świata, rozpoczęła się od logistycznej kompromitacji. FIS wynajął narciarzom czarterowy lot z Zurychu do Soczi, ale w samolocie przez blisko cztery godziny nie było kateringu. - Nawet kropli wody! - grzmiał Norweg Aksel Lund Svindal, mistrz olimpijski w supergigancie. Samolot się spóźnił, na bagaże wygłodniali sportowcy czekali półtorej godziny, do hoteli dotarli po północy. - Delikatnie mówiąc, koszmarna podróż - stwierdził Svindal, a gdy wylądował w hotelowym łóżku w Krasnej Polanie, też nie był zachwycony. "Telefoniczne połączenie wychodzące poza Rosję za 6 dol. za minutę? To dwa razy drożej niż w najdroższym miejscu na świecie, w jakim dotąd byłem" - napisał na Twitterze. Rosjanie stawiają na przepych nie tylko w stawkach za rozmowy. Soczi to dziś największy plac budowy w Europie, na którym pracuje 19 tys. robotników. Koszt wszystkich inwestycji łącznie z zabezpieczeniem imprezy ma przekroczyć 20 mld dol., prawie dziesięć razy więcej, niż wydali Włosi w Turynie w 2006 r. Zagraniczni dziennikarze, którzy zabrali się z narciarzami w góry Kaukazu, relacjonowali, że okolica jest przepiękna, ale dzika - bez infrastruktury narciarskiej z prawdziwego zdarzenia. Największe emocje wzbudziło to, że milicjanci aż sześć razy sprawdzali alpejczyków w punktach kontrolnych. "Wszystko będzie gotowe. Pamiętajcie, że na nartach jeździ tutaj sam Władimir Putin" - półżartem uspokajał prezes FIS Gian-Franco Kasper. Alpejczykom humory nieco się poprawiły, gdy wywieziono ich na wysokość ponad 3 tys. m do ośrodka Rosa Chutor, gdzie rozegrane zostaną szybkościowe konkurencje igrzysk. Pierwszy trening zjazdu wygrał w środę Austriak Hannes Reichelt przed Szwajcarem Didierem Cuchem. - Trasa przepiękna, trudna, ale na pewno warta igrzysk - stwierdził Cuche. Jednym z niewielu niezadowolonych był Bode Miller. Amerykaninowi nie przypadła do gustu górna część trasy, zbyt kręta, niepozwalająca na rozwinięcie prędkości. - To nie jest trasa do zjazdu, co najwyżej supergiganta - wypalił Miller. Amerykanin jest ostatnio w ponurym nastroju i krytykuje dosłownie wszystko. W niedawnym wywiadzie dla "Ski Racing Magazine" po raz kolejny zarzucił FIS, że płaci za mało narciarzom. "Zajmując miejsce tuż za podium, dostajesz 4 tys. euro. Zawodowy sportowiec z jakiejkolwiek innej dyscypliny roześmiałby się, słysząc o takiej kwocie. Dochodzi do tego, że po 10 latach kariery, alpejczycy z trudem znajdują pieniądze, by godnie żyć" - powiedział Miller. Amerykanin atakował też FIS, że jest zacofany technologicznie. - Nasza dyscyplina w telewizji od 35 lat jest pokazywana tak samo. Statyczne kamery, widok z boku. Przecież technika telewizyjna poszła do przodu. Niedawno w Wengen testowano widok z góry z małego helikoptera. Dlaczego nie można było tego wprowadzić 10 lat temu? - dodał Amerykanin. Po raz kolejny zarzucił też FIS niszczenie narciarstwa nowymi przepisami dotyczącymi sprzętu - od nowego sezonu narty mają być dłuższe, a ich promień skrętu większy. - To powrót do lat 70. - podkreślił Miller. W Soczi autorem najsmakowitszego zdania krytycznego został zupełnie ktoś inny. - Trasa fajna, okolica też, tylko gdzie są te wszystkie piękne Rosjanki? Jeszcze ani jednej nie widziałem - uśmiechnął się Włoch Christof Innerhofer za www.sport.pl A jutro w Eurosport o godz.9.00 drugi trening zjazdu/w programie TV/:wink:
    2 punkty
  10. Cześć Ponawiam pytanie: Czy któryś z kolegów mógłby mi spokojnie wytłumaczyć o co ta wojna z kolegą Zaruskim i co mu chcecie tłumaczyć bo jak narazie nie ma tu żadnych normalnych wpisów tylko jakieś wiąchy a to nie jest norma na tym forum więc się dziwię. Pozdro serdeczne
    2 punkty
  11. To, że jeździsz wolno niestety nie jest żadnym argumentem. Możesz nawet stać w miejscu na stoku, a jak ktoś w Ciebie wjedzie z impetem to ku-ku i tak będzie solinde... Ja noszę kask z wielu powodów: -jest piękny -jest wygodny i cieplutki -nie ufam ani sobie ani współnarciarzom, a najbardziej snowboardzistom (bez urazy ale za plecami rzadko który widzi co się dzieje) -wbrew niektórym opiniom na temat kasków - wszystko dookoła słyszę :smile:
    2 punkty
  12. Hej troche się doktoryzowałem w tym temacie więc może pomogę. Absolutnym liderem w dziedzinie kamer sportowych jest firma Go-Pro. Swoim modelem Go-Pro Hero podbili świat. Teraz jest w ofercie Go-Pro Hero 2. Kamera full hd. Na youtube jest ogromna ilość fenomenalnych filmów. Dla mnie zbyt droga. Kupiłem Veho Muvi HD10. Zaletą ws Go PRO jest: pilot zdalnego sterowania, wbudowany podląd lcd (Go-Pro można dokupić). W zestawie muvi hd10 jest o wiele więcej możliwości mocowania. Po kilku testach uważam jednak że jakość jest odrobine gorsza niż go pro ale... jełsi chcecie dobrze porównać te dwie lub inne kamery to szukajcie "cywilnych" filmów zrobionych tymi kamerami. GoPRO jako firma wystawia ich bardzo wiele i na bank sa obrobione. swoją kamerą kupiłem w USA za 130$. w polsce kosztuje ok 700pln. do tego wodoodporna obudowa i można smigać. oto link do jednego z filmów: [url= oa0AN7p0dUYnFVHyxohb][/url] [video=youtube;Dxk5w3UB0FU] oa0AN7p0dUYnFVHyxohb trzeba się jednak nauczyć jej używać. to na prawde nie to samo jak "patrzeć na ekran lub przez wizjer" w przypadku tego filmu - kamerę umieściłem na kijku narciarskim
    2 punkty
  13. zaruski edukacja zatrzymała się na 3 klasie szkoły podstawowej :D:D PS Tłumaczyć to mogę gdy mam ochotę:D:D I jest komu
    2 punkty
  14. Prędkości i masy. Krótko mówiąc energia kinetyczna. Dalej nie będę z tobą dyskutował bo szkoda marnować czas i siły. Moje zdanie nt Twoich poglądów i Twojej osoby mam wyrobione już dawno co więcej coraz bardziej jestem w nim utwierdzony. PS Krew się gotuje jak się czyta takich...... Pozdrawiam.
    2 punkty
  15. Odświeżam wątek, bo wiele tu dobrego tekstu napisanego przez Marię, ktorej uwagi mogę już docenić, jako nowy użytkownik sprzętu turowego. Poza tym linkuję do tekstu Damiana Wilczyńskiego z zakopiańskiego Tatra Trade, gdzie przy Rondzie można wypożyczyć lub kupić sprzęt. Tekst dzisiejszy na temat doboru nart skitourowych. http://www.powder.pl/narty-do-skitouru
    2 punkty
  16. był taki moment że mnie wyrzuciło, ogólnie nie widać na filmiku nierównego stoku jaki tam był, ale to nie zmienia faktu że trzeba ćwiczyć balans . Wtedy naprawdę trzeba mieć silne nogi żeby szybko reagować na zmianę teremu. Ogólnie co tu się oszukiwać żeby dobrze jeździć trzeba jeździć często i trenować. A jak widać na stoku ludzie często bywaj kilka dni w roku i jeżdżą bo jeżdżą. Tak jak wspomniałem ćwieczenie z jedną nartą lub inne podobne jest świetne tylko trzeba sobie zagospodarować trochę czasu na samą naukę a nie tylko jeździć żeby jeździć. Pozdrawiam wszystkich zapaleńców. i proponuje mega ćwiczenie na balans, wystarczy kupić piłkę za 30 zł. a ćwiczenie wygląda tak [video=youtube;QdDkOw-c01k]http://www.youtube.com/watch?v=QdDkOw-c01k
    2 punkty
  17. Nadrobisz kupę drogi. Przemyśl przez Klagenfurt, Spitall, Lienz, Cortinę. Ja jechałem do Colfosco 2 tygodnie i tydzien temu wracałem, droga spoko, mało autek.
    1 punkt
  18. Aj tam..aj tam.. zajmujecie sie pierdołami,a mróz trzyma i snieg sypie,na stoki:biggrin:
    1 punkt
  19. Cześć PO raz kolejny Ci dziękuję za wyjete z ust spostrzeżenie. Po paru latach walki o to że kask to jedynie zabezpiecznie a nie "bezpieczeństwo" zauważyłem, że najbardziej zajadli w polemice (nie argumentacji) są Ci którzy, stosunkowo niedługo jeżdżą na nartach. Nie dziwię się im. Jakbym jeździł 8 -10 lat też pewnie byłbym po ich stronie, co więcej popieram ten pogląd na podstawie tego co widzę. Jednak pouczanie kogoś, w tej akurat kwestii, kto jeździ pięć, sześć razy dłużej niż się ma narty na nogach jest objawem .... no własni - i to świadczy o wartości porady. Najbardziej bawią mnie argumentacjeo potzrebie kasku bo: można dostać orczykiem, niesionymi przez kogos bezmyslnie nartami, uderzyc głową o gzyms czy schodek itd. - noście kaski cały rok - zwiększycie swoje szanse na mniej siniaków. Pozdro serdeczne
    1 punkt
  20. Nic nie zastapi Naszych ułomności,tym bardziej w braku techniki narciarskiej,ale nie jest złem kask na głowie początkującego:biggrin:Doświadczeni narciarze są świadomi,i nie jest "dobrym' taktem namawiania ich do kasku:rolleyes::Latem czasem wiosną też lubię w czapce z daszkiem:tongue:oczywiście musi być napis kurortu. Dla mnie dyskusja jest bez sensu,może sonda lepiej..
    1 punkt
  21. procenty używających kasku w pierwszych grupach wekowych to jakaś wyimaginowana abstrakcja - albo ja jeżdze w innych gorach ni z autor statystyki.... Giną dokładnie z tego samego powodu co narciarze, mimo, że mają kaski na głowach. ;(Kask chroni (czasem i tylko) głowę.... w przypadku zderzenia z twarda przeszkodą nie pomoże ani kask, ani zółw czy inna zbroja.... Trzeba jezdzic z głową!
    1 punkt
  22. Muszę się wyciszyć.Trochę patyków z leszczyny wystrugam i potrenuje przed zawodami skionline:stupid:
    1 punkt
  23. Panowie w tamtym sezonie prowadziliśmy z Janem Kowalem ciekawą dyskusję "fakty i mity" m.in. dotyczącą kasków,obydwoje podpieraliśmy się fachową wiedzą i nie chodziło nam do namowy do kasków,czy do ich zniechęcenia,ale tam faktycznie były argumenty,statystyka,badania przeprowadzone przez centra medyczne zajmujące się tematem-kto chce,to znajdzie.Poruszanie tematu na nowo w tej formie powoduje tylko zamieszanie,a gorsze wędrowki... ja Cię nie lubie itp:wink:Jak dla mnie nie ma dyskusji,jest regulacja prawna i tyle:tongue:Każdy ma prawo wyboru:rolleyes::,argumenty,że uszy bolą w kasku,albo że gorąco-też są zasadne,ale nie można z tego powodu odmówić swojego zdania tym,którzy mimo wszystko chcą dbać o swoje bezpieczeństwo.Ja już się tak przyzwyczaiłem do kasku,jak rękawic.Ale inni nie objęci obowiązkiem mogą jeździć ..... byle z głową:
    1 punkt
  24. Witam ja byłem w Dobiacco myślę że to dobry wybór będziesz zadowolony myślę że alta jest niedoceniana
    1 punkt
  25. Szczęściaż :applause: ja też bym wybrał 3
    1 punkt
  26. Mając trochę czasu w robocie,poszperałem... Znalazłem fajny filmik.Warto zwrócić uwagę na datę: 17.06.2009!!! To była ta piękna zima,a raczej już jej resztki,kiedy było blisko rekordu na Kasprowym. [video=youtube;riN4yY9C3z0] Jak widać,nie trzeba w czerwcu jechać na lodowiec. :smile:
    1 punkt
  27. Rx130 sa znakomite,nie czuc twardości na nogach ale czuc ja w jeździe. Swietny,elastyczny materiał pozwala je dobrze dopasować i nie gniecie-wygoda, fajne gumowe podeszwy nie śliwiają sie i mozna nawet po parkiecie chodzić bez strat,do tego dają dodatkowe tłumienie w jeździe, dobry patent z klamra zamiast rzepa-mozna niezle dociągnąć mankiet do golenia. Buty nieco twardnieja na mrozie ale nie staja sie imadlami,pieknie oddają energię i ruch przód-tył jest bardziej efektywny i latwo przychodzi.
    1 punkt
  28. Twoje Coomback mają dobre opinie, jako sprzęt skiturowy. Zapewne do zjazdów są OK. Ale nie wiem, czy równie fajne bedą do podchodzenia. Waga sprzętu ma kolosalne znaczenie w tej dyscyplinie. Jako przykład mogę podać mój przypadek dotyczący plecaka. Chodziłem do niedawna z cywilnym plecakiem, dość porządnym, ale cywil. Kupiłem teraz plecak dedykowany do skituru i różnica jest ogromna. Ten stary wspominam, jakbym cegły taszczył na górę. Ten nowy waży 260g i jest jak piórko, a jednocześnie spełnia inne funkcje, jak noszenie nart. Także dla przyszłych skiturowców - patrzcie na wagę kupowanego sprzętu. Najpierw wydaje się: e tam, parę dkg nie robi różnicy, dam radę. Nic bardziej mylnego.
    1 punkt
  29. janku57...a w Awatarze Kask...i nawet Ci do twarzy :wink: Ładnie to tak, w czapie paradować w tak pięknych okolicznościach przyrody i statystyki równolatkom psuć? :biggrin:
    1 punkt
  30. janek57, kwestia "złego czucia się" wynika z nieodpowiedniego kasku:) Namierzyłem się multum sztuk z czego przypasowały mi dwa
    1 punkt
  31. Po co? Przecież i tak wygra kolega TheOSTRfan. On jeździ 198,2 a nie jakieś smętne 183. I to bez wpisowego:wink:. Pozdrawiam
    1 punkt
  32. Cześć Tu sie raczej nie zgodzę. W każdym bucie mozna przyjąc prawidłowa postawę. Kolega chce jeździć nisko bo chce wyglądac jak slalomista na przykład ale taka pozycja jest po prostu zbedna i wymusza błędy. Buty - jakie by nie były - nie mają nic do tego a jezeli nawet to ich wpływ jest minimalny. Jeżdże juz ponad 40 lat i pamietam czasy liedy zdobycie dobrych butów graniczyło z cudem co nie przeszkadzało, że na stokach widać było znakomitych narciarzy. Śmiem twierdzic, że w latach gdy nie było takiego wyboru sprzetu jak teraz przecietny narciarz prezentował zdecydowanie wyższy poziom techniczny (o taktycznym nie mówiąc) niz teraz. Dobra pozycja nie polega na doginaniu czegokolwiek na siłę aby uzyskac odpowiedni kąt pochylenia goleni bo jest on po prostu rózny w róznych warunkach. Tutaj na płaskim stoku trzeba jechac po prostu w wyższej pozycji i koniec. To, że ktos jeździ na tyłach jest spowodowane tym , że po prostu nie umie dobrze jeździć a nie sprzetem - jaki by nie był Romku. Pozdrawiam
    1 punkt
  33. Cześć Oczywista sprawa. Swego czasu tez byłem prześwidczony, że but ma byc zapiety zawsze i to solidnie. Teraz juz wiem, że tak naprawdęjeżeli dobrze stoisz na nartach i prezentujesz odpowiednia technikę dopiecie buta solidne jest potrzebne tylko w sytuacjach ekstremalnych. W ciagu ostatniego pobytu na nartach było dośc chłodno i buty praktycznie nie były zapiete. Klamry cholewkowe na minimum - jedynie aby ufomowac but, klamry palcowe rozpiete lub na minimum. Jeździłem w bardzo róznych warunkach, łącz nie z tyczkami i jazdą po lesie i wystarczało w zupełności. Jazda w butach niezapietych to jedno z bardzo fajnych choc trudnych ćwiczeń diagnozujących technike i prawdiłowy balans. W odpowiednich, bezpiecznych warunkach warto spróbowac. Czasami mozna sie zdziwić i zawieść. Pozdro
    1 punkt
  34. Jakbym miał jechać 350km do szklarskiej, to zdecydowanie bardziej wole pojechać na Chopok, gdzie 350km to tam i z powrotem. Szczyrk po prostu mamy pod nosem, a żal dupę ściska że tereny są marnotrawione.
    1 punkt
  35. Wyjechaliśmy z Wwy ok 5 rano, krótki postój po drodze żeby zabrać nartki (dzięki Wojtuś za nartki) i do Flachau zajechaliśmy ok 17.Generalnie droga nie sprawiała większych kłopotów i nawet byliśmy zaniepokojeni jak na wysokości Salzburga nie było ani grama śniegu i zaczął padać deszcz. Po przejechaniu 2 tunelu za Salzburgiem nagle na autostradzie pojawiła się śnieżyca i bandy ze śniegu Od razu pojawił się banan na twarzach Zameldowaliśmy się (starjet hotel) i ruszyliśmy na miasto obczaić teren. Miasteczko wyglądało wieczorem cudnie (jak każde miasteczko alpejskie). Oczywiście dotarliśmy do placu im. Hermanna Maiera na którym czekał na nas mistrzu: 1 dzień – FlachauZ samego rana (hahaha) śniadanko i jak wyjrzałam za okno to ukazał się piękny widok: wszędzie śnieg i niestety chmury. Generalnie cały dzień jeździliśmy na nieznanym terenie po omacku bo nie dość że padał śnieg przez cały dzień to jeszcze chmury były dość nisko więc widoczność była kiepska. Z tego dnia nie mam żadnych zdjęć oprócz fotki z knajpy Dzień był bardzo owocny bo przecież od rana do wieczora uprawiałam freeride więc się sporo namachałam. Krzesło 24 top liner było zamknięte więc nie zrobiliśmy wszystkich tras.Wieczorkiem postanowiliśmy wybrać się na termy amade w Altenmarkt. Tak jak już gdzieś pisałam termy jak termy – ciepła woda i pluszczący się w niej ludzie, troszkę jak dla mnie bezsensownie zrobione aż 3 jacuzzi o tej samej temperaturze wody i tym samym zasoleniu (można było to jakoś urozmaicić). Fajną atrakcją jest czerwona zjeżdżalnia (nigdy na takiej nie byłam, zaczyna się swobodnym spadkiem przez kilka metrów i jak już żołądek wychodzi ustami zjeżdżalnia robi lekki zawijas do góry i wypluwa delikwenta do wody chętnie jeszcze raz bym poszła ale niestety prawie zgubiłam jedyne soczewki kontaktowe więc nie mogłam drugi raz tego przeżyć, ale polecam – świetna zabawa!)
    1 punkt
  36. Kolacji ciąg dalszy...:cheerful: a samo pomieszczenie wygląda mniej więcej tak; Podrażniłem Wasze zmysły smakowe??? :stupid:
    1 punkt
  37. My z hotelu jesteśmy bardzo zadowoleni i polecamy go każdemu.Choć nie mamy dużego doświadczenia bo jak sami wiecie preferujemy wyjazdy na apartamenty lub jak kto woli do apartamentów.:smile:Obsługa OK,wyposażenie pokoi super,przestrzennie wystarczająco.Transport na pod gondolkę nadzwyczaj sprawny.Obsługa busików super,np. chilijczyk który jest kierowcą jednego z nich staje się przyjacielem klienta na tydzień.Wita w ojczystym języku klienta,nie pyta codziennie skąd jesteś.Przez otwarte okno samochodu krzyczy z daleka ...polski!!! dziń dobry!I tak w kilku językach a rozpoznaje bezbłędnie jakiej jest klient nacji Co do jedzenia.Dobra a nawet bardzo dobre.Ogromne urozmaicenie,choć przeważa kuchnia śródziemnomorska.Z pewnością nikt nie wyjdzie głodny,no chyba,że jakiś "fusyt" jak ja takich nazywam.Zarówno śniadanie jak i obiadokolacja jest w postaci szwedzkiego bufetu,a deserów to jest przesyt zarówno na śniadanie jak i na kolację.Pytasz ile czasu,hm...Nie liczyłem ale wszystko jest bardzo sprawnie.Jadalnia ( bo to nie jest restauracja)jest otwarta rano od 7:30 do nie pamiętam np.10:00 a wieczorem od 19:00 do i tu znów amnezja.
    1 punkt
  38. Obwozili.Tak wygląda cmentarz :applause: a tak góry przed samą Barceloną a tak Barca z lotu ptaka w Barcelonie są wąskie ulice i autokar się nie zmieści :wink:
    1 punkt
  39. Sobota,dzień powrotu...Choć wylot mamy dopiero w godzinach późno wieczornych to hotel opuszczamy już o godzinie 9 rano. Udajemy się autokarem do Barcelony gdzie zgodnie z programem organizatora jest przewidziane zwiedzanie Barcelony, jednak jak się okazuje, słowo zwiedzanie to nie jest odpowiednie słowo, bardziej odpowiednie było by czas wolny w Barcelonie(pozdrawiam pana Michała naszego "troskliwego i opiekuńczego" rezydenta:stupid:Tak więc spędzamy miło czas w Barcelonie, pogoda... jak w jeden z ładniejszych wakacyjnych dni nad polskim morzem, czyli słonecznie i temp. ok 17 st.:, aha, tylko sceneria jakby inna... aha, te 17 st to było ok 18:00:cheerful:
    1 punkt
  40. Narty w Grandvalira....Ośrodek oddaje do dyspozycji narciarzy blisko 200 km tras, podczas naszego pobytu gdy alpejskie ośrodki borykają się z nadmiarem białego puchu tu go jest niewiele, tak zwane niezbędne minimum w większości to sztuczny śnieg. na trasach jest twardo, bardzo twardo ale nie lodowo. Trasy jednak co rano są znakomicie przygotowane, a temperatury oscylujące poniżej zera utrzymują trasy w dobrej kondycji przez cały dzień, w zasadzie na popołudnie trasy różnią się tym od stanu porannego że nie ma na nich sztruksu, choć i to nie jest regułą bo sztruks nawet po południu można znaleźć na pobocznych trasach. Infrastruktura wyciągów jest raczej nowoczesna, niemal 100 % urządzeń to wyciągi krzesełkowe, orczyki są ale zupełne symboliczne i nie znaczące. Piszę że raczej nowoczesne bo zdarzają się wyciągi niewyprzęgane, a przy tym są długie, więc czas podróży nimi się ciągnie.Jednak większość wyciągów szczególnie tych strategicznych to szybkie 6 lub 4 os krzesła. Trasy są piękne, długie, szerokie i mocno urozmaicone, nawet na niebieskich trasach można napotkać odcinki gdzie wytrawny narciarz musi się spiąć i uwijać, a Ci mniej wytrawni mają skok adrenaliny i dreszczyk emocji. Podczas naszego pobytu nie nie napotkaliśmy ani razu żadnych kolejek, na trasach nie ma tłoku, jedyne co dokucza to dość spory odsetek snowbordzistów, a wiadomo... trajektoria ich jazdy jest zupełnie nie przewidywalna, no i to ich siedzenie leżenie na stokuTrochę statystyk: sprawdziłem sobie czas jazdy jednego z krzeseł, jechało w górę ok 6 min., a zjazd do tego krzesła trwał z dwoma króciutkimi przystankami na oddech również 6 minut.Jeszcze przed wyjazdem moją uwagę na zdjęciach jakie znalazłem w sieci przykuły wszechobecne płoty z drewnianych listewek wytyczające trasy i przyznam szczerze kuło mnie to w oczy, jednak w realu wygląda to zupełnie pozytywnie i na pewno jest pomocne jak jest mgła, a podczas opadów śniegu przy wietrze zatrzymają ten śnieg na trasach.Ośrodek jest potężny i rozległy, trzeciego dnia jeszcze się tam gubiliśmy, czwartego zdarzało się nie przyjechać w miejsce zamierzone, a piątego i szóstego napotykać trasy na których wcześniej nas nie było.Natomiast 2 dnia stanęło nam przed oczami widmo pozostania w górach, bo przeszacowaliśmy czas powrotu do naszej miejscowości i mało brakowało że byśmy nie zdążyli przed wyłączeniem wyciągów, tak że ok 16 to już raczej się trzeba kręcić w takim miejscu co widać komin od hotelu. Wyciągi pracują w Grandvalira do 17, w styczniu o 17 świeci jeszcze słońce.Tydzień w każdym razie to za mało żeby dokładnie poznać cały ośrodek, a już na pewno nie można się tam nudzićPogoda...Pogoda przez 5 dni nas rozpieszczała, cały dzień lampa, ani jednej chmurki przy temp. trochę poniżej zera, jednak ostatni dzień to dramat, mgła, wiatr, i lekki opad śniegu, jazda na omacka i zero przyjemności, no i ten dramat trwał gdzieś tak do godziny 10:30, a o 11 no to już nuda, dzień jak co dzień:
    1 punkt
  41. 14.01. wyjechaliśmy z Flachau do Wwy ok 10 rano. Wyjrzałam rano przez okno i śnieg dalej padał ale jak widać zbyt mało bo jeszcze na trasie Maiera uruchomili armatki: Chcieliśmy przejechać przez Schladming z myślą że w planach na przyszły rok jest właśnie to miejsce, ale trzeba było jechać przez Salzburg bo niestety przed Schladming droga była zakorkowana tak, że staliśmy 30 min dosłownie w miejscu. Pojechaliśmy jakimś objazdem ale kupę czasu na tym straciliśmy. Podejrzewam że skoro była śnieżyca to pewnie był jakiś wypadek co blokowało drogę, zresztą po drodze mijaliśmy tego typu widoczki: Generalnie wyjazd był baaardzo udany, w końcu przypomniałam sobie jak to jest jeździć po naturalnym śniegu i jakie fajne daje wrażenie pod nartami Piękna sprawa! We Flachau nie ma za bardzo sklepów z pamiątkami – jest jeden ale straszne dziadostwo w nim sprzedają więc lepiej pójść do Spaaru i tam też są jakieś durnostojki.
    1 punkt
  42. 3 dzień – Altenmarkt-RadstadZ samego rana śniadanko, rzut okiem na za okno i decyzja: jedziemy.Zaparkowaliśmy pod gondolą w Altenmarkt: Pięknie położony w lesie mały, kameralny ośrodek. Trasy dość szerokie i raczej puste – pewnie pogoda troszkę odstraszała ale niepotrzebnie. Nogi po 3 dniowym przymusowym freeridzie już lekko odpadały więc jazda sprawiała ból, ale było światełko w tunelu – następnego dnia miało być słońce a ratraki w ciągu dnia jeździły na syrenach i przygotowywały trasy:Jedliśmy w połowie dnia w bardzo fajnej, stylowej knajpce przy wyciągu 76: W drodze powrotnej zahaczyliśmy o ciekawe uliczki w Altenmarkt: i w Reitdorfie: Dom rodzinny Hermanna jest po prostu różowy.Wieczorkiem, po powrocie znów spacerek na rozruszanie nóg i obiadek
    1 punkt
  43. 2 dzień – Flachau-Winkl, Zauchensee, KleinarlZnów z samego rana śniadanko, szybki rzut okiem na to co sie dzieje za oknem i decyzja: jedziemy zwiedzać inne ośrodki.Zaparkowaliśmy pod gondolą w Flachau-Winkl: Ta fotka była zrobiona ok 16:30 jak już się lekko przejaśniało, ale tego dnia pogoda nas nie rozpieszczała: nadal padał śnieg i nadal widoczność była średnia, zwłaszcza w górnych partiach. Zjeździliśmy wszystkie trasy (oprócz pucharowej w Zauchensee, bo była zamknięta), ale postanowiliśmy sie przejechać pod trasę pucharowa żeby chociaż cyknąć fotkę. Okazało sie że środkowa część trasy jest otwarta, wyciąg też więc nie myśląc długo wjechaliśmy wyciągiem: i naszym oczom ukazał się rąbek trasy pucharowej: Ale przynajmniej jest pamiątkowa fotka :)Jechaliśmy tam mocno na czuja i w pewnym momencie było tak biało dookoła ze ledwo widziałam dzioby (czuby ) nart, a potem nawet dziobów nie widziałam, ani swoich nóg, zrobiło mi się zimo i okazało się że delikatnie wjechałam w puch po pas i nawet nie poczułam ze się zatrzymałam. W takich warunkach wyłącza się błędnik :)Troszkę im tam śnieżku spadło więc zaczeli odśnieżac dachy knajp: Jak zrobiliśmy cały Flachau-Winkl-Zauchensee to stwierdziliśmy ze mamy jeszcze 2-3h wiec podjedziemy do Flachau-Winkl-Kleinarl. Mieliśmy jechać autkiem ale jak wyszliśmy z gondoli to podjechał skibus: i podrzucił nas na drugą stronę Flachau-Winkl. Pojeździliśmy tam sobie troszkę właściwie w takich samych warunkach, no może było mniej ludzi więc była też większa niepewność czy aby na pewno jedziemy po trasie a nie poza nią :)Wieczorkiem ruszyliśmy się na miasto, pospacerować i zjeść coś.
    1 punkt
  44. około 25% tras jest całkowicie zamkniętych z powodu braku śniegu.Na pierwszym zdjęciu trasa do El Tarter (po lewej)bez śniegu.Druga fotka na pierwszym planie czarna do Canillo ledwie przypruszona w górnej części. tutaj jej dalsza część trochę poniżej Na ostatnim zdjęciu zamknięta i naśnieżana trasa FIS na której już w Lutym będą ścigały się panie w APŚ.Jest jeszcze niewidoczna na zdjęciu (po lewej patrząc w górę)równoległa do do Fisu czarna trasa o nazwie eslalom,niestety kompletnie brak śniegu na niej.
    1 punkt
  45. Proszę bardzo.Po przebudzeniu widok z okna nie napawał optymizmem. ale po wyjechaniu "troszkę"wyżej było już widać,że będzie co robić.
    1 punkt
  46. Pierwsi kibice pod trybunami:cheerful: A tak poza tym to nuda, 5 dzień lampy, pustych stoków i pustych wyciągów:smile:
    1 punkt
  47. http://www.redbull.com/cs/Satellite/en_INT/Video/red-bull-moments-lindsey-vonn-video-021243137556245 Lindsey jadaca slalom (ktory jest jej najslabsza konkurencja) w zwolnionym tempie z komentarzem glownej bohaterki
    1 punkt
  48. Właśnie to wcale nie takie straszne przezwyciężanie się. Ot, po prostu się idzie. Przecież nie brakuje ludzi chodzących w górach latem. A tym, co mnie najbardziej zaskakiwało na początku, jest fakt, że po długim podejściu następuje długa jazda - wcale nie jest tak, że człek lezie z najwyższym wysiłkiem, żeby w moment zjechać. Odczucie (przynajmniej moje) jest takie, że to się równoważy, a z podejścia potem wynika zaskakujący kawał trasy do zjazdu. Nie mówiąc już o tym, że podejście też jest przyjemnością . Takie są moje odczucia, ale chyba nie tylko moje.
    1 punkt
  49. Naoglądałem się tych skitourowców będąc teraz w Alpach. W ciągu tych ośmiu dni spotkałem w różnych miejscach i na różnych trasach kilkadziesiąt takich osób. Patrząc na to poprzez pryzmat mojego lenistwa i wygodnictwa mam do nich wielki szacunek. I co zwróciło moją uwagę,...nie było widać zmęczenia na ich twarzach. Malowała się tylko radość. Radość z pokonywania góry i własnych słabości. Podziwiam ich systematykę w podchodzeniu. Jednym spokojnym rytmem,krok za krokiem-krok za krokiem. Pomimo,że idą powoli to w niewyobrażalnie szybkim tempie (dla mnie :eek:), zdobywali szczyty. Rafał życzę powodzenia w podejmowaniu nowych wyzwań i poznawaniu nowej przygody. Na mnie jednak nie licz. Alpin-ski to tak,możemy razem uprawiać. A w tym drugim to mogę Ci tylko kibicować.
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...