Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

1mirinda

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    86
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez 1mirinda

  1. Ten paragon z 2016 musiał być z przeceny 50%,planując jazdę w Baltowie warto korzystać z listopadowych przecen. 6x3h kosztowało niecałe 240zl czyli najtaniej w okolicy
  2. Cześć my ze znajomymi mieszkamy w Mezzana i startujemy od strony Marileva
  3. Piękne słoneczko przy temperaturze -1C przywitało mnie dziś w Kazimierzu. Widać, że ostatnio mimo końcówki sezonu nie oszczędzali i śnieżyli. Warunki do jazdy idealne. Ludzi już zdecydowanie mniej mimo weekendu i jazda cały czas na bieżąco. Jedyny minus to brak połączenia obu tras na górze . Pozdrawiam Marek
  4. Austyjacy chyba już odpuścili, byliśmy w listopadzie w Kaprun i jak ktoś w kolejce nie miał maseczki to wyłączali wyciąg, teraz robimy objazd po karyntii i nikt nie nosi maseczek. W listopadzie na każdym kroku sprawdzali czy jesteśmy szczepieni, teraz kolega kupił karnety dla nas wszystkich i pani nie chciało się czekać aby wrócił po nasze zaświadczenia. Jedynie pani na kwaterze zrobiła to sumiennie.
  5. Przepraszam za umieszczenie mojego poprzedniego wpisu w tym temacie. Faktycznie tu powinny być umieszczane aktualne przepisy danego kraju, a nie ich przestrzeganie i mój wpis mógłby kogoś wprowadzić w błąd planując wyjazd. Mając wpojony nawyk zakładania maski zajęło mi kilka godzin aby tego nie robić jako jedyna osoba w kolejce i stąd mój wpis o powrocie do normalności. Co do oszukiwania to powiem tylko ze z 8 osobowej grupy tylko 3 miały jechać od samego początku, resztę wykluczyły zmieniające się przepisy. Pozdrawiam Marek
  6. Wczoraj pierwszy dzień pobytu w Les Sybellas. Francja zaskoczyła kompletnym olaniem covidu. Nikt nas nie sprawdzał pod względem szczepień, maseczki ma tylko czesc obsługi wyciągów . Normalność!!!!
  7. Czwarta wizyta w tym sezonie w Kazimierzu, dziś była to jazda wieczorna.Na miejscu byłem po 16, ludzi umiarkowana ilość praktycznie do każdego wyciągu na bieżąco, chwilowe kolejki robiły się tylko gdy ktoś z początkujących narciarzy miał problem z okiełznaniem talerzyka. Główna trasa nr1 Kolejka do wyciągów przy trasie nr1 Łącznik trasy nr 1 i nr 7 Na trasie nr7 ze względu na długie wypłaszczenie powrotne do trasy nr1 praktycznie nikt nie jeździ Fajna nowa trasa nr 3 Największy minus trasy nr3 czyli zwężenie na końcu Końcówka trasy nr 2 Nie może zabraknąć klimatycznego ogniska 14 dzień na nartach w tym sozonie, tak dobrego początku jeszcze nie miałem, a za dwa tygodnie jak dobrze pójdzie 3 wyjazd w Alpy. Po Austrii i Włochach czas na Francję. Pozdrawiam Marek
  8. Trasa wyprofilowana już chyba 2 sezony temu, ale w tym roku pierwszy raz naśnieżana. Niestety dziś rano była jeszcze zamknięta. Nie wytrzymałem i zrobiłem sobie przejazd. Fajna alternatywa dla trasy nr2 gdzie początek jest wąski. Trasy nr4 i nr5 to fragmenty tras nr2 i nr3 więc w praktyce mamy 4 trasy i oslalaczke przy taśmie . Co ciekawe w tym roku nie śnieżą wąwozu (snowparku) który można liczyć jako 5 trasę.
  9. Długi weekend w Kaprun, przy każdym wejściu do restauracji sprawdzany certyfikat, a w tej na samym szczycie wypełnialiśmy nawet formularz dane z nr telefonu bądź e-mail. Jeżeli ktoś stał w kolejce do wyciągu bez maski to wyciąg był wyłączany,zdarzało się to bardzo rzadko . W związku z tym że większość przestrzegała obostrzeń, na zdjęcie maseczki w gondolce czy krzesełku pozwalaliśmy sobie tylko w przypadku gdy jechaliśmy tylko swoją grupa.
  10. 1mirinda

    Rowerowe eskapady - relacje

    Piękna pogoda w weekend sprzyjała wycieczką rowerowym. Wczoraj dłuższa 90km trasa po płaskim Mazowszu. Z rana było chłodno więc wybralem trasę otwartą, słoneczną nad Wisłą. Starorzecze Wisły Powrót Puszcza Kozienicka Po powrocie pakowanie i wyjazd do Nałęczowa na spotkanie ze znajomymi i dzisiejszą przejażdżkę Nałęczów-Kazimierz-Nałęczów
  11. 1mirinda

    Rowerowe eskapady - relacje

    Złapanie kapci przedzierając się przez młode akacje, czy jeżyny bo mapka pokazywała że urwane drogi zaczynają się za kilkaset metrów. Moczenie roweru w Wiśle aby pozbyć się choć trochę błocka z napędu po przejechaniu trasy rozjeżdżonej przez terenówki. Brodzenie przez rzekę bo mostek zaznoczony na mapie rozpadł się dawno. Takie sytuacje wspominam z uśmiechem, a nabite kilometry na asfalcie jakoś szybciej uciekają z pamięci. Może dlatego, że mieszkam na płaskim Mazowszu i nie mam zacięcia jak szoszowcy, aby cały czas poprawiać swoje wyniki. Drogami asfaltowymi oczywiście też jeżdżę. Omijam tylko drogi krajowe że względów bezpieczeństwa, zwyczajnie się boję jeździć po takich drogach. Zamiast wylewać asfalt w lasach powinni zadbać o ścieżki i chodniki przy ruchliwych drogach bo to poprawi bezpieczeństwo. Krytykowany w moim wcześniejszym poście asfalt do Królewskich Źródełek zmniejszy w tym miejscu bezbieczenstwo bo nie ma tam zakazu wjazdu samochodem. Teraz na dołach samochody jadą między pieszymi i rowerzystami 20km/h, a przy równej drodze i braku wyobraźni polskich kierowców będzie tam rzeź.
  12. 1mirinda

    Rowerowe eskapady - relacje

    Na nizinach stacje narciarskie pozamykane, więc trzeba wyciągnąć rower. Kierunek jaki obrałem to miejsce przecięcia się największej liczby szlaków turystycznych w Puszczy Kozienickiej czyli królewskie źródełka. Trzeba korzystać póki to miejsce nie jest oblegane, a w tym roku może być większy tłok bo jakiś "geniusz" postanowił zrobić dojazd asfaltowy. Zima jeszcze o sobie przypomina Drogi już w lesie mało błotniste z czego się cieszę bo nie lubię zbyt często czyścić roweru Królewskie źródła w ciszy Przyjemna 40km popołudniowa przejażdżka
  13. Dziś powtórka, pobudka 5 rano i o 7:30 melduje się w Chrzanowie. Jedynym odstępstwem od normy jest fakt, że dziś zastałem już parę gotową do jazy,tak więc zabrali mi pierwsze ślady 😞 Rano - 5C, lampa i wiatr. Warunki bajeczne Warunki na stou przeczą faktowi, że to ostatni dzień funkcjonowania ośrodka. Zapasu śniegu jeszcze ponad 50cm i śmiało jeszcze mogliby działać ze dwa tygodnie. Jeździmy z kolegą trzy godziny bez kolejek, ale zerkamy już tęsknię za wyprawami rowerowymi po piaskach i błotach Lubelszczyzny 😃 Czyżby to już ostatni dzień na nartach w tym sezonie? Jeżeli tak to zakończony wspaniale Gdy odjeżdżaliśmy dojechało narciarzy i zaczęły robić się minimalne kolejki. Chrzanów w okresie mniejszego obłożenia trafia na moją listę ośrodków do odwiedzania. Pozdrawiam Marek
  14. Sezon w Kazimierzu zakończony, w planach był Bałtów, a ostatecznie za namową kolegi wylądowałem po raz pierwszy w "Raju" u Rzetelskiego w Chrzanowie. Pobudka 5 rano, aby po śniadaniu i szybkim pakowaniu wyjechać jak najwcześniej. Do przejechania miałem 140km i na miejscu zawitałem standardowo jako pierwszy. Stacja startuje o 8. Chrzanów szczyci się ze jako jedyny na Lubelszczyźnie posiada wyciąg krzesełkowy W nocy - 4C, mała ilość narciarzy więc warunki do jazdy były bardzo dobre Autor wpisu Po 3h jazdy na okrętkę zgłodniałem, więc udałem się do pobliskiej restauracji na zasłużonego szaszłyka i kawę. Jedzenie zamawiamy na wynos. Przyjemnie spędzona sobota, jutro ponownie planuje odwiedzić tą stację narciarską. Pozdrawiam Marek
  15. Najważniejszym pozytywem tego sezonu jest fakt, że w ogóle był. Pogoda bardziej zimowa niż to mieliśmy ostatnio. Nowopoznani forumowicze w okolicznym Kazimierzu. Odwiedzona Szwajcaria którą pewnie bym jeszcze długo omijał. Dla mnie sezon udany. Choć kilka wyjazdów mi nie wypaliło to gdybym chciał to możliwości pojeżdżenia były. Jak chociażby Austria na początku sezonu, Słowacja w grudniu, Serbia itd.
  16. Wieczorna jazda w Kazimierzu Dolnym. Klimatyczne ognisko. Warunki dla osób lubiących wiosenne nartowanie, było bardzo miekko. Jeździliśmy w kilkanaście osób więc dla mnie warunki dobre Widok na "mordor" Trasa przy krótkim orczyku coraz węższa Miałem nadzieję na wykorzystanie zapowiadanych przymrozków i poszusowanie w weekendowe poranki, ale trzeba będzie to zamienić na wieczorne jazdy. Pozdrawiam Marek
  17. Rano w Kazimierzu warunki bajka, słońce i w okolicy 0C. Jeździ Nas około 30 osób. Do godziny 9 stok ładnie trzymał później z każdą minuta coraz bardziej miękko. O 9:30 zaczęło kropić i w tej chwili pada delikatny deszcz. Wawoz oraz nowa trasa z mocnymi przetopami. Reszta tras w dobrym stanie niestety teraz mają być kilkudniowe przelotne opady. Ciekawe czy wytrzymają do ochłodzenia pod koniec przyszłego tygodnia.
  18. Dziś po pracy wieczorna jazda w Kazimierzu. Warunki na trasie bardzo dobre,ludzi mało. Nic tylko korzystać z ochłodzenia.
  19. Jeżeli prognozy się sprawdza to w sobotę i niedzielę rano chętnie spotkam się w którymś z naszych małych ośrodków,a za 2 tygodnie może uda się znów wyskoczysc w Szwajcarskie Alpy. W tym roku tyle wyjazdów się rozsypało, że nie robię sobie wielkich nadziei. Rower oddany do serwisu i pomału zaczyna mi się załączać głód na wypady rowerowe. W tym roku głównym wyjazdem mają być Bory Tucholskie.
  20. W nocy - 1, więc nie było innego wyjścia jak z samego rana zawitać w Kazimierzu. Na miejscu jestem 7:20 i o dziwo stoi już kilka samochodów. Szybko się przebieram, czekam na otwarcie kasy i o 7:40 przechodzę prze bramkę. Warunki bardzo dobre, śniegu jeszcze dużo,za tydzień zapowiadane jest ochodzenie czyżbym pobił swój rekord nartowania w Kazimierzu 8 kwietnia.Jedyne co może skrócić sezon to małe zainteresowanie narciarzy. Śmigam 2h bez kolejek i na koniec kilka zdjęć. Stan śladów pod orczykiem, jak widas śniegu sporo a pod spodem igielit Widok z góry na 2 trasy Zbiornik mniejszy niż w Szczyrku, ale wydajność systemu nasniezania dużo lepsza Nowa trasa Trasa przy krótkim orczyku, w oddali Wisła Na koniec testowałem silną wolę i przegrałem, czekam aż szaszłyki będą gotowe Pozdrawiam Marek
  21. Niedziela zapowiada się pieknie
  22. Mariusz w oczekiwaniu na pierwszy przejazd.
  23. Znajomi mają przyjechać na 9 więc przed 8 melduje się w Kazimierzu
  24. Piękna zimowa pogoda więc mamy tłumy w okolicznych stacjach. Jutro trzeba będzie przyjechać jak najwcześniej i liczyć że obsługa zlituje się i uruchomi wyciagi przed ósmą. Przed 10 może być już niezły tłok.
  25. Byłem z rana, szkoda że tak późno otwierają. Oczywiście masz rację i czekając chwilę znajdzie się taki moment że robi się luźniej. Niemniej jednak ludzi jest tam stosunkowo więcej niż w Kazimierzu.Z tego powodu do Bałtowa jeżdżę tylko na tygodniu, a najlepiej mi się tam jeździło po feriach. Pierwszy raz zszedłem ze stoku po godzinie jazdy właśnie w Bałtowie ze względu bezpieczeństwa. Zachowalem się wtedy jak idiota i pojechałem na sobotnie testy nart w okresie ferii Mazowieckich . Bałtów ma ta zaletę, że jadąc z kimś można pogadać nie tylko przy kawie, ale też jeżdżąc na krzesełku. Dlatego rodzinnie jeździmy do Bałtowa. Pozdrawiam Marek
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...