Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Trwa ewakuacja narciarzy


magelan

Rekomendowane odpowiedzi

Ich ekipa po prostu włączyła rezerwowego diesla, i po 20 minutach wszyscy byli na dole (wolniutko do tyłu puścili wyciągi i ludków na dół opuścili).

z 2 lata temu rozmawiałem z kimś z obsługi z słotwin krynickich (tam często zdarzają się przerwy z powodu braku prądu) i jak dobrze pamiętam to gość mówił, że w przypadku awarii elektrycznej mają możliwość przesunąć linę wraz z krzesłami mechanicznie.

czy to prawda nie wiem, ale w przypadku gdy lina nie jest zbyt długa wydaje się być to logiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Chwała mu za to, że czynnie włączył się do akcji.

Przyznacie mi chyba jednak rację, że wygląda to mało profesjonalnie.

pzdr

misal

_________________

ramka0.bmp

ramka2.bmp

ramka4.bmp

Misalku ale przyznasz chyba również, że wygląd w akcjach artowniczych nie ma znaczenia liczy sie skuteczność. Jeżeli ratownik jest profesjonlaistą to dla mnie może swoją pracę wykonywać nawet w śpioszkach.:);)

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Misalku ale przyznasz chyba również, że wygląd w akcjach artowniczych nie ma znaczenia liczy sie skuteczność. Jeżeli ratownik jest profesjonlaistą to dla mnie może swoją pracę wykonywać nawet w śpioszkach.:);)

Pozdro

Teoretycznie masz rację, ale tu także ważny jest efekt psychologiczny. Nie zapominaj, że trzeba opuścić na ziemię ludzi w stresie, zmarzniętych, wystraszonych, a co niektórych z lękiem wysokości. I gdyby mi taki facio w sweterku i czapeczce proponował pomoc a kawałek dalej widziałbym profesjonalnie ubranego ratownika /Straż, GOPR,/ to.... czekam na ratownika :), choć do strachliwych nie należę.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mitku masz rację, ratownik może wykonywać swoje działania w śpioszkach, ale to już wtedy będzie kawał Bohatera z niego, ale tylko w przypadku udanej akcji.

W przypadku akcji ratowniczych należy pamiętać, że bezpieczeństwo ratownika jest bezpieczeństwem ratowanego. Z co najmniej dwóch powodów. Jeżeli cokolwiek się dzieje ratownikowi to automatycznie przestaje on prowadzić swoje działania oraz w takiej sytuacji zamiast jednego poszkodowanego mamy już dwóch.

Dlatego co ciekawe nie wiem, czy zauważyliście, ale nawet w sytuacjach tego nie wymagających (wypadki samochodowe), strażacy biorący udział w akcji zawsze są w hełmach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak dowiedziałem się :)

Wyciąg już jest czynny, a przyczyna awarii była prozaiczna i została usunięta!

To tylko potwierdza moje odczucie:D

Skoro była tak prozaiczna, to dlaczego trzeba było ewakuować narciarzy przy pomocy lin;)

Jeżeli właściciel mówił prawdę:rolleyes:to znaczy, że są nie przeszkoleni z obsługi tej karuzeli:eek:

Z dwojga złego nie wiem co gorsze.

Pozdrowienia

Edytowane przez borok222
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Misalku ale przyznasz chyba również, że wygląd w akcjach artowniczych nie ma znaczenia liczy sie skuteczność. Jeżeli ratownik jest profesjonlaistą to dla mnie może swoją pracę wykonywać nawet w śpioszkach.:);)

Pozdro

No pewnie, że skuteczność.

Warunki w górach zmieniają się dynamicznie. Wyobraźmy sobie, że podczas tej akcji coś się dzieje z prądem i na stoku zalega ciemność. Jak zlokalizuję ratownika w ciemnym sweterku bez elementów odblaskowych :confused:

Wyobraźmy sobie, że jeden z ewakuowanych wpada w panikę, bujnie krzesłem i ratownik w efektownej pozie ześlizguje się z krzesła uderzając głową w jakiś metalowy element. Nie zleci na dół, bo wisi na lonży, ale następuje totalny szpas, bo mamy dwóch do uratowania, z czego jeden spanikowany a drugi nieprzytomny :D

(edit: dotyczy to także TOPR-owca stojącego na samym szczycie krzesełka w czapeczce narciarskiej)

pzdr

misal

_________________

ramka0.bmp

ramka2.bmp

ramka4.bmp

Edytowane przez Misal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Teoretycznie masz rację, ale tu także ważny jest efekt psychologiczny. Nie zapominaj, że trzeba opuścić na ziemię ludzi w stresie, zmarzniętych, wystraszonych, a co niektórych z lękiem wysokości. I gdyby mi taki facio w sweterku i czapeczce proponował pomoc a kawałek dalej widziałbym profesjonalnie ubranego ratownika /Straż, GOPR,/ to.... czekam na ratownika :), choć do strachliwych nie należę.:)

A tu sie okazuje, że ten drugi to praktykant, który własnie dostał nowe ciuchy i jest to jedyna rzecz jaka wiąże go z profesjonalizmem.;):)

Pozdro

Cześć

No pewnie, że skuteczność.

Warunki w górach się zmieniają dynamicznie. Wyobraźmy sobie, że podczas tej akcji coś się dzieje z prądem i na stoku zalega ciemność. Jak zlokalizuję ratownika w ciemnym sweterku bez elementów odblaskowych :confused:

Wyobraźmy sobie, że jeden z ewakuowanych wpada w panikę, bujnie krzesłem i ratownik w efektownej pozie ześlizguje się z krzesła uderzając głową w jakis metalowy element. Nie zleci na dół, bo wisi na lonży, ale następuje totalny szpas, bo mamy dwóch do uratowania z czego jeden spanikowany a drugi nieprzytomny :D

pzdr

misal

Michał ale to nie Ty lokalizujesz ratownika tylko On Ciebie. Jestś ratowanym więc zachowujesz bierność lub wykonujesz polecenia. A wyobraźmy sobie, że ratownik uderza twarzą - nie miał szyby na kasku, plecami - nie miał żółwika itd.

Nie o to chodzi. Nie pisałem postu po to zeby wszczynac dyskusje. Jak ma strój to bardzo dobrze ale jak go nie ma a jest profesjonalistą to nic sie strasznego nie dzieje po prostu.

Pozdrawiam

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko śmigało jak trzeba,co dowodzi że coś takiego może przytrafić się w każdej chwili. :eek:

czort jeden tylko wie kiedy kobieta Ci się potknie, zawadzi o kabel zasilający i wyrwie go z gniazdka.;)

co w sumie sugerowałaby wypowiedź JC

przyczyna awarii była prozaiczna i została usunięta!

:)

Edytowane przez ravick97
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę się czepiał, ale w swoim ulubionym Tygodniku Podhlańskim (proszę nie poprawiać, ja tak mówię na to wydawnictwo :) )

napisali:

http://www.tygodnikpodhalanski.pl/www/index.php?mod=news&strona=1&kat=&id=&typ=&id=7321&tponlineserwis=b4c8fdb39425e96d421ae3de6759351d

Włos mi się dalej jeży na głowie jak czytam:

Jak poinformowali nas narciarze wyciąg zatrzymał się około 21:30, a pomoc wezwano dopiero godzinę później.

To tak w ramach dyskusji o profesjonaliźmie kierownictwa tej stacji. Można ludzi trzymać godzinę na krzesłach, ale nie w nocy i na mrozie. Czy ktoś powie jaka wtedy była temperatura ?

Pod koniec lat siedemdziesiątych wisiałem 45 minut na krześle na Butorowym Wierchu. Tyle trwało uruchomienie agregatu pozwalającego na ewakuację wyciągu. To był słoneczny dzień, miło się siedziało. Jedynym felerem był brak informacji o tym co się dzieje i jak długo to może jeszcze potrwać.

pzdr

misal

_________________

ramka0.bmp

ramka2.bmp

ramka4.bmp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Włos mi się dalej jeży na głowie jak czytam:

To tak w ramach dyskusji o profesjonaliźmie kierownictwa tej stacji. Można ludzi trzymać godzinę na krzesłach, ale nie w nocy i na mrozie. Czy ktoś powie jaka wtedy była temperatura ?

Pod koniec lat siedemdziesiątych wisiałem 45 minut na krześle na Butorowym Wierchu. Tyle trwało uruchomienie agregatu pozwalającego na ewakuację wyciągu. To był słoneczny dzień, miło się siedziało. Jedynym felerem był brak informacji o tym co się dzieje i jak długo to może jeszcze potrwać.

pzdr

misal

Ja z kolei wisiałem na Goryczkowej w latach 80 jakąś godzine. Na poczatku było średnio bo wiatr wiał solidnie i walił sniegiem w twarz. Po 15 minutach snieg nas zapadał i zrobiło sie bardzo przytulnie.:)

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ja z kolei wisiałem na Goryczkowej w latach 80 jakąś godzine. Na poczatku było średnio bo wiatr wiał solidnie i walił sniegiem w twarz. Po 15 minutach snieg nas zapadał i zrobiło sie bardzo przytulnie.:)

Pozdro

Pod koniec lat siedemdziesiątych wisiałem 45 minut na krześle na Butorowym Wierchu. Tyle trwało uruchomienie agregatu pozwalającego na ewakuację wyciągu. To był słoneczny dzień, miło się siedziało. Jedynym felerem był brak informacji o tym co się dzieje i jak długo to może jeszcze potrwać.

]

a ja wisiałem najdłużej :D już o tym pisałem w zawoji na mosornym :) 3g

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z gatunku "Gdzie i ile wisiałem" :D

20 minut, kolejka krzesełkowa "ELKA" w Chorzowskim Parku Kultury i Wypoczynku. Lato, chyba 1986. Pełen relaks :cool:

Tyle tylko, że pod spodem był wybieg dla lwów :eek:

Tak jakoś chodziły i zerkały do góry :oramka4.bmp

przecież całego by Cię nie zjadły:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla zainteresowanych:

"Komunikat Prasowy

Przyczyną unieruchomienia wyciągu krzesełkowego na Rusińskim Wierchu w Bukowinie Tatrzańskiej był błąd pracownika obsługującego wyciąg – tak wykazała wewnętrzna kontrola przeprowadzona w stacji Rusiń-Ski.

W wyniku zaistniałej sytuacji kolej stanęła, przez co na wyciągu utknęło 40 osób. W związku z ujemną temperaturą, mając na uwadze zdrowie narciarzy podjęto decyzję o natychmiastowej ewakuacji. Z pomocą obsłudze wyciągu przyszli ratownicy TOPR oraz straż pożarna, którzy ewakuowali wszystkich narciarzy za pomocą drabin i lin. Nikt z uwięzionych na wyciągu nie został poszkodowany.

Obsługa stacji narciarskiej Rusiń-Ski zaraz po zakończeniu akcji na stoku zaopiekowała się zmarzniętymi narciarzami, zapraszając ich do karczmy, gdzie czekały gorące napoje i posiłek.

Zaraz po tym zdarzeniu na stoku Rusiń-Ski przeprowadzono przegląd techniczny sprzętu, który został potwierdzony pozytywną opinią Transportowego Dozoru Technicznego.

- Wszystkie urządzenia wyciągu narciarskiego są sprawne i działają bez zakłóceń – mówi Rafał Topolski prezes Rusiń-Ski, który podziękował jednocześnie za skuteczną akcję ratowniczą TOPR-owcom, straży pożarnej oraz pracownikom stacji.

Stacja Rusiń-Ski przeprasza wszystkich narciarzy i zapewnia, że wyciągnie odpowiednie wnioski w celu uniknięcia podobnych błędów w przyszłości. "

No to ja tam wracam w niedzielę i naocznie się przekonam.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem.

W chwili,kiedy każda minuta się liczy(przecież był spory mróz),nie ma czasu myśleć o garderobie.Ubiera się szybko,zabiera odpowiedni sprzęt i jazda do akcji!Nie wiem czy zwróciliście uwagę,ale liny,uprząż i reszta sprzętu budzi zaufanie!Przecież to nie wyprawa na Matterhorn po zaginionych turystów,tylko ściąganie ludzi z krzesełek na wysokości ok 5 m,gdzie obok jest się jak ogrzać i schronić.Owszem,może mało profesjonalnie to wygląda,ale kiedy widziałem mojego przyszłego Szwagra jak się szykuję/ubiera na wspinaczkę na niewysokie skałki,to wcale lepiej nie wyglądał... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...