Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Cała prawda o wczasach narciarskich w Valfrejus z biurem podróży Karlik


drytrail

Rekomendowane odpowiedzi

Cała prawda o wczasach narciarskich w Valfrejus z biurem podróży Karlik

Przestrzegam przed korzystaniem z usług Prywatnego Biura Podróży Karlik ponieważ, jego działalność polega na naciąganiu i oszukiwaniu klientów. Niestety mieliśmy tą nieprzyjemność naciąć się na to mało kompetentne biuro wykupując wczasy narciarskie we Francji w miejscowości Valfejus. Oferta biura oczywiście mocno odbiegała od rzeczywistości zastanej na miejscu. Przedstawiony na zdjęciu w folderze reklamowym biura, apartament to zupełnie inne pomieszczenie niż to jakie nam udostępniono w rzeczywistości. Mieszkanie w którym przyszło nam spędzać urlop stanowiła ruina z wszechobecnym grzybem w łazience i kurzem w pokoju, było to mieszkanie nadające się tylko i wyłącznie do remontu. Oczywiście broszura reklamowa biura Karlik zapewniała nam „super jakość” a otrzymaliśmy ogromne rozczarowanie, ponieważ w naszym pseudo apartamencie zastaliśmy poplamioną, brudną wykładzinę podłogową, poodrywane listwy przypodłogowe, obdrapane z lakieru do samej dykty drzwi łazienkowe. Ogólny brak podstawowych przyborów kuchennych między innymi czajnika, natomiast te które stanowiły wyposażenie kuchni miały wiele do życzenia lub nie nadawały się do użytku. Kiedy otworzyłem szafkę kuchenną, której drzwiczki niemal zostały mi w ręku, ponieważ miały powyrywane zawiasy, okazało się, że garnki są poprzypalane, piekarnik elektryczny klei się od brudu, a patelnia ma obdrapaną powłokę teflonową. Zapewne jajeczniczka z drobinkami teflonu była by niezwykle „pożywna i zdrowa”, jednak nie zaryzykowaliśmy. Oczywiście oferta zakładała kompletne wyposażenie kuchni w tym „nadzwyczaj luksusowym apartamencie”. Największy koszmar w tym mało ciekawym obiekcie stanowiła łazienka, gdzie grzyb panoszył się dosłownie wszędzie. W narożnikach wanny i umywalki, na fugach między kafelkami, na półkach oraz na nieudolnie pomalowanym na szaro suficie, wszędzie widniał czarny obślizgły grzyb. Przez chwilę zastanawialiśmy się czy to wycieczka na narty czy na grzyby. Na widok obszarpanej płyty wiórowej zastosowanej jako maskownica zagrzybiałej wanny opadły nam ręce a na ustach malowało się hasło Żenada! Mało estetycznie również prezentował się pokój dzienny, gdzie zamiast poduchy stanowiącej oparcie na kanapie widniała obrzympolona gąbka, a zamiast półki bądź stolika pod telewizor wykorzystano stare krzesło, co ogólnie stanowiło godny pożałowania widok. Ponadto za korzystanie z telewizora wymagana była dodatkowa opłata w wysokości 100 Euro za tydzień, o czym już nie wspominano w jakże superlatywnej ofercie. Totalny brak przywiązania do czystości i higieny przez biuro Karlik, idealnie wskazywał usytuowany na ścianie w pokoju dziennym elektryczny grzejnik, który był siedliskiem kurzu. Każdorazowe włączenie zapuszczonego ogrzewacza wiązało się z wydalaniem w powietrze drobinek kurzu. Dla alergików to „istny raj”. Oprawy oświetleniowe pozbawione były osłon, składały się tylko z żarówki i drucianego koszyka, co nadawało pomieszczeniu charakter fabryczny, przemysłowy raczej odbiegający od wystroju jaki powinno się zastać w apartamencie. Podsumowaniem jakości oferowanego apartamentu był brak papieru toaletowego w łazience i worków na śmieci w kuchni, co jest karygodnym i prostackim traktowaniem klientów przez biuro podróży Karlik. Oczywiście wszelkie niedogodności mieszkaniowe w pierwszych godzinach pobytu zgłosiłem rezydentowi, ale jak on to stwierdził „we Francji takie warunki są normalnością, bo Francuzi nie przywiązują uwagi do takich szczegółów” Wow okazuje się, że Francja nie mieści się w standardach europejskich. Wymówka na niezwykle niskim poziomie. Pokój nie został nam wymieniony na lokum spełniające podstawowy standard.

Jednak różnice w zakwaterowaniu między oferowanym, a otrzymanym do dyspozycji obiektem nie stanowiły jedynego uchybienia. Mianowicie folder ofertowy zakładał w cenie korzystanie z basenu i jacuzzi. Jak się okazało obiecanego jacuzzi nie było w ogóle, a rezydent stwierdził, że tyle lat jeździ do Valfrejus i nigdy nie był na jacuzzi więc nie wie nawet gdzie i czy ono jest. Kompetencja naprawdę na wysokim poziomie, ale za to obiecywał że dostarczy nam do kuchni czajnik, upsss nie udało się zrealizować obietnicy, pewnie brakło czajników w całej Francji. Natomiast basen był, mały i zatłoczony przez obozowiczów i udostępniony tylko od 16tej do 19tej, ale był, tylko że oddalony o jakieś 200 - 300m od domu mieszkalnego, na dodatek bez suszarek i szafek na odzież. Zatem po kąpieli konieczny był jeszcze spacer z mokrą głową na mrozie, prawie jak w klubie morsa, istne ekstremum. Na stronie internetowej biura podróży Karlik w ofercie wczasów narciarskich w Valfrejus widnieje również bardzo zachęcające hasło w adnotacji wyposażenie pod tytułem sauna, której w rzeczywistości także nie ma.

Przed wyjazdem obiecywano nam bezproblemowe poruszanie się autokarem na miejscu, między innymi dowożenie na stoki narciarskie pobliskiego resortu Val Thorens ile tylko dusza zapragnie, „bo wiecie państwo na miejscu będzie aż pięć naszych autobusów, zatem nie będzie żadnego problemu” zapewniał miłym głosem pracownik biura podróży Karlik., więc za jego namową skusiliśmy się na pozostawienie autka na parkingu i wyjazd do Valfrejus autokarem. Na miejscu okazało się, że rezydent pan Wojtek nie chętnie organizuje takie wyjazdy, pomimo że na okolicznych stokach ze względu na brak śniegu było zamkniętych już 5 tras narciarskich stanowiących 46% resortu Valfrejus, na który przypada jedynie 65km tras zjazdowych. W tym czasie w Val Thorens panowały świetne warunki narciarskie, jakość tego resortu śmiało można zakwalifikować do pierwszej klasy, a do dyspozycji mamy aż 140km tras zjazdowych, natomiast łącząc trzy doliny aż 600km. Owszem zorganizowane były dwa wyjazdy do Orelle skąd kursuje kolejka na stoki Val Thorens i były to wyjazdy jak oznajmił rezydent, ekstra od biura. Poczułem się tak jakbym miał niemal po piętach go całować za ten jakże gustowny gest. Kiedy dopytywaliśmy o kolejne wyjazdy, rezydent pan Wojtek odsyłał nas do prywatnych busów wprowadzając w błąd, że kursują one codziennie, jak się dowiedzieliśmy w informacji turystycznej jeździły tylko w środy. Dał nam również do zrozumienia, że powinniśmy jechać na wczasy do Val Thorens, a nie Valfrejus. W tym momencie kultura tej osoby osiągnęła suterenowy pułap tym bardziej, że oferta dumnie wygłaszała o możliwości rozszerzenia karnetu o resort ValThorens – 3 Doliny. Podkreślam, że nie byliśmy jedynymi osobami chętnymi na wyjazdy na stoki Val Thorens, a do Orelle było tylko 19km. Dopiero po stosownym wykłóceniu się zostaliśmy trzeci raz dowiezieni do Orelle zdezelowanym prywatnym busem, w którym nie było nawet pasów bezpieczeństwa, naszych sąsiadów już nie chciał zabrać pomimo wolnych miejsc w aucie, co było dla nas zupełnie niezrozumiałe, totalny brak kindersztuby. Folder reklamowy wycieczki do ValFrejus usytuowany na stronie internetowej biura Karlik zakłada, że resort narciarski Valfrejus jest wyposażony w snowpark, oczywiście jest to kolejne wierutne kłamstwo.

Dojazd z Polski do Valfrejus we Francji również mało szczęśliwy ponieważ wyjazd na wczasy został połączony z obozem młodzieżowym, zatem długa męcząca podróż była dodatkowo ozdobiona wulgaryzmami, okrzykami i hałasami rozwydrzonych obozowiczów, nie do końca trzeźwych. Dodatkowo kierowcom skończył się czas pracy i czyniono kombinacje alpejskie z tachografem, czyżby zmęczenie kierowcy nie przekładało się na bezpieczeństwo podczas podróży. Chyba częstsze kontrole Policji by się tutaj przydały. Po dotarciu na miejsce nie zostaliśmy dowiezieni pod dom mieszkalny, gdzie znajduje się miejsce na parkowanie autobusów tylko musieliśmy dreptać z wszelkimi bagażami jakieś 200 - 300m przez miasteczko, żenada! Niestety ale przez wszelkie zaistniałe niedogodności i znaczne różnice pomiędzy ofertą a otrzymanym produktem z urlopu na którym mieliśmy wypocząć i się dobrze bawić wróciliśmy zmęczeni z szarpanymi nerwami. Podsumowując, prywatne biuro podróży karlik stanowi zbieranina osób nie mających nic wspólnego z turystyką, prowadzą cwaniacki biznes którego celem jest maksymalizacja zysków poprzez oszczędności uderzające bezpośrednio w oszukanego klienta. Wydaje mi się, że muszą jeszcze nabyć dużo doświadczenia i nauki w dziedzinie turystyki europejskiej, chociaż z drugiej strony zastanawiam się czy w ogóle są reformowalni skoro prowadzą politykę z cyklu „najważniejsze to wyciągnąć pieniądze od klienta a potem jakoś to będzie”. Mam nadzieję że moja skromna relacja uchroni kolejnych potencjalnych klientów przed nabiciem w butelkę przez to biuro. Należy zdawać sobie sprawę, że za którymś wyjazdem nie będą w stanie nawet zapewnić na miejscu zrujnowanej kwatery w postaci apartamentu, i zagwarantują tylko powrót z kwitkiem, skoro prowadzą taką politykę. Jeżeli kogokolwiek mocno kusi oferta danego biura, to informuję że należy ją czytać przez przysłowiowe palce jednocześnie nabywając informację o danym podmiocie w Krajowym Rejestrze Dłużników, oto pomocne linki http://www.pb.pl/a/2010/08/03/Lista_biur_turystycznych_zgloszonych_w_Krajowym_Rejestr

http://traveladvisor.pl/2010/08/zadluzone-biura-blizej-bankructwa/

Szczerze odradzam korzystanie z ofert biura podróży Karlik!

Pozdrawiam Robert Sochacki

P.S.

A oto kilka fotek ukazujących super jakość apartamentu oferowanego przez biuro podróży Karlik

15qyzr5.jpg

Kanapa z obszarpaną gąbką zamiast poduchy

abhu01.jpg

Widok na telewizor z jakże gustownym stolikiem w postaci krzesła

1zlvcdz.jpg

Buchający kurzem grzejnik

2iqolth.jpg

Piekarnik elektryczny nie nadający się do użytkowania

spxcfs.jpg

Obdrapane drzwi łazienkowe

1zdxcoz.jpg

Grzyb w narożniku wanny

5d5pbs.jpg

Grzyb w narożniku umywalki

21481sh.jpg

Grzyb na półce pod umywalką

2s6vo74.jpg

Grzyb na suficie

2430mqb.jpg

Wanna z maskującą obrzympoloną płytą wiórową

Edytowane przez drytrail
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takich wypadkach, jeśli standart przedstawiony w ofercie odbiega od zastanego na miejscu, najlepiej od razu zgłosić skargę rezydentowi (sporządzić pismo, które on ma obowiązek podpisać), a po powrocie dochodzić swoich rozszczeń w biurze. Dziurawe polskie prawo turystyczne, akurat w tym względzie jest dość jasne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem w styczniu w Valfrejus i spałem w hotelu Les Chalets du Thabor i złego słowa nie mogę powiedzieć poza tym że pokoje dość ciasne ale zbyt wiele się nie spodziewałem bo za tydzień nocleg z karnetem zapłaciłem 450zł.Wg mnie to jest duuużo taniej niż w polsce a trasy pięknie wyratrakowane i zero kolejek.Jasne że nie jest to Zillertal ale czego można oczekiwać za taką kasę.No troche kolego zostałeś wycykany z tym hotelem ale na to że nie ma śniegu i trasy zamknięte to biuro nie ma wpływu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie i odpowiadam na pytania:

Zzocha - my mieszkaliśmy w Residence Thabor na przeciwko kolejki gondolowej Arrondaz. Oczywiście masz rację że biuro nie odpowiada za warunki śniegowe ale po co pisze w ofercie hasło typu "Gwarancja Śniegu" w ValThorens taka gwarancja polega na zwrocie funduszy poniesionych na dojazd i zakwaterowanie jeżeli na miejscu nie ma śniegu. Jednak nie w tym rzecz, pisząc o warunkach narciarskich chciałem tylko zwrócić uwagę, na to że biuro mogło bezproblemowo dowozić nas na pobliskie stoki pełne śniegu skoro byli na to chętni turyści, a warunki narciarskie na miejscu z dnia na dzień się pogarszały, normalne biura podróży stosują taką praktykę, jednak czego mogliśmy sie spodziewać po podrzędnym Karliku.

Idealist - My płaciliśmy za tą żałosną wycieczkę 1350zł od osoby z dojazdem, cena może nie jest zbyt wygórowana, ale wkurza mnie strasznie niezgodność oferty ze stanem rzeczywistym. Nie lubię opowidania bajek tak samo jak grzyba w łazience.

Maxcity - pewnie że tak jest najlepiej działać, ale co zrobić jeżeli rezydent nie uznaje zgłaszanych odstępstw od oferty i nie chce przyjąć reklamacji, ponadto ma do dyspozycji nasze 300 Euro kaucji i zawsze może obarczyć nas winą za zdewastowanie pokoju, który był nam udostępniony jako ruina. Naszczęście polskie prawo dopuszcza złożenie reklamacji pisemnej w biurze podróży do 30 dni od zakończenia imprezy turystycznej. A oto podstwa prawna:

ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 roku o usługach turystycznych (Dz. U. z 2004 r., nr 223, poz. 2268 z późn. zm.);

dyrektywa Rady Wspólnot Europejskich z dnia 13 czerwca 1990 r. w sprawie imprez turystycznych (dyrektywa 90/314/EEC)

podję również pomocny link jakby ktoś miał podobny problem http://prawa-konsumenta.wieszjak.pl/konsument-turystyka/203154,Kiedy-nalezy-zlozyc-reklamacje-na-uslugi-turystyczne.html

Pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczów Robert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maxcity - pewnie że tak jest najlepiej działać, ale co zrobić jeżeli rezydent nie uznaje zgłaszanych odstępstw od oferty i nie chce przyjąć reklamacji, ponadto ma do dyspozycji nasze 300 Euro kaucji i zawsze może obarczyć nas winą za zdewastowanie pokoju, który był nam udostępniony jako ruina. Naszczęście polskie prawo dopuszcza złożenie reklamacji pisemnej w biurze podróży do 30 dni od zakończenia imprezy turystycznej. A oto podstwa prawna:

ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 roku o usługach turystycznych (Dz. U. z 2004 r., nr 223, poz. 2268 z późn. zm.);

dyrektywa Rady Wspólnot Europejskich z dnia 13 czerwca 1990 r. w sprawie imprez turystycznych (dyrektywa 90/314/EEC)

Tak więc po kolei. Rezydent czy też pilot ma obowiązek przyjęcia zgłoszenia zastrzeżeń co do warunków pobytu, ewentualnych niezgodności z ofertą, nawet jeśli się z nimi nie zgadza. Generalnie jest to dla nas taka podkładka mogąca posłużyć jako dowód dla touroperatora, że nieprawidłowości były juz zgłoszone podzczas trwania imprezy. Jednak sporządzenie takiej notatki nie jest koniecznością, co najwyżej może tylko ułatwić dochodzenie swoich rozszczeń.

Co do dalszych kroków, to najpierw należałoby się wczytać w warunki umowy i ofertę, skoro również pracownicy biura zapewniali Cie o rzeczach, których na miejscu nie nie było to również istotne jest tez czy impreza była wykupywana bezpośrednio u organizatora czy też poprzez agenta.

Na złożenie reklamacji ustawowo masz 30 dni. Myślę że do wyceny swoich rozszczen pomocna może się okazać tzw. Tabela Frankfurcka (znajdziesz ją bez problemu na internecie), chociaż nie jest to dokument prawnie obowiązujący w naszym kraju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wniosek z tego jeden najlepiej samemu sobie zorganizować wyjazd bo taniej i przyjemniej co ja czynię od zawsze w stosunku do wakacji zimowych jak i letnich.

Tak jak piszę mój poprzednik dla oceny nieprawidłowości i niezgodności faktycznych warunków z umową pomocna jest Tabela frankfurcka, która faktycznie nie jest obowiązująca ale sądy w Polsce już od wielu lat stosują ją pomocniczo.

A co do rezydenta to on nie musi nic potwierdzać wystarczy, że na Twojej kopi pisma potwierdzi złożenie takowego swoją prezentatą puls podpis, a jak jest bezczelny i nie chce potwierdzić to zawsze można mu to pismo wysłać pocztą listem poleconym i zachować sobie tylko potwierdzenie nadania.

W razie potrzeby pomocy w tym zakresie konsumentom udzielają powiatowi/miejscy rzecznicy konsumentów, którzy mogą wystąpić do takiego biura o złożenie wyjaśnień (w razie braku odpowiedzi przedsiębiorca podlega karze do 5 tys zł.), ponadto mogą złożyć pozew i reprezentować Cie przed sądem, jak również włączyć się do toczącego się już postępowania.

Prawdą jest, że większość rzeczników nie jest zbyt lotna, ale jak samemu nie chce Ci się dochodzić swojego roszczenia to mogą pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wniosek z tego jeden najlepiej samemu sobie zorganizować wyjazd bo taniej i przyjemniej co ja czynię od zawsze w stosunku do wakacji zimowych jak i letnich.

Tak jak pisze mój poprzednik dla oceny nieprawidłowości i niezgodności faktycznych warunków z umową pomocna jest Tabela frankfurcka, która faktycznie nie jest obowiązująca ale sądy w Polsce już od wielu lat stosują ją pomocniczo.

A co do rezydenta to on nie musi potwierdzać występowania tych wad wystarczy, że na Twojej kopi pisma potwierdzi złożenie takowego swoją prezentatą puls podpis, a jak jest bezczelny i nie chce potwierdzić to zawsze można mu to pismo wysłać pocztą listem poleconym i zachować sobie tylko potwierdzenie nadania (o zwrot kosztów wysyłki naturalnie również możesz wystąpić).

W razie potrzeby pomocy w tym zakresie konsumentom udzielają powiatowi/miejscy rzecznicy konsumentów, którzy mogą wystąpić do takiego biura o złożenie wyjaśnień (w razie braku odpowiedzi przedsiębiorca podlega karze do 5 tys zł.), ponadto mogą złożyć pozew i reprezentować Cie przed sądem, jak również włączyć się do toczącego się już postępowania.

Prawdą jest, że większość rzeczników nie jest zbyt lotna, ale jak samemu nie chce Ci się dochodzić swojego roszczenia to mogą pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odniesienie się do "Cała prawda o wczasach narciarskich w Valfrejus z biurem podróży

W nawiązaniu do nieprawdziwych informacji umieszczonych przez Pana Roberta S. dotyczących wczasów narciarskich w Valfrejus pragniemy ustosunkować się do podjętych zagadnień przytaczając odpowiedz na reklamację jaką przesłaliśmy Państwu S.

PBP Karlik Sp. z O.o. jako organizator wyjazdów narciarskich nie figuruje w Krajowym Rejestrze Długów. Obrażanie dobrego imienia firmy bądź jej pracowników może spowodować wytoczeniem z naszej strony sprawy na drodze cywilnej.

Państwo S. podczas całego wyjazdu – mimo codziennych kontaktów z pilotem, rezydentem, kierowcami i innymi przedstawicielami PBP Karlik nie zgłaszali jakichkolwiek niedogodności lub uchybień co do pobytu, zakwaterowania lub innych świadczeń. Mamy wątpliwości czy zdjęcia dołączone przez Pana Roberta S. przedstawiały zajmowany przez nich apartament. Trudno oprzeć się wrażeniu, iż skarga Państwa S. miała na celu nieuczciwe obniżenie sobie kosztów wyjazdu. Po negatywnej odpowiedzi z naszej strony, iż nie zwrócimy blisko 60% kosztów wyjazdu, zażądanych przez Państwa S. gdyż wszystkie świadczenia zawarte w ofercie i umowie zostały spełnione Państwo S. obrażają nasze dobre imię na forach internetowych.

Prywatne Biuro Podróży KARLIK Opole, 2011-02-06

ul. Ozimska 30

45-058 Opole

tel. 77/454-82-12

Katarzyna i Robert ………………..

Ul. ……………….

……………………………………...

W nawiązaniu do przesłanego pisma – reklamacji dotyczącego wyjazdu do FRANCJI – Valfrejus w terminie 14.01-23.01.2011 pragniemy ustosunkować się do wniesionych zastrzeżeń:

• zgodnie z umowa powinniście Państwo otrzymać apartament 2-osobowy, jednakże agencja na ten czas udostępniła nam więcej apartamentów 4-osobowych i też taki Państwo otrzymaliście – tak więc byliście Państwo zakwaterowani w 4 osobowym apartamencie w cenie 2 osobowego, otrzymując tym samym większy metraż i komfort. Apartament w którym byliście Państwo zakwaterowani jest zgodny z opisem umieszczonym w naszym katalogi i na stronie internetowej – opis oferty jest integralną częścią umowy, a apartamenty spełniały wymienione wymogi,

• w pokoju dziennym była kanapa 2-osobowa rozkładana (co udokumentowaliście Państwo na swoich zdjęciach),

• jeżeli chodzi o ewentualne niedogodności związane z wyposażeniem pokoi zgodnie z pkt. III.3 Warunków Uczestnictwa Klient zobowiązany jest zgłosić ewentualną reklamację niezwłocznie po jej zaistnieniu do przedstawiciela Organizatora za granicą lub faxem do Organizatora imprezy, aby możliwe było usunięcie przyczyn przedmiotowej reklamacji lub zapewnienie świadczeń zastępczych. Obowiązek ten nie został dopełniony co wyklucza możliwość ustosunkowania się do zasadności stawianych zarzutów. Zgodnie z pkt III.5 Warunków Uczestnictwa wszelkie odszkodowania są bowiem przyznawane wyłącznie na podstawie uzasadnionej i udokumentowanej szkody powstałej w związku z niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem umowy. Reasumując mimo codziennego kontaktu z pilotem nie zgłosiliście Państwo żadnych uchybień czy braków w wyposażeniu apartamentu tym samym nie dając nam szansy zareagowania, uzupełnienia ewentualnych braków wyposażeniu lub wymiany apartamentu na inny gdyby oczywiście zaistniała taka uzasadniona konieczność,

• nie wydaje nam się istotnym fakt braku czajnika w wyposażeniu kuchni, zważywszy na to, że znajdował się komplet garnków do gotowania,

• oferta nie zawiera informacji, iż apartament wyposażony jest w TV, także domniemywanie iż jest on na wyposażeniu i w cenie apartamentu jest co najmniej nadinterpretacją z Państwa strony,

• jeśli chodzi o dojazd do konkretnych rezydencji to każdorazowo rozwozimy Klientów możliwie blisko, na ile tylko fizycznie jest to możliwe. W Valfrejus możliwości poruszania się pojazdów zmechanizowanych o wysokim tonażu są mocno ograniczone (wyznaczone strefy parkowania, drogi jednokierunkowe, obszary zamknięte dla ruchu kołowego) i gwarantujemy, że kierowcy zrobili wszystko, aby zapewnić możliwie najbardziej komfortowy dostęp do budynku. Konieczność przejścia kilkuset metrów (200-300m.) to stosunkowo mała odległość- specyfika miejscowości górskich wymaga czasem przejścia większych odległości i nie stanowi to dla naszych Klientów żadnego problemu- fakt ten rekompensuje zakwaterowanie przy samych stokach narciarskich bez konieczności dochodzenia lub dojeżdżania.

Szkoda, że poruszając tan fakt jako zarzut w nasza stronę zapomnieliście Państwo wspomnieć, iż obsługa grupy zaniosła Państwa bagaże mimo iż nie mieli takiego obowiązku,

• w ofercie zawarte jest bezpłatne korzystanie z basenu i jacuzzi, basen był do Państwa dyspozycji cały okres pobytu w godzinach wyznaczonych przez obiekt, jacuzzi rzeczywiście uległo awarii, ale trudno nam za to odpowiadać, francuski kontrahent zapewnił nas że zrobił wszystko co możliwe by naprawić usterkę w jak najszybszym czasie,

• „gwarancja śniegu i słońca ” to przetłumaczony z języka francuskiego opis z oficjalnej strony francuskiej miejscowości VALFREJUS i trudno nam z tym polemizować, poza tym trasy były czynne i otwarte – śnieg był, a zamykanie części tras z powodów bezpieczeństwa, ratrakowania, zawodów ect. jest normalną praktyką kurortów narciarskich. Nie jest to – jak Państwo piszecie nasz slogan reklamowy, rzeczywiście jednak przez kilkanaście lat naszej współpracy z tą stacja narciarską nie było przypadku by trasy były nieczynne z powodu braku śniegu nawet w ostatnich tygodniach kwietnia,

• podczas tygodniowego pobytu gwarantujemy jeden bezpłatny wyjazd do miejscowości Orelle – z możliwością jeżdżenia w Val Thorens, Państwo byliście tam zawiezieni trzykrotnie – nie dwukrotnie jak Państwo piszecie, oferta gwarantuje tylko jeden taki wyjazd;

• normalną praktyką jest, iż w autokarach podczas ferii zimowych oprócz wczasowiczów podróżuje młodzież. Młodzież była cały czas pod opieka wychowawców i pilot nie zgłaszał żadnych incydentów co do ich zachowania,

• braku półeczki na biżuterię lub innych kwestii wynikających z subiektywnych odczuć Państwa pozostawiamy bez komentarza,

• cytowana tabela frankfurcka jest dokumentem nieoficjalnym i jest czasami stosowana ze względu na brak polskiego odpowiednika jedynie w celu ustalenia wysokości rekompensaty w przypadku faktycznego stwierdzenia odstępstw od umówionej jakości świadczeń turystycznych, jednakże w tej sytuacji ze względu na spełnienie wszystkich świadczeń zawartych w ofercie i umowie jakakolwiek rekompensata nie jest zasadna.

Reasumując powyższe pragniemy bardzo serdecznie przeprosić Państwa za wszelkie niedogodności na jakie zostaliście narażeni, jednak naszym zdaniem jakakolwiek rekompensata lub zadośćuczynienie finansowe są bezzasadne. My jako touroperator i organizator imprezy dopełniliśmy wszelkich warunków zawartych w ofercie i umowie, a pewne sytuacje losowe przy wyjazdach grupowych są nieuniknione i trudno nam za nie odpowiadać. Nasze działania są zgodne z prawem i wszelkimi obowiązującymi przepisami.

Przykro nam iż na ogólnej ocenie Państwa urlopu zaważyły szczegóły, a w przyszłości radzimy Państwu skorzystać z wczasów w hotelu o lepszym standardzie i oczywiście po wyższej cenie.

Pozwalamy się dołączyć również odpowiedz Pana Wojciecha …………. do którego odnosi się część Państwa zarzutów.

Z POWAŻANIEM,

Alicja Bera

i współpracownicy

Prywatne Biuro Podróży KARLIK Opole, 2011-02-04

ul. Ozimska 30

45-058 Opole

tel. 77/454-82-12

Ustosunkowując się do pisma przekazanego mi do wiadomości datowanego 25.01.2011 od p.S. wyjaśniam co następuje:

W okresie pobytu w Valfrejus p. S.kontaktowali się ze mną codziennie drogą sms-ową oraz telefonicznie (tel. 530840354) oraz spod drugiego nr telefonu. Między innymi zamawiali pościel, którą im dostarczałem oraz dowoziłem ich dodatkowo samochodem do Orelle. P. S. nie zgłaszali żadnych zastrzeżeń do apartamentu w trakcie całego pobytu. O ile takowe miało miejsce, zwróciłbym się do agencji dysponującej apartamentami o jego ewentualną wymianę w miarę możliwości na inny.

Jacuzzi w budynku z basenem było nieczynne z powodu awarii. Basen funkcjonował normalnie od 16.00-19.00 żadnych anomalii w jego wielkości, wyposażeniu, standardzie nie stwierdziłem. Do subiektywnych odczuć nie mam zwyczaju się ustosunkowywać.

Co do zamkniętych tras w Valfrejus nadmienię iż większość (włącznie z nieczynna od kilku sezonów „czarną”) było czynne, a zamykanie części tras z powodów bezpieczeństwa, ratrakowania, zawodów ect. jest normalną praktyką kurortów narciarskich, wiadoma dla doświadczonych narciarzy.

Z kwestią ilości i „gwarancji” śniegu w ujęciu p. S. też raczej pozwolę sobie przemilczeć.

Transport do Orelle odbył się dwa razy autobusem i jeden raz na prośbę p.S. Zawiozłem ich do Orell samochodem, a odebrał autokar wracający z Aussois. Szkoda że p. S. zapomnieli o tym dobrym geście z naszej strony.

Równie przykry wydaje się akapit o odległości od apartamentu, nie uwzględniał faktu iż po dotarciu do Valfrejus w dniu przyjazdu drogę do apartamentu p. S. pokonali pieszo (200-300m.), a ich bagaże nieśli pilot i instruktor w ramach dżentelmeńskiej przysługi.

Z poważaniem,

Wojciech ……………….

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno odnieść się do tej hmmmmmm...wymiany poglądów pomiędzy biurem i klientem, nie znając szczegółów oferty, ani nie widząc oferowanego apartamentu, ale w piśmie biura zastanowił mnie jeden szczegół. Z jednej strony biuro poddaje w wątpliwość autentyczność zdjęć, a z drugiej:

... • w pokoju dziennym była kanapa 2-osobowa rozkładana (co udokumentowaliście Państwo na swoich zdjęciach),

….

To w końcu jest to zdjęcie tego apartamentu czy nie?

Nota bene kanapa ze zdjęcia nie wygląda na nadającą się do zaśnięcia bez zagrożenia życia:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie będę się odnosił do zasadności czy bezzasadności Twojej reklamacji bo na podstawie wpisów z forum trudno ocenić stan faktyczny, podam natomiast informacje, które będą Ci pomocne jeżeli postanowisz dochodzić na drodze postępowania cywilnego zwrotu części poniesionych kosztów.

- wyszukiwarka rzecznika konsumentów właściwego ze względu na Twoje miejsce zamieszkania (w razie gdybyś nie potrafił np. sporządzić pozwu) http://www.uokik.gov.pl/rzecznicy_konsumentow.php

- sprawdź umowę jak i regulamin biura pod kątem występowania niedozwolonych postanowień umownych i jeżeli, któryś z zapisów jest jednoznaczny z postanowieniem wpisanym do rejestru klauzul niedozwolonych to nie ma on skuteczności w stosunku do konsumentów, gdyż nie obowiązuje on z mocy prawa

http://www.uokik.gov.pl/rejestr_klauzul_niedozwolonych2.php

- w sytuacji w której uznasz, iż jakieś z postanowienia, które nie zostało uzgodnione indywidualnie, kształtuje Twoje prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza Twoje interesy, możesz złożyć pozew o uznanie takiego postanowienia za niedozwolone.

Tak więc reszta to właściwe ustalenie wartości przedmiotu sporu wraz z uzasadnieniem i zgłaszanymi dowodami. Powodzenia.

Na marginesie jedynie przypominam, iż Prezes UOKIK nie rozstrzyga w indywidualnych sporach pomiędzy konsumentami a przedsiębiorcami, a właściwi w tym zakresie są wspomniani wyżej rzecznicy konsumentów.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do wypowiedzi w poście Karlika Opole, widzę, że biuro podróży Karlik jest na tyle beznadziejne, że bez skrupułów oczerniają pokrzywdzonych klientów i straszą sądem. Informacja o zadłużeniu Prywatnego Biura Podróży Karlik została oficjalnie podana w Internecie przez renomowany portal Plus Biznesu oraz Ravel Advisor.pl, oczywiście w moim poście opisującym tą sytuację podałem linki do artykułów na ten temat. Więc jeżeli w tym temacie zostało naruszone dobre imię biura to wydaje mi się, że powinno ono zaskarżyć w pierwszej kolejności wspomniane portale, a ja również chętnie wyjaśnię kilka kwestii w sądzie. Śmiać mi się chce czytając stek kłamstw i bzdur wypisywanych przez biuro Karlik a z drugiej strony jestem załamany, że na rynku polskim funkcjonuje tak cwaniacki podmiot gospodarczy. Ciężko o uczciwość w tym kraju. Gwarantuję, że moje zdjęcia są autentyczne, myślę że nasi sąsiedzi, którzy bywali w naszym „apartamencie” bezproblemowo to potwierdzą. W celu reklamacji nie wyłudzaliśmy 60% kosztów jak sugeruje w swojej wypowiedzi biuro a jedynie zażądaliśmy zadość uczynienia za brak gwarantowanego standartu w wysokości 50% kosztów wzorując się kartą frankfurcką. Przypominam, że zakłada ona odszkodowanie w wysokości 10-50% za zakwaterowanie w obiekcie wymagającym remontu i napraw. Nasuwa się w tym momencie bardzo trafne pytanie, dlaczego biuro w odpowiedzi na reklamację nie odnosi się do panującego grzyba w łazience, do kurzu w grzejniku i kocach i do ogólnego brudu zniszczeń. Jak można ominąć tak ważne zagadnienia, które wpływają na zdrowie zakwaterowanych klientów. Biuro Karlik odpowiada jedyne na ogólnikowe zagadnienia omijając meritum sprawy. Przypominam jeszcze raz skoro rezydent pan Wojtek ma kłopoty z pamięcią, że wszystkie zarzuty, co do zakwaterowania zgłaszaliśmy mu w pierwszej godzinie pobytu, jednak jak widać owy rezydent ma znaczne luki w pamięci skoro w odpowiedzi pisze, że kontaktowaliśmy się z nim z telefonu o numerze 530 840 354, zaznaczam że nie jest to żaden z naszych numerów. Czy pominięcie jakże znaczących faktów w odpowiedzi nie daje wiele do myślenia o tym jakże wspaniałym biurze? Co do tematu jacuzzi to nikt nie potrafił nam wskazać nawet naprawianego jacuzzi, powtarzam, że zapytany rezydent nie miał nawet pojęcia gdzie i czy w ogóle się ono znajduje, dodatkowo na stronie internetowej wypisują w ofercie, że do dyspozycji jest również sauna, ale zapominając dodać, że jest wirtualna jak owe jacuzzi. Zamknięte trasy w rejonie Valfrejus w czasie naszego pobytu nie były z powodu przygotowania tras do zawodów czy ratrakowania, po prostu był na nich ewidentny brak śniegu, doświadczeni rezydenci zapewne zauważają ten drobny szczegół. Przytyk ukierunkowany w naszą stronę na temat doświadczenia narciarskiego, jest żenujący, na poziomie chamstwa, ale to już nas nie zaskakuje. Przypominam panu Wojtkowi, że nie w jednym resorcie europejskim bywaliśmy stąd nasza wiedza na temat standardów europejskich warunków zakwaterowania. Proponuję aby biuro podróży Karlik nie pogrążało się swoimi wypowiedziami brnąc kolejnymi kłamstwami w ślepy zaułek. Mam nadzieję, że ta wypowiedź pozwoli forumowiczom na w miarę realna ocenę biura i nikt już nie da się oszukać tak jak my.

Ps. Michaś bardzo dziękuję za wszystkie wskazówki, zapewne skorzystam.

Edytowane przez drytrail
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zupełności zgadzam się z bumerem, że sprawa powinna być postawiona jasno. Wiadomo, że cena nie jest zbyt wygórowana, ale po co ta cała ściema w folderze reklamującym. Nie jestem wybitnie wymagającym klientem i nie szukam pałacu w cenie namiotu, jednak wydaje mi się że jakieś normy standardu w Europie obowiązują i należy się ich trzymać. Podanie niskiej ceny nie powinno usprawiedliwiać różnic między ofertą a rzeczywistym stanem. Biuro podróży Karlik w swoim folderze określa tą imprezę turystyczną mianem „wysoka jakość za niską cenę”, jest to mało profesjonalne pojmowanie parametru „jakość”. Poza tym nie do końca ta oferta jest tania. Porównując z pobytem w Austrii w dolinie Zillertal gdzie mieliśmy jechać zamiast do Valfrejus, (ale przeważyła możliwość korzystania z basenu i jacuzzi oraz proponowane wyjazdy do Val Thorens) koszty były zbliżone, a jakość nieporównywalna i do dyspozycji mielibyśmy około 600km tras zjazdowych w cenie jednego karnetu, a nie 65km jak w Valfrejus.

Mianowicie w dolinie Zillertal znaleźliśmy przez biuro Interhome sprawdzoną kwaterę w cenie 500zł za 2 osoby

+ skipasy na 2 osoby na 6 dni 1600zł

+ dojazd 700zł

co daje nam sumkę 2800zł

i w tym wypadku bez zająknięcia mogę powiedzieć, że jest to wysoka jakość za niską cenę. Mieliśmy do dyspozycji jeszcze jedną ofertę ale na cztery osoby w wypasionej kwaterce 2 pokoje kuchnia nawet ze zmywarką, łazienka, kominek telewizor za darmo itd. Chatka sprawdzona bo byliśmy w niej jednej zimy i było naprawdę uroczo. Cena 1100zł czyli rozkładając koszt kwatery i dojazdu, to ze skipasami na dwie osoby nartowanie kosztowało by nas 2500zł. Więc uważam, że w tym wypadku cena imprezy turystycznej oferowanej przez biuro podróży Karlik nie jest żadną wyrocznią skoro kształtuje się ona w wysokości 2700zł na dwie osoby, a jeszcze należy zapłacić za dojazd z Łodzi do Opola w naszym wypadku. Zatem po raz kolejny przestrzegam przed złymi praktykami prywatnego biura podróży Karlik, bo taki cel ma pisanie moich postów o tym nieudolnym biurze, by nikt więcej nie pozwolił się tak wyrolować jak my.

Pozdrawiam wszystkich fanów narciarstwa i zdrowej uczciwej turystyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drytrail - masz rację! Nienawidzę takiego naciagania i picerstwa jakie Ciebie spotkało. Sam też mam różne wspomnienia z wyjazdów. Kiedyś byłem w jakiejś wiosce ( chyba Mielders) na Stubaiu. Kwaterę wybrało mi biuro, nie pamiętam już jakie, 3 czy 4 szarotki. Te szarotki to klasa kwatery. Na miejscu się okazało że kibel żle obsadzony i się rusza, kabina prysznicowa ma może 70x 60 cm i nie można się w niej ruszyć a pomieszczenie gdzie zoatała zamontowana jest takie małe, ze wycierać ręcznikiem musiałem sie w pokoju! System centr.ogrzew. działał w automacie, tzn prawie nie działał i podgrzewałem się piekarnikiem, z resztą po podpowiedzi gościa z Łodzi, który robił tak samo. Poza tym od godz. 7,30 rozpoczynała sie budowa muru oporowego przy domu gdzie miałem kwaterę- trwało to codziennie do godz.16-17. Byłem tam 4 dni- weekend majowy, i wytrzymałem. Po powrocie uwagi zgłosiłem do biura a ono do tej baby w Austrii. Babsko to odpowiedziało, że chyba mój brak znajomości języka obcego spowodował, że nie byłem zadowolony, a 3 czy 4 szarotki to ona ma!!! Lingvistą nie jestem ale po angielsku dogadują sie już od dawna i nie tylko w Austrii. Po prostu babsko wynajmuje podniszczoną kwaterę i nie przejmuje się gośćmi gdy zleca wykonywanie robót budowlanych. Ale wiesz , jest na to jakaś rada! Od pewnego czasu sam sobie wynajmuję kwatery- przynajmniej pretensje mam tylko do siebie i ewentualnie do kwaterodawcy. Biura podróży olewam! ( tu pozdrawiam Exim Tours- Turcja, all inclusive, 3 gwiazdki- 80% wycieczkowiczów się posrało i porzygało!!! Mnie chyba wódka i coca cola uratowała!).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Ja również byłem w Valfrejus z prywatnym biurem podróży Karlik i mam bardzo mieszane odczucia. Resort jest niewielkim obiektem narciarskim, można tu znaleźć przyjemne trasy ale ze względu na ich znikomą ilość szybko robi się nudno, ponadto częściej trasy są tam zamykane niż dośnieżane przynajmniej tak było podczas naszego pobytu. Całkiem niedaleko jest stacja Orele skąd można dostać się do całkiem wypasionego i dobrze przygotowanego resortu ValThorens ale rezydent Karlika niezbyt chętnie nas dowoził w to miejsce. Poza tym faktycznie biuro podróży Karlik niezazbytnio stawało na wysokości zadania. Kwatery przez nich wynajmowane to obskurne nory tandetnie wyposażone, a przecież obiecywane są złote góry. Basen był do dyspozycji ale bardzo mały bardziej do pochlapania się niż pływania, do tego daleko od miejsca zamieszkania, dumnie oferowanego jakuzzi nikt nie mógł znaleźć. Takie to wszystko naciągane, a organizacja pracowników godna pożałowania wiele muszą się jeszcze nauczyć. Straszny bałagan podczas rozdzielania kwater widzieliśmy rodziny z płaczącymi zmęczonymi dziećmi, które przydzielone zostały do dwuosobowych pokoi, potem odbywał się cały galimatias z zamianą kwater jakieś dwie osoby mające czteroosobową kwaterę pod rygorem zabrania kaucji były przenoszone do mniejszej, szkoda gadać włos na głowie się jeżył. Byłem z synem i jakoś przeżyliśmy ale raczej nie wypocząłem, więcej z Karlikiem nie pojadę i nikomu nie polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jednak coś jest na rzeczy z tym biurem Karlik :mad:: Bo oto mamy kolejną bardzo podobna opinię na temat tego samego biura i wyprawy do tego samego ośrodka. Żałosne w tym wszystkim jest to, że biuro Karlik dalej działa w najlepsze w podobny sposób. Szkoda oldboy57, że wcześniej nie natknąłeś się na nasze forum i na informacje o biurze Karlik bo - być może - uniknąłbyś tych wszystkich nieprzyjemności. Swoją drogą ciekawe jak zakończyła się batalia Kolegi drytrail. Czy coś udało mu się wskórać? Nie sądzę skoro sprawa się powtarza. :confused:: Drytrail, jeśli możesz to napisz czy był ciąg dalszy i jak cała sprawa się zakończyła. Myślę, że i Ty oldboy57 nie możesz odpuszczać. Takie praktyki trzeba tępić!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Cóż jeśli się płaci 1350 zł za zakwaterowanie, dojazd, karnet i pewnie ubezpieczenie to czego można się spodziewać?? Każdy chce zapłacić za namiot a mieszkać w pałacu! Za takie pieniądze się fizycznie NIE DA!!!!!

Witam

Ja bylem w Austrii w 4 os. za 1900 PLN (Kossen - mały region ale wiedziałem że jest mały) nocleg z karnetem (w tym 2 dzieci za nie płatność po ok 30 PLN) więc co do cen i promocji różnie bywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Obozy dla młodzieży- polecam!

Może i jest coś na rzeczy z biurem Karlik, ale co zauważyłam negatywne opinie na różnych forach mają tą samą treść i wystawione są przez dokładnie te same osoby :/ Dziwne i to bardzo! W zeszłym roku też przeglądałam forum w celu upewnienia się czy warto, natykałam się dokładnie na takie same opinie co w tym roku, nie mogę oprzeć się wrażeniu że ktoś zapisał sobie tą wypowiedź i co roku wklepuje to samo.

Jednak wiele znanych mi osób już wielokrotnie wyjeżdżało z biurem i nigdy nie słyszałam zastrzeżeń takich jak wymienione wyżej. Córka również wróciła w tamtym roku z obozu narciarskiego w Valfrejus zachwycona. Jedyne na co narzekała to męcząca podróż, ale oczywiście szybko o tym zapomniała i w tym roku jedzie na obóz do Chamrousse.

Jeśli chodzi o obozy dla dzieci to ja polecam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i jest coś na rzeczy z biurem Karlik, ale co zauważyłam negatywne opinie na różnych forach mają tą samą treść i wystawione są przez dokładnie te same osoby :/ Dziwne i to bardzo!

A co w tym dziwnego?

Ludzie maja konta na kilku portalach, więc normalne, że jeśli mieli do czynienia z niezbyt uczciwą firmą, to chcą ostrzec ludzi na wszystkich portach na które piszą, a nie tylko na jednym z nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...