Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Jazda rekreacyjna


lokiec3

Rekomendowane odpowiedzi

Zakładam nowy wątek bo nie bardzo gdzie mam to przypiąć.

Jako narciarz chyba świadomy miejsca, w którym się znajduję i to do czego dążę, chciałbym się podzielić pewnymi doświadczeniami z ostatniego tygodnia.

Cały tydzień jeździłem z dzieckiem po trasach niebieskich i słabszych czerwonych z prędkościami powiedzmy średnimi. Tzn takimi, gdzie wyprzedzało się wszystkich początkujących po 2-3 sezonach urlopowych na nartach, a wyprzedzali nas tylko praktycznie tzw przecinaki. Dziecko moje ma tak, że lubi jeździć za mną.

Pomny uwag Niko i Mtka zwracałem uwagę na to by moja jazda była wzorowa i płynna. Przy takich prędkościach ma się przede wszystkim czas. Czas na prawidłową pracę góra dół. Czas na obserwacje i zwracanie uwagi na ułożenie części ciała. Na obserwację co się dzieje z jazdą, torem jazdy gdy nasze ciało zmienia pozycję w czasie skrętu. Czas na ćwiczenie - jazda na jednej narcie w długim łagodnym skręcie - prowadzenie skrętu ręką zewnętrzną. Jak najkrótszy czas zmiany krawędzi. Rzut do środka skrętu i w dół. Zauważyłem np. jak trudniej i gorzej wychodzi skręt gdy zabraknie, któregoś z elementów potrzebnych do jego prawidłowego wykonania. Uważam, że taka jazda daje dużo więcej niż spinka i szukanie na siłę granicy naszej prędkości. To wszystko ładnie zaczyna składać się w całość i bardzo mi się podobało. Jeszcze jedno. Starałem się nawet przy niewielkich spadkach i prędkościach nie odpuszczać, tylko stale pracować.

Jak jeździłem sam to na ostrych trasach nie było czasu na takie analizy i eksperymenty.

Ponadto jeszcze wydaje mi się, że bardzo dobrze ćwiczy się na średnim spadku, ale z dużą prędkością uzyskaną na stromym poprzedzającym wypłaszczenie.

Takie sobie przemyślenia poczyniłem. Może się komuś przydadzą.

Pozdrawiam.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też lubię taką jazdę , gdzie mogę poeksperymentować/pobawić się/poćwiczyć . Najlepsze (dla mnie ) do tego są trasy niebiesko/czerwone . Jazda śmigiem , na krawędzi , na jednej narcie , jakieś max wychylenia ,żeby tyłkiem zamiatać stok i takie tam różne , ogólnie fun....:smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Johhny... weź no coś napisz bo chłopaki chyba dołączą do naszego klubu narciarzy rekreacyjno-zabawowych :wink:

Cóż mogę napisać? :wink: Przede wszystkim witam w klubie narciarzy rekreacyjnych! :cheerful:

Na czym to polega?Ogólnie na tym,że robimy na stoku to na co mamy ochotę;raz szybciej,raz wolniej,czasem ciasne kręcenie,czasem delektowanie się długim promieniem skrętu,czasem dwa zjazdy i jedzonko itd... Chyba klimat najlepiej oddaje podpis pod postami Mysiałka - trafia w punkt!

Ja tam z nikim się nie ścigam,za to sporo czasu poświęcam,jadąc dość wolno,pracy nad stylem.Bardzo lubię ciągle się doskonalić,lubię jak to co robię,oprócz dawania satysfakcji,też dobrze wygląda.A sprzęt?Nawet nie myślę o kupnie czegoś "race" (po co się męczyć?),inwestuję wyłącznie w all mountain bądź free,a co za tym idzie,ostatnio w tury. :cool::

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się przyłączę. Nigdy nie będę jeździł w zawodach. Jazda sprawia mi ogromną frajdę. Każdy zjazd to staranie poprawy tego co już umiem. Do tej pory jednak jeździłem na krótkich slalomkach. W niedzielę spróbowałem czegoś radykalnie innego (+15cm na długości i promień 14+19). Powiem, że takiego banana jeszcze nie miałem. Ważne, żeby mieć świadomość tego co się robi i jak się wygląda jadąc. Niestety większość na stoku ...... a co będę się rozpisywał - wiemy jak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Klub narciarzy rekreacyjno-zabawowych". Dodam jeszcze jeden przymiotnik: "turystycznych" - kilkadziesiąt razy byłem na Małym Skrzycznem, ale zawsze przy dobrej widoczności podchodzę te kilkadziesiąt metrów i podziwiam widoki: Babia, Pilsko, Tatry, Niżne Tatry, Mała Fatra, Beskidy po czeskiej stronie, czasem Jesoniki, a raz nawet Śnieżnik ! Tak samo mam, kiedy jestem na Kopcu pod Pilskiem, czy gdzieś dalej (ostatnio Saalbach, a w poprzednich Val di Sole). Umawiam się z resztą towarzystwa (tą bardziej "race-ową"), że oni sobie jadą, a ja zostaję, albo podchodzę w miejsce, gdzie widoki są jeszcze lepsze (np. Cima Presena z widokiem na Cima Adamello). Jadąc w jakieś nowe miejsce staram się jak najwięcej o nim dowiedzieć (skimapy, miejsca widokowe, historia, geografia). Pamiętam miny moich znajomych, jak byliśmy pierwszy raz w Alpach (2004 - Val di Sole), a ja w miarę sprawnie potrafiłem się poruszać po całym rejonie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.A sprzęt?Nawet nie myślę o kupnie czegoś "race" (po co się męczyć?),inwestuję wyłącznie w all mountain bądź free,a co za tym idzie,ostatnio w tury. :cool::

Johnny z całym szacunkiem, ale moje zdanie jest takie, że na narcie race można jechać rekreacyjnie i to bez, żadnego większego wysiłku niż all i inne cuda. W drugą stronę to raczej nie działa bo na all na betonie ostro raczej nie pójdzie. Jak chcesz wiedzieć na czym jeździłem cały tydzień z Jasiem to zajrzyj tu:

http://www.skionline.pl/sprzet/?co=kolekcje_narty&id_grupy=1605&id_modelu=1944

Mam długość 185 cm. I powiem, że poza niemiłymi konsekwencjami zeszłorocznej kontuzji to absolutnie zero zmęczenia w nogach przez cały tydzień.

Pozdrawiam.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zupełnie podobnie ,ale jestem leniwy i sprawozdań np. z pobytu ,już po raz drugi w bardzo ciekawym turystycznie , historycznie ( ponad 100 zamków należących kiedyś do rodów francuskich)z majestatycznymi górami (Monte Rosa, Monte Cervino czyli Materhorn , Monte Bianco...) regonie dwujęzycznym (francuski językiem urzędowym na równi z włoskim) czyli w Dolinie Aosty nie będzie oprócz tego co właśnie skończyłem pisać. Mam nawet sporo zdjęć . Może je wstawię ,ale po miesiącu jaki minął od powrotu z super udanego wyjazdu to już za późno. Jeżdżę własnym ,dosyć miernym stylem ,ale z zacięciem carvingowym cokolwiek by to znaczyło. Filmów z mojej jazdy wstawiał nie będę a spotkanie z Niko 130 chyba byłoby dla mnie sporym stresem. Musze się oszczędzać to raczej tego bym nie chciał. Pozdrawiam wszystkich narciarzy turystycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę własnym ,dosyć miernym stylem ,ale z zacięciem carvingowym cokolwiek by to znaczyło. Filmów z mojej jazdy wstawiał nie będę a spotkanie z Niko 130 chyba byłoby dla mnie sporym stresem. Musze się oszczędzać to raczej tego bym nie chciał. Pozdrawiam wszystkich narciarzy turystycznych.

Janek, a dla mnie każdy opierdol czy wskazówka od kogoś kto może być autorytetem, kto lepiej się zna, lepiej umie, to nie powód do wstydu, ujmy na honorze czy stresu. Dla mnie to tzw. konstruktywna krytyka i wiem, że takie naprostowanie, choć mogłoby być bolesne, to dałoby same korzyści. A na początku przyszłego sezonu na pewno zrobię jakiś film i wystawię się na obstrzał, tylko nie wiem czy np. Niko130 na zdjęciu miejsca by nie brakło do rysowania tego, co trzeba poprawić :stupid: Ale, co nas nie zabije to nas wzmocni :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filmów z mojej jazdy wstawiał nie będę a spotkanie z Niko 130 chyba byłoby dla mnie sporym stresem. Musze się oszczędzać to raczej tego bym nie chciał. Pozdrawiam wszystkich narciarzy turystycznych.

Janek, ale nie ma się co przejmować opiniami. Jeśli są "niepochlebne" to można je zawsze mieć w dupkijku narciarskim.

Do soboty myślałem, że jestem narciarzem rekreacyjnym :rolleyes::...

...nie jestem niestety :frown::

Mysiauek - to prawdziwie wyluzowany Narciarz Rekreacyjny... Ci co Michała znają, pewnie się zgodzą z moją opinią :happy:

Mariusz :) Normalnie nie wiem o co Ci chodzi :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filmów z mojej jazdy wstawiał nie będę a spotkanie z Niko 130 chyba byłoby dla mnie sporym stresem. Musze się oszczędzać to raczej tego bym nie chciał. Pozdrawiam wszystkich narciarzy turystycznych.

Chyba demonizujesz Niko130 :D

A tak przy okazji czytając forum w sierpniu myślałem o kupieniu slalomek, podczas ferii patrząc na racerów doszedłem do wniosku że za jakie skarby i dla kogo ja mam się spinać:confused::

Teraz wiem że trzeba szukać dłuższej narty i jeździć lepiej co nie znaczy szybciej , a na pewno jeździć dla przyjemności :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz wiem że trzeba szukać dłuższej narty i jeździć lepiej co nie znaczy szybciej , a na pewno jeździć dla przyjemności :D

Tak długa narta to jest odkrycie moich ostatnich 2 sezonów. I wcale nie trzeba jeździć szybko, żeby było łatwo i przyjemnie. A jak trzeba pojechać to wtedy bez krępacji.

Ja to mam nawet takie chyba niezbyt mądre pomysły. Drapię się w głowę:

http://allegro.pl/stockli-laser-world-cup-gs-192cm-i2151825406.html

Cztery lata temu na podobnej narcie nie dawałem rady. Jednak po doświadczeniach i ćwiczeniach może coś by się z tego dało stworzyć.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak długa narta to jest odkrycie moich ostatnich 2 sezonów. I wcale nie trzeba jeździć szybko, żeby było łatwo i przyjemnie. A jak trzeba pojechać to wtedy bez krępacji.

Ja to mam nawet takie chyba niezbyt mądre pomysły. Drapię się w głowę:

http://allegro.pl/stockli-laser-world-cup-gs-192cm-i2151825406.html

Cztery lata temu na podobnej narcie nie dawałem rady. Jednak po doświadczeniach i ćwiczeniach może coś by się z tego dało stworzyć.

Pozdrawiam.

Ja długą nartę odkryłem w tym sezonie,a do tego szeroką... :smile:

Łokciu,nie wiem czy ta narta do jazdy rekreacyjnej się nada?Długość fajna,promień skrętu też,ale ona chyba będzie ekstremalnie twarda i pewnie będzie wymagała włożenia sporo siły i prędkości.Nie jestem ekspertem,ale taka topowa gigantka to chyba nadaję się tylko na dobrze przygotowane i twarde stoki. :rolleyes::

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie gdybym był CZŁONKIEM "Tęczowej Partii Rowerzystów" to bym się zaczerwienił słysząc te słowa takiego mistrza ! ;)

Jasne...jasne... to już wiem dlaczego mi na Sichelnym te kije zajumałeś:stupid:, już nie wnikam co z nimi robiłeś:tongue:

No ale już koniec, bo zaraz ktoś coś tam o jakiejś wazelinie napisze :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne...jasne... to już wiem dlaczego mi na Sichelnym te kije zajumałeś:stupid:, już nie wnikam co z nimi robiłeś:tongue:

No ale już koniec, bo zaraz ktoś coś tam o jakiejś wazelinie napisze :biggrin:

Z tego co pamiętam, to na Sihelnym pewna miłość dwóch mężczyzn się narodziła :)

Życzmy im szczęścia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja długą nartę odkryłem w tym sezonie,a do tego szeroką... :smile:

Łokciu,nie wiem czy ta narta do jazdy rekreacyjnej się nada?Długość fajna,promień skrętu też,ale ona chyba będzie ekstremalnie twarda i pewnie będzie wymagała włożenia sporo siły i prędkości.Nie jestem ekspertem,ale taka topowa gigantka to chyba nadaję się tylko na dobrze przygotowane i twarde stoki. :rolleyes::

Bo wszyscy by zaraz chcieli na takiej narcie jechać bez szurania. Jak się szura to tyż przyjemnie. A jak jest możliwość, warunki i chęci to wtedy z dobrym speedem na takiej narcie to fiuuuu.

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo wszyscy by zaraz chcieli na takiej narcie jechać bez szurania. Jak się szura to tyż przyjemnie. A jak jest możliwość, warunki i chęci to wtedy z dobrym speedem na takiej narcie to fiuuuu.

Pozdrawiam.

A tak się składa,że ja to 90% jazdy szuram... :wink:

Większą przyjemność sprawia mi jazda klasykiem i doskonalenie się w tym kierunku.

Mi się po prostu wydaję,że do jazdy rekreacyjnej lepsza będzie narta all mountain.Mi np. świetnie się sprawdza K2 Recon - miękka,bardzo uniwersalna,nie wymaga włożenia za wiele siły,a jedzie na prawdę fajnie! Oczywiście wszystko zależy,kto co lubi. :rolleyes::

Również pozdrawiam!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narty AM generalnie słabiej trzymają na bardzo twardym, bywa wtedy ciężko i szuranie w zasadzie jest wtedy wymuszone. Za to na miękkim stoku odwdzięczą się z nawiązką. Świetny wybór na normalny i miękki stok - pojadą niemal wszystko, idealne do jazdy wiosennej po trasach, super na muldy i inne wynalazki. Wczoraj porównywaliśmy dwie podobne, mój Fischer Motive 80 i kumpla Scott Aztec, obie 175cm, 17m promień, Fischer szerszy o 2mm na całej długości, obie dobrze wpisują się w definicję tej grupy nart ale Fischer jednak wypada lepiej - szybszy przy zmianie krawędzi, zwrotniejszy i lepiej wykańcza skręty, niby narty bardzo podobne ale różnica wyczuwalna od pierwszego skrętu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...