Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

"Popsuł mi narty"


Bumer

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Lód w Druskiennikach to chyba jest na tym kawałku specjalnie zrobiony. ;) Żeby tam utrzymać krawędź trzeba i bardzo dobrego technika i bardzo ostrej narty.

Pozdrowienia

Pozdrowienia

Nie "chyba" a na pewno:

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=899349843410239&set=pb.100000056969097.-2207520000.1452680712.&type=3&theater

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=898177023527521&set=pb.100000056969097.-2207520000.1452680712.&type=3&theater

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widziałeś kiedyś głazy w krytej hali?:stupid:

Mogli by dać dla urozmaicenia, ze dwa chociaż...może nawet takie wysuwane. Jedziesz jedziesz a tutaj nagle głaz przed tobą wyrasta :laughing:

A tak serio to napisałem o tych głazach, żeby nakreślić, że na Chopoku było nawet trudniej, ze względu na 30 cm kamienie wystające spod śniegu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Mogli by dać dla urozmaicenia, ze dwa chociaż...może nawet takie wysuwane. Jedziesz jedziesz a tutaj nagle głaz przed tobą wyrasta :laughing:

A tak serio to napisałem o tych głazach, żeby nakreślić, że na Chopoku było nawet trudniej, ze względu na 30 cm kamienie wystające spod śniegu.

Rozumiem, że na Chopoku również jeździliście slalom po tym lodzie i pomiędzy głazami, skoro było trudniej?

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no lekka przesada. Też tam byłem i dało się pojeździć, było lodowisko ale bez przesady, nie jak na fotkach u @Jacek-1210. A kamienie (skały) tylko na szczycie (można było Funitelem :tongue:) a minerał jak minerał :biggrin: zawsze wystaje w górę :biggrin:

PS. ta samą technikę zamrażania tras widziałem na Chopoku jak przygotowywali trasy na mistrzostwa juniorów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździłem w zeszłym sezonie w Druskiennikach (zresztą razem z Jackiem :smile:) i w tym sezonie na Chopoku. No i moim zdaniem na Chopoku byłu trudniej (pod szczytem około godziny 15.30) bo:

  1. Jest znacznie stromiej, a to robi różnicę.
  2. Był mróz około -10 st., a w hali jest pewnie około -3 więc lód na Chopoku był twardszy (a przynajmniej podobnie wredny jeśli się założy, że ten w hali był bardziej lity. Nie wiem czy to słuszne założenie, moim zdaniem nie).
  3. W hali jest tylko lód, a na Chopoku był przedzielony zwałami zgarniętego firnu znakomicie w tej sytuacji utrudniającego jazdę.
  4. Jak w hali cię wywiozło to najwyżej omijało się bramkę, lub waliło w tyczkę i wywijało orła :biggrin:, a na Chopoku wywoziło w kamienie, czego nie cierpię!!!!
  5. W hali miałem slalomki, a na Chopoku szutrówki.

Tadek

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zle ostrzenie nart

Mialem taka sama sytuacje z ostrzeniem nart .Rano przed otwarciem stoku dalem do serwisu .Twardy sztruks i tragedia

lapaly zbyt mocno i co ciekawe na plaskim skrecaly w lewo.Oczywiscie nie dyskutowalem tylko do drugiego serwisu na niemiecka maszyne. Mlody czlowiek przepuscil je dwukrotnie gdyz po pierwszym razie bylo jeszcze do poprawki.Nie powiedzial co bylo zle, tylko dodal ze najlepszym sie zdarza. Konkluzja jest jedna .Zle nostrzone krawedzie uniemozliwiaja jazde i sa bardzo niebezpieczne bo lapia w nieoczekiwanych momentach. Wniosek nie osztrzyc zbyt czesto i tylko w sprawdzonych serwisach.

Katy fabryczne .

Pozdrowienia .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek nie osztrzyc zbyt czesto i tylko w sprawdzonych serwisach.

Katy fabryczne .

Ciekawa logika :confused::- źle się jeździ na źle naostrzonych nartach, więc należy unikać ostrzenia.:shocked:

Nie rozumiem też, co kąty fabryczne mają do złego ostrzenia, no ale może na to jestem za :stupid:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem serwisantem, więc znam zagadnienie ostrzenia maszynowego tylko od strony narciarza, który się interesował sprawą, no i ma jakieś doświadczenie w serwisie ręcznym.

Po ostrzeniu maszyną z taśmą ścierną w dół krawędzi sterczą "zęby piły". To właśnie one powodują, że narty nie chcą wchodzić w ześlizg. Nie brak podwieszenia. Po ostrzeniu taśmą ścierną porządne serwisy szlifują krawędź dyskiem ceramicznym. Po tym zabiegu z krawędzi nic nie sterczy, krawędź jest idealnie ostra i znacznie wolniej się tępi. Tylko niestety dyski są drogie, a jeszcze droższe maszyny z dyskami ...

Ale jeśli narta była na koniec przejechana taśmą drobną, to po ostrzeniu wystarczy przejechać po krawędzi gumą ścierną (szczególnie dokładnie 15 cm od dziobu i 10 cm od piętki) i też jest dobrze. Ale kto by tam leciał drobną taśmą, serwis leci najgrubszą bo jest najszybciej! W efekcie narta wydaję się super ostra, bo sterczące z krawędzi zęby potrafią przeciąć kartkę papieru. Ale oczywiście narta jest naostrzona najgorzej jak tylko można. A zęby są tak duże, że guma ścierna nie da im rady.

Poprawienie ostrzenia o którym pisał Bumer w pierwszym poście polegało właśnie na przeleceniu drobną taśmą ścierną i gumą. Dodatkowe zwiększenie podwieszenia już było zrobione na wszelki wypadek, bo nie w tym tkwił problem.

Tadek

Edytowane przez Tadeusz T
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Mialem taka sama sytuacje z ostrzeniem nart .Rano przed otwarciem stoku dalem do serwisu .Twardy sztruks i tragedia

lapaly zbyt mocno i co ciekawe na plaskim skrecaly w lewo.Oczywiscie nie dyskutowalem tylko do drugiego serwisu na niemiecka maszyne. Mlody czlowiek przepuscil je dwukrotnie gdyz po pierwszym razie bylo jeszcze do poprawki.Nie powiedzial co bylo zle, tylko dodal ze najlepszym sie zdarza. Konkluzja jest jedna .Zle nostrzone krawedzie uniemozliwiaja jazde i sa bardzo niebezpieczne bo lapia w nieoczekiwanych momentach. Wniosek nie osztrzyc zbyt czesto i tylko w sprawdzonych serwisach.

Katy fabryczne .

Pozdrowienia .

Nie ostrzyć?... To może lepiej nie jeździć. ;)

Pozdrwoienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ostrzeniu maszyną z taśmą ścierną w dół krawędzi sterczą "zęby piły". To właśnie one powodują, że narty nie chcą wchodzić w ześlizg.

Obawiam się że przeceniasz sporą część serwisów zlokalizowanych w okolicach stoków.

Tam nie przejmują się kątem ostrzenia, więc i nie szlifują krawędzi bocznych.

Niestety, miałem kiedyś okazję popatrzeć sobie jak serwis przygotowywał narty z wypożyczalni.

Do ostrzenia służył tylko i wyłącznie obrotowy bęben z papierem ściernym. Jedzie się po nim ślizgiem (dociskając do niego nartę) kilka razy i krawędź jest ostra (można się kaleczyć). Przecież nie ma znaczenia, czy zdejmiesz materiał od dołu czy z boku by usunąć zaokrąglenie krawędzi.:stupid:

Myślę, że ślizg jako miększy, ustępuje nieco bardziej niż metal krawędzi, stąd uzyskuje się w ten sposób "opuszczenie" krawędzi i opisane tu skutki.

Sam miałem kiedyś/kiedyś przyjemność odebrać z serwisu w Dolomitach tak zepsute narty. Na szczęście posiadałem już prostą ostrzałkę, więc po dniu męczenia się na tych „ostrych” deskach, zrobiłem podniesienie krawędzi i na nocnym stoku narta chodziła jak trzeba.

Od tamtego czasu, żaden niesprawdzony serwis nie dostał moich desek, a ja jeszcze dwukrotnie miałem okazję naprawiać tak „naostrzone” narty znajomym.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli popsuć narty można na bardzo wiele sposobów... :smile:

Tadek

I jeszcze jedno, tak jak pisałeś, ostrzenie w serwisach przy stoku to bardzo duże ryzyko.

Tadek

Wydaje mi sie ze raczej to wszystko za bardzo wyolbrzymiacie. Wiekszosc nawet nie czuje ze ma naostrzone czy tepe narty...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie serwis (w moim mieście) przyjemnie zaskoczył po prośbie o naostrzenie nart. Na twardych i stromych fragmentach wrzynały się jak brzytwa i nie mogłem się ześlizgiwać do czego musiałem się przyzwyczaić. Natomiast w odsypach nawet tam gdzie było dużo skruszonego lodu prowadziły się pewnie co mnie zupełnie zadziwiło, bo wcześniej odnosiłem wrażenie że w takich miejscach moje narty jadą gdzie chcą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiekszosc nawet nie czuje ze ma naostrzone czy tepe narty...

Z rozmów ze znajomymi którzy jeżdżą na nartach (czyli raz na rok/dwa spędzają tydzień w ośrodku narciarskim) odnoszę wrażenie, że większość to nawet nie słyszała, że narty się ostrzy.:confused::

No, ale ta dyskusja jest nie dla tej większości.:rolleyes::

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...