Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

17 godzin temu, Greg napisał:

Co do Stożka - myślę, że dalej tak jest - można zadzwonić z dworca i przyjadą po Ciebie.

Widziałem takie kursy, wsiadały grupy 6-7 osobowe wysiadające w Głębcach. Zapytałem i powiedzieli, że zamawiali transport. Ostatnio widziałem take cudo ze 3-4 lata temu.

 

Pozdrawiam

mirekn

  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przymierzam sie do opcji przejazdu koleją z Wro do Garmisch lub Oberstdorf - przejazd w weekend to koszt od 17,90 euro ( z karta dbahn), bez ptoblemu za 25 euro, z opcja szybkiego pociagu za 41,9 euro. W obydwu miejscowościach przy dworcach są od razu autobusy pod stoki. Czas przejazdu od 8 do 11,5 h
Dbahn ma tez oferty biletu kolejowego wraz z skipassem ale tego jeszcze nie rozczailem ba jakiej zasadzie to działa - czy kazdy moze z tego skorzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gerald fajny temat.
Opiszę swoje doświadczenia z ostatnich 3-4 lat, wycieczki latem-bieganie, zimą-skitury, wyciągowo sporadycznie i raczej tylko Ustroń Palenica (bo mało ludzi). Rocznie wypada mi takich wycieczek około 20-30 a bywało i 40, więc chyba nie mało.
Lubię w Góry i Górki sam, więc wybór publicznych środków transportu ma też aspekt czysto ekonomiczny. Ekonomia to jedno, a po 28-35 km biegu (tyle biegam) lub aktywności skiturowej z racji wieku ;) muszę "dychnąć" przed powrotem samochodem,  w przypadku pociągów/busów nie, więc czasowo mi się domyka :) . Rozkłady mam pospisywane, więc raczej się wyrabiam.  Staram się jeździć tylko poza weekendami. Dwa główne kierunki. Katowice - Bielsko Biała i dalej PKS Bielsko na Solisko lub Salmopol i odpowiednio coś pomiędzy Galwasem a Magurką Wiślańską i w dół w okolice Domu Turysty i potem 4 km z buta do Głębiec, albo droga ppoż. nr. 4 . (kilka krótkich zjazdów z przełęczy) i powrót tą samą drogą albo latem przez Przysłup-Kubalonkę do Głębiec lub przez Magurki na stronę Węgierskiej Górki. Sporadycznie z Salmopola przez okolice Smerekowca w dół, tak żeby się dostać do Wisły Kopydło.
Oczywiście czasami są też klasyki Katowice - Głębce - Kubalonka - Stożek - Soszów - Czantoria i Polana ale coraz rzadziej.  
O Wiśle i problemach komunikacyjnych napisano już prawie wszystko.Chyba parę razy się zraziłem i dlatego wolę w stronę Żywca/Bielska. Dlatego po zabawie w rejonie Magurki lub Kościelca najczęściej jednak wybieram powrót to Bielska i dalej do Katowic tą samą drogą.
Proszę zobaczyć ile jest połączeń Katowice-Żywiec i dalej a ile Katowice-Głębce (w tym roku i tak jest lepiej) jak również jakie są czasy przejazdów.     
Sprzętowo zarówno zimą jak i latem się ogarniam;) z nartami w pociągach KŚ nie ma problemu brakuje mi tylko czynnych toalet na stacjach.      

Tak wygląda Beskid Śląski i Żywiecki z Katowic koleją by mirekn :)  Czego mi brakuje ? Pilska i Rysianki z Katowic transportem publicznym z możliwością powrotu tego samego dnia.


Pozdrawiam

mirekn 

Edytowane przez mirekn
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, JC napisał:

Przejazd samochodem, samolotem, samolotem i pociągiem już przerobiłem w swoich vblogach. Po głowie chodzi mi Vlog pt. "Koleją na narty" 🚂, w którym sprawdzę jak dojechać np. do St. Anton pociągiem z Bielska.

Nie wiem, czy uda mi się w tym sezonie, ale w przyszłym na 100% :)

To byłby bardzo interesujący materiał, poproszę o poruszenie kwestii podróży z małymi dziećmi, przewijanie dziecka w toaletach ogólnodostępnych o szemranej czystości nie wchodzi w rachubę, to już wolę męczyć się prowadząc samochód i zatrzymując na stacjach z Tynką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gerald jak byś mi doradził dojazd do Tropea we Włoszech pociągiem? Stacja podobno jest w samym centrum, można jakoś szybko, i bezproblemowo? Mogę się nawet przesiąść lub zatrzymać np. w Bolonii czy Padwie na noc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Sariensis napisał:

To byłby bardzo interesujący materiał, poproszę o poruszenie kwestii podróży z małymi dziećmi, przewijanie dziecka w toaletach ogólnodostępnych o szemranej czystości nie wchodzi w rachubę, to już wolę męczyć się prowadząc samochód i zatrzymując na stacjach z Tynką.

Kwestii przewijania dziecka w kolejowych toaletach nie wyjaśnisz/rozwiążesz na tym forum.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wojgoc napisał:

Kwestii przewijania dziecka w kolejowych toaletach nie wyjaśnisz/rozwiążesz na tym forum.

Niedoceniasz siły internetu, wbrew pozorom bardzo wielu decydentów czyta tego typu dyskusje i wyciąga konstruktywne wnioski, np. biura podróży i wiele hoteli juz dawno dostrzegło, że najwięcej zarabia się na rodzinach z dziećmi, zreszta w ON jest dokładnie tak samo, wyobraź sobie ile melonów tracą koleje każdego roku właśnie z tak prostego do rozwiązania problemu? Wystarczy zamówić u producenta taki pokój w wagonie, do którego klucz będzie miał kierownik pociągu-proste? A teraz policz ile cukierków, lizaków, lodów, chipsów, czekolad, batoników innych zachcianek, nie sprzedały te same koleje z powodu braku pokoju dla matki z dziećmi :) , Czy rodzić potrafi odmówić dziecku, gdy mu się czegoś zachce, nawet jeśli w pociągu cena jest 4xwyższa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, JC napisał:

Przejazd samochodem, samolotem, samolotem i pociągiem już przerobiłem w swoich vblogach. Po głowie chodzi mi Vlog pt. "Koleją na narty" 🚂, w którym sprawdzę jak dojechać np. do St. Anton pociągiem z Bielska.

Nie wiem, czy uda mi się w tym sezonie, ale w przyszłym na 100% :)

Połączeń jest dużo głownie przez Katowice, niektóre przez Rybnik lub Zwardoń. Ceny z Bielska do St. Anton wahają się zazwyczaj w okolicach 100 Euro w jedną stronę za osobę.

Napisałem maila do ZSSK i okazuje się, że słowackie bilety CityStar funkcjonują. Co więcej do Czadcy i Żyliny z Bielska codziennie jedzie bezpośredni pociąg PKP Intercity TLK Rozewie aż z Trójmiasta: https://rozklad-pkp.pl/pl/ti?trainlink=345915/341614/589088/179239/51&ld=s28&seqnr=5&ident=6a.02849728.1581333305&date=23.02.20&station_evaId=5100316&station_type=dep&journeyStartIdx=23&journeyEndIdx=33&backLink=tp&

Jako, że na stronie Intercity nie ma niektórych słowackich miast to na infolinii PKP Intercity dowiedziałem się, że z Bielska do Czadcy bilet kosztuje 6.60 Euro a do Żyliny 8.50 Euro. Natomiast z maila od ZSSK dowiedziałem się, że na przykład bilet grupowy 2 osobowy CityStar tam i z powrotem z Czadcy do St. Anton am Arlberg będzie kosztował 110.60 Euro, czyli 55.30 Euro / osoba. Natomiast grupowy 4 osobowy to koszt 184.60 Euro czyli 46.15 Euro / osoba. Na jednym bilecie może być od 1 do maksymalnie 5 osób. Im więcej osób na jednym bilecie tym większa zniżka. Co ciekawe napisali mi, że z Żyliny do Austrii cena jest identyczna jak z Czadcy.

Łącznie więc cena takiego biletu z Bielska do St. Anton będzie kosztowała 6.60 Euro Bielsko - Czadca plus 6.60 Euro powrotny Czadca - Bielsko + 46.15 Euro tam i powrotny Czadca St. Anton am Arlberg przy 4 osobach na bilecie lub 55.30 Euro przy 2 osobach na bilecie. To daje łącznie: 59.35 Euro lub 68.5 Euro za osobę tan i powrót.

Przykładowy rozkład dla połączenia Bielsko St. Anton na bilecie CityStar:

9.10 Bielsko-Biała - 11.44 Žilina (TLK Rozewie 421)

12:20 Žilina - 14:47 Bratislava hl.st. (RR Limbach 712)

15:38 Bratislava hl.st. - 16:44 Wien Hbf (Regional Express 2523)

17:30 Wien Hbf - 22:58 St. Anton am Arlberg (Railjet Xpress 760)

Wada tej trasy jest taka, że na stacji docelowej jest się o godzinie 23.00. Zaleta biletu jest taka, że nie trzeba rezerwować żadnych miejscówek, wsiadasz do pociągu byle jakiego na trasie określonej na bilecie zazwyczaj przez Bratysławę i Wiedeń.

  • Like 3
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dwie uwagi. Citystar to bilet miesięczny, na powrót jest maksymalnie 30 dni. Ponadto na niektórych połączeniach z oznaczeniem "EN" bilet może nie być honorowany, spróbuję dowiedzieć się o które chodzi. ÖBB honoruje ten bilet.

Edytowane przez Ziemowit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, tresor napisał:

Fajny wątek. Ostatnio coś drgnęło jeśli chodzi o połączenia kolejowe z Polski w kierunku Austrii. Pojawiło się połączenie z Krakowa do Grazu. Pociąg nazywa się Porta Moravica, zaczyna swoją trasę chyba z Przemyśla, a podróż do Grazu z Krakowa trwa 9,5 godz. Zastanawiam się nad tą opcją, bo znajomych mam mało narciarskich i nikt się ze mną nie zabierze, z usług biur podróży nie chce mi się korzystać, a samotny wyjazd samochodowy w Alpy na razie mi się nie uśmiecha. Przerabiał ktoś z was podróż pociągiem z Polski do Grazu? Jest to dobra opcja przesiadkowa w Alpy?

Ale przesiadka w Graz? to trochę z boku.... To zależy jakie miejsca masz na myśli w jakie chcesz dojechać, bo Alpy są duże? :D

Porta Moravica jedzie późno, i można się z niej przesiąść tylko tak naprawdę na jakiś nocny pociąg z Wiednia... Jak chcesz gdzieś dojechać w jeden dzień, to lepiej wsiąść w Polonię po 9 rano z Katowic, i z Wiednia jeszcze gdzieś tego samego dojedziesz. Lub bardzo wcześnie rano w Moravię.

Jak na złość, w tym roku większość pociągów wytrasowano dużo dłuższą trasą przez Racibórz-Chałupki. Dlatego czas jazdy jest mało atrakcyjny.

3 godziny temu, mirekn napisał:

@Gerald (...)

Dwa główne kierunki. Katowice - Bielsko Biała i dalej PKS Bielsko na Solisko lub Salmopol

Powiat Bielski to jeden z naprawdę nielicznych pozytywnych i wzorowych przykładów w Polsce. Sieć połączeń PKS Bielsko-Biała i MZK Bielsko-Biała, dotowana przez powiat. W dużej mierze odnowiony tabor. Skibus w Szczyrku. Tak, tam się udało. Tam udało się utrzymać ofertę komunikacji publicznej na bardzo wysokim poziomie od czasów transformacji. Mieszkańcy i turyści nigdy nie zostali zostawieni na lodzie. Gdyby tak było w całej Polsce, to byłoby normalnie, nie mielibyśmy problemów z wykluczeniem komunikacyjnym, i większość ludzi zastanawiałoby się nad słusznością jazdy samochodem.

3 godziny temu, mirekn napisał:

@Gerald (...)

Czego mi brakuje ? Pilska i Rysianki z Katowic transportem publicznym z możliwością powrotu tego samego dnia.

Ze smutkiem wspominam czasy gęstej sieci połączeń PKS Żywiec. Do większości wsi było po 6-7 kursów dziennie do około 2008 roku. Dało się bez problemu dojechać prawie wszędzie. Choć nie brakowało - dla mnie - paranoi. Np. w okresie zimowym kursy do Złatnej Huty były skrócone do Złatnej z urzędu, żeby PKS nie musiał się martwić czy dojedzie. Podobnie było z kursami do Szczyrk Biały Krzyż. Na szczęście już to się skończyło i autobusy dojeżdżają w okresie zimowym.

2 godziny temu, Sariensis napisał:

@Gerald jak byś mi doradził dojazd do Tropea we Włoszech pociągiem? Stacja podobno jest w samym centrum, można jakoś szybko, i bezproblemowo? Mogę się nawet przesiąść lub zatrzymać np. w Bolonii czy Padwie na noc.

Nie wiem, nigdy tam nie byłem. Zresztą mało podróżowałem po Włoszech. Ale tam to ze 2 dni minimum trzeba jechać.

 

2 godziny temu, Sariensis napisał:

Wystarczy zamówić u producenta taki pokój w wagonie, do którego klucz będzie miał kierownik pociągu-proste? A teraz policz ile cukierków, lizaków, lodów, chipsów, czekolad, batoników innych zachcianek, nie sprzedały te same koleje z powodu braku pokoju dla matki z dziećmi :) , Czy rodzić potrafi odmówić dziecku, gdy mu się czegoś zachce, nawet jeśli w pociągu cena jest 4xwyższa?

Ale kolej w większości krajów to służba publiczna finansowana w dużej mierze z naszych pieniędzy a nie komercyjny hotel czy ON. Pociąg z Przemyśla do Graz jedzie po części za jakieś Twoje pieniądze. Podstawowe potrzeby (i nie tylko) są zapewnione w pociągach. Oczywiście są jeszcze przewoźnicy prywatni, ale to dużo mniejsza skala. Pomimo tego w wielu składach nawet u nas można znaleźć udogodnienia dla małych dzieci. U nas np. WARS ma obowiązek udostępnienia bezpłatnej ciepłej wody dla niemowlaków, jeśli zajdzie taka potrzeba.

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bilety do St. Anton w rozsądnych cenach możemy także kupić z Bohumina, Ostravy i Czeskiego Cieszyna u czeskiego przewoźnika https://www.cd.cz/ pod warunkiem, że są kupowane z wyprzedzeniem najlepiej min. 2 tygodniowym. W jedną stronę to 1264 Koron a w obie 2528 Koron od osoby. To daje 431,32zł lub 101,03 Euro w obie strony.

Biorąc pod uwagę wyjazd z Bielska to wygląda to tak, że do całości trzeba jeszcze doliczyć koszt połączenia Bielsko-Cieszyn w obie strony lub Bielsko-Bohumin. Cen nie znam, ale to Koleje Śląskie i nie powinno być drogo. Cieszyn jest zdecydowanie najbliżej, jednak połączenie kolejowe z Bielskiem jest kiepskie bo nie dość, że trzeba się przesiadać w Goczałkowicach to jeszcze Cieszyn ma 2 nieskomunikowane ze sobą stacje kolejowe oddalone od siebie o ok. 2km co wymusza gonienie na piechotę z nartami ze stacji do stacji przez miasto albo dzwonienie po taxi. Dojazd do Bohumina lub Ostravy wygląda trochę lepiej, można się przesiąść w Rybniku a potem przesiąść się na czeski pociąg na stacji w Bohuminie lub Ostravie.

Edytowane przez Ziemowit
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ziemowit napisał:

Jeszcze dwie uwagi. Citystar to bilet miesięczny, na powrót jest maksymalnie 30 dni. Ponadto na niektórych połączeniach z oznaczeniem "EN" bilet może nie być honorowany, spróbuję dowiedzieć się o które chodzi. ÖBB honoruje ten bilet.

Dzięki za rozwinięcie tematu CityStar. Może mi się kiedyś przyda jak będę jechał z kimś.

Widzę że CityStar ma też w ofercie kolej CD (Czechy). Na razie się nie wszystałem czy to tak samo działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Ziemowit napisał:

Bilety do St. Anton w rozsądnych cenach możemy także kupić z Bohumina, Ostravy i Czeskiego Cieszyna u czeskiego przewoźnika https://www.cd.cz/ pod warunkiem, że są kupowane z wyprzedzeniem najlepiej min. 2 tygodniowym. W jedną stronę to 1264 Koron a w obie 2528 Koron od osoby. To daje 431,32zł lub 101,03 Euro w obie strony.

Zastanawia mnie jedna rzecz. Bilet z kasy biletowy będzie bez rezerwacji i bezimienny prawda? A z systemu internetowego na konkretny pociąg, i na konkretną osobę?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Gerald napisał:

Widzę że CityStar ma też w ofercie kolej CD (Czechy). Na razie się nie wszystałem czy to tak samo działa.

Oferta czeskiego CityStar jest i zasady jej działania są takie same. Jest ona z tego co mi wiadomo trochę droższa niż oferta Słowacka. Na pierwszy rzut oka wygląda na to, że nie obejmuje Austrii, w każdym razie nie ma jej na liście: https://www.cd.cz/en/typy-jizdenek/mezinarodni-jizdenky/-28399/ Ale można napisać maila i dopytać, do jutra może odpowiedzą :)

20 minut temu, Gerald napisał:

Zastanawia mnie jedna rzecz. Bilet z kasy biletowy będzie bez rezerwacji i bezimienny prawda? A z systemu internetowego na konkretny pociąg, i na konkretną osobę?

Raczej tak bo w kasie nie wklepują nazwiska na bilecie. Chociaż sadzę, że miejscówkę w kasie da się wziąć. Z internetu bilety mają kilka wersji, ale te najtańsze są na konkretny przejazd konkretnym składem o ustalonej godzinie. Nie wiem jednak czy w kasie też na konkretny przejazd czy na czas przejazdu od do. Jak mógłbyś mnie sprostować to byłoby miło.

Edytowane przez Ziemowit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Gerald napisał:

Ale przesiadka w Graz? to trochę z boku.... To zależy jakie miejsca masz na myśli w jakie chcesz dojechać, bo Alpy są duże? :D

Porta Moravica jedzie późno, i można się z niej przesiąść tylko tak naprawdę na jakiś nocny pociąg z Wiednia... Jak chcesz gdzieś dojechać w jeden dzień, to lepiej wsiąść w Polonię po 9 rano z Katowic, i z Wiednia jeszcze gdzieś tego samego dojedziesz. Lub bardzo wcześnie rano w Moravię.

Jak na złość, w tym roku większość pociągów wytrasowano dużo dłuższą trasą przez Racibórz-Chałupki. Dlatego czas jazdy jest mało atrakcyjny.

Powiat Bielski to jeden z naprawdę nielicznych pozytywnych i wzorowych przykładów w Polsce. Sieć połączeń PKS Bielsko-Biała i MZK Bielsko-Biała, dotowana przez powiat. W dużej mierze odnowiony tabor. Skibus w Szczyrku. Tak, tam się udało. Tam udało się utrzymać ofertę komunikacji publicznej na bardzo wysokim poziomie od czasów transformacji. Mieszkańcy i turyści nigdy nie zostali zostawieni na lodzie. Gdyby tak było w całej Polsce, to byłoby normalnie, nie mielibyśmy problemów z wykluczeniem komunikacyjnym, i większość ludzi zastanawiałoby się nad słusznością jazdy samochodem.

Ze smutkiem wspominam czasy gęstej sieci połączeń PKS Żywiec. Do większości wsi było po 6-7 kursów dziennie do około 2008 roku. Dało się bez problemu dojechać prawie wszędzie. Choć nie brakowało - dla mnie - paranoi. Np. w okresie zimowym kursy do Złatnej Huty były skrócone do Złatnej z urzędu, żeby PKS nie musiał się martwić czy dojedzie. Podobnie było z kursami do Szczyrk Biały Krzyż. Na szczęście już to się skończyło i autobusy dojeżdżają w okresie zimowym.

Nie wiem, nigdy tam nie byłem. Zresztą mało podróżowałem po Włoszech. Ale tam to ze 2 dni minimum trzeba jechać.

 

Ale kolej w większości krajów to służba publiczna finansowana w dużej mierze z naszych pieniędzy a nie komercyjny hotel czy ON. Pociąg z Przemyśla do Graz jedzie po części za jakieś Twoje pieniądze. Podstawowe potrzeby (i nie tylko) są zapewnione w pociągach. Oczywiście są jeszcze przewoźnicy prywatni, ale to dużo mniejsza skala. Pomimo tego w wielu składach nawet u nas można znaleźć udogodnienia dla małych dzieci. U nas np. WARS ma obowiązek udostępnienia bezpłatnej ciepłej wody dla niemowlaków, jeśli zajdzie taka potrzeba.

 

 

Mam na myśli inter/ eurocity, oczekujemy też gospodarnosci, Koleje duzych predkosci coraz czesciej konkuruja z samolotami i musza oferowac coraz wyzszy standard, jak Wi-Fi np. czy jest to już standard? Kolej znam od drugiej, biznesowej strony, takie wagony przy takich budzetach to jest pikuś - uwierz ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Ziemowit napisał:

Raczej tak bo w kasie nie wklepują nazwiska na bilecie. Chociaż sadzę, że miejscówkę w kasie da się wziąć. Z internetu bilety mają kilka wersji, ale te najtańsze są na konkretny przejazd konkretnym składem o ustalonej godzinie. Nie wiem jednak czy w kasie też na konkretny przejazd czy na czas przejazdu od do. Jak mógłbyś mnie sprostować to byłoby miło.

Tego to akurat nie wiem. Dywaguje, bo u nas jest właśnie tak jak napisałem.....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cosworth240 kiedyś opisał swój dojazd na narty w Austrii pociągiem. 

https://www.skionline.pl/forum/topic/18808-stubai-1211-141114-czyli-dojechać-na-lodowiec-taxi-3-autobusami-i-2-pociągami/

W dniu 12.11.2014 o 22:18, Cosworth240 napisał:

W zeszłym tygodniu wpadł do mnie przyjaciel, który jechał z synem i zaproponował mi wspólny wyjazd na Stubai na cały tydzień - od soboty, do soboty. Ponieważ jednak wiele rzeczy trzymało mnie w Krakowie - głównie rodzinne obowiązki - stwierdziłem że nie mam szans wyjechać z nim na tak długo. Przyjaciel nie odpuszczał i zaproponował, że on mi weźmie narty, kije, buty, a jakoś tam do niego dojadę. Zaczęło się główkowanie - w sumie mógłbym pojechać we wtorek w dzień niepodległości, na noc autem i dojechać na środę rano - no ale samemu jechać autem, gdy powrót mam zapewniony uznałem za zbytnią rozrzutność, poza tym po całonocnej samotnej eskapadzie nie widziałem siebie nartującego w środę na stoku. Samolot - w jedną stronę lot KRK-Innsbruck prawie 1800 zł - też nie bardzo zachęcał. Loty do Monachium nie lepiej. W końcu czerpiąc wzór z jednego z forumowiczów, który jeździ ze Śląska w Beskidy środkami masowej komunikacji uznałem, że trzeba myśleć bardziej przyziemnie, i tak powstał plan:1. Wyjście z domu 11.11.2014 o 20:30 i przejazd taxi na dworzec autobusowy w Krakowie - koszt 25 zł2. o 21:15 siedziałem w autobusie do Katowic, z którego przesiadałem się na autobus do Wiednia - w sumie było to zestawione jako jedno połączenie, ale autobusy dwa osobne - koszt 146 złautobus przyjeżdżał do Wiednia 12.11. o 4:55 rano tu był newralgiczny moment całej wycieczki - musiałem złapać metro U3 ze stacji Erdbergstr. do stacji Westbahnhof, gdzie o 5:30 miałem pociąg do Innsbrucka 3. udało się zdążyć biegiem na metro U3 o 5:01, co spowodowało że na stacji metra Westbahhof zameldowałem się 5:17 - koszt 2,20 EUR. 4. Szybki marsz na peron 7 dworca powoduje, że z 8-mio minutowym zapasem łapię pociąg Railjet 364 jadący docelowo do Zurychu, ale m.in. przez Innsbruck - koszt 66,10 EURW pociągu dwa zaskoczenia - prędkość z jaką ten niepozornie wyglądający pociąg się poruszał:

IMG-20141112-01481.jpg

Tutaj akurat uchwyciłem 220 km/h, ale jechał i 230 km/h. Toteż po 4h zameldowałem się z Innsbrucku, ale zauważyłem także, że pociąg ma mocno narciarskie akcenty, wystarczy popatrzyć na kolejne po Innsbrucku przystanki:

IMG-20141112-01483.jpg

W efekcie o 9:38 zameldowałem się na dworcu kolejowym w Innsbrucku. Stąd w zasadzie było już z górki, a w zasadzie pod górkę patrząc na wysokość n.p.m.5. Autobus linii ST sprzed dworca o godz. 10:05 dowiózł mnie z bambetlami o godz. 11:27 pod dolną stację gondol na Stubaier Gletscher - koszt 9 EUR.Zostało przebieranie w ciuchy narciarskie w toalecie, odbiór sprzętu zostawionego przez kumpla w Intersporcie. Zostawienie bambetli w tymże samym Interspocie. Odbicie 2,5 dniowego karnetu, który upoważniał do wyjazdu od godz. 12-tej w górę, no i przed 12:30 już zacząłem nartowanie.Czyli da się używając środków przyziemnych bardzo dotrzeć z Krakowa na lodowiec Stubai. Zajęło to od drzwi domu 20:30 pod dolną stację gondoli 11:27 - 15 godzin z czego w sumie najwięcej w porównaniu do auta straciłem na przejeździe autokarem KRK-VIE (zamiast 4-4,5h jechał ten interes ponad 7,5h). Reszte straciłem na transfery. W sumie koszt wyniósł: 171 zł i 77,30 EUR. A jakie warunki na samym lodowcu:- Temperatura -3C- Śnieg bardzo fajny, naturalny, nawet niezbyt miękki - jedynie przy dojeździe do stacji pośredniej gondolek, ostatni kawałek robił się trochę miękki;- zabawę nieco psuła widoczność. Kontrast był słaby i - przynajmniej ja tak mam - człowiek jest wtedy jakiś taki spięty, bo nie do końca widzi co przed nim.- rano podobno mocno wiało i gondole puścili dopiero po 10tej. Jak ja tam byłem o 12-tej to wiatr był ale bez przesady. Dzień wcześniej w ogóle nie włączyli wyciągów.Może jutro uda wrzucić się zdjęcia z samego nartowania. Pogoda ma być jutro lepsza, a na piątek zapowiadają lampę - liczę na nagrodę po wyzwaniu actimela jakie podjąłem.

IMG-20141112-01481.jpg.4a8eb545c8b5a69efae78fb5fcff166e.jpg

IMG-20141112-01483.jpg.ee3d1b062d29db19fe27cdbb3fb8b4a2.jpg

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Sariensis napisał:

@Gerald jak byś mi doradził dojazd do Tropea we Włoszech pociągiem? Stacja podobno jest w samym centrum, można jakoś szybko, i bezproblemowo? Mogę się nawet przesiąść lub zatrzymać np. w Bolonii czy Padwie na noc.

A skąd chcesz jechać na dalekie południe Włoch?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolej PKP Katowice - Wisła Głębce ma ogromny potencjał,  Z Katowic 84km, połowę trasy 42km do Goczałkowic jedzie 40min, a drugą część 42km sunie 1,20godz.

Ludzie powoli przekonują się do pociągów

Taki konkret od pracownika PKP:

,,Nawet przy obecnym kiepskim rozkładzie jazdy związanym z robotami torowymi na stacji Rybnik oraz nadal nie podniesioną prędkością na Rybnik-Żory, nie mówiąc o złym stanie torów z Chybia do Wisły w zeszłą niedzielę w Rybniku do Kubalonki weszło 50 osób. Z Gliwic/Knurowa/Leszczyn pociąg przywiózł 68 osób, w Żorach dosiadło 13. Łącznie na tym w sumie "nowym" pociągu kursującym ledwo od 2 miesięcy było w kierunku Ustronia/Wisły - 131 osób. Ale to jeszcze nic bo na powrocie za Ustroniem było 150 osób. beer.gif Obsługiwał to EN76 i na razie to tabor ok. Ale jak zacznie się w maju sezon na wyjazdy w góry na ten obieg też trzeba będzie dać sześcioczłona."

P1110368.JPG

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Sariensis napisał:

Moga byc Katowice, Ostrava

Patrząc na ceny przejazdu pociągiem przez całe Włochy zaczynające się od 90 Euro od osoby w jedną stronę to myślę, że cena biletu składanego może przekroczyć cenę 4 dniowego biletu Interrail Global Pass za 246 Euro. Przy tak dużej odległości kompletowanie biletów na poszczególne odcinki może być nieco upierdliwe więc skłaniałbym się ku Interrail: https://www.interrail.eu/en/interrail-passes/global-pass

W połowie drogi czyli np. w Insbrucku zrobiłbym przerwę na spanie, a jeśli nie to dopłacałbym do wagonów sypialnych, których interrail pewnie nie obejmuje.

Edytowane przez Ziemowit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ziemowit napisał:

Patrząc na ceny przejazdu pociągiem przez całe Włochy zaczynające się od 90 Euro od osoby w jedną stronę to myślę, że cena biletu składanego może przekroczyć cenę 4 dniowego biletu Interrail Global Pass za 246 Euro. Przy tak dużej odległości kompletowanie biletów na poszczególne odcinki może być nieco upierdliwe więc skłaniałbym się ku Interrail: https://www.interrail.eu/en/interrail-passes/global-pass

W połowie drogi czyli np. w Insbrucku zrobiłbym przerwę na spanie, a jeśli nie to dopłacałbym do wagonów sypialnych, których interrail pewnie nie obejmuje.

Nie znalem, dzięki sprawdzë taka opcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczyrk Pociągiem do Szczyrku Koleją do Szczyrku

Projekt budowy lokalnej kolei z Łodygowic przez Buczkowice do Szczyrku jest mało znany, jeśli nie całkowicie zapomniany. Grzech zaniechania towarzyszy tej inwestycji, gdyż jej powstanie w sposób zasadniczy zmieniłoby układ komunikacyjny w regionie. 

Pierwszy dokument w tej sprawie został zaprezentowany 25 lutego 1907 w Sejmie Krajowym we Lwowie.

Wiecej.

http://www.bielsko.biala.pl/aktualnosci/41025/zapomniana-linia-kolejowa-do-szczyrku-historia-porzuconego-projektu
156692886931113700.jpg

Najnowsza historia

W 2006 roku regionalne oddziały PKP PLK dla woj. śląskiego i małopolskiego wykonały opracowania odnośnie perspektyw poprawy stanu infrastruktury kolejowej w regionach.

W prezentacji dotyczącej województwa śląskiego szczególnie interesująca jest propozycja budowy dwóch nowych linii kolejowych – do Szczyrku oraz z Wisły do Zwardonia.
Budowa nowej, jednotorowej linii kolejowej łączącej Wisłę Głębce ze Zwardoniem o długości 17,9 km to koszt (wg stanu na marzec 2006 r.) ok. 150 mln zł.

Z kolei prognozowany koszt budowy liczącej 7 km jednotorowej, niezelektryfikowanej linii kolejowej do Szczyrku to koszt ok. 70 mln zł. Trasa odgałęziałaby się od stacji Wilkowice Bystra. Docelowo linia zostałaby zelektryfikowana.
Jak zaznaczono, realizacja tych projektów z bardzo znaczący sposób przyczyniłaby się do ograniczenia ruchu samochodowego w beskidzkich miejscowościach wypoczynkowych, przynosząc tym samym wymierne korzyści ekologiczne. Budowa dwóch nowych linii kolejowych wraz z rewitalizacją już istniejących miałaby stworzyć spójny, skomunikowany z głównymi ciągami kolejowymi układ komunikacyjny, aktywizujący pod względem turystyczno-rekreacyjnym i gospodarczym południowy rejon województwa śląskiego.

PKP Szczyrk, kolej do Szczyrku, pociąg do Szczyrku, linia kolejowa Szczyrk, stacja kolejowa Szczyrk

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...