Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. pawelb91

    pawelb91

    Użytkownik forum


    • Punkty

      136

    • Liczba zawartości

      2 986


  2. Gerald

    Gerald

    Użytkownik forum


    • Punkty

      103

    • Liczba zawartości

      1 884


  3. marionen

    marionen

    Użytkownik forum


    • Punkty

      65

    • Liczba zawartości

      4 028


  4. MarioJ

    MarioJ

    Użytkownik forum


    • Punkty

      39

    • Liczba zawartości

      2 966


Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 24.04.2024 w Odpowiedzi

  1. Czas zacząć szusy. Dziś pierwszy dzień i od razu super pogoda i zimowe temperatury. Rano we wiosce -1 st., po wyjechaniu kretem -10 st., a na szczycie -18 st. Piękna sprawa i suuuper śnieg. W ciągu dnia się trochę ociepliło tak do -12 st. na szczycie, ale w słońcu nie było to tak odczuwalne, a tam gdzie osłonięte to aż ciepło. Baza lodowcowa w tym roku również założona więc pierwsza część dnia to gigantki a potem przepinka na kory. Dzisiaj nie działała gondola Mittelbergbahn i trasy wokół niej, popołudniu dopiero je ratrakowali więc może jutro uruchomią całość. Ludzi mało, totalna swoboda i przestrzeń. Pojeżdżone od otwarcia do zamknięcia. Idealny start narciarskiej kwietniówko-majówki. Dziś i jutro zamknięty taras widokowy i kawiarnia na górze, ekipa z Hollywood kręci film 🎥... Tytuł jak i fabuła tajne. Może jakiś nowy Bond? Spróbuję się wkręcić jako jego kaskader na nartach... Ekipa filmowa Armatki na lodowcu poza trasami odpalone, wspomagają produkcję śniegu do śnieżnych hałd które będą jako magazyny na jesień.
    21 punktów
  2. Dziś na Pitztalu constans. Warun mega, ludzi malutko. Prywatne trasy... Ideał. Jutro zapowiada się podobnie. Poniżej zdjęcia z dziś 😉 Prywatna trasa ze szczytu 😋 Hałdy rosną z dnia na dzień Sorry za podniesienie ciśnienia 🙃 Poparzeni słońcem ski team.
    16 punktów
  3. Wreszcie na nartach. Do Achensee dotarliśmy później niż @pawelb91 (pozdrawiam narciarsko i życzę udanego nartowania na lodowcach). W Achensee dramatycznie obniżył się poziom wody, tak na oko jakieś co najmniej 2.5 metra a bywało tak... Między Tegernsse a Achensee zaczyna padać śnieg Ośrodki narciarskie przy jeziorach nieczynne Zielony ład w tartaku Im bliżej lodowca tym bardziej zimowo. W Juns -3 st Noclegi mamy w Juns, w apart. Andrea, doba 35 € za osobę, czysto i ciepło jest ok. Widoki również nas zadawalające. Dzień narciarski będzie udany raczej... Pozdrawiam.
    16 punktów
  4. Wyjazd z Polski wczoraj wieczorem, przyjazd dzisiaj do Tyrolu przed południem na spokojnie, dużo mocnego deszczu i słabej widoczności po drodze, na miejscu za to już zaczęło się wypogadzać. Na Słowacji spotkany niedźwiadek który przebiegał drogę (zjazd z Donovaly w dziczy). Poniżej uchwycony wideorejestratorem. Godzinna wizyta nad jeziorem Achensee, następnie przejazd do Seefeld i tam też krótka wizyta. Później przejazd do docelowego miejsca w dolinie Pitztal. Seefeld Wylot doliny Pitztal Małe zakupy w Futurystycznym sklepie Widok z mety na najbliższe dni
    16 punktów
  5. Ostatni dzień, to okolice Savonlinny na biegówkach, powrót do Polski przez Helsinki ze zwiedzaniem 🙂 Finlandzka zima rzadko ma słońce. Tego dnia, pierwszy raz się przejaśniło!
    15 punktów
  6. Kapitalny dzień dzisiaj. Idealny śnieg, trasy pięknie zrobione, brak tłoku, a w zasadzie pusto. Tylko w krecie przytkane rano, ale później lux. Świetnie pojeżdżone. O 15 się zachmurzyło i zaczęło trochę wiać. Co do jutra to mam obawy czy ruszą bo ma mocno wiać na wysokościach. Także raczej szykuje się dzień pauzy który mamy uwzględniony w skipassie. W takim wypadku będą inne plany na niedzielę.
    14 punktów
  7. Chyba nigdy nie byłem na środku jeziora zupełnie sam. Do brzegu w każdą stronę jakieś 5 km. Jadę już półtorej godziny. Obok mnie jest kompletna pustka, nie ma nikogo. Tak, jadę. Na łyżwach. Jestem na środku skutego lodem jeziora Saimaa. "Wszystko trzeba odkryć samemu. I również przejść przez to zupełnie samemu."* O muzyka! - nakłada słuchawki. - a ja lubię słuchać odgłosu lodu, świstu przesuwających się metalowych krawędzi łyżew i ciszy na środku jeziora - odpowiadam. Ale dla nas to takie powszednie, ten krajobraz. Więc jak tak jedziesz sam, to jak się nie napijesz alkoholu to można posłuchać muzyki - około czterdziestopięcio letni Fin po krótkiej pogawędce nałożył słuchawki i odjechał w drogę powrotną. Zagaduje do dwójki starszych ludzi. Nurtuje mnie ich sprzęt łyżwiarski. Jest kompletnie odmienny od tego spotykanego w Polsce. Mamy takie płozy z łyżwą wpinane w buty do nart biegowych - odpowiada jeden z nich- Wpina się to w 3 sekundy. Jeśli chcemy tego samego dnia pobiegać na nartach to butów nie zmieniamy. Do tego kije przydają się przy odpychaniu. No to teraz wracamy z wiatrem! - komentują i życzymy sobie nawzajem miłego dnia. Nie przejmuj się, będziesz miał cały dzień. - komentuje jeden z nich na odchodne. Do 18 jest jasno. Odjeżdżają. Ich łyżwy są większe, szybsze i stabilniejsze. Jadą techniką przypominającą tą z nart biegowych. Osiągają na nich prędkość rzędu 30-40 km/h, czyli około dwa razy więcej niż ja. Oprócz tego wszystkie nierówności na lodzie tną jak brzytwa. Mi przejechanie niektórych miejsc sprawia spory kłopot. Jeśli kiedyś słyszeliście doniosłe hasło czyiś podróżniczych celów "będę zwiedzał parki narodowe", no to ja to uczyniłem. Chyba w najbardziej oryginalny sposób. Park Narodowy Linnansaari to obszar ochrony obejmujący szerg małych wysp na jeziorze Saimaa w środkowo-wschodniej Finlandii, w regionie Sawonia. Latem można tutaj czymkolwiek przypłynąć - kajkakem, łódką czy turystycznym stateczkiem. Zimą zostaje skuter śnieżny, rower, narty biegowe, w zależności od warunków samochód, lub.... łyżwy. Przez środek parku narodowego przebiega najdłuższa w Finlandii trasa lodowa na łyżwy, licząca sobie w zależności od warunków do 19 km. Kiedy ja nią przejechałem, było 18 km. W jedną stronę. Przebycie całego 36 km odcinka zajęło mi z przerwą na ognisko na maluteńkiej wyspie ponad 6 godzin. * Tove Jansson "Zima muminków"
    13 punktów
  8. Muikku! Muikku! - starsza kobieta stojąca przede mną w supermarkecie przy kasie pokazuje palcem na małe ryby które kupuję. Uśmiecha się głęboko i bardzo odruchowo na ich widok. Jak dziecko. Muikku czyli sielawa to mała ryba z rodziny łososiowatych występująca w głębokich, czystych i zimnych jeziorach zlewni Morza Bałtyckiego. Wszędzie gdzie występuje, stanowi niezwykły rarytas, lecz nie jest jest dalej eksportowana. W Polsce sielawa występuje w jeziorach środkowo - północnej części kraju. Jest kojarzona z regionem Kaszub czy Mazur. Jej delikatny smak najlepiej wydobyć po kilkuminutowym obsmażeniu w maśle i prostej panierce z mąki, lub tylko obtoczone w soli. W pozostałej części Polski jest prawie w ogóle nieznana. Środkowa Finlandia jest usiana jeziorami. Pojezierze fińskie liczy ich sobie około 55 tysięcy. Od grudnia do marca jest skute grubym lodem wierci się otwory w lodzie aby móc poławiać sielawę. Po lodzie można jechać autem. Jak mieszka się na drugim końcu jeziora, a droga jest na około, gruby lód to zbawienie. Można sobie znacznie skrócić drogę. W Kuopio które jest otoczone olbrzymim jeziorem z każdej strony, stacja benzynowa rozłożyła dwa dystrybutory na jeziorze. Ich widok mocno zadziwia. Po lodzie można oczywiście w zależności od warunków przejechać autem, pobiegać na nartach albo jeździć rowerem. To ostatnie jest w Finlandii jest dosyć popularne bez względu na porę roku. Można też pojeździć na łyżwach. Jest chyba sport z którym w Polsce pożegnaliśmy się już lata temu na dobre, jeśli chodzi o jazdę w takim naturalnym terenie. Zawsze można gdzieś pojeździć na lodowisku, często bardzo zatłoczonym Lub zapisać się do klubu hokejowego. Ale możliwość wielogodzinnej jazdy po naturalnym lodzie w Polsce można odłożyć na półkę "historia". A lód sztuczny i naturalny jest tak różny jak jedzenie gotowego filetu rybnego w panierce kupionego w dziale mrożonek w sklepie z logiem małego łąkowego owada, i dajmy na to ościstego okonia. Kiedy zapanują odpowiednie warunki, finowie wyciągają swoje łyżwy i jeżdżą po skutych lodem jeziorach. Mniej obyci z łyżwami, lub mniej sprawni fizycznie wypożyczają sobie specjalne sanki lodowe, przypominające balkoniki dla niepełnosprawnych mających problemy z samoszielnym poruszaniem się na których całkiem szybko można przemieszczać się po lodzie. Jednakże widok ludzi około 70 roku życia na łyżwach jest zupełnie normalny. Finowie pozostają aktywni bardzo długo. Jako że jeziora często przykryte są śniegiem, w parunastu miejscach przygotowywane są trasy. To znaczy odśnieżane regularnie, tak aby dało się jechać. Jednym z takich miejsc jest gigantyczne jezioro Saimaa. W okolicy miejscowości Punkaharju przygotowywane są trasy o długości około 16 km, w zależności od warunków. W jedym miejscu można też przejść kawałek po lądzie, jakiejś 100 m na małe jeziorko Valkialampi, na którym Wytyczono 2 km kółko. W ciągu niecałych 3 godzin pokonuje nieśpiesznie 23 km na łyżwach. Szelest lodu w połączeniu z krajobrazem leśnych jezior daje wyobrażenie bycia na chwilę bohaterem dawnej baśni.
    13 punktów
  9. Tydzień spędzony w Kuopio - to codzienne bieganie na nartach. Tamtejsze trasy są raczej typowo sportowe. Próżno szukać ładnych widokowo miejsc (chociaż jedno mi się udało). Oprócz nart, łyżwy, po 7 km trasie lodowej, oraz smakowanie lokalnej kuchni.
    13 punktów
  10. No i ponownie lampa a ryja mam już spalonego po wczorajszym dniu, trudno jakoś wytrzymam. W Juns standardowo -3 st. Warunki idealne, mróz i słońce, wiatr słaby. Wczoraj 1300 narciarzy, powoli wracają grupy sportowe, wczoraj tyczek nie rozkładali. Bardzo dużo osób jeździ freeride. Śniegu w tym sezonie tak dużo poza trasami jeszcze nie było. Prawie wszystkie kamienie przysypane i w końcu między gondolami można jeździć bez większej obawy o stan ślizgów. Po ostatnich opadach śniegu na górze jest pokrywa 4.70 m. Prawdopodobnie po 5 maja zamkną 2 ( i chyba Tuxerjoch). Jazda będzie już tylko powyżej Fernerhaus. Off piste da się jeszcze zjeżdżać do Sommerbergu. A rano wygląda sytuacja tak... Pozdrawiam. PS Na Pitztalu u @pawelb91 pewno podobnie...
    13 punktów
  11. Sorry... No jest zajebiście nie da się ukryć 😉 PozdroSki
    12 punktów
  12. Została już tylko końcówka na szczyt, 400m do góry i łagodne podejście do kopuły szczytowej. Na początku łagodny, zasypany dobrze lodowiec, później pojawiło się z boku coś wystającego. Pod kopułą szczytową jest kawałek łagodnego terenu, tam zostawia się narty i plecaki. Na szczyt większość wchodzi z buta po pd-wsch grani. To jest w sumie niewielki kawałek, ale nieco trudniejszy teren częściowo po czystej skale. Chwilami wspinaczka o trudności II. Po doświadczeniach z ferrat, dla mnie to nie było jakoś specjalnie trudne. Lubię zdobywać szczyty ale szczerze mówiąc jakoś to wejście nie wzbudziło we mnie szczególnej euforii i emocji. Było tak normalnie. Chyba brakowało mi zjazdu z samego szczytu. Widoki oczywiście super i cieszyłem się że mamy pełną widoczność. Widoki ze szczytu Tutaj widać naszą trasę podejścia, ta w lewo. W prawo jest ślad w kierunku Pitztal. Do momentu wejścia na szczyt było koło nas mało ludzi, albo wcale. Natomiast podczas schodzenia i dalej zjazdu nagle to się zmieniło. Pojawiły się wręcz tabuny ludzi. To był efekt soboty, szczyt jest dość popularny. I teraz nastał największy problem tego dnia. Mieliśmy zjechać do Vent prosto do aut, które czekały na parkingu. Przewodnik poanalizował sytuację i stwierdził że jesteśmy za późno. Na zjeździe do Vent jest trawers stromego południowego żlebu który może wyjechać. Musieliśmy wybrać trasę alternatywną. Zjechaliśmy lodowcem w stronę Pitztal, podeszliśmy na przełęcz która jest rzut kamieniem od tras narciarskich. I dalej już naturalnie zjazd trasami albo koło tras. To była trudna decyzja. Powodowała że znaleźliśmy się w zupełnie w innej dolinie niż Vent. Trzeba przyznać że ta część lodowca w stronę Pitztal jest bardzo ciekawa i różnorodna. Od razu wyjaśnię że te fajne linie na foto nie są nasze. My zjazd mieliśmy w lekkiej szreni, asekuracyjny. Logistyka dotarcia do Vent nie była taka trudna, ale długa. Autobusem z parkingu Pitztal do Imst. Godzinka z widokami. Tam przyjechała żona przewodnika ich drugim autem, którym my pojechaliśmy do Vent. I dalej już prosto, trzema autami do Innsbrucka, a przewodnik po drodze zbiera rodzinę z Imst. Po drodze gratis wjechaliśmy jednym krzesłem, kretem w dół i autobusem do Imst. Wycieczka się zakończyła, wszyscy zadowoleni, strata jednego harszla.
    11 punktów
  13. Guten Morgen. Zapowiada się na szczypanie twarzy 🙃😂🥶
    11 punktów
  14. Skoro kwietniówko-majówka narciarska to musi być też narciarski grill. Dzisiaj zaraz po jeździe rozpoczęliśmy grillowe apres-ski w dolinie niedaleko kreta z pięknym widokiem (trochę jak w Tybecie). Super smacznie się udało, sezon grillowy rozpoczęty z przytupem.
    10 punktów
  15. Jeśli chodzi o wspomnianą wyżej kuchnię, to Finlandia pozytywnie zaskoczyła.
    10 punktów
  16. Co tu dużo pisać, dzisiaj jest po prostu jazda... Pozdrawiam...
    10 punktów
  17. Hintertux daje radę. Najlepsze warunki śniegowe w sezonie. Wreszcie po opadach śnieg nieprzewiany, stałe temperatury poniżej zera i przyjemny puch utrzymuje się kilka dni. Do tego doskonała widoczność. Świetnie jeździ się na trasach i off piste. Wczoraj było trochę chmurek, przez parę minut padał śnieg, głównie jednak słoneczna lampa, w dodatku narciarzy niezbyt dużo... Poza trasami mimo, że wszystko przeorane jazda bardzo przyjemna i bezwysiłkowa... Pozdrawiam.
    10 punktów
  18. W Wilnie przerwa na spacer po mieście, i zjedzenie porządnego barszczu: W Rydze, obowiązkowo z racji przesiadki szybka wizyta na pięknych halach targowych. Soljanka na dzień dobry. Jak miło było zamówić sobie typowe rosyjskie dania.
    9 punktów
  19. Dzisiaj kolejny mega dzień jazdy, wiatr w ogóle nie przeszkadzał choć w prognozach był zapowiadany mocniejszy popołudniu. Wszystko chodziło. Sporo rodaków, widać że cel narciarski majówkowy dosyć popularny. Ale na trasach luz więc można było się wyjeździć. Dzisiaj ciepło, rano minimalny mróz na szczycie i około 0 na 2840m. Potem spore plusy, stoki popołudniu zmiękły ale dalej były bardzo ok. Jutro w prognozach spory wiatr... czy się sprawdzi to się okaże. Wildspitze Spod śniegu na lodowcu koparka wykopywała płachty do przykrycia zapasów śniegu na jesień. Ostatni zjazd dnia
    8 punktów
  20. Totalna bomba, śnieg genialny. Rano -10 st. na szczycie i -4 st. na 2840m Szybkie szusy z rana na przebudzenie ⛷️😃
    8 punktów
  21. To ostatni dzień, wejście na Wildspitze, drugi co do wysokości szczyt Austrii, prawie 3800m. Pogodę mieliśmy piękną, słońce i widoczność. To była sobota 13 kwietnia. Troszkę pecha też się wdało. Dla mnie to był ciężki dzień, złożyło się na to kilka elementów: bardzo wczesne wstanie, przed 4 rano (to był dla mnie lekki szok), wyjście po ciemku, problemy nawigacyjne w ciemnościach na początku trasy, szybkie tempo. Nawigował na początku przewodnik i pomylił lekko trasę, szliśmy jakąś grańką po ciemku, później był kawałek zjazdu na fokach po stromym żeby wrócić na właściwą trasę. Generalnie to było w ramach naszych umiejętności, ale o 5 rano na czołówkach kiedy człowiek jeszcze nie jest dobrze obudzony, to było dość szokujące i wymagające. Trzeba było szybko się przełączyć na skupienie, a miało być 3h spokojnego podejścia. W końcu przeszliśmy ten dziwny kawałek za schroniskiem Vernagthutte i zaczął się łagodnie nachylony lodowiec. W sam raz, żeby się dobrze obudzić i wejść w rytm. Śniadanie o 4 rano. Coś tam zjadłem i zrobiłem sobie kanapkę na drogę. Wyszliśmy gdzieś przed 5 ze schroniska. Widno zaczęło się robić o 6. Trzeba przyznać że wschód słońca był piękny. Nie mam miłości do tego aby w górach wstawać specjalnie na wschód słońca. To tutaj miałem to w gratisie. Więc dzień powoli nabierał rumieńców. Doszliśmy do pierwszej trudności. Stromsze wejście na przełęcz Brochkogeljoch. Byłem w lekkim szoku że o godzinie 7:40 rano jesteśmy na wysokości 3400m. To właśnie na przełęczy, widok w stronę drogi podejściowej. Zmęczenie i cały czas pośpiech.
    8 punktów
  22. Czekałem aż mi wieczór zepsujesz:) dzięki teraz mogę iść spać 🤣
    8 punktów
  23. Dziś faktycznie mocno wiało, działał tylko orczyk i krzesełko także odpuściliśmy dzień narciarski, ale było co robić i oglądać więc dzień bardzo udany. Na pierwszy cel dnia wzięty most nad wąwozem między Arzl i Wald - Benni Raich Brucke, zawieszony 94 m nad ziemią. Później przejazd do Imst i wędrówka wąwozem Rosengartenschlucht do Hoch Imst pod stacje narciarską, potem zejście do Imst. Na koniec dnia późnym popołudniem pojechaliśmy do Zams pod via ferrate, jednak okazała się zbyt wymagająca, stromo mocno i siłowa, kawałek przeszliśmy i nastąpił wycof. Fajnie było spróbować ale na razie trzeba coś łatwiejszego. Pierwszą ferrate przeszedłem we wrześniu na Słowacji w Słowackim Raju, ale była łatwa. W tej w Zams brakowało głównie sztucznych ułatwień, bo iść po prawie pionowej gołej skale to trzeba mieć obycie i umiejętności. Czasu także przydałoby się więcej. Widoczki za to ładne na dolinę. Jutro powracamy na śnieżną ścieżkę bo ma być trochę lepiej z wiatrem, chociaż nie idealnie.
    7 punktów
  24. W obie strony jechałem przez kraje nadbałtyckie. Jako że zdecydowałem się samolot odpadł (koszt z nartami wyszedł jakieś 1800 zł). Jechałem poc 144 Hańcza rel Kraków główny - Wilno, następnie pociągiem Wilno - Ryga i autobus Ryga - Tallin. Podróż powrotna była taka sama. W drodze na północ zatrzymałem się na jeden dzień w Wilnie, i na niecałe 3 dni w Tallinie. W planie miałem poświęcić 2 dni na zwiedzanie stolicy oraz jeden dzień na biegówki. Estońska stolica ma dużo tras biegowych, oprócz tego sporo jest w okolicach. Jedna z tras przygotowywana jest nad wysokim brzegiem morza. Niestety parę dni przed moim wyjazdem wszystko spłynęło i nic z tego nie wyszło. Pociąg kolei litewski obsługuje trasę Wilno - Ryga. Spalinowy zespół trakcyjny 730 polskiej produkcji PESA.
    7 punktów
  25. Świetna fotka wspomnieniowa dla mnie. Bywały wyjazdy na Pitztal, że przez 7 dni pobytu katowaliśmy tylko ten orczyk a do wyboru mieliśmy tylko lewą lub prawą trasę. Pięknie, pogoda i warunki podobne do tego co mamy na Hintertuxie.
    7 punktów
  26. warto jechać pół godziny dalej niż wcześniejsze lodowce, spokój cisza śnieg carving, ale czarne też zacne
    7 punktów
  27. U nas śniegu brak ale góry są i majówkę zaczynamy 🙂
    6 punktów
  28. Nieco spóźniona relacja. 🙂 Na przełomie lutego i marca planowałem się wybrać na urlop skiturowo-zjazdowy gdzieś na Bałkany. Niestety plany zweryfikował brak śniegu. Wybrałem się w zamian do środkowej części Finlandii - tydzień w Kuopio i 4 dni w Savonlinnie. Była to moja pierwsza wizyta w tym kraju. Zabrałem ze sobą narty biegowe i łyżwy. Do Tallina dostałem się drogą lądową, dalej statkiem do Helsinek. Zimowy poranek obudził mnie pół godziny przed Helsinkami, ukazując skute lodem Morze Bałtyckie przez które przedzierał się prom. Dalej było już prosto - pociąg do Kuopio.
    6 punktów
  29. Łączą nas dwie deski 🙂 Rejon Otztal jest piękny, i wdzięczny na skitury. Lodowce dość bezpieczne, jeśli się idzie utartymi szlakami. Pobawiłem się zdjęciami i dorysowałem traski. Końcówka podejścia na Wildspitze. Strzałka w dół to zjazd, który rozdziela się w lewo Dalsza część zjazdu po lodowcu Taschachferner w stronę przełęczy Mittelbergjoch. Ten teren widać właśnie ze spodka na Pitztal.
    6 punktów
  30. Cze U nas nie aż tak malowniczo, ale ujdzie w tłumie. Też grillujemy😀 pozdro
    5 punktów
  31. Tallin kiedyś z pewnością powtórzę. Piękna zabytkowa starówka, ze skandynawską naleciałością. Jedną z tych naleciałości jest bardzo dobra kawa na każdym rogu, oraz piękne kawiarnie. Do jednej z nich, oddalonej nieco od centrum wybrałem się na śniadanie. Niestety, biegówki odpadły. Wybrałem się więc do najstarszej tallińskiej sauny, liczącej sobie prawie 100 lat. Miejsce okazało się być bardziej czymś na kształt typowej ruskiej bani. Niemniej jednak sama sauna była opalana drewnem, więc dało się czuć przyjemny klimat. Jednak sauna na drewno to nie to samo co elektryczna. No i jak przystało na tego typu przybytek, spora część łaźniowa, do mycia. Oczywiście wszędzie walające się liście, którymi ludzie się okładają (witki brzozowe i dębowe). Na duży plus - gość z obsługi mówił po rosyjsku (co w Estonii już nie jest takie powszechne) i rozmawialiśmy bardzo długo. Dzięki temu dowiedziałem się nieco różnych rzeczy. zdjęcia dla zobrazowania z internetu
    5 punktów
  32. Trasa ostatniego dnia. Dużo po lodowcach i końcówka w ośrodku Pitztaler. Wcześniej jeździłem tam po trasach i offpiste (miłe wspomnienia z @Wujot) i marzyłem aby zrobić trasę którą widać ze spodka.
    5 punktów
  33. Mega 💪 Tak zastanawiam się czy to nie najlepszy warun majówkowy w ostatnich latach na narty 🎿
    5 punktów
  34. 1. dzień sprawdzimy Kiztsteinhorn, potem będziemy się przemieszczać w stronę Tyrolu, prawdopodobnie 2 dni na Hintertuxie i potem dalej - zależnie od pogody. Jak będziemy już w górach, to odległości wychodzą relatywnie krótkie na przejazdy przelotowe (2-3h) a miejscem noclegowym martwimy się o tyle żeby mieć wodę i opróżnić wc w cywilizowany sposób, zapewne co ok.3 dni tyle że jest sporo zakazów parkowania dla kamperów i to będzie tez ograniczające.
    5 punktów
  35. Nie macie litości i serca za grosz.... Kiedyś się zemszczę pozdro
    5 punktów
  36. W kierunku schroniska Valsorey Hut 3030m
    5 punktów
  37. Właśnie tu jestem ale tylko przez godzinę... Piękne tereny. Pozdrawiam!
    5 punktów
  38. 4 punkty
  39. Niestety nie oglądałam, ale Magda dzisiaj chyba zagrała dobry mecz z Sabalenką, brawo za wygranie seta!
    4 punkty
  40. Ja też! Już przebieram nogami, ale muszę jakoś wytrzymać... w niedzielę wyjazd w jedynie słusznym południowo-zachodnim kierunku!
    4 punkty
  41. Dla cierpliwych (bądź zdesperowanych tudzież cierpiących na bezsenność) dłuższa rozmowa o Pucharze Świata Telemark "od kuchni". https://podcasters.spotify.com/pod/show/macio-tonio/episodes/64-Zuzanna-Stachowska--Marek-Stachowski---Puchar-wiata-w-Telemarku-e2iq9o3?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR2QYEI2PT1Y4ROSfQyH75A8q-KS_qJp44onDpHWOoqWjzhejZ_J6iH5UGU_aem_AeBP0QmXrDUHKVPHFN5EAWwIaz3HzFixmm-TIBrvmQUjLNTcQqkoH05_mBysebJvmZitDjW8K4D5qS1z1lsbdh27
    4 punkty
  42. He he w listopadzie zachwycałem oczy tym widokiem pozdo i dobrego ⛷️🍻
    4 punkty
  43. @maxi69king Dodam tylko że pierwszy dzień narciarski musi być w tej stacji od której kupujesz skipass online. Ja jutro zaczynam szusy na Pitztalu.
    4 punkty
  44. no... kamperem to trochę ciężko ale jak jeździ tam normalny autobus (taki jak Ikarus 🙂) jako skibus, zresztą na parkingu na 2750 były kampery i masa Czechów biesiadujących po 16 i przed 9, nie wiem czy nocowali ale byli
    4 punkty
  45. Podałem nazwę przełęczy którą ludzie z ośrodka przekraczają aby dostań się do Wildspitze, to jest kluczowe miejsce. Tak, bardzo dużo ludzi idzie z ośrodka na szczyt. Ze schroniska z nami szły 3-4 ekipy, z ośrodka to było dużo, może 20-30 na naszych oczach. Na mapy.cz są trasy skiturowe w tym rejonie, więc tam możesz sobie wszystko policzyć i porównać. Jan, na szczycie byliśmy o 9:30, trochę zmarnowaliśmy czasu pod kopułą, tam było jakieś rozleniwienie. 😉 To jest moje zdjęcie uzupełnione. Tu jest zdjęcie Pawła, które pokazuje ten sam lodowiec. Powinno być wszystko jasne. Lokalizacja szczytu tak na 98%.
    3 punkty
  46. Ale z tego wszystkiego najwspanialsze było zobaczyć inny sport - łyżwiarstwo nordyckie. Oni używają innych łyżew, mają do tego osprzęt. Nie powiem, spodobało mi się, i chciałbym kiedyś powtórzyć. warto zajrzeć na ten profil: https://www.instagram.com/nordicskate?utm_source=ig_web_button_share_sheet&igsh=ZDNlZDc0MzIxNw==
    3 punkty
  47. Teraz Madryt Iga Świątek Xiyu Wang 6:1, 6:4 p.s. A może jutro Magda sprawi niespodziankę ?
    3 punkty
  48. Wg. FIS pierwsze miejsce Sprint dla roczników 2006-2008, drugie w Classic - brawa dla Magdaleny, nam zabrakło startów, a teraz do pracy na kolejny sezon. Ogólne miejsca w Pucharze i punktach FIS też nie tragiczne. Za kibicowanie dziękujemy, krytyka zawsze ciekawa. Pozdrawiam w imieniu Curexa i swoim, M.
    3 punkty
  49. Mario, Pablo i inni - jak ja Wam zazdroszczę. Niestety będzie rowerowo Croatia. Może fajnie - ale narty lepsze. W przyszłym roku musi się udać w końcu majówka na nartach. pozdro, pogody i śniegu po pachy życzę.
    3 punkty
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...