Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. surfing

    surfing

    Użytkownik forum


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      3 838


  2. Gerald

    Gerald

    Użytkownik forum


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      1 869


  3. quba0

    quba0

    Użytkownik forum


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      326


  4. andy-w

    andy-w

    Użytkownik forum


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      1 561


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 31.07.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. W najbliższą sobotę (3 sierpnia) odbędzie się uroczyste otwarcie tras rowerowych Enduro w Szczyrku. Szczyrk Mountain Resort odda do użytku dwie pierwsze ścieżki rowerowe. Będą to jednokierunkowe ścieżki Enduro typu singletrack, malowniczo poprowadzone przez lasy otaczające tutejsze stoki narciarskie. Dojazd do ścieżek będzie możliwy koleją gondolową na Halę Skrzyczeńską. Oddawane do użytku ścieżki mają 8,5 km długości. Zostały oznaczone kolorami zgodnie z ich stopniem trudności. Trasa niebieska dla początkujących i średniozaawansowanych rowerzystów posiada wiele elementów ułatwiających przejazd, takich jak wyprofilowane bandy. Kończy się przy dolnej stacji gondoli. Trasa czerwona przeznaczona dla riderów dobrze radzących sobie w naturalnym terenie, najeżona przeszkodami takimi jak korzenie czy duże różnice wysokości. Kończy się przy dolnej stacji na Solisku, skąd ulicą można zjechać w dół w kierunku gondoli. Osoby nie posiadające rowerów bądź chcące przetestować najnowsze modele z kolekcji TREK zapraszamy pod dolną stację gondoli. Czekać tam będą przygotowane do jazdy wszystkie górskie modele tej amerykańskiej marki. Więcej http://wiadomosci.bielsko.info/20532-w-sobote-otwarcie-tras-rowerowych-enduro-w-szczyrku-bielsko-biala
    5 punktów
  2. W nadchodzącym sezonie ma być gotowa nowa trasa zjazdowa w świeżo nabytym przez TMR ośrodku "Jested", wzdłuż dotychczasowej, wyprzęganej 4-osobowej kanapy. Nieco poszerzone będą też dwie pozostałe trasy między dwoma kolejkami (czarna i czerwona). https://www.libereckadrbna.cz/sport/ostatni-sporty/18109-plan-tmr-pro-jested-jeste-letos-vznikne-osvetlena-sjezdovka-za-120-milionu.html Z kolei nie w nadchodzącym, ale w kolejnym sezonie 2020/21, miłośników Cervenohorskego Sedla (położonego blisko granicy) ucieczy pewnie wiadomość, że wolna, 4-osobowa ławka zostanie wymieniona na krytą i wyprzęganą. Jest to raczej pewne, bo znany jest konkretny wyciąg, który będzie tam sprowadzony (źródło: lanove-drahy). Mnie tamtejsze stoki nie bardzo odpowiadają - są proste i dość jednostajnie nachylone (poza tym zlikwidowano czarną), za to chętnie przejechałbym się do Dolni Morava, przetestować już pakiet 3 długich tras, jednej nartostrady oraz talerzyka w górnej części, bo prawie co roku coś tam się zmienia. Do tego "Sky Walk" (ścieżka wśród chmur) i panoramiczna restauracja. Oczywiście aktualne są też długoterminowe plany dotyczące Szpindlerowego Młyna i Pecu pod Śnieżką
    2 punkty
  3. Cześć, po krótkich rozważaniach za i przeciw, zdecydowałem się wykorzystać służbowy wyjazd do Bawarii i wyskoczyć na letnie narty po raz pierwszy w życiu Wybór był pomiędzy Zermatt, Bormio, a Hintertuxem i padło na Hintertux, głównie z uwagi na odległość Wyjazd rozpoczął się od 3 dni w baaaardzo spokojnym, bawarskim miasteczku. Nie mogłem się do tego spokoju przyzwyczaić, biorąc pod uwagę fakt, że wyrwałem się z domu, gdzie karty rozdaje 3-miesięczna córka Droga z Niemiec do Hintertuxa przebiegała bardzo spokojnie, choć robiło się coraz cieplej i cieplej... Dojeżdżając do Hintertuxa żałowałem, że nie dało się tego wyjazdu połączyć z podróżą na motocyklu.. Po drodze wypasały się krowy z listem W końcu dojechałem parkując na stromej górce Widok z balkonu jest zacny, co sprzyja lenistwu z Radlerkiem w ręku Niemniej zacne jest towarzystwo, które tutaj przebywa Ciąg dalszy nastąpi jutro Pozdrowienia, Kuba
    2 punkty
  4. Tz to nie tak, że nie ma problemów. Jest ciut chłodniej niż w innych miejscach. W 2017 roku, działał ostatni raz. Niemniej jednak wyciąg - z moim informacji - jest sprawny.
    1 punkt
  5. Co do zdjęcia nr 3 - trasy w Szczyrku były w większości wytyczone i wyrąbane z 50 lat temu. Pamiętam czas, gdy jeździłem tam trasami, biegnącymi wśród lasu i polanami. Pamiętam też las pomiędzy Małym, a Dużym Skrzycznem. Las ten wyginął pod wpływem działania szkodników i wiatru, a nie na skutek funkcjonowania ośrodka narciarskiego. Zakładając, że stary Szczyrkowski padłby w stylu Brennej - góry z tego ujęcia nadal wyglądałyby podobnie... Załóżmy,że cofamy się w czasie przed inwestycje TMR. Jeżeli ktoś znał teren np. z lat osiemdziesiątych, i zrobił sobie 20 lat przerwy - to zapewne był "lekko" zdezorientowany, gdzie jest. Zmiany w krajobrazie były okrutne, gdzie jedynymi inwestycjami, związanymi z narciarstwem były poniekąd ekologiczne, drewniane płoty w poprzek stoku. Wiele działań w "nowym" Szczyrku było pewnym usankcjonowaniem sytuacji... Wykarczowano resztki po padłych drzewach, wykorzystano w 100% potencjał stoków etc. Oczywiście, jak powiedzieli "A" - to jest i "B" w postaci zbiornika, budowanej knajpy, nowej trasy omijającej golgotę itp. Niezaprzeczalnym zjawiskiem jest rozwój Szczyrku jako miejsca - noclegi, knajpy, potencjał biznesowy dla mieszkańców. Tu skok wyprzedził chyba narciarskie możliwości ośrodka A Brenna?.....
    1 punkt
  6. Wczoraj przewinąłem się w okolicy. Mniej zorientowanym należałoby przypomnieć, że nie chodzi wyłącznie o wyrżnięcie i zrównanie dziewiczych lasów i pagórków. W Brennej dawno temu funkcjonował fajny stok, z dwoma wyciągami orczykowymi i ciekawą, zróżnicowaną trasą. Mimo, że działał dawno, to znam z autopsji Coś niecoś pozostało: Nieopodal są stoki pozostałe po Węgierskim, do niedawna funkcjonującym. A po drugiej stronie górnej stacji Kotarza: Żeby wskrzesić narciarsko Brenną, nie trzeba wywalać otwartych drzwi. Tak samo nie należy przesadzać ze straszeniem jakąś środowiskową apokalipsą. Jeżeli uda się w Brennej, to dalszy krok z narciarskim połączeniem ze Szczyrkiem robi się oczywisty. I wcale nie trzeba zdemolować ekosystemu.
    1 punkt
  7. Kościelec 2155 m npm - Góra Strachu Dzisiejszym naszym celem był Kościelec 2155 m npm. Nie bez przyczyny jest nazywany Górą Strachu - w skali taternickiej oznaczony jest skalą trudności 0+. To tutaj zginęli sławni Polacy: Mieczysław Karłowicz, Jan Długosz oraz świetni taternicy Mieczysław Świerz oraz Piotr Dawidowicz.Polska "Góra Strachu" porównywana jest do alpejskiego Matterhorna......spójrzcie na zdjęcia - czyż nie potrafi elektryzować swoim wyglądem?Razem z Paulą dzisiaj udało nam się zdobyć osławionego Kościelca. Dzisiejszy dystans ok 22 kilometrów. Poniżej krótka fotorelacja, zapraszam Czyż, to nie Matterhorn? Kościelec razem z Małym Kościelcem oraz Karbem. Było hardkorowo czasami... Paula w akcji: Elektryzująca Góra! I nasza, polska...żadna tam włoska, czy szwajcarska Na szczycie - siódmy dwutysięcznik na koncie w czasie trzech dni w Tatrach Widok z Kościelca na Orlą Perć: I z oddali... Cel po prawej stronie: Czarny Staw Gąsienicowy: marboru, staw i Góra Strachu Paula: Tuż przed finałem... ...przyszły chmury 😮 Kasprowy wyglądał tak: Widok w dół z Kościelca: Ściana Świnicy z Kościelca: Co to za szczyty za Orlą Percią? Wie ktoś? Kocioł Jeszcze jedno ujęcie, panorama wraz ze szpicami, o które powyżej pytam: Piękny Ci on! Polski Matterhorn, Góra Strachu: Karb: Na szlaku: Widok z chmurami: Ostatnie metry przed szczytem Łysieję? 😮 Kończymy naszą przygodę w Tatrach. Tym razem zrobiliśmy 7 szczytów ponad dwu tysięcznych oraz 2 mniejsze W nogach łącznie ponad 75 kilometrów w trzy dni - pora kończyć urlop Na szczęście jest kolejny plan na Tatry...już w sierpniu! Pozdrawiamy marboru i Paula
    1 punkt
  8. Czerwone Wierchy Dzisiejsza wyrypa, to klasyczne Czerwone Wierchy (nasz szlak, to ok 25 km).W ich skład wchodzą cztery, ponad dwutysięczne, szczyty:Kopa Kondracka 2005 m npmMałołączniak 2096 m npmKrzesanica 2122 m npmCiemniak 2096 m npm Zapraszam do fotorelacji. Żleb pomiędzy Krzesanicą a Ciemniakiem: Małołączniak 2096 m npm Tatry: Na szczycie Ciemniaka 2096 m npm: Schodząc po Tatrach Zachodnich: Schronisko na Hali Kondratowej: Nasz szlak - po żółto zakwieconych łąkach - po prawej Kopa K. Giewont i jego Krzyż: Żółta łąka z góry: Kopa Kondracka 2005 m npm: Panorama Tatr: Krzesanica 2122 m npm, w tle Ciemniak 2096 m npm: Paula: Widok na Bystrą (po lewo) i Starorobociański Wierch (po prawo) - tam nie tak dawno byliśmy. Kwiatek Moi modele Na szczycie Kopy K. Szczyt Małołączniaka: I romantik - szczyt Krzesanicy Pozdrawiamy marboru, Paula, Michał i Wiktor
    1 punkt
  9. Wracam z dalszym ciągiem, dopiero dzisiaj, bo wczoraj nie było siły Wczoraj rano o godzinie 8:00 zameldowałem się przy dolnej stacji wyciągu, parkingi częściowo zapełnione, przebrałem się przy samochodzie i udałem się w kierunku kas. Zdziwienie było olbrzymie, bo kolejka do otwarcia gondoli wyglądała następująco: Większość kolejkowiczów stanowili zawodnicy różnych klubów narciarskich. Podszedłem do kasy chcąc kupić karnet 3-dniowy, ale Pani w kasie zwróciła uwagę na fakt, że karnety są nierefundowalne, a pogoda i warunki bywają różne latem i poradziła zakup jednodniowego karnetu - tak też zrobiłem. Widoki z gondoli były nietypowe z punktu widzenia tych dotychczasowo spotykanych podczas jazdy na nartach Pogoda pierwszego dnia była typowo letnia - na dole prawie 30 stopni, na samej górze 13 stopni, jednak rano przez około godzinę było jeszcze w miarę twardo / lodowo. Z czasem robiło się jednak co raz bardziej miękko.. Gdzie się tylko dało były porozstawiane giganty dla trenujących Około 10:30 zrobiłem sobie przerwę, było tak ciepło, że picie piwa w spodniach narciarskich było nie do wytrzymania Po krótkiej przerwie wróciłem na stok.. ale było już bardzo miękko i wszystko płynęło... Przed 14:00 zdecydowałem się zjechać na dół, bo jazda nie miała większego sensu Obejrzałem sobie jeszcze jak jakaś dziewczyna kąpie się w strumieniu i poleciałem do hotelu. Decyzja była dobra, bo około 15-16 zaczęła się burza z gradem: A temperatury spadły. Dzisiaj rano na kamerach wyglądało na to, że będzie totalna mgła na górze, ale zaryzykowałem i pojechałem - było zdecydowanie mniej ludzi, było chłodniej (na górze ok. 6-7 C) i rano przez 2.5 godziny było względnie twardo, więc pojeździłem ile wlezie Stąd też brak fotek z dzisiaj oprócz jednej, którą zamieszczam: Od jutra ma nastąpić popsucie się pogody, więc zobaczę czy w ogóle jutro ruszę na stok Tak czy siak, doświadczenie ciekawe, a tęsknota za nartami trochę odroczona Pozdro, Kuba
    1 punkt
  10. A przed chwila znaleźliśmy delfiny, a nawet wieloryby, choć z gatunku tych mniejszych...
    1 punkt
  11. Amerykanin modli się do Boga.– Panie Boże, sąsiad ma taką doskonałą krowę. Daje tyle mleka.– I czego byś chciał synu?– Chciałbym mieć taką samą.Modli się Polak. Jego sąsiad też ma świetną, mleczną krowę.– No, i czego byś sobie życzył, Synu?– Ja bym chciał, żeby mu ta krowa zdechła
    1 punkt
  12. Tymczasem w Zwardoniu... Ponoć winna jest właścicielka Karczmy Ochodzita, która oczywiście modli się w pierwszym rzędzie w kościele. Tak przynajmniej ludzie piszą. Normalne sk....wo!
    1 punkt
  13. Ja też lubię te klimaty, a Zwardoń i pobliska Ochodzita (chyba już stracona dla narciarzy) ma właśnie to o czym piszesz. Poza tym do Zwardonia można dojechać PKP niemal pod stok co jest także wyjątkowe.
    1 punkt
  14. I ja mam kilka fotek z przepięknego stycznia 2013 z Dużego Rachowca
    1 punkt
  15. A udało Ci się jeździć na Skalance i Skalitym w okresie funkcjonowania tam turystycznego przejścia granicznego?
    1 punkt
  16. Ech, kiedyś się tam mieszkało i śmigało. A kiedy kolejka do orczyka na M. Rachowiec przekraczała 1,5h uciekało się na Karlika przy dworcu, gdzie jazda na talerzyku odbywała się zazwyczaj na bieżąco. Wszystkie te stoki wtedy nie były ratrakowane. Z muld o wysokości do 2m fruwało się ponad głowami narciarzy.
    1 punkt
  17. Ostatnio byłem tam rok temu z żonką. Niestety, Duży Rachowiec nie działał. Cały Zwardoń-Ski to całkiem przyjemne miejsce, ale chyba jedyne tam działające. Przydałyby się też jakieś nowe inwestycje, bo po za jednym krzesełkiem, wyprofilowaniem trasy przy nim i naśnieżaniem, zrobione kilka lat temu, nic więcej się nie dzieje. Można by lepiej zagospodarować cały kompleks. Kilka Fotek z zeszłego roku:
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...