-
Liczba zawartości
5 540 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Zawartość dodana przez MB
-
Karyntia 15-21.02.2015
MB odpowiedział marcinn → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Dorodne szczury mają w Karyntii. :crazy: W sam raz na rożno. -
Można lubić parapety lub je nienawidzić.To wolno każdemu. Co by się jednak nie działo na dole,to nie uprawnia nikogo do rękoczynów,chamskiego zachowania i chamskich odzywek.
-
Brak słów...:eek: :frown:: :
-
Zaraz tam jej facet.: W Zauchensee nosił buty za Tiną.:crazy:
-
Z tą siedemnastką czy osiemnastką to jak z kijem ,który ma dwa końce.:stupid: Z jednej strony fajnie brzmi,a z drugiej,...do emerytury 50 lat.:crazy: Wszystkiego najlepszego z okazji tej siedemnastki. Dużo dni na śniegu.:biggrin:
-
Tak sobie myślę,że to ma jednak sens.Bo po co stawiać szybkie,nowoczesne,wyprzęgane kanapy,tak jak np. na Skrzyczne czy też w ośrodku Czarny Groń.Skoro one potem "chodzą na pół gwizdka" i czas wyjazdu jest równie długi jak takim niewyprzęganym krzesłem. Nie wiem czy powodem tego "puszczania na pół gwizdka"są oszczędności energii czy tylko próba regulowania prędkością wyciągu stanu zagęszczenia na stoku.
- 6 099 odpowiedzi
-
- nowe inwestycje
- polska
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Passo del Tonale - Adamello Ski
MB odpowiedział ROCH → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Mnie raczej chodziło wielkość miejscowości,aniżeli o ilość tras i wyciągów. Zjeździliśmy wszystko prócz tych łąk w Tonale bo tam była wtedy trawa. -
Passo del Tonale - Adamello Ski
MB odpowiedział ROCH → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Tak żeby temat wrócił na właściwe tory. ROCH w swoim opisie napisał,że Tonale jest większe od Ponte di Legno. Miałem zupełnie inne odczucie.Minęło już kilka lat od mojego tam pobytu.Czyżby Tonale się tak rozrosło? Czy może zawsze tak było jak pisze ROCH,a ja się myliłem? -
Sprzedam idealne auto dla narciarza...
MB odpowiedział lski@interia.pl → na temat → Giełda sprzętu narciarskiego
Góry tam straszne są. :tongue: Jednak ja nie tym chciałem. Tylko o "pługu". Moja stara A6 Quattro nie pracowała jeszcze jako pług. Ale Subaru Libero 1,2 benzyna 54 KM "chodziło" nie jeden raz jak ta Audiczka na filmie. Śnieg (oczywiście tylko puszysty) miewałem na wysokość tablicy rejestracyjnej (jak na zdjęciu) i autko "szło jak burza". -
Sprzedam idealne auto dla narciarza...
MB odpowiedział lski@interia.pl → na temat → Giełda sprzętu narciarskiego
Ale samo Audi nie jedzie. Musi być jeszcze odpowiedni "Ernest" za kierownicą.:applause: -
Passo del Tonale - Adamello Ski
MB odpowiedział ROCH → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Zmień ten fragment: "dziewczyny mi..." bo w dzisiejszych głupich czasach ktoś cię jeszcze oskarży.:wink: :stupid: -
Masochista.:crazy: Plastrowanie to nic w porównaniu do rozplastrowywania.:tongue:
-
Karnawał na stoku
MB odpowiedział johnny_narciarz → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
A twój szef czyta.:crazy: I myśli...: -
hiszpańska odśnieżarka Jest takie powiedzenie: "Polak potrafi" : A Hiszpan czy raczej Hiszpanka... Narzędzie w sam raz. I pomyśleć,że chciałem odśnieżarkę kiedyś kupować.:laughing: A ze cztery takie hiszpańskie odśnieżarki mam w domu.:tongue: I żeby było jasne. Nie takie w czerni bezzębne. Tylko takie cztero zębne.:applause:
-
Mógłby mi ktoś powiedzieć ile miałem przed konserwacją a ile po? : Bo mnie to ... :angel: Nigdy tych danych statystycznych nie kontroluję.
-
Mam nadzieję,że to tylko literówka i chodzi o Cavalese a nie o Calvadese (którego nie znam). Z Cavalese nie ma mądrzejszej trasy niż przez przełęcz Brener i Innsbruck. Rada tylko taka. Nie spać do "posranej godziny",wcześnie i sprawnie ewakuować się z kwatery/hotelu,no i w drogę.
-
:eek: :eek: :eek: A co? Tam kasy pozamykali? :tongue:
-
No przecież widzisz. To najnowsza generacja pomarańczowych armatek śnieżnych.:stupid:
-
Cena dobra. To tak jakbyś za "paczkę bombonów" kupił.:laughing: Pomyśl inaczej. Te od znajomego masz już w rękach,mogłeś obejrzeć,dotknąć,polizać.I "dzisiaj" jechać na narty.:biggrin: Możesz z ogłoszenia będzie jeszcze kilka złotych taniej.Ale w ciemno.I trzeba czekać na kuriera.:
-
To trzeba talent mieć do narciarstwa żeby tak narty umieć zapiąć.:crazy:
-
Dajcież mu troszkę odsapnąć.:smile: Wczoraj wpadł do mnie po nartach i w ramach apres-ski wypiliśmy,...po małej czarnej. Przeżył jakoś ten wypad. Najpierw dostał w skórę na Solisku.Bo to z parkingu daleko a potem nie chcąc stać w kolejce po karnet wybrał kasę koło wyciągu na Suche.A tam Zonk kasa zamknięta.I z powrotem do tej kasy z kolejką. Potem obchodzenie ogrodzeń na Skrzyczeńskiej i Julianach. Postanowił wycisnąć z karnetu co się dało i przemieścił się do COSu. Stwierdził,że: "dzień narciarsko udany".:applause: Jak złapie oddech to z pewnością podzieli się swoją radością z Wami.
-
Być może tak jest,ale do Szczyrku szybciej dojedziesz. Ale to tylko moja luźna propozycja była. Pytałeś więc odpowiedziałem,a wybór należy do Ciebie.
-
Proponuję COS. Powody: -bliżej -kolej w Szczyrku startuje od 8:00
-
Mnie też próbował do tego namówić.:eek: Ale się nie dałem.:cheerful: Twardym trza być a nie miętkim.:crazy: Być może dałbym się namówić,ale moja lewa kostka coś fiksuje i nie chce odpuścić. Pogoda dzisiaj wyśmienita.Widoczki z Małego Skrzycznego będą przepiękne.:
-
Moim zdaniem wypadek to wypadek.Ma prawo się wydarzyć.Z szelkami czy bez. Sam zazwyczaj spoglądałem nieprzychylnym okiem na "szelkowców". Wydaje mi się to dziwne aby sterować dzieckiem za pomocą szelek.Ma to swoje uzasadnienie przy tak nachylonym stoku jak Chełm który to podaje za przykład ChrisM. Moim skromnym zdaniem pierwsze kroki należałoby jednak zaczynać na górkach o mniejszym nachyleniu. Wiem,że nie każdy chce i nie każdy może sobie pozwolić na instruktora. Mimo to uważam,że można dziecku przekazać złe nawyki. Przy tym wszystkim trzeba jeszcze mieć zdolność przekazywania wiedzy.Ja takiej wiedzy,nie mówiąc już o zdolności jej przekazywania nie posiadam. Jeśli więc kiedykolwiek przyszłoby mi z wnukiem stanąć na deskach to raczej dopiero po wstępnym szkoleniu dziecka przez instruktora. Co do szelek się nie zarzekam. Bo życie lubi płatać różne figle.:tongue: