Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

marboru

VIP
  • Liczba zawartości

    7 177
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    590

Zawartość dodana przez marboru

  1. marboru

    Val di Sole - powtórka po 10 latach

    Ja, ja Wpis jest napisany dzisiaj własnoręcznie Zbieram się od jakiegoś czasu by uzupełnić blog... no i zacząłem od najświeższych nart.
  2. Pierwszy raz w Val di Sole byliśmy równo dziesięć lat temu. Zrobiliśmy tę dolinę tylko w części, wypadało więc wpaść i uzupełnić naszą mapkę narciarską o Tonale, Ponte di Legno, Presenę i Pejo 3000. Dolomity di Brenta kusiły w sumie od dawna... Relację z przed lat znajdziecie pod linkiem: Kierunek tego wyjazdu nie był tak oczywisty - w styczniu istotna w życiu narciarza jest pogoda... a w planach mieliśmy na początku Austrię. Prognozy nas zwiodły bo pokazywały dużo gorszą aurę po północnej części Alp, a po zabukowaniu kwatery w Italii, i potem w rzeczywistości, odwróciło się o 180 stopni. W efekcie - pierwszy dzień naszego wyjazdu i jazda w Folgaridzie i Marillevie odbyła się w śnieżycy. Chodź warunki nie były fotogeniczne, to trasy mocno czerwone, a zwłaszcza czarne były świetnie przygotowane i jak na dzień rozgrzewkowy super pojeździliśmy. Kilka zdjęć i gdzie jeździliśmy pod linkiem: Folgarida & Marilleva ⛷️ | Alpine Ski | Strava Wrócę do naszego, z @Paula wyboru kierunku - nie tylko prognoza nas skusiła do wyjazdu "w stronę doliny Słońca", również kwatera i jej cena. Udało nam się znaleźć, na kilka dni przed wyjazdem apartament 4 osobowy w cenie 2100 PLN (w opcji dla dwóch osób) w Crovianie (świetna lokalizacja do zwiedzenia całej Doliny Słońca). Trzecim elementem był karnet SuperSkirama w tańszym wariancie - niski sezon. Dzień drugi - nadal chmury (bez opadów), to jazda w Madonnie di Campiglio. Ważna zmiana w porównaniu do pierwszych odwiedzin - nowa gondola, zamiast krzesła, Fortini. Duża, wygodna i startująca po drugiej stronie ulicy (przy kolejce na Groste). Po kolei odhaczamy wszystkie trasy. Sporo repet robimy na czarnych - tutaj warunki narciarskie są najlepsze, i jest praktycznie pusto. Kultowa Spinale Direttissima zaliczona jest 3 razy. Mapka zjazdów i fotki: Madonna di Campiglio 🏔️🎿⛷️ | Alpine Ski | Strava Niestety aura trzeciego dnia trafia nam się najgorsza. Nie pada ale bardzo nisko zawieszone są chmury. Postanawiamy kontynuować jazdę w Madonnie oraz odwiedzamy Pinzolo. W tym drugim niestety spory zawód - nieczynne są zapamiętane przeze mnie jako doskonałe: czarna 100 oraz 117. Bez zjazdu do samego dołu - ten ośrodek jest zwyczajnie średni. Nawet w lesie mgła, chmura i jazda jest praktycznie po omacku. W Pinzolo mimo nowej gondoli i nowego budynku restauracji z knajpą jest trudno również o to, by dobrze zjeść. Po prostu jest tu za mało gastronomii (czynne trzy miejsca), przy niesprzyjających warunkach pogodowych wszędzie tłumy ludzi i nie ma gdzie usiąść. Na jedzenie uciekamy do Madonny. Tego dnia zmieniłem narty na długie i mega fajnie pojeździliśmy na powrocie w Madonnie - głównie opcje tras z gondoli 5 Laghi... zwłaszcza z pucharową Miramonti - było bosko! Nasze wyczyny z obrazami tego dnia: Madonna di Campiglio & Pinzolo | Alpine Ski | Strava Pogoda się poprawiła - na włoską Czwarty dzień - kierunek Passo Tonale i pierwszy dzień eksploracji: Tonale, Preseny i Ponte di Legno. Robimy wszystko, co jest otwarte, zaliczamy praktycznie każdą trasę: Skiarea Pontedilegno-Tonale | Alpine Ski | Strava Ponieważ jesteśmy tu pierwszy raz, to chłoniemy każdy kilometr trasy. Oczywiście długie narty Warunki są doskonałe. Mróz, słoneczko, pod nartą twardo i szybko! To lubimy. Zwiedzamy każdy zakątek. Mamy spory zawód, bo w Tonale po skrajnej części (od strony Ponte di Legno) jedna z tras czerwonych (dłuższa) jest zamknięta Dlaczego? Trudno powiedzieć, bo z daleka jej początek i koniec jest doskonale przygotowany i wyratrakowany. Nie było żadnych treningów... może za mało śniegu w środkowej części? Po opadach z kilku wcześniejszych dni, trudno uwierzyć w taką opcję. Generalnie Tonale (przeciwna strona od lodowca), to konglomerat na miarę Białki. Bez wspomnianych tras czerwonych - skrajnych z obydwóch stron, to mega nudny ośrodek dla zaawansowanych narciarzy (chyba, że ktoś trenuje tyczki). Środkowa jego część, to wyciąg przy wyciągu, trasa, na trasie. Super miejsce dla uczących się narciarzy i z naszej perspektywy straszna nuda. Trasy skrajne? Super! Pani jest zadowolona... Lodowiec Presena? Wysoko, z pięknymi widokami i jedną trasą (w środkowej części tylko dwie płaskie opcje). Szczyt Preseny: Szybkie gondole i? Świetna Paradiso Cóż za jazda Panie i Panowie! Jedna z lepszych tras jakimi jeździłem. I gdyby nie Presena...to Tonale byłoby marne... Zjazd z samego szczytu lodowca do krzesła, którym przedostajemy się do Ponte di Legno, to bajka! Zwiedzamy Ponte di Legno. Bardzo nam się podoba! Wszystkie trasy w lesie, kręte, ostre i do wyjeżdżenia na maksa. Wariant czarny od orczyka do samego dołu? Boski! Generalnie ten ośrodek bardzo mocno przypomina Pinzolo...ale w odróżnieniu do niego, czynne trasy (jedna strona ośrodka) są do samego dołu. Druga, skrajna część ON - zjazd czarną do miasteczka - nieczynny Nam się podoba, bo praktycznie nie ma tutaj żywego ducha. Jeździmy sami. Piec od góry, do dołu i warunki narciarskie doskonałe! Kończymy dzień czwarty - link do przebiegu naszej jazdy, tras, większa ilość zdjęć: Skiarea Pontedilegno-Tonale | Alpine Ski | Strava Dzień piąty, to dla nas powtórka tego co najlepsze na terenie Skiarea Pontedilegno-Tonale. W końcówce katujemy trasę czerwoną przy Passo dei Contrabbandieri... 8, czy 9 razy góra - dół! Niedaleko dolnej stacji krzesła - schronisko z pyszną pizzą - polecam! Mapka i więcej zdjęć na Strava... zwróćcie uwagę na segment z samej góry lodowca Presena do dolnej stacji krzesła, o którym wspomniałem wyżej - nazwa segmentu "Longest SKI ride in Presena"... najdłuższa trasa i GPS pokazuje tutaj: długość zjazdu 9,67 kilometra i przewyższenie 1665 metrów - WOW!!! Skiarea Pontedilegno-Tonale ⛷️ | Alpine Ski | Strava Ostatni dzień - Pejo 3000. Cudowny dzień na nartach! Ośrodek praktycznie również z jednym mega długim zjazdem (kilka wariantów) i przyczepionymi obok 3 krzesłami i krótkimi wariantami tras. Krzesło skrajne i trasy tam się znajdujące były nieczynne - treningi giganta (trochę to słabe, że w tak małych ośrodkach zamyka się wyciąg i trasę...choć nikt tam nie trenował cały dzień: stały bramki a zawodników ni widu, ni słychu 😮 Kto tym zarządza i jak?). Nie narzekamy! To nie jest główny cel tego miejsca. Głównym jest wysokość 3000 metrów i zjazd na sam dół. Dwie mega szybkie gondole, świetnie skomunikowane (najdłuższy czas oczekiwania na dużego "zwierza" max 3 minuty) i można jeździć... ...początek dnia, to trzy zjazdy na SL...potem wizyta w aucie i zmiana nart na GS - jazda w opór! Widoki na szczyty powyżej 3500 m npm... robią wrażenie! Początek trasy z 3 kilometrów npm: Cudnie i cudną panoramą sięgającą Marmolady w "drugich" Dolomitach. Zadowoleni Można grzać... Twardo, równo cały dzień Świetne narciarsko miejsce na cały dzień i bicie rekordów przebiegu na nartach. Nie wiem ile pełnych razy...ale coś ok 13 - zjazd z samej góry na sam dół bez chwili przerwy Zbiornik na wodę do produkcji śniegu nawet ma kształt serca Alpejski klimacik... Dzień kończymy rekordowym przebiegiem (wraz z wyciągami) 146,80 km z przewyższeniem 18070 m. Pejo 3000 ⛷️🇮🇹🌞 | Alpine Ski | Strava ...no i co się szybko zaczyna, szybko się też kończy. Val di Sole może trochę zawiodła pod względem pogody, ale dała nam kupę radości i świetnych przeżyć narciarskich. Zabrakło może ciepłych kąpieli na Presenie i lodowego noclegu... no ale przecież to już było we Vlogu @JC Pozdrawiam serdecznie marboru
  3. Krótkie wspomnienie World Ski Testu 2019, w pociętym z fragmentów vloga, krótkim klipie 😀 Kamerzysta? @JC 👍👏 Bad Kleinkirchheim sort film Mariusz.mp4 Pozdrowienia dla forum marboru
  4. Warunki narciarskie pod Radomiem... Są i narciarki... Poszły nad rzekę 😮 Pozdrowienia z nowego domu 😀 marboru
  5. Marmolada i Arabba Ostatni dzień, wyjazdu to zaplanowane odwiedziny Marmolady i jazda na nartach w Arabbie. Mimo, że jeździliśmy tylko do 12:00, to udało się wykręcić 50 km (z wyciągami). Zaliczone również dwa zjazdy z lodowca. Zimno. Na górze, z rana było-15. Na niebie słońce... Chłopaki korzystając z pogody postanowili morsować na sucho na tarasie widokowym. Po rozebraniu się do rosołu i zrobienia przebieżki dostali gromkie brawa od turystów 😀 Fotorelacja: Dżem 😉 Ciekawe zdjęcie, dla @Annaa: Trasa zjazdowa: Szczyt Punta Penia...tu się wybieramy latem z buta. Gondola: Na trasie: 😀 ... W dół... Brrryyy zimno w cieniu.. Na samym dole, na krześle do Arabby: Działo nadal stoi: Lodowiec z oddali: ... Knajpka: Na drugą stronę: Arabba: Czarna: Marmolada w pięknej odsłonie 😀 Gondola: Początek trasy w dół: Ten widok za każdym razem mnie urzeka gdy tu jestem... Powrót: I widoczki... Masyw Sella oraz Saslong: Dal... Szczyt: Z Paulą: I Ekipa w ostatnim wspólnym zdjęciu: Powrót przez Słowację trwał łącznie 17 godzin... ...nigdy więcej tą drogą. Dlaczego był taki wybór, ponieważ jeden z nas był odworzony do Nowego Targu. Mimo wszystko, trzeba było pojechać autostradą Kraków-Katowice, a potem A1. Cóż? Do domu dotarliśmy przed 6 rano w niedzielę. To był mój rekord czasowy za kierownicą. Szybko czas minął 😞 Jesteśmy już w domu, pozostały wspomnienia. Pozdrawiam marboru
  6. Luśka - Alpe Lusia Szósty dzień na nartach. Tym razem powtórka z małego ale bardzo fajnego ośrodka. Relacja z przerwy na jedzonko. Pogoda bez zmian... Słoneczko i mróz. Cisza spokój i jakby wydarzenia z wojny kompletnie nie istniały. Ruskich w każdym bądź razie brak. Jeszcze jutro na nartach i powrót do domu. Szybko płynie, mija tu czas. Sporo barw jesieni niżej. Centralna część ośrodka... Góry: Mordor? 😀 Początek czarnej... Dalej... Gondola z dołu... Czarna ciąg dalszy... Czerwone: Piękny ten widok... Trasy... 😀 😮 Bombardino... O trochę lansu... marboru: No i sztruksik... Pozdrawiam marboru
  7. Lagazuoi razem z Cinque Torri Kiedyś już pisałem: Najpiękniejszy Ośrodek Narciarski w jakim byłem. Ktoś się nie zgadza? Fotorelacja \/ Przepraszam, że bez ładu i składu ale mam chaos w galerii. Informacje turystyczne: Jazda za końmi - koszt 3 EUR. Skibus na przełęcz - 7 EUR. Jeśli macie jakieś pytania? Pytajcie. 😀 ... 😍 🥰 Lodospad: Pani po pierwszym zjeździe zmieniła stylówkę. Najładniejsza górna stacja krzesła: Marmolada: ... Trasy... 😮 Zakochana para: Jeszcze raz... Piciu... Oczywiście wlazłem do "okopów" z czasów I WŚ. Wyciągi... Kolejne fortyfikacje, które zwiedzaliśmy... Paczka: Widoczek: Jeszcze jeden... 😀 No to wio... Gondola do Cortiny: 😇 Dżem z bliska... Gotowi? Go! Sztruks: Trasy... ... Pięknie! I jeszcze... Giwera: 😀 Panoramy... 2 3 ...i może starczy 😉 Jutro kolejny dzień i ośrodek. Pozdrawiam marboru
  8. Cortina Tofana Pogoda bajka. Słońce, -8, później -1, warunki do jazdy doskonałe!!! Wysuwam tezę, że Tofana to jedno z najpiękniejszych miejsc na narty. Zgodzicie się? Bez zbędnych komentarzy, zdjęcia. 😀 ... 😮 😇 ... Jeszcze jedno... I jeszcze... 😀 😍 ... ... 😋 🤗 ... Dolomity! 46 Kloce: Pięknie! Cortina Czarnuch w kotle: Niesamowita trasa! W dół: I jedziemy dalej! Znana z TV... Ciekłe 😉 i Marmelada 😀 ... Brązowo TV trasa od góry... 🙃 Dolomitowe szpice... Krzesło: Lans... Modelka... Model: Wygłupy: Podziwiając piękne... Ekipa: Jutro nie wiem gdzie jedziemy 😀 I jak z tą Cortiną? Fantastyczna. Pozdrawiamy i do jutra marboru
  9. Civetta Niestety niedawne przeziębienie wróciło 😞 Dzisiaj jazda z glutem i na prochach... ...na szczęście na śniegu odżywam - tak jakbym łyknkął jakiś narkotyk. Ośrodek z dnia dzisiejszego, to Civetta. Mieszkamy w Alleghe, więc grzechem byłoby nie pojeździć tutaj. Tym bardziej, że to mega widokowy ON. Monte Pełno robi piorunujące wrażenie z tutejszych tras. Jaka była pogoda? Słoneczko, rano -8, później u góry -1, na dole +4. Warunki idealne. Kilka zdjęć. Sztruksik: WOW!!! No to jedziemy! Pięknie! Równo, twardo, tak jak kocham. I love Dolomity! 😉 Było mało zdjęć, sporo jazdy. Na koniec dnia licznik pokazał ponad 100 km. Paula wzięła kamerę i coś tam kręciła z Michałem. Ja jeździłem sporo z Jackiem. Cudownie! Trasy trzymały do końca dnia. Zaliczone praktycznie wszystkie. Te najlepsze po kilka razy. Masyw Sella: Na niebie ani chmurki. Italia! Kawka 😀 Ostatnie zjazdy, to już kompletne pustki na stokach. Ostatni szus na 2 do dołu, tu sporo kopców. Serce naszego miasteczka: Jutro Cortina i Tofana 😀 Pozdrawiam... ...marboru. PS. Dzisiaj była slalomka. Coraz bardziej dochodzę do wniosku, że to dziecinna narta.
  10. DolomitiSuperSki. Koledze zginął, i jutro trzeba go odnowić w kasie. 7 dniowy, imienny. Potrzebny dowód i paragon.
  11. San Martino di Castorozza Cóż? W dzisiejszej relacji nie będę używał słów. No może jednym słowem opiszę ten dzień na nartach. Fantastycznie! Zobaczcie jak to wyglądało 😮 😀 Słoneczko, bez cienia chmurki. Rano -8, później +4. Widoki? Kocham, to miejsce! ... Cały dzień twardo, równo i szybko! Tylko knajpek mało 😮 Niebieska: 😀 Dolomity! Bomba Są i takie trasy: ... Pojeżdziliśmy mocno. Gondola Cieszy się oko na takie trasy! Albo takie... 😮 Zakochana para... marboru i Paula 😉 Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich odwiedzających ten wątek. @JC dzieki za konsultację odnośnie karnetu. marboru
  12. San Pellegrino Internet tragedia... podejście do relacji z telefonu razy cztery. Mam nadzieję, że teraz, za piątym podejściem się uda. ...a może to, @JC sabotuje sztruksowe narciarstwo? 😀 Jest podejrzany 😉 Mimo, że Czerwonych Moskali na stokach nie ma, to dzisiaj niedziela i spodziewaliśmy się wielu narciarzy. Stąd wybór San Pellegrino. Jacka zostawiamy na trasach niebieskich, by uczył się technik deski, a sami latamy, to tu, to tam. Pogoda? Proszę... Piękne brązowe kloce 😀 Rano kilka przebiegów świetnych. Zimno, -10 na górze. Zaliczamy czarną, która jak ostatnio byliśmy, była niedostępna. Pięknie zrobione narty trzymają! Na nogach GS. Po zaliczeniu całej strony ośrodka, ruszamy do dużej gondoli na Col Margarita. Przerwa kawowa: I jazda... Niestety ludzi sporo. Lekarstwo na to? Czarne i ostre czerwone trasy te tuż przy kolei, co nie ma słupów 😉 Katujemy wszystko i jest cudnie! Góra, dół i tak w kółko. 😀 Pozdro dla @artix od Michała! Dzień mija niewiadomo kiedy... Uwielbiam, to miejsce! Na liczniku 91 km. 15:30 Kończymy jazdę. Lunch - pizza. Na pierwszy dzień starczy. Jutro kolejny mały ośrodek, którego kocham czystą, narciarską miłością. Ktoś zgadnie? Pozdrawiam marboru
  13. Dzień dobry z Italii. Niestety słaby internet na kwaterze, ale postaram się zamieszczać choć kilka zdjęć z wyjazdu. Blog uzupełnię z domu. Szykuje się spore skisafari, po najpięknieszych górach do szusowania. Pogoda? Proszę... Legendarne z Giro, Passo 😉 Widok: Team: Rekonesans przed latem... 😀 Teraz odpoczynek. Pozdrowienia marboru
  14. Świetny, kameralny i wysoki... Taki jest Sportgastein! Niesamowite trasy, cudowne widoki - co więcej dodać? Byłem zachwycony tym miejscem! Relację znajdziecie pod poniższym linkiem: Tutejsze czarne trasy robią wrażenie! Lotniska: No i tutejszy szczyt został również zdobyty marboru
  15. Jak zwykle coś... ...co? Tym razem złośliwość przedmiotów martwych i awaria komputera. Miał być pisany blog "online" i niestety nie wyszło. Relację z podróży z @JC pisałem na telefonie - ehhh jak ja nie lubię tego robić, a ile pewnie błędów z tego pisania powstało. Wolę do tego samemu nie wracać, bo przecież edycji postów nie ma po takim czasie By zachować kontynuację bloga zamieszczę po kilka zdjęć z odwiedzonych miejsc oraz powstawiam linki dla osób, które relacji nie czytały, a zaglądają do mojego kącika na forum. Pierwsze trzy dni, to ośrodek Hochkonig. Geneza wyjazdu, hotel oraz skitury znajdziecie pod linkiem: Tak, tak... zdarzył mi się kolejny epizod skiturowy! Później było już narciarstwo trasowe i swoista tortura... Sztruksik O tym przeczytacie, tu: Kolejny dzień "na tronie:": I przenosiny do Gastein. W królewskim ośrodku jak widać było królewsko iiii? Cudnie było się tu zjawić ponownie marboru
  16. Szwajcaria Bałtowska 11 dzień na nartach, przypadł mi w Bałtowie. Kolejne spotkanie z @JCna nartach. Warunki jak na +5, dobre z samego rana. Później coraz więcej narciarzy, a ok 12 tłumy. W weekend dla zainteresowanych darmowe testy "Wilków". Czynne wszystkie trasy...dwa orczyki, kanapa i jedna gondola 😉 Tak, tak jest tu też gondola...to obejrzycie we Vlogu Jacka. Celebryta 😉 Główny wyciąg: Dolna stacja orczyków. Ruch mimo dużej frekwencji można powiedzieć, na bieżąco. Pozdrawiam marboru
  17. Andrzej 😱 nie poznajesz Motorhead i Ace of Spades? Klasyka Rocka 😀 To największy przebój świętej pamięci Lemmego.
  18. No i koniec przygody SkiAmade 😞 Po trudnej, podróży do domu ze względu na pogodę - dotarliśmy. Kiedy następny alpejski wyjazd? Zobaczymy 😉
  19. Dorfgastein - snow sztorm. Po wizycie w termach, w Bad Hofgastein, pora na narty. Wiatr w porywach do 70 km/h i intensywne opady śniegu - taką mamy pogodę. Mało filmowania, mało zdjęć. Idziemy... Przy samochodzie zadyma nie na żarty... Człowiek bez twarzy 😮 Jesteśmy pod ośrodkiem. Tak jakby się przejaśniło... Jeździmy na szerokich nartach: Górna stacja gondoli...Wiatr sztormowy, śnieg wchodzi wszędzie... Jedziemy... Na trasach ok 35 cm ciężkiego śniegu. Widoczności czasami brak. Jak jest jakaś knajpka, jest kontrast. @JC na trasie. Niżej jest odrobinę lepiej. Jedziemy do stacji dolnych w dolinie Grossarltal. Mapa tras: W lesie jest znośnie i jakby lżejszy śnieg. No to w dół! Zbliżamy się do stacji dolnej, żółtej kolejki. Jacek w śniegu: Chwila wytchnienia w gondoli. Docieramy do górnej stacji... Przedzieramy się do podwójnego krzesła. Po drodze stacja końcowa drugiej kabiny wyjeżdżającej z doliny, w której przed chwilą byliśmy. Nie wszystkie wyciągi działają. Wyprzęgana czwórka, tak. Wszyscy pouciekali do barów i innych przybytków z jedzeniem i piciem. Na grani głowę urywa... Zbliżenie... Ja sam w tym momencie niewiele widziałem. Podążamy na lunch. Szybę mam zamrożoną. W środku klimatycznie. I tradycyjne jedzenie 😀 Dzisiaj chyba więcej relacji, zdjęć że stoku nie będzie 😞 Sztorm 😮 VID-20220128-WA0000.mp4 Pozdrawiam marboru
  20. Dzień dobry 😀 Od rana zmiana pogody, wiatr i śnieg. Nim wybraliśmy się na narty, od rana zwiedzaliśmy tutejszy aquapark. Kilka fotek...a szczegóły oferty będą u Jacka na kanale. Jeśli zamieszkacie w jednym z hoteli w centrum, udajecie się bezpośrednio do aqua tunelem podziemnym w szlafroku. Pobyt wówczas jest w cenie doby hotelowej. Od zewnątrz wygląda, to tak: Kasy: By spędzić tu kilka godzin należy zapłacić ok 40 EUR. Plan wszystkich atrakcji: W środku dwa spore baseny: 😀 Drugi: Strefa saun, relaksu, sportu oraz obszar dla dzieci z kinem i rurami. Zabawki... Mostki: 😀 Kino i wejście: Finisz rur... Schody do startu: Baseny zewnętrzne, rzeki, jeziora... 😀 Strefa relaksu: W kiepski pogodowo dzień warto odpocząć... ...szkoda, że nie my 😞 Nie ma na to czasu na takim wyjeździe. CDN
  21. Grzaniec i sanki na koniec dnia. Z tyrolki bezpośrednio wybraliśmy się na sanki. Dusza dziecka tkwi i we mnie, i w @JC . Ile kosztuje taki pojedyńczy zjazd? 8 EUR, drogo? Moim zdaniem nie, jeśli przy okazji, w tej cenie jest podróż wyciągiem "ala" Koninki lub Myślenice. Jak to wyglądało? Dolna stacja: Krzesełka oczywiście jednoosobowe. Wyciąg podświetlony. Transport nart na górę 😀 Miska się cieszy, a w tle pięknie, oświetlone miasteczko. Jedzie się i jedzie: Górna stacja: Nim wsiedliśmy do swoich bolidów zwiedzanie tutejszej, klimatycznej knajpki. W środku takie atrakcje: Kominek na środku chaty. I pycha grzaniec. Ciekawe, czy to był polski wyrób? 😉 smakował identycznie jak u nas. Spotkaliśmy tu polską kelnerkę i szkoda, że nie zapytałem. Przy ogniu fajnie można było się ogrzać. Posiedzieliśmy, pogadaliśmy i wszystko co dobre, trzeba było skończyć. Odebraliśmy swoje sanki, porobiliśmy ostatnie zdjęcia i pomknęliśmy w dół. Radości mieliśmy przy tym masę! Dzień był mega intensywny i bardzo fajny. Do hotelu dotarliśmy po 19stej. Szybka regeneracja, bo jutro ostatnie szusy i ostatni ośrodek. W sobotę powrót. Pozdrawiam serdecznie marboru
  22. Bad Hofgastein - Ski and tyrolka. Po pysznym jedzeniu wsiadamy do gondoli i jedziemy na drugą część ośrodka. Na szczycie znajduje się charakterystyczna wieża. Wilk od jakiegoś czasu kojarzy mi się z Wiedźminem - prawda, że coś w tym miejscu jest takiego klimatycznego? Może Rzeźnik z Blaviken tu był? Jest też koza 😀 Zwiedzamy charakterystyczne miejsca dla tej części ośrodka. marboru nad przepaścią 😮 Taras widokowy... Kolejny mostek: Lodowa brama... Kapliczka 😀 Koniec tego zwiedzania - powrót na trasy! Sporo ich tu. Dojazd do głównego wyciągu tutaj. Piękne tereny narciarskie: Podgrzewane siedzenia. I w dół: Szeroko... Widoki na Taury: Trasy cd W lesie: Są też zwężenia: Zbliżamy się do miasteczka. Na dole. Czas nas nagli więc wracamy powoli do auta. Ne ma ludzi, jest przestrzeń na szybką jazdę. I koniec nart na dzisiaj... Pora na inne atrakcje 😀 Szybkie pakowanie i do miasteczka. Piękne widoki i super miejscówka! Tam będziemy lecieć...na linie! Sprzęcik 😮 Fly Live eagle 😀 Banan na twarzy! Koszt 20 EUR. Było warto! Z liny obserwujemy wodospad: Żegnamy BH... ...ale to jeszcze nie koniec relacji na dzisiaj. Siedzimy w aucie i czekamy na kolejną atrakcję 😉 CDN
  23. Dzisiaj niebo zwiastuje zmianę pogody. Część jest błękitna, część już w wysokich chmurach. Mamy za sobą jazdę w jednej z części ośrodka, teraz będziemy się kierować w stronę Bad. Mapka tras: Klimaty: I widoczki 😀 Tutejsze ratraki: Ski tereny: 😀 W stronę krzesła: Futurystyczna dolna stacja: Czynna, czy nieczynna stara gondola? Wagon na stacji, ale nie jeździła. Trochę szybkich szusów po całej szerokości. Pięknie! Jest gdzie pocisnąć. Warto tu przyjechać... ? Jasne, że tak!!! Live: I kierujemy się na lunch. Tu w dolince stoi nasze auto: Knajpka: I alpejski kebab 😮 Deserek: CDN
  24. Gastrin - pierwszy wpis. Dzisiaj nieco inaczej, online...przecież, to Skionline właśnie 😀 Dzień od rana słoneczny, temperatura -8 i zaczyna rosnąć. Narciarzy tutaj znacznie więcej niż w miejscach, które wcześniej odwiedziliśmy. Jakie narty? Takie, najlepsze 😉 Widoczki na trasy: 😀 Po pierwszych zjazdach już wiemy, że dzień będzie wspaniały! Wybaczcie błędy, piszę szybko tam, gdzie jest WiFi. No to w górę, do najdłuższej trasy. Retro górna stacja starego krzesła. Jest twardo i równo, super narty trzymają. Oznaczenie, gdzie i co? 😉 Piękne skały. I w dół! Super! Celebryta w pracy 😀 Tutejsze knajpki mają wiele uroku. Lecimy dalej! Kolejka i miasteczko gdzie śpimy. Charakterystyczny mostek: Dolna stacja... I jedziemy właśnie w górę 😀 CDN
  25. Sportgastein - dla wytrawnych narciarzy. Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami, gdzieś na końcu doliny jest narciarski raj. Choć nie ma tutaj nastu wyciągów, a w zasadzie jest tylko jedna gondola i orczyk (dzisiaj był nieczynny) Sportgastein jest fantastyczny. Dlaczego? Narciarze free mają do dyspozycji całe pola pozatrasowej jazdy z widokiem na Wysokie Taury...I nie tylko. Kilka tras mają skimaniacy sztruksowi. Jest szeroko, bystro i długo. Frekwencja? Jaka frekwencja? Idealnie do długich skrętów i GS. Jest sporo garbów, przełamań i zakrętów. Dwie świetne, czarne ściany. Trasa niebieska w zasadzie...pół trasy. Dlatego, to miejsce raczej dla dobrych narciarzy. Przewaga czerwonego koloru na znakach. No i jeszcze dwie zalety: Pierwszą jest wysokość - górna stacja jest położona powyżej 2600 m npm. Lodowcowe klimaty. Mocno trzyma nawet gdy jest ciepło. Druga - południowe nachylenie. W słoneczny dzień, taki jak dzisiaj, jeździ się tu od rana do wieczora w słońcu. Jak było? Zapraszam do poniższej fotorelacji. Parking zajęty w 1/10, to tak na oko. Wiem, wiem Chłop itd... Dolna stacja i wyciąg: Mapa tras: Co zrobiliśmy na początku? Przeszliśmy z buta jakieś 200 metrów w górę i zdobyliśmy tutejszy szczyt: Kreuzkogel 2686 m npm. Widoki? Moltek: Dolina: W oddali jedyny lodowiec SkiAmade, taki na D 😉 No i jak ktoś się przypatrzy, to Dzwonnika wypatrzy... Wiało mocno, był mróz, a przyroda zabawiła się w oryginalnego rzeźbiarza. marboru na szczycie: Oczywiście, jak widać, jeździłem na GS. Przy górnej stacji i nie tylko znajdują się tu charakterystyczne kjuby 😉 Wyglądają kosmicznie! Górna stacja gondoli: Panorama ośrodka: Trochę fotek z tras: Piękna locha 😀 ...a w oddali narciarze free podchodzą do zjazdu z jednego z wierzchołków. I lufa... Myk, do stacji pośredniej... Pierwsze wyzwanie - czarno! Od połowy ośrodka kilka armatek śnieżnych: Tuż obok czarnej, czerwony wariant...raczej ciemno czerwony. Tylko dla dobrych narciarzy 😮 Te 70% wygląda tak: @JCna dojeździe do "odchłani" 😉 Czerwono i różne warianty czerwieni: Lotnisko z drugiej strony gondoli: Motyl? Ryjek się cieszy jak dobrze poszusuje 😀 Lustrzany dojazd do stacji pośredniej: Przy samym dole jest trochę drzew. W tle tutejsze trasy biegowe: I strumyczek na dole: Idziemy kawałek z buta, do klimatycznej knajpy. Skionline 😀 Dania główne: I drugie, bardziej austriackie: Deserki: Zasłużyliśmy na dużo kalorii, bo pojeżdżone było dobrze! Drugi budynek "nie z tego świata". I na koniec zbliżenie góry, na którą się wybieram z buta...niebawem mam nadzieję. Kończymy dzień spełnieni narciarsko. Było świetnie! Muszę tu zabrać Paulę i wrócę na bank w to miejsce. Polecam każdemu! Na koniec relacji... kolacja. Danie główne: I kolejny deser 😀 Jutro postaram się pisać relacje Online. Zobaczymy, czy się uda. Pozdrawiam serdecznie marboru
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...