.jpg.0a6cf81498612731f84b2f47816fe0df.jpg)
Wujot
Użytkownik forum-
Liczba zawartości
2 837 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
121
Zawartość dodana przez Wujot
-
Oczywiście jak ktoś jest starszy, ma kłopoty kardiologiczne to e-bike jest dopuszczalny . Ciekawie jest to ustalone na rychlebskich ścieżkach gdzie wpuszczają na e-bike po ... 55 roku życia (plus mniej więcej to co wspomniałem). Sam też nie do końca (eufemizm) widzę sens elektryków na takich płaskich komfortowych trasach jak na filmiku od którego się zaczęło. Są piękne, lekkie rowery gdzie ma się olbrzymią radość z jazdy i gdzie na luziku osiąga się te 25 km/h (czyli moment gdy odetnie zasilanie). Jaki jest sens wtedy napędzać taką elektryczną, ciężką krowę? Ale bogatemu kto zabroni? 🤣
-
W oparach minimalizmu. - skitury na lekko
Wujot odpowiedział Wujot → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
Widzisz Ty nie widziałeś, a ja zjeżdżałem kiedyś 400 m verical po nartę co zatrzymała się, na szczęście... w połowie drogi w dół. Nawet mam na to świadków. Ile to było zjazdu oszacuj sam. Zresztą czy 2 km czystej jazdy to jest jakiś nadzwyczajny zjazd??? Proszę też daruj sobie te metaanalizy mojej osobowości i twórczości. Jeśli Twoim celem było wkurwienie mnie to faktycznie udało Ci się znakomicie. Zresztą jesteś w tym dobry - potrafisz skutecznie wkurzyć też innych. Powinno Cię to (już dawno) zastanowić. Na tym skończę tę (-)miłą rozmowę.- 941 odpowiedzi
-
- 2
-
-
-
- skitury
- sprzęt narciarski
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W oparach minimalizmu. - skitury na lekko
Wujot odpowiedział Wujot → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
Super. Pojawiły się jakieś konkrety. Najważniejsza Kwestia Widzę, że kompletnie się nie rozumiemy. Otóż fundamentem mojej koncepcji jest założenie, że nie ściągam nart na górze. Jeszcze raz - nie ściągam nart na górze. Dlatego przekręcane słupki, napinanie i zwalnianie skistoperów wymagające zejścia z narty jest, dla mnie, bardzo poważną wadą. Jeśliby byłyby jakieś inne super zyski to mógłbym ewentualnie zmienić koncepcję. Przeważnie te zyski są mniejsze jak się wydają. O czym za chwilę napiszę. Ale zasadniczo każdy lekki układ nie wymagający w praktyce ściągania nart jest OK. Zauważ, że w sumie można używać w ten sposób wielu wiązań. Wystarczy zrezygnować z stopnia zerowego. Teraz odnosząc się do zasygnalizowanych spraw: 1. Lesze. Sprawa nie jest w "trudności" przypięcia tylko strategicznej decyzji. Czy lepiej po upadku mieć nartę przy sobie czy 2 km dalej. Na przykład w lesie albo szczelinie. Pierwsza może nas uszkodzić, a ta dwa kilometry - być nie do odnalezienia. Odpowiedzi uniwersalnej na to nie ma. Moja decyzja jest na lesze, szczególnie, że narty już nie stracę (to robi się tylko raz) 2. Stopnie trzy. Kiedyś też wydawało mi się, że jest z tego zysk. Ale to w dużej mierze kwestia przyzwyczajenia. Co do zasady to pierwszy stopień (na pinach) jest statystycznie dominujący - ślad powinien być prowadzony na tych 15%. Dotyczy to nie tylko poruszania się dnem doliny ale też optymalnego poprowadzenia zakosów. Tak się powinno chodzić. Jeśli jest płasko wystarczy tylko lekka adaptacja sylwetki - po 200 m nie czujesz różnicy. Stopień najwyższy to zdecydowania rzadsza sytuacja, czasem by się przydał. Co najciekawsze najbardziej wcale nie na stromym podejściu na wprost, tylko na długich lub bardzo długich trawersach w jednym kierunku, gdy niweluje się tak różnice wysokości między lewą a prawą nogą. Akurat wydaje się, że nawet w minimalistycznych wiązaniach można byłoby dodać ten dodatkowy stopień przy minimalnym wzroście wagi. 3. Skistoper - moim zdaniem jako "hamulec na postój" może być (niezależnie od leszy) - warunek aby nie wymagał jakiejś dodatkowej obsługi. I był ekstremalnie lekki bo to jednak wąskie zastosowanie. Mój typ Gdyby do revolution (lub podobnego) dodać 2 -gą blaszkę z stopniem wyższym to byłoby dla mnie idealne rozwiązanie.- 941 odpowiedzi
-
- skitury
- sprzęt narciarski
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W oparach minimalizmu. - skitury na lekko
Wujot odpowiedział Wujot → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
Ale wypowiedziałeś się, że są trudne i niewygodne. Ja na przykład uważam, że są niezwykle wygodne i bardzo przyjazne w użyciu. I nie chodzi tutaj konkretnie o ten model, tylko o całą kategorię wiązań race-owych - lekkich i dwupozycyjnych. Gdzie są zostawione tylko niezbędne funkcje, w myśl zasady - co nie jest niezbędne jest zbędne. W rowerach taki minimalizm doprowadził do graveli i napędu 1:10 (11) - i całej rzeszy ich zwolenników. Podobnie w skiturach - warto wiedzieć, że jest taka kategoria i ma bardzo sensowną koncepcję. Podobnie jak w gravelach są pewnie ograniczenia, trzeba się chwilę pouczyć, ale zysk jest konkretny. Daleko nie szukając - po co skistopy (chroniące przecież tylko przed odjechaniem narty przy przepince) skoro wiązań raceowych nie odpina się na grani? A sama przepinka jest ekstremalnie krótka. A przez to - bezpieczniejsza. Im szybciej na górze masz zapiętą na sztywno chociaż jedną nartę tym lepiej. _______ Ponieważ Jeeb vel Jan umieścił zapytanie w wątku minimalizm-owym to wspomniałem tylko, że jest taka ciekawa opcja. Prawdę powiedziawszy znając jego doświadczenia wysokogórskie myślałem, że skituring jest mu dobrze znany.- 941 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- skitury
- sprzęt narciarski
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W oparach minimalizmu. - skitury na lekko
Wujot odpowiedział Wujot → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
Rozumiem, że opinię oparłeś o swoje doświadczenia użytkownika ww. Dopytam się dla czego są bardzo trudne? Zafascynowała mnie też kwestia niewygody. Mógłbym prosić o rozwinięcie? Najlepiej przez podanie minusów i ewentualnych plusów - tak aby każdy mógł zastanowić się czy skórka jest warta wyprawki.- 941 odpowiedzi
-
- skitury
- sprzęt narciarski
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W oparach minimalizmu. - skitury na lekko
Wujot odpowiedział Wujot → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
Jak dobre i lekkie to nie mogą być niedrogie. Jak dobre i niedrogie to nie mogą być lekkie Jak lekkie i niedrogie to - no dobra skończmy, bo takich chyba nie ma Wygląda, że te Fishery bardzo przypominają kultowe (pierwsze) speed tourn Dynafita. Nie są aż tak ciężkie ale mimo wszystko 350 g za wiązania bez skistopa to bardzo słaby wynik. Dla mnie nie wart oszczędności. Za 500 zł więcej kupisz wiązania z płytką regulacyjną i leszami w których przód i tył (czyli odpowiednik tego co rozpatrujesz) waży 140 g. Czyli 200 g mniej. Płytkę (chyba 70 g) możesz założyć - nie musisz - zyskujesz możliwość zmiany butów. Te 2 x 200 g oszczędności za 500 zł moim zdaniem bardzo się opłaci, szczególnie, że to wiązania lidera rynku. https://allegro.pl/oferta/atk-wiazania-trofeo-8-plus-17264638929?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_content=ps&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_uzsd_sport_other_pla_ss_ps&ev_adgr=other_ss_ps&ev_campaign_id=22364259545&gad_source=1&gad_campaignid=22364259545&gbraid=0AAAAAD24kbOL5Iyoa22BM72e4bJNkOLGp&gclid=CjwKCAjw9anCBhAWEiwAqBJ-c_ueV205LjKWBmr3jrN4CfqbJ6B4esW2XJ3Rcl0ZGIbt7uCvcRJaOhoCUdQQAvD_BwE zwróć uwagę na siłę wypięcia. _________________ Z innej beczki. Podstawowe jest pytanie czy to wiązania dla Ciebie i czy koncepcja obracanego słupka jest "święta". Ja używam wiązań dwupozycyjnych. Podobnie jak wszyscy, którzy sami doszli do tego, uważam, że nie ma nic praktyczniejszego i wygodniejszego. Moje wiązania ważą 70 g.- 941 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- skitury
- sprzęt narciarski
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W oparach minimalizmu. - skitury na lekko
Wujot odpowiedział Wujot → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
Znam te BD, są zresztą prawie identyczne z tym Bean - pewnie też możesz wyciągnąć trzy dolne sekcje. Ale moja konkluzja jest taka aby zrezygnować z rękojeści i wozić tylko "pręcik" w wadze ok. 100 g. W dodatku zajmujący bardzo mało miejsca. Ponieważ jest mało prawdopodobne, że ktoś połamie kij (ale to bardzo poważny problem) to biorę coś co nie jest super tylko wystarczające. Wypróbuję w terenie w przyszłym sezonie na ile jest to akceptowalne. Te kije kosztują ok 220 zł. Po złożeniu 36 (33) cm. Nawiasem mówiąc są świetne minimalistyczne kije BD, które idealnie nadają się na awaryjne - Ok 130 g i jest wszystko. Tyle, że 600 zł/para jako awaryjne - trochę słabo.- 941 odpowiedzi
-
- skitury
- sprzęt narciarski
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W oparach minimalizmu. - skitury na lekko
Wujot odpowiedział Wujot → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
I jeszcze przy okazji taki pomysł na kij awaryjny: Bardzo fajne i w rozsądnej cenie trekkingowe czteroczęściowe węglowe kije Bean Jak widać składa się to identycznie jak sonda lawinowa, rozmiar naprawdę malutki. Waga dosłownie żadna. Talerzyk typowy - można go przekręcić nawet ze złamanego kija. Długość tej sekcji po zablokowaniu to około 112 cm (razem z grotem). Ciut mało. Ale z drugiej strony w sytuacji złamanego kija byłbym zachwycony, że mam coś takiego i prawie normalnie mogę się poruszać. Po stronie plusów jest, że to można rzeczywiście zapakować zawsze, nie zastanawiając się nad dodatkową wagą i miejscem. Oczywiście gdy idzie ekipa paroosobowa.- 941 odpowiedzi
-
- 2
-
-
-
- skitury
- sprzęt narciarski
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W oparach minimalizmu. - skitury na lekko
Wujot odpowiedział Wujot → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
Udało mi się odnaleźć w necie - spotkałem (chyba dwa razy) ludzi wyposażonych w taki coś. Producent (wynalazca) podaje główne zalety: - bez paska (bezpieczeństwo) - długi chwyt - sztywność i lekkość (405 g 125 cm - bez talerzyka, 450 g 135 cm) https://www.lesbatonsdalain.com/batons-caracteristiques.html Co o tym sądzicie?- 941 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- skitury
- sprzęt narciarski
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Akurat z Areny to mam niefajne wspomnienia z takiego wariantu. Tłum ludzi, który ledwo wsiadł do autobusu plus sporo serpentyn. Nie mogłem doczekać się końca...
- 50 odpowiedzi
-
- krimml
- oberkrimml
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zawsze można zjechać gondolką. Ale szkoda na to czasu, przecież to tylko powiedzmy 1,5 - 2 km do zrobienia. Zwolnisz i zjedziesz. A jak lubisz stromo i ciapki to z radochą.
- 50 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- krimml
- oberkrimml
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Popatrzyłem na mapę: z Zell am Ziller do Krimml jest 9 wyciągów, z powrotem to samo - razem 18. Czyli zostaje jeszcze 12 (15) wjazdów, do powtórek lub innych eksploracji. Zakładając, że robi się te 30+ podjazdów dziennie. Najważniejsze jest jednak, że to nie jest jakaś nudna dojazdowa trasa. Cała Arena jest znakomita (trasowo) i dosłownie wszędzie się świetnie jeździ. W każdym miejscu jest bardzo dobrze. Dlatego cel tam i z powrotem jest jak najbardziej sensowny (tak samo jak np w SFL). Trochę inaczej jest z off piste, ale o tym nie rozmawiamy. Z całego Zillertalu najwyżej stawiam właśnie Arenę.
- 50 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- krimml
- oberkrimml
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie znam dokładnych cen karnetów, ale od pewnego czasu bardzo spłaszczyły się różnice w koszcie dnia na tych krótkich i długich. Możesz sprawdzić sobie czy rzeczywiście masz duży zysk z dłuższych karnetów. Szczególnie uwzględniając ryzyko pogodowe. Czyli nie musisz się patrzeć co jest na czym. Rada @Jeeb aby dołożyć coś z Pinzgau jest bardzo dobra. Tym bardziej, że jest bardzo fajny pociąg wzdłuż osi doliny. Choć akurat z Krimml do orczyków trzeba by jeszcze złapać busa (nie pamiętam jak chodzą, ale korzystałem). Zaliczysz 2-3 Arenę, 2 x Kitz z Pass Thurn i Wildkogel. Razem super. Wtedy logicznie byłoby spać w Neukirchen i mieć dojazdy do 15 km. Natomiast jeśli głównym celem miała by być Arena to nocleg w Zell am Ziller (lub w pobliżu) jest, moim zdaniem, (naj)lepszym wyjściem. Zabezpieczenie logistyczne w postaci łatwo dostępnego Tuxa czasem potrafi uratować dzień. Nie wiem czy jeździłeś na Spieljochu - mały ośrodek (Fugen) absolutnie wart dnia jazdy. Też można dodać do Areny. Na Arenie nie ma najmniejszego problemu aby zacząć na obu końcach (Krimml czy Zell am Ziller) i poruszać się po całości. To nie 3V.
- 50 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- krimml
- oberkrimml
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bez problemu zaczniesz w Krimml. Są parkingi i orczyk(i) co wciągają w system. Nie ma też jakiegoś specjalnego problemu aby zaczynając tam objechać cały system.
- 50 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- krimml
- oberkrimml
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zmieciona wioska Blatten w Szwajcarii...
Wujot odpowiedział pawelb91 → na temat → Chcę Wam o tym powiedzieć
Mogą być bardzo różne scenariusze, potrafię sobie wyobrazić taki w którym woda przez dwa miesiące dochodzi do punktu przebicia i tam gwałtownie wybiera nowe koryto bo spadek będzie dostatecznie duży. Wtedy może się okazać, że dwumiesięczny opad spłynie szybko. Ale potrafię też sobie wyobrazić inne bardziej optymistyczne wersje. Za jakiś czas będziemy wiedzieli. Może powstanie nowe piękne jezioro alpejskie... I będzie mekką płetwonurków i snurkerów.- 23 odpowiedzi
-
- blatten
- szwajcaria
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zmieciona wioska Blatten w Szwajcarii...
Wujot odpowiedział pawelb91 → na temat → Chcę Wam o tym powiedzieć
Warto przeczytać sobie o innym podobnym przypadku, które skończyło się jak na razie szczęśliwie https://pl.wikipedia.org/wiki/Usoj https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/nauka/261624,1,wysoka-fala-.read Na 100% był też zdarzenie zakończone przerwaniem takiego osuwiska - nie mogę jednak tego znaleźć...- 23 odpowiedzi
-
- blatten
- szwajcaria
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zmieciona wioska Blatten w Szwajcarii...
Wujot odpowiedział pawelb91 → na temat → Chcę Wam o tym powiedzieć
Losy Blatten to mały Pikuś - doliną płynie całkiem spora rzeczka a są jeszcze górskie dopływy. Jeśliby założyć, że to tylko 10 m3/s to w ciągu 10 dni zbierze się 8,6 mln m3 - 3x tyle co w feralnym zbiorniku w Stroniu Śląskim. Oczywiście to osuwisko ma bardzo duży zasięg, woda może tam tworzyć meandry. Ale trudno nie zauważyć, że to jednak sumarycznie stromy teren (górska rzeka) i energia potencjalna zgromadzonej wody będzie potężna. Być może nawet taka, żeby przerwać w krótkim czasie zawał. W każdym razie za miesiąc (jeśli zbiornik będzie się napełniał ) to już bym miał mokro w gaciach. Jak widać póki nie pojawią się mapy wysokościowe to trudno zgadywać co będzie. Ale udrożnienie spływu to sprawa kluczowa. Na dole straty mogą być razy 100 w stosunku do Blatten.- 23 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- blatten
- szwajcaria
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zmieciona wioska Blatten w Szwajcarii...
Wujot odpowiedział pawelb91 → na temat → Chcę Wam o tym powiedzieć
Myślę, że już zmapowali osuwisko i pewnie pracują nad symulacją co będzie się działo gdy woda osiągnie "koronę zapory". Pytanie na ile będzie to dynamiczne zjawisko...- 23 odpowiedzi
-
- blatten
- szwajcaria
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zmieciona wioska Blatten w Szwajcarii...
Wujot odpowiedział pawelb91 → na temat → Chcę Wam o tym powiedzieć
W Blatten kończyliśmy turę po Alpach Berneńskich. Popatrzyłem na track - było to 11.05 2018 r. Jechaliśmy z przełęczy Lötschenlücke (około 3200 m npm). Na zdjęciu na górze najniższy punkt na horyzoncie. Śniegu starczyło akurat do mostka na rzece na początku miejscowości. Tam był przystanek busika. Osuwisko jest jakieś 1,5-2 km od tego przystanku. Tak to wyglądało w drugą stronę (fota z Hollandiahutte) To był bardzo długi, na początku dość wymagający a później luzacki zjazd. Warto dodać, że w Blatten jest stacja narciarska (po drugiej stronie od osuwiska). Góra na 3100 (z tunelem narciarskim) dół na 1300 - choć niekoniecznie ze zjazdem. Wygląda całkiem fajnie (nie byłem).- 23 odpowiedzi
-
- 11
-
-
-
- blatten
- szwajcaria
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Allalinhorn...
- 1 544 odpowiedzi
-
- 2
-
-
-
Ale też nie za bardzo dupne...
- 1 544 odpowiedzi
-
- 2
-
-
Skiturowa Swanetia (Gruzja)
Wujot odpowiedział Wujot → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
Ostatni, piaty dzień w Ushguli. Na koniec robimy klasycznego klasyka. Czyli wejście na Lamarię- górę co wisi nad wioską. Bardzo szybko zdobywa się tutaj wysokość, do tego rewelacyjne widoki na Shkharę, Karettę i te szczyty na które już wchodziliśmy. U podnóża cerkiew i wioska z przysiółkami. Czy trzeba więcej??? No pewnie, trzeba - dobrego zjazdu. I jest taki. A nawet spora rodzina zjazdów. Mają podobny charakter - konkretna stroma i szybka góra oraz wąskie wąwozy ukształtowane przez potoki przechodzące przez piętro lasu. Te fragmenty są już mocno wymagające, szczególnie jak zejdą tam lokalne lawinki. A na dole potok co się można skąpać i wykąpać. -
Skuteczność plecaków lawinowych
Wujot odpowiedział MarioJ → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
Wydaje mi się, że nie jest źle. Choć należałoby jednak dokonać tej korekty na niemożność odpalenia plecaka (czyli te 20%). Dawałoby to więc sumaryczny wynik w przypadku wożących plecaki na 13,2 % ofiar. Końcowo wobec tego mamy: 22 ofiary wśród bezplecakowców kontra 13,2 wśród wożących plecaki. Być może jest jeszcze jeden czynnik przemawiający za plecakami - otóż używający ich mogą podejmować ciut bardziej ryzykowne zachowania. Nie mam pewności, że tak jest, ale nie raz widziałem na niebezpiecznych liniach freeriderów i zawsze z plecakami. To by dla odmiany wymagało korekty podanego wyniku w drugą stronę. -
Skiturowa Swanetia (Gruzja)
Wujot odpowiedział Wujot → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
Napisz może coś więcej o Twoich wrażeniach z obu tych miejsc. -
Skiturowa Swanetia (Gruzja)
Wujot odpowiedział Wujot → na temat → Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
Dlatego uznaliśmy, że bardziej opłaca się wynająć miejscowych. U nas było 11 dni czyli wychodziłoby pewnie gdzieś 3300 zł (z paliwem). Przejazd na lotnisko to było 2 x 900 zł. Na miejscu wydaliśmy pewnie kolejne 900 zł. Trochę taniej, ale też bardzo wygodnie. Baliśmy się też, że lawiny mogą nas odciąć i w takim przypadku będziemy w czarnej d... A tak dojeżdżasz jednym autem do lawiny, przechodzisz ją z buta, i drugim na lotnisko w Kutaisi. Albo, być może samolotem z Mestii do Kutaisi. To nie są wydumane niebezpieczeństwa. Podczas naszego pobytu Mestia była odcięta przez dwa dni od kraju.