Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Chertan

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    158
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Chertan

  1. Chertan

    Analiza przejazdu Ted Vs Marcel

    Sam borykam się z tym "schodkowaniem" narty, czyli takim tudududu, nawet nie wibracją, tylko odrywaniem się krawędzi i natychmiastowym wbijaniem w śnieg, kilkakrotnie przy krótkim głównie skręcie, i to na jedną raczej stronę, druga jakoś idzie równym torem, nawet jeździłem w Szwajcarii z instruktorem m.in. w tym celu i nie wyczaił, gdzie leży problem, twierdząc, że wszystko wygląda OK. Tu może być pies pogrzebany, zbyt mocne zapieranie się tą nogą. Tylko jakie mam alternatywy: puścić mniej na krawędź i zrobić ześlizg czy po prostu zmiękczyć nogę i wejść w nowy skręt zanim będzie to "schodkowanie"? Mam nadzieję, że uda się nam w piątek wyskoczyć do Włoch, plan jest, byle coś nie wyskoczyło.
  2. Cześć. Aż dziw, że Cię Marku dotychczas tu nie było. Wizja całości z nartami i przedłużeniem siebie trudna do pojęcia, ale patrząc na sposób jeżdżenia, elastyczność i zabawę to jest kuszące. Już prawie mi się kiedyś udało dostać na Twoje zajęcia, ale coś wtedy wypadło. A film sprzed kilku lat naprawdę robi robotę. Maciek, a zacytujesz to zdanie?
  3. Póki co w Polsce szczepionką JJ nie szczepią przed upływem 6 mies, ale to pewnie kwestia czasu, gdyż np. amerykańskie CDC zaleca już po 2 mies., więc pewnie kwestia czasu i u nas będzie podobnie.
  4. Chertan

    Pożegnanie Mitka

    Dla mnie nie był to duży problem. Po prostu pomijałem wynurzenia na różne inne tematy, wiedząc, że "Mitek wie lepiej" tam, gdzie się wypowiada. W zasadzie nie chciał próbować nowości, bo mu starczało to co miał. Interesowały mnie uwagi narciarskie.
  5. Chertan

    Pożegnanie Mitka

    Mitek jaki był, taki był, mnie też niekiedy wkurzał, głównie swoją topornością i opornością na argumenty, jak się uparł to nie było szans ruszyć opinii. Jednak jeżeli potrzebowałem merytorycznej porady na temat mojej jazdy na nartach, to był jedną naprawdę z pojedynczych osób, która punkt po punkcie wykładała wady i zalety, a wypracowania te potrafiły być długie i kosztowały na pewno trochę czasu. Takich osób na forach narciarskich jest naprawdę mało, ci co piszą konstruktywne porady wiedzą o kogo chodzi. Więc sporo nowych osób już takich porad nie dostanie na tym forum, spoko, pójdą na inne.
  6. Na forum rowerowym też ktoś ostatnio narzekał na Brytona, chyba, że to Ty 🙂
  7. z rowerowych komputerków to jeszcze sporo użytkowników Wahoo Element (kumple twierdzą, że jest przyjaźniejszy od Garmina z racji większej intuicyjności i lepszej komunikacji bezpośrednio z telefonem, poprawcie mnie, czy Garmin np. nie wymaga łączenia się przez aplikację) i Hammerhead Karoo 2, ale użytkownika znam tylko 1. Sam jeżdżę z komórką, akurat mapy.cz jako nawigacja mają też tryb ciemny, mocno oszczędzający energię, a jak nie trzeba, to faktycznie tryb głosowy, choć tutaj bywa, że jazda na wprost jest określana jako skręt, bo jest jakiś ząbek. Myślę o którymś z tych komputerów, ale jeszcze nie dojrzałem, to co mam daje radę.
  8. Vrsic jeżeli ktoś ma górala to fajnie robić taką trawersującą scieżką, w większości single track, jest mniej monotonny i widoki też bardzo fajne, a w nogach tyle samo w pionie. Przebojem były owce na przełęczy.
  9. Robiliśmy Prisojnik z przełęczy Vrsic, szlakiem turystycznym i przyznam się, że adrenaliny trochę było, zwłaszcza, że nie ma tam praktycznie zabezpieczeń, po grani lazłem na czworaka miejscami. Słoweńcy wychodzą z założenia, że gdy masz się czego chwycić i gdzie postawić nogę, to nie ma potrzeby dawać zabezpieczeń. Tylko w miejscach rzeczywiście gładkich były klamry i liny.
  10. Chertan

    Krótka wizyta w Planicy

    Byliśmy jakieś 2 tygodnie przed Wami, w niektórych tych samych miejscach. Mając górale warto też podjechać do położonego wyżej schroniska.
  11. Aj, znowu nie było mnie trochę, a tu taka intensywna dyskusja. Co do Attiq, to mam sporo ubrań na rower (2 pary spodenek z pieluchą, spodnie długie z windstopperem, kurtkę nieco ocieplaną i wiatroodporną, żona ma cieńszą i lżejszą, cienką wiatrówkę na rower) i bieliznę termiczną. Jakościowo jestem zadowolony i dalej będę kupować. Na miejscu obsługa była taka sobie, to nie jest sklep z fachowymi pracownikami, raczej firma rodzinna, ale starają się być pomocni. Asortyment na miejscu też przesiany, wielu rzeczy nie ma. A co do jazdy w deszczu, to problemem nie jest bycie mokrym, tylko oziębiający efekt pędu powietrza na mokrym ciele, jak dla mnie to bardziej kwestia wiatroszczelnej kurtki, bo nawet przy w miarę ciepłej temperaturze można zmarznąć. Jeździliśmy ostatnio w deszczu po Słowenii i grunt to było mieć cokolwiek chroniącego od wiatru na tułowiu, nogi nawet dawały radę.
  12. Dla fajnych wędrówek polecam Gorce, ale nie oblegany Turbacz. Ostatnio fantastyczny i pusty szlak na Gorc z okolic Lubomierza, z super widokami na Tatry, malowniczymi polanami, trasy właśnie niepromenadowe.
  13. Chertan

    1x11 za i przeciw.

    W sumie też nie rozumiem konieczności precyzyjnego trzymania się kadencji. Jak Mitek pisał, każdy ma jakiś tam swój zakres. Ostatnio kumpel w szosie zmienił np. 34 na 32, twierdząc, że przeskoki między zębatkami są za duże i potrzebuje większej płynności przy zmianie przerzutki. Do mnie to nie przemawia, a jego skrajnie wkurzało. Każdy ma coś.
  14. Chertan

    Trasy rowerowe dla "elektryków"

    Oj dawno mnie nie było. Od kilku lat przesiadłem się na HT 29" z 26", nie wiem, czy z przyzwyczajenia, ale rogi mam (kierownica chyba 72 cm) z uchwytem Ergon GP4, czyli spłaszczonym (który sobie bardzo chwalę). Rogi zdecydowanie skierowane do przodu, do zmiany pozycji są super, zwłaszcza z tym płaskim oparciem na nadgarstki, ułożenie dłoni jak na pionowej myszce komputerowej, vs zwykła, czyli są zapewne zwolennicy i przeciwnicy. Cały czas rogów używam na podjazdach, regularnie, i sobie bardzo chwalę.
  15. Dyskusji stricte narciarskich było tam bardzo dużo. Poza narciarskich też. Jednak zawartość merytoryczna była ogromna. Może dlatego, że jest po sezonie, ale tutaj niewiele się dzieje pod względem dyskusji o nartach. Zalogowany jestem na SO od kilku lat, wystarczało mi jednak jedno forum, głównie też dlatego, że łatwiej było obsługiwać na telefonie (Tapatalk). Adam, fajnie że korzystasz z różnych informacji, to trochę tak jak czytanie forum pacjenckiego przez lekarza, pokazuje inną perspektywę.
  16. Chertan

    Pomoc w doborze nart

    Ja tak właśnie mam, 165 cm slalomkę i 184 cm crossski (Stockli SX to w zasadzie odpowiednik X9), bardzo fajnie się uzupełniają
  17. Marek (labas) to stary wyga narciarski i regularny zawodnik, więc przytaknę i również podciągnę się pod powód 3. U mnie to nawet nie jest typowa wibracja (kłapanie) dziobów, bo te są stabilne, tylko typowe "schodkowanie", tzn. przy ześlizgu jakby krawędź puszcza i próbuje łapać i tak kilkakrotnie aż do zmiany krawędzi, zamiast typowego, gładkiego ześlizgu. Tak jak wspomniałem, może należy spłaszczyć wtedy nartę i dać jej się ześliznąć?
  18. Adam, jest to możliwe. Jeździłem z Arfim (może znasz) i nic takiego nie mówił. Ale pomysłu nie miał jednoznacznie. Problem jest tylko na dość stromym i twardym stoku. W Zwardoniu trudno by było pokazać. @Plywak Narta raczej niezła, Blizzard SRC, a druga Stöckli SX. Ale synowi kupiłem Heada SL RD, więc w nowym sezonie spróbuję. Chyba nie jest to powód.
  19. Ja również. Przy carvingu wibracji nie mam, co najwyżej uślizg.
  20. @Zagronie Wysunięcie wewnętrznej narty dzieje się nieco naturalnie, u każdego. Głównym mechanizmem dociśnięcia krawędzi jest jeszcze większe położenie narty na boku. Próba dociśnięcia poprzez prostowanie nogi będzie ostatecznie prowadzić do podwyższenia pozycji. Docisk to bardziej obniżanie sylwetki. Rolowanie stopy nie jest dosłowne. W bucie nie ma na to miejsca. Ruch jest minimalny. Chodzi o przeniesienie ucisku na krawędź stopy (paluch a raczej głowę kości śródstopia narty zewnętrznej). Wibracje, a nawet schodkowanie na twardym też mam i nie mam pomysłu jak to zlikwidować. Najpewniej to mocne krawędziowanie przy braku płynnego prowadzenia narty po łuku, tylko zbyt gwałtowne postawienie jej nieco w poprzek kierunku. Zatem pomaga albo mniejsze krawędziowanie, czyli ześlizg, albo płynne przechodzenie przez dzioby.
  21. Chertan

    Rowerowe eskapady - relacje

    Ja z kolei wczoraj machnąłem najdłuższą dotychczas trasę, na rowerze szosowym, 87,5 km przy 900 m przewyższeń. Kumpel pracuje w Wadowicach i pojechał z rowerem w bagażniku, żeby wrócić do siebie pod Skawinę. Co mnie zainspirowało, aby podjechać do Wadowic z Gaja (38 km) i wrócić z nim, a potem znowu do siebie. I tak się uzbierało. Wrażenia tak inne niż na góralu po terenie. Kilometry znikają w oczach, średnia 26 zamiast zwykle ok 14-15 km/h. Utrzymanie 33-35 km/h na płaskim nie jest wyczynem. I jak teraz dzielić czas pomiędzy oba rowery? Pogoda była super, od razu opalenizna kolarska na łapach.
  22. Co do dziobów w jednej linii to chodziło chyba o możliwe niewysuwanie wewnętrznej narty do przodu, rzeczywiście częsty błąd powodujący usztywnienie sylwetki i gorszą reaktywność, aczkolwiek jakieś tam wysunięcie jest naturalnym ustawieniem stawów nóg, natomiast nie ma być wykonywane w ramach rozpoczęcia skrętu. @gorillaracer, chciałeś merytorycznie, ale przecież nie będę wyskakiwał przed szereg, czyli szkoleniowców, od których czerpię wiedze, właśnie takich jak Adam. Co do ciśnięcia krawędzi, to w czystej postaci nie istnieje, albo sobie nie wyobrażam. Nacisk na nartę jest pochodną szybkości i masy ciała (siły odśrodkowej), im większe pochylenie krawędzi, tym ciaśniejszy skręt. Jest możliwość zwiększenia obciążenia narty albo w postaci "schodzenia niżej" w czasie skrętu, albo krótszego wciśnięcia nóg pod koniec skrętu, ale one wtedy muszą być zgięte, dlatego prostowanie nogi zewnętrznej nie jest poprawne (ale jest "dłuższa" niż wewnętrzna). Co do obciążania nóg, to przynajmniej z mojego doświadczenia znacznie łatwiej utrzymać równowagę przy większym obciążaniu zewnętrznej, przy przekroczeniu pewnego progu obciążania wewnętrznej czuję tracenie równowagi i prawie się to kończy glebą. Natomiast włączanie narty górnej przy skręcie jako "prowadzącej" to dla mnie spore odkrycie ostatnich lat. To zawdzięczam Maćkowi @FerraEnzo. Cofanie sylwetki przy wychodzeniu z zakrętu raczej nie jest pożądane, zmienia się balans, jest większe obciążenie tyłu stopy względem przodu, ale sylwetka cofać się nie powinna ewidentnie (chyba że się mylę, ale tu proszę o opinię speców). "Odpuszczenie" skrętu prowadzące do zmiany krawędzi o ile jestem w stanie napisać, może być przez częściowe rozluźnienie mięśni nogi zewnętrznej plus ruch tułowia nad nartami (czy to antycypacja??). Z resztą zastanawiam się, czemu praktycznie żaden z dotychczasowych instruktorów nie wspominał o roli "przetaczania" stóp przy inicjowaniu skrętu. To też odkrycie, które mocno zmieniło moją jazdę. W carvingu (czym by nie był) był to dla mnie gamechanger. Żadne tam wsadzanie kolan, które jest pochodną ruchu stóp.
  23. Czy Twoja pewność dotycząca tożsamości i wiedzy Adama jest podobna jak pewność z jaką piszesz o carvingu?
  24. Chertan

    Rowerowe eskapady - relacje

    Jak najbardziej poczytam. Generalnie też podchodzę do kompozycji "na oko" tudzież "na efekt", a geometria dla mnie, amatora, jest punktem wyjścia. Kiedyś przy fotografii analogowej przewaliłem sporo lektur i potem praktyki. Potem temat zdechł, bo nie chciało mi się aparatu nosić, a telefon dawał małe możliwości. Teraz nieco wraca zwłaszcza przy telefonach z kilkoma ogniskowymi, bo wreszcie coś można. Jednak nic nie zastąpi wielu lat pracy w temacie, jak w każdej z resztą działce. Coś link z Twojego podpisu nie działa. Albo nie ma już zawartości strony.
  25. Chertan

    Rowerowe eskapady - relacje

    To ja mam teraz zgryz. Od zawsze dominował u mnie XC, czy nawet MTB, bo w takim rejonie mieszkam. A teraz do garażu dołączył rower szosowy (na razie 3 wyjazdy, ale wciąga prędkość i kapitalna reakcja na depnięcie na pedały). Zatem stoję w rozkroku pomiędzy terenami dzikimi i asfaltowanymi, ale sercem za dzikością, szos ci u nas dostatek, zawsze jest gdzie pojechać, a rower XC czy MTB wryje się wszędzie. @Wujot, Wieśku, rozwala mnie Twoje kadrowanie, prosty smartfon, bardzo dobre naświetlenie i przede wszystkim kadr, który robi większość roboty. Raz obiekt książkowo w 1/3, raz w centrum, ale wtedy kiedy trzeba.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...