Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Austria dla początkujących


deadzed

Rekomendowane odpowiedzi

Dołożyłbym jeszcze do rozważań taniutki ale rewelacyjny Kuchtai wraz Hochetz z opcjonalnym wypadem do Solden oraz dosyć tani region Lungau ze skipasem kosztującym około 200 euro.

Również wymieniany przez Jurka Waidring Steinplatte będacy na karnecie Schneewinkiel kosztuje mniej i jest tam dostępnych na karnecie kilka fajnych ośrodków.

Oczywiście dolina Zillertal ma swoje niewątpliwe plusy i są tam miejsca gdzie początkujący spokojnie pojeżdżą bez strachu o swoje zdrowie.

Kühtai w styczniu to dla uczącej się rodziny z dziećmi trochę słaby pomysł - zimno (ośrodek powyżej 2000 m npm.) i bardzo mało niebieskich tras.

Zillertal to też niekoniecznie dobry wybór na pierwszy raz w Austrii. Byliśmy w ub. roku z osobą słabo jeżdżącą - rozległość ośrodków i długie dojazdy raczej ją stresowały niż cieszyły. Można co prawda poszukać kwatery np. w bocznej dolinie Gerlos i szlifować stoki Gerlosplatte (jak najbardziej nadają się do nauki), ale po co wtedy płacić niemało za karnet na kilkaset kilometrów tras w całej Zillertal?

deadzedowi poleciłabym ośrodek Almenwelt Lofer. 46 km tras, z czego ponad 30 km to niebieskie. Ośrodek nastawiony na rodziny z dziećmi, stąd promocje na skipassy rodzinne - różnica w cenie 6-dniowego karnetu dla rodziców z dwojgiem dzieci między Lofer a Zillertal to nawet 180 euro! Blisko od granicy, nawet nie trzeba kupować austriackiej winiety na autostrady.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.dachstein.at/pl/winter/

Na dojazd do tego ośrodka trzeba kupować.Choć pewnie udało by się dojechać "bundeskami" bez winietki.

Ale nie w tym rzecz.

W http://www.dachstein.at/pl/winter/ mają jakieś specjalne skipasy dla rodzin.

Stronka jest również po polsku łatwo więc temat zgłębić.

A ośrodek należy do typowo rodzinnych i leży blisko granicy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie nauczyłem się wiele lat temu czytać ze zrozumieniem i nie zgadzam się z twoją opinią !!!

Może i czytasz, wygląda że za szybko skoro nie rozumiesz.

Jak po setnym przeczytaniu dalej będziesz twierdził iż Tuxa polecam jako zasadnicze i podstawowe miejsce dla początkujących to usiądę i specjalnie dla ciebie napiszę post o tym samym znaczeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczekując na podniesienie szlabanu na przejeździe przypomniałem sobie o jeszcze jednym fajnym miejscu. Gospodarze deklarują tam 110 km tras położonych w trzech ośrodkach. Dwa są po stronie włoskiej a główny czyli Nauders leży w Austrii. Karnet był bardzo tani, trasy są szerokie i o różnym stopniu trudności. Na wyjazd rodzinny bardzo fajne miejsce.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczekując na podniesienie szlabanu na przejeździe przypomniałem sobie o jeszcze jednym fajnym miejscu. Gospodarze deklarują tam 110 km tras położonych w trzech ośrodkach. Dwa są po stronie włoskiej a główny czyli Nauders leży w Austrii. Karnet był bardzo tani, trasy są szerokie i o różnym stopniu trudności. Na wyjazd rodzinny bardzo fajne miejsce.

Spośród trzech ośrodków karnetu tylko jeden - moim zdaniem - spełnia kryteria, a mianowicie Schöneben (Belpiano) już w Tyrolu Płd. (Włochy), gdzie są trzy ładne, szerokie i łagodne trasy niebieskie wzdłuż dwóch krzesełek. Nauders to głównie trasy czerwone, natomiast niebieskie to przeważnie wąskie łączniki w lesie. Super miejscówka dla rodzin, ale nie dla początkujących.

Nie wszystkie ośrodki rodzinne nadają się dla osób dopiero rozpoczynających przygodę z nartami.

W Dachstein West jeszcze nie byłam, więc się nie wypowiadam autorytatywnie, ale tam też chyba mało jest niebieskich - przynajmniej tak wynika z mapy.

Edytowane przez tanova
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli Nauders ze swoim szerokim płaskim lotniskiem nie nadaje się dla początkujących gdzie zakładam że na wyjeździe nastąpi progres i kolejne odrobinę trudniejsze trasy też zostaną pokonane ( chyba że zakładasz odwrotnie i stawiasz że rodzinka nie będzie chciała się rozwijać i zdobywać nowych sprawności narciarskich) to jedyne bardziej płaskie miejsce które przychodzi mi do głowy to lodowiec Kaunertal. Co prawda nie jestem zwolennikiem wyjazdu na lodowiec w środku sezonu ale ten dominuje właśnie pod względem płaskości. Jedynie problem jest tam z nadmiarem urządzeń wyciągowych zwanych orczykami a tylko przy nich są te łagodniejsze trasy :)

Myślę że w wątku padło już trochę ciekawych propozycji i da się z tego coś sensownego wybrać. Teraz pora na kalkulator, gogle maps i niech sami zainteresowani policzą co im najbardziej będzie odpowiadało :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z małych , tanich ośrodków mogę polecić jeszcze Muttereralm koło Innsbrucka - karnety 6-dniowe kosztują tam 148 e dla dorosłego i 86 e dla dziecka , a przy 2 wyjazdach w sezonie oplaca się kupić karnety sezonowe - w przedsprzedaży - 243 e dla dorosłego i tylko 49 e dla dziecka !!!

Zakwaterowani w Axams mają również gratisowy wstęp na fajny basen i całą komunikację publiczną aż do Innsbrucka.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jeszcze można:

Wagrain w Ski Amade

Nassfeld w Karyntii

Fieberbrunn - jest tam fajny basen

A tak wogóle to jak ma byc łagodnie to chyba Alpe di Siusi. Tylko to włochy...

Co do instruktorów to spróbuj może poszukac firm które organizuja wyjazdy narciarskie (ale nie typu TIU czy Raibow itp) i od nich kup sama szkółke. nie będe podawał nazw bo zaraz mnie tu zjedza za kryporeklamę:wink:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dolinie Zillertall łatwe trasy znajdziesz:

Hochfugen - prawa strona ośrodka trasy 9, 11, 12, 13

HochZillertal - trasy 3, 5, 6, 9, 14

http://ski3.intermaps.com/hochfuegen_hochzillertal/skimap_touch.asp?logo=hf&lift=current&slope=normal

Mayrhofen - też sporo niebieskich tras:

http://www.mayrhofen.at/de/101008/101009/101014/pistenplan.html

zwłaszcza 62 i 63 za tzw. szufladą :)

Tux - na "dole" po prawej traski 15, 16 i 17, na "górze" też się coś znajdzie :)

http://ski3.intermaps.com/hintertuxer_gletscher/skimap_touch.asp?lang=de

Generalnie, jeśli nie przeraża was rozmiar, to Zillertal nie jest zły na początek.

Polecam ew. noclegi w Fugen, na początku doliny, gdzie jest taniej, a blisko do Hochfugen i Hochzillertal.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie może nie do końca w tym wątku, ale bardziej właściwego na szybko nie znalazłem.

Jakie jest porównanie tras czerwonych w Austrii do naszych czerwonych.

Jestem też raczej początkujący (na nartach 22 dni) i na stokach pobliskich jeździłem z przyjemnością na Libercu, Bili, Świeradowie, Cieńkowie, Jurgowie (nie czarnej), Złotym Groniu i Zagroniu, Nowej Osadzie.

W Harrachovie i Spindlerowym Młynie był tłok i muldy - więc jazda bardziej zachowawcza, ale 'dawałem radę'.

'Zaliczyłem' też zjazdy z Czantorii (choć z powodu metrowych zasp to była bardziej męka niż jazda), Golgocie (ale na dole było błoto więc też nie bardzo można zaliczyć do normalnej jazdy) i Soszowie (też muldy + błoto).

Czy na podstawie tego, że na w/w trasach czułem się dobrze, na czerwonych w Austrii/Włoszech też powinno być ok, czy raczej nastawiać się na niebieskie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

olo

Nie ma jednoznacznego porównania naszych czerwonych do alpejskich.

Jedno jest pewne,że w Alpach są o wiele lepiej utrzymywane i zazwyczaj o wiele szersze,choć zdarzają się im również wpadki.

Moje odczucia są takie,że o wiele łatwiej jest pokonywać początkującemu narciarzowi trasy alpejskie niż nasze.

I bez znaczenia jakim są oznaczane kolorem.

Inną rzeczą jest czytanie alpejskich mapek i szukanie na nich niebieskich tras.

Często są one tylko łącznikami o szerokości naszych nartostrad,lub obwodnicami pozwalającymi pokonać trudniejszy odcinek czerwonej przez słabszych narciarzy.

Edytowane przez MB
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście deadzed chce wyjeżdżać 24.01.2015.

Do tego czasu ten temat będzie miał 20 stron i pewnie wymienicie w nim większość ośrodków austriackich i połowa forumowiczów będzie ze sobą skłócona. Sam jestem żywo zainteresowany tym tematem, ale bez urazy dla wszystkich - zrobiliście w tym temacie bałagan. Już się zaczęły pierwsze kłótnie typu "ja tam byłem i wiem lepiej" itp. Nie twierdzę, że to co napisaliście tutaj nie jest pomocne, bo jest i to bardzo, ale może by to jakoś uporządkować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie może nie do końca w tym wątku, ale bardziej właściwego na szybko nie znalazłem.

Jakie jest porównanie tras czerwonych w Austrii do naszych czerwonych.

Jestem też raczej początkujący (na nartach 22 dni) i na stokach pobliskich jeździłem z przyjemnością na Libercu, Bili, Świeradowie, Cieńkowie, Jurgowie (nie czarnej), Złotym Groniu i Zagroniu, Nowej Osadzie.

W Harrachovie i Spindlerowym Młynie był tłok i muldy - więc jazda bardziej zachowawcza, ale 'dawałem radę'.

'Zaliczyłem' też zjazdy z Czantorii (choć z powodu metrowych zasp to była bardziej męka niż jazda), Golgocie (ale na dole było błoto więc też nie bardzo można zaliczyć do normalnej jazdy) i Soszowie (też muldy + błoto).

Czy na podstawie tego, że na w/w trasach czułem się dobrze, na czerwonych w Austrii/Włoszech też powinno być ok, czy raczej nastawiać się na niebieskie?

Tak jak MB pisze, liczy się jak trasa jest przygotowana. Jak jest lipa to i po niebieskiej się "odechciewa".

Przejechałem przypadkowo nie raz czarną trasę gdzie dopiero po zjeździe się zorientowałem że to "czarna" ...tak fajnie szło.

No i czarne mają jedną najważniejszą zaletę ...najmniej jest tam narciarzy a nie ma nic lepszego jak pusty i przygotowany stok :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co myślicie o Soelden? Oczywiście na pierwszy wyjazd w Alpy

Może być.

Tak samo jak każdy inny ośrodek.

A jest tego jak siana,do wyboru,do koloru.

Nie ma specjalnych przeciwwskazań aby nie jechać pierwszy raz w Alpy akurat do Soelden.

Region do najtańszych nie należy,ale... to już inna bajka.

Dla mnie problemem jest obłożenie tego topowego bądź co bądź ośrodka.

Raczej udałbym się do bardziej kameralnego ośrodka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie może nie do końca w tym wątku, ale bardziej właściwego na szybko nie znalazłem.Jakie jest porównanie tras czerwonych w Austrii do naszych czerwonych.Jestem też raczej początkujący (na nartach 22 dni) i na stokach pobliskich jeździłem z przyjemnością na Libercu, Bili, Świeradowie, Cieńkowie, Jurgowie (nie czarnej), Złotym Groniu i Zagroniu, Nowej Osadzie.W Harrachovie i Spindlerowym Młynie był tłok i muldy - więc jazda bardziej zachowawcza, ale 'dawałem radę'.'Zaliczyłem' też zjazdy z Czantorii (choć z powodu metrowych zasp to była bardziej męka niż jazda), Golgocie (ale na dole było błoto więc też nie bardzo można zaliczyć do normalnej jazdy) i Soszowie (też muldy + błoto).Czy na podstawie tego, że na w/w trasach czułem się dobrze, na czerwonych w Austrii/Włoszech też powinno być ok, czy raczej nastawiać się na niebieskie?
W teorii wygląda to wszędzie podobnie Skala stopni trudności tras narciarskich obowiązująca w PolsceAłatweniebieska trasa narciarskado 21% średnie nachylenie (do 12°)do 30% maksymalne nachylenie (do 17°)Btrudneczerwona trasa narciarskado 29%(do 16°)do 40%(do 22°)Cbardzo trudneczarna trasa narciarskapowyżej 29%(powyżej 16°)powyżej 40%(powyżej 28°)na Zachodzie są praktycznie takie same "widełki"Jednak w praktyce .......Wszystko zależy od konkretnego ośrodka , nie ma żadnej reguły oraz ogólnych zasad dla wszystkich - ośrodki same o tym decydują jaki kolor ma trasa - z prozaicznego powodu ..... wszystko zależy jak się mierzy :tongue: .....ciekawym przykładem jest ośrodek alpedehuez we Francji ....są tam trasy zielone - odpowiednik polskich niebieskich są tam trasy niebieskie - które niektóre wyglądają jak polskie czerwone są tam trasy czarne tak jak sarenne która w Polsce była by co najwyżej czerwoną a czarną dostała dlatego że ma ponad 15 km ..... ale są też trasy ekstremalnie trudne (czarne) np: tunnel - przy której polski Kasprowy , Bienkula to ośle łączki.... nadodatek nie sa jakoś specjalnie oznaczone ..... i nie da się ich objechać :eek:
A co myślicie o Soelden? Oczywiście na pierwszy wyjazd w Alpy
Zakochasz się w Alpach - jeden warunek - pogoda bez niej nie wjedziesz na lodowiec ..... Byłem tam wiele razy piękne szerokie ; urozmaicone trasy dużo łatwych tras ale są też trzy czarne wisienki na torcie również bardzo szerokie i długie.Co do kolejek .... to bardziej bicie piany i szukanie na siłę - trzeba pamiętać w ścisłym sezonie - Gigjoch miedzy 8:45 a 10:30 oraz wyciąg D51 miedzy 9:45 a 11:30 to strefy rodem z białki .... omijać te miejsca w tych godzinach i będzie bajecznie.... ehh wspomnienia :smile:

solden.jpg

Może i czytasz, wygląda że za szybko skoro nie rozumiesz.Jak po setnym przeczytaniu dalej będziesz twierdził iż Tuxa polecam jako zasadnicze i podstawowe miejsce dla początkujących to usiądę i specjalnie dla ciebie napiszę post o tym samym znaczeniu.
Ten temat przypomniał mi "zaletę" Polaków - każdy ma swoje zdanie i wie najlepiej.Męczą mnie te ugadywania pod tematami co polecacie .... wiec się z tego wymiksuje jak chcesz polecać Zillertal Arene początkującym to polecaj niech podniecają się że kupili drogi karnet na kilkaset km tras a korzystają z kilku km jak dobrze poszukają bo dla nich na początku reszta jest za trudna .... szybciej się nauczą :tongue: Kuhtai - też dobry - dla początkujących czemu nie zawsze w barze można posiedzieć i na tor saneczkowy pójść.Podsumowując - wyleczyłem się z polecania ośrodków na tym forum - Mitek nie będzie kadzić - będzie spokojniej a i inni będą mogli polecać tam gdzie byli, nie ważne jak tam jest, ale polecać..... bo byli :biggrin:

solden.jpg.7d133d382871a17987c2dcc14811d857.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego czasu ten temat będzie miał 20 stron i pewnie wymienicie w nim większość ośrodków austriackich i połowa forumowiczów będzie ze sobą skłócona. Sam jestem żywo zainteresowany tym tematem, ale bez urazy dla wszystkich - zrobiliście w tym temacie bałagan. Już się zaczęły pierwsze kłótnie typu "ja tam byłem i wiem lepiej" itp. Nie twierdzę, że to co napisaliście tutaj nie jest pomocne, bo jest i to bardzo, ale może by to jakoś uporządkować?

Dla mnie osobiście rewelacja :smile: Właśnie dzięki Waszej wymianie zdań dowiedziałem się najwięcej. Sugestie SB i Piotra_67 dały mi wiele do myślenia. Obejrzałem niemal wszystkie padające tu propozycje. Jeśli ze względu na pogodę w Polsce wybierzemy Austrię to na pewno zdecydujemy się na niewielki, ogooglowany i oyoutubowany ośrodek. Wszystkim Wam bardzo dziękuję za dotychczasową pomoc, a wątek będę śledził nadal.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie osobiście rewelacja :smile: Właśnie dzięki Waszej wymianie zdań dowiedziałem się najwięcej. Sugestie SB i Piotra_67 dały mi wiele do myślenia. Obejrzałem niemal wszystkie padające tu propozycje. Jeśli ze względu na pogodę w Polsce wybierzemy Austrię to na pewno zdecydujemy się na niewielki, ogooglowany i oyoutubowany ośrodek. Wszystkim Wam bardzo dziękuję za dotychczasową pomoc, a wątek będę śledził nadal.

Czyli czarnowidztwo jakie przedstawił jodek1 się nie sprawdziło.

Z całej tej naszej pisaniny jest pozytywny oddźwięk.

Byłem w Soelden po raz pierwszy i to przed sezonem.Niby nie upoważnia mnie do rozsiewania rozumów na temat jego zalet czy wad.

Ale to co zawarłem w stwierdzeniu: Dla mnie problemem jest obłożenie tego topowego bądź co bądź ośrodka.

jodek1 opisał w ten sposób: "Co do kolejek .... to bardziej bicie piany i szukanie na siłę - trzeba pamiętać w ścisłym sezonie - Gigjoch miedzy 8:45 a 10:30 oraz wyciąg D51 miedzy 9:45 a 11:30 to strefy rodem z białki .... omijać te miejsca w tych godzinach i będzie bajecznie.... "

Warto więc pisać bo jeden potrzebuje zwięzłej informacji a drugi to potrzebuje "kawę na ławę".

Mając jakieś tam doświadczenie(nie nadzwyczajne wcale) cieszę się,że byłem w Soelden i mogę więcej tam nie jechać.

Równie dobrze pojechałbym tam ale w pełnej zimie,nie koniecznie zaś w szczycie sezonu aby objechać całe Soelden z Gurglami włącznie.

Niemniej wolę kameralne ośrodki byle nie było tłumów.

I tak jak (chyba gospa) martwiła się ,że TH to zbyt monotonne na tydzień,to ja wolę tam ale na bieżąco bez tłumów pod krzesła czy gondolki podjeżdżać.

Ależ się rozbujałem....:stupid:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie ten Lofer zainteresował

Przyznam, że mnie ten Lofer mocno zainteresował. Stosunkowo niedrogie karnety jak i blisko z PL. Czy ma ktoś namiary na sprawdzone i tanie apartamenty , bo jak się ułoży to chętnie bym się tam wybrał w styczniu. A i jeszcze jedno - czy na ten kawałek drogi potrzebna jest winieta austryjacka?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...