Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

waldek71

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    566
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Zawartość dodana przez waldek71

  1. waldek71

    Dojazd do San Cassiano

    Akurat z Wrocławia to ten przejazd jest optymalny. Standardowo koło Monachium może być zagęszczenie. Jeżeli jedziesz w sobotę, to możliwe będą lokalne korki, z drugiej strony za kilka dni zaczyna się spokojniejsza część sezonu z mniejszym ruchem. Za Brennero już po włoskiej stronie w grudniu był remont (godzina obsuwy); nie wiem jak teraz.
  2. waldek71

    Polska - sezon 2023/24

    Wróciłem właśnie z wieczornych nart w Malej Moravce w Czechach. Trzy godziny jeżdżenia- ubyło mi z konta 129 PLN, na koniec dostałem 100 koron kaucji, czyli od kwoty 129 odejmujemy jakieś 20 PLN. Ceny podobne jak u nas. Espresso na stoku 9 PLN. Pomimo, że u Czechów nieco łatwiej doszukać się logiki i pragmatyzmu, to ceny jak u nas. I można się zżymać, że drogo. Można..., ale od siebie powiem, że to najbliższe mi odległościowo wieczorne narty z dwoma trasami i będę tam jeździł, tak jak tam jeżdżę od dwóch lat. I będę się wkurwiać, że to prawie połowa dziennego karnetu w Dolomitach, czy innej Austrii, co nie zmieni mojego postępowania. Biorąc pod uwagę trendy pogodowe, możliwości polskich gór, kompletny brak wizji rozwoju narciarstwa turystycznego w tym kraju i ogólnie niepewną przyszłość, ceny karnetów będą rosnąć. Czy będzie mniej narciarzy? Chyba nie...
  3. waldek71

    Polska - sezon 2023/24

    Toż ja o nartach tylko...
  4. waldek71

    Polska - sezon 2023/24

    Tak bardziej syntetycznie: jeżeli kogoś stać na narciarstwo w Polsce, to śmiało teoretycznie może być go stać na to samo w Alpach.
  5. waldek71

    Polska - sezon 2023/24

    Od dłuższego czasu takie zestawienia są normą. Sezonówka DolomitiSuperSki kosztuje 925 euro (ok. 4000 PLN). 1200 kilometrów tras, od początku grudnia do połowy kwietnia, około tysiąc złotych na miesiąc (o warunkach już nie będę gadać). Można się przerzucać takimi porównaniami, które są tylko prostymi obliczeniami matematycznymi. Żeby wykorzystać nocne jazdy w Hochkar, czy gdziekolwiek w Alpach trzeba tam być. I ten argument leży u podstaw myślenia ośrodków w Polsce. Oczywiście cena noclegów w PL też staje się odstraszająca, ale nadal w grze jest argument odległości. Dla mnie i dla wielu nie jest to przeszkoda, ale dla wielu osób jest to argument niezmiernie istotny, chociaż wartość paliwa to zwykle ok. 1000 PLN za wyjazd z Polski południowej. Jeżeli autem jedzie czterech kumpli to wychodzi 250 PLN itd. Jeżeli działają prawa rynku, to musi spaść popyt, żeby ceny spadły. To co? Zrobimy strajk? Bez sensu. Jeżeli ktoś jeździ w polskich ośrodkach okazyjnie to nie zrobi mu to zasadniczej różnicy. Jeżeli jest inaczej, to wtedy rachunek kosztów jednak ciąży w stronę podróży w Alpy. Pozostaję w nieustannym szacunku dla naszych ośrodków, że w czasach gównianej zimowej pogody w naszej części świata w ogóle jest na czym jeździć.
  6. Za cholerę nie ma to związku ze świętami, ale jest fajne. I żeby nie było, to nie Szwedzi, ani Norwegowie, ani nawet Duńczycy, że o Islandczykach nie wspomnę. Mówiłem już, że Święta są przeszacowane?
  7. Nie czuję się kompetentny, aby oceniać postępy nauki dzieci, ale film z 2020 nie wskazuje na jakiś fundamentalny postęp. To w dalszym ciągu jest dziecko i klarowanie mu definicji odciążenia, pozycji frontalnej itd trochę mija się z celem. Jazda równoległa bez kijów chyba nie najeży do kanonu, chyba że w skręcie ślizgowym jako przygotowanie do NW, ale wtedy też raczej kijów się używa.
  8. Masz już ustaloną datę kolejnego wyjazdy do ValGardeny? To, że wrócisz to pewne🙂.
  9. Nie ma złej pogody na narty😀. W każdych warunkach można odnaleźć przyjemność, nawet w gigantkach po nocnym konkretnym opadzie😀. Różnie bywało...
  10. Niechcący natknąłem się na to, co załączam. Od tamtej pory minęło 60 lat. Chociaż to już zupełnie inny świat to jednak w dalszym ciągu pewne sprawy są niezmienne😀.
  11. Bez najmniejszego kłopotu to zrobisz. Wjeżdżałem na Marmoladę z ValdiFassa lub z AltaBadii i potem jeszcze kręciłem się po innym zakątku dłuższy czas i to często w bardzo obleganych miesiącach. Rozumiem, że start z Ortisei obejmuje wjechanie na Secedę i taki sam powrót? Btw, w aplikacji DolomitiSuperSki powinna być funkcja routingu, czyli zgrubnego wyliczenia czasu podróży po konkretnych miejscach w Dolomitach. Kiedyś była taka opcja na ich stronie internetowej, teraz już jej tam nie ma.
  12. Pokazują dużo fajnych miejsc, zarówno narciarsko, rowerowo (szosa+gravel, rzadziej mtb) i trekingowo. Bywały też odcinki skiturowe. Dzieci na nartach, czy rowerach to "aktorzy", a mam wrażenie, że ideą jego kanału jest pokazanie piękna okolicy, w której mieszkają i prezentacja możliwych aktywności, które można tam uskuteczniać. Zobacz odcinek, w którym skiturowo robi SellaRondę w pandemii. Fajnie zmontowany i te wstawki z drona, przepyszne. Pomyśleć, że byłem tam na skiturach kilka dni później. Oczywiście jest to gruby skrót, bo byłem wtedy na turach pierwszy raz w życiu. Szliśmy po trasie i doszliśmy raptem z Arabby na Passo Pordoi, ale zawsze coś.
  13. Mieszkając blisko SellaRondy (dostęp do wyciągu piechotą lub rozsądnie blisko skibusem) masz do dyspozycji połączone z SR obszary takie jak: idąc od południowego wschodu zgodnie z zegarem: Arabba z Marmoladą, ValdiFassa z Ciampakiem-Buffaure, od biedy Cattinacio, cała ValGardena, caluteńka, Forcelles w Colfosco, cała AltaBadia, Cortina z 5Torri Lagazuoi. Nie zjeździsz tego w tydzień. A auto będzie sobie odpoczywało.
  14. La Crusc bardzo lubię za kameralność, widoki, samo miasteczko Badia, Igora Tavellę i kwestie narciarskie. Ta czerwona trasa, która zaczyna się z górnej stacji krzesła, wariant po lewej patrząc z góry, daje do myślenia i trzeba się tam uwijać. Igor to właściciel hotelu i restauracji Ustaria Posta w Badia. Poznałem go, przemiły człowiek. Posiada kanał na YT- Ustaria Posta. Zachęcam do oglądania, bardzo wartościowe rzeczy.
  15. c.d. Dzień 8 Gitschberg Ośrodek nazywa się Gitschberg Jochtal, ale z braku czasu (dwie godziny rano przed wyjazdem do domu) poznałem tylko Gitschberg. Wjeżdżałem gondolą z Maranza, gdzie spałem. Niezwykle kompetentne miejsce do narciarstwa, w zasadzie same czerwone trasy, niektóre bardzo wymagające. Nie będę operował nazwami, ani numerami, bo nie zdążyłem się jeszcze tego nauczyć, ale polecam wszystkim, którzy lubią się sprawdzić. Szerokie, średnio długie trasy w zasadzie idealne do ustawienia tyczek i bramek. Dzisiaj odbywały się tam treningi miejscowych klubów. Dwie gondole i jedno 4-osobowe krzesło na sam szczyt, nieco ponad 2500 m npm. I jeszcze jedno: widoki, widoki widoki! KONIEC pozdrawiam Waldek
  16. c.d. Dzień 7 Alpe di Siusi Tak mi pasowało logistycznie, żeby być na wylocie z doliny w drodze do Gitschberg Jochtal. No cóż... nie jest to narciarskie eldorado, to wiadomo, natomiast z perspektywy osób słabo i średnio zaawansowanych może być gorąco pożądane. Liczyłem na mniejszą ilość ludzi, ale się przeliczyłem, bo ludzi jak na tę część sezonu było strasznie dużo- sobota. Potrzeba pięknych widoków, natomiast, została zaspokojona. Ponieważ jest to piękne miejsce, w którym przy okazji można pojeździć na nartach. Ośrodek uparcie na swoich mapkach maluje czerwone trasy, przy czym, umówmy się, są głównie niebieskie. Subiektywnie, fajnie jeździ się na Bulacii, czarne, ale króciutkie trasy. Poza tym bardzo porządne są: wschodni skrawek pod Sassolungo, czyli Florian oraz zachodni najbliżej Sciliar, czyli Spitzbuhl (po wymianie krzesła zwłaszcza) i jedna trasa pod górną stacją gondoli z Ortisei. Jest jeszcze oczywiście Pilat, jedna z Legendary 8 prowadząca do Ortisei, ale dolna połowa była poważnie betonowa, co przy jej relatywnej wąskości i dużej liczbie chętnych narciarzy powodowało jazdę nią uciążliwą. Obrazki CDN
  17. W zasadzie właśnie wróciłem do domu, ale są zaległe trzy dni, więc nadrabiam zaległości. Dzień 6. Ściana Wschodnia Prognozy mówiły o pięknym dniu, natomiast rano na ColRodella wiało tak, że przewracało wbite w śnieg kije. Piękna pogoda nastała ok. 10:00. Plan przewidywał eksplorację wschodniej części SellaRondy, czyli Arabbę i AltaBadię. Wjazd na Marmoladę był nieczynny, ale na szczęście zjazd do Malga Ciapela jak najbardziej. Po osiągnięciu Arabby wjazd na Porta Vescovo takim wagonem (pomimo pre-seasonu kolejka do tej gondoli była duża) I na górze Jej wysokość Marmolada A tak z tej perspektywy prezentuje się masyw Selli W drodze na Marmoladę powinniśmy mieć takie widoki To Dolina Malga Ciapela, poniżej znajduje się dolna stacja trzysekcyjnej gondoli na Marmoladę Świetny zjazd z przełęczy Padon do okolicy Fedaia To nieodłączny element przełęczy Padon koło schroniska o tej samej nazwie, wciąż stoi Nie oddaliliśmy się od cywilizacji, ale widoki robią wrażenie poważnego zadupia😀 (gdyby nie cień wyciagu) Z tej strony Sella, moim zdaniem, wygląda najlepiej To już granica Arabby i Alta Badii. Na ostatnim planie Monte Pelmo i Civetta z wierzchołkiem w chmurze Cała południowa ściana: od Porta Vescovo do Sas Bece Trasa Bamby poniżej Piz la Ila (trening do PŚ) Zamknięta GranRisa na czas przygotowań do PŚ Czerwona trasa Alting z Piz la Ila Te Teraz bardziej na północ od L:a Villi w stronę Badia, Gardenaccia Monte Cavallo, pod nim wytyczono trasy ośrodka LaCrusc, ostatnie narciarskie miejsce w AltaBadii LaCrusc Widok na GranRisę, pucharową dumę AltaBadia Alta Badia Arabba Powrót do Val di Fassa CDN
  18. Civetta i Kronplatz to raczej nie są kameralne ośrodki😀. Civetta ma duży plus w postaci oddalenia od głównych obszarów dolomickich. Kronplatz to przemysł, oczywiście z ekstra trasami i wie o tym bardzo wielu narciarzy. Gitschberg nie jest wcale taki mikry. Faktycznie kameralne są Passo Rolle, od biedy San Martino di Castrozza, dolina Ahrntal, passo Occlini, Dobbiaco, jakieś małe ośrodki koło Cortiny (Auronzo, Misurina, San Vito di Cadore). Plose nie jest takie małe, ale jest na uboczu. Trzy ośrodki koło Sterzing. A dalej na zachód Rheinswald, nie wiem czy Merano wchodzi też w tę definicję, być może. I oczywiście wiele innych, o których nie napisałem lub o których nie mam pojęcia, że są😀.
  19. waldek71

    Kijki głupcze!

    Dzisiaj widziałem na takim mini gigancie, otwartym dla chętnych, człowieka, który nie dość, że jechał bez kijków, to jeszcze w rozpiętej kurtce, która ciągnęła się za nim jak welon. Już pomijam kwestie umiejętności. A była to godzina 15:00, między bramkami wyślizgana rynna, z boku od niej odsyp na 20 cm. Strach było patrzeć. I nie było to dziecko.
  20. c.d. Dzień 5. Seceda Od rana czyste niebo i zapowiedź pięknego dnia Po krótkiej chwili jestem pod Sassolungo (tak przy okazji Saslong to nazwa Sassolungo po ladyńsku😀), śniegu dopadało i zrobiła się piękna zima Piz Sella, z niej wiedzie trzecia najbardziej stroma trasa w Dolomitach 74%, czyli Paprika W stronę Ciampinoi, stamtąd można zjechać z powrotem do Plan de Gralba, do Selvy i do St. Cristiny (to ostatnie mnie interesuje, bo zmierzam na Secedę) Na górze trening do PŚ w zjeździe, wiedziałem, że będzie, ale zakładałem możliwość zjazdu boczkiem w dół. Oczywiście była taka możliwość poprzez kupienie biletu (20 euro). No trudno, miała być Seceda to będzie. Dzięki biletowi wjechałem tam, gdzie wjeżdżali zawodnicy, trenerzy, techniczny i cała masa innych ludzi. Ogólnie można było zjechać wzdłuż siatek do górnej stacji czerwonej gondoli i potem już czerwoną w okolice samego wybiegu. Z miejsca mety zjazdu odjeżdża kret do dolnej stacji gondoli Col Raiser w Plan da Tieja. A na górze: La Longię (10,5 km) polecam bardzo, to jej kawałek przy Costamuli Od góry prowadzi też czarna trasa Catores, przy czym naciągany jest ten czarny kolor, po prostu dobra czerwona i to krótka Ze szczytu Secedy do dolej stacji gondoli ColRaiser prowadzi trasa Gardenissima (to ten słynny długaśny gigant dostępny też dla amatorów), na zdj. jej kawałek CDN
  21. c.d. Dzień 4- Latemar i Alpe Cermis Padał śnieg, w dolinie deszcz. Śnieg raczej mokry. Pomimo, że obsługa Ski Center Latemar (tam zacząłem) starała się ścierać śnieg z kanap, to i tak wszystko było mokre, co nie przeszkadzało jeździć ofc. Upierdliwe było tylko osadzanie się śniegu na goglach i konieczność ich przecierania. Trasom jakoś szczególnie te warunki nie przeszkadzały, nie było miękko, a to co spadało z nieba niespecjalnie przeszkadzało. Z uwagi na pogodę ludzi było mniej, niż mało, więc była przednia jazda. Około 13:00 przemokły mi całkowicie rękawiczki, tak po całości. Drugie miałem w samochodzie. Jak już dotarłem na parking, to zamiast wracać do góry podjechałem do Alpe Cermis, przecież to kilka kilometrów z Predazzo. I tam było już w ogóle super. Odwrót narciarzy, opad śniegu coraz większy, pusto, tylko jakieś giganty klubowe gdzieś po bokach. W takich dość grząskich warunkach zjazd kombinacją Olimpia I-II-III, czyli czarna-czarna-czerwona był naprawdę satysfakcjonujący, pewny śnieg, pusto... Jak pada, to taka narta Próbki mountain-artu Takie widoki, jak śnieg jeszcze padał nieśmiało Tu już bardziej Nowa gondola w Alpe Cermis, ta która łączy Cavalese z pierwszą sekcją (dół Olimpii II) Olimpia II CDN
  22. Dopiero teraz zajrzałem na forum... bierz karnet Dolomiti Super Ski. Val Gardena jest duża, ale poza nią też jest piękny świat. Wykorzystując SellaRondę łatwo dojedziesz z VG na Ciampac i tam się nie będziesz nudził. Ciampac to tylko przykład.
  23. No jasne, mieści się na szczycie Col dei Rossi mając baczenie na okolicę. Btw Diego zamknięty. And the winner is: Greg!!! Jest siódma rano. Za oknem szaro-biało. W górach pogoda narciarska. Trzeba się zbierać. @Greg jeżeli gustujesz w zdjęciach padającego śniegu to będziesz zadowolony😀.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...