-
Posts
2,538 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
107
Content Type
Profiles
Forums
Blogs
Gallery
Calendar
Everything posted by tanova
-
Fragmentem jednej "nitki" Trasy Pojezierzy Zachodnich w ZP przejechałam dwa dni temu. Choć nie widać tego może na zdjęciach, to odcinek między Choszcznem a Barlinkiem ewidentnie cieszy się zainteresowaniem turystycznym, podobnie jak fragment z Siekierek do Trzcińska, który też znam. Być może również dzięki temu, że są dobrze skomunikowane z regionalnymi połączeniami kolejowymi. Więcej szczegółów na blogu: A strona całego projektu i opis całej sieci tras w Zachodniopomorskiem - z mapami, informacjami o stanie zaawansowania prac, infrastrukturze itp. jest pod adresem: https://www.rowery.wzp.pl/
-
Choszczno i Barlinek Trasą Pojezierzy Zachodnich
tanova posted a blog entry in Na białym i na zielonym
W kalendarzu maj, a w kąciku blogowym na skionline wciąż zima. Skoro nikt się nie kwapi, to zrobię pierwszy krok ku cieplejszej porze roku i zapraszam na relację z rowerowej wycieczki z minionej niedzieli. Wiele inwestycji w turystykę rowerową w województwie zachodniopomorskim realizowanych jest w ostatnich latach w ramach projektu Urzędu Marszałkowskiego. Jednym ze szlaków długodystansowych jest Trasa Pojezierzy Zachodnich (nr 20), biegnąca od mostu granicznego w Siekierkach przez Myślibórz, Choszczno, Ińsko aż po Pojezierze Drawskie i dalej do Szczecinka i granic województwa w Białym Borze. Jest też odnoga z Ińska przez Stargard do Szczecina i dalej pod granicę niemiecką w gminie Dobra. "Dwudziestka" liczy sobie około 330 km i mimo, że nie jest tak popularna jak trasa nadmorska Velo Baltica, to jest niemniej ciekawa, choć do tej pory znana mi jest tylko fragmentarycznie. Dlatego też korzystając z ładnej pogody i wolnego dnia postanowiliśmy z Darkiem podjechać do Choszczna i sprawdzić odcinek do Barlinka, który jest już prawie ukończony, a na którym nie byliśmy. Choszczno ma bardzo dobre połączenie kolejowe - można dojechać z różnych miejsc w Polsce, a ze Szczecina często kursują szynobusy z miejscami na rowery, takie jak ten: Pierwszy kilometr przez okropnie połataną ulicę Marii Konopnickiej w Choszcznie i szutrową drogę wzdłuż nasypu kolejowego nieźle nas wytelepał. Dobrze, że nie jechaliśmy rowerami szosowymi! Potem było już lepiej, bo zaczęła się równiutka DDR-ka trasą zlikwidowanej linii kolejowej, która doprowadziła nas praktycznie tuż pod opłotki Barlinka. A co po drodze? Pachnące bzy i kwitnący rzepak: Ciekawy skansen kolejowy w Lubianej z zachowanym budynkiem stacji i starymi parowozami: Zamiast dróżnika - rogacizna na sznurku przy budzie Kameralne Pełczyce leżą wśród kilku jezior, z których jedno - jezioro Panieńskie - wręcz wchodzi do miasta. Znaki trasy rowerowej prowadzą przez miasteczko, my jednak wybraliśmy wariant zachodnim brzegiem jeziora, z którego roztacza się ładna panorama na sylwetkę Pełczyc: Niektórzy twierdzą, że ścieżki po dawnych trasach kolejowych są nudne, bo prowadzą po monotonnych terenach. Czy tu jest monotonnie? Droga prosta, ale krajobraz urozmaicony, a barwy wiosennej zieleni bronią się same: Krótko przed dojazdem do Barlinka DDR-ka urywa się i trzeba niestety wjechać na ruchliwą DW 151. Raczej słabo, gdy jedzie się na przykład z dziećmi. W Barlinku trochę sentymentów - nie byłam od 19 lat, a jako dziecko i młoda dziewczyna często spędzałam tam wakacje. Dużo się zmieniło - kurort z aspiracjami kulturalnymi się zrobił, ale tak pozytywnie. Zaglądamy na niemal stuletnie kąpielisko miejskie z zabytkową, drewnianą architekturą. Gdyby nie to otoczenie, można by pomyśleć, że to jakiś alpejski pensjonat. Na kąpielisku i promenadzie nad jeziorem właśnie trwały przygotowania do imprezy kulturalnej - etiud teatralnych i wystaw plastycznych. Takie cuda na promenadzie... Nie da się ukryć, że jest maj: Był także pozatrasowy etap terenowy dookoła jeziora Barlineckiego. Leśną drogą po skarpie i wąską ścieżką przez zarośla. Przydały się szersze opony z porządnym bieżnikiem - trudniejszy odcinek, ale niezwykle piękny. Po drugiej stronie jeziora: Wracamy do Barlinka, z zamiarem zamówienia obiadu w jakiejś miłej knajpce z widokiem na wodę. Gołębnik: Niestety na jedzenie trzeba czekać ponad godzinę, więc rezygnujemy i idziemy do pizzerii przy głównej ulicy. Pizza jest smaczna, sycąca i podana w rozsądnym czasie, a to ważne bo już dochodzi siedemnasta i pora wracać. Z Barlinka do Choszczna jest praktycznie cały czas lekko pod górę - trzeba się trochę przyłożyć i nie zatrzymujemy się już tak często na fotki. Przez Pełczyce jedziemy od strony miasta - na zdjęciu kościół Narodzenia NMP z bliska: Cała trasa jest bardzo dobrze oznakowana, co warto docenić: Około 30 km w jedną stronę, 30 km z powrotem i niespełna 10 km pętli wokół jeziora Barlineckiego. Kończymy na "mecie" w Choszcznie pod dworcem, już po godzinie 19.00. I jeszcze mapka oraz oficjalna strona Trasy Pojezierzy Zachodnich, na której można znaleźć opisy i aktualne informacje na temat stanu zaawansowania prac na poszczególnych odcinkach sieci szlaków rowerowych: https://www.rowery.wzp.pl/trasa-pojezierzy-zachodnich-20-
- 7
-
-
-
- zachodniopomorskie
- rower
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
Wycieczka co prawda z niedzieli, ale wczoraj nie było czasu pisać. Trasa po polsko-niemieckim pograniczu - po Pojezierzu Meklemburskim w okolicach Löcknitz i Pasewalku. Wypad towarzyski we czwórkę z sąsiadami, którzy tej wiosny też sprawili sobie rowery na szosę, więc trasa asfaltami - choć w paru miejscach na krótkich odcinkach trafił się stary bruk i płyty. Wszystko kwitnie i pachnie w majowym słońcu, a sielskie jeziora i doliny rzek Randow i Uecker kuszą malowniczymi widokami. Niemiecka DDR-ka tuż za granicą w Dobieszczynie: Droga za Rothenklempenow: Sielsko, wiejsko Nad rzeką Randow Bywało i tak ... Postój nad malowniczym jeziorem Kiessee k/Pasewalku: I jak tu nie fotografować? DDR-ka wzdłuż murów obronnych Pasewalku: Gotycki kościół NMP w Pasewalku - z czerwonej cegły, jakich wiele można znaleźć na Pomorzu. Nad rzeką Uecker: Na rynku mix starej zabudowy i socjalistycznej wielkiej płyty Dzyń, dzyń Rzepak w maju musi być i obowiązkowe fotki w żółtym: Löcknitz i Löcknitzer See: Nad jeziorem Monika złapała gumę. Mamy dętkę, mamy łyżki, ale okazało się, że pompka została w drugim plecaku. Na szczęście poratowała grupa kolarzy ze Szczecina. Szynobus do Szczecina: Gdzieś pod granicą, w okolicach Plöwen I przejście Buk-Blankensee Mapka:
-
Wiosenne i Letnie wyprawy rowerowe i piesze po górach
tanova replied to Mops's topic in Wypoczynek w górach
Klasyk spacerowy z Koninek - zielonym z Tobołowa na Obidowiec, dalej czerwonym do schroniska, zejście niebieskim. -
Wiosenne i Letnie wyprawy rowerowe i piesze po górach
tanova replied to Mops's topic in Wypoczynek w górach
Bardzo dziękuję za wszystkie rekomendacje - jest kilka bardzo ciekawych opcji na przyszłość. Jednak ... poszłam na Turbacz ☺️. Było poniekąd tak, jak przewidział @mysiauek - sporo błota i śniegu na szlaku. Przydały się buty za kostkę. Tłumów nie było, mało Krakusów, za to mnóstwo krokusów - niepewna pogoda i prognozowane na poniedziałek przelotne opady odstraszyły pewnie sporo osób. Tatry przymglone na horyzoncie i kwietne dywany. Wycieczka bardzo udana, postaram się napisać wkrótce więcej na blogu.- 231 replies
-
- 12
-
-
-
Z pewnością wiosną i jesienią jest to lepsza opcja niż autobus. Fajnie, że i u nas stawia się na rozwiązania sprawdzone w zach. Europie.
-
Wiosenne i Letnie wyprawy rowerowe i piesze po górach
tanova replied to Mops's topic in Wypoczynek w górach
Pamiętam szlak grzbietem Lubania, to prawda - jest bardzo ładny. Byłam chyba ze dwadzieścia lat temu, ale wchodziłam od strony Ochotnicy. Na pewno nie było jeszcze wieży widokowej. Rowery będą w czerwcu, jest plan na tamte okolice, nawet z większym rozmachem . Pozdrawiam serdecznie! -
W zasadzie to mam identyczne opony na fitnessie, ale nie wpadłam na pomysł, aby zjechać na nich z asfaltu, bo się obawiałam złapać kapcia - może faktycznie kiedyś popróbuję, bo znacznie to poszerza dostępne opcje i warianty tras. Milicz to jednak spory kawałek drogi ode mnie, więc chyba na razie się nie wybiorę rowerowo, ale dziękuję.
-
Wiosenne i Letnie wyprawy rowerowe i piesze po górach
tanova replied to Mops's topic in Wypoczynek w górach
Chyba mnie skutecznie zniechęciłeś ... Mam do zagospodarowania jednodniowy wypad z Wieliczki. Chciałam gdzieś w góry - Gorce, bo w miarę niedaleko i dawno nie byłam. Jak nie Turbacz, to dokąd? Kudłoń? Chciałabym trochę polan i widoków po drodze, nie tylko las. Nie musi być odludnie, ale bez dzikich tłumów. -
Ja niestety mogę pochwalić się tylko wczorajszą pętlą 20 km po okolicach Drawieńskiego Parku Narodowego, a dokładniej - do Nowej Korytnicy.
-
@cyniczny - świetna relacja i piękne ujęcia. Ze zdjęć wygląda, jakbyście poruszali się drogami dla rowerów i leśnymi szlakami. Czy to jakieś wytyczone pętle czy sami układaliście trasę? Jechaliście gravelami, czy szosówkami?
-
Wiosenne i Letnie wyprawy rowerowe i piesze po górach
tanova replied to Mops's topic in Wypoczynek w górach
Jakich warunków można się spodziewać za tydzień (majówka) na Turbaczu? Był ktoś ostatnio? Śnieg po kolana na szlakach, czy raczej krokusy? -
Chyba nie tylko CG - Zieleniec też https://zieleniec.pl/sezon-2021-2022-dogrywka/
- 2,229 replies
-
- 2
-
-
- warunki narciarskie
- otwarte ośrodki
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
Skąd takie info? Na stronie mają, że do Wielkanocy.
- 2,229 replies
-
- 1
-
-
- warunki narciarskie
- otwarte ośrodki
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
Można jeszcze śmignąć po sąsiedzku do Harrachova. No i znów jest super na biegówki. Ech, szkoda, że wolnego brak ...
- 2,229 replies
-
- 1
-
-
- warunki narciarskie
- otwarte ośrodki
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
Wierność to piękna cecha. A kombinezonik raczej niepraktyczny na narty, zwłaszcza dla kobiet.
-
Daleko to mam ja, Ty masz średnio. Ale na Szrenicę wiosną warto, bez dwóch zdań. Świeradów skończył sezon narciarski, w najbliższy weekend kolej czynna tylko turystycznie, choć śniegu na stoku jest jeszcze sporo. Czeski Harrachov zapowiada, że kręcą do Wielkanocy.
- 2,229 replies
-
- 3
-
-
-
- warunki narciarskie
- otwarte ośrodki
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
Strasznie narzekasz, już od długiego czasu i bardzo to jest toksyczne - za granicą skandal, bo trzeba mieć green passy, w kraju fatalnie - bo za drogo, wyciągi nie takie, trasy nie takie, ludzie nie tacy. Ja nie wiem - jeśli uprawianie narciarstwa tak Cię frustruje, to może warto zwrócić się ku innym aktywnościom, które dadzą Ci więcej pozytywnej energii?
- 12,683 replies
-
- 9
-
-
- szczyrkowski ośrodek narciarski
- szczyrk
- (and 7 more)
-
Austria przywraca obowiązek noszenia maseczek w pomieszczeniach, w związku z rosnącą liczba zakażeń: https://wiadomosci.onet.pl/swiat/koronawirus-austria-przywraca-obowiazek-noszenia-maseczek/bey746y Minister zdrowia przyznał, że luzowanie nastąpiło zbyt wcześnie. Dyskutowane są uregulowania dotyczące zasad izolacji.
- 2,572 replies
-
- 1
-
-
Skoro sezon narciarski zakończyłam, to czas wrócić do nieco zaniedbanego ostatnio roweru. Niedzielne kręcenie po gminie Dobra k/Szczecina i okolicach rezerwatu Świdwie. 43 km śladami mieszkającej tu - w majątku Nassenheide (dzisiaj Rzędziny) sto lat temu angielskiej pisarki - Elisabeth von Arnim. Z majątku zachowały się ruiny gorzelni i trochę zabudowań gospodarczych, stoi również kościół w Buku, opisywany w powieści "Elisabeth i jej ogród"
-
@marcinn - czy to Ty miałeś wypadek?
- 2,229 replies
-
- warunki narciarskie
- otwarte ośrodki
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
Zakończenie sezonu w Szklarskiej Porębie
tanova commented on tanova's blog entry in Na białym i na zielonym
No to w takim razie jesteśmy młodzi duchem- 26 comments
-
- 1
-
-
- narty biegowe
- narty zjazdowe
-
(and 2 more)
Tagged with:
-
Zakończenie sezonu w Szklarskiej Porębie
tanova commented on tanova's blog entry in Na białym i na zielonym
Jeśli "94" w Twoim nicku to rok urodzenia, to chyba do oldbojów się nie zaliczasz?- 26 comments
-
- 1
-
-
- narty biegowe
- narty zjazdowe
-
(and 2 more)
Tagged with: