jesienne narty

[mifilim]

a koło mnie tyle takich lasów...

 

[marionen]

Osobiście wolę takie nartowanie od zjeżdżania po kamieniach albo piasku. I skitoury nawet były! 

Pozdrawiam serdecznie.

[Wujot]

Myśmy z żonką zjeżdżali i podjeżdżali na czymś mocno podobnym. Na rowerku. Wzgórza Kiełczańskie coś Ci mówią?

Pozdro

Wiesiek

 

[Mitek]

Cześć

Chyba Kiełczyńskie - niedaleko Ślęży?

Pozdro

[Wujot]

Oczywiście - kiełczyńskie

Widzę, że znasz okolice.

Pozdro

Wiesiek

[Mitek]

Cześć

Przypadek raczej - kiedyś objeżdżaliśmy Ślężę na rowerach i tam gdzieś była jakiś Kiełczyn. Z racji odległości rzadziej bywamy w Waszych okolicach a szkoda bo są pod każdym względem super. Moje rejony w Waszych to bardziej trójkąt Lwówek-Jelenia-Lubomierz. Mam tam serdecznych znajomych po różnych wiochach mieszkających.

Pozdrowienia

Edytowane 23 Październik 2017 przez Mitek

[MarioJ]

Pętla wokół Ślęży i Raduni po asfalcie, najlepiej z zahaczeniem o Tąpadło,

bardzo fajny mini-górski trening

[Wujot]

Tylko po co ten asfalt?

 

Pozdro

Wiesiek

[marionen]

Tak się złożyło, że weekend spędziłem w wymienionych lasach. Pierwszy postój za boiskiem w Tompadłach i penetracja stoków Raduni, Łysej Góry i Czernicy w poszukiwaniu resztek grzybów. Dało się jeszcze coś nazbierać. Jeśli chodzi o zjeżdżanie to z Raduni trochę dużo sporych kamieni i małych głazów,  ale z Łysej Góry i Czernicy można w częściach gdzie las mieszany kilka tras i linii w liściach założyć.

Edytowane 23 Październik 2017 przez marionen

[Mitek]

Cześć

No i co? Jak zbiory?

Pozdrowienia

[marionen]

...cd. Za szybko kliknąłem. Później zatrzymaliśmy się za cmentarzem w Kiełczynie i godzinkę połaziliśmy po Wzgórzach Kiełczyńskich. Udało nam się dotrzeć w okolice Szczytnej Góry i tu jeśli chodzi o zjazdy byłoby po czym się poślizgać. Sporo drzew liściastych, różnych i podłoże całkiem całkiem. Może kiedyś spróbuję! 

 

Edytowane 23 Październik 2017 przez marionen

[marionen]

4 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

No i co? Jak zbiory?

Pozdrowienia

Młodych grzybów już prawie nie ma. Kilka prawdziwków małych, więcej starych , ale wszystkie zdrowe, nierobaczywe. Najwięcej podgrzybków, stare i takie podsuszone, też nierobaczywe. Żółty maślak, trochę kani (tydzień temu było ich sporo). Trafiłem jednego kozaka szarego. Bardzo dużo opieniek, ale już tylko kłapciate i przerośnięte, nie do zbierania.

[MarioJ]

2 godziny temu, Wujot napisał:

Tylko po co ten asfalt?

 

taki szybki trening, 2h i 50km przejechane po górach 

fit touring bicycle