4xMRDP

[johnny_narciarz]

Dzięki wszystkim! Pogoda jest jaka jest, tragedii w prognozach nie ma. Chyba najwięcej może nas zlać na początku. Później jest szansa być na dłużej suchym i nawet trochę wiatru w plecy. Się zobaczy. 

Ostatnie 🍺 i do spania.

PS. @mysiauek , tos poszedł po bandzie... 9200 km? Kto mi da rok urlopu?

Edytowane 23 Wrzesień 2018 przez johnny_narciarz

[gregor_g4]

grubo.

widzę, że  ruszyli, a Maciek od razu w czubie. Tylko wyświetla mi się 17 uczestników. tylko tylu startuje? czy inni dołączą później.

Chociaż, w taką pogodę, zebrać 17 świrów do pokonania ponad 1000km na rowerze to i tak sukces

Powodzenia, bezpiecznie do mety

[Cosworth240]

18 godzin temu, johnny_narciarz napisał:

Dzięki wszystkim! Pogoda jest jaka jest, tragedii w prognozach nie ma. Chyba najwięcej może nas zlać na początku. Później jest szansa być na dłużej suchym i nawet trochę wiatru w plecy. Się zobaczy. 

Ostatnie 🍺 i do spania.

PS. @mysiauek , tos poszedł po bandzie... 9200 km? Kto mi da rok urlopu?

To jeżeli imprezy zaproponowane przez @mysiauek są nieco za długie, masz jeszcze opcję Race Across America - 3000 mil przez USA - http://www.raceacrossamerica.org/ 

To video nawet zachęcające:

 

Edytowane 24 Wrzesień 2018 przez Cosworth240

[tanova]

Johnny w Ustce, na drugim punkcie kontrolnym. Pogoda nie rozpieszcza.

[Annaa]

Maciek zbliża się ku zachodniej ścianie naszego pięknego kraju ,minął Kołobrzeg.

[wojgoc]

@johnny_narciarz jest na wys. Pogorzelicy, blisko przed nim Kazimierz Piechowka. Przed Mackiem tylko 6 uczestników.

[marionen]

Johnny nad zalewem mocno ciśnie i jest 5. Brawo!

[gregor_g4]

Dalej 5 miejsce i na oko 450km pokonane. Szacun.

Ciekawe jaki Johnny ma plan. Kiedy spanie, jakaś dłuższa przerwa?

[surfing]

Dzisiaj jedyny dzień z wiatrem, oby dał rady jechać do wieczora, nawet tam było rano 5C

[marionen]

Maciek walczy o  5 pozycję ( 6 minut straty) i jest już na 7 pk a za nim przejechanie 560 km, ale tempo.... jestem pod wrażeniem. Przypominam wystartował wczoraj o 12.00 a teraz 560 km. Jest moc!!!

[wojgoc]

@johnny_narciarz zameldował sie w Kostrzyniu.

[wojgoc]

Nasz „forumowy cyborg” poczuł zmęczenie i zdecydował sie nocować w Cybince.

[gregor_g4]

Ładnie pocisnął, ale prowadząca dwójka to chyba z innej planety. Lider dobija do 800km, po 36h.

zostało poniżej 300, ale po górach, ciekawe czy zejdzie poniżej 48h.

Z tego co Maciek pisał, cel jest zmieścić się w limicie, a on po 36 h ma jakieś 620 km, więc na spokojnie może się przespać parę ładnych godzin i ruszyć z rana. Co to dla niego pozostałe nieco ponad 400 km

 

[Mitek]

8 godzin temu, gregor_g4 napisał:

Ładnie pocisnął, ale prowadząca dwójka to chyba z innej planety. Lider dobija do 800km, po 36h.

zostało poniżej 300, ale po górach, ciekawe czy zejdzie poniżej 48h.

Z tego co Maciek pisał, cel jest zmieścić się w limicie, a on po 36 h ma jakieś 620 km, więc na spokojnie może się przespać parę ładnych godzin i ruszyć z rana. Co to dla niego pozostałe nieco ponad 400 km

 

Cześć

Wszyscy są z innej planety. Szczerze mówiąc wolałbym zdecydowanie przejechać 200 km po górach w dobrej pogodzie, BEZ WIATRU i po dobrej drodze niż 100km po płaskim w deszczu i pod wiatr lub z porywistym bocznym. Tutaj wychodzi dopiero prawdziwa wartość i twardość.

Obserwujemy Twoją jazdę Maćku chyba w 30 czy 40 osób - bo wszyscy znajomi, rodzina, koledzy i koleżanki w pracy MUSZĄ - inaczej z nimi nie rozmawiam. :)

I wszyscy się wkręcili i dmuchają na południe w tej chwili.

Pozdrowienia serdeczne

[tanova]

Maciek dojeżdża do Gubina. Mieli jeszcze dodatkowe kilkanaście kilometrów objazdu przez Krosno Odrzańskie, w stosunku do wytyczonego śladu GPS, bo prom na Odrze w Połęcku nie kursuje ze względu na niski stan wody.

Edytowane 26 Wrzesień 2018 przez tanova

[jag24]

W końcu udało mi się opanować nowe(dla mnie)forum,bo muszę to napisać-pogoda w dniu startu była na Pomorzu dramatyczna:sztormowy wiatr,gwałtowne opady deszczu i gwałtowne opady gradu,temperatura odczuwalna to ledwie kilka stopni powyżej zera.Mieszkam kilkanaście kilometrów na południe od trasy Maćka i zachodzę w głowę jak on to przetrwał?Szacuneczek....

[marionen]

Wracam z pracy, a Maciek już blisko Zgorzelca, dla mnie niepojęte. Teren na którym jest teraz Johnny, między Gozdnicą, a Węglińcem to zazwyczaj świetne miejsce na grzybobranie. W tym sezonie jeszcze tu nie dopisało. I całe szczęście, bo nie wiem czy Maciek by się nie złamał i ruszył w las po piękne borowiki. Ciśnij Johnny ciśnij, masz jeszcze pod górę jeśli chodzi o wysokość, ale dystans masz już z górki.

[wojgoc]

800km stuknelo😋.

Lider minął ostatni PK i dojeżdża do mety - to jakiś mutant kondycyjny

Edytowane 26 Wrzesień 2018 przez wojgoc

[mysiauek]

Heh pierwszy niedługo będzie na mecie. Niesamowite.

A u Maćka, najtrudniejsze przed nim. Da radę!

[wojgoc]

1 godzinę temu, mysiauek napisał:

Heh pierwszy niedługo będzie na mecie. Niesamowite.

Właśnie sie zameldował na mecie w czasie 57h09min - niesamowity Gostek.

[Annaa]

Maciek zbliża się do Szklarskiej Poręby. Jutro zamelduje się ma mecie.

 

[marboru]

Drugie miejsce dla Daniela Ś i roweru krosowego 😮 od Krossa de facto Pięknie widać, że to nie sprzęt jedzie, a to ludzie są niesamowici 😮

[marionen]

Maciek po krótkiej przerwie na Orlenie w Lubawce ruszył w kierunku pk nr 15 w Głuszycy. Jest bardzo zimno niestety i jedzie się ciężko. Ale kilka solidnych podjazdów już za Nim.

[Mitek]

Cześć

Z prostej analizy wynika, że nie ma specjalnego jak szybko się jedzie tylko trzeba po prostu jechać a to chyba wymaga największej siły charakteru. Mam też wrażenie, że podjazdy nie są tutaj aż takim problemem co wiatr, deszcz i temperatura, Bardzo jestem ciekaw jak Maciek to odbiera na trasie i co dla niego jest najbardziej uciążliwe.

Pogodę w każdy razie trafili wyjątkowo parszywą i każdy uczestnik jest po prostu twardzielem.

Pierwsza dwójka jechała na lekko bez żadnych przystanków. Następni już stawali na dłuższe odpoczynki i sen. Po czasach widać, że Maciek zdecydował się na dłuższy postój regeneracyjny. Ciekawe czy miał taki zamiar już wcześniej czy warunki zweryfikowały plany.

Pozdrowienia serdeczne

[marionen]

Jadę sobie z Anią po dolnośląskich drogach z Głuszycy do Włodowic, a tu taka niespodzianka nas spotyka!

Maciek mówi, że jest moc i daje radę, szkoda że taki krótki dystans, bo się dopiero rozkręca.