Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

artix

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, WujB napisał:

Regulowanie sztycy podczas jazdy jest OK jeżeli możesz to robić w czasie jazdy czyli z kierownicy, jeżdzę tak od roku i już sobie nie wyobrażam innej jazdy. Fantastyczne urządzenie. Ja jadąc w dół zrzucam siodełko w dół i opieram się na nim udami, przenosząc środek ciężkości w dół i na tył roweru, zupełnie inna stabilizacja w czasie zjazdu. Ma to sens tylko w terenie o nierównej strukturze, dukty leśne, korzenie itp., dla jazdy po asfalcie nie ma to takiego znaczenia. Zjeżdżając w ten sposób "wisisz" oczywiście przez cały czas na nogach (na forum narciarskim nazywa się to odpoczynkiem czyli jazdą na orczyku 🤣). Zdrowy rozsądek również jest wskazany przy tego typu zjazdach, bo te przy 30-40km/h, na ścieżkach w lesie czasami kończą się przyziemnieniem z różnym skutkiem 😆.

Robię z grubsza tak samo. Opuszczona scztyca ułatwia też wsiadanie na rower.

Gdybym jednak miał zwykłą z szybko zamykaczem to do zastosowań amatorskich byłoby wystarczające, a jest to tańsze i lżejsze. Na wyścigach nie ma dyskusji - liczy się czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Spiochu napisał:

Pumba 240zł/h, minimum 3h  (literówka celowa)

Jeszcze rok temu, mieli tak jak piszesz.

To jak powiedziałem spróbuj u Marka i Piotrka. Ponieważ gadałem o szkoleniach z nimi miesiąc temu no to najwyżej powiem im, że taką cenę przekazałem koledze i czy nie dałoby się jej utrzymać.

Zobacz też jakie ceny są w Family Bike Park (Zieleniec). To też PMbike. Ale ceny mogą być inne

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Spiochu napisał:

 

Gdybym jednak miał zwykłą z szybko zamykaczem to do zastosowań amatorskich byłoby wystarczające, a jest to tańsze i lżejsze. Na wyścigach nie ma dyskusji - liczy się czas.

Nie, po prostu nie. Mam szybko zamykacz i opuszczam siodełko bardzo rzadko. To jest upierdliwe, nawet jak zrobisz kreskę, bo jeszcze trzeba idealnie trafić w oś. A żeby trafić to najlepiej zejść z roweru bo wtedy widać w co celuje siodełko. Upierdliwe. 

Poza tym jest wiele tras gdzie podnosisz i opuszczasz siodełko co kawałek. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie jak jesteś uparty to sprawdź jeszcze STS Extreme. To towarzystwo co szkoli swoich członków, robi zawody itd. Pewnie nie mają "oficjalnej" oferty szkoleniowej ale są tam na pewno ludzie którzy potrafią jeździć i myślę, że szkolić. 

Możesz zadzwonić do Korby (sklep rowerowy w Strzelinie) i na pewno Ci podpowiedzą kogoś z kim mógłbyś pojeździć. Sporo bliżej a tereny do jazdy są takie, że jak się chcesz zabić to na luzie.

To był taki dość makabryczny żart bo rzeczywiście zabiła się tam dziewczyna. W każdym razie Diabelska Kręgielnia czy Ganczarek to jest super teren enduro. Zaś S1 i pozostałe to już normalne singletracki.

 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszej kolejności przydałby się ktokolwiek z Wrocławia.

Myślę, że najlepiej zacząć od ćwiczeń na pumptracku a dopiero potem jechać w góry.

A to by się dało ćwiczyć regularnie po pracy.

1 minutę temu, Wujot napisał:

Na pewno choć być może będziesz musiał dopasować swój termin. Ale sezon się kończy więc nie powinno być kłopotu

 

Dzięki, pewnie skorzystam z tej opcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Spiochu napisał:

No nie! Masakra to pod hulajnogi i rolki. Na rowerze raczej obciach ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Spiochu napisał:

Regulowana sztyca to tylko kwestia wygody. Zwykłą też możesz obniżyć do zjazdu. Nie wiem tylko czemu, bardzo rzadko jest to praktykowane.

A komu by się chciało co chwilę zatrzymywać i regulować siodło? Raz góra raz dół, jak mam za nisko siodełko to kolana dostają popalić.

Na singlach obniżam o 5cm w stosunku do normalnej pozycji, tak żeby tyłek dało się do tyłu za siodełko wysunąć jak jest naprawdę stromo. Do reszty nie ma potrzeby.

Powodzenia w doskonaleniu jazdy, na początek polecam łatwiejsze single na których można nauczyć się balansu o którym pisał Wujot.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, izydar napisał:

A komu by się chciało co chwilę zatrzymywać i regulować siodło? Raz góra raz dół, jak mam za nisko siodełko to kolana dostają popalić.

Na singlach obniżam o 5cm w stosunku do normalnej pozycji, tak żeby tyłek dało się do tyłu za siodełko wysunąć jak jest naprawdę stromo. Do reszty nie ma potrzeby.

Powodzenia w doskonaleniu jazdy, na początek polecam łatwiejsze single na których można nauczyć się balansu o którym pisał Wujot.

Czemu co chwilę? Na górze w dół, a na dole w górę. Wtedy i tak się schodzi z roweru żeby się napić, odpocząć, czy coś zjeść.  Oczywiście będzie to upierdliwe, jeśli się kręci w koło po jakimś pagórku.

A jakie single w Dolnośląskim polecacie? Myślałem nad Zieleńcem,najbliżej jest też Suliwoods. Innych (bardzo) łatwych za bardzo nie znam. Mam tylko doświadczenia z Beskidów. W Bielsku jeździłem po Cygance i było super (Trasa bardzo urozmaicona i nie za trudna). W Wiśle po Zielonym Zygzaku i dużo gorzej (zakręty bardzo trudne i wszystkie podobne, a reszta nuda).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Spiochu napisał:

@Artix

Mnie objedziesz na rowerze z piwem w ręku, a ja Ciebie na nartach, ale czy to ważne?

To, że nie zgadzam się z jakąś Twoją teorią, to też nie jest żaden atak. Mam tak, że nie uznaję żadnych autorytetów i wszystko samodzielnie analizuje. Co nie oznacza jednak, że żadne treści do mnie nie docierają.

Po co to niepotrzebne kłótnie? Teraz będziecie się naparzać z Mitkiem, zamiast kontynuować ciekawy wątek. 

Próbowałem pomoc jak potrafię. Nie jestem dobry w pisaniu, więc dałem film z profesjonalistami których wiedzy raczej bym nie podważał. No ale oczywiście rozumiem że chcesz sam poczuć co ci najlepiej siedzi, ale po co wymyślać od nowa koło?

Edytowane przez artix
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało jest singli, a tym bardziej "naturalnych=nieprzygotowanych" dróg gdzie mamy albo podjazd albo zjazd - często to podjazd-zjazd wielokrotnie powtórzone. Nie widzę potrzeby żeby majstrować przy siodełku.

Tych tras które wymieniłeś nie znam. Godne polecenia klasyki to single w Świeradowie, a bardziej precyzyjnie po czeskiej stronie. Inna alternatywa to Góry Kaczawskie - niezbyt wysokie i długie ale też niespecjalnie trudne (podjazdy rzędu 300m - blisko siebie położonych jest kilka tras ale trzeba samochodem pomiędzy nimi się przemieszczać) .

W tym rejonie jeszcze można polecić single w Przesiece, te w Piechowicach trudniejsze ale ciekawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, artix napisał:

Próbowałem pomoc jak potrafię. Nie jestem dobry w pisaniu, więc dałem film z profesjonalistami których wiedzy raczej bym nie podważał. No ale oczywiście rozumiem że chcesz sam poczuć co ci najlepiej siedzi, ale po co wymyślać od nowa koło?

Tak się składa, że dość długo zeszło mi z zakupem roweru. W tym czasie obejrzałem wiele profesjonalnych filmów, przeczytałem różne artykuły i dyskusje forumowe. W sensie teoretycznym dobrze wiem czego potrzebuję i typowy rower xc z mocno sportową pozycją, nie jest dla mnie. Praktyka oczywiście to zweryfikuje, ale kupiłem dość uniwersalny sprzęt, więc pewnie będzie dało się na nim jeździć, nawet jeśli nie będzie to ideał. 

Na dzień dzisiejszy czułbym się pewniej i bardziej komfortowo z wyższą kierownicą i jeszcze mniejszym kątem główki. (mam 67stopni). Efektywność pedałowania mam natomiast w głębokim poważaniu. Nigdzie mi się nie spieszy i mogę jechać 10km/h, zamiast 20km/h. Oczywiście z czasem moje preferencje mogą się zmieniać. Może kiedyś kupię rower xc albo nawet gravela a może pójdę w kierunku dh. Czas pokaże, choć wątpię by psychika pozwoliła mi kiedykolwiek na szaleńcze zjazdy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Spiochu napisał:

Robię z grubsza tak samo. Opuszczona scztyca ułatwia też wsiadanie na rower.

Gdybym jednak miał zwykłą z szybko zamykaczem to do zastosowań amatorskich byłoby wystarczające, a jest to tańsze i lżejsze. Na wyścigach nie ma dyskusji - liczy się czas.

Uwierz mi, że nie jest to, to samo. Mam kumpla który ma naprawdę wypasiony rower full na osprzęcie xtr-a,  tyle że sztyca opuszczana z guzika gdzieś pod siodełkiem. On jej nie używa, bo nie jest w stanie bezpiecznie tego zrobić w czasie jazdy. Mój myk-myk Shimano kosztował gdzieś ok. 1000-1200 PLN  warty jest każdej złotówki, frajda ze zjazdów bezcenna 😁

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Spiochu napisał:

A jakie single w Dolnośląskim polecacie? Myślałem nad Zieleńcem,najbliżej jest też Suliwoods. Innych (bardzo) łatwych za bardzo nie znam. 

Wydaje mi się, że raczej należałoby odwrócić zagadnienie. Czyli ewentualnie co omijać. Z normalnych ścieżek (czyli zjazd 10%, maks 15%) najtrudniejsze (czyli najfajniejsze) to są Rudka, Everest, Trojak dalej Łaszczowa, Jagodna. reszta to bardzo podobny poziom. Na pewno bardzo przyjemna jest Ostoja, Międzygórze, Stronie (po przebudowie dużo zyskało).

To z Glacensis. Możesz też zrobić dwie "dziecięce" pętle w Bardzie (Hrabiowska i Wzgórze Różańcowe) i komplet w Brzozowie (bez Everestu) dla mniej zaawansowanych jest godny polecenia.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, WujB napisał:

Uwierz mi, że nie jest to, to samo. Mam kumpla który ma naprawdę wypasiony rower full na osprzęcie xtr-a,  tyle że sztyca opuszczana z guzika gdzieś pod siodełkiem. On jej nie używa, bo nie jest w stanie bezpiecznie tego zrobić w czasie jazdy. Mój myk-myk Shimano kosztował gdzieś ok. 1000-1200 PLN  warty jest każdej złotówki, frajda ze zjazdów bezcenna 😁

Mam w rowerze sztycę o skoku 150mm także nie ma co rozwijać tematu.

 

19 minut temu, Wujot napisał:

Wydaje mi się, że raczej należałoby odwrócić zagadnienie. Czyli ewentualnie co omijać. Z normalnych ścieżek (czyli zjazd 10%, maks 15%) najtrudniejsze (czyli najfajniejsze) to są Rudka, Everest, Trojak dalej Łaszczowa, Jagodna. reszta to bardzo podobny poziom. Na pewno bardzo przyjemna jest Ostoja, Międzygórze, Stronie (po przebudowie dużo zyskało).

To z Glacensis. Możesz też zrobić dwie "dziecięce" pętle w Bardzie (Hrabiowska i Wzgórze Różańcowe) i komplet w Brzozowie (bez Everestu) dla mniej zaawansowanych jest godny polecenia.

Gdzie najlepiej zacząć? W sensie parkingu.

Nie wiem jak jest z tym nachyleniem ale w Bielsku podają:

Mój poziom czyli Zielone (4-6%)

Niebieskie (6-9%)

Czerwone (9-13%)

Czarne (13-18%)

 

Cyganka (zielona) wygląda tak (oczywiście to NIE mój przejazd):

 

Czy któraś z tras, które wymieniłeś, ma podobne trudności?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Spiochu napisał:

Mam w rowerze sztycę o skoku 150mm także nie ma co rozwijać tematu.

 

Gdzie najlepiej zacząć? W sensie parkingu.

Nie wiem jak jest z tym nachyleniem ale w Bielsku podają:

Mój poziom czyli Zielone (4-6%)

Niebieskie (6-9%)

Czerwone (9-13%)

Czarne (13-18%)

 

Cyganka (zielona) wygląda tak (oczywiście to NIE mój przejazd):

Czy któraś z tras, które wymieniłeś, ma podobne trudności?

Trudno mi tak z filmu ocenić. Generalnie Singletracki Glacensis są dużo dokładniej zrobione (przez to łatwiejsze i bezpieczniejsze) i raczej nie są trudniejsze. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Spiochu napisał:

Mam w rowerze sztycę o skoku 150mm także nie ma co rozwijać tematu.

 

Gdzie najlepiej zacząć? W sensie parkingu.

Nie wiem jak jest z tym nachyleniem ale w Bielsku podają:

Mój poziom czyli Zielone (4-6%)

Niebieskie (6-9%)

Czerwone (9-13%)

Czarne (13-18%)

 

Spiochu, nie filozofuj, jedź gdziekolwiek z tego co Wujot Ci poleca.

Bez nadmiernych porównań.

Zaczynaj tak aby mieć najpierw podjazd. Parkingi sobie znajdź na mapy.cz, trasy masz na trailforks.com.

 

Jak zobaczysz sam trasy, to nabierzesz własnego rozeznania i opiszesz co Ci się podoba, co jest dla Ciebie za łatwe.

Wtedy Wujot pozna Twój poziom i następnym razem doradzi Ci idealnie. 🙂 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Spiochu napisał:

Mój poziom czyli Zielone (4-6%)

Niebieskie (6-9%)

Czerwone (9-13%)

Czarne (13-18%)

Średnie nachylenie zjazdu jest jednym z wielu czynników wpływającą na trudność trasy , przecież nachylenia rzędu 10 % są fajne na podjazdy więc ze zjazdem nie ma żadnego problemu , a taki niebieski z Baraniej Góry choć średni spadek tam będzie niewielki to jednak trudności zdecydowanie większe niż na ziemistej trasie o spadku 30%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • JC changed the title to MTB temat ogólny

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...