Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Spodnie skiturowe


cysiu

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

rozglądam się za spodniami na skitury. W tym roku używałem narciarskich ale przez ocieplinę były jednak czasami zbyt ciepłe.

Budżet nie jest zbyt duży, ok 300 zł. Cudów nie oczekuję, mają dać radę w Beskidach.

Wymagania: brak ocieplenia, suwaki wentylacyjne i jakaś tam osłona od deszczu i wiatru. Fajnie również by było gdyby się szybko nie rozleciały.

Wypatrzyłem takie coś: https://www.decathlon.pl/p/spodnie-alpinistyczne-alpinism-meskie/_/R-p-133045

oraz powyżej budżetu takie: https://www.skalnik.pl/spodnie-lahore-black-blue-683064

Czy ktoś takich używa lub podobnych albo całkowicie innych i może doradzić w wyborze?

Edytowane przez cysiu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kluczowe jest pytanie czy spodnie mają być wodoodporne (HS). Przy jednodniowych turach w Beskidach (czyli z dobrą prognozą) moim zdaniem możesz postawić na spodnie wiatroodporne. Wtedy masz dobre możliwości manewru i w cenie 300 zł powinieneś coś wybrać. Na przykład Milo Brenda. Poza tym, ze wentylacja jest ciut za słaba to są bardzo trwałe i bardzo wygodne spodnie. 

Te z decathlonu dla mnie są za ciepłe. Idea jest taka, że jak jest bardzo zimno to zakładasz ciepłą bieliznę a jak cieple to jak najlżejsze spodnie (choćby ze względu na wydajność mięśni). Tutaj gramatura jest 270 g/m2. Czyli jak ciepły polar. A wentylacja słaba.

Te z Skalnika (też Milo) wyglądają bardzo fajnie, nie jest podane ile jest wykończenia mesh więc trudno mi się odnieść do tego czy nie są za ciepłe. 

Nie z przypadku zawodnicze spodnie są podobne do tych biegowych czyli cieniutko. 

----------------------------------------------

Przy wodoodpornych jest gorzej ale w cenie 400 zł są Milo LUKKA GTX - słaba membrana i siateczka. Lepsze spodnie to pewnie kolejne 200 zł więcej

----------------------------------------------

Koncepcja ubierania dołu to najtrudniejsza sprawa w skituringu. Wbrew pozorom doubieranie wcale nie jest łatwe. W pełni rozpinane zapasowe drugie spodnie na wietrze często nie sposób ubrać. Każdy po latach i paru próbach znajduje swoją metodę. Ja po różnych SS (w tym Milo i Alpinusa) zdecydowałem się na HS i bieliznę. Ale HS jest niezwykły bo skrajnie minimalistyczny (na gumce), z zamkami 3/4 i każdy z trzema maszynkami. 

- jak jest zimno (do -20) wszystko zamknięte

- w przedziale -10 + 5 otwieram wywietrzniki w zależności od potrzeb. Jak jest ciepło, przy trzech maszynkach, rozpinam uda, przy kolanie mam zapięte i rozpięty dół. Wentylacja jest więc bardzo dobra. A spodnie się ładnie trzymają.

- jak jest ciepło (+10-20) to rozpinam 100% zamka i nogawki przerzucam przez pas biodrowy idąc tylko w bieliźnie.

A ponieważ jest zupełnie normalne, że w ciągu dnia może być rano -20 a po południu +20 to taka metoda daje mi pełną swobodę, można doregulować się dosłownie w biegu. W bonusie jest pełna wodoodporność i wiatroodporność (nawet na bardzo silny wiatr). I co najważniejsze mieści się to w bardzo niskiej wadze. Dlatego mogę sobie pozwolić aby na kibel mieć w plecaku backup w postaci puchowych 3/4 (w pełni rozpinanych).

 

  • Like 2
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Wujot napisał:

 

Koncepcja ubierania dołu to najtrudniejsza sprawa w skituringu.

 

 

 

Kwintesencja tematu. Moje doświadczenia nijak się nie mają do twoich ale pozwolę sobie na malutką uwagę. Przydomowe "zbieranie grzybów" zimą nie wymaga specjalistycznego sprzętu. "Trasowe" tury - czyli wejście poza boiskiem zjazd trasą lub w jej okolicach można ogarnąć ciuchami z popularnych dyskontów sportowych, natomiast poważne tury nawet realizowane w "kapuścianych górach" wymagają odzieży specjalistycznej. Być może się mylę ale tak mi się wydaje????

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Adam ..Duch napisał:

Kwintesencja tematu. Moje doświadczenia nijak się nie mają do twoich ale pozwolę sobie na malutką uwagę. Przydomowe "zbieranie grzybów" zimą nie wymaga specjalistycznego sprzętu. "Trasowe" tury - czyli wejście poza boiskiem zjazd trasą lub w jej okolicach można ogarnąć ciuchami z popularnych dyskontów sportowych, natomiast poważne tury nawet realizowane w "kapuścianych górach" wymagają odzieży specjalistycznej. Być może się mylę ale tak mi się wydaje????

Można, dżinsy i flanela, trochę się człek tylko spoci…

Edytowane przez sstar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Adam ..Duch napisał:

Kwintesencja tematu. Moje doświadczenia nijak się nie mają do twoich ale pozwolę sobie na malutką uwagę. Przydomowe "zbieranie grzybów" zimą nie wymaga specjalistycznego sprzętu. "Trasowe" tury - czyli wejście poza boiskiem zjazd trasą lub w jej okolicach można ogarnąć ciuchami z popularnych dyskontów sportowych, natomiast poważne tury nawet realizowane w "kapuścianych górach" wymagają odzieży specjalistycznej. Być może się mylę ale tak mi się wydaje????

Masz dużo racji. Nawet w "kapuścianych" górach ludzie giną z wychłodzenia (albo pod lawinami). Wystarczy zabłądzić lub złapać kontuzję (a zasięgu tek akurat nie ma). Albo trafić jakieś kłopoty ze zdrowiem. Oczywiście jeżeli jesteśmy ciepłą wiosną na szlaku na Śnieżkę to łatwo znajdziemy pomoc, tam można sobie pozwolić na większy luz. Ale w innych przypadkach niekoniecznie. Z tego powodu przy minimalistycznym zestawie ubraniowym (X-bionic, SS - 350g, spodnie HS - 350 g) noszę ze sobą często w plecaku sweter i spodnie puchowe, NRC i kurtkę HS (razem 1100 g). Niby sporo "niepotrzebnego" dźwigania, ale traktuję to jako coś bardzo ważnego, co może być potrzebne przy ratowaniu życia mojego, kolegów albo, co bardziej prawdopodobne, innych ludzi w górach.

Mam absolutne przekonanie, że moment gdy schodzimy z utartych szlaków (dotyczy to mocno freeride) to moment gdy znajdujemy się w obcych, co do zasady, górach. Jeden zły skręt może zaowocować serią zdarzeń, gdzie w skrajnych sytuacjach będzie nam potrzebna lina i karabinek. Dlatego nawet temat typu skitury w Beskidach, czy Karkonoszach, traktuję poważnie. Uważam, że warto patrzeć na tamtejsze wycieczki podobnie jak na te tatrzańskie czy alpejskie. 2 godziny do schroniska to może być czasem daleko. 

Tutaj na tym forum wychodzą z tego tytułu nieporozumienia. Bo przecież ktoś chciał podreptać tylko kawałek w górę po drodze turystycznej a ja walę z grubej rury. I rzeczywiście taki resort touring (czyli podchodzenie i zjeżdżanie w ON) nie wymaga jakiegokolwiek przygotowania górskiego. Ale, jak już wspomniałem, moment zjazdu z otyczkowanego szlaku może nas zaprowadzić zdumiewająco daleko. Spędzałem około 40 dni w sezonie na skiturach (50%), freetour lub freeride. Koledzy podobnie. Po 15 latach daje to sporą bazę doświadczeń. Uniknęliśmy większych kłopotów (choć kontuzje niektórzy mieli). Widzieliśmy z bliska lawiny, raz braliśmy udział w akcji, parę razy musieliśmy mocno spiąć dupę, było też kilka biwaków.

A wracając do Twojego pytania - ciuchy to jest strasznie ważna sprawa. Chyba podstawowa. 

Poruszanie się zimą w górach to wspaniała sprawa, róbmy to z głową!   

Edytowane przez Wujot
  • Like 2
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wujot bardzo dziękuję za poświęcenie czasu i podzielenie się Twoim doświadczeniem. Uważam, że jeżeli coś sprawdza się w ekstremalnych warunkach to tym bardziej będzie ułatwiało życie w łatwiejszych. Internet, GPS zostały zaprojektowane dla wojska, a obecnie ciężko sobie wyobrazić dzień bez tego.

Podchodzę jednak racjonalnie co do budżetu i uważam, że wydawanie po 1000-1500 zł na każdy ciuch dla mojej aktywności to przesada. Pewne patenty nie kosztują jednak miliona monet, a pozwalają osiągnąć satysfakcjonujące rezultaty.

W tym roku poprzez zamknięcie ON było sporo resort touringu, co było fajne bo można było się uczyć jazdy pozatrasowej na trasie. Jednak gdy ośrodki działały to wolę być gdzieś indziej.

Spodnie nie muszą być wododporne, zależy mi by nie przemakały od razu, gdy np. przyklęknę na chwilę na mokrym śniegu.

Milo Brenta fajne tylko nie są rozpinane powyżej łydki i nie mają już wentylacji.

Te GTX mnie zaciekawiły bo są rozpinane na całej długości. To dla mnie ważne, bo chcę spodnie pod którymi zawsze będę miał bieliznę termo. Jeśli będzie bardzo zimno to zawsze mogę ubrać moje narciarskie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Wujot napisał:

A wracając do Twojego pytania - ciuchy to jest strasznie ważna sprawa. Chyba podstawowa. 

Poruszanie się zimą w górach to wspaniała sprawa, róbmy to z głową!   

..wszystko..

31 minut temu, cysiu napisał:

Podchodzę jednak racjonalnie co do budżetu i uważam, że wydawanie po 1000-1500 zł na każdy ciuch dla mojej aktywności to przesada. Pewne patenty nie kosztują jednak miliona monet, a pozwalają osiągnąć satysfakcjonujące rezultaty.

Bardzo cieżko oddzielić ziarno od plew. Mnóstwo topowych firm koncentruje sie na wypuszczaniu nowych wzorów w zgodzie z trędami mody co pociąga za soba koszty i przekłada sie na ceny w sklepie. Proponuje szukać firm którym jak już cos fajnego uda sie wyprodukować to starają sie to produkować dłużej i ewentualnie ulepszać. Ograniczają w ten sposób wydatki a my możemy sie cieszyć sprawdzonymi patentami za rozsądne pieniądze. Sporo takich na rynku ..Marmot, BD...i wiele innych mniejszych..

Edytowane przez Lexi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, cysiu napisał:

Wujot bardzo dziękuję za poświęcenie czasu i podzielenie się Twoim doświadczeniem. Uważam, że jeżeli coś sprawdza się w ekstremalnych warunkach to tym bardziej będzie ułatwiało życie w łatwiejszych. Internet, GPS zostały zaprojektowane dla wojska, a obecnie ciężko sobie wyobrazić dzień bez tego.

Podchodzę jednak racjonalnie co do budżetu i uważam, że wydawanie po 1000-1500 zł na każdy ciuch dla mojej aktywności to przesada. Pewne patenty nie kosztują jednak miliona monet, a pozwalają osiągnąć satysfakcjonujące rezultaty.

W tym roku poprzez zamknięcie ON było sporo resort touringu, co było fajne bo można było się uczyć jazdy pozatrasowej na trasie. Jednak gdy ośrodki działały to wolę być gdzieś indziej.

Spodnie nie muszą być wododporne, zależy mi by nie przemakały od razu, gdy np. przyklęknę na chwilę na mokrym śniegu.

Milo Brenta fajne tylko nie są rozpinane powyżej łydki i nie mają już wentylacji.

Te GTX mnie zaciekawiły bo są rozpinane na całej długości. To dla mnie ważne, bo chcę spodnie pod którymi zawsze będę miał bieliznę termo. Jeśli będzie bardzo zimno to zawsze mogę ubrać moje narciarskie.

Tak na szybko te spodnie HS wyglądają świetnie ( 615 zł), jedynie szkoda, że mają tylko jedną lub dwie maszynki. Membrana nieznana, domniemywałbym, że to może być Entrance lub podobna.

 https://www.skalnik.pl/spodnie-dryzzle-futurelight-full-zip-tnf-black-689092

jeszcze lepsze ale znów nie ma trzech maszynek. Te bym uznał za najlepszą ofertę (623 zł)

https://www.skalnik.pl/spodnie-saltoro-gtx-black-685350

i podobne droższe

https://www.skalnik.pl/spodnie-liquid-point-carbon-676503

https://www.skalnik.pl/spodnie-calcite-black-690184 (tu są dwie maszynki)

A w 8A

podobne do tych pierwszych (412 zł)

https://8a.pl/spodnie-membranowe-patagonia-torrentshell-3l-pants-short-black

Za 615

https://8a.pl/spodnie-przeciwdeszczowe-montura-sprint-cover-pants-black

-----------------------------

Gdy parę lat temu szukałem takich spodni to dosłownie Rab jako jedyny produkował model bardzo zbliżony do tego

https://8a.pl/spodnie-gore-tex-rab-zenith-pants-black

tylko z trzema maszynkami. Teraz masz wysyp w cenie od 412 do 900 zł

 

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.10.2021 o 11:15, cysiu napisał:

Podchodzę jednak racjonalnie

@cysiu mam na zbyciu (za 1/3 Twojego budżetu ;) ) Spodnie Dynafit TLT DYNASTRETCH M PNT - 8751/Sparta Blue model z 2017 używane naprawdę sporadycznie. Wywietrzniki są materiał średniej grubości (o materiale dużo info w necie), na łażenie idealne.   

IMG_3360.thumb.JPEG.0b2373be2b6621ea8b30161523cce7d1.JPEG
IMG_3361.thumb.JPEG.e38a9ca88ec442cc8c72782d6b30f0a3.JPEGIMG_3362.thumb.JPEG.ac496c375e5c9bb0bfb957c84c0fe99f.JPEG

Jak jesteś zainteresowany to się odezwij na priv. :) do przymiarki tam gdzie ostatnio.

Pozdrawiam
mirekn

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, mirekn napisał:

@cysiu mam na zbyciu (za 1/3 Twojego budżetu ;) ) Spodnie Dynafit TLT DYNASTRETCH M PNT - 8751/Sparta Blue model z 2017 używane naprawdę sporadycznie. Wywietrzniki są materiał średniej grubości (o materiale dużo info w necie), na łażenie idealne.   

IMG_3360.thumb.JPEG.0b2373be2b6621ea8b30161523cce7d1.JPEG
IMG_3361.thumb.JPEG.e38a9ca88ec442cc8c72782d6b30f0a3.JPEGIMG_3362.thumb.JPEG.ac496c375e5c9bb0bfb957c84c0fe99f.JPEG

Jak jesteś zainteresowany to się odezwij na priv. :) do przymiarki tam gdzie ostatnio.

Pozdrawiam
mirekn

Ładne. A ty duży chłop jesteś? Znaczy wzrost, waga, rozmiar. Tak pytam jakby cysiu nie chciał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...