Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. christof

    christof

    Użytkownik forum


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      1 076


  2. Plywak

    Plywak

    Użytkownik forum


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      2 044


  3. tanova

    tanova

    VIP


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      2 752


  4. Mitek

    Mitek

    Użytkownik forum


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      7 273


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 26.06.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Te Twoje "punkty" to sie da polączyc w 3 liniach :))))))))))))))
    3 punkty
  2. To juz jest wymyslanie dodatkowych warunkow. Ja np. moge sobie rozciagnac kartke na kuli, albo przeniesc w przestrzen nieeuklidesowa.
    3 punkty
  3. te buty kupiłem w 2005, w 2010 wymieniłem Vibram u szewca, w 2016 wykruszyła się pianka jak widać na zdjęciu - wysłałem do firmy gdzie zostały całkowicie wyremontowane (musiałem zapłacić jedynie za nowe Vibramy i koszt przesyłki) służą mi do dzisiaj
    2 punkty
  4. Zadanie świetnie pokazuje ograniczenia naszego rozumowania. Mamy 9 konkretnych punktów i powierzchnie (nieskończoną). Nasz umysł dyktuje nam dodatkowy (nieistniejący) warunek ograniczający powierzchnię to kwadratu wyznaczonego przez punkty.
    2 punkty
  5. Cześć Moim zdaniem zupełnie bez sensu taki dobór. Masz SL kup GS. Boisz się GS, to kup przynajmniej nartę zbliżoną do GS w normalnej długości czyli minimum wzrost. Pozdro
    1 punkt
  6. Ja nie tworzę jakichś teorii. Jeśli masz umysł kreatywny i logicznie myślący nie będziesz się wdawał w dyskusję na temat który jest ci nieznany. Człowiek inteligentny jest w stanie poradzić sobie w każdej sytuacji, nie da plamy czy zdradzi swoj prymitywizm, jakże często widoczny na forum. Jest o wiele wieksza szansa ze rozumny może posiadać znaczna wiedzę i umie z niej korzystać logicznie argumentując i wyciągając logiczne wnioski. Umie także słuchać mądrzejszych i od nich się uczyć. Ta dyskusja o "masce" czy o " Trojce" jest klasycznym przykładem postaw dyskutantów nie mających nic do powiedzenia a uwazajacych się za jakiś autorytet. Życie to fajna gra, od małego do końca uczysz się i stwierdzasz ze tak wiele nie umiesz. Tak, są oczywiście jakoś psychicznie ulomni , którym się wydaje , ze wiedzą wszystko lub mogą sobie pozwolić na więcej. Z czego wynika to przeświadczenie nie wiem. Dałem taki przykład, te pół minuty na sprawdzenie siebie i usytuowanie w szeregu myślących. Tak, wiem, niewielu sobie z zadaniem poradziło , bo nie są ponadprzeciętne inteligentni. Nie znaczy to jednak ze są głupi, że nie potrafią zarobić pieniędzy, osiągnąć jakiś tam sukces życiowy. Kiedy jednak szukasz najmadrzejszych musisz zastosować jakieś sito aby odsiać niepotrzebnych. Niech to logiczne zadanie będzie tym sitem. Może zrozumienie mojego postu jakoś uporzadkuje to forum? Może lepiej lepiej niż bany czy usuwanie postów. Stać nas przecież na to, na rozumna i rzeczowa dyskusje.
    1 punkt
  7. ja tu widzę 6 odcinków
    1 punkt
  8. Cześć Nie jest spełnione pojęcie punktu. Pozdrowienia
    1 punkt
  9. @Wujot na Twoim serwisie rowerem.info przydałaby się możliwość linkowania trasy, jakaś funkcja udostępniająca adres do trasy tak aby można było ją wysłać koledze "Słuchaj, może pojedziemy tą trasę? LINK"
    1 punkt
  10. Taki znalazłem... 5FE15196-9809-4606-8549-E66A560F725B.mov
    1 punkt
  11. Znajdę i wkleję. Z długością nart raczej nie mialem nigdy problemu, po prostu były takie jakie były, powiedziałbym mniej więcej. Teraz zacząłem za dużo myśleć, stąd to pytanie🙂. Im więcej kategorii nart, tym więcej teoretycznej wiedzy na temat ich długości. Między nami amatorami pięć centymetrów chyba nie robi znaczącej różnicy. Ja raczej nie jestem typem, który bije rekordy prędkości, aczkolwiek zdarzało mi się, że tracker przekroczył stówę, chociaż bardzo rzadko. Nie jest dla mnie ekstremalnie ważna stabilność pond wszystko, ale na samych SL 6 dni od 8.00 do 16.00 to wiadomo... Dlatego mam wątpliwości czy przy moich wymiarach narta cross-turnowa musi być ikonicznie długa, czy takie 168 cm w przypadku x9WB wystarczy. Biorąc pod uwagę, że to narta bardziej uniwersalna, niż SL czy GS, to wydawało mi się, że taki kompromis długości będzie OK.
    1 punkt
  12. 329 Euro miało być do 30 czerwca, w linku poniżej licznik odlicza do tej daty. https://www.gopass.sk/PL/homepage/jasna/smart-season-pass-global
    1 punkt
  13. Cześć Ale musi być łamana a jak rozciągniesz na kuli to nie będzie spełniona definicja łamanej. Pozdro
    1 punkt
  14. Racjonalnie myśli, kojarzy fakty i umie wyciągać wnioski jedynie człowiek inteligentny. Takich jest mało, może 5 % populacji. Aby dyskutować należałoby mieć coś do powiedzenia, coś co byłoby sensowne i stanowiło istotę tej dyskusji. Wielu zabiera głos a nie powinni, bo nie mają nic do powiedzenia. Nawet nie zdają sobie z tego sprawy. Brak argumentów, czyli de fakto odpowiednio rozwinietego rozumu, zastępują agresja, obrażaniem, pozycja wycofania się czy wręcz napastowania. Jest jednak pewna rada dla dyskutantów, prosty test. Człowiek inteligentny, powinien sobie z rozwiązaniem tego zadania poradzić w czasie nie dłuższym jak 30-40 sekund. To proste zadanie pokazujące jak kreatywnie potrafimy myśleć, czy umiemy wyciągać wnioski. Jeśli tego zadania nie potrafimy rozwiązać w zadanym czasie ograniczmy komentarze. To taka dobra rada. Teraz zadanie. Na rysunku poniżej zaznaczono 9 punktow (kropek). Coś jak na kostce do gry ale odłożono jeszcze jeden rząd 3 sztuk. Zadanie polega na połączeniu wszystkich punktów łamaną składająca się z 4 prostych odcinkow. Czas start.
    1 punkt
  15. Dzień potem błota było duuużo więcej
    1 punkt
  16. A mi sie wydawało, ze od dłuższego czasu zajmujesz sie promowaniem Wro i regionu dolnośląskiego, przy okazji (dla kasy😉) masłem, dewocjonaliami czy „klamczuszkami”🤫 politycznymi
    1 punkt
  17. Tak jak napisałem - przyglądam się, znam też trochę podskórnych uwarunkowań. Ale mocno trzymam kciuki za rozwój tego produktu i na pewno będę go wspierał (zresztą już to robię). W
    1 punkt
  18. Z tego co widzę po facebook, to Marek ma podpisane umowy na utrzymanie. Ludzie zgłaszają sami problemy na trasach przez internet, Marek z firmami naprawia, system się kręci. Jakie widzisz problemy ? 🙂 Skąd ten dystans ? 🙂
    1 punkt
  19. 2. To w zasadzie system w tym samym miejscu. Czasem trochę uzupełnia ofertę (trasy czerwona i żółta z Bielawy i Pieszyc) ale w większości biegnie tymi samymi drogami co Strefa i oprócz fikuśnego rowerka trafiasz na oznaczenia z tym normalnym. Czasem to jest przedziwne bo w okolicach Mieroszowa masz podwójne oznaczenie - tym samym kolorem tras czarnych i zielonych ale bez (chyba) odbicia do Sokołowska - czyli "prawie" to samo. Jak to odkryłem to mi się mina wydłużyła i poza tymi co coś wnoszą (np trasy w Lubawce - inny temat) to resztę chyba oleję. 1. Stronie to inna parafia - dawno tam nie byłem. Być może za miesiąc będę mógł coś powiedzieć o ich ofercie. Teoretycznie jestem już przygotowany. W
    1 punkt
  20. Spakować sakwy i jechać gdzieś, gdzie pięknie. Wyruszać rano, nie wiedząc, gdzie będę spała wieczorem. Taką włóczęgę rowerową uwielbiam i tak spędzam aktualnie długi weekend. Weekend zaczął się dzisiaj wczesną pobudką, bo o 9.06 odjeżdża polregio do Szczecinka, a mam na dworzec 17 km. Początkowo mieliśmy z Darkiem startować właśnie że Szczecinka, ale koncepcja zmieniła mi się jeszcze raz dzisiejszej nocy, po lekturze map i prognoz. W efekcie zaczęliśmy objazdówkę ze Złocieńca. Chcemy pojechać nad morze Starym Kolejowym Szlakiem R15, a potem z Mielna do Świnoujścia R10, czyli Velo Baltica i wrócić zachodnią stroną Zalewu Szczecińskiego. Ledwie wysiedliśmy z pociągu, a tu zaczęło mżyć. Schowaliśmy się pod wiatą, pogapiliśmy na procesję, a tu siąpi i siąpi. Trochę przestaje i znów kropi. Pokręciliśmy się po Złocieńcu - ładne miasteczko. W Złocieńcu R15 krzyżuje się z R20 czyli Trasą Pojezierzy Zachodnich. Stąd prowadzi również jeden ze starszych szlaków rowerowych - do Połczyna-Zdroju, zbudowany jeszcze w latach 90tych na nasypie dawnej linii kolejowej i włączony jako odcinek do długodystansowego Starego Kolejowego Szlaku. Dawne budynki kolejowe i infrastruktura turystyczna: Pierwsze 20 km jechaliśmy chyba trzy godziny, bo co trochę padało, czasem nawet mocno. Na popołudnie prognozy były trochę lepsze, postanowiliśmy więc przeczekać deszcz przy obiedzie. Trafiliśmy do sympatycznej agroturystyki z karczmą w miejscowości Toporzyk, nad rozlewiskiem, w którym właściciele hodują ryby. Pstrąg faszerowany warzywami i sielawa były pyszne i świeżutkie, a jeszcze piwo z lokalnego browaru z miodem drahimskim. Mhmhm 😋... No i prawie przestało padać. Dla odmiany świat spowiła tajemnicza mgła. Takie klimaty: Czyż to nie jest wymarzona pogoda, aby jechać nad morze? No to jedziemy dalej. Połczyn-Zdrój: Za Połczynem jeszcze kilka km nowej, "kolejowej" ścieżki: Druga połowa odcinka szlaku że Złocieńca do Białogardu prowadzi bocznymi, mało uczęszczanymi asfaltami, po bardziej pofałdowanym terenie. Trochę odmiany. Z atrakcji mieliśmy jeszcze taką W sumie odcinek Złocieniec-Białogard ma 70 km, nam wyszło trochę więcej, bo kręciliśmy się jeszcze trochę po okolicy. Łącznie z dojazdem na pociąg zrobiliśmy blisko 100 km. (cdn.)
    1 punkt
  21. Brawo za całą trasę bo nie było lekko, super ławeczka Ps. Mrzeżyno to moje dziecięce wyjazdy do OW BEFAMA teraz http://www.famasta.com.pl/
    1 punkt
  22. Powrót nie całkiem legalny Początkowo planowaliśmy, że nad Bałtykiem dojedziemy tylko do Międzywodzia, z którego odbijemy na Wolin i wrócimy szlakiem Blue Velo - wschodnim brzegiem Zalewu Szczecińskiego i Jeziora Dąbie. Jednak wiadomość o otwarciu granic od soboty sprawiła, że spontanicznie postanowiliśmy zmienić trasę na wariant zachodni - przez Niemcy. Dopiero wieczorem, leżąc w łóżku w ośrodku na zachodnim krańcu Świnoujścia doczytałam, że Meklemburgia-Pomorze Przednie do końca czerwca nie zezwala na jednodniowe pobyty turystyczne ☹️. Hm, co tu zrobić? Nie byłam gotowa psychicznie na kolejny, koszmarny przejazd rowerem przez S3 - aż do Wolina. Stwierdziliśmy rano, że jedziemy zobaczyć na promenadę transgraniczną, jak się sprawy mają. Najwyżej coś wymyślę. Na granicy żadnych służb mundurowych nie było, tylko peleton niemieckich emerytów, spragnionych świnoujskich klimatów. No to pstryk i dyskretnie odbijamy na niemiecką stronę. Na początku mamy dwie spore górki do pokonania przez las, potem krajobraz południowej części wyspy robi się sielski i trochę nostalgiczny. Wciąż wieje mocny, północno-wschodni wiatr. Jest ciepło, ale rześko. W Anklam - zwrot i od tego miejsca mamy centralnie pod wiatr, który rozdmuchuje się do 8 m/s. Most na Peene w Anklam: Czeka nas walka z wiatrem i odcinek szlaku dookoła Zalewu po starej drodze z płyt betonowych i gruntówkach. Myślałam, że mi zerwie kask razem z głową 😮. Rekompensatą były fantastyczne krajobrazy kwitnących Bagien Anklamskich. Na pierwszym zdjęciu widoczne w oddali pozostałości mostu kolejowego Kamp-Karnin. W Ueckermünde robimy postój. Charakterystyczna ławeczka: Rynek i plaża nad Zalewem: Z tego miejsca mamy już bardziej z wiatrem, który zresztą pod wieczór słabnie. Jesteśmy 40 km od domu, prawie jak w przedpokoju 😉. Na granicy w Dobieszczynie już tylko ślad po kupie piachu, blokującej do niedawna przejście. Jesteśmy w domu ok. 20.45.
    1 punkt
  23. No to jedziemy dalej - sobota: Wreszcie zmiana pogody - chmury i mgłę zastąpiło słońce, ale wciąż mocno wiało ze wschodu, więc było rześko. Dobrze, że mamy z wiatrem. Zaglądamy na plażę w Grzybowie - jeszcze pustą rano. Kolejną miejscowością jest Dźwirzyno, gdzie szlak R10 poprowadzono ciekawą kładką przez pola wydmowe. Potem jedziemy DDR-ką wzdłuż drogi przez centrum Dźwirzyna, Rogowo aż do Mrzeżyna. Tutaj pierwszy postój w porcie u ujścia Regi, gdzie rybacy właśnie sprzedają świeżą rybę prosto z porannego połowu. Chętnych nie brakuje. Za Mrzeżynem charakter trasy zmienia się. Kiedyś tamtejsze obszary leśne to był teren wojskowy, na który nie było wstępu. Dalej jest tam wojsko, ale część lasów jest dostępna dla osób postronnych. Szlak biegnie szutrowymi i piaszczystymi krętymi ścieżkami oraz przez kilka kilometrów - starą brukową drogą. Na trasie oddano w tym roku MMOR - czyli Modelowe Miejsce Odpoczynku Rowerzystów. Jest wiata z wielkim stołem, gniazda zasilania na energię solarną, również dla e-bike'ów, wifi i tablice informacyjne. Pełen wypas! Mijamy kolejne miejscowości. Niechorze Trzęsacz Na plażach kolorowo od parawanów, w miejscowościach - tłoczno, na szlaku rowerowym - ruch umiarkowany. W Międzywodziu spędzają weekend nasi przyjaciele - umawiamy się, że wyjadą nam rowerami naprzeciw. Spotykamy się gdzieś w lesie za Łukęcinem i jedziemy razem aż do Międzywodzia. Jeszcze wspólną kawa, ale czas szybko mija, a przed nami spory kawałek drogi do Świnoujścia. Ten fragment szlaku w zasadzie jeszcze nie istnieje. Jest bypass drogami gruntowymi i - miejscami - lokalnymi albo wariant jazdy szosą. Na DW 102 przez Wisełkę do Międzyzdrojów na szczęście ruch umiarkowany, jedzie się dobrze - spore górki, można się rozgrzać, zwłaszcza z sakwami. Pogoda pod wieczór trochę się psuje. Lodowaty wiatr że wschodu wzmaga się i przynosi chmury. Dojeżdżamy do Międzyzdrojów. Jest już około 20.00, a przed nami ostatnia prosta - poboczem DK3. Paskudny odcinek i dłuży się niemiłosiernie. Jestem szczęśliwa, gdy docieramy na przeprawę promową. Takie widoki z "Bielika": Jeszcze tylko przejazd przez całe miasto, bo nocujemy w ośrodku prawie pod niemiecką granicą. Tutaj kończy się szlak R10, czyli polski odcinek Euro Velo 10 i 13. A potem krótki wypad na kolację i zakupy. Bardzo tłoczno, mimo późnej pory. Nie czujemy się tak do końca bezpiecznie w takim tłumie.
    1 punkt
  24. Ciągnie Borutę...na stok narciarski! Dzisiaj zaplanowaliśmy i wykonaliśmy skok szosami, do województwa świętokrzyskiego, do ośrodka narciarskiego w Szwajcarii Bałtowskiej. 117 kilometrów lekkiej jazdy, która miała na celu poprawę wytrzymałości. Po dwóch mocnych treningach w czwartek i piątek, ta sobota miała być lekka...i była. Przy okazji naszej wycieczki wziąłem dwa karnety narciarskie, których nie zdążyłem zwrócić w tym fatalnym, bo krótkim minionym sezonie narciarskim - kaucja 30 zł, szkoda by przepadło (termin na zwrot jest do końca miesiąca). Z okazji otwarcia restauracji, w porze obiadowej był również plan na świetną pizzę w Siennie. Wszystkie cele zrealizowaliśmy No ale od początku... ...mazowiecka szosa - świetny asfalt, płasko a dookoła pola i lasy. Pierwsza przerwa na 40 kilometrze. Uzupełnienie kalorii Przepyszne, zdrowe batoniki - polecam! Na pauzie zawsze staram się znaleźć jakiś praktyczny stojak rowerowy... Paula preferuje glebę 😮 Mijamy Sienno i wkraczamy na ziemię świętokrzyską...a tutaj? Sianokosy. I przyczajone krówki...jakoś te nasze lubię bardziej niż alpejskie Docieramy do pierwszego podjazdu tuż przed Bałtowem. Tutaj max, to 10%. Na szczycie robimy małą foto sesję Moja Kolarka Docieramy na miejsce. Pierwszy postój przy konikach. Paula i mały, pędzący źrebaczek Tradycyjna, znana głównie z zimy fotka... koła jakieś mamy jajowate 😮 To GoPro 8 Marboru w naturalnym środowisku W zimę wygląda, to jednak lepiej... Jedziemy pod krzesło i tutaj niespodzianka. Działa! W zimę nie udało się naśnieżyć trasy i uruchomić tego wyciągu, w porze letniej normalnie funkcjonuje. Paula ustawiła się już w kolejce... na śnieg powiedziała, że jednak nie będzie czekać Chwila zadumy... ...w tym sezonie narciarskim nie zaspokoiłem głodu jazdy na narty Szkoda. Jakby ktoś się pytał, czy szosą jeździ się po żwirku...to poniższe zdjęcie mówi - szanuj swoje opony Amerykańskie ujęcia School Bus Zwracamy karnety w takim oto towarzystwie 😮 Turystów dzisiaj było troszkę...i fajnie! Ośrodek po słabej zimie i po pandemii potrzebuje klientów. Większość z odwiedzających było bez maseczek - ciekawe czemu? Może społeczeństwo ma już dość tej szopki? Z rzeką Kamienną w tle... Głód kajaków się w nas obudził... ...chyba pora pomyśleć o jakiejś wyprawie! Ostatni Dino... I wracamy! Kolejna krótka sesja zdjęciowa na początku 12% podjazdu w wąwozie. Docieramy do Sienna Obiadek dzisiaj nas nie zawiódł... ta pizza jest tutaj po prostu fantastyczna!!! Nie zdążyłem zrobić zdjęcia, a głodomór jakiś już się do niej dorwał... Kończymy kolejną wycieczkę. Przed deszczem udało się zdążyć do domu, czy jutro uda się wyskoczyć na jakiś krótki rozjazd? Zapowiadane są opady...ale jak patrzę na prognozę godzinową, to jest na jazdę jakaś szansa Mapka: Z kolarski pozdrowieniem marboru i Paula
    1 punkt
  25. Po prostu katon.
    0 punktów
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...