Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. prez7

    prez7

    Użytkownik forum


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      123


  2. Lexi

    Lexi

    Użytkownik forum


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      3 059


  3. Mitek

    Mitek

    Użytkownik forum


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      7 273


  4. Zagronie

    Zagronie

    VIP


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      511


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 07.11.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. A ja w zasadzie nigdy nie ćwiczyłem prze sezonem. Dawniej kilkadziesiąt lat temu w sezonie letnim śmigałem po górkach(Beskidy, Tatry). Lubię majsterkować na wolnym powietrzu, ale czasami była robota wewnątrz. Potrafiłem tak pracować. Po 12, czternaście godzin na dobę. I to na kilku drożdżówkach i owocach plus picie wody mineralnej. I to się zdarzyło nawet w tym roku przez kilka dni z rzędu. Po takim dniu byłem dętka. Ale następnego dnia znowu. Po kilku dniach odpoczynku mogłem "stanąć" na nartach. Zawsze uważałem, że mam dobrą kondycję. Nie jakąś specjalną, jak sportowiec, ale wystarczającą choćby na narty Wystarczająca w różnych porach roku na jakiś ruch na zewnątrz. Każdy intensywniejszy ruch przygotowuje ciało. Rąbanie drew też. Motto - nie ma brzydkiej pogody jest nieodpowiedni ubór. Narty. Tu dbałem strannie o delikatne rozpoczynie sezonu. Dopiero po kilku dniach jazdy zacząłem czuć narty tak, jak na wiosne. Nie robiłem specjalnych ćwiczęń. Co najwyżej kilkadziesiąt wymachów, dziesięć pół przysiadów. Resztę zrobią narty. Nie groził mi początek sezonu, gdzieś na lodowcu. W czasie takiego wyjazdu chce się do maksimum wykorzystać karnet. Jeżdże bardzo lekko. Nastawy 6,5 przód 7,0 tył. Ostatnie wypięcie tyłu nastąpiło na FIS na Skrzycznym. Chyba 15 lat temu. Wałek śniegu, skok kilkumetrowy i narty spadły na tępy śnieg. Wyleciałem jak z katapulty. Przód, nie pamiętam kiedy się wypiął. Zwykle kładłem się na bok i mnie obracało. Ale życie byłoby zbyt piękne. Dwa lat tem na Czarny Groniu na początku sezonu starszy(ale młodszy odemnie) wpakował się, jadąc od góry , na płaskim terenie, prosto we mnie Zobaczyłem go, leżąc nosem w śniegu, dziesięć metrów przede mną. Cholera jeszcze się facetowi coś stało. Zeszły sezon, początek. Białka. Bardzo uważam , gdy skręcam. Po południu luźniej. Jadę z boku przy sznurku. Rozkręcony, parę bardziej dynamicznych i podkręconych skrętów. I nagle strzał. Piętnąście metrów przede leży chłopak. Spogląda dwójka mężczyzn. Jeden z nich ojciec. W obu przypakach wypięły całe Czy ja się nie wywracałem w życiu? Ostatnie dziesięć, dwdzieścia lat to raz, lub dwa w sezonie. I to,gdy postanowiłem pójść "na całość" Ponieważ z boku trasy były bezpańskie tyczki.Raczej rzadko. Zwykle jeździłem jako amator szybko po Kasprowym i w Szczyrku. Raz mi zwrócił uwagę pan (z PZN), że jeźdzę za szybko. Dlatego bardzo dbałem o technikę, ponieważ przy takiej jeździe gleba mogła się źle skończyć. Lata mijały bez przygód i bez "przygotowania". Gdzieś tam zerwałem ACL nie wiedząc o tym. Wyszło przy artroskopii łąkotki( przycięta). Minęło cztery lata. Wyjazd do Chamonii, Lungau, San Anton. Średnio w każdym sezonie ponad dwadzieści dni. Zeszły dwdzieścia. Nigdy nic nie zażywałem na wzmocnienie kolan(chrzątki). Jeżdżę teraz na slalomce Dynastara. Mam też stary COD. Dłuższy od slalomki o 13 cm. To jest moja historia "przygotowań". Nic nie sugeruję. Każdy ma własną. Zagronie
    4 punkty
  2. Na koniec jako zwykły "Kowalski", kierowca nie zawodowy, lecz bardziej autostradowy, lubiący śmigać spokojnie i jednostajnie, po auto-banach różnych nacji, podzielę się z Wami testem opon zimowych jaki ukazał się w ostatnim nr Tygodnika MOTOR, w którym brało udział 8 zawodników 5-ciu z kat. premium i 3-ech z kat. budżet. Rozmiar opony 205/55/R16. Może wam pomoże ciut w wyborze. Testy zimowe wykonywano w szwajcarskich Alpach, na początku roku, a testy na płaskim suchym i mokrym, w ośrodku testowym gdzieś tam w Niemczech wiosną. Wygrał 1. Bridgestone Blizzak LM005 tuż za nim 2. GoodYear UltraGrip 9+ 3. Michelin Alpin6, to opony kalsy premium. Natomiast budżetowa Dębica HP2 Frigo zajęła 7- przedostatnie miejsce, pokonując najtańszą oponę w teście - chińskiego imperiala UHP SnowDragon. Jak już was informowałem ja jeżdżę na HP2 Frigo i zachwalałem tę gumę, a tu taki klops w teście 🤔 przedostanie miejsce whatta.....??? Wszystko się zgadza z tym co napisałem wcześniej w zadzie test potwierdza moje spostrzenia na temat tej opony. Test był podzielony na 3 części 1. Jazda w górach po śniegu 2.Jazda po mokrej drodze 3.Jazda po suchej drodze. Z tych 3 kategorii została wyciągnięto wynik końcowy. Natomiast każdy może sobie wyciągnąć z tego testu, to, co go najbardziej interesuje, co jest dla niego najważniejsze. Inaczej rozkładać akcenty, tak jak ja, bo tak jak już pisałem w przypadku opony zimowej najważniejsze dla mnie jest jak zachowuje się w warunkach zimowych, a nie po płaskiej autostradzie po której dojadę spokojnie tam gdzie chcę. Dość powiedzieć, że zwycięzca testu Bridgestone, w części 1 jazda po śniegu, w 4 podtestach, zajął 3 razy dopiero 4miesjec i raz 5 miejsce, czyli uplasował się w środku stawki, a cały test wygrał, a mówimy tu o testach opony zimowej. Znacznie lepiej wg. mnie spisał się Goodyear, który jak pisałem zajął 2 miejsce w klasyfikacji ogólnej, ale w części 1 zimowej, był znacznie lepszy od Bridgestone, w zasadzie wygrał tą część zajmując 2 razy 1-miejsce i 2 razy 3-miejsce. Dobrze apropos Dębica HP2 Frigo w części 1 zimowej pokonała tytułowego Bridgestona i uplasowała się tuż za Goodyearem zajmując 1 raz 1-miejsce 2 razy 2-miejsce i raz 3miejsce, tak samo jak Michelin Alpin6. Dębica dostała po d.... najbardziej w 3 części jeździe po suchym, płaskim, ostre zakręty, hamowania na torze oraz za hałas. Tak jak mniemałem, nie jest to opona do jazdy sportowej i ja od niej tego nie oczekuję, ale jak konkluduje redakcja zachowuje wymagany margines bezpieczeństwa, natomiast w warunkach zimowych zachowuje się jak opona klasy premium. Jak ktoś chce dokładnie zapoznać się z wynikami testów, to podaję tygodnik MOTOR nr 45-46.
    2 punkty
  3. Wydaje mi się że kolega Mitek napisał to ironicznie że cyt..."Kierowca Kowalski przy profesjonalistach nie wie nic" Ja przynajmniej tak to odebrałem, a co dalszej części wypowiedzi zgadzam się z tobą w pełni. W ogóle to zrobiła się jakaś nadęta, gęsta atmosfera, że tylko "eksperci" "profi" mogą coś na ten temat wartościowego powiedzieć: "a jak nie jesteś ekspertem, to siedz na du..... i się lepiej nie odzywaj" No, nie, to jest forum narciarskie każdy może zabrać głos i podzielić się swoją subiektywną opinią, jak zapatruje się na sprawę, przez pryzmat swoich doświadczenia z jazdy za kółkiem i co dla niego jest ważne, a co mniej ważne itd. Nikt nie musi być kierowcą rajdowym, koledzy relax 😜.
    2 punkty
  4. Czyżby jednak plotki sprzed kilku lat, jakoby ZwardońSki miał inwestować na Pilsku okazały się prawdziwe? Poduchy do snow Parku widoczne na kamerce z Miziowej chyba to potwierdzają. Wróci "rozbójnik" na Kopiec i kolej na Buczynkę.
    2 punkty
  5. Dziś, z okazji zażartej dyskusji wywołanej orzeczeniem TK w sprawie aborcji, na jednym z portali poznałem takie powiedzenie przytoczone przez aktywistkę jako argument przeciwko poglądom dyskutanta, faceta. "Byka buły nie bolą jak krowa się cieli!" Bardzo mi się spodobało więc z Wami się dzielę.
    2 punkty
  6. Po prostu taki zestaw wydaje mi się optymalny -w zimie koło komina (w tym na narty - blisko mam), w lecie zdecydowanie dalsze jazdy stad dodatkowo letnie ze względu na komfort (letnie cichsze w lecie).
    1 punkt
  7. Co Hm... Policz ile trzeba jeździć miesięcznie na ten wynik Ja jako przedsiębiorca wiem Tak zw.Kowalski musi dziennie dymać ok 350 km dziennie (pon-pią) Coś jeszcze !!!
    1 punkt
  8. To co piszesz ma znamiona prawdy, ale do pewnego momentu. Oczywiście w codziennym, bezproblemowym ruchu drogowym, doświadczony kierowca Kowalski radzi sobie świetnie. Niejeden Kowalski potrafi mnie zagiąć ekonomicznością jazdy, ogarnięciem w mieście, a już szczególnie parkowaniem 😅 Niestety, gdy zaczynają się problemy to niezliczone kilometry w jeździe "cywilnej" na niewiele się zdają. Mało kto umie sobie poradzić z wypadkiem, który dzieje się tuż przed nim. Mało kto, umie zareagować na sarnę wybiegającą przed maskę, tak żeby nie skończyć ani w sarnie, ani w rowie. Wielu kierowców dostaje paraliżu gdy im strzeli opona. Niestety 99% kierowców na drodze nie potrafi wykorzystać potencjału samochodu w sytuacji awaryjnej, ponieważ nigdy nie ma okazji się tego nauczyć i tego trenować. Najlepszym tego przykładem jest hamowanie - kierowcy na ulicy absolutnie nie umieją hamować - ba! nawet nie wiedzą jak są w stanie hamować ich samochody i jak zachować nad nimi kontrolę podczas "awaryjnego hamowania". I bardzo nad tym ubolewam - bo to jedna z najważniejszych umiejętności dla bezpieczeństwa drogowego. Znajomość zachowań samochodów w warunkach granicznej przyczepności może uratować życie, ale niestety nie istnieje żadna forma uniwersalnego przygotowania kierowców do reakcji w takich warunkach. A na koniec żeby to się trzymało kupy i tematu - właśnie w warunkach granicznej przyczepności możemy sobie dywagować o własnościach opon (przynajmniej tych związanych z przyczepnością). Także zgadzam się z Tobą, że Kowalscy miewają super wyczucie i potrafią doskonale ogarniać jazdę cywilną - ale wyścigi to nie tylko kasowanie opon i jeżdżenie w górnym zakresie obrotów.
    1 punkt
  9. Talenty chodzą po świecie 😉, mój kolega jeździ ciężarówka już prawie 30 lat ..żadna skrzynia nie jest w stanie pożyć przy nim zbyt długo - tez talent🙂.
    1 punkt
  10. Oczywiście ze tak, myślę ze po prostu każdy z nich będzie to widział z innej perspektywy, jeszcze z innej będzie to widział kierowca zawodowy (rzemieślnik nie wyścigowy) a jeszcze z inaczej jego szef ktory za opony płaci - przypominam ze mówimy o doborze opon.
    1 punkt
  11. No w 99% przypadków tak, ale na zawsze zapamiętam jak kiedyś Kowalski z 0 doświadczeniem sportowym wsiadł mi do semi-torowego auta i po 5 okrążeniach dawał feedback na poziomie niemalże zawodowym. Ale to musiał być zmutowany przypadek - jeden na tysiąc, albo dziesięć tysięcy.
    1 punkt
  12. ..niby tak ale można tez do tego podejść inaczej - moim zdaniem przy obecnych "zimach" gdzie temperatury oscylują od -5 (czasem) do +10(częściej) i nieczęstych opadach śniegu można celowo wybrać oponę całoroczna co tez uczyniłem ( + komplet letnich ), opony całoroczne są bardziej uniwersalne na takie "chlapowate" warunki a i w śniegu poradzą sobie. Jeśli ktoś mieszka w górach to inna sprawa.
    1 punkt
  13. Zupełnie nie masz racji. Kierowca Kowalski przy profesjonalistach nie wie nic. Pozdrowienia
    1 punkt
  14. Ciekawe ile z tych kilometrów na oesach, treningach i wyścigach zrobionych na sprzęcie zbudowanym czasami specjalnie pod daną trasę ma jakiekolwiek odniesienie do seryjnego samochodzika na jakiejś tam oponie zimowej i na drodze gdzie nawet szybciej pojechać nie można bo tam jest po prostu ruch ... ? Śmiem twierdzić, że niewielkie. O wiele bardziej będzie realne porównanie przez Kierowcę Kowalskiego, który co roku przemierza powiedzmy 30 czy 40 tys. kilometrów na fabrycznym autku i sklepowej oponie.
    1 punkt
  15. Dziękuję za życzenia! Ja już niestety karierę zawodniczą zakończyłem, ale Tobie absolutnie szczerze życzę powodzenia we wszystkich startach! Przykro mi tylko, że z taką łatwością kreujesz się na eksperta, a z taką dużą dozą ironii podchodzisz do słów kogoś bardziej doświadczonego. Z drugiej strony... najlepsi kierowcy wyścigowi są przekonani o swojej wyjątkowości - także nastawienie wzorowe! (I to też mówię szczerze, choć oczywiście nieco żartobliwie) Tak czy inaczej pozdrawiam i życzę dużo przyczepności! (reaktywności też 😅)
    1 punkt
  16. A o czym dyskutować? Masz swoje przekonania, doświadczenie europejskie, samochody szybkie i wspaniałe. Baw się, życzę sukcesów na tych europejskich arenach.
    1 punkt
  17. Współczuję w takim razie. Średni poziom IQ przeciętnego radomianina znacznie spadnie. Pozdrowienia
    1 punkt
  18. No i się zanosi na nowego mieszkańca mojego miasta 😮
    1 punkt
  19. Cześć Nie nie Bumer. Opona to narta a zawieszenie to nogi. Pozdrowienia
    1 punkt
  20. a jakie są koszty i przywileje ? OK już wiem 4,99 na miesiąc i odznaka
    1 punkt
  21. A jak ja się nie udzielam na fejsie i tego nie chcę, to jest jakaś forma wsparcia forum? WB
    1 punkt
  22. Cześć Pamiętaj jednak, że to wszystko jest kwestia tzw. wkręcenia się w temat. Gdy nie biegasz - to to jest kosmos. Gdy zaczynasz biegać - jeszcze większy. Gdy jesteś konsekwentny i zdeterminowany to po jakimś czasie okazuje się, że to może nie jest kosmos. Gdy już jesteś wkręcony - to zaczyna CI brakować i musisz, bo to taka przyjemność - jak zimny browarek po. I po pewnym czasie orientujesz się, ze zaczynasz być kosmitą i biegasz tyle co Mirek. Każdy może, każdy! Pozdrowienia serdeczne
    1 punkt
  23. Zapraszam Was na wizytę w Sölden, gdzie samolotem latał, samochody rozbijał agent 007! Odwiedzimy apartament James'a Bonda w hotelu Bergland, w którym mieszkał Daniel Craig w trakcie nagrywania filmu Spectre. Pokaże Wam także oryginalnego, bardzo poobijanego Range Rovera, który brał udział w zdjęciach do filmu. I nie zapomnijcie o drinku, wstrząśniętym nie mieszanym :).
    1 punkt
  24. Bo jest to dozwolone regulaminem tych zawodów.Sporo osób z MPA ma to.Z samym code mogę startować tylko w mastersach,nie mogę startować w zawodach kat. CIT i FIS,musiałbym dorobić licencję i wtedy byłaby kolizja.Kiedyś,gdy chciałem wystartować z samym code w FiSach,pani z PZN,by mi odmówić, musiała pytać aż w Szwajcarii,bo nie spotkała się z taką sytuacją...
    1 punkt
  25. i to jest najlepsze rozwiązanie, 4 dni w grudniu możesz miło spędzić z żonką na basenie, w saunie i przy dobrym żarełku. W grudniu może nie być śniegu, może też prać śniegiem i lodem przez 4 dni, drogi będą zasypane, autobus utknie w zaspach trochę starych fotek
    1 punkt
  26. W tym przypadku nie zgodzę się z Tobą. Kowalski jeżdżący 30 czy 40 tys. rocznie po zwykłych drogach nie jest gorszym kierowcą na zwykłej drodze czy szosie od specjalisty, który śmiga po oesach. Piszę o Kowalskim, który umie jeździć. W czym jest gorszy według Ciebie ? W tym, że nie katuje opon jedna po drugiej ? W tym, że nie jeździ w górnym zakresie obrotów ? Nie musi, nie bierze udziału w wyścigu. Za to jeździ w ciągłym ruchu z setkami tysięcy amatorów z przodu i z tyłu i każdy z nich reaguje inaczej, a nie z zawodowcami, których reakcje są niemal takie same bo wyszkolone. Natomiast zgodzę się, że odstaje wiedzą i techniką od zawodnika, który z tego żyje. Tak samo jest w każdej innej dziedzinie. I Twoje opinie na temat narciarzy świetnie się wpisują w tę dyskusję. Bądź co bądź i o jednym i o drugim sporcie można napisać, że sprzęt pomaga i to bardzo, nawet amatorom 😉
    0 punktów
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...