Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

laryzbyszko

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    289
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez laryzbyszko

  1. W zeszłym roku podróżowałem po Australii. Część podróży zbiegła się czasowo z pożarami w NSW. Nie było problemów ze zwrotami ani z AirBnb, ani z Booking.com, nawet w przypadku ofert teoretycznie "bezzwrotnych". Zakładam, że w tym przypadku będzie podobnie.
  2. Niepojęte. Nigdy, nigdzie nie słyszałem o takich jazdach z karnetami jak w ośrodkach SMR...
  3. Drugie zdjęcie kojarzy mi się z latami jazdy na głównym stoku Nosalu. Muldy po pas i pomarańczowe światło sodowych lamp. Piękne wspomnienia.
  4. Wydaje mi się, że chodzi Ci o ośrodek Vigo Catinaccio. Z Campitello jest wjazd gondolą na Col Rodellę/Sella Rondę.
  5. SMR wali w tym sezonie taką amatorszczyzną, że serio ciężko znaleźć cokolwiek na ich obronę...
  6. Zgadzam się. Stok jest przefantastyczny. W zeszłym roku rozgrywano tu mistrzostwa świata juniorów w narciarstwie alpejskim (konkurencje techniczne). Konkurencje szybkościowe były z kolei rozgrywane na stoku La Volata w San Pellegrino, który tak Ci się podobał @gruchauho Wracając do stoku w Pozzy, warto się tam też wybrać, żeby poobserwować jeżdżących przepięknie technicznie miejscowych instruktorów i (byłych) zawodników. Jakiś czas temu miałem tam okazję zobaczyć w akcji samego Stefano Grossa. Jest też kilku bardzo dobrych włoskich instruktorów szkolących regularnie na tym stoku. W razie czego mogę podesłać kontakt na priv. Powyższe obserwacje dotyczą jazdy wieczornej. W dzień tam nigdy nie jeździłem. I jeszcze fotka ze stycznia tego roku. Warunki idealne, kolejki brak 😉.
  7. Super wątek @Gerald! Pomimo, że na narty głównie jeżdżę samochodem, to zdażyło mi się kilka razy podróżować w Alpy (włoskie i austriackie) pociągiem z Polski i z Niemiec, a także w alpy Szwajcarskie z Zurychu. W wolnej chwili z chęcią opiszę w tym wątku moje doświadczenia. Na wstępie napiszę jedynie, że w Alpy da się dojechać transportem publicznym praktycznie wszędzie, ale niestety wszystko jest kwestią czasu i samochód w wielu wypadkach po prostu pozwala szybciej dojechać do celu.
  8. Jaki macie skipass? Jeżeli Dolomiti Superski, to polecam wybrać się do Val Gardeny na Saslong i Secedę lub do Arabby na Porta Vescovo i dalej na Marmoladę. Szczególnie, że od paru lat Ciampac jest połączony z Sella Rondą poprzez gondolę z Alby, tak więc możecie pojeździć w dwóch ośrodkach w ciągu jednego dnia.
  9. Ja z czystym sumieniem mogę polecić serwis Jana Pieli na Górce Szczęśliwickiej. Moim zdaniem zdecydowanie najlepszy serwis narciarski w Warszawie.
  10. Jakbym dał 700 zł za jazdę po kamieniach i stanie po 40 minut w kolejce, to też bym musiał odreagować.
  11. Myślę, że powinieneś podzielić się swoim odkryciem np. z austriackim, czy włoskim związkiem narciarskim. Po co wywalać kasę na "alpejskie sztruksy", jak najlepiej hartują szczyrkowskie muldy i przetarcia. Zresztą przecież jednoznacznie to widać po wynikach Polaków w zawodach o randze wyższej niż puchar wójta Pierdziszewic Dolnych.
  12. Dolomiti Superski (1200 km tras + jazda wieczorna) w styczniu kosztuje 1196 zł za 6 dni. Z mniejszych ośrodków, to Kuhtai+Hochoetz (85 km tras) - 6 dni za 925 zł przez cały sezon... Poza sezonówką (która przy tegorocznych warunkach też jest moim zdaniem średnim interesem), ceny skipassów w Szczyrku są chore.
  13. Salomona QST nie polecam. Moja żona w zeszłym roku kupiła najwyższy model damski z serii QST PRO i pierwszego dnia but pękł (a konkretniej plastikowy język, który ze względu na specyficzną konstrukcję, jest integralną częścią buta zewnętrznego). Na szczęście sprzedawca stanął na wysokości zadania i bez problemu przyjął zwrot. Ogólnie polecam przejść się po sklepach i po prostu poprzymierzać buty. Stopy i buty są na tyle różne, że jakiekolwiek doradzanie przez internet jest bezprzedmiotowe.
  14. Sorry, ale jeżeli Mölltaler to wg Ciebie jakaś mekka freeride'u, to naprawdę ciężko o dalszą merytoryczną dyskusję...
  15. Pisząc o "niedzielnych narciarzach" chodziło mi o osoby, dla których narciarstwo nie jest pasją lub hobby, a jedynie sposobem na spędzenie ferii z dziećmi - zazwyczaj właśnie takie osoby przyjeżdżają do Szczyrku na tydzień.
  16. To ich pozywasz do sądu... Weryfikacja użytkowników skipassów jest we wszystkich poważnych ośrodkach...
  17. Nie chcę się wymądrzać czy to w 100% kwestia złego zarządzania ośrodkiem, czy też w 100% wina beznadziejnej zimy, ale prawda jest taka, że to co się dzieje w tym roku w Szczyrku, to katastrofa, nawet porównując do zeszłego, kiepskiego sezonu, gdzie wiele osób tłumaczyło różne problemy „chorobami wieku dziecięcego” Fatalnie przygotowane trasy, pół ośrodka zamknięte, a przy tym „dynamiczne” ceny porównywalne z dobrymi ośrodkami w Alpach powodują, że oferta robi się nieakceptowalna nie tylko dla pasjonatów piszących na tym forum, ale też dla „niedzielnych” narciarzy, którzy są przecież głównym targetem TMR. Fajnie, że TMR wywalił kupę kasy na nowoczesną infrastrukturę, ale inne wady ośrodka pod ich zarządem są tak duże, że dla mnie w obecnym stanie mógłby wcale nie istnieć. Patrząc na ich wyniki finansowe i skalę działalności nierealistyczne wydaje się, żeby obecna zima położyła SMR, ale może przynajmniej da do myślenia osobom zarządzającym ośrodkiem i coś się zmieni, za co zresztą trzymam kciuki...
  18. Pytanie czy na tych nartach, ale w odpowiedniej długości, Wasze odczucia byłyby takie same. Dobieranie za krótkich nart, to zmora polskich wypożyczalni i sklepów... Nie wiem czy to uraz do ciężkich, długich nart sprzed kilkudziesięciu lat, czy też jest to pozostałość szalonego okresu, gdy narty taliowane pojawiły się na rynku, ale jak się spojrzy na stoku, to większość Polaków jeździ na za krótkich nartach.
  19. Tak jak napisał @Kubis - to zupełnie inne narty. Ti - poza mniejszym promieniem są też dużo miększe, mają inny ślizg, płytę itd. Na The CURV jeździłem i bardzo polecam. Na The CURV Ti - nie jeździłem, więc się nie wypowiem, ale bazując na karcie katalogowej są to narty dla mniej wymagającego i trochę słabiej jeżdżącego narciarza. Możesz też rozważyć narty The CURV DTX i The CURV GT, które są "pomiędzy" dwoma porównywanymi przez Ciebie nartami.
  20. laryzbyszko

    Jedzenie na stoku

    Domyślam się, że piszesz o Bolognese. Jak to z popularnymi przepisami bywa - ilu Włochów, tyle przepisów na to danie, natomiast w najbardziej klasycznej wersji używa się 3 rodzajów mięsa: wołowiny, wieprzowiny oraz jakiegoś tłustego mięsnego dodatku w rodzaju pancetty lub włoskiej kiełbasy. Warto pamiętać, że jest to sos mięsny, a nie pomidorowy - pomidory stanowią w nim jedynie dodatek, tak więc do sosu nie dodaje się przecieru pomidorowego, ani też pomidorów z puszki, tylko koncentrat pomidorowy rozpuszczony w bulionie. Niektórzy dodają też odrobinę mleka, ale dla mojego smaku sos robi się wtedy zbyt ciężki. Znam 2 włoskie knajpy w Warszawie, które serwują "prawdziwe" bolognese, natomiast niestety w większości restauracji w Polsce dostajemy rozgotowane kluchy zalane pomidorówką z dodatkiem mielonej wołowiny... Polecam bardzo dobry i bardzo prosty przepis od legendarnego Gennaro Contaldo: https://www.citalia.com/gennaro/traditional-spaghetti-bolognese. I zapewniam Cię - dobrze przygotowane "prawdziwe" Bolognese zjedzą nawet dzieci wychowane na sosach z torebki. Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Owszem, przeniesienie jakiejś części dań jest kosztowne i nieopłacalne, ale włoska kuchnia, to nie tylko dania kuchni sycylijskiej, czy neapolitańskiej. Jest bardzo wiele przepysznych dań wywodzących się z północnych Włoch, które nie wymagają użycia drogich, ani niedostępnych składników (polecam spojrzeć na przepis, który wkleiłem powyżej - wszystkie produkty są dostępne praktycznie w każdym polskim supermarkecie przez cały rok). Bylejakość i badziewie, które dostajemy w polskich knajpach jest wynikiem ignorancji i braku wiedzy osób pracujących w gastronomii, a także wspomnianego już przeze mnie braku świadomości kulinarnej wśród klientów.
  21. Kiepsko to na razie wygląda. Myślałem, żeby się wybrać na Łomnicę w któryś weekend, ale przy nieczynnej trasie z Sedla i tylko pół-otwartej trasie ze Skalnatego Plesa na Start, zaawansowany narciarz nie ma tam czego szukać. Pozostaje mieć nadzieję, że wreszcie sypnie i w lutym-marcu będzie już gdzie jeździć.
  22. Można prosić o zdjęcie karty katalogowej nart z serii "The CURV" na sezon 2020/2021?
  23. laryzbyszko

    Kasprowy Wierch

    Jeśli chodzi o wrażenia estetyczne, to pragnę zauważyć, że wyprzęgana kolej znacznie mniej kłuje w oczy gdy jest nieużywana, niż to co stoi na Kasprowym teraz, bo krzesła można "schować" na stacji (np. pod ziemią).
  24. laryzbyszko

    Jedzenie na stoku

    Włochy to jest inna kulinarna liga, ale nie tylko w porównaniu do Polski, ale nawet do innych krajów alpejskich jak Austria, czy Szwajcaria. BTW. Dopóty dopóki ludziom w Polsce nie będzie przeszkadzał zwęglony kawał wieprzowiny podany na papierowym talerzu, do zjedzenia łamiącymi się plastikowymi sztućcami (a wręcz będą z tego zadowoleni), to nie ma o czym rozmawiać. Oczywiście - ceny to jedno, ale świadomość kulinarna i wymaganie od knajp wyższego standardu to coś czego nadal w Polsce brakuje.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...