-
Liczba zawartości
1 722 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
43
Zawartość dodana przez Cosworth240
-
Trenerzy narciarstwa raczej twierdzą, że to skręt GS jest podstawą wszystkiego i to od niego potem idziesz w kierunku np. SL, więc ... A tak całkiem na serio - jak będziesz w Alpach i będzie tam jakaś sensowna wypożyczalnia - a zapewne taka będzie, bo w każdym szanującym się ON w Alpach jest - to wypożycz sobie na jeden dzień lub nartę o promieniu między 18 a 21 metrów, taką idącą w kierunku GS i się sam przekonaj jak Ci się będzie wtedy jeździć. To nie musi - nawet przed tym przestrzegam - być hardcorowa narta GS (zresztą przy takich promeniach to na pewno nie będzie taka narta); raczej coś idącego w kierunku GS lub jakaś narta, którą niektórzy nazywają nartami dla tzw. mastersów. IMHO na długie alpejskie trasy i przy Twoich "końskich" nogach, to myślę że będziesz z tego bardziej zadowolony niż z drobienia SL-ką po kilkukilometrowej trasie...
- 184 odpowiedzi
-
- 2
-
-
@Victor - no nartę masz poważną; sam mam taką też FISową, ale w wersji "babskiej", a więc mimo wszystko bardziej lightowej; miałem też starszą wersję tej narty, którą sprezentowałem potem mojemu siostrzeńcowi. W tzw. międzyczasie, czyli po sprezentowaniu pierwszej pary nart mojemu siostrzeńcowi, a przed kupnem ostatecznie nowszej wersji Dynastara próbowałem różnych FISowych slalomek - babskich, męskich - i rzeczywiście Dynastar i Rossignol sprawiały wrażenie miększych i bardziej wybaczających błędy niż dajmy na to HEADy. Dlatego ostatecznie znów kupiłem Dynastary i podobnie, jak Ty jestem z nich bardzo zadowolony. Natomiast ja używam ich tylko w hali i na krótszych stokach, bo - i tu odnoszę się do Twoich planów podboju alpejskich stoków - jeżdżenie na takiej slalomce na długich trasach w Alpach powoduje, że człowiekowi - zwłaszcza po 40-tce - chce urwać kolana i plecy po pełnym dniu na takich nartach. Dlatego na długie alpejskie trasy polecam coś idącego w kierunku GS lub tzw. nart - jak się je teraz ładnie nazywa - hybrydowych. Sam używam HEAD E-Speed Pro i na długich trasach jest to IMHO znacznie lepszy wybór niż taka SL.
- 184 odpowiedzi
-
- 2
-
-
@lski@interia.pl - jako, że mieszkam w linii prostej jakieś 800-900 metrów od Zakrzówka, to może i bym się wybrał, ale jak wiesz akurat jestem TU (zaproszenie na halę aktualne, więc jakby co to dzwoń):
-
Korbielów - gdzie jeździłem od tzw. małego kajtka - raczej był zawsze zapleczem turystycznym dla Śląska, a nie Krakowa, co wiąże się m.in. z tym, że były to w dużej mierze ośrodki związane ze śląskimi zakładami przemysłowymi (dawne dzieje), ale także lepszym dojazdem ze Śląska, niż Krakowa (kiedyś bo BB, a teraz do Żywca ze Śląska jedzie się drogą dwujezdniową). Z Krakowa do Korbielowa może daleko nie jest, ale niekoniecznie wygodnie przez Harbutowice, Zembrzyce, Suchą, Pewel - drogi kręte i wąskie, a zimą często nieprzyjemne do jazdy. Czy da się dojechać autobusem rano i wrócić wieczorem - chyba niekoniecznie. Kraków górsko-narciarsko jeździ przede wszystkim na Podhale, a równocześnie dojazd na Podhale jest cały czas usprawniany (tunel; nowa droga z Chabówki do Nowego Targu; nowe kładki, przejścia i węzły drogowe na odcinku Kraków-Myślenice). Sporo Krakusów jeździ też w kierunku Krynicy. Do Zakopanego, Białki, Bukowiny, Krynicy jeżdżą autobusy, którymi można tanio i w różnych godzinach się dostać (w pewnej perspektywie można będzie liczyć na sprawną komunikację kolejową). Zarówno na Podhalu, jak i w Krynicy sporo się zmieniło pod względem bazy hotelowo-narciarskiej; hotele SPA, kanapy, wydaje systemy naśnieżania. Korbielów pod względem bazy hotelowej, narciarskiej jest mocno w tyle. Ma ogromny potencjał, bo Pilsko to góra z potencjałem, okolica też jest bardzo ładna , ale Korbielów to też generalnie trudny temat pod wieloma względami (organiczenia własnościowe, przyrodnicze). Aby tzw. turysta masowy tam zawitał trzeba byłoby zawalczyć z tzw. Białkami, Szczyrkami i Krynicami - co oznacza hotele, baseny, spa, kanapy i baterię armatek śnieżnych - na razie na to się nie zanosi. Ja na Pilsko jeżdżę dzisiaj przede wszystkim na skitury i w zasadzie to mi odpowiada jak jest; może nawet lepiej, z mojej perspektywy, że nic nie robią i tłumów nie ma, a z drugiej strony, jakby trochę szkoda... no taki rozdarty jestem...
-
Mój wspólnik juz dwukrotnie na przestrzeni ostatniego roku byl we Lwowie u naszych znajomych. Akurat oni odbierają to jako znak solidarności z nimi i wyraz wsparcia. Zreszta takimi pobudkami kieruje sie mój wspólnik jeżdżąc tam. Choć równocześnie przyznaje, ze mimo faktu, ze Lwów - Karpaty zapewne tez - jest stosunkowo bezpieczny, to mnie odwagi zabrakło… moze gdyby dzieci były większe…
-
Sierpień - na podstawie moich doświadczeń z ostatnich 3-4 lat jest mega pogodowy; we wrześniu może być już chłodniej i bardziej deszczowo jednak. Trasy rowerowe wokół Druskiennik odkryłem rok temu - generalnie, to tam jest (poza absolutnie głównymi drogami) minimalny ruch, choć trzeba uważać żeby nie władować się w jakąś drogę szutrową. Ja się naprawdę wyjeździłem. Mam tam kilka ulubionych pętelek. Jak będziesz na etapie wyjazdu, to daj znać, podzielę się Stravą 😉
- 184 odpowiedzi
-
- 3
-
-
-
Jak będziesz w terminie w którym ja będę, to myślę, że jestem w stanie chyba spowodować, że jedna osoba extra się na części lodowej znajdzie 😉 Jakby coś to pisz na priv, mogę zapytać kogo trzeba...
- 184 odpowiedzi
-
- 1
-
-
Będę od 5go do coś 16 sierpnia, to może się zobaczymy... co prawda ja się nastawiam, głównie na rower, a narty na hali jako urozmaicenie, ale na pewno parę razy wejdę na nartki. I tak - polecam Druskienniki; nie tylko na narty - lasy, jeziora. Piękne okolice. Jadę tam 4-ty raz wakacyjnie. W zeszłym roku pierwszy raz wziąłem rower szosowy - skończyło się na tym, że przejechałem ponad 1000 km. Na nartach też parę razy byłem.
- 184 odpowiedzi
-
- 5
-
-
Samolotem bezpośrednio z Warszawy do Innsbrucka od listopada!
Cosworth240 odpowiedział JC → na temat → Austria
Nie chce się niepotrzebnie czepiać, ale A320 i B737 "grubasami" nie są i na pewno 280 ludzi na pokład nie biorą; LOT ma 737Maxy, samoloty wąskokadłubowe, które zdaje się w ich konfiguracji biorą na pokład coś 189 osób. "Grubas" w wykonaniu LOTu to byłby Dreamliner, a takie samoloty to raczej na tym lotnisku jeżeli w ogóle kiedykolwiek lądowały, to incydentalnie; zresztą sam "przerabiając" lądowanie na tym lotnisku, to jakoś sobie słabo tego typu samolot tam wyobrażam. Myślę, więc że LOT będzie tam latał Embrearami typu 190 lub 195 albo co najwyżej B737. P.S. Nawet jak popatrzysz na podany przez Ciebie link, to sporo z tych samolotów (łącznie z jednym z Katowic), to prywatne małe samoloty; jest kilka lotów dziennie regularnych, na większych maszynach - to jest naprawdę nietypowe lotnisko. Nie do porównania nawet z polskimi lotniskami regionalnymi. -
Samolotem bezpośrednio z Warszawy do Innsbrucka od listopada!
Cosworth240 odpowiedział JC → na temat → Austria
Grubas w Innsbrucku? Tam w ogóle takie maszyny nie latają; były jakieś "incydenty" z lądowaniami samolotów w stylu B767, ale tam jest bardzo trudne podejście i bardzo krótki pas. -
Samolotem bezpośrednio z Warszawy do Innsbrucka od listopada!
Cosworth240 odpowiedział JC → na temat → Austria
No to oczywiście zmienia postać rzeczy. Jeżeli to jest bardziej lot charterowy dla biur podróży, a niesprzedane miejsca oferują na zasadzie - a może ktoś się znajdzie, to może mieć sens. -
Samolotem bezpośrednio z Warszawy do Innsbrucka od listopada!
Cosworth240 odpowiedział JC → na temat → Austria
No własnie... w tym samym czasie lot WAW do MUC - w obie strony, z bagażem 23 kg - może i godzinę dalej na Tux, ale jednak to połowa ceny... (zresztą powrót można wybrać (w tej samej cenie, jak na przykładzie poniżej) samolotem o 21-szej i ma się dodatkowo dzień na nartach: -
Samolotem bezpośrednio z Warszawy do Innsbrucka od listopada!
Cosworth240 odpowiedział JC → na temat → Austria
Tak szczerze, to ciekawa ta wiadomość. Do Innsbrucka prawie nic nie lata, bo to bardzo specyficzne lotnisko; raz lądowałem i jest to pewna przygoda widzieć skalne ściany na wysokości, a nawet powyżej wysokości skrzydła lądującego samolotu przy podejściu do lądowania. Z tego co mi mówiła koleżanka, która mieszka w Innsbrucku lotów tam jest coraz mniej, a nie coraz więcej, a tu nagle LOT wyskakuje zza węgła. Subiektywnie - loty raz w tygodniu, przy opcji latania praktycznie codziennie do Monachium (Zillertal stamtąd to jest trochę ponad 1,5h autem inne ON nawet bliżej) lub Zurychu, a z niektórych regionów także częściej niż raz w tygodniu i taniej zapewne niż LOTem do Memmingen (stamtąd do takiej Silvretty Montafon jest trochę ponad godzina autem), to ja jakoś tego nie czuję, ale rynek to oceni... -
Hintertux - na okrągło, cały rok.
Cosworth240 odpowiedział marionen → na temat → Wspólne wyjazdy, odstapię kwaterę, szukam kwatery.
Z roku na rok różnie - jeździłem w połowie września na Pitztalu w mega warunkach; a bywały takie zimy ostatnio, żę nawet pod koniec października była bieda. @marionen dobrze prawi - najlepiej nie planować, tylko sprawdzać prognozy na bieżąco, bo z tymi zimami i warunkami to teraz taka loteria, że w Livigno np. 4 dni temu było tak, a co dopiero kolarze tam jechali: https://www.instagram.com/reel/C7oDI1KtGKA/?utm_source=ig_web_copy_link&igsh=MzRlODBiNWFlZA== -
Majówka narciarsko-rowerowa 28.04-04.05.2024 kamperem
Cosworth240 odpowiedział zając → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Fantastyczne zdjęcie, które pięknie oddaje klimat wczesnych lat 90-tych w zakresie kolorów, ubrań i oczywiście samochodów, które wtedy jeździły. Rewelacja!!! A aby zostać w temacie wątku, to ja zacząłem już jakiś czas temu chorować na "zwykłą" Californię Beach Tour, która oczywiście jako kamper sprawdza się średnio, ale daje możliwość kimnięcia się od bidy - choć niekoniecznie zimą - na jakimś polu namiotowym; a jednak zasadniczo pozostaje busem, do którego można załadować i 7 osób, który można podróżować wygodnie na dłuższe dystanse, a i można go używać na co dzień; zdaje się w sierpniu VW ma pokazać Califonię na bazię aktualnego Transportera/Multivana, zobaczymy jak się zmieni w stosunku do tzw. Californii 6.1 -
Byłem ze dwa razy rowerowo (powiedzmy w miesiącu letnim, bo w czerwcu) w Val di Fassa - jeżeli chodzi o trasy na rower szosowy, to bajka; nie jeżdżę na MTB, ale patrząc na mapę jest sporo tras i szlaków dla takich rowerów; można powłóczyć się po górach na nogach; jakieś feratty i tego typu "zabawy" też są; do tego w Canazei i Pozza di Fassa są termy; są też place zabaw dla dzieciaków; korty tenisowe, a także świetna kuchnia i oczywiście bombowe widoki. Dla tych, co nie mogą wysiedzieć na miejscu, 2h-2,5h autem jest Garda; 45-50 min jest do Bolzano/Bozen, które jest ładnym miasteczkiem/miastem do zwiedzania i na zakupy; jak ktoś lubi rowery i planuje zakupy rowerowe, to Sportler Bike Store na obrzeżach Bolzano robi wrażenie - tanio nie jest, ale wybór rzeczy robi wrażenie.
-
Na rowerku szosowym można by tam dobrze pojeździć... Droga na Kaunertal też zresztą jest dobrym spotem rowerowym... w obu miejscówkach trzeba jednak mieć dobrą kondycję.
-
Livigno 13-20.04.2024
Cosworth240 odpowiedział marcinn → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Wygląda to naprawdę zacnie; szczerze mówiąc to nie spodziewałbym się przy obecnej zimie, że w Livigno w połowie kwietnia będzie tak dobrze. -
Livigno 13-20.04.2024
Cosworth240 odpowiedział marcinn → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Udało się znaleźć nowego szwagra? 😉 -
Nie widziałem planow, ale podobno właśnie nie cały i jakieś prywatne działki znajdują sie na terenie planowanej inwestycji …
- 6 853 odpowiedzi
-
- nowe inwestycje
- polska
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Problem z Nosalem dotyczy tego, że na plany inwestycji zakładały, że będzie przebiegała po działkach, które są prywatne i nie są w gestii inwestora (tak jak pisałem wcześniej, rozmawiałem z kimś z Zakopanego, kto jest przy temacie i mi potwierdził, że tak rzeczywiście jest)... to co pisano w mediach zostawmy na boku, bo to bardzo często ma niewiele wspólnego z rzeczywistością... pytanie, czy ten problem właścicielski znalazł jakiś finał, czy będzie jak z Gubałówką, co do której co roku się mówi, że ruszy, bo się dogadują...
- 6 853 odpowiedzi
-
- nowe inwestycje
- polska
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Do tej pory PKL podnosił argument, że bez tego "dośnieżania" nie opłaca im się inwestować pieniędzy w wymianę krzesła... i tak koło się zamykało... Dla Parku pewnie lepiej jak się nic nie będzie działo, więc oni z zasady mogą być na nie... kto wie, czy gdyby te wyciągi PKLu na Kasprowym nie były oddane w gestię Parku (w sensie bycia ich operatorem i podmiotem, który na tym zarabia) i to gdyby to Park zarabiał na narciarzach, to czy nagle by się nie okazało, że wszystko się da... ale to już moje niczym nie poparte spekulacje...
- 6 853 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- nowe inwestycje
- polska
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Z tym Nosalem jestem trochę zdziwiony, że jednak jest na to zielone światło, bo rozmawiałem niedawno z pewnym Zakopiańczykiem zaznajomionym z tematem i potwierdził, że jest tam problem z własnością działek - to był powód dlaczego ten wniosek nie był procedowany dalej w Ministerstwie Sportu - i że niestety temat o tyle trudny, że "prywatni" właściciele byli z cyklu tych, którzy nie byli skorzy cokolwiek negocjować i byli - jak to czasem w mieście pod Giewontem bywa - na zasadzie "nie, bo nie". Kasprowy i śnieżenie temat trudny; PKL, wedle zasłyszanych przeze mnie informacji, od długiego czasu próbuje przekonać nie tyle do "naśnieżania tras" tylko do "punktowego dośnieżania" kilku newralgicznych miejsc - chodzi o postawienie dosłownie pojedynczych armatek w tych kilku miejscach na Goryczkowej, gdzie śnieg lub wywiać i jest go często mało. Niestety Park był nawet takim ograniczonym rozwiązaniom przeciwny, póki co...; rozmawiano też o temacie tunelu pod kopułą Kasprowego (wbrew pozorom pomysł nawet nie głupi), ale tutaj też było, że to "ingerencja w macierz skalną", czymkolwiek "macierz skalna" by nie była...; był też temat korekty trasy wyciągu krzesełkowego i zmiany posadowienia peronów (w sumie nie jestem pewien, czy dotyczy to peronu do wsiadania, wysiadania, czy obu), ale tutaj raczej także wszystko co ma szansę się stać, to wymiana wyciągu po istniejącym jego przebiegu/śladzie bez tego typu korekt. Generalnie Kasprowy fajna góra, z wieloma mankamentami i należy się przyzwyczaić do tego, że zbyt wielu z nich nie uda się pozbyć/przezwyciężyć. Powinniśmy się cieszyć jeżeli dojdzie do wymiany krzesła na Goryczkowej na coś nowszego, a jak staną tam jeszcze jakiekolwiek, nawet pojedyncze armatki, to będzie już świat...
- 6 853 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- nowe inwestycje
- polska
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
A czy to w ogóle jest związane w jakiś sposób z planami tego całego Kotarz Arena - Krajowe Centrum Wypoczynku, czy jak się to tam miało nazywać? W ogóle ten projekt Kotarz Arena jest jeszcze żywy?
- 6 853 odpowiedzi
-
- nowe inwestycje
- polska
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Na Alpinforum mowa rzeczywiście o "okolicach Zakopanego", a z kolei z Facebooka Loser Bergbahnen, można by wnioskować, że niekoniecznie cokolwiek zostało już sprzedane, bo jest komentarz/pytanie - "Co stanie się z wyciągiem Loserjet? Czy został sprzedany, czy istnieje możliwość kupienia kanap tego wyciągu" (zakładam, że o to chodzi gdy ktoś pyta o "Fahrbetriebsmittel")? Pada na to zapytanie odpowiedź ze strony "Loser Bergbahnen" - Nie tylko cały wyciąg". Oczywiście trudno o jednoznaczne wnioski, ale nie napisali tutaj, że wyciąg został już sprzedany...
- 6 853 odpowiedzi
-
- nowe inwestycje
- polska
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami: