-
Liczba zawartości
1 722 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
43
Zawartość dodana przez Cosworth240
-
Jakie są Wasze opinie na temat kasków narciarskich SWEET PROTECTION?
Cosworth240 odpowiedział Arek1982 → na temat → Sprzęt narciarski
A co tu sądzić? Topowa marka, zresztą dość się ceniąca. Jeżeli kask dobrze leży na głowie i się podoba, to będzie to dobry wybór. -
Babia Góra byłaby oczywiście jeszcze lepsza żeby ją od lewej do prawej pokryć wyciągami - lecąc kiedyś nad nią samolotem to miałem taką śmiałą wizję; jednak Babia to Park Narodowy i pewnie dobrze, że tak jest; Pilsko to jednak góra na której PN nie ma (jest z tego co rozumiem Natura2000, choć być może inwestorom to bardziej w kość dają prywatni właściciele gruntów niż ograniczenia przyrodnicze); wyciągi i trasy już istnieją - potencjał na dorobienie jeszcze większej ilości też jest; po Kasprowym najwyższa narciarska góra w Polsce; przewyższenie pomiędzy góra a dołem to około 700 metrów albo lepiej. Tak jak mówisz - oczywiście jest masa terenu, gdzie tras nie ma i tak to jest ten potencjał także - choć nawet na bazie tego co już jest, można wyciągnąć z tego więcej. Ale układanka jest trudna oczywiście - ograniczenia przyrodnicze; właściciele; przestarzała infrastruktura; wydaje mi się, że problem z wodą, bo nie bardzo widzę tam potencjał na zasilenie jakiś wielkich zbiorników z tego potoczka na dole... gdyby było prosto to pewnie TMR by to łyknął, gdy miał ku temu okazję... w najgorszym razie będzie jak jest - w pewnym momencie może przestanie działać i zostaną ski tury - też dobrze... Za dużo jednak w Polsce to my gór z takimi możliwościami terenowymi nie mamy...
-
TMR przy Pilsku się kręcił - była jakaś chwilowa dzierżawa, żeby przygotować grunt i wybadać temat, ale najwyraźniej ocena była negatywna. Pingwin - w ogóle do tematu nie podchodził. Moim zdaniem to byłby fajny ON dla PKLu, bo jest i zaplecze finansowe i organizacyjne i doświadczenie w tematach trudnych - choć nie wszystkie inicjatywy kończyły się powodzeniem. W sumie nie wiem, dlaczego PKL w ogóle ON Pilsko chyba na serio nigdy się nie przyglądał. Jest Zasada i Pan Bąk; mnie to o tyle zdziwiło, że Zasada nie miał szczęśliwej ręki do tematów i inwestycji narciarskich i wieść gminna niosła, że oni jako grupa mają dość tych tematów i w nic nowego narciarsko nie wejdą. Co z tego będzie - pożyjemy, zobaczymy. Potencjał oczywiście góra ma ogromny, potencjalnie prawdopodobnie największy w Polsce, ALE jest to jednak trudna układanka, żeby to dobrze zagrało...
-
Alpejski Puchar Świata 23/24
Cosworth240 odpowiedział marionen → na temat → Zawody, wyniki, kalendarze, sylwetki ...
mówiło się o tym od dłuższego czasu; kiedyś podobna historia spotkała Marca Ghirardelli, który także był w konflikcie z austriacką federacją i zdecydował się na starty w barwach Luksemburga; rozmawiałem nawet z nim kiedyś o tym, bo spotkaliśmy się na jakimś tam krawatowym evencie i mówił, że finansowo to było dla niego w tym sensie korzystne rozwiązanie, że pieniądze od sponsorów trafiały do niego do kieszeni i że jak szło dobrze i nie było kontuzji, to było to dobre rozwiązanie; ale gdyby przydarzyła się kontuzja, to już nie byłoby tak kolorowo; organizacyjnie team to był on, więc sobie wszystko musiał załatwiać sam, bo jedyne wsparcie jakie dostał od luksemburczyków, to że raz na której z olimpiadzie zapłacili mu za hotel; natomiast wszystko inne przez całą karierę - treningi, trenerów, hotele, podróże opłacał sam. Nie wiem jaki "deal" z brazylijczykami ma Braathen, ale może być podobnie; tzn. ma wolność (o to mu w sporze z federacją norweską zasadniczo chodziło), ale też całe ryzyko gospodarcze i organizacyjne po swojej stronie. Cieszy natomiast, że chłopak z takim talentem i potencjałem, będzie pojawiał się tam, gdzie jego miejsce i to miejmy nadzieję, przez wiele wiele sezonów. Także wiadomość bardzo dobra. -
Ja miałem takie samo wrażenie, co nie zmienia faktu, że może Ty i ja czegoś nie rozumiemy, bo "eksperci" mówią że Tusk wzorował się na Pradzie - może ten rozpięty kask i podniesiona jedna nogawka, są elementem tego swoistego kodu Prady: Ale trzeba też oddać "Pani ekspert', że PADem też jest zachwycona: Cały artykuł tutaj: https://www.plotek.pl/plotek/7,154063,30675127,ekspertka-ocenila-stroje-dudy-i-tuska-na-stoku-jak-na-czerwonym.html
-
Biorąc pod uwagę pogodę, to nie wiem, czy nie lepsza już jest ta "gorąca okazja" na ten rower, niż karnet na Słotwiny za "co łaska" 😉
- 1 658 odpowiedzi
-
- 3
-
-
-
- pogoda
- warunki polska
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No to mamy podobne plany…
- 1 658 odpowiedzi
-
- 2
-
-
-
- pogoda
- warunki polska
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Albo jechać na północ na halę w Druskiennikach, albo na południe na lodowiec lub Włochy; niestety zima nie tylko w Polsce nie rozpieszcza; w Austrii też ciepło; we Włoszech zrobiły się za to fajne warunki do jazdy...
- 1 658 odpowiedzi
-
- 5
-
-
-
- pogoda
- warunki polska
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W Wiśle też podobnie - na deptaku w centrum ludzi od groma, za to na stokach pustki, a objechałem w ramach rekonesansu parę stacji narciarskich m.in. Siglany, Nowa Osada, Soszów, Hotel Stok, pustki... pogoda może do nart nie zachęca, bo mżyło i plus 12 stopni było, ale mimo to...
- 1 658 odpowiedzi
-
- 2
-
-
-
- pogoda
- warunki polska
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Przepraszam, bo dopiero teraz zauważyłem pytanie; można bez problemu zaparkować na dole w miasteczku; my nie dojeżdżaliśmy codziennie 10 km na łańcuchach, tylko mieliśmy kwaterę tak wysoko, gdzie jechało się taką krętą drogą, na której obowiązywał nakaz używania łańcuchów; natomiast z parkingu na dole w miasteczku do góry do ośrodka jest nowa gondola, która została oddana do użytku rok temu; tam dojedziesz bez problemu bez jakichkolwiek łańcuchów; dodam, że po tej relacji rok temu znów byliśmy w tym samym miejscu i znów byliśmy bardzo zadowoleni, choć byliśmy późno, bo jakoś w połowie marca i było dużo mniej śniegu. Co do skibusów, to się nie wypowiadam, bo nie korzystałem, ale na pewno jakieś autobusy po miasteczku jeździły.
- 11 odpowiedzi
-
- hinterstoder
- górna austria
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Miejscówka ciekawa, ale jeżeli wierzyć google maps, to z Krakowa jednak około 13h jazdy, a w takim zasięgu, to ma się spoooooro różnych opcji, włącznie z lodowcami, ośrodkami mniejszymi, większymi, czy wręcz olbrzymimi. A skoro już w temacie - to Chopok może i ma swoje minusy, ale od takiego Krakowa jest niecałe 3h jazdy...
-
Passo Fedaia - kolejna, kultowa przełęcz z Giro di Italia
Cosworth240 dodał komentarz → marboru wpis na blogu → Nogi bolo
Mega miejsce; gratuluję wjazdu na Fedaia - ja z racji pewnego wydarzenia - fota poniżej - wjechałem od strony Canazei (nieporównywalnie prostsza sprawa); a podczas Giro (bo o to wydarzenie chodziło), serpentyny na których się tak cierpi wyglądają tak: Słabo to widać, ale właśnie w tym na zdjęciu to chwila, w której Jay Hindley (Bora-Hansgrohe) skutecznie "zaatakował" Richarda Carapaza (wtedy Ineos), co zdecydowało o losach klasyfikacji generalnej podczas Giro 2022. A tu jeszcze mój rowerek z jeziorkiem:- 4 komentarze
-
- 3
-
-
- passo fedaia
- fedaia
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
polecany serwis narciarski w Krakowie / śląsku
Cosworth240 odpowiedział n00rest → na temat → Tuning sprzętu
Tak - maszynę mają top; na początku sezonu nie zawsze wszystko było top, ale z czasem ogarnęli temat i jak w klubie córki robiliśmy narty w grudniu, to pomijając wpadkę, że dwie pary z iluś tam przywiezionych przeoczyli i po prostu nie zrobili, to te co zrobili, były zrobione bardzo dobrze i bez zastrzeżeń; natomiast jak oddawaliśmy narty zaraz po tym jak ta maszyna tam stanęła, a więc jeszcze przed sezonem, to zauważyliśmy na przykład że dolny kąt (podniesienie) krawędzi w kilku nartach było źle zrobione, bo jedna krawędź miała ewidentnie inny kąt niż druga i poprawialiśmy to ręcznie; jaka była tego przyczyna nie wiem, ale coś było skopane; przy grudniowym hurtowym serwisowaniu takich zastrzeżeń i problemów nie odnotowaliśmy, a narty, jak już pisałem, były zrobione bardzo dobrze, więc myślę, że ekipa potrzebowała chwili aby dotrzeć się z maszyną...- 16 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- serwis
- serwis reczny
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sklep z profesjonalnym doborem buta Bielsko-Biała
Cosworth240 odpowiedział Farmaceuta → na temat → Dobór sprzętu
Najlepiej byłoby pogadać i pokazać problem własnie jakiemuś fiterowi, czy poprawiać te stare buty, czy od razu iść nowe - taki opisywany tutaj Aleksander (ale pewnie i wielu innych speców) odpowiedziałby po spotkaniu z Tobą i pomiarze stopy i zmierzeniu buta, na to pewnie w 5 minut; natomiast chyba nikt tutaj nie jest się w stanie pobawić się we wróżkę i Ci doradzić, tylko na podstawie powyższego opisu - i to nie jest żaden przytyk do tego co napisałaś, albo jakakolwiek "wycieczka" personalna; jeżeli buty masz już długo, a i tak chciałaś je zmienić na nieco twardsze, to... pewnie szkoda inwestować w te stare, nawet gdyby się je dało dobrze dopasować, bo twardości butów przez to nie zmienisz, a buty tez jakoś tam się z czasem zużywają (choć ja w swoich ostatnich jeździłem 14 lat, więc te Twoje 6-letnie jeszcze spokojnie mogłyby posłużyć); inna sprawa jest taka, czy na pewno chcesz i potrzebujesz twardszych butów... ale to Ty musisz czuć najlepiej...- 31 odpowiedzi
-
- 3
-
-
- buty
- bootfitting
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sklep z profesjonalnym doborem buta Bielsko-Biała
Cosworth240 odpowiedział Farmaceuta → na temat → Dobór sprzętu
Jako, że przez chyba 14 lat jeździłem w bodaj najbrzydszych butach na rynku, bo Strolze wyglądały zawsze raczej jak zrobione trochę przez kogoś w garażu (zresztą nie wykluczam, że tak było), to mogę tej inicjatywie dopasowania do torebki, tylko przyklasnąć 😉- 31 odpowiedzi
-
- 3
-
-
- buty
- bootfitting
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sklep z profesjonalnym doborem buta Bielsko-Biała
Cosworth240 odpowiedział Farmaceuta → na temat → Dobór sprzętu
Tak - znam i polecam; człowiek nazywa się Aleksander Szot, pracował m.in. w Atomicu, Windsporcie w Krakowie i generalnie zna każdy but na rynku i dzięki temu może pomóc w dobrać buty, a także często kupić buty (tak było w moim przypadku) ze zniżkami, których by człowiek nie otrzymał sam i dopasować je indywidualnie do stóp i potrzeb danej osoby. Jako, że serwis jest mobilny, bo Aleksander ma taką ciężarówkę, która jest mobilnym warsztatem (vide zdjęcie poniżej z jego FB), to z tego co wiem, obecnie jest tak, że raz w tygodniu urzęduje w Krakowie (ja z tej okazji skorzystałem), większość czasu dostępny jest w Bielsku-Białej (bo jak rozumiem tam mieszka), a w trakcie zawodów MPP (Młodzieżowy Puchar Polski) jest dostępny pod stokiem w różnych miejscach Polski; z tego co rozumiem jest w zakresie doboru butów jakimś tam partnerem PZNu: https://www.instagram.com/reel/C01j77BIk8l/?utm_source=ig_web_copy_link&igsh=MzRlODBiNWFlZA== Do Aleksandra trzeba dzwonić i się umawiać - na stronie www są namiary; wizyty są zasadniczo dwie - podczas pierwszej jest robiony wywiad; jest robiony pomiar stóp; określane i planowane co zrobić i jak to dobrze zrobić; w moim przypadku od razu robiliśmy podczas tego spotkania wkładki Sidasa; wtedy też uzgodniliśmy jaki but będzie kupiony i będzie fitowany (ja polegałem na doborze Aleksandra od fazy zakupu i doboru buta, są tacy, którzy trafiają do niego już z kupionym butem, który chcą dopasować - wtedy zapewne cały proces fitowania przebiega trochę inaczej i być może kończy się tylko na jednej wizycie); w moim przypadku postanowiliśmy, że będziemy działać z butem Nordici, model ProMachine 130, Aleksander uznał za model, który będzie najlepszy. Taki but dla mnie zamówił, kupił i gdy spotkaliśmy się drugi raz, to ten but na mnie niejako czekał i był dopasowywane pode mnie już indywidualnie. But, z aktualnej kolekcji kupiony był ze sporą zniżką, której ja zapewne w tym sklepie gdzie był kupowany, bym nie otrzymał (wiem, bo kupowałem parę rzeczy w tym sklepie) - więc to był ten bonus; do buta wsadzono przygotowane wcześniej wkładki, wygrzano botka, zmieniono podeszwy grip-walk na alpejskie i ostatecznie udało się osiągnąć efekt doboru buta bez jakiegoś wygrzewania skorupy i jakiegoś odbarczania lub tego typu manewrów. Nie mam wątpliwości, że Aleksander na robocie się zna, z niejednego piec chleb jadł, pomimo tego, że to młody chłopak. Chyba niezłą rekomendacją jest fakt, że dzisiaj przyjeżdżają do niego korowody zawodników z klubów narciarskich, które od lat w przeszłości korzystały z innych fiterów, w tym fiterów austriackich i trenerzy tychże klubów najwyraźniej przekonali się do jego kompetencji i fachowości. Ja z jego usług skorzystałem i jestem bardzo zadowolony; dobre w tym wszystkim jest także to, że wiem, że jeżeli będę miał pytania, problemy lub potrzeby związane z tymże butem, to mam w miarę blisko tego człowieka, do którego zawsze mogę zadzwonić lub podjechać; poprzednie buty dobierałem indywidualnie w Strolzu w Austrii w Lech i jak kiedyś rozwaliłem - przez własną głupotę - klamrę, to bez wysyłania buta do Austrii się nie obyło, a tu w razie czego pomoc mam na miejscu... A tu jeszcze zdjęcie ciężarówki Aleksandra z jego strony na FB:- 31 odpowiedzi
-
- 6
-
-
-
- buty
- bootfitting
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Pociągiem do Skiweltu
Cosworth240 odpowiedział Gacek1964 → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
@Gerald - dzięki za ofertę pomocy; wiem, że temat pociągów i wyjazdów, także tych bardziej egzotycznych jest Ci bliski. Co do sprzedaży biletów na pociąg do Monachium przez m.in. Salzburg, znalazłem taki artykuł (obiecują, że będzie lepiej...): https://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/nowy-rok-i-nowe-problemy-z-en-chopin-bb-nie-jestesmy-zadowoleni-116801.html -
Pociągiem do Skiweltu
Cosworth240 odpowiedział Gacek1964 → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
To jest rzecz której kompletnie nie rozumiem, że jak rozumiem pociąg (Warszawa-Monachium) jest co do zasady polski, ale bilety na niego można w internecie kupić przez koleje czeskie lub austriackie, ale już nie przez polskie... lubię kolej, doceniam, że zmienia się na plus (czasy przejazdów, tabor itd.) ale to jest to jednak jakieś inne uniwersum... -
Pociągiem do Skiweltu
Cosworth240 odpowiedział Gacek1964 → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Ja w tym roku byłem bliski skuszenia się na nocny przejazd na trasie z Krakowa do Salzburga (bezpośredni pociąg nocny, który docelowo jedzie do Monachium); w Salzburgu można przesiąść się choćby na pociąg do Schladming - tam plusem jest to, że ze stacji kolejowej pod stację Planai West: https://www.schladming-dachstein.at/en/service/infos-from-a-z/Planai-West_az_848597 jest chyba 400 metrów z buta; tam też są szafki na buty i klamory, więc można pokrowce, bagaż tam zostawić i pójść prosto na stok pójść, jeździć, a na kwaterę udać się pod całym dniu szusowania; powrót z Salzburga do Krakowa, jest coś koło 20-tej, więc można także być praktycznie cały dzień na nartach i dopiero późnym popołudniem do pociągu. Z jakiś względów jednak biletów na połączenie Kraków Salzburg nie mogłem znaleźć na stronie InterCity polskiego, tylko na stronie austriackich kolei oebb.at . -
No to ad. 3 - mamy inne zdanie; pogrupować na zasadzie, co jest czyje się da, ale generalnie moim zdaniem trudno pomiędzy sobą w ogóle porównywać różne ON w skali ogólnej. Oczywiście da się wyciąg Pingwina w Krynicy porównać do sąsiadującego ośrodka Słowiny, może nawet do Master-Ski, ale do czego chcesz porównać np. taki PKL? PKL jest nieporównywalny z czymkolwiek innym jeżeli chodzi o firmę. Natomiast, jako przyczynek do naszej dyskusji, wydaje mi się, że akurat w przypadku PKL mieliśmy ciekawy przykład, bo mieliśmy fazę państwową, potem prywatną, a teraz znów państwową; i na przykładzie tej firmy możemy się zastanowić, czy za "prywaciarza" (faza ta trwała 5 lat) w tej firmie z punktu widzenia narciarza było lepiej niż jest teraz; i tu zaryzykuję tezę, że NIE. Prywatny właściciel PKL w zasadzie oprócz kupna ośrodka w Krynicy nic wielkiego nie zrobił. Tak naprawdę to sporo zaczęło się dziać, gdy PKL wrócił pod skrzydła państwa - może, bo uczciwie przyznam, że tego po prostu nie wiem - PFR realizował projekty przygotowane przez prywatny fundusz inwestycyjny i w tym sensie takie inwestycje jak nowa kanapa "siódemka" w Krynicy, gondola nad Soliną, wieża widokowa na Mosornym, to tak naprawdę zasługa funduszu prywatnego i państwowego po trochu, ale takie bieżące funkcjonowanie ośrodków PKL pod rządami prywatnymi w mojej pamięci nie wyróżniło się w jakiś sposób in plus w stosunku do fazy państwowej. Z innej beczki, bo też o tym piszesz. Pingwin IMHO nie jest korporacyjny; to jest wizja i pomysł jednego człowieka, który w ramach swojego "innego życia" jest współwłaścicielem potężnej firmy, którą spokojnie możemy nazwać korporacją. Wyciągi jednak z tą korporacją, poza tym, że są jakieś reklamy Kubusia, czy w karczmie kupisz sobie soczek Tymbarku, to nie mają nic wspólnego. Każdy z tych ośrodków żyje jakby własnym życiem - w zasadzie poza osobom wspólnika, to tam nie ma czegokolwiek co te ośrodki łączy; różni prezesi, różny zespół, który tymi ośrodkami na bieżąco zarządza; w zasadzie jeden chyba efekt to taki, że są postrzegani i dzięki temu mają zapewne lepsze ceny, przez firmy z którymi współpracują np. taki TechnoAlpin, czy Doppelmayr, jako całość, tzn. jako Klient, który ma potencjał zamówić większa ilość armatek, ratraków, wyciągów; tu jest jakiś tzw. efekt synergii; zdaje się, że możesz kupić karnet sezonowy, który daje wejście do ich wszystkich ośrodków; tak więc poza karnetem sezonowym, czy zakupami, które co prawda realizują poszczególne ośrodki indywidualnie, ale postrzegani są przez dostawców, jako grupa, poza tym efekt synergii nie bardzo on występuję. Poczynania prezesa ON Kurza Góra, mają się nijak do tego co robi Prezes w Kasinie. Cennik w Kasinie na karnety czasowe itd. itp. są inne niż cennik karnetów w Słotwiny arena - nawet rodzaje karnetów są inne. Tak więc tu znów w zasadzie też jest argument dla tego o czym ja mówię - do czego porównać takiego Pingwina? Nie ma drugiej takiej firmy, która w zasadzie tylko osobom wspólnika łączy porozrzucane po Polsce różne w zasadzie luźne ośrodki, raczej stosunkowo małe w porównaniu do Szczyrku, Jaworzyny Krynickiej, Pilska, czy Białki.
- 7 odpowiedzi
-
- inwestycje
- polska
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ciekawy artykuł - bardzo ciekawy; Nie wiem, czy tak łatwo da się to wszystko porównać na zasadzie prostej linii podziału państwowe (rozumiane jako PKL, gminne itp.) vs. prywatne. Bo tak patrząc na to, to trzeba byłoby jeszcze je podzielić pewnie wielkością (Siglany, to jednak nie COS), położeniem (ośrodek na Podhalu ma zupełnie inne warunki klimatyczne niż państwowy pod Bełchatowem). Ośrodków "państwowych" jest jednak sporo mniej niż tych prywatnych - więc pewnie łatwiej jest znaleźć tutaj "perełki", bo masz duuużo większy wybór niż z pośród tych "państwowych". Z Twojego artykułu wyłania się trochę podział na ON, które lepiej "ogarnęły" start sezonu i tu wymieniasz ośrodki prywatne, uznając że państwowe - jako gorzej zarządzane - rady nie dały; tylko, że tutaj dochodzi sporo innych czynników, bo tak patrząc na to, to było pewnie sporo więcej ON prywatnych, które też nie były gotowe na otwarcie sezonu, wtedy gdy Ty jeździłeś na Master Ski niż tych "państwowych". Pewnie w liczbach bezwzględnych okazałoby się, że kilometrów tras w ON prywatnych w Polsce, które były zamknięte na początku sezonu, było więcej niż kilometrów tras w ON "państwowych". Zgodzę się na pewno z tym, że "państwowe" mają zupełnie inne realia działania, niż te prywatne; dla mnie największy problem, to - zmieniające się władze, które najczęściej zmieniają się wraz ze zmianą klimatu politycznego; często "nowy prezes" kompletnie wizją rozwoju odbiega od wizji rozwoju poprzednika - co powoduje, że jakieś daleko idące planowanie i koncepcje są trudne w realizacji; dodatkowo - co chyba najważniejsze - państwowe bardzo często zobligowane są do wydawania środków na zasadach zamówień publicznych - brałem udział po stronie wykonawców w naprawdę wielu inwestycjach narciarskich, które były realizowane w trybie przetargowym - nie jest to ani łatwa sprawa dla zamawiającego, ani dla wykonawców; a jeszcze jak w trakcie realizacji wyjdzie jakiś problem, to rozwiązanie takiego problemu pomiędzy aktorami prywatnymi, a państwowymi, to zupełnie dwie różne sprawy. Mają dotacje i budżety, które trzeba wydać w danym roku, bo jak nie wydadzą, to trzeba "wychodzić" te środki gdzieś na nowo, najczęściej w Warszawie. Osobiście uważam, że w Polsce jest kilku takich graczy powiedzmy wagi cięzkiej jeżeli chodzi o ON w Polsce - jest PKL, który ma cała masę wyciągów i tras w różnych miejscach w Polsce - ten jest "państwowy"; jest grupa pingwina, która podobnie jak PKL ma wiele ON, także w róznych miejscach w Polsce, ale ma raczej jednorodne ośrodki w sensie ich wielkości - w PKL z jednej strony mamy ON w stylu Pingwina, jak np. Mosorny Groń, ale mamy też Krynicę, czy Kasprowy, które są jednak sporo większe; mamy COSy - państwowe, tutaj z ON wyróżnia się Szczyrk, bo poza tym mamy skocznie, trasy biegowe itd. itp.; mamy TMR, który w Polsce - póki co - mimo jakiś tam przymiarek swego czasu do Pilska, przejęcie w dzierżawę ON COS Szczyrk, czy kiedyś jakiś tam rozmowach o kupnie PKLu (melodia przeszłości raczej), obecnie skoncentrował swoje wysiłki na inwestycji w jeden duży ośrodek w Szczyrku - to są prywaciarze; wreszcie mamy Białkę, która jest w tym sensie jak TMR, że koncentruje się na jednej lokalizacji - znów prywaciarze. Na tym tle - tych powiedzmy graczy "wagi ciężkiej" w realiach polskich - IMHO - można powiedzieć, że TMR, Białka, Pingwin wyróżniają się najwyższej jakości infrastrukturą, rozmachem inwestycyjnym i jak się wydaje są lepiej zarządzane w sensie ogólnym niż taki PKL, czy COS; byłoby to jednak pewnie uproszczenie, bo taki COS Szczyrk jednak zainwestował w 3 nowoczesne kanapy, orczyk, ratraki, sporo kupili armatek; PKL otworzył nową kanapę w Krynicy; latem otwarli gondolę (co prawda nie narciarską) nad Soliną. Jednak i w prywatnych ośrodkach nie wszystko przecież jest idealne - na TMR rokrocznie są narzekania, że otwierają małą cześć tras, że drogo, że nieefektywnie; że usunęli orczyk na Julianach, a nie kwapią się z jego zastąpieniem; mają problem z uzyskaniem zgody na budowę kolejnego zbiornika; Pingwin ma problem z ON w Rzykach, gdzie teren jest, plany są, ale jakoś ich zrealizować się nie udaje; wszyscy pamiętają wpadkę z kanapą wybudowaną "na dziko", która chyba ze 4-5 sezonów stała i się kurzyła; z tego wszystkiego, to można powiedzieć, że Białka wydaje się najmniej kontrowersyjna i najlepiej zarządzana, ale jakimś tam cieniem kładzie się wypadek z drewnianą bramownicą, która była źle konserwowana i spowodowała z tego co pamiętam śmierć dziecka i jego babci. Zreztą zarząd ON zdaje się z tego tytułu miał sprawę karną, w której chyba doszło do skazania zarządzajacych ośrodkiem. Tak więc artykuł ciekawy; spostrzeżenia też - ale wydaje mi się, że ciężko jest to tak pogrupować jasno na państwowe vs. prywatne. Wydaje mi się mimo wszystko, że z uwagi na zróżnicowanie ON, ich położenie, inne realia funkcjonowania i zarządzania ośrodkami państwowymi vs. prywatnymi, to trochę jednak porównywanie gruszek do jabłek... mogę natomiast powiedzieć, jako osoba, która miała kontakt w przeszłości z zarządzającymi np. w COS Szczyrk, Czantorii, czy ostatniej inwestycji w Wańkowej - Ci "państwowi" mają naprawdę dobre chęci i bardzo chcą aby wszystko tam było idealne, ale czasem realia w jakich funkcjonują naprawdę im to bardzo utrudniają.
- 7 odpowiedzi
-
- 4
-
-
- inwestycje
- polska
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
son Szczyrk Mountain Resort (Szczyrkowski Ośrodek Narciarski)
Cosworth240 odpowiedział szew137 → na temat → Polska
Z drugiej strony do tej pory, ze wszystkich ośrodków TMR, Szczyrk finansowo wychodził bardzo dobrze, wiec to chyba takie narzekanie dla narzekania; w Jasnej tez pewnych rzeczy nie udało im sie zrobić; w Łomnicy podobnie, wiec chyba juz sa zahartowani…- 13 305 odpowiedzi
-
- szczyrkowski ośrodek narciarski
- szczyrk
- (i 7 więcej)
-
son Szczyrk Mountain Resort (Szczyrkowski Ośrodek Narciarski)
Cosworth240 odpowiedział szew137 → na temat → Polska
Jako, że od czasu do czasu służbowo mam do czynienia z ludźmi i pewną firmą, która buduje te systemy naśnieżania na całym świecie i ufam ich kompetencjom i temu co mówią, to pamiętam, że jak się zbudował SON w wykonaniu TMR i tak wszyscy cieszyli się, że zbudowali tak wieeeeelki zbiornik, który nawet chyba sam SON tytułował "szczyrkowskim jeziorem", czy jakoś tak, to mój interlokutor z tejże firmy ostudził ten zapał i mi powiedział, że tak naprawdę to tam żeby wszystko ładnie móc naśnieżyć potrzebne są 3 (!!!) takie zbiorniki i że póki nie powstaną kolejne, to obecny system jest przeskalowany w stosunku do możliwości zaopatrzenia go w wodę... - dlatego póki nie będzie większej ilości zbiorników, to niestety ten ośrodek będzie śnieżony tak jak teraz - te trasy, które są dla nich najważniejsze będą miały priorytet, a dopiero póżniej będą myśleć o kolejnych. Na Chopoku było dokładnie tak samo - nieco poprawiło się, jak zbudowali dodatkowe zbiorniki i pompy na południu... Z sytemem nasnieżania jest niestety tak, że jest wydajny tylko tak jak jego najsłabsze ogniwo - potrzebna jest woda; prąd; ciśnienie w instalacji/rurach i w końcu odpowiednia ilość wydajnych punktów naśnieżania - można mieć 100 mega wydajnych armatek, ale jak w którymś elemencie będzie czegoś brakować, to niestety ten element będzie ograniczał całość...- 13 305 odpowiedzi
-
- 10
-
-
- szczyrkowski ośrodek narciarski
- szczyrk
- (i 7 więcej)
-
https://innpoland.pl/203138,koniec-inwestycji-na-nosalu-nie-bedzie-gigantycznego-obiektu-w-tatrach Dlatego, że - jak wynika z tego artykułu - wniosek zawierał błędy formalne; co - zakładając, że powód wskazany w artykule odpowiada rzeczywistości - nie tyle świadczy źle o ministerstwie i jego urzędnikach, ale o autorach rzeczonego wniosku...
- 6 853 odpowiedzi
-
- 5
-
-
-
- nowe inwestycje
- polska
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dolina Zillertal 3-9.12.23
Cosworth240 odpowiedział Victor → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Bardzo dobrze kojarzysz, bo z Wattens są najbardziej związani - rodzina pochodzi z Czech, ale w Wattens zaczęli się "bawić" w te kryształki; z kolei do ich obróbki potrzebowali tych różnych rzeczy ciernych i one są produkowane w Schwaz w Tyrolicie.