Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Szczyrk - COS Skrzyczne


naczos

Rekomendowane odpowiedzi

Orczyk był dzisiaj czynny i można było pojeździć na FIS-ie. Jutro wiatr ma być słabszy a w poniedziałek jeszcze słabszy bo 2-3 stopnie Bft czyli 10-20km/h to kanapa będzie czynna. Trzeba jechać bo lepiej nie będzie przynajmniej przez najbliższe 8-10 dni, raczej cieplej czyli gorzej. Chciałem w poniedziałek jechać do SON ,ale zmieniłem zdanie po relacjach Johnnego i Andiego-w i pojadę do COS.Życzę wielu pięknych zjazdów jutro na Skrzycznem.:smile:

Mam zamiar zabrać żone na jej pierwsze w życiu skitury :) wiec startujemy z dołu z "buta" jak wyjdziemy na góre to poźniej kilka zjazdow no i jak bedzie kanapa czynna to zalicze z 5 razy żeby nie było że nowego cudu techniki nie "dotknąłem" :P potem w planach spacer na Małe Skrzyczne i z powrotem... ale zobaczymy co się uda zrealizować. :P:) Także Janku jakbyś nas spotkał na FIS'ie to możesz podjechać :), a teraz kłade się spać, bo rano będzie ciężko.

Pozdrawiam :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zamiar zabrać żone na jej pierwsze w życiu skitury :) wiec startujemy z dołu z "buta" jak wyjdziemy na góre to poźniej kilka zjazdow no i jak bedzie kanapa czynna to zalicze z 5 razy żeby nie było że nowego cudu techniki nie "dotknąłem" :P potem w planach spacer na Małe Skrzyczne...

Pozdrawiam :)

Nie spotkamy się, niestety bo ja dopiero w poniedziałek tam mam zamiar być.W czwartek na samej górze było około 20 cm śniegu, poniżej Jaworzyny mało co. Pozdrawiam i Dobranoc .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie to wygląda - super film.

Przy okazji troche off-topowo zapytam, czym obrabiales ten film, bo mam sporo filmikow z roznych wypadow i w sumie fajnie byloby to pociac i pokimsowac???

Dziękuję. Pracuję na programie Sony Vegas 12

Mobilnie Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jakieś info z górnej części Skrzycznego? W ten weekend planuje rozpocząć i najprawdopodobniej zakończyć sezon :sad: . Tylko patrząc za okno widzę deszcz, według naszej prognozy nasz deszczyk powyżej Jaworzyny miał się zamienić w śnieg. Według prognozy. A jak to się ma do rzeczywistości??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie byłem jeszcze na nartach na Skrzycznem. W komunikatach na stronie COS pojawiają się informacje o otwartych trasach. W opisach mówią o miejscu zwanym "grzebień". Jak się posługuje takim słownictwem to powinni umieścić tą nazwę tego odcinka na mapie. Czy ktoś mi może łopatologicznie wyjaśnić na mapie o które miejsce chodzi?

cyt:

"FIS ze szczytu Skrzycznego do Dolin, przez „grzebień”, aż do dolnej stacji orczyka „Doliny III”

"możliwy przejazd trasą czerwoną od „grzebienia” do stacji Jaworzyna".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmmm... Nie jestem pewien, ale jako "grzebień" rozumiem część czarnej trasy w miejscu, w którym można przejechać na czerwoną skręcając w lewo lub kontynuować jazdę na czarnej (w tym miejscu zaczyna się stroma ścianka). ALbo to "skrzyżowanie jest grzebieniem, albo ta ścianka, a może skrzyżowanie + ścianka :stupid:Tutaj jest mapa tras na Skrzycznym.

skrzyczne.jpg

Tutaj zaznaczyłem ten "obszar", który wg mnie może być grzebieniem.

grzebieĹ.jpg

A tutaj (na zielono) zaznaczyłem czynne trasy wg tego, jak zinterpretowałem cytat, który zamieściłeś w swoim poście :)

skrzyczne-moĹźliwe trasy.jpg

Nigdy nie miałem przyjemność jeżdżenia na Skrzycznym z kimś, kto by się dobrze orientował w tamtejszej nomenklaturze, dlatego też ekspertem nie jestem. Ale jak długo tam jeżdżę, to zawsze słysząc "grzebień" myślałem własnie o tym miejscu :)

skrzyczne.jpg.cc9cfd6cefb1d83feef6cfd6a3e7f577.jpg

57da825b10354_grzebie.jpg.0d154d184f4083c5be8bf6a84600fef7.jpg

57da825b16cf9_skrzyczne-moliwetrasy.jpg.58f467f5f38c356f8d2849e9165d4ccf.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie byłem jeszcze na nartach na Skrzycznem. W komunikatach na stronie COS pojawiają się informacje o otwartych trasach. W opisach mówią o miejscu zwanym "grzebień". Jak się posługuje takim słownictwem to powinni umieścić tą nazwę tego odcinka na mapie. Czy ktoś mi może łopatologicznie wyjaśnić na mapie o które miejsce chodzi?

cyt:

"FIS ze szczytu Skrzycznego do Dolin, przez „grzebień”, aż do dolnej stacji orczyka „Doliny III”

"możliwy przejazd trasą czerwoną od „grzebienia” do stacji Jaworzyna".

Spróbuję na pamięć.

Pamięć ludzka jest ulotna a dawno już tam nie byłem i mogę się mylić.

Startując ze Skrzycznego:

pierwsze było Rozwidlenie,gdzie FISówka kiedyś rozwidlała się na (Kaskadę) tzw."damską" i dzisiejszą FISówkę tzw. "męską".

Ale wówczas start był ze szczytu Skrzycznego (tam gdzie teraz jest stacja przekaźnikowa),a nie z tego miejsca gdzie teraz.

Wówczas to w czasie prowadzenia treningów czy rozgrywania zawodów,zostawały odcięte wszystkie trasy w kierunku Jaworzyny czy też Dolin (łącznie z Ondraszkiem).

Później wybudowano orczyk z Dolin i rozdzielono zupełnie dwie trasy,które kiedyś miały wspólny początek,FISówka i Kaskada.

Wracając do nazw poszczególnych części trasy FIS;

Rozwidlenie

Grzebień (tam nieźle czesało zawodników)

Lewy ( ostry w lewo w kierunku Dolin)

Wyloty ( w miejscu gdzie staruje orczyk na Skrzyczne)

Doliny 1

Doliny 2

Piekiełko (gdzie można było podziwiać "piekielne" skoki zawodników)

Dunacie (tam była usytuowana meta) kóncówka FISówki,czynna zazwyczaj tylko na potrzeby zawodów.

łopatologicznie :stupid:

Jak wystartujesz ze Skrzycznego FISem to najpierw masz odcinek łatwiejszy,potem była ścianka dzisiaj nieco zniwelowana,tuż za nią trasa skręca nieco w lewo (ale to nie Lewy)i dojeżdżasz do Grzebienia,przed oczami masz długą ściankę w dół (aż do Lewego).W tym miejscu musisz zdecydować czy chcesz orczykiem do góry czy nową piękną kanapą.

Jeśli kanapą to przed tą długą ścianką w lewo takim przewężeniem,przecinając trasę orczyka dostaniesz się na Kaskadę i do Jaworzyny na nową kanapę.

Pisane z pamięci.

Można krytykować i korygować.:cheerful:

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, pomyliłem się! Doliny III wziąłem za Doliny II ----> poniżej poprawnie zaznaczone trasy, na których można jeździć (chyba, że ktoś, kto był ostatnio wie, że jeszcze coś uruchomili, bądź coś zamknęli - jeśli tak, to proszę mnie poprawić) :)

skrzyczne.jpg

skrzyczne.jpg.3066863ef96fb088805857cdc3caf01e.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do nazw poszczególnych części trasy FIS;

Rozwidlenie

Grzebień (tam nieźle czesało zawodników)

Lewy ( ostry w lewo w kierunku Dolin)

Wyloty ( w miejscu gdzie staruje orczyk na Skrzyczne)

Doliny 1

Doliny 2

Piekiełko (gdzie można było podziwiać "piekielne" skoki zawodników)

Dunacie (tam była usytuowana meta) kóncówka FISówki,czynna zazwyczaj tylko na potrzeby zawodów.

łopatologicznie :stupid:

Jak wystartujesz ze Skrzycznego FISem to najpierw masz odcinek łatwiejszy,potem była ścianka dzisiaj nieco zniwelowana,tuż za nią trasa skręca nieco w lewo (ale to nie Lewy)i dojeżdżasz do Grzebienia,przed oczami masz długą ściankę w dół (aż do Lewego).W tym miejscu musisz zdecydować czy chcesz orczykiem do góry czy nową piękną kanapą.

Jeśli kanapą to przed tą długą ścianką w lewo takim przewężeniem,przecinając trasę orczyka dostaniesz się na Kaskadę i do Jaworzyny na nową kanapę.

MB "stary", ale jary! :biggrin: Ładnie to opisałeś, dziękuję Ci za to, bo wreszcie znam genezę tych nazw i mam pewność, co do tego, gdzie się znajdują. No i dobrze wykminiłem, gdzie jest grzebień. Tak mi się właśnie wydawało, że to dlatego, że tam ludzi wyrzucało :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze lubiłem FIS. Wystartować o 8, dotrzeć na Jaworzynę, potem zjechać na ten orczyk "Doliny II" i robić FIS jeżdżąc tylko tym orczykiem. Po 10 intensywnych przejazdach byłem już usatysfakcjonowany w pełni. Zawsze mnie bolało, że muszę płacić kupę kasy zjeżdżając potem krzesłem w dół, ale wolałem to niż zjeżdżanie "trasą". W swoim życiu zrobiłem to 3 razy. Nawet teraz, siedząc przy biurku, jak patrzę na narty, które stoją kilka metrów dalej widzę ślady tych eskapad... :( :(

Bardzo lubię tę trasę. Niestety, kilka razy (głównie w tygodniu) zdarzyło mi się jeździć tam po nieprzygotowanej trasie (zakłądam, że COS stwierdził, że ekonomicznie nieopłacalnym jest ratrakowanie trasy w tygodniu)... Tutaj link do zdjęć, które zrobiłem dwa lata temu na początku lutego na kilka godzin przed egzaminem - najlepsze, co mogłem zrobić! Egzamin zdałem potem śpiewająco :)

FIS

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za wyjaśnienie w sprawie "grzebienia". Tak nawiasem mówiąc to szkoda że COS opisując otwarte trasy, opisuje to dla tych co już tam byli, bo pewnie się domyślą o który odcinek chodzi. Moim zdaniem takie punkty orientacyjne powinny być naniesione na mapie dla reszty narciarzy którzy zamierzają pierwszy raz odwiedzić stok i do końca po opisie nie wiedzą co ich czeka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem naocznie gdzie grzebień, gdzie piekiełko. Świetna trasa tylko widoczność kiepska ale 76km/h i tak się dało. Szybszy Góral 81 km/h. Jak będzie słoneczko dobijemy do 100. Blackeye dają poczucie pewności, gorzej mają ci wyprzedzani, z góry przepraszam jeśli zajechałem komuś drogę ale testowałem dzisiaj nową zabawkę Ski Buddy w telefonie.

Warunki jak na wysokie temperatury w dolinach bardzo dobre. Jeszcze tydzień conajmniej wytrzymają.

Edytowane przez Góral spod Skrzycznego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem. Wyjechaliśmy później niż zwykle gdyż mój kompan zaspał (albo jego żona wyłączyła z premedytacją budzik) ale jeździło się wypasik. Przynajmniej na początku. Karnet 3 godzinny w zupełności wystarczył. Chciał bym zaznaczyć że w tym sezonie cały czas czekałem na przyjście prawdziwej zimy więc to było moje otwarcie sezonu (dłużej czekac już nie mogłem), i prawdopodobnie zakończenie. Po tym co widziałem pod koniec dnia na trasie to nie wyobrażam sobie jutro jazdy. Ostatnią godzinkę trasy były puste. Znaczy trasa. Kolejek brak absolutny. Raz stałem. Około półtorej minuty.

Niestety śnieg w takiej atmosferze sprawia problemy, (tak mi powiedział mój kompan, bo ja cały czas cieszyłem i prułem przed siebie-wygłodzony).

Na koniec dnia widziałem kilka plam wielkości mojej łazienki, wyglądały jak kamienie zalane lodem. No i deska kilka razy boleśnie przełknęła jakieś kamienie. Ale bez większych uszkodzeń.

Ogólnie ciesze się jak diabli że pojechałem. A na przygotowywaniu stoków się nie znam, może połatają te dziury, może dosypią trochę śniegu.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zerwaliśmy się na nogi wraz ze wschodem słońca zapowiadał się ciekawy i aktywny dzień w sympatycznym towarzystwie.Pierwszy wyjazd na górę cudem techniki o którym SON i jego zwolennicy( w tym i ja ;) ) mogą pewnie tylko pomarzyć zrobił na nas wrażenie.Kanapa wygodna i szybka .Na szczycie mgła taka że widoczność na max.kilkanaście metrów dalej biała ściana.Ograniczona widoczność utrzymywała się mniej więcej do wysokości "skałek" i mniej więcej do godziny 10.00 później można było podziwiać okoliczne widoki zupełnie jak z pamiątkowych pocztówek.Trasa na początku twarda i równa przez pierwsze dwie godziny czyli do ok. 10.20 jeździło się bardzo dobrze, brak przetarć a na trasie jedynie w kilku miejscach luźne malutkie kamyczki ale spokojnie dało się je omijać.Ludzi bardzo mało brak kolejek do kanapy na karnecie cztero godzinnym zaliczyliśmy kilkanaście przejazdów mimo iż często czekaliśmy na któregoś z członków ekipy.Po 11.00 zrobił się większy ruch w interesie w związku z czym trasa z każdym przejazdem stawała się bardziej wymagająca a pod koniec pojawiło się sporo przetarć więcej kamieni kopce" piaskowe" i mulda na muldzie.Ogólnie tak jak pisał wcześniej góral polecam ale w godzinach 8.00-11.00 później to już jazda na siłę i mija się z celem.

20140223_070706.jpg

20140223_085821.jpg

20140223_085828.jpg

20140223_090545.jpg

20140223_092223.jpg

20140223_092527.jpg

20140223_092530.jpg

20140223_093901.jpg

20140223_110023.jpg

20140223_112518.jpg

20140223_112531.jpg

20140223_070706.jpg.400a70e30bd76b868e243d4cbd17285a.jpg

20140223_085821.jpg.775f51110542d5886d6781e5b67f9632.jpg

20140223_085828.jpg.3665fd05dc5d4c7f41e2adaef10b4d96.jpg

20140223_090545.jpg.f2a74e793e08e33fcebfdae8e8a84bcf.jpg

20140223_092223.jpg.d17b61e317b8981e54c63a53b6bacdf1.jpg

20140223_092527.jpg.a2bbb581484d8c53dee4dd7f786b7419.jpg

20140223_092530.jpg.c25044e14f796113c35303a4c78085ef.jpg

20140223_093901.jpg.fed04c44a55f0d69635ad7702a201dec.jpg

20140223_110023.jpg.e7fad4a40f0fd5b962547dda68c44b20.jpg

20140223_112518.jpg.7df28a4632339131f3d74e6a6ca317fc.jpg

20140223_112531.jpg.7a6709b88e1c02e7f2e98840e299d594.jpg

Edytowane przez Ghoost
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przetestować nowe krzesło nie męcząc pośladków na starym? :)

Po Waszych "namowach" padło dzisiaj na Skrzyczne. Miałem ochotę przetestować nowe krzesło, ale nie chciałem męczyć pośladków na starym 2-os. Przy okazji pomyślałem że fajnie byłoby założyć pierwszy ślad!. Plan był ambitny wyjazd o 5 rano na miejscu 6:30 i z nartami na "husara" w górę, a gdy pojawi się śnieg to na fokach. Plan zakładał być najpóźniej 8:15 na górze. No ale jak to bywa w planowaniu.. w praktyce się troche przesunał troche tu troche tam i wyszło że wyjechałem o 5:15, na miejsce dotarłem 6:45, a guzdrając się przy aucie do góry wyruszyłem o 7:00. Już na starcie wiedziałem, że założenie pierwszego śladu jest nie możliwe z wyjściem na samą górę, ale pomyślałem że może chociaż na Jaworzyne i uda się pojechać jako pierwszy nowym krzesłem. Więc chop do góry, robie krop po kroku, a po kilku krokach kilka sekund przerwy na oddech.. cholera przytyka, plecak ciąży, a narty przytroczone nie pomagają. Czym wyżej tym coraz częściej pojawiają się śladowe ilości śniegu. W kilku miejscach dosyć mocne oblodzenie szlaku utrudnia wejście, wiec trzeba ostrożnie lub zejść na trawę.

W pewnym momencie przy krótkim przytkaniu i chwili oddechu widzę że krzesło jedzie... pojawia się od razu myśl... cholera nie zdarzę! a sił mniej bo przytyka coraz bardziej. Myślę sobie "przegrałem z samym sobą", ale nie ładuje akumulatory naciskam mocniej na rękojeść kijków i mocniej cisnę w górę! Wychodzę na Jaworzynę i cisnę od razu do kasy! hmm zamknięte wiec czekam 2-3min... nic. Schodzę niżej i pytam obsługi czy jest jakaś inna czynna kasa? Dowiaduje się że eee za wcześnie Panie otworzą za ponad pół godziny! Szybko zerkam na komórkę która godzina 7:55 czyli wszedłem w około 50min. Pierwsza myśl jak mam czekać 35min to może pocisnę do góry? Pierwszy ślad jest możliwy? :) jednak rezygnuję ustawiając się w kolejce do kasy, a ze daszku śmietnika robię kuchnię turystyczną, posiłkując się drugim śniadaniem, suszoną żurawiną i ciepłą herbatą.

Około 8:15 pojawiają się pierwsi narciarze, wiec czekam czy ktoś otworzy kasę... a tutaj mija mnie pierwsza dwójka, potem czwórka, potem jescze pięć osób, nagle grupa szkółkowa chyba z 15... co jest!? hmmm 8:30 i w końcu 3h karnet kupiony, ale niestety ktoś inny będzie miał przyjemność założenia pierwszego śladu :P. Wsiadam w końcu w nowoczesne "cudo" narciarskie. Oooo tak! :) to jest to! Dlaczego nie ma takich więcej? Na poczatku duża mgła, średni wiatr ale dzięki osłonom wjeżdżało się bardzo przyjemnie. Trasa jak na panujące warunki dobrze przygotowana, sztruks zmrożony trzymał do 11. Potem bardzo szybko robiło się coraz gorzej. Oczywiście było trochę "minerałów" i trzeba było czasami ich unikać, ale obsługa zjezdzała z łopatami i zgarniała. Spokojnie można zrobić ok 6 zjazdów w godzine. Ja zrobiłem 17 z przerwą na małe siku i herbatę. Przy ostatnim zjezdzie musiałem jeszcze wykonać specjalną misję odzyskania rekawiczki która spadła mi z krzesełka :) na szczęście udało ją się zlokalizować i przedarłem się przez orczyk a potem trawy/las, misja zakończona powodzeniem (na szczęście miałem zapasowe łapawice w plecaku).

I to miałby być koniec, ale do tej pory taszczyłem narty przytroczone, więc trzeba jeszcze na koniec "zafoczyć" wiec po ostatnim zjezdzie zapinam foki na Jaworzynie i cisnę do góry, ufff jak gorąco! czapka ściągnieta, rękawiczki tez... kurtka w plecaku a rękawy w polarze podciągnięte! a i tak chodzi mi po głowie zeby się rozebrać do samej bielizny termoaktywnej. Po drodze zamieniam kilka zdań z innym narciarzem, oraz podziwiam paraglidowców, którzy szybuja niczym sokoły w powietrzu, no i te starty miło popatrzeć. Na górze melduje się po 40min... krótka przerwa małe co nieco i idę sprawdzić jak wygląda zielony szlak w stronę Małego Skrzycznego. Niestety po ok 700m rezygnuję z dalszej wędrówki za dużo kamieni szkoda fok. Powrót... znowu mała przerwa na jedzenie i zapinam się do ostatniego zjazdu... jest ok 13:30 i już jest porządnie "zryte". Pierwszy raz zjezdzam z kamerką na monopodzie i tragedia... cholernie brakuje mi drugiego kijka! bez niego czuje sie mało stabilnie w takich warunkach. Ale zjazd scianką na FISie nawet spoko dużo lepsze warunki niż wyżej ponieważ prawie wszyscy skręcają na Kaskadę. Dojeżdzam do dolnej stacji Doliny3 i jeszcze ok 200m nizej gdzie kończy się śnieg. Znowu się rozbieram, przytraczam narty do plecaka i znowu na husara dylam w dół do auta. Po drodze stwierdzam że zamiast iść do szlaku czy dalej w błotnistym Ondraszku pójdę na skróty po łąkach... o dziwo trafiam szybciej do auta.

Tak to już koniec! ponad 700m przewyższeń, 3h ciągłej jazdy, do tego zrobiło się ciepło i śłonecznie z pięknymi widokami... czego chcieć wiecej!?

Jak widać nawet podczas takiej zimy mozna mieć na prawde świetne wiosenne wypady! :)

Zdjecia z komórki:

0qwb.jpg

k05b.jpg

2jbo.jpg

5l3m.jpg

ye63.jpg

he2p.jpg

hwtj.jpg

jrdo.jpg

Pozdrawiam

Tomek

Edytowane przez MajorSki
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli dali rade połatać to co popsuło bydło (w tym Ja) w sobotę. Czyli COS zamienia się profesjonalna pod każdym względem stacje. A skoro potrafią naprawić taką trasę jaką zastałem koło 14:30, to może wcale nie był to mój ostatni wypad? Trzymam kciuki za pogodę i za chłopaków z COSia.

No i wypasione relacja. A kanapa to naprawdę cud. Ostatnie zjazdy, kwas w udach, i nagle siadam jak przed tv w domu - poezja (normalnie aż szkoda że tak krótko).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...