Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rowerowe eskapady - relacje


marboru

Rekomendowane odpowiedzi

48 minut temu, Jeeb napisał:

tak właśnie przypuszczałem że zniewieściałaś ostatnio

Zawsze byłem metroseksualny. W tym przypadku to zaleta. Starość samca alfa to zwykle żenada. Wpisujesz się.

Legowisko lwa

Oto jest legowisko lwa:
Zamaskowana dywanem podłoga,
Klubowe fotele dwa,
Na ścianie reprodukcja Van Gogha;
Pod Van Goghiem ciężarki i hantle,
Których widok drze się wielkim głosem,
Że ten lew, czyli że pan ten,
Jest sportsmenem, kulturystą i herosem.
Oto jest legowisko lwa,
A oto żerowisko lwa: ogromny tapczan,
Nad tapczanem lampki wątły blask,
Zawieszonej przy pomocy spinacza,
Przy tapczanie - dwudrzwiowa szafa,
W niej księgozbiór, osiem tomów raptem:
Pięć Agaty Christie, a trzy Staffa,
A na oknie szkło i adapter.
Raz na tydzień adapter gra,
Płynie zapach zaparzonej herbaty...
Oto jest legowisko lwa,
A lew jest starej daty.
W przedpokoju ma kuchenkę i zlew,
Nad nim lustro śmieszne i krzywe;
Przed tym lustrem wyliniały lew
Czesze co dzień swą skąpą grzywę.
Albo sprawdza, czy minął mu obrzęk
Pod oczami i czy język obłożony...

https://waligorski.art/liryka.php?litera=l&nazwa=115

Edytowane przez sstar
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Wujot napisał:

Są piękne, lekkie rowery gdzie ma się olbrzymią radość z jazdy i gdzie na luziku osiąga się te 25 km/h (czyli moment gdy odetnie zasilanie). Jaki jest sens wtedy napędzać taką elektryczną, ciężką krowę?

Podzielam opinię choć elektryków dla seniorów czy dojeżdżających codziennie do pracy nie neguję . U mnie chłopaki jeżdżą nawet 30/50km do pracy następnie 8h w robocie i powrót do domu więc taki elektryk plus dodatkowo kilometrówki lepiej płatne niż dojazd autem ma zdecydowanie sens . 

Osobiście dopóki mam jeszcze siłę elektryk nie wchodzi w grę ale kto wie co kiedyś będzie?. 
Póki jazda daje frajdę a daje 😉 rower bez baterii jest rewelacyjny. Głównie korzystam z mtb  i takich ścieżek bo mam ich całą masę w koło komina …

…aczkolwiek coraz częściej myślę o zakupie gravela bo na nim też mam gdzie pojeździć-tras cała masa na nizinie Beneluxu 😅
 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie przed około 2-tygodniami wyniosło w rejony, które uwielbiam zarówno rowerowo, jak i narciarsko. Pozza di Fassa i okolice. Po raz drugi wziąłem udział w wielkim święcie roweru, jakim jest Sella Ronda Bike Day - czyli drogi przez przełęcze Pordoi, Campolongo, Gardena i Sella wyłączane są od rana do popołudnia dla ruchu samochodowego i oddawane są rowerzystom. Przeważają rowery szosowe, ale są także elektryki, tandemy, rowery dziecięcy - w zasadzie wszystko co ma dwa koła i pedały - był nawet jakiś człowiek na maszynie, która wyglądała bardziej jak stepper niż rower. Podobno było tam 20 tys osób. Atmosfera fajna - każdy jedzie w swoim tempie - my zaczynaliśmy i kończyliśmy pętle w Canazei (z wcześniejszym dojechaniem i powrotem z Pozza). 

image.png.8ac99ae08cf8df0d9aae3ecb895f2889.png

image.png.7c4ff7d2cf2282fe00afef65f123d185.png

image.thumb.png.ec9d5279f225e0031f60e0f8c96e589a.png

image.thumb.png.4513e2b0c7eebef16138d31c7fe47702.png

image.thumb.png.e14a5579dee0189aa308df6fcb22155c.png

image.png.0e67df937b3ea407a61964775807aac0.png

image.thumb.png.93ed7609f56ab0bf592bafd47432b38d.png

 

Niezależnie od tego udało się jeszcze przez parę dni pozaliczać rundki w okolicy i przełęcze typu Fedaia, San Pellegrino, Rolle, Costalunga, Valparola, Falzarego i pomniejsze trasy. Wrzucam parę zdjęc rowerowych, na niektórych jednak nie brakuje pewnych akcentów narciarskich:

image.thumb.png.962b1fec8ef0a0dfa58cccf174bd17c5.png

image.thumb.png.cea11609eb6ce786dd57ebb512991815.png

image.png.8203d9edb48ee6a826df58c8b49856e9.png

image.thumb.png.6ffab702ccde63f9723bdaefe32c5a13.png

image.thumb.png.efbb641d6138ad7755735491697cf7bc.png

image.thumb.png.b32be619563f26d22ccb22c79702a61e.png

 image.thumb.png.acbcb9c0083cb4677921c0f47a86aca8.png

image.thumb.png.cb593fe4ef64aee5211c833fbcefd61b.png

image.png.300f8b89871ccc6557af0f15001e4954.png

image.thumb.png.874876a511e0f26de95025ba53da035a.png

image.thumb.png.18ebe45f498e7bded33577308493d609.png

image.thumb.png.f32350b4e4bace8ba11a865a509de856.png

image.thumb.png.b6a4fddf3d06cfaf1706d998af3d57e2.png

image.thumb.png.4f18610393e5fcca29bc337f37a34b98.png

image.thumb.png.8fe93f75c8b79ae751131f9f0c0b999d.png

image.thumb.png.88c2adae6f175c493907251db1f4a9c6.png

  • Like 16
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Jeeb napisał:

to normalne w starszym wieku, zobaczysz jak będziesz miała więcej lat

Wiem, opiekowałem się mamą do ostatnich jej dni.

6 godzin temu, Jeeb napisał:

to normalne w starszym wieku, zobaczysz jak będziesz miała więcej lat

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

🚴‍♂️ Rowerowy wypad po śląskich lasach – Pojezierze Palowickie zaliczone! 🌿

Przejechałem trasę, która od dawna chodziła mi po głowie. Start nad jeziorem Śmieszek – świetne miejsce, żeby zostawić samochód i złapać oddech przed leśną przygodą.

Później wjechałem w zielone gęstwiny między Żorami, Woszczycami i Palowicami. Po drodze odwiedziłem kilka perełek:
Drewniany kościół w Palowicach, klimatyczny i pięknie wkomponowany w wiejski krajobraz
Stawy i platformę widokową, gdzie można było na chwilę się zatrzymać i popatrzeć na taflę wody
Szczejkowice, spokojna wieś, w której czas jakby zwalnia
Gichta – industrialne ruiny ukryte w lesie, niesamowity klimat starej cegły i historii
No i oczywiście mnóstwo leśnych ścieżek i bocznych dróg – idealnych na rower

Na powrocie wpadłem jeszcze na żorski rynek, żeby domknąć trasę lodami i złapać trochę miejskiego klimatu. 🍦

Całość – sporo, urozmaiconych kilometrów, dużo przyrody i totalny reset głowy. 🌳🚴‍♂️

Już niedługo wrzucę vloga z tej wyprawy – będzie trochę ujęć z drona i relacja z trasy. Jeśli lubicie rowerowe inspiracje i klimaty śląskiej wsi, zaglądajcie na mój kanał!

 

IMG_8006.jpeg

IMG_7997.jpeg

IMG_8023.jpeg

IMG_8083.jpeg

IMG_8112.jpeg

IMG_8134.jpeg

IMG_8156.jpeg

IMG_8200.jpeg

IMG_8214.jpeg

IMG_8243.jpeg

IMG_8255.jpeg

IMG_8283.jpeg

IMG_8338.jpeg

IMG_8359.jpeg

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

🚴‍♂️ Rowerem przez Lasy Rudzkie – ponad 40 km trasy pełnej historii i ciekawych miejsc! 🌲

W tym odcinku zabieram Was na wycieczkę rowerową w okolice Rybnika i Rud. To idealna trasa dla każdego – także dla rodzin z dziećmi – bez trudnych technicznie odcinków, z dużą ilością asfaltu i szerokich leśnych ścieżek.

Na trasie odwiedzam m.in.:
Jezioro Rybnickie – świetne miejsce startowe z dużym, zacienionym parkingiem
Rudy – zabytkowa kolej wąskotorowa i piękny zamek cysterski z XIII wieku
Miejsce katastrofy lotniczej z 1919 roku – niemiecki bombowiec Zeppelin-Staaken transportujący banknoty
Dawną bazę rakietową koło Kuźni Raciborskiej – pamiątkę zimnej wojny

To wyprawa, podczas której zobaczysz historię ukrytą w lasach, ciekawe miejsca i piękne zielone krajobrazy.

👉 Jeśli podoba Ci się ten film, zostaw łapkę w górę i subskrybuj mój kanał, żeby nie przegapić kolejnych rowerowych vlogów!

💬 Napisz w komentarzu, która część trasy podobała Ci się najbardziej lub jakie miejsca polecasz na kolejne wyprawy.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak zawsze ,w przeciwieństwie do Was ciążę na wschód,nie zachód.Pozdrowienia ze Sławska na Ukrainie. Znowu jak w zeszlym roku wybrałem się na weekend z rowerem.Tylko nowe groby wojaków na mijanych cmentarzach przypominają o wojnie,ale oni giną daleko.Gdyby ktoś chciał iść moim śladem rowerowym po Karpatach ukraińskich,mam super kwaterę...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej fotorelacja z dwóch pętli po Kotlinie Kłodzkiej.

W piątek po robocie wyjeżdżamy na kolejny rowerowy weekend. Kwaterę mamy zaklepaną na przedmieściach Polanicy - Zdrój. Dojeżdżamy tam około 22:00, trochę rozmów i lulu. Rano nie śpieszymy się, jest lipiec więc dzień bardzo długi.

U Marcina dużo zmian w rowerze, nowe koła i siodełko, u mnie zupełnie nowy rower - rama kupiona na wiosnę i przerzucone graty ze starego fuji + nowa korba GRX dając trochę lżejsze przełożenia niż klasyczny szosowy kompakt - najlżejsze wyszło 30-34 zamiast 34-34.20250705_092017.thumb.jpg.597c3459eade9c658325a3f1cf6b22bf.jpg

 

Pierwsze kilometry to boczna droga omijająca kawałek DK8 na której ruch jest spory

IMG20250705092745.thumb.jpg.5db9d8a87a1bd488342904d1b05cfd61.jpg

IMG20250705092754.thumb.jpg.61d6127b94a1b94e9e3a1859b4f7267c.jpg

Przez Kłodzko przelatujemy błyskawicznie i jedziemy na pierwszą przełęcz Łaszczowa (592 m n.m.p.) Przełęcz zalesiona, więc zdjęć niet. Po zjeździe krótki popas w Dzbanowie na przystanku, później kierujemy się na Złoty Stok - na razie dość płasko. Za Złotym Stokiem zaczynamy podjazd na Przełęcz Jaworową (707 m. n.p.m.), Podjazd jest dość łagodny ma około 8 km i około 400 m w górę, a nachylenia nie przekraczają 10%. Dodatkowo poprowadzony głównie w lesie, co w słonecznym dniu daje wytchnienie, ale widoków zza wiele nie ma - choć gdzieś tam czasem można coś zobaczyć:-)

IMG_20250705_121508.thumb.jpg.05e462159f1cea0d9b8f62d222bae598.jpg

 

Na przełęczy odpoczynek.

IMG_20250705_124317.thumb.jpg.65bf343116ecb2c28996b8098fa01e9d.jpg

 

Później szybki zjazd do ""Nie ma takiego miasta Londyn, jest..."

IMG_20250705_132020.thumb.jpg.4c97b8db59563809ffe686179eadcdd2.jpg

 

Z Lądku do Stronia jedziemy ruchliwą DW 392, na szczęście obok jest całkiem fajna ścieżka rowerowa. Mijamy też zniszczoną tamę na rzeczce Morawka.

IMG_20250705_150137.thumb.jpg.50b7a274049efcac3894db96e73f68c4.jpg

 

Kąpielisko w Starej Morawie. Dość zaskakująco się do niego podjeżdża, bo początkowo droga jest znacznie niżej niż lustro wody.

IMG_20250705_150456.thumb.jpg.0d37de9123ad2d8b5ff10e0051778f04.jpg

 

Od Stronia rozpoczęliśmy nowy podjazd -  na przełęcz Puchaczówka (864 m. n.p.m.)

IMG_20250705_151254.thumb.jpg.e88bc396b4434f493687e00121a7bc38.jpg

 

Nachylenia do Kletna są dość łagodne - przy okazji przejeżdżamy koło kwatery w której swego czasu nocowaliśmy będąc na nartach w Czarnej Górze. Za Kletnem podjazd staje się trudniejszy, ale za to widoki i sama droga prima sort.

IMG_20250705_153856.thumb.jpg.bef568dc3777621ddf2f68a8397bc754.jpg

IMG_20250705_154046.thumb.jpg.29aac901960adf9742eea8c88de00a71.jpg

IMG_20250705_154057.thumb.jpg.b07bff43300ef145de91fb1d6896a9a4.jpg

 

Z Janowej Góry czeka nas krótki i szybki zjazd do  Czarnej Góry. Tam ludzi tłum m.in.  z powodu odbywającego się Runmagedonu. Nie zatrzymuję się tam ani na chwilę i lecę prosto na przełęcz.

Punkt widokowy w okolicy przełęczy Puchaczówka (864 m. n.p.m.).

IMG_20250705_155644.thumb.jpg.24547d0c7dc72b99c726e62948a175ed.jpg

 

IMG_20250705_155726.thumb.jpg.30e6129083a1315ebfd03ccf3704e5d5.jpg

 

IMG_20250705_154046.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylwek też już dolatuje, Marcin daje znaka, że robi mały popas w Siennie. Z punktu widokowego na przełęcz jest około 500 metrów. Przełęcz zalesiona i bez widoków, ale za to z ławeczką na której czekamy na Marcina.

Po zjeździe i odbiciu z DW 392 asfalt mocno się pogarsza. Za to jedziemy w ciszy, bez innych pojazdów nie licząc 4 gości na elektrycznych monocyklach - jest sielsko.

IMG_20250705_164203.thumb.jpg.21f5bc97211889a5ebd4e892f6575ec0.jpg

IMG_20250705_164550.thumb.jpg.fb2c1872a0c80baec38f0995562346ab.jpg

IMG_20250705_174555.thumb.jpg.ffcb8ef24fab41fc2b7246437434fd23.jpg

IMG_20250705_175635.thumb.jpg.838713b4a6e5904b2b4e3b3cc77815bc.jpg

 

W Żelaźnie nie omieszkamy skorzystać z tutejszej atrakcji:-)

IMG_20250705_180341.thumb.jpg.e9c535bfbc4ce9ac0ae6144a953a3cb9.jpg

IMG_20250705_180413.thumb.jpg.80f600868b314d8f1ebe6c298e6a3987.jpg

20250705_180439.thumb.jpg.91150e4e156125487e1689e6d11d1726.jpg

 

Przed metą czeka nas jeszcze ostatni podjazd w okolicy Pokrzywna. Sam podjazd jest równiuteńki, ale już zjazd od ulicy Sienkiewicza to łata na łacie. Już wcześniej zdecydowaliśmy, że nie ma sensu jechać od razu na kwaterę, stąd spotykamy się w parku zdrojowym w Polanicy i lecimy na małe co nieco.

IMG20250705190950.thumb.jpg.9589bfeb5ae6725336b8f6c51d225980.jpg

 

Statsy dnia pierwszego

Screenshot_2025-07-07-09-28-00-75_d9aa206de00b4b7c29deeb8e9ccbd9e7.thumb.jpg.5bbd8984c37a410a4b1b7114c878bbf9.jpg

 

Dzień drugi

Drugi dzień, budzimy się koło 7 i powoli zbieramy klamoty. Samochody mogą zostać na parkingu, ale my pokój musimy opuścić rano. Przed jazdą Sylwek jeszcze lekko reguluje przerzutki w rowerze Marcina. Po drobnych regulacjach ruszamy na trasę. Dzisiaj czekają nas raptem dwa podjazdy;-)

IMG_20250706_091020.thumb.jpg.d9651e93edcbc3bc869631dde582441a.jpg

 

Podjeżdżamy w okolicę Szczytnik i tam króciutki zjazd do Szczytnej.

IMG_20250706_092051.thumb.jpg.feb22438f16ae8394f88196ffb643231.jpg

 

Za Szczytną rozpoczynamy główną część pierwszego podjazdu, czyli zdobycie Lisiej Przełęczy (790 m. n.p.m.). Podjazd jest bardzo ładny, dobry asfalt i niewielki ruch.

IMG_20250706_100405.thumb.jpg.8ac00647310171413252de84ce098a01.jpg

IMG_20250706_101112.thumb.jpg.90053cdfdadeb7e2d306c9a8d92dc56f.jpg

 

Z przełęczy szybkim zjazdem zjeżdżamy do Karłowa. Tam specjalnie mijamy nasze odbicie w lewo, bo potrzebujemy sklepu. Po powrocie na trasę chwilę odpoczywamy na przydrożnym kamieniu i kierujemy się w stronę granicy.

IMG_20250706_110951.thumb.jpg.e5f184b16d934d461c44c0971369e023.jpg

IMG_20250706_113144.thumb.jpg.52dca9fc350b9daca74aa80913d960d6.jpg

 

Ta część trasy jest fantastyczna, zresztą praktycznie cała droga do Nove Mesto nad Metuji jest przepiękna.

IMG_20250706_113310.thumb.jpg.452c8d6d70436b8361620c0276e71e04.jpg

 

Trafia się też jedna stroma ścianka, dodatkowo główna część po kostce.

IMG_20250706_114620.thumb.jpg.36d9796a1ae623b85e0a10b4eefae57b.jpg

 

Ale ogólnie jest przepięknie

IMG_20250706_120903.thumb.jpg.154b3840e906ec52272fc78c276d1454.jpg

IMG_20250706_125233.thumb.jpg.faae1109d606cedbda56261dc3424cdc.jpg

IMG_20250706_125555.thumb.jpg.82581de92db489a9e0cc1f0ac414a50b.jpg

IMG_20250706_125659.thumb.jpg.45b4a345d097311f79e16786f689b1a4.jpg

IMG_20250706_125925.thumb.jpg.3c16528a5303dfcdb385cc3c6ea47699.jpg

 

W Nove Mesto Marcin wynajduje świetną knajpkę, a w niej fantastycznego kurczaka z puree i grilowanymi warzywami - pyszota.

20250706_135302.thumb.jpg.57faa398bb86ed49b28c6a62cb99b0d5.jpg

 

Zamek i ryneczek w Nove Mesto

IMG_20250706_142044.thumb.jpg.e7def6fdd20ae5f2e9ba012918516795.jpg

IMG_20250706_142106.thumb.jpg.3d810ccf65a58b59f69d91b6adb20a2c.jpg

 

Wszystko co dobre szybko sie kończy i ruszamy na ostatni podjazd tego dnia. Generalnie wspinamy się z 300 na prawie 800 m. n.p.m przez około 20 km. Niestety ten podjazd nie jest już tak fantastyczny jak poprzedni, asfalt sporo gorszy + wiele miejsc odsłoniętych i słońce daje popalić, a ostatnie 700 metrów podjazdu to dość mocno nachylony szuter z luźnymi kamieniami - lekko nie było.

IMG_20250706_142720.thumb.jpg.c4f3108495d97c0a0a92dad1c909f983.jpg

 

No ale w końcu osiągamy "drogę sudecką" i pędzimy w doł do Dusznik po drodze mijając wyciąg orczykowy "Jodła"

IMG_20250706_153851.thumb.jpg.eda95fdbe5c86472e544e5158d37bb21.jpg

 

Za Dusznikami jeszcze małe odbicie żeby do Szczytnej nie jechać DK8. Krótki podjazd z którego otwierają się całkiem ładne widoki - niestety na zjeździe asfalt hmm szkoda gadać.

IMG_20250706_161210.thumb.jpg.e1cc75ab646eb694465af1c6cc3ed7b9.jpg

Od Szczytnej wzdłuż Bystrzycy Dusznickiej gnamy do Polanicy i na kwaterę po samochody. Z pod kwatery ruszamy po 17:00 i o 22:00 melduję się w domku jak zwykle zmęczony, ale szczęśliwy.
Statsy drugiego dnia

Screenshot_2025-07-07-09-27-41-44_d9aa206de00b4b7c29deeb8e9ccbd9e7.thumb.jpg.60f654fdaabe323f50f71f8d1ada0e08.jpg

 

 

  • Like 5
  • Thanks 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...