Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Dawnych wspomnień czar - 1973


marionen

Rekomendowane odpowiedzi

Wpadł mi w oko film z 1973r. choć udostępniony przez Bogner w październiku. Zastanawiam się czy współcześni carvingowcy też by sobie tak lekko poradzili. No i wspomnienia ożyły, niby narciarstwo, ale obecnie jednak inne.

No i walkmen nieodzowny!

Edytowane przez marionen
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale którzy są lepsi?. Osobiście mi imponują i starzy i nowi. Może zrobić zawody młodzi na  ołówkach, starsi na taliowanych,  ale młodzi mają przewagę fizyczną nad starymi, ale starzy górują  doświadczeniem nad młodymi. I tak koło się zamyka. To dywagacje akademickie . Pytanie retoryczne, nie oczekuję odpowiedzi.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

Narciarze nie dzielą się na współczesnych, carvingowców,  tylko dobrych i złych.

Pozdrowienia

Gdy ktoś napisze ze 2x2 =4 Ty powiesz NIE!  4x1 =4 

Zawsze i wszędzie narzucsz Twój sposob postrzegania.

Edytowane przez artix
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, marionen napisał:

Ale którzy są lepsi?. Osobiście mi imponują i starzy i nowi. Może zrobić zawody młodzi na  ołówkach, starsi na taliowanych,  ale młodzi mają przewagę fizyczną nad starymi, ale starzy górują  doświadczeniem nad młodymi. I tak koło się zamyka. To dywagacje akademickie . Pytanie retoryczne, nie oczekuję odpowiedzi.

Cześć

Imponują Ci i starzy i młodzi podobnie jak mnie ale wtedy jak fajnie jeżdżą czy jak walczą o życie? Tez nie oczekuje odpowiedzi bo jest oczywista i dla mnie i dla Ciebie ( kosmitów pomijamy ;)).

Porównanie, które sugerujesz - czyli porównanie grup - jest chyba niemożliwe. Film jest świetny a goście są nie tylko znakomitymi narciarzami ale tez są fantastycznie wysportowani. Taki Legbreaker pivot na długich nartach przy tej szybkości wymaga pewności i giętkości, którą nieczęsto się widuje.

Pozdrowienia serdeczne

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

Narciarze nie dzielą się na współczesnych, carvingowców,  tylko dobrych i złych.

Pozdrowienia

Dokładnie o to chodzi. Sam dobrze pamiętam jak kumpel w 2000 r. Przywiózł z Austrii (pewnie Austriak płakał jak sprzedawał) pierwsze narty tzw, pół carwingi o dł. 180cm. I z napisem radius 18m?. A co to w ogóle jest ten cały promień skrętu?. Dobrze że były już wtedy kawiarenki internetowe i można było dowiedzieć się jak jeździ się na "zachodzie". Tak że nie ma co gdybać czy stara i nowa jazda jest lepsza. Ten sam temat przewija się na forach MTB gdzie w latach 90 jeździło się na rowerze nie amortyzowanym a teraz laik z odpowiednią ilością pieniędzy kupi sobie "fulla" i może komfortowo zjechać tam gdzie jeszcze 20 lat temu trzeba było być wariatem:). Zresztą "stara gwardia" ma tą przewagę że jak dojdzie do Armagedonu to pojedzie na "ołówkach" wystruganych z buku:D.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale którzy są lepsi?. Osobiście mi imponują i starzy i nowi. Może zrobić zawody młodzi na  ołówkach, starsi na taliowanych,  ale młodzi mają przewagę fizyczną nad starymi, ale starzy górują  doświadczeniem nad młodymi. I tak koło się zamyka. To dywagacje akademickie . Pytanie retoryczne, nie oczekuję odpowiedzi.

Zawody to dobry pomysł. ... służę jedna para olowkow. Krótkie bo tylko 185cm wiec będzie łatwiej....
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się rozwijał freestyle w latach 1965-1980. Gdzie ratraki, gdzie sztruks; pomyśleć, że kiedyś wszystkie trasy wyglądały prawie tak samo, różniły się tylko długością i nachyleniem! Uwielbiam oglądać takich fajterów.

Najarałem się strasznie. Temperatura spada, idę się pakować i pora na narty. Ciekawe, gdzie będą najlepsze warunki? Niebawem się okaże.

Pozdrawiam serdecznie!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ten film już zamieszczany był parę razy i zawsze wywoływał gorące reakcje. Masz rację, że patrząc na mistrzów przełomu lat 60/70 nie można powstrzymać okrzyków zachwytu. W drugiej połowie lat 80 w Szczyrku też była fajna ekipa - nie ta klasa ale zabawa była super. 

Dzięki za przypomnienie tych genialnych czasów!

Pozdro serdeczne

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nigdy nie jeździłem w Szczyrku, czego bardzo żałuję, zwłaszcza po tym jak byłem tam tego lata. Trasy wyglądają niezwykle zachęcająco. Mam jednak nadzieję, kiedyś wrócić zimową porą. Pewnie trasy już nie takie jak w latach 80, ale od czego jest wyobraźnia. Jednak muszę teraz kończyć, bo pora już się zbierać!!!

Pozdrawiam Serdecznie! 

PS U mnie już zaawansowana  skleroza, to ciekawe filmy mogę oglądać dosyć często (po wielokroć).:(O.o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, marionen napisał:

Niestety nigdy nie jeździłem w Szczyrku, czego bardzo żałuję, zwłaszcza po tym jak byłem tam tego lata. Trasy wyglądają niezwykle zachęcająco. Mam jednak nadzieję, kiedyś wrócić zimową porą. Pewnie trasy już nie takie jak w latach 80, ale od czego jest wyobraźnia. Jednak muszę teraz kończyć, bo pora już się zbierać!!!

Pozdrawiam Serdecznie! 

PS U mnie już zaawansowana  skleroza, to ciekawe filmy mogę oglądać dosyć często (po wielokroć).:(O.o

Do czego ty mnie znów zmuszasz? Gdzie ja jutro znajdę śnieg?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, marionen napisał:

Niestety nigdy nie jeździłem w Szczyrku, czego bardzo żałuję, zwłaszcza po tym jak byłem tam tego lata. Trasy wyglądają niezwykle zachęcająco. Mam jednak nadzieję, kiedyś wrócić zimową porą. Pewnie trasy już nie takie jak w latach 80, ale od czego jest wyobraźnia. Jednak muszę teraz kończyć, bo pora już się zbierać!!!

Pozdrawiam Serdecznie! 

PS U mnie już zaawansowana  skleroza, to ciekawe filmy mogę oglądać dosyć często (po wielokroć).:(O.o

Cześć

Nie chodziło mi o Szczyrk sam w sobie ale o ekipę freestylową, która tam wtedy jeździła. Pomysł przywiózł ze Stanów Tomek Wiński, który był moim szefem w Deskach. Zajmowaliśmy się głównie baletem w połączeniu z hotdogingiem czyli coś jak na filmie tylko w wersji dla ludzi o normalnych a nie gumowych kościach. W 1980 roku kupiłem pierwsze narty do zabawy Blizzard HotDog Extreme - dałem za nie kolumny Bass Refleksy. Narty były ciężkie jak diabli ale pancerne. Jeździliśmy z Mariuszem Jaworowskim, który uczył u nas w liceum angielskiego, Piotrek i Marcin Kędzia, którzy jako jedni z pierwszych przywieźli do Polski snowboardy, Jacek Kocyła i jeszcze parę osób. Była tez ekipa Lucka Malinowskiego.

Nie pamiętam, żeby ktokolwiek wpadł na pomysł zawodów ale do kolejek wpuszczali na wszyscy. :)

Pozdrowienia

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...