Trochę do śmiechu

[marcinn]

A konia Rafała znacie

:tongue:

[jank]

Czy Ktoś spróbuje powtórzyć może nie na stoku ale po nartach na basenie?

http://vimeo.com/87795511

[Gość ferenc-adam]

Pewnego dnia dwóch facetów pojechało na biwak. Jeden z nich został zaatakowany przez żmiję, która ukąsiła go w penisa. Wrzasnął do kolegi:

- Dzwoń do lekarza i spytaj, co mamy robić!

Kolega więc mówi lekarzowi, że kumpel został zaatakowany przez żmiję. Lekarz poradził:

- Musi pan wyssać truciznę, inaczej w ciągu 12 godzin umrze.

Ukąszony pyta:

- I co, co powiedział lekarz?

- Że umrzesz w ciągu 12 godzin.

[piter100]

Oglądać do końca :biggrin::biggrin:

[video=youtube;x-WI7Ucrqe0]http://www.youtube.com/watch?v=x-WI7Ucrqe0&feature=player_detailpage

[marboru]

Siostrzyczki na nartach :biggrin:

[video=youtube;zt1vFLINp94]

[piter100]

Dla odmiany..

[magelan]

Pierwszy Czukcza w historii opłynął świat dookoła. Po rocznym rejsie urządzono mu wielkie powitanie na Czukotce. Witano go z orkiestrą, okrzyknięto bohaterem narodowym. Dostał też prezenty - telewizor, radio i skrzynkę konserw. Gdy w domu Czukcza włączył telewizor, na pierwszym kanale pokazał się Putin, na drugim też Putin i na wszystkich pozostałych Putin. Czukcza włączył radio, a tam znów - w pierwszym programie Putin, w drugim Putin i we wszystkich pozostałych tak samo.

Czukcza wyłączył radio, pomyślał i postanowił, że na wszelki wypadek nie będzie otwierać konserw........

[jodek1]

[video=vimeo;77177549]http://vimeo.com/77177549

[mysiauek]

[video=youtube;qGOjFBgyhYw]

[zzocha]

https://www.youtube.com/watch?v=zdKVx8tI_fg&list=UUgtW4Yv_4IUkF8dRX7BQcfQ

[magelan]

Marynarz opowiada wrażenia z ostatniego rejsu:

- Wypłynęliśmy, ku#wa, z portu. Sztorm, ku#wa, jak diabli! Ale nasz kapitan, ku#wa, to dzielny chłop! Wkrótce zawinęliśmy, ku#wa, do portu, to ja, ku#wa, myślę: trzeba się, ku#wa, napić i zabawić. Idę, ku#wa, do knajpy, siadam, ku#wa, przy barze, a tu, ku#wa, przysiada się do mnie ta... no... kobieta lekkich obyczajów.

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

- przyjeżdża turysta w góry i mówi do gaździny żeby mu wskazała kącik w którym mógłby się poopalać

- ale miejsca jest tu od cholery - przekonuje gaździna.

- mnie chodzi o ustronne miejsce gdzie mógłbym się opalać goły.

- zdziwiona gaździna wskazuje mu miejsce na dzikiej polanie.

- turysta zadowolony rozkłada się na kocu. opala się , potem przewraca na brzuch i zasypia w pełnym słońcu.

budzi się po dwóch godzinach ze spaloną dupą .

biegnie do gaździny żeby dała mu miskę i dzban chłodnej śmietany lub zsiadłego mleka.

- zdziwiona gaździna spełnia jego życzenie ale nie daje jej to spokoju.

postanawia podejrzeć turystę o co w tym wszystkim chodzi.

-skrada się na polane i widzi jak turysta siedzi gołą dupą w misce pełniej śmietany.

- zdziwiona gaździna mówi do siebie:

JAK CHŁOP SIĘ SPUCZCZO TO JUŻ WIDZIAŁAM NIE RAZ ALE JESZCZE NIE WIDZIAŁA JAK TANKUJE

Edytowane 16 Maj 2014 przez magelan

[Bumer]

Coś ad. zamknietego tematu Gender.

Spotyka się gej ze swoim byłym mężem, znaczy też gejem który go porzucił.

-Co u ciebie słychać? - pyta gej mąż porzuconą geja żonę.

- A dziękuję, wszystko wspaniale- odpowiada. - Mam nowego partnera, wspaniały, przystojny, bogaty, młody, kochamy się ciągle, tak że nie mam czasu kupy zrobić!

[wojmu]

[video=youtube;Y9j__zgw6wY]

[RyM]

kochane włochy

[magelan]

Świeżo upieczona żona mówi do męża:

- Teraz, kiedy jesteśmy po ślubie, lepiej przestań jeździć na nartach. Sam zobacz - jak sprzedasz sprzęt, będziemy mogli sobie pozwolić na nowe meble do kuchni.

- Gadasz jak moja była żona.

- Była?! Nie mówiłeś mi, że byłeś żonaty!

- Bo nie byłem.

[jank]

Pierwszy stopień odwagi:

O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu. Twoja żona stoi z miotłą w drzwiach, a ty pytasz:

- Zamiatasz czy odlatujesz?

Drugi stopień odwagi::

O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu. Żona leży w łóżku, nie śpi. Bierzesz krzesło i siadasz przy niej.

Na pytanie: "Co to ma znaczyć?" odpowiadasz:

- Chcę siedzieć w pierwszym rzędzie, jak zacznie się ten cyrk

Trzeci stopień odwagi:

O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu. Czuć od ciebie damskie perfumy, masz ślady szminki na kołnierzu. Klepiesz żonę w tyłek i mówisz:

-Teraz twoja kolej grubasku!

Czwarty stopień odwagi:

O trzeciej nad ranem wracasz do domu pijany w towarzystwie dwóch ślicznotek. Stojącej żonie w drzwiach, mówisz:

- Stara, nie bądź świnia, powiedz, że jesteś siostrą ...

[magelan]

Przychodzi gość do sklepu z zabawkami i prosi o puzzle. Sprzedawca podaje mu pierwsze z brzegu, "Myszka Miki" takie ze 100 elementów...

- nie masz pan czegoś większego? - pyta gość

Sprzedawca podaje mu "Pustynia Gobi" takie z 400 elementów...

- nie masz pan czegoś większego? - pyta gość.

Sprzedawca wygrzebuje z "zapasów" "Rozszalałe morze" takie z 1000 elementów...Jednak i to gościowi nie pasuje. Sprzedawca podrapał się po głowie i niczym pomysłowy Dobromir przypomniał sobie, że na zapleczu ma jeszcze większe i przynosi "Rozgwieżdżone niebo nad równikiem" ... takie ze 3000 elementów... Jednak i tym razem nie zadowala to gościa.

Zirytowany tym sprzedawca mówi:

- Panie... idź pan do spożywczaka, kup pan bułkę tartą i ułóż pan sobie rogalika

[marcinn]

Nie mogłem się powstrzymać i pare fotek cykłem :tongue:

[Bumer]

Dzwoni syn do ojca,

-Tato, kot się zesrał na dywan!

Ojciec na to.

-Weż synu popiołu, posyp, a jak matka przyjdzie to posprząta.

Za pewien czas syn znów dzwoni do ojca.

-Tato! Pies też się zesrał!

Ojciec znów radzi.

-Weż jeszcze raz popiołu i posyp to gowno. Przyjdzie matka to posprząta.

Syn wykonał polecenie ojca i wziął się za lekcje. Nagle widzi jak do domu wchodzi rozbawiona mama z jakimś facetem. Facet już na korytarzu rozpina spodnie. Syn przerażony łapie za telefon i dzwoni do ojca.

-Tato, mama przyszła z jakimś facetem. Jego chyba tak spięło, że już na korytarzu zaczął ściągać spodnie, a POPIOŁU JUŻ NIE MAM!!!

[wojmu]

Słownik Polsko - Krakowski

[wojmu]

Fotoradar zrobił zdjęcie. Płacić ma... właściciel auta na lawecie!

Jak informuje TVN24, auto pana Piotra uwiecznione zostało przez fotoradar straży miejskiej z Czerska. Właściciel pojazdu, co wynika ze standardowej procedury, otrzymał od funkcjonariuszy pismo wzywające go do wskazania kierującego. Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że samochód nie był uczestnikiem ruchu. Auto przewożone było na lawecie, po tym - jak kilka dni wcześniej - odmówiło współpracy na autostradzie w Danii...

Czytaj więcej na http://www.poboczem.pl/naszym-zdaniem/news-fotoradar-zrobil-zdjecie-placic-ma-wlasciciel-auta-na-laweci,nId,1441838?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Edytowane 13 Czerwiec 2014 przez wojmu

[Bumer]

Rebus Jak brzmi pytanie i odpowiedż?

[Szymonidius]

[ATTACH=CONFIG]15922[/ATTACH]Rebus Jak brzmi pytanie i odpowiedż?

Grosz k...wa w karty?

Grom k...wa grom.

[MB]

Nie chce mi się rysować,i tak ładnie nie potrafię,...spróbuję więc opisać.

Najpierw opiszę to co ma być narysowane.:

Murzyn,...tfu,tfu sorry.

Afroamerykanin pisze list do dziewczyny mieszkającej w Polsce.A,że niezbyt dobrze potrafi mówić,a co dopiero pisać.Postanowił więc zastosować pismo rysunkowe.

Narysował :

-psa a właściwie to dwa psy

-jeża i słiok dżemu (na etykietce napisał po angielsku JAM)

a dalej napisał zespół takich oto znaków i cyfr:

-3V

-PPP

-300

Z polskiego na nasze :wink: albo po afroamerykańsku czyta się to tak;

Psijeżdżam CziMaj Czipe Czisto.

[Dumpling Zębowa Wróżka]

Figo, szacun... jest finezja :stupid: