Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Jedzenie na stoku


JC

Rekomendowane odpowiedzi

No, bierze się gotowce z Makro, wrzuca na byle jaki tłuszcz,  do tego fryty i juz jest pychota! To norma. Dlatego , moim zdaniem , bardzo dobrym rozwiązaniem byłby McDonald's  na stoku. Pożywny, szybko podany, cena nie zwala z nóg.  Do tego czysty kibel, bez klucza i opłaty. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok temu wybraliśmy się do Wawy na zwiedzanie i pałaszowaliśmy coś w Macu, gdy akurat ruszała piesza pielgrzymka do Częstochowy. Dostęp do kibla był po wprowadzeniu kodu z paragonu. Co chwila któryś z pielgrzymów wchodził do środka i pytał o kod bo "swój paragon gdzieś zapodział" B|. Ciekawe, czy sumienie ich potem gryzło xD

A ostatnio, przy A4, na jednym z MOPów, również pałaszując wołowinkę w bule na Macu, zauważyliśmy parkującą ciężarówkę z krowami. Pewnie dowieźli świeżą dostawę kotletów :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Bumer napisał:

Dlatego , moim zdaniem , bardzo dobrym rozwiązaniem byłby McDonald's  na stoku. Pożywny, szybko podany,

I tym radosnym wnioskiem zakończmy dyskusję o Polskiej Kuchni z @michaś który na stoku je kanapki z wurstem a z usług gastronomii nie korzysta.

Swoją drogą dobrze mają zwolennicy tych barów, gdzie by nie pojechał za granicę zawsze zje to samo.

Wracając do tematu wątku:

Ustroń Palenica polecam karczmę Palenica

Placki ziemniaczane po zbójnicku (placki z gulaszem wieprzowym) smakowały bardzo domowo przy kominku.

P1040696.JPG

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, michaś napisał:

Na marginesie nie widzę, żadnej finezji w przedstawianych przez Ciebie daniach.

Wybitny fachowiec, bez spróbowania ocenił danie. A życie pokazuje jak łatwo sie skompromitować. Autorzy Gault and Millau piszą tak, opisując nawet jedno z dań, które reklamowałem, bo bardzo mi smakowało.

"Kulinarna filozofia Gościńca jest tyleż prosta, co unikalna: Grzegorz Jasiński oparł swą kuchnię prawie wyłącznie na produktach z wędzarni oraz na świeżych rybach - restauracja ma własną hodowlę. Do skosztowania obowiązkowo: wybitny tatar z pstrąga, chrupiące szprotki, pstrąg z pieca z masłem czosnkowym i świeżo wędzony, aromatyczny jesiotr podawany na ciepło.
Gościniec poza znakomitym jadłem oferuje własne wódki. Są wytwarzane według góralskich receptur i (niektóre) zaklasyfikowane jako Beskidzki Produkt Regionalny. Można je kupić także na wynos. Miodula smakuje świetnie na ciepło, a PrzeKurnwica 50% rozgrzewa nawet w najmroźniejszy wieczór.
Gościniec Salmopolski to obowiązkowy dla każdego smakosza przystanek na trasie Wisła-Szczyrk."

Zamykam dyskusję z Panem od schabowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecudny opis, mozna zgłodnieć od samego czytania. Chciałabym uwierzyć, ze jest to standard w naszych knajpach i mamy krainę domową wódką i wędzoną rybą płynącą. Chciałabym uwierzyć, że te wszystkie knajpy, które pokazuje gwiazda telewizyjna z nazwiskiem na literę G to tylko fatamorgana, cień, ułuda... Mozna wyszukiwać gwiazdy, gwiazdeczki, pereleczki i swietnie, ze one sie pojawiają, ale wypada tez uczciwie ocenić, co i jaka jakość przeważa i uczciwie przyznać, ze u nas kultura 'dining out' dopiero sie rodzi, podczas gdy w krajach tzw.Zachodu jest od dawna i stąd stoją one na wyższym poziomie restauracyjnym. To też jest zwykła wiedza o świecie, statystka tego jak często wychodzą do restauracji Polacy w porównaniu do Włochów, Austriaków, bo nawet ci badziewiacy Austriacy nie wiedzieć czemu ciagle siedzą w knajpach na ich ohydnym jedzeniu ;) mam nadzieje, ze za 10-15 lat panorama u nas będzie znacznie ciekawsza, bo potencjał na pewno jest, miejmy nadzieje, ze będzie tez w naszych portfelach :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, fredek321 napisał:

... oparł swą kuchnię prawie wyłącznie na produktach z wędzarni oraz na świeżych rybach - restauracja ma własną hodowlę. Do skosztowania obowiązkowo: wybitny tatar z pstrąga, chrupiące szprotki, pstrąg z pieca z masłem czosnkowym i świeżo wędzony, aromatyczny jesiotr podawany na ciepło.
Gościniec poza znakomitym jadłem oferuje własne wódki. Są wytwarzane według góralskich receptur ...

Świetny opis mięcha i wódy. Ja wprawdzie nie gustuję ani w jednym, ani w drugim - ale zawsze doceniam marketingowca, który tworzy takie opisy.

Albo zobaczcie na nazwy farb - stepy Bengalu, słoneczne safari, beżowy pled, śnieżny zaprzęg .... To muszą być ładne kolory, bo tak dobrze się nazywają w katalogu ...

Do śniadania piję mleko, do obiadu sok, a przecież mógłbym zapić jakimś winem charakteryzującym się znakomitą i gładką strukturą, o gładkiej i aksamitnej budowie oraz aromatycznymi nutami dojrzałych, ciemnych czereśni ....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, surfing napisał:

michaś który na stoku je kanapki z wurstem a z usług gastronomii nie korzysta.

Nie z kiełbasa tylko z leberą, a to zasadnicza różnica :), a z usług gastronomii korzysta tylko, że potrafi rozróżnić dobra polską kuchnię od dziadostwa i oszustwa z polskich stoków.

4 godziny temu, fredek321 napisał:

Wybitny fachowiec, bez spróbowania ocenił danie. A życie pokazuje jak łatwo sie skompromitować. Autorzy Gault and Millau piszą tak, opisując nawet jedno z dań, które reklamowałem, bo bardzo mi smakowało.

"Kulinarna filozofia Gościńca jest tyleż prosta, co unikalna: Grzegorz Jasiński oparł swą kuchnię prawie wyłącznie na produktach z wędzarni oraz na świeżych rybach - restauracja ma własną hodowlę. Do skosztowania obowiązkowo: wybitny tatar z pstrąga, chrupiące szprotki, pstrąg z pieca z masłem czosnkowym i świeżo wędzony, aromatyczny jesiotr podawany na ciepło.
Gościniec poza znakomitym jadłem oferuje własne wódki. Są wytwarzane według góralskich receptur i (niektóre) zaklasyfikowane jako Beskidzki Produkt Regionalny. Można je kupić także na wynos. Miodula smakuje świetnie na ciepło, a PrzeKurnwica 50% rozgrzewa nawet w najmroźniejszy wieczór.
Gościniec Salmopolski to obowiązkowy dla każdego smakosza przystanek na trasie Wisła-Szczyrk."

Zamykam dyskusję z Panem od schabowego.

I sam wkleiłeś opis, który wskazuje, że kuchnia Gościńca jest prosta, zatem nieświadomie potwierdzasz to co pisałem wcześniej, że to proste dania i nie ma w tym finezji, ale jeżeli jest to robione uczciwie (czyt. z dobrych produktów i wiedzą jak go wykorzystać) to świetnie.

Faktycznie dyskusja z Wami Ferdek i Surfing jest trudna bo nie tylko nie czytacie tego co napisali inni ale nawet nie czytacie ze zrozumieniem tego co sami napisaliście... zatem nie odpowiadajcie już i nie kompromitujcie się.

Edytowane przez michaś
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, michaś napisał:

I sam wkleiłeś opis, który wskazuje, że kuchnia Gościńca jest prosta, zatem nieświadomie potwierdzasz to co pisałem wcześniej, że to proste dania i nie ma w tym finezji

Ponieważ kompletnie nie rozumiesz znaczenia słowa finezja, pomogę Ci po raz ostatni http://sjp.pwn.pl/slowniki/finezja.html

Prostota nie jest przeciwieństwem finezji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wrażenie, że znaczenie lepiej by nam się rozmawiało przy wspólnym stole zastawionym dobrym jedzeniem i napitkiem, bo na forum ciężko się zrozumieć, a nawet do końca precyzyjnie wyrazić swoje myśli. 

Naprawdę kibicuję polskim knajpom, ale też muszę stwierdzić, że plastikowy, parzący dłonie kubeczek to wciąż norma w wielu miejscach tak samo jak wspomniana szarlotka z mikrofali i śmierdząca frytura. Ostatnia moja przygoda z taką przystokową gastronomią to była knajpa na Gubałówce i szarlotki możnaby śmiało uzyć jako kitu do okien, a obrazu rozpaczy dopełniała różyczka z bitej śmietany w sprayu przeplatana zygzakami czekoladopodobnego sosu. Czas oczekiwania na wyrób pizzopodobny wynosił bagatela 40min - czyli świetna knajpa, ludu kupa. Aaaa, zapomniałam o szklankach na spodkach. Z jednej strony to już nie plastik, a z drugiej, medal dla akrobaty, który bez szwanku z dwiema takimi szklankami pokona drogę od lady do stolika. Wynalazek tacy na Gubałówce nieznany... Nie wszystkie knajpy w Austrii zasługują na polecenie i piszę to przy każdej relacji z wyjazdu. Ostatnio skrytykowałam podobno kultową Alte Schmiede na Asitzu w Leogang i uważam, ze za ich wariację na temat zupy z soczewicy o kolorze ściery i równie podłym smaku należy się grzywna, a pływające w tym kawałki Wurstoparówki są dopełnieniem obrazu rozpaczy. Takich róznych knajp w sezonie odwiedzam co najmniej 20, kilka powinno się zamknąć, ale znakomita większość trzyma poziom - jedzenia i obslugi, plastikowych kubków nigdzie nie spotkałam... ;)  Nie będe z Panami dyskutować na temat różnicy pomiędzy marnym kotletem schabowym, a sznyclem z Rosi's Schniztelhutte, może kiedyś będzie mieli okazję i się odważycie...

Fredka za to zapraszam do Laimach, do typowej rodzinnej restauracji, jakich wiele w dolinie Zillertal. Metzgewirt sąsiaduje z sklepem mięsnym, jest pensjonatem i małą restauracją, w której ciężko o stolik. I jak zobaczyłam zajmuje pierwsze miejsce na Tripadvisor wśród jadłodajni w Hippach/Laimach. Serwuje dania tradycyjne, regionalne. Jak wyglądają, wystarczy zajrzeć na zdjęcia.

https://www.tripadvisor.de/Restaurant_Review-g1177048-d3266894-Reviews-Gasthof_Restaurant_Metzgerwirt_Johann_Hundsbichler-Hippach_Tirol_Austrian_Alps.html

A to my w tym godnym polecenia lokalu, jak widać nie jesteśmy jedynymi gośćmi, jedzenie podawane na swojskich patelniach - au jak niehigienicznie ;) 

 

DSC_0265.JPG

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogratulować opinii. Jeśli tam będę na pewno spróbuję.

Zareagowałem ostro, bo opinia "Niestety Polskie usługi stoją na bardzo niskim poziomie, a gastronomiczne w szczególności i z takimi krajami jak Austria czy Czechy nawet nie ma sie co równać. ", niejakiego michaś jest po prostu głupia. Trudno oczekiwać innej od kogoś kto nie potrafi poprawnie używać ojczystego języka.

Co do knajp nie mamy się czego wstydzić. https://pl.tripadvisor.com/Restaurant_Review-g274787-d6962680-Reviews-Gosciniec_Salmopolski-Szczyrk_Silesia_Province_Southern_Poland.html

Niektórymi powinniśmy sie chwalić na całym świecie http://sushichallenge.global/

https://pl.tripadvisor.com/Restaurant_Review-g274837-d3471525-Reviews-Ato_Sushi-Lodz_Lodz_Province_Central_Poland.html

Tutaj wszystko jest finezyjne, pomimo (a może dlatego) że wiele potraw jest bardzo prostych.

Pozdrawiam i kończę OT.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.12.2015 o 16:34, JC napisał:

Zakładam nowy temat, który uważam jest bolączką naszych stacji narciarskich. Chciałbym w Wami porozmawiać, gdzie w polskich stacjach można dobrze i smacznie zjeść na stoku lub w jego pobliżu.

Rozmawiam o restauracjach na stoku i w jego pobliżu. Gościniec bez wątpliwości jest w pobliżu. Widać to również po strojach gości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@idealist Na zdjęciu pan po lewej minę ma nietęgą :P;) I sztućce odłożył :P

 

Na Gubałówce wystarczy odejść parę kroków od tego, co serwuje się w kosmicznych cenach przy stacji kolejki i można trafić na taką Gospodę pod Niebem :). A nasza ulubiona restauracja w Zakopanem to Karcma po Zbóju :)

 

Pizzę czy burgera to chyba można traktować podobnie jak placek ziemniaczany z gulaszem w przystokowych jadłodajniach w Polsce - szybko, tanio, ciepło, pożywnie :)

Swoją drogą najlepszego takiego placka w swoim życiu jadłem w restauracji Mak w Rzepinie koło Świecka (w hotelu gdzie zazwyczaj śpimy nastąpił najazd Holendrów i z braku miejsc w hotelowej restauracji w recepcji polecono nam właśnie tą restaurację) :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.12.2015 o 14:43, Bumer napisał:

No i właśnie ta reguła rządzi "Jedzeniem na stoku".

Tez się odezwę. W karczmach na stoku jadłem 5-6 razy w ciągu ostatnich 10 lat. Wpadam na grzane wino i tyle. Dla mnie to drożyzna  ,a w menu przeważnie ,,szajs" czy w Polsce czy w Alpach . W Alpach byłem 7 razy z BP to po śniadaniu dopiero konkretnie jadłem około 18-tej (obiadokolacja). Na stoku;czekolada, banan, jakaś kanapka,, zwinięta'' ze śniadania , w termosie herbata z miodem  ,ostatnio również napój energetyczny.Wszystko w plecaku.  Na mnie karczmy mało zarobią bo jeszcze dwa lata temu nawet na grzańca nie wpadałem tylko woziłem z sobą setuchnę żołądkowej gorzkiej. Pozdrawiam

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, fredek321 napisał:

Pogratulować opinii. Jeśli tam będę na pewno spróbuję.

Zareagowałem ostro, bo opinia "Niestety Polskie usługi stoją na bardzo niskim poziomie, a gastronomiczne w szczególności i z takimi krajami jak Austria czy Czechy nawet nie ma sie co równać. ", niejakiego michaś jest po prostu głupia. Trudno oczekiwać innej od kogoś kto nie potrafi poprawnie używać ojczystego języka.

Co do knajp nie mamy się czego wstydzić. https://pl.tripadvisor.com/Restaurant_Review-g274787-d6962680-Reviews-Gosciniec_Salmopolski-Szczyrk_Silesia_Province_Southern_Poland.html

Niektórymi powinniśmy sie chwalić na całym świecie http://sushichallenge.global/

https://pl.tripadvisor.com/Restaurant_Review-g274837-d3471525-Reviews-Ato_Sushi-Lodz_Lodz_Province_Central_Poland.html

Tutaj wszystko jest finezyjne, pomimo (a może dlatego) że wiele potraw jest bardzo prostych.

Pozdrawiam i kończę OT.

Tak to jest gdy ktoś nie ma argumentów ad meritum to musi przechodzić ad personam, a do tego nie potrafi czytać ze zrozumieniem, z takim to do ładu nikt nie dojdzie. W Twoim zestawieniu jeszcze brakuje informacji, które miejsce zajmuje Polska w produkcji lokomotyw i palet... no i że gdy my jedliśmy widelcem to Francuzi mówili na swoją kupę papu...

Wracając do tematu np. w często odwiedzanym przez nas Zillertal polecam rodzinną restaurację w pensjonacie Enzianhof w Gerlosberg, gdzie przygotowywanie mięs zaczyna się już od samej hodowli (mają swoje gospodarstwo ze świniami i krowami) po suszenie http://www.enzianhof.eu/index.php/felsenkeller ,oczywiście jest też domowy sznaps i wiele innych regionalnych produktów jak sery itp.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.01.2017 o 15:28, fredek321 napisał:

Rozmawiam o restauracjach na stoku i w jego pobliżu. Gościniec bez wątpliwości jest w pobliżu. Widać to również po strojach gości.

Jak najbardziej. Chodzi o miejsca, w których można zjeść na stoku, ale także w jego pobliżu. Specjalnie nie piszę "w drodze na narty", żeby ktoś nie wpadł na pomysł zaproponowania restauracji przy autostradzie A1, bo akurat mieszka w Gdańsku i jedzie na narty do Szczyrku ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, JC napisał:

 żeby ktoś nie wpadł na pomysł zaproponowania restauracji przy autostradzie A1, bo akurat mieszka w Gdańsku i jedzie na narty do Szczyrku ;)

W sumie, jeśli byłoby coś rzeczywiście godnego uwagi to czemu nie? No, ale to nie przy autostradzie A1! I jeszcze długo, długo nie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...