Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Czy Alpy zbankrutują? - artykuł


Akartman

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, artix napisał:

Nie byl bym taki pewien ;)

 

Też tak kiedyś myślałam, ale zmieniłam zdanie.

Za 2500 od osoby wywieziesz rodzinę na 2 tygodnie pod palmę, a zorganizowany tydzień nart w dobrym alpejskim ośrodku wyniesie Cię podobnie z tą różnicą, że „palmą” się nasycisz w tym czasie, a tygodniowym wypadem na narty niekoniecznie. W lecie dobić się można rowerem, rolkami, wypadem nad jeziorko lub okoliczny zalew, a zimą jeden głupi wypad na stok w okolicy to koszt minimum 120 PLN na paliwo i 2 karnety bez konsumpcji. Nawet boję się to mnożyć przez wypady :) Oczywiście latem też można popłynąć finansowo, jak sobie umyślisz nurkowanie, winsurfing lub tego typu atrakcje, ale jak tak bilansowaliśmy któregoś dnia rodzinnie, to zima wychodzi nam dużo drożej. Nie wiem też (SIC!) do czego kwalifikować wypad majowy do Druskiennik, gdzie łączysz narty i rower. No i clou programu – ile kosztuje zmiana sprzętu i odzieży biorąc pod uwagę rosnące dzieci, a ile kosztują klapki, kostium kąpielowy, nowy ręcznik, czy slipy :P

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, gregre0 napisał:

W sumie to chętnie bym zobaczył coś z tego końca Alp - zostało by ich więcej dla nas:D

Ja już powoli zaczynam przebierać nogami :) Dziś na 99% zakończyłem sezon w Polsce i czekam tylko na ten wyjazd.

Co by OT nie robić to artykuł jak to @idealist ujęła..."z du*y". Takie dywagacje niczym niepoparte. Równie dobrze obecna cywilizacja może zmierzyć się z globalną katastrofą / wojną i zamiast myśleć o kolejnym wypadzie w zaśnieżone Alpy będziemy walczyć o przetrwanie. Nie martwy się tym, na co nie mamy wpływu. Polecam każdemu, łatwiej się żyje ;)

Edytowane przez FerraEnzo
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artykuł przypomina mi trochę podobne o Polakach w Wielkiej Brytanii: byle wahnięcie kursu Funta a wieszczy się wielkie powroty. Tylko, czy kurs Funta do Złotówki ma jakiś wpływ na nasze codzienne życie tutaj? Nawet na plany wakacyjne w Polsce nie ma wpływu. Chyba nawet tych wybitnie "skrzywdzonych" przez Tuska jakoś "dobra zmiana" nie potrafi zabrać stąd do Polski. 

Dziwne jest postrzeganie świata i Europy z Polski. Przy okazji przejazdów Dave Ryding'a komentator(zy) zazwyczaj wypowiadają się o egzotyce narciarstwa w UK. Ciekawe, czy w Polsce dzieci, na lekcje WFu co tydzień, są dowożone na okoliczne sztuczne stoki i praktykują coś innego niż kopaną? A ostatnie badania pokazują, że nie spadła liczba Brytyjczyków, którzy wyjeżdżają w Alpy pomimo spadku kursu Funta do Euro po Brexicie. I to pomimo tego, że Brytyjczycy "legalnie" z dziećmi na ferie mogą jechać tylko według sztywno ustalonych terminów, podczas których Francuzi odpowiednio podnoszą ceny jeszcze >:( (latem też). Z drugiej strony, przez te obostrzenia, w innych terminach na pewno jest ich mniej. Ja przekonałem się o popularności francuskiej części Alp wśród Brytyjczyków, gdy chciałem (OK, dość późno, bo w listopadzie) zarezerwować kwatery na lutowe ferie i okazało się, że już nic sensownego za sensowne pieniądze nie ma szans znaleźć (dzięki czemu wylądowaliśmy w Andorze :D).

A tak w ogóle, ile karnetów dziennych musi być wykupionych by taki ośrodek był rentowny? Są jakieś liczby? Pamiętam, że liczyliśmy, że skoro na jednym wyciągu, na 80 krzesłach siedzi po 4 osoby to po cenie karnetu dziennego ok. 40Euro wpada im ponad 12tyś. Euro od tych tylko ludków. W Grandvalira wyciągów jest ok 60.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W perspektywie 50-100 lat jest tylko jedno pewne zagrożenie. To zmiany klimatyczne. Po prostu może nie być po czym jeździć - i to będzie powód do  likwidacji  branży.

Na tej samej zasadzie zwinie się kawał wybrzeża Włoch, z Wenecją włącznie (ostatnie informacje i badania o podniesieniu się powierzchni Adriatyku).   Z tym, że nie będzie to winą ludzi, znudzonych leżeniem na plaży :-)

50 lat temu nikt nie wyobrażał sobie takiej ekspansji narciarskiej, budowy i rozbudowy ośrodków, postępu sprzętowego itp itd. Wyrokowanie w tej chwili, że ludziom coś się znudzi za dajmy na to 30 lat - to czysta teoria jednak....

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, artix napisał:

A z mych prywatnych obserwacji rowniez wynika ze coraz wiecej ludzi zaczyna przygode z nartami.

Edytowano 18 godzin temu przez artix

Większość z nich tylko dodaje się do statystyk ;ludzi uprawiających narciarstwo alpejskie w Polsce,bo na nartach jeździ później 2-3 dni w sezonie . Przykład  rodzinny : wyjazd do Białki na 6dni rodzina :młodzi rodzice (około trzydziestki)plus dziecko.Na stoku tata dwa dni i trochę bo się przeziębił, synek dwa dni po dwie godziny, z instruktorem (4 latka) też katarek i tylko w pensjonacie z mama (moja siostrzenica) ,która akurat z tej trójki jest najambitniejszą narciarką i w tym sezonie zaliczyła 6 dni na stoku. O moich córkach już pisałem a o przyszłych zięciach to mogę tylko napisać ,ze są inteligentnym ludźmi ,ale ich aktywność fizyczna jest bliska zeru i co gorsza są już nieźle spasieni. Artykuł ,według mnie bardzo dobry.Narciarski ,,przemysł'' w ciągu następnych 20-30 lat będzie przynosił coraz mniej zysków a może nawet generował straty. Powód jest jeden -AGW i nie jesteśmy tutaj Wszyscy bez winy. Mnie to nie dotyczy bo patrząc optymistycznie zostały mi do końca ,,kariery narciarskiej ''maksymalnie 3...5 sezonów:|

Edytowane przez janek57
poprawki
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, janek57 napisał:

Mnie to nie dotyczy bo patrząc optymistycznie zostały mi do końca ,,kariery narciarskiej ''maksymalnie 3...5 sezonów:|

Odkąd pamiętam, tak piszesz i ciągle śmigasz i pewnie do 100-ki razem relacje z wypadów narciarskich będziemy pisać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością  nastąpi era końca narciarstwa, tak jak nastąpiła era końca polowań z dzidami, era dylizansow czy np telefontów z wybierakiem  tarczą  obrotową. Czy powinniśmy się tym martwić,  nie sądzę.  Może autor miał na myśli takie zmiany spoleczno-kulturowo-polityczne w Europie, że ten rodzaj rozrywki ( sportu, spędzania wolnego czasu) będzie obcy większości  a w szabat zakazany? Pożyjemy,  zobaczymy. Najwyżej w zamian będziemy oddawać się pieczeniu barana lub macy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Greg napisał:

Pokusiłbym się o stwierdzenie, iż przewidywalność trendu, wieszczącego odwrót ludzi od nart w Alpach, w okresie 30-50 letnim - będzie na poziomie 50 %.  

:)

Greg ogólnie ciężko coś stwierdzić bo nie mamy dostępu do danych a nad nimi pracuje cały sztab ludzi. Mogę jedynie ocenić sytuację na podstawie swoich obserwacji, a one potwierdzają to że w narciarstwie nie dzieje się dobrze. Tu gdzie mieszkam są góry ok 1000m i jak po odwilży na weekend otworzyli stok (dobrze przygotowany) to pojechałem wcześniej bo bałem się że nie będzie gdzie zaparkować i jakie było moje zdziwienie gdy parking był pusty! Jeździłem do 14-ej i w 50% zjazdów byłem sam na stoku! (Ok były też inne trasy, ale jeździłem po wszystkich)  Pozostali narciarze to 70% to 50+ , 10% to małe dzieci które przyjechały z rodzicami lub dziadkami, 15% to 35+ , Reszta to 5%!!! Niestety, od paru lat to obserwuje i ta dziura (te 5%) robi się co roku większa i przypuszczam że tego się boją w Alpach, bo co będzie jak tych 50+ zabraknie.  Dzisiaj jeszcze rodzice zabierają 20-latków na ferie w Alpy ale co będzie jak dorosną i będą same gdzieś jeździć - czy wybiorą narty?

Czynniki pogodowe nie są bez znaczenia bo przez brak zimy ludzie odzwyczajają się od zimy i jak spadnie trochę śniegu to narzekają i chcą lato, a nie myślą o nartach. Narciarstwo poza tym robi się coraz droższe i zaczyna się kalkulucja jak już chyba ktoś wcześniej o tym pisał. Zostają tylko zapaleńcy i do tego ośrodki będą się musiały dostosować żeby przeżyć. Znam młodych ludzi którzy przestali na weekendy jeździć w Alpy bo słońce niszczy trasy i źle im się jeździ.  Na tym forum jesteśmy bo kochamy narty i czekamy na śnieg i chcemy żeby był jak najdłużej. Kto z was nie jeździł na trasach że był slalom między kamieniami, ale to nie ważne, bo można pojeździć i tylko to się liczy:). Takich zapaleńców jest coraz mniej, przynajmniej w Niemczech. Widać to wszędzie, sklepy nie mają wyboru botów narciarskich bo im się to nie opłaca, powiedzieli mi ze coraz więcej ludzi chce wypożyczyć cały sprzęt bo na te parę dni nie ma sensu kupować i co jak sniegu nie będzie, taniej wypożyczyć.

Ale to są tylko moje spostrzeżenia i mogę się mylić.

Tylko nie porównujcie sytuacji w Alpach z sytuacją na Polskich stokach bo to nie ma sensu.

10 minut temu, artix napisał:

Co będzie gdy się okaże że wraca mała epoka lodowcowa i mimo tego co robimy naszej planecie zimy będą coraz zimniejsze i śnieżne przez najbliższe 150 lat? O.o:D

A to by była szansa dla narciarstwa. Ja nie mam nic przeciwko takiej małej epoce lodowcowej. :)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...