Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

20 minut temu, Wujot napisał:

Chodzi o to aby wydawać pieniądze mądrze. Kupisz bezsensowne Radicale za 1300 zł zamiast Crest za 1900 zł. Czyli za 70% ceny masz bardzo nieudaną rzecz. Widzisz tu logikę?

Generalnie jak mam ciężkie narty  to lekkie wiązania są trochę bezsensu , sam mam jeden dość ciężki sprzęt i będą kompletował drugi lżejszy bo wiadomo lżej to przyjemniej się podchodzi , ciekawi mnie tylko jak jest z trudniejszymi zjazdami z lekkim kompletem skiturowym trasy powyżej S3 czy S4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wujot napisał:

To może inaczej. Zrobienie 1000 m w ciężkim sprzęcie a zrobienie 1500 m w równie dobrym a lżejszym. Byliśmy kiedyś w Norwegii - część kolegów w solidniejszych zestawach, część w lekkich. I zasadniczy cel w danym dniu robili wszyscy. Ale dodatkowe zjazdy tylko ci drudzy. Lądujesz kawał za kołem podbiegunowym i nie zrobisz tych dodatkowych epickich jazd bo już masz dość po 8 godzinach podejścia??? Te ostatnie zjazdy gdy byliśmy o zachodzie słońca (20:00) w dwójkę, trójkę w pustkowiu Alp Lyngeńskich zjeżdżając w odbijające się od fiordu słońce to były jedne z najsilniejszych przeżyć w moim życiu.

 

Święta prawda. To było magiczne! 🙂

 

 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Zimnik napisał:

Generalnie jak mam ciężkie narty  to lekkie wiązania są trochę bezsensu , sam mam jeden dość ciężki sprzęt i będą kompletował drugi lżejszy bo wiadomo lżej to przyjemniej się podchodzi , ciekawi mnie tylko jak jest z trudniejszymi zjazdami z lekkim kompletem skiturowym trasy powyżej S3 czy S4

To dość oczywisty wniosek. ;)

Ja mam dwa zestawy - freetuor (buty Dynafit Beast Carbon, Fischer Hannibal 95 mm, ATK Freerider 12) i lekki - TLT7, Nanga Parbat i ATK Revolution. Ten pierwszy to jest po prostu bezkompromisowy sprzęt do jazdy. Ale wszystkie najtrudniejsze zjazdy robiłem na drugim.

Nie jeździłem niczego powyżej S4. Najtrudniejszy był chyba zjazd z Przełączki pod Wysoką, inne klasyki (Rysy przez Wagę, dużo w Dolinie Mięguszowickiej, okolice Zbójnickiej Chaty, okolice piątki itp). W Alpach łatwiejsze czterotysięczniki wśród których ten spod Finsteraarhorna do pochwalenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Zimnik napisał:

Generalnie jak mam ciężkie narty  to lekkie wiązania są trochę bezsensu , sam mam jeden dość ciężki sprzęt i będą kompletował drugi lżejszy bo wiadomo lżej to przyjemniej się podchodzi , ciekawi mnie tylko jak jest z trudniejszymi zjazdami z lekkim kompletem skiturowym trasy powyżej S3 czy S4

Oczywiście są narty, które maja tak skrajną lekkość, że to już zaczyna być niebezpieczne. Ale to są narty racowe, na zawody skiturowe. Niektóre modele tych nart rzeczywiście się łatwiej łamią. Natomiast kilka ludzi ma lekką nartę Nanga Parbat, czyli narta turystyczna (speed skitour), i na razie nikomu nic dziwnego się nie stało.

Ja patrzę bardzo na jakość sprzętu, co przekłada się na moje bezpieczeństwo. Dla mnie głównym warunkiem jest to że kupuję nowy sprzęt i w ten sposób omijam częściowe ryzyko awarii sprzętu zużytego. Drugą rzeczą jaką robię to po jakimś czasie wymieniam zużyte narty na nowe, albo te zużyte nie używam w skrajnie dużych nachyleniach czy innych niebezpieczeństwach. Generalnie dbanie o sprzęt i jego serwisowanie.

Zapytaj o konkretne modele.

Bargiel zjeżdżał w Himalajach na normalnej narcie ze sklepu o szerokości 88, wadze około 1200g i z wiązaniami pinowymi.

 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Waga jest ważna, ale głównie liczy się zawodnik.

Bargiel podejdzie szybciej na ciężkim sprzęcie niż my na raceowym, a zjedzie trudniejszym terenem na ultralekkich klepkach niż my na Mantrach i w butach zjazdowych.

Także jeśli ktoś ma braki kasy, lub z innych względów woli sprzęt cięższy to niech codziennie biega po schodach. Szybko wyprzedzi większość amatorów.

Trochę inaczej wygląda kwestia plecaka, jeśli ktoś jest lekki a wór ciężki to będzie go przeważał nawet przy dobrej kondycji i technice.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, MarioJ napisał:

Oczywiście są narty, które maja tak skrajną lekkość, że to już zaczyna być niebezpieczne. Ale to są narty racowe, na zawody skiturowe. Niektóre modele tych nart rzeczywiście się łatwiej łamią. Natomiast kilka ludzi ma lekką nartę Nanga Parbat, czyli narta turystyczna (speed skitour), i na razie nikomu nic dziwnego się nie stało.

Ja patrzę bardzo na jakość sprzętu, co przekłada się na moje bezpieczeństwo. Dla mnie głównym warunkiem jest to że kupuję nowy sprzęt i w ten sposób omijam częściowe ryzyko awarii sprzętu zużytego. Drugą rzeczą jaką robię to po jakimś czasie wymieniam zużyte narty na nowe, albo te zużyte nie używam w skrajnie dużych nachyleniach czy innych niebezpieczeństwach. Generalnie dbanie o sprzęt i jego serwisowanie.

Zapytaj o konkretne modele.

Bargiel zjeżdżał w Himalajach na normalnej narcie ze sklepu o szerokości 88, wadze około 1200g i z wiązaniami pinowymi.

 

https://explorersweb.com/everest_k2/news.php?id=17446

przy okazji zjazdy Tybor i Bargiela https://wspinanie.pl/2021/10/taternik-3-2021/

74C7FF9D-D34F-4A18-95CC-9EEB10B9E582.jpeg

Edytowane przez sstar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, MarioJ napisał:

Dla mnie głównym warunkiem jest to że kupuję nowy sprzęt i w ten sposób omijam częściowe ryzyko awarii sprzętu zużytego. Drugą rzeczą jaką robię to po jakimś czasie wymieniam zużyte narty na nowe, albo te zużyte nie używam w skrajnie dużych nachyleniach czy innych niebezpieczeństwach.

Dwa razy miałem awarię sprzętu ( kupiony używany) raz przy skręcie złamałem nartę drugi raz wiązanie wyleciało mi z narty a było to w dość prostym terenie , a gdyby zjazd był trudniejszy to byłoby nieciekawie. Więc kolejny zakup nowych nart

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Spiochu napisał:

Waga jest ważna, ale głównie liczy się zawodnik.

Trochę inaczej wygląda kwestia plecaka, jeśli ktoś jest lekki a wór ciężki to będzie go przeważał nawet przy dobrej kondycji i technice.

To bzdury.

Gdyby tak było to zawodnicy nie używaliby najlżejszego, prawie jednorazowego sprzętu.

Lżejszy sprzęt zwiększa możliwości a lżejszy dół zwiększa możliwości zdecydowanie bardziej. Dwa kilo dodatkowe na nogach to znacznie więcej jak dwa kilo w plecaku. Tak co najmniej 3x. A tak naprawdę więcej (co wie każdy kto chodzi w butach o mniejszej ruchomości) 

Wplatanie w tok rozumowania Bargiela - po cholerę? Zwiększanie możliwości treningiem oczywiście ma sens. Wtedy na lżejszym sprzęcie zrobi się więcej.

 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wujot

Sam jesteś bzdura.

Pisałem o tym jak cieżki plecak przewaza w zjeździe a nie z czym się bardziej zmęczysz. Ciezka narta w zjezdzie nie przeszkadza.

Takze wage nart mozesz nadrobic kondycja a wagi plecaka (w zjezdzie) nie nadrobisz, no chyba ze sam zwiekszysz mase, ale wtedy mozliwosci jeszcze bardziej spadna.

Zawodnicy uzywaja najlzejszego sprzetu bo jest najszybszy ale dalej dobry zawodnik jest szybszy na lipnym sprzecie niz amator na topowym.

W cywilnym zastosowaniu nawet zawodnicy zwykle nie uzywaja najlzejszego sprzetu, choc dalej dosc lekki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Spiochu napisał:

 

Pisałem o tym jak cieżki plecak przewaza w zjeździe a nie z czym się bardziej zmęczysz. Ciezka narta w zjezdzie nie przeszkadza.

Zacytuj w którym miejscu odnosiłeś się do samego zjazdu? Bo ja jakoś tego nie widzę. Rozmawiamy o skituringu jako całości a nie o tym, że w zjeździe lepiej mieć solidną nartę i buty a lekki plecak. 

Ale jeśli już takie odkrywcze myśli serwujesz to wyraźnie to napisz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Wujot napisał:

 

Chodzi o to aby wydawać pieniądze mądrze. Kupisz bezsensowne Radicale za 1300 zł zamiast Crest za 1900 zł. Czyli za 70% ceny masz bardzo nieudaną rzecz. Widzisz tu logikę?

Ale generalnie to już się tu nie będę odzywał.

Ziomek nie obrażaj się mam do wyrwania cresty za 1500 🤣😎 i chyba je wezmę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, nicponeq napisał:

Ziomek nie obrażaj się mam do wyrwania cresty za 1500 🤣😎 i chyba je wezmę 

👍 👍 👍

I ani chwili się nie wahaj! Mam nadzieję, że nowe?

Ale może jeszcze sprawdź FR12/14, może znajdziesz je za 1700 zł 😂

 

Edytowane przez Wujot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Spiochu napisał:

Na sprzecie freeridowym dam rade zrobic typowa trase jaka robicie w Tatrach. Z 20kg plecakiem i nawet lekkim kompletem juz zrobilbym sobie krzywde.

MarioJ w cztery dni przeszedł całe Tatry - to jest typowa trasa??? Sam ostatnio w Tatrach zrobiłem 2600 m vertical w jeden dzień, na zestawie freetour na pewno bym nie dał rady. To było 8 przepinek - widać dlaczego zwracam na to dużą uwagę.

Co do plecaka to lata F&L doprowadziły do tego, że na tygodniowe tury w Alpach z całą szpejarnią mieszczę się w 10 kg. Czyli w Tatry pewnie 7-8 kg na luziku. Z tym jeździ się dość komfortowo (w dniu którym nie wozi się liny, bo wtedy +1,5 kg).

Edytowane przez Wujot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Spiochu napisał:

Czy Was ktos goni na tych tourach? Mnie sie osobiscie nie chce napierac od rana do nocy niezaleznie od sprzetu.

Logika jest taka, że w Tatrach jest bardzo dużo dojścia, szczególnie przy nieczynnych, lub zapchanych schroniskach. Już z Kuźnic na Świnicę i z powrotem akurat wyrobisz ten normatyw co go napisałeś. Jak chcesz zrobić parę ciekawych linii to dopiero tam zaczyna się wycieczka. Najlepsze było "za Świnicą".

Twoja wypowiedź jest trochę sprzeczna z tym co pisałeś o treningach i podnoszeniu wydajności. Nie chce Ci się napierać w górach, a chce w domu (???). U mnie jest na odwrót. W ogóle nie trenuję. Zero. Za to jeżdżę na rowerze (80 dni w sezonie) i  na nartach (teraz już niewiele - 40 dni). 

Edytowane przez Wujot
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Spiochu napisał:

Bargiel podejdzie szybciej na ciężkim sprzęcie niż my na raceowym, a zjedzie trudniejszym terenem na ultralekkich klepkach niż my na Mantrach i w butach zjazdowych.

Na Bargiela powoływałem się tylko w kontekście pytania kolegi czy lekki sprzęt się nie złamie.

Ultralekkie klepki (typu Dynafit DNA) tak samo mogą się złamać mi jak i Bargielowi.

Więc Twoje podsumowania w tym temacie to bzdury pomieszane z faktami.

 

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Wujot napisał:

Logika jest taka, że w Tatrach jest bardzo dużo dojścia, szczególnie przy nieczynnych, lub zapchanych schroniskach. Już z Kuźnic na Świnicę i z powrotem akurat wyrobisz ten normatyw co go napisałeś. Jak chcesz zrobić parę ciekawych linii to dopiero tam zaczyna się wycieczka. Najlepsze było "za Świnicą".

Twoja wypowiedź jest trochę sprzeczna z tym co pisałeś o treningach i podnoszeniu wydajności. Nie chce Ci się napierać w górach, a chce w domu (???). U mnie jest na odwrót. W ogóle nie trenuję. Zero. Za to jeżdżę na rowerze (80 dni w sezonie) i  na nartach (teraz już niewiele - 40 dni). 

Wytlumaczenie jest bardzo proste. Potrzebe ruchu mam codziennie. Jest to przyjemne i zdrowe. Ruch przez kilkanascie godzin dziennie nawet w gorach nie jest juz zdrowy a dla mnie po kilku godzinach rowniez nieprzyjemny.

Tyle verticalu wystarcza by zjechac z dowolnego miejsca w Tatrach ale jeden zjazd a nie 5 na raz. Kolejny zrobisz nastepnego dnia. Ze schronisk nawet wystarczy na 2-3  zjazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, MarioJ napisał:

Na Bargiela powoływałem się tylko w kontekście pytania kolegi czy lekki sprzęt się nie złamie.

Ultralekkie klepki (typu Dynafit DNA) tak samo mogą się złamać mi jak i Bargielowi.

Więc Twoje podsumowania w tym temacie to bzdury pomieszane z faktami.

 

Nie pisalem nic o lamaniu sie tych nart ale doswiadczony zawodnik tez ma na to mniejsze szanse bo zwykle jest lzejszy, ma lepsza technike i lepiej czyta teren. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Spiochu napisał:

Typowa trasa to jest 1000-1500m vertical dziennie. 

Moze dalbym rade zrobic 2600m na sprzecie freetour ale po co?

Czy Was ktos goni na tych tourach? Mnie sie osobiscie nie chce napierac od rana do nocy niezaleznie od sprzetu.

 

Dla mnie dobra tura do 1500-1700m vertical na dzień. Jak się się jest na wyjeździe, to robimy tak 3-4 dni po kolei. Jak ktoś odpada przy takim obciążeniu, to nie jest dla nas dobrym kumplem. 🙂 

W Sudetach z tego są 3-4 zjazdy. W Tatrach ze schroniska to są też ze 3 zjazdy. Wtedy to jest dobry dzień.

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Spiochu napisał:

 Ruch przez kilkanascie godzin dziennie nawet w gorach nie jest juz zdrowy 

Ciekawe - może zlinkujesz jakiś dowód na poparcie tej tezy? Przypomnę, że cały sukces wyprostowanej postawy Homo Sapiens to niezwykła wydajność energetyczna poruszania się człowieka. Nasi przodkowie polowali poprzez zaganianie kopytnych do ich skrajnego wyczerpania. Ja nie mam najmniejszego problemu aby iść/jechać i przez 20 godzin dziennie. Podobnie wszyscy moi koledzy. Z reguły to brakuje nam dnia. Oczywiście, z wiekiem siadła mi regeneracja, więc przy parodniowych turach (z mimo wszystko dość ciężkim plecakiem) uznaję te 1500 - 2000 m (maks) za optymalne.

Ale cała ta dyskusja z Twojej strony jest zdumiewająca, proponujesz solidne treningi wskazując na Bargiela, niestraszne Ci turowanie w zestawach freeridowych po czym okazuje się, że po paru godzinach masz już dość??? Może wrzuć coś lżejszego na nogi i odkryj wschody słońca gdzieś już wysoko z grani. Oraz powrót w ostatnich promieniach zachodzącego słońca. Albo i po.

Wyjście przed wschodem

OrtlerSWJA09654.thumb.jpg.66cea68c59f3db8df0d0aee43db4c793.jpg

Wysoko na grani, słońce wschodzi nad górami

OrtlerSWJA09846-55.thumb.jpg.5c8c0c51c7dab2e6646c16e4c04b3ded.jpg

Zachód a my wysoko, wysoko

AlpyOtztalskieSWJA02985.thumb.jpg.2298768192136f7aac95ab887c97f2fa.jpg

W drodze do schroniska

AlpyOtztalskieSWJA03004.thumb.jpg.921db556a4c9ed2ad2bc3fb4297b1432.jpg

 

 

Edytowane przez Wujot
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie turuje w zestawie freeridowym. Mam przecietnej wagi uniwersalny komplet. Kiedys mialem jednak ciezszy bo innych nie bylo.

Przy wielogodzinnych akcjach rosnie szansa kontuzji z przeciazenia lub wypadku. Wraz ze zmeczeniem mysli sie coraz mniej racjonalnie, spada czas reakcji i koordynacja. Dowody masz w bhp. Bez powodu tachografow nie wymyslono.

Przecietny czlowiek po 20h na turach to sie do karetki nadaje a nie nastepny dzien na wycieczke.

Dla mnie 20h akcje to sie robi gdy sie walczy o rekord swiata. Jak Ty mozesz z tego tworzyc normalna wycieczke?

2000m verticalu mozna zrobic w 6h nie bedac zawodnikiem. Czyli co, robicie jednorazowo 6000m?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...