grimson Posted April 7 Report Share Posted April 7 Powoli przymierzam się do powrotu w Alpy po...15 latach przerwy. Do tej pory byłem z żoną na Stubai w 2009r, potem w 2010 miało być Val di Sole, lecz ze względu na kraksę żony na nartach i ciężki wstrząs mózgu wyjazd został anulowany. Nasza ekipa narciarska: - córka 11 lat: radzi sobie na czerwonych trasach, ścianki też przejedzie. Na czarnych jeszcze nie jeździła. Jeździ mocno zakrętami, nie szuka prędkości. Wymagane treningi z instruktorem. Kondycja i sprawność bdb - żona: po kraksie jak wyżej zaczęła się oszczędzać, kiedyś lubiła ostre czerwone i czarne, obecnie preferuje raczej niebieskie. Po 2 godzinach nartowania lubi odpocząć w knajpie. Kondycja i sprawność db - ja. Szukam raczej trudniejszych tras, chociaż latanie na sztruksie na równych, długich czerwonych trasach też jest OK. Kondycja i sprawność myślę że ze względu na PESEL db 😁 Pytanie który ośrodek w Alpach wybrać na 1 tydzień ferii w wielkopolsce w 2024r? Interesują nas ośrodki, gdzie dla każdego będzie coś miłego. Pamiętam ze Stubai, że ich niebieskie trasy to nasze czerwone, oraz lokalne czerwone to nasze czarne. Na pewno wymagane są knajpy/bary, żeby żona mogła odpocząć, kiedy z córką będziemy śmigali. Oraz trasy powyżej 4km długości, żeby się wyjeździć i wracać do auta z efektem "nogi bolo". Transport z PL: samochód osobowy z boxem. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
waldek71 Posted April 7 Report Share Posted April 7 A masz preferencje co do kraju? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grimson Posted April 7 Author Report Share Posted April 7 25 minut temu, waldek71 napisał: A masz preferencje co do kraju? Myśle o AUT lub ITA. Ta druga lokalizacja myśle ze lepsza od strony pogody (słońce) i jedzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Victor Posted April 7 Report Share Posted April 7 Co do ON nie będę doradzał choć wybrałbym wysoko i z duża ilością km na karnecie bez zbędnego przemieszczania. Ale co do samej rezerwacji bym się wstrzymał nawet do ostatniej chwili. Patrząc na ten sezon,a byłem w trzech państwach alpejskich wszystko rezerwowalem tydzień lub dwa przed wyjazdem . Ofert było dość sporo. Kryzys w Europie robi swoje . Wielu nie wyjechało, również pogoda zrobiła swoje,jednak wielu dostało mocno po budżecie portfela i z nart rezygnowali. Tak,wiec czekałbym na ostatni dzwonek. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grimson Posted April 7 Author Report Share Posted April 7 5 minut temu, Victor napisał: Co do ON nie będę doradzał choć wybrałbym wysoko i z duża ilością km na karnecie bez zbędnego przemieszczania. Ale co do samej rezerwacji bym się wstrzymał nawet do ostatniej chwili. Patrząc na ten sezon,a byłem w trzech państwach alpejskich wszystko rezerwowalem tydzień lub dwa przed wyjazdem . Ofert było dość sporo. Kryzys w Europie robi swoje . Wielu nie wyjechało, również pogoda zrobiła swoje,jednak wielu dostało mocno po budżecie portfela i z nart rezygnowali. Tak,wiec czekałbym na ostatni dzwonek. To jest ciekawe, bo w ON w PL na booking trzeba było znacznie wcześniej rezerwować miejscówkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Victor Posted April 7 Report Share Posted April 7 7 minut temu, grimson napisał: To jest ciekawe, bo w ON w PL na booking trzeba było znacznie wcześniej rezerwować miejscówkę. W grudniu byłem w tygodniu przed świątecznym w At rezerwacja tydzień wcześniej a w hotelu byłem sam. Styczeń w FR rezerwacje robiłem coś dwa tygodnie przed wyjazdem do VT. Początek marca Swiss rezerwacja dwa dni przed wyjazdem. We wszystkich tych okresach,ofert i możliwości różnych kierunków było naprawdę sporo. Czy to wyjazd budżetowy czy o lepszym standardzie (domowym) . W Europie dużo firm się zamknęło,dużo ograniczyło produkcje,wiele osób straciło prace lub jest na tzw ekonomicznym, ceny paliw z 1.20/1.30 poszły na 2.20€ choć ruch ten sam na drogach jednak w dużej mierze uszczupliło to budżety domowe . Wysokie ceny energii, jak i wszystkich produktów zrobiły swoje. Wielu zostało w domach .Co będzie w następnym sezonie czas pokaże. pozdro 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brachol Posted April 7 Report Share Posted April 7 Gdzieś chyba tutaj był wątek o rozkładzie ferii w UE może warto odszukać i zobaczyć gdzie być może będzie mniej ludzi. Ja byłem w styczniu w ITA i nie zauważyłem, żeby ludzi było mniej w porównaniu z wyjazdem z zeszłego roku w lutym i marcu. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pawelb91 Posted April 7 Report Share Posted April 7 2 godziny temu, brachol napisał: Gdzieś chyba tutaj był wątek o rozkładzie ferii w UE może warto odszukać i zobaczyć gdzie być może będzie mniej ludzi. Zarówno Austria jak i Włochy to super kierunki na powrót w Alpy po latach. Najlepiej wybrać nie przesadnie wielki region, wtedy będzie jeszcze bardziej swobodnie na trasach. 2 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jeeb Posted April 7 Report Share Posted April 7 19-23 to na 4 dni chcesz jechać ? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grimson Posted April 7 Author Report Share Posted April 7 37 minut temu, Jeeb napisał: 19-23 to na 4 dni chcesz jechać ? Myśle o 4-5 dni na nartach plus dwa na transport, żeby zmieścić się w tygodniu, zahaczając o weekendy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pawelb91 Posted April 7 Report Share Posted April 7 10 minut temu, grimson napisał: Myśle o 4-5 dni na nartach plus dwa na transport, żeby zmieścić się w tygodniu, zahaczając o weekendy. Mieszcząc się w tygodniu z weekendami można na spokojnie zrobić 6 dni jazdy na miejscu przy 7 noclegach, czyli taki "klasyczny wyjazd". W piątek wieczorem wyjazd, przyjazd na miejsce w sobotę na spokojnie w południe/ popołudniu, jazda na nartach od niedzieli do piątku (6 dni), wyjazd po ostatnim noclegu w sobotę rano, przyjazd do kraju w nocy lub w niedzielę nad ranem. Najlepiej nie iść na narty po podróży i po nartach od razu nie wracać - takie moje zdanie. 5 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Victor Posted April 7 Report Share Posted April 7 (edited) Wyjazd z twoich regionów do AT to max nocka jazdy(10/12h). Włochy bym sobie darował jeżeli plan jest na 4-5 dni. Patrzac na tabele która przedstawił @pawelb91 to; Południe Holandii jak i Flandrię Belgii (bogatsze części tych państw ) są już po feriach Brytyjczycy raczej jadą do FR FR zostaje u siebie W twoim terminie zostaje jakaś cześć (tu mi nie znana ) niemieckich landów,skandynawi jakiś ułamek wyjeżdżający ,rodacy,Czesi ,Słowacy i ogólnie Bałkany . Na weekend bym się nie pchał bo to wiadomo miejscowych będzie więcej . Wyjazd w niedziele na noc i powrót na sobotę rano. 4nocki hotelowe 5 na nartach plus dwie nocki w drodze Tak to widzę… Mega budżetowo w dobrym standardzie można to ogarnąć . Pozdro Edited April 7 by Victor Korekta 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jeeb Posted April 7 Report Share Posted April 7 33 minuty temu, Victor napisał: 4nocki hotelowe 5 na nartach plus dwie nocki w drodze Tak to widzę… to jest hardkor na męski wyjazd a kolega jedzie z rodziną. Posłuchaj @pawelb91 bo to doświadczony narciarz alpejski, opcja od soboty do soboty jest najlepsza, wtedy też masz największy wybór apartamentów. Wyjazd ma być budżetowy z dojazdem do kolejek autem albo skibusem czy full wypas hotel spa na stoku ? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Victor Posted April 7 Report Share Posted April 7 6 minut temu, Jeeb napisał: to jest hardkor na męski wyjazd a kolega jedzie z rodziną. Posłuchaj @pawelb91 bo to doświadczony narciarz alpejski, opcja od soboty do soboty jest najlepsza, wtedy też masz największy wybór apartamentów. Wyjazd ma być budżetowy z dojazdem do kolejek autem albo skibusem czy full wypas hotel spa na stoku ? Dla dobrego kierowcy 10h jazdy to pierdniecie, chyba ze jedzie kościelny i potrzebuje snu po 4 h jazdy ( tu nikogo nie chce obrażać-to nie o tym i czytać ze zrozumieniem ! ) Tak wiec jeżeli ktoś planuje wyjazd 4-5 dniowy to dla mnie oczywiste jest ze to nie będzie 7 nocy! (Cena noclegu będzie dwa razy wyższa chociażby,a wiec i cały wykazd będzie droższy. Jezeli kolega jedzie z małżonka to można się zmienić podczas jazdy,to nie problem chyba ze żona nie ma uprawnień. Można wyjechać np o 19 i 1000km (Poznań -Stubai) czyli 10/11h spokojnej jazdy,jeżeli nie będzie incydentów podczas drogi(korki itp) być na miejscu spokojnie na 6 rano. Wiele miejsc oferujących nocleg udostępni parking,toaletę i miejsce do przebrania po takiej podróży to nie problem tylko kwestia dogadania. Korzystasz z nartowania np do 14 schodzisz na obiad i twoje miejsce noclegowe jest gotowe do odebrania.(dziecko podczas drogi spokojnie cała noc sobie śpi) I powrót ten sam . Oczywiscie wszystko to kwestia organizacji,funduszy itd. Można wydać dwa koła € a można i 20 za wyjazd,kwestia gustu . Nikomu w piter nie zaglądam. A wszystko jest do ogarnięcia. Mozna wyjechać w taki sposób na dwa krótkie wyjazdy w cenie jednego 7/8 nocnego . Pozdrawiam 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pawelb91 Posted April 7 Report Share Posted April 7 Dwa noclegi więcej na osobę to +/- 40-50 euro zależy gdzie i jaki standard, zdecydowanie jest to tego warte, wtedy z wypoczętą głową można iść na stok i tak samo wypoczętym wracać, a ma to bardzo duże znaczenie. (Dwa noclegi więcej i cena od razu 2 razy wyższa? no chyba nie...). Ja tak praktykuje i nigdy po jeździe bezpośrednio nie idę na narty, wole w ten dzień coś zwiedzić w okolicy na spokojnie, tak samo po nartach pełnoprawny nocleg i potem w drogę. Ale każdy robi jak lubi... 4 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grimson Posted April 7 Author Report Share Posted April 7 4 godziny temu, pawelb91 napisał: Mieszcząc się w tygodniu z weekendami można na spokojnie zrobić 6 dni jazdy na miejscu przy 7 noclegach, czyli taki "klasyczny wyjazd". W piątek wieczorem wyjazd, przyjazd na miejsce w sobotę na spokojnie w południe/ popołudniu, jazda na nartach od niedzieli do piątku (6 dni), wyjazd po ostatnim noclegu w sobotę rano, przyjazd do kraju w nocy lub w niedzielę nad ranem. Najlepiej nie iść na narty po podróży i po nartach od razu nie wracać - takie moje zdanie. Ze względów praktyczno- logistycznych wolimy poświecić pełne dwa dni na transport. Tzn podróż np w niedziele, nartowanie pon-piat oraz powrót w sobotę. Jakbym jechał sam lub w męskim towarzystwie to jest już inna rozmowa, prosto z auta mógłbym uderzyć na stok, i prosto z nart wejść do samochodu żeby cisnąć do Polski. 2 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grimson Posted April 7 Author Report Share Posted April 7 3 godziny temu, Jeeb napisał: to jest hardkor na męski wyjazd a kolega jedzie z rodziną. Posłuchaj @pawelb91 bo to doświadczony narciarz alpejski, opcja od soboty do soboty jest najlepsza, wtedy też masz największy wybór apartamentów. Wyjazd ma być budżetowy z dojazdem do kolejek autem albo skibusem czy full wypas hotel spa na stoku ? Wyjazd raczej econo, hotele ze względu na ceny odpadają. Zostaje prywatne kwatery. Sauna i basen miłe widziane, lecz spotykane raczej w hotelach. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grimson Posted April 7 Author Report Share Posted April 7 3 godziny temu, Victor napisał: Dla dobrego kierowcy 10h jazdy to pierdniecie, chyba ze jedzie kościelny i potrzebuje snu po 4 h jazdy ( tu nikogo nie chce obrażać-to nie o tym i czytać ze zrozumieniem ! ) Tak wiec jeżeli ktoś planuje wyjazd 4-5 dniowy to dla mnie oczywiste jest ze to nie będzie 7 nocy! (Cena noclegu będzie dwa razy wyższa chociażby,a wiec i cały wykazd będzie droższy. Jezeli kolega jedzie z małżonka to można się zmienić podczas jazdy,to nie problem chyba ze żona nie ma uprawnień. Można wyjechać np o 19 i 1000km (Poznań -Stubai) czyli 10/11h spokojnej jazdy,jeżeli nie będzie incydentów podczas drogi(korki itp) być na miejscu spokojnie na 6 rano. Wiele miejsc oferujących nocleg udostępni parking,toaletę i miejsce do przebrania po takiej podróży to nie problem tylko kwestia dogadania. Korzystasz z nartowania np do 14 schodzisz na obiad i twoje miejsce noclegowe jest gotowe do odebrania.(dziecko podczas drogi spokojnie cała noc sobie śpi) I powrót ten sam . Oczywiscie wszystko to kwestia organizacji,funduszy itd. Można wydać dwa koła € a można i 20 za wyjazd,kwestia gustu . Nikomu w piter nie zaglądam. A wszystko jest do ogarnięcia. Mozna wyjechać w taki sposób na dwa krótkie wyjazdy w cenie jednego 7/8 nocnego . Pozdrawiam Z autem nie ma problemu, regularnie jeździmy na wakacje letnie do Lido di Jesolo tuż koło Wenecji. Trasa 1250km przez CZ, AUT oraz ITA możliwa do zrobienia w 12 godzin. Biorąc pod uwagę, ze w AUT oraz ITA noga z gazu, bo fotoradarów tam dostatek. Prowadze dyliżans sam, mimo ze żona tez ma lejce. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Victor Posted April 8 Report Share Posted April 8 (edited) 11 godzin temu, pawelb91 napisał: Dwa noclegi więcej na osobę to +/- 40-50 euro zależy gdzie i jaki standard, zdecydowanie jest to tego warte, wtedy z wypoczętą głową można iść na stok i tak samo wypoczętym wracać, a ma to bardzo duże znaczenie. (Dwa noclegi więcej i cena od razu 2 razy wyższa? no chyba nie...). Ja tak praktykuje i nigdy po jeździe bezpośrednio nie idę na narty, wole w ten dzień coś zwiedzić w okolicy na spokojnie, tak samo po nartach pełnoprawny nocleg i potem w drogę. Ale każdy robi jak lubi... Ależ oczywiście ze co dla jednego będzie dobre dla drugiego już niekoniecznie . Życie .😉 Dwie noce robi różnice Pawle . Patrząc teraz na Airbnb i Stubai apartament 6 nocy dla 3os.plus pies to wydatek minimum 1000€,4 noce to wydatek 600€. Jest to jednak różnica . Może nie dosłownie dwa razy więcej ale jednak różnica znaczna jest. Ostatnie trzy sezony testowałem różne opcje wyjazdowe. Oczywiście to co napisze będzie dyskusyjne bo każdy ma inny punkt widzenia. Ale,trzy noce i 4 dni nartowania jest najlepszą dla mnie opcją czy to fizycznie,mentalnie czy cenowo chyba ze jadę na 8+ nocy(ale ta opcja wychodzi już dość dużo dużo drożej i raczej sa to właśnie wyjazdy rodzinne) . Dlaczego 4 dni nartowania? Gdyz mój organizm mówi dość potrzebuje już resetu,choć oczywiście głowa mówi jeszcze . Pierwszy dzień jest zapoznawczo rozruchowy a kolejne trzy jest na maxa.Dużo jeżdżenia ,dużo ćwiczeń. Wiec,ten 5 dzień już jest taki na siłę. Jestem roztargniony,rozleniwiony czyli mniej uważny przez co może być i niebezpiecznie np kontuzyjnie.Gdyby tu był dzień przerwy(5 dzień) mogę kolejne trzy lub więcej dni nadal śmigać . Narty od rana do późnego popołudnia są naprawdę wyczerpujące fizycznie . Pozdro ps. Jazda tysiaka km to czysta przyjemność , jest czas żeby pomyśleć, przeanalizować pewne kwestie,posłuchać muzy porozmawiać z druga połową jeżeli nie śpi oczywiście 🤣 są parkingi żeby odpocząć po trasie lub wyprostować kości itd 🙃 Edited April 8 by Victor 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pawelb91 Posted April 8 Report Share Posted April 8 11 minut temu, Victor napisał: Ależ oczywiście ze co dla jednego będzie dobre dla drugiego już niekoniecznie . Życie .😉 Dwie noce robi różnice Pawle . Patrząc teraz na Airbnb i Stubai apartament 6 nocy dla 3os.plus pies to wydatek minimum 1000€,4 noce to wydatek 600€. Jest to jednak różnica . Może nie dosłownie dwa razy więcej ale jednak różnica znaczna jest. Ostatnie trzy sezony testowałem różne opcje wyjazdowe. Oczywiście to co napisze będzie dyskusyjne bo każdy ma inny punkt widzenia. Ale,trzy noce i 4 dni nartowania jest najlepszą dla mnie opcją czy to fizycznie,mentalnie czy cenowo chyba ze jadę na 8+ nocy(ale ta opcja wychodzi już dość dużo dużo drożej i raczej sa to właśnie wyjazdy rodzinne) . Dlaczego 4 dni nartowania? Gdyz mój organizm mówi dość potrzebuje już resetu,choć oczywiście głowa mówi jeszcze . Pierwszy dzień jest zapoznawczo rozruchowy a kolejne trzy jest na maxa.Dużo jeżdżenia ,dużo ćwiczeń. Wiec,ten 5 dzień już jest taki na siłę. Jestem roztargniony,rozleniwiony czyli mniej uważny przez co może być i niebezpiecznie np kontuzyjnie.Gdyby tu był dzień przerwy(5 dzień) mogę kolejne trzy lub więcej dni nadal śmigać . Narty od rana do późnego popołudnia są naprawdę wyczerpujące fizycznie . Pozdro Ja akurat preferuję dłuższe wyjazdy w Alpy (minimum 6 dni na nartach). Szukam noclegów ze sporym wyprzedzeniem żeby ustrzelić dobrą cenę za noclegi - co jest kluczowe. Forma narciarska myślę że bardzo dobra, wiem jak zarządzać siłami choć i tak zazwyczaj kończy się to jazdą od otwarcia do zamknięcia - na ile dni by to nie był wyjazd - tak jak ostatni do Bormio. Do końca była siła i skupienie w jeździe. Szczerze to na 3-4 dni tak jak jeżdżą niektórzy to by mi się nie chciało taki kawał jechać by pojeździć. Ale właśnie co kto lub i co może... Pozdrawiam 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Victor Posted April 8 Report Share Posted April 8 28 minut temu, pawelb91 napisał: Szczerze to na 3-4 dni tak jak jeżdżą niektórzy to by mi się nie chciało taki kawał jechać by pojeździć. Ale właśnie co kto lub i co może... Gdybym miał jakikolwiek stok w bliskości mieszkania,pewnie i mi by sie nie chciało, jednak gdy masz 800km i chcesz jeździć to musisz jakoś kombinować . Pozdrawiam 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jeeb Posted April 8 Report Share Posted April 8 10 godzin temu, Victor napisał: Ostatnie trzy sezony testowałem różne opcje wyjazdowe jeździsz z żoną i szkolnym dzieckiem ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WojtekM Posted April 8 Report Share Posted April 8 11 godzin temu, Victor napisał: Dlaczego 4 dni nartowania? Gdyz mój organizm mówi dość potrzebuje już resetu Przecież można kupić karnety typu 5/6 lub 6/7 itp. Zawsze zakładam, że w któryś dzień nie będę jeździł, bo będę chciał coś zwiedzić lub poleniuchować z książką lub pogoda będzie kiepska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Victor Posted April 8 Report Share Posted April 8 32 minuty temu, Jeeb napisał: jeździsz z żoną i szkolnym dzieckiem ? Tak jak napisałem wyżej Janie ,tak aczkolwiek jest to wyjazd 8+ nocy. W okresie letnim nigdy mniej jak 14 dni bo uważam ze nie ma sensu na krócej jechać ale to inna aktywność . Jednak takie wyprawy jak już wyżej również napisałem są dużo droższe . I często zamykają się w tysiącach a nie do tysiąca . Np.na dziś planowałem solo wyjazd na Tuxa niestety plan się posypał ale w głowie juz organizuje wykazd na majówkę właśnie z synem 10 lat choć bez żony, bo nie chce ,na szybki wyjazd 4 dniowe nartowanie a trzy noclegi . Wyjazd czwartek na wieczór i powrót we wtorek w nocy. Da się 😉 a dzieciak będzie spokojnie cała noc sobie spał,rano wstanie z pełna energia . Oby jeszcze śniegu trochę zostało i będzie miła majówka . Pozdro Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Victor Posted April 8 Report Share Posted April 8 13 minut temu, WojtekM napisał: Przecież można kupić karnety typu 5/6 lub 6/7 itp. Zawsze zakładam, że w któryś dzień nie będę jeździł, bo będę chciał coś zwiedzić lub poleniuchować z książką lub pogoda będzie kiepska. Oczywiście, jednak są to dłuższe wyjazdy . @grimsonnapisal o wyjeździe 4-5 dniowym. pozdro Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.